Tokio Hotel

Qrka · Wysłany: Piątek 30-06-2006, 10:52 Temat postu:

O jaa o jaa, a fe.
Jakiś rok temu, może więcej, zaczęłam się spotykać z pewnym kolesiem.
On sie mna zainteresował, ja wpadłam po same uszy. Jaki to on cudowny.
Tylko po jakimś czasie zaczęły mnie nudzić opowieści ile to lasek do niego zarywa; zaczeło wkurzać jego dobieranie się, za szybkie jak dla mnie, etc.. No cóż, głupia małolata - czego się nie robi dla miłości. (..?)
Po jakichś 2 miesiącach on zerwał. Boże, co to byl za płacz. Ale naprawde byłam zakochana w tym gnojku.
Wkurzyłam się. Zdrowo.
Codziennie do szkoły krótkie spodniczki i przechodzilam mu przed samym nosem. Zaczęło sie kręcić sporo kolesi jak się dowiedzieli, że już nie jestem z tamtym.
No, i co było do przwidzenia, po jakimś czasie szlag go trafił.
Zaczął sie podlizywać i przyszedł z podkulonym ogonem.
A ja, juz podchodziłam do niego z dużo mniejszym entuzjazmem.
On- wręcz odwrotnie. Spotykaliśmy się jakiś czas, a wtedy ja, z racji że juz kompletnie nic do niego nie czułam, sprawiłam, że poczuł się tak, jak ja kiedyś. Może to go czegoś nauczy. Grey_Light_Colorz_PDT_42

Terz mam wspaniałych przyjaciół, którzy wypełniają cały mój czas i chłopak mi nie potrzebny. W każdym razie, nie mam zamiaru szukać czegos takiego jak "miłość" na siłę. Nie wierzę w to. Jak dla mnie to tylko w filmach i książkach. Może kiedyś ktoś mnie przekona, że to nieprawda. Ale jak na razie - jestem samotna, i dobrze mi z tym Razz

Nieech żyje wolność.. wolność i swoboda Wink

sonias · Wysłany: Piątek 30-06-2006, 11:28 Temat postu:

Całkowicie sie z toba zgadzam Qrka! Tez tak miałam... Zaczęło sie w zeszlym roku w wakcje, fajny koles.. duzo lasek za nim szalalo, az sie zdziwilam ze sie mna zainteresowal... spotykalismy sie dosyc dlugo z jakismis przerwami bo to typ takiego macho.. Grey_Light_Colorz_PDT_46

z kazda laska flirtowal Grey_Light_Colorz_PDT_46

po jakims czasie mialam juz go dosyc... nagadal roznych rzeczy na mnie mojej kumpeli, tak tylko zeby sie jej podchlebic, ale ze mna chcial dalej "krecic"! Ale ja juz go totalnie olewałam... