Tokio Hotel

Tajniaczka · Wysłany: Piątek 26-01-2007, 22:44 Temat postu:

No jasne, że tak Very Happy

"Barwy grzechu" na pewno. Kultowy serial przecież Laughing

A ja podzielam zdanie Loreley i Sonne.
Całkowicie.
Kocham tego jego kobiecość- jest delikatny i romantyczny.
Jak my. Świetnie nas rozumie, nie xD
Ale nie do przesady.
Za to go kocham. Za naszego obupłciowego Bidona xD

EDITTOO xD

Yeaah Cool

Anth92 · Wysłany: Sobota 27-01-2007, 0:11 Temat postu:

A no ja się też z wami zgadzam. Wink

To jest miłe dla oka, jak on gestykuluje, rusza się, mówi czy cokolwiek innego, jak kobieta. Takie coś dodaje mu niesamowitego uroku.
I ja nie rozumiem co niektórzy mają do niego.
O jezu - siebie, to dobrze.
A. Właśnie. się, bodajrze z Sonne, że on nie jest zniewieściały. Moja definicja nie pasuje do Billa. Wink

Zulla · Wysłany: Sobota 27-01-2007, 9:13 Temat postu:

macie całkowitą rację dziewczyny, w tym wszystkim tkwi jego urok
wypielegnowany ale nie wylizany
'kobiecy' ale nie 'rozlazly'

to wszystko jest takie wypoziomowane

do czasu mangi był chłopcem,
chłopięcym chłopcem

dzis jest męzczyzna...
seksownym mENczyzna Grey_Light_Colorz_PDT_06

ta jego innosc jest własnie takim pazurem...
takim bodźcem napędowym...

swoją drogą, dobrze ze jest gwiazdą....
i moze sobie pozwalac na takie rzeczy.

Mitternacht · Wysłany: Sobota 27-01-2007, 9:20 Temat postu:

Ja też się zgadzam ze wszystkimi,
że na tym wszystkim polega jego urok...
a jak myślicie czy on robi tak sam od siebie czy takie zachowanie ma narzucone od kogoś?? i ten styl??
czasem sie nad tym zastanawiam...

Loreley · Wysłany: Sobota 27-01-2007, 9:36 Temat postu:

Zulla · Wysłany: Sobota 27-01-2007, 9:51 Temat postu:

jest soba,
bo moze byc soba.
ma taka mozliwosc!

gdyby musial sie zetknac z codziennoscią byłoby mu trudno
w koncu jest gwiazda....

manga to nie był ŻADEN! problem,
ani makijaż, ani fryzura
wtedy był chłopięcym chłopcem

dzis jest mezczyzna z 'przeblyskami kobiecosci'
jest taki, jakim chce byc
tworzy siebie
moze to robic.
to jest fajne
jednak pomoc osob trzecich czasem jest potrzebna... wiec Czarny z niej napewno korzysta...

BTW
ja wole go jako 'mężczyzne'...
z mangą taki dzieciak był... Grey_Light_Colorz_PDT_06

Loreley · Wysłany: Sobota 27-01-2007, 10:01 Temat postu:

Mitternacht · Wysłany: Sobota 27-01-2007, 10:45 Temat postu:

Tajniaczka · Wysłany: Sobota 27-01-2007, 10:45 Temat postu:

Dobra, dobra.
Ja też go wole jako mężczyznę, ale ludzie..
Niech on zetnie te kudły Grey_Light_Colorz_PDT_26

Nie dość, że wygląda jak lew, to jeszcze ma tak zniszczone te włosy, że szok..
Nasz pan Elektryk Rolling Eyes

Mi sie najbardziej podobał po przemianie.
I tak powinno zostać.

Loreley, jasne, że chodzi w rozlazłym podkoszulki itp xD
Choćby popatrz na ich fotki z wakacji.
Zero makijażu, kudły we wszystkie strony i zwykły podkoszulek.
Jasne, troche jego image jest wymyślony na potrzeby zespołu.
Ale też nasz Bidon troche taki jest.
Ale w domku.. jest taki sam, tylko, że.. udomowiony xD
Ja bredze dziś.. Grey_Light_Colorz_PDT_26

..::Dominisia::.. · Wysłany: Sobota 27-01-2007, 11:33 Temat postu:

wkońcu mądre wypowiedzi.. Wink

Bidon jest inny to w nim jest świetne... ma swój styl... troszke kobiecy... ale taki urok :p a co do włosów... to troche mógłby podciąć Razz

teraz jak lew wygląda... ja fajnie Razz

bercia333 · Wysłany: Sobota 27-01-2007, 11:40 Temat postu:

ale na ostatnim występie w tv czyli 23.01 miał prościutkie włosy i krótsze i wyglądał cudnie, Mam nadzieje że przy takiej fryzurze już zostanie Very Happy

..::Dominisia::.. · Wysłany: Sobota 27-01-2007, 11:45 Temat postu:

ylko ta bluzka go pogrubiła hehe Razz

bercia333 · Wysłany: Sobota 27-01-2007, 11:53 Temat postu:

..::Dominisia::.. to chyba dobrze czy nie?

Delicate · Wysłany: Sobota 27-01-2007, 11:54 Temat postu:

Hmm...
Trochę krótsze włosy mógłby mieć...
Bo jakoś tak dziko wygląda... xD

bercia333 · Wysłany: Sobota 27-01-2007, 11:54 Temat postu:

..::Dominisia::.. to chyba dobrze czy nie?

