Tokio Hotel

Izu$ka · Wysłany: Niedziela 20-05-2007, 12:07 Temat postu:

łeee,już sobie nadzieje zrobiłam

ide szukać,może znajde jakąś niemieckojęzyczną albo innojęzyczną(

) piosenke o polkach haha_xD

Zulla · Wysłany: Niedziela 20-05-2007, 12:08 Temat postu:

"Es gibt ein deutsches Vorurteil, daß polnische Mädchen schön sind! Es gibt sogar ein Lied darüber"
jest niemieckie powiedzenie (albo uprzedzenie <takie tłum tez jest>) ze polki są piękne. jest nawet o tym piosenka.
< jaaka?!>

zeby nie bylo offa
myśle, ze Bill nie brał obcokrajowych (xD) fanek na scene,

poniewaz to byly pierwsze koncerty za granicą, < i ogolnie na zimmer 483>
wiec na dobra sprawe nie bylo wiadomo, czy wogole nawet w niemczech bedzie takie cos.
i ausslandki nie mogły tego podpatrzec.
i moglyby nie wiedziec jak sie zachowac, gdyby sie nie dogadały
i zeby ta bariera jezykowa nie narobila jakichs smiesznych sytuacji
ale pfff.
dla mnie to bezsens.
powinni brać.!

i jestem niezadowolona, ze nie brali !

Mitternacht · Wysłany: Niedziela 20-05-2007, 12:10 Temat postu:

Ja bym się z nim dogadała
bo co to jest powiedzieć ich heisse Jola bla bla bla
a piosenke chyba każda fanka zna więc... Razz

Izu$ka · Wysłany: Niedziela 20-05-2007, 12:11 Temat postu:

Ja miałam cały czas nadzieje,że u nas może weźmie. Bo przecież pierwszy koncert w PL i jakaś niespodzianka miała być. No własnie,jaka?!?! Ja nic nie zauważyłam nadzwyczajnego.

Jak wyciągnął ten megafon to serce mi zabiło mocniej,bo wiedziałam,że szraj bedzie. Ale co z tego?
eh Neutral

M/A/N/I/A · Wysłany: Niedziela 20-05-2007, 12:34 Temat postu:

Zulla · Wysłany: Niedziela 20-05-2007, 12:40 Temat postu:

ja pamiętam dokladnie jak powiedzial
schrei so laut du kannst . !
ohh
to jest takie charakterystyczne.
ach rewelacyjne.

i ogolnie ten jego usmiech na twarzy.
skakanie po scenie,
siadanie, klękanie.

ogolnie Bill jest coraz bardziej pewny siebie na scenie.
porownujac koncerty
na początku nie modulował głosu (np w ich bin nicht ich nie robil uło ooo !.

<rozumiecie o czym mowie?> )
nie zachowywal sie tak na scenie.

teraz jest pewny siebie i szaleje.

Funny Otherwise · Wysłany: Niedziela 20-05-2007, 17:20 Temat postu:

Pewniejszy siebie jest z pewnością x) Podoba mi się to, bo wiem, że nie jest megazałamany - a coraz częściej nachodzą mnie takie myśli po kilku depresyjnych opowiadaniach... Mniejsza o to.

Co do wyciągania fanek na scenę... Mam żal, że w Polsce czegoś takiego nie było, ale jak do tej pory było chyba tylko w niemieckojęzycznych krajach.
Pewnie się bał, że polskie fanki nie zrozumieją pytania o imię - a to akurat było mądrym posunięciem, bo ja, wyciągnięta, nie zrozumiałabym pytania. Naprawdę.
Odpowiedzieć też bym nie umiała.

Ale z drugiej strony, już w przedszkolu przyswaja się dzieciom podstawy angielskiego - Bdn nauczyłby się chyba powiedzieć; "What's your name?", i mieliby pewność, że każda z nas to zrozumie.

Czemu więc?...

