Tokio Hotel

SolzLudziLodu · Wysłany: Poniedziałek 15-05-2006, 18:46 Temat postu:

Nie mam raczej nic do homoseksualistów, choć jest oczywiście pewien niesmak, gdy o nich myślę. Nigdy bym się jednak nie posunęła do aktów przemocy czy wyzwisk pod ich adresem.

AtOmUfKa · Wysłany: Poniedziałek 15-05-2006, 18:55 Temat postu:

Homoseksualiści mieszkają w moim bloku na parterze. Są normalni, ale nie znają granic. Kiedy na podwórku są dzieci 2-7 letnie chodzą, całują się. Mi to nie przeszkadza, ale to w końcu jeszcze dzieci, które `dziwnie` reagują na całującą się parę damsko-męską.

Lady Revania · Wysłany: Poniedziałek 15-05-2006, 19:01 Temat postu:

MartyŚ · Wysłany: Poniedziałek 15-05-2006, 19:01 Temat postu:

Dzisiaj był sobie taki program z tą Ewą czy jak jej tam...
"Rozmowy w toku"
I właśnie było o gejach. Oglądałam to razem z rodzicami, bo jakoś tak wyszło. Usiedliśmy przed telewizorem i lataliśmy po kanałach. No i był tam sobie ten Poniedziałek z M jak Miłość co gra Rafała. Wypowiadał się że jest gejem...Ten program mnie wiele nauczył. Zrozumiałam, że mam bardzo nietolerancyjnego tatę. Gdybym wyszła za murzyna czy jakiegoś islamistę, to chyba mnie z rodziny pogonił. Tak na niego z mamą naskoczyłyśmy, że chyba zmienił poglądy. Ja do gejów, lesbijek, osób bi, nic nie mam. Każdy ma prawo do swojego życia. Nigdy nie wyzwałabym takiego kogoś od pedałów czy psychicznie chorych. Niech se żyją Ci ludzie spokojnie. Na pewno z chęcią obejrzałabym ślub dwóch kobiet. Chciałabym zobaczyć jak to wygląda Wink

cherry01 · Wysłany: Poniedziałek 15-05-2006, 19:13 Temat postu:

nie mam nic do homoseksualistow.
nie uwazam tego za chorobe.
po prostu, czuja co czuja i to nie jest nic nienormalnego, ze akurat podoba im sie ta sama plec.
jednak nie zgodzilabym sie na slub dwoch kobiet czy dwoch facetow, poniewaz malzenstwo to sakrament. a w Bibli jest napisane ze kobieta z mezczyzna i nie ma zadnych odstepst. inaczej jest to grzech.

beaciaa · Wysłany: Poniedziałek 15-05-2006, 19:36 Temat postu:

Rimmon · Wysłany: Poniedziałek 15-05-2006, 19:59 Temat postu:

Romek i MW a do tego PiS przy władzy to długo sobie pedały już nie pożyją w spokoju .

Lady Revania · Wysłany: Poniedziałek 15-05-2006, 20:06 Temat postu:

beaciaa · Wysłany: Poniedziałek 15-05-2006, 21:19 Temat postu:

Rimmon · Wysłany: Wtorek 16-05-2006, 17:46 Temat postu:

Nic do do homoseksualistów nie ma o ile nie siedzą w parku( na ulicy) i się nie całują tak zeby każdy widział i nie robią dennych manifestacji w których domagają się zalegalizowania związków i adopcji . Niech sobie żyją co mnie tacy bedą obchodzić

Demigod · Wysłany: Wtorek 16-05-2006, 19:47 Temat postu:

Hmm, właśnie chodziło mi o takie sytuacje, jakie opisała Süßigkeit *... takie dziewczyny, jak ta, którą opisała Shady, są rzadkością... Jesli jest wychowywana tak od małego, nie przeszkadza jej to, bo komu by przeszkadzało, jesli nie wyobraża sobie, żeby było inaczej? Ale dzieciary sa strrrasznie wredne, nastolatki zreszta też... A poza tym, nie uwqżam bycia homo za chorobę- może i dostanę za to po łbie zaraz, ale dla mnie jest to wytwór psychiki ludzkiej, spowodowany rozwojem cywilizacji i przezyciami danej osoby z dzieciństwa- nikt nie rodzi się gejem bąź les, jest to cecha nabyta. Jako dzieci nie posiadamy jako takiej seksualnosci ani orientacji. Dlatego uważam to za nienaturalne- przecież inne zwierzęta nie sa homoseksualne, a tak często porównujemy je do nas.

Poza tym geje i lesbijki nie powinni sie tak z tym afiszować. Orientacja to osobista sprawa każdego człowieka. Nie powinni chować się z partnerem po kątach, nie wstydzić0 sie tego, to fakt. Ale jesli chca udowodnić ludziom anty, że sa normalni, to powinni zachowac to dla siebie, a nie ukazywac na prawo i lewo, szukajac akceptacji. czy osoby hetero mówią: "Cześć, jestem Marta, jestem heteroseksualna, zaakceptujcie mnie"? (to było oczywiscie tak w przenośni)

Naturalnie nie podoba mi się dyskryminacja KOGOKOLWIEK. jestem tolerancyjna, nie dlatego, że taka moda, jak nawiazała Shady do dzisiejszego wypaczenia tego pojęcia, tylko dlatego, że wiem, jak to jest być w jakims tam stopniu wysmiewanym (oczywiscie bez porównania w stosunku do nagonki na osoby homo) i miałabym zbytnie wyrzuty sumienia, poza tym co mnie tak właściwie obchodzi orientacja kolezanki bądż kolegi? jestem przeciwna tylko adopcji, małżeństwom i paradom.

mia · Wysłany: Środa 17-05-2006, 14:25 Temat postu:

Już się wypowiadałam na temat adpocji przez homosesualistów i zostalam dość ostro skrytkowana. Jednak znowu postanowiłam zabrać głos w tej dyskusji.
Nie zmieniłam swojego stanowiska,momi usislnych starań Shady Lane i Sonne. Zgadzam się na małżeństwa,jestem tolerancyjna i nic przeciko homoseksualistom nie mam. Na jedną tylo rzecz się nie zgadzam - na adopcję. Przedstawiałam już swoje argumenty,napisze teraz tylko w skrócie - to dziecko będzie wtedy wyśmiewane i to że jego homoseksualini rodzice skazują go na takie cierpienia,więdząc jak to boli to dla mnie jest nie fair. Czy kierują się wtedy dobrem dziecka czy swoją "potrzebą miłości i założenia rodziny"??
Sonne - to nie koniecznie chodzi o księży. RZeczywiście,oni bardzo wpływają na społeczeństwo,szczególnie starsze,ale czy zawsze o nich chodzi? Czy na paradach z transparentami "Pedały do gazu" chodziły staruszki czy ogoleni na łyso młodzieńcy? Sądzisz że są pobożni i uważnie słuchają słów ksiedza na kazaniu??

SeLeNe · Wysłany: Środa 17-05-2006, 19:17 Temat postu:

lillyann · Wysłany: Środa 17-05-2006, 20:32 Temat postu:

Ja byłam kiedyś bardzo nietolerancyjna (anie nikogo nie wyzywałam). Potem zrozumiałam, że homoseksulaiści to na pozór tacy sami ludzie jak my. Nie mam nic do nich, prócz tego, że jestem przeciw adopcji i małżeństwom...

angelo · Wysłany: Środa 17-05-2006, 21:58 Temat postu:

Podeprzyjmy się klasyfikacją WHO.
W latach 80 (albo wcześniej, ale głowy nie dam) homoeksualizm został wykreślony z listy chorób. Gorąco popieram idęę małżeństw na wszelkich prawach przewidzianych przez prawo. Nad jednym bym się zastanowił-wspólne rozliczanie pitów, które stanowi pewien bonus dla małżeństw (wg. aktualnej definicji) za potencjalną możliwość "dostarczenia" państwu nowego obywatela. Na adopcję na pewnych warunkach i wprowadzaną stopniowo można się zgodzić-argument o wychowywaniu dzieci na homseksualizm kłóci się z teorią o determinacji orientacji seksualnej w okresie prenatalnym. Nie jest to jedyna teoria, ale to ta ma najwięcej zwolenników, dlatego stawiam na ostrożne i stopniowe wprowadznie. Są już pierwsze badania dot. takich rodzin, dzieci wychowywane przez homoseksualistów są z definicji bardziej tolerancyjni, co w rodzinach hetero nie jest standardem. Są przypadki homo i hetero, ale ciągle mamy za mało materiałów do badań, żeby skonstruować sensowną statystykę. WHO wypowiada się i na ten temat- człowiek, który pod wpływem rodziców wymusza na sobie orientację inną od biologicznej jest chory. Nazywa się to to "orientacja seksualna egodystoniczna".

Parady Równości stanowią pewien czynnik edukujący społeczeństwo-kontrast między kontrmarszami MW a pokojowymi paradami zwolenników równouprawnienia jest widoczny na pierwszy rzut oka. W moim odczuciu homoseksualiści robią z siebie na siłę odmieńców, ale konstytucja zapewnia im prawo do manifestacji i zgromadzeń. No to niech sobie manifestują.