Zulla · Wysłany: Sobota 27-01-2007, 12:03 Temat postu:

a mi sie jego włosy podobają!
o!

chyba nawet bardziej nastroszone, nie proste..

no ale...

nawet jak rozdaje autografy to widzimy, ze zawsze ma czapke i okulary...
jest niewystylizowany..
po po prostu ile można??...

bercia333 · Wysłany: Sobota 27-01-2007, 12:17 Temat postu:

Zgadzam się z tobą Zulla. On czasami potrzebuje trochę swobody i myśle że nie zawsze chce się mu układać super wystylizowane fryzurki. A tak wogóle to bill bardzo mi się podoba w czapce, kitku i w swoich wielich okularach. Wygląda słodko

thsandej · Wysłany: Sobota 27-01-2007, 12:18 Temat postu:

Fani: " BILL JESTEŚ BOSKI, KOCHAMY CIĘ!! BĄDŹ JAKI JESTEŚ!!!"

Bill: " Sukces zawdzeczamy wyłącznie wspaniałemu wokaliście i temu, że tak świetnie wyglądam."
Cytaty z "One night in Tokio"

Taaa co do tego co krzycza fani to krzyczałabym dosłownie to samo, bo w 100% zgadzam się z tym Smile

Bille jest boski trzeba to przyznać. To jego połączenie kobiecości z męskością na maksa mnie kręci. To wspaniałe, że nie boi się wyglądac inaczej i wyznaczać nowości w branży muzycznej.

Po tym co gadał ( cytat wyżej) doskonale widac, że jest pewny siebie a wyzwiska, obelgi i krytyka w jego kierunku tylko go wzmacniają. Chociaż w jego słowach można było wyczuć lekki żarcik, bo zapewne dobrze wie, że tak naprawdę TH nie zawdzęcza ogromnego sukcesu tylko dzięki jego doskonałej buźce itp. Wygłupiał się Very Happy

Ja uwielbiam go takiego jaki jest, uwielbiam jego inność i uważam, że ma w sobie magię. Niedość, że magiczny to jeszcze utalentowany.

Zulla · Wysłany: Sobota 27-01-2007, 12:39 Temat postu:

^
eyy
spokojnie spokojnie...
ja nie wierze ze obelgi go wzmacniaja...

jednak jest taki jest i sie stara tym nie przejmowac.
po prostu idzie do przodu...
nie patrzy za siebie...
przynajmniej proboje

mowil wtedy, ze wczoraj wszyscy balowali a on musial isc spac, bo sukces zalezy od wygladu wokalisty

to bylo pol zartem, pol serio, no ale...

^ a podalas troche zly kontekst te wypowiedzi no ale...

Annette · Wysłany: Sobota 27-01-2007, 12:52 Temat postu:

Mnie się Bill bardziej podoba w takich nastroszonych włosach niż w prostych.
Ale jak zdecyduje się na proste, to też nie mam nic przeciwko Very Happy

thsandej · Wysłany: Sobota 27-01-2007, 12:56 Temat postu:

Zulla
Przecież w wywiadzie kiedyś mówił, że już za czasów szkolnych był wyzywany za inny wygląd i się tym nie przejmował a wyzywiska sprawiałby że chciał być "jeszcze bardziej inny"
Może kontekst troszkę inny w twoim rozumieniu ale tak czy siak chodzi o to samo Very Happy

o to że się nie przejmuje Smile

Loreley · Wysłany: Sobota 27-01-2007, 13:00 Temat postu:

Zulla · Wysłany: Sobota 27-01-2007, 13:01 Temat postu:

sadnej mi chodzilo o kontekst z one night in tokio...
ale pominmy to Grey_Light_Colorz_PDT_06

ja tez nie przejmuje sie tym co mowia o mnie inni,
ty, on, ona czy oni nie przejmuja sie tym co mowią o nich ludzie
^ ale czy w stu procentach tak tak jest??
tak mowimy, zeby to poniekąd oddalić od siebie
na pewno działa na psyche...
ale nie zmienia człowieka
o tak powiem

trzeba byc sobą....!

kazdy czlowiek ma 'zwolennikow i przeciwnikow'
chodzby nie wiem jak byłby rewelacyjny Wink

edit
Loreley dokładnie...!
takie ma zadanie...
front zesopóu.
frontman.
itp itd.

bercia333 · Wysłany: Sobota 27-01-2007, 13:02 Temat postu:

Jak ktoś chce zobaczyc program z premiery singla ubers ende der welt, tam gdzie Bill miał proste włsoy i wyglądał cudnie tu tu jeste link
[link widoczny dla zalogowanych]
Naprawde wyglądał moim zdaniem pięknie... ah ten Bill Embarassed

dark marona · Wysłany: Sobota 27-01-2007, 13:36 Temat postu:

No tak. Zdania niby podzielone ale wychodzi na jedno. Nie będę oryginalna ale dam swoje zdanie na ten temat.

Bill. Hm. Chodzący wzór silnej osobowości, powiew delikatnej duszy w odważnym stylu, z jednej strony pewny siebie rockman, z drugiej romantyczny, przecietny chłopak.

Te przeciwieństwa tak mocno kontrastują, że nie sposób nie mieć zdania na temat Billa.
Według mnie to naperawdę "dziwny" chłopak w pozytywnym tego słowa znaczeniu. Oryginalny. Nawet ta szopa mi się podoba. To co sam wymysla jest cudne, bo wyciągnięte wprost z jego pomysłów Rolling Eyes