Loreley · Wysłany: Niedziela 20-05-2007, 17:31 Temat postu:

Może dlatego, że się spieszyli z koncertem, a wyciąganie fanki zajmuje kilka cennych minut...? Wink

Ale w sumie w innych krajach nie-niemieckojęzycznych też tego nie było...
Nie wiem. I też mam trochę żalu. Ja on się pojawił z megafonem, to ja mówię do kuzynki: "Ale zaraz jakąś szczęście kopnie".
No cóż, przynajmniej nie byłam zazdrosna Wink

Dida · Wysłany: Niedziela 20-05-2007, 19:54 Temat postu:

własnie co to za problem zrozumiec pytanie jak mam na imie.wystarczy słuchac jak on powie i jak powie słowo name?to juz wiadomo zawsze na poczatku sie pyta o imie a nie o cos innego.a piosenke dlt kazdy zna. wiec nie widze zadnego problemu.mysle ze Bill sie przekonał ze u nas my znamy kazda piosenke i umiemy ja zaspiewac..wiec jak przyjada nastepnym razem i nie wezma to sie obraze Rolling Eyes

ja jak zobaczyłam megafon to o boze schrei i zaczełam piszczec zeby to mnie wzioł i darłam sie bo stałam w 1 rzedzie ze strony Toma wiec miałam nadzieje ze jednak mam szanse a tu wałek nie wzioł nikogo.no trudno sobie pomyslałam
a ja gdzies tez miałam filmik jak znajde to zrobie edita
nie znalazłam ale mam inny filmik

w jakim to programie i dzie było?
http://www.youtube.com/watch?v=JDu5sOjzhhI&NR=1

Mitternacht · Wysłany: Niedziela 20-05-2007, 20:49 Temat postu:

to w Holandii a w jakim programie to nie wiem....
nawet nie tak źle angielski mu idzie Razz

moze się duzo edukuje Razz

Gothica · Wysłany: Niedziela 20-05-2007, 21:01 Temat postu:

no w tym filmiku to mnie bidn pozytywnie zaskoczyl
spiewal prawie identycznie jak w wersji nagrywanej w studiu
tylko ekhm, ekhm.. nie zaspiewala "hey!"
i wogole co to byli za ludzie co tam tanczyli na tym stole czy cós?
Zreszta
Nevermind
Co do brania dziewczyn na scene, to uwazam podobnie do was. O imie kazdy by skapowal, a piosenki tez kazdy umie. Wiec nie widze specjalnego problemu.
Ale Bill napewno widzi Rolling Eyes

ehhh

Madziuchna · Gość

ale wiecie...
lepiej, że bierze w Niemczech tylko na scene
niż jakby brał jeszcze we Francju Laughing

wiecie jaka to by była afera? xD
śmiech na sali dosłownie
jak Bill ma problem z wyciąganiem na scenę zagranicą to niech go ma
jego sprawa
i w sumie mu się trochę nie dziwie ;]
ja tam bym się skapła co on do mnie mówi
chociaż bym sie domyśliła
gorzej ze znajomością tekstu xD

o Polkach są piosenki?
Laughing

no to fajnie xD

a i ten co do TTM na żywo
toooo...
nie wyszło mu źle
ale też nie najlepiej
ale to z czasem się nauczy
i będzie dobrze Smile

w końcu nikt od razu nie był geniuszem ;]

tselinka · Wysłany: Poniedziałek 21-05-2007, 13:15 Temat postu:

Ej, ja bym chciała żeby mnie wziął na scene
bo i tak bym nie śpiewała bo bym zagrała, że
jestem w szoku i nie wiem co sie dzieje
a tak naprawe bym go przytuliła

Gdyby coś tam do mnei gadał to bym powiedziała : jaaa albo
Marta Very Happy

a to TTM- mi sie wydaje, że jego angielski
jest dobry, można sie zczaić o czym śpiewa
nei znając tłumaczenia ale odnosze wrażenie
że troche sfałszował.