Karek · Wysłany: Piątek 19-05-2006, 17:54 Temat postu:

Mi się wydaje, że każdy jest w jakimś tam stopniu bi. Ja na przykład nie miałabym nic przeciwko nocy z Pink, Shakirą czy Angeliną J. Very Happy

beaciaa · Wysłany: Piątek 19-05-2006, 18:03 Temat postu:

No no karek, ostatnio w rozmowach w toku, jak był odcinek o homoseksualiźmie, to pani psycholog coś przebąkiwała, że człowiek w całym swoich życiu ma takie wachania. Raz sie zwraca w strone heteroseksualizmu a innym raze w strone homoseksualizmu.

Oczywiście do tego typu tez podchodze z dystansem, żeby nie było Wink

mia · Wysłany: Piątek 19-05-2006, 20:45 Temat postu:

Ja nie wiem w sumie,co mnie bardziej ciagnie do mężczyzn... Jakoś tak wyszłam z założenia że jestem hetero i mają podobać mi się chłopcy.
Nie wyobrażam sobie nocy z dziewczyną,a jednocześnie nie maiłabym nic przeciwko.
Chyba jestem trochę bi (może dlatego tak bardzo mi się podoba Bill,który ma w sobie dużo z dziewczyny...wogóle to ja lubie dziewczeńskich gości,nie lece na supermęsich maczo).

Mod-DiaBollique · Wysłany: Sobota 20-05-2006, 17:35 Temat postu:

Większość ludzi jest biseksualnych, tylko jeszcze o tym nie wie. Tu chodzi o cechy, szczegóły, detale, które nam się podobają. Dziewczyna dla drugiej dziewczyny często może być lepszą kochanką, bo jest czulsza, wie, że kobieta to nie Ferrari 340. No, ale temat to homoseksualizm.

Uważam, że przysługują im identyczne prawa, jedynie co do posiadania dzieci mam wątpliwości. Dziecko w takiej rodzinie ma często spaczony obraz konwencjonalnej rodziny, uważa, że wszystkie mają '2 tatusiów'. Druga sprawa to akceptacja otoczenia, a w Polsce, to chyba nie w tym wieku ludzie zaaceptują gejów, nie mówiąc już o całej 'otoczce', wiadomo, moherowe berety rlz.

Czasami jak słucham moich rodziców, to denerwuje mnie ich stanowisko. Pytanie, że co, jeśli ja będę lesbijką [bo nie mam jeszcze określonych upodobań, to że teraz podobają mi się heterycy, nie znaczy, że tak będzie przez całe życie] wywołuje u nich jedynie gwałtowne łapanie za serce.

angelo · Wysłany: Sobota 20-05-2006, 22:03 Temat postu:

claudia8 · Wysłany: Niedziela 21-05-2006, 13:57 Temat postu:

Moje zdanie na temat homoseksualistów jest takie.... Ci ludzie właściwie wogóle mi nie przeszkadzają. Jestem w stosunku do nich całkowicie tolerancyjna. Tylko nie dokońca mam wyrobione zdanie na temat adopcji dzieci prze nich...nie wiem co na ten temat myślec.. Question

evel16 · Wysłany: Niedziela 21-05-2006, 20:49 Temat postu:

Ja nie mam nic do homoseksualistow. Co prawda nie znam zadnego, ale wydaje mi sie ze ,,oni'' sa normalnymi ludzmi. Tylko nie potrafia pokochac osoby innej plci. Nie rozumiem ludzi ktorzy krytykuja homoseksualistow nie majac z nimi doczynienia. Wydaje mi sie ze ludzie sie ich boja, bo mysla ze taki pan ktory ,,kocha inaczej'' moze sie zakochac np. w naszym chlopaku. A przeciez oni nie zakochuja sie we wszystkich. Z jednej strony chcialabym poznac kogos takiego, ale nie wiem czy umialabym sie z nim dogadac. POZDRO DLA MOJEJ KOCHANEJ ZAKOLCZYKOWANEJ I CALEGO FORUM Very Happy

goo-gu · Wysłany: Wtorek 23-05-2006, 14:39 Temat postu:

Ja mam w kalsie pedała. Ale serio, nawet sie do tego przyznaje trochę.
I nikomu to nie przeszkadza. Zawsze można z nim pogadać co ostatnio było w "Na wspólnej" czy coś Very Happy

Ale czasami boi się dziewczyn... poza tym jest spoko ziomek!