Zulla · Wysłany: Wtorek 22-05-2007, 14:08 Temat postu:

: taka dygresyjka
Pewna niemiecka fanka spotkała Billa w sklepie i zadzwoniła po koleżanki i nie chciały wypuścić Billa ze sklepu … Ona się do niego przykleiła i już… Powiedziała, że jak weźmie z nią ślub, to pozwoli mu stąd wyjśc… Przyjechała policja i wyjaśnili wszystko,
a Bill?? zrobił dziwną minę i powiedział, że więcej nie wyjdzie z domu bez Sakiego

nie wiem ile w tym prawdy, ale...

podobno na RTL.

Mitternacht · Wysłany: Wtorek 22-05-2007, 14:13 Temat postu:

dobre xD xD
ale on chyba bez Sakiego nigdzie nie wychodzi Razz

ciekawe czy to prawda ;D

a nawet jakby to ciekawa jestem jego miny Razz

~melody_kaulitz~ · Wysłany: Wtorek 22-05-2007, 14:15 Temat postu:

Nieźle.
I po co ryzykował.
Sorry, ale ta dziewczyna jest dziwna. JA wszystko zrozumiem, ale bez przesady...

Hah.
Ale historia niezła.
Biedny Bill...

Izu$ka · Wysłany: Wtorek 22-05-2007, 14:21 Temat postu:

z tym ślubem to doje*ała Cool

nawet ja tak nie mam.

O gash,biedny Bidon;*
tylko czemu bez Sakiego..? Rolling Eyes

Patt · Wysłany: Wtorek 22-05-2007, 14:37 Temat postu:

tselinka · Wysłany: Wtorek 22-05-2007, 14:40 Temat postu:

aaaaaaaahahahah:lol2:
fanatyczka-idiotka xD
Ej kurde chciałabym być
w tym momecie w tym sklepie

Ciekawe jaką zrobił mine

bo dziwne miny różnie wyglądają Very Happy

ale z tym ślubem to było istne przegięcie

bk

Madziuchna · Gość

Buhahaha
wyobrażam sobie podniecenie tej typiary i jak inne jej przytakują
a Bill stoi przestraszony i nie wie co zrobić xD
a potem przy policji jego ta kwaśna mina i oburzenie
odwrócenie się dupą do tych dziewczyn i pójście w siną dal z Sakim xD

jeśli to prawda to przecież wiedział co ryzykuje
i tak się go pozna, nawet jak się 'zamaskuje' chłopak

Loreley · Wysłany: Wtorek 22-05-2007, 16:36 Temat postu:

Najlepiej jak one wszystkie się zaczęły drzeć, żeby się z nimi ożenił xD Biedny Billuś poszedłby siedzieć za bigamię. Szkoda, że się nie pobiły na jego oczach, która pierwsza zostanie jego żoną xD Przynajmniej Bill miałby polew z idiotek.

Dobijają mnie takie laski. I dziwić się potem, że oni wszędzie z ochroniarzem łażą, że są trudno dostępni, że nie wychodzą na backstage Rolling Eyes

Przy takich wariatkach...

Funny Otherwise · Wysłany: Wtorek 22-05-2007, 16:48 Temat postu:

Ah, boże.
No to mamy za swoje - tj. nie za nasze, a za niej.
Jak mu niebezpiecznie, to niech łazi z Sakim.
I trudno, że pół niemek ma mniejsze szanse na autograf.
Chore.

Gothica · Wysłany: Wtorek 22-05-2007, 18:52 Temat postu:

to on bez sakiego gdzies wyszedlo ?

nie no laska ma niezle na walone w garze, wcale mu sie nie dzieiw ze tak zrobil. Ale nie no serio , sluszalam juz o roznych debilnych zachowaniach nawiedzonych fanatyczek, no ale taka Laughing

Slub

Niezle.
Biedny bid'n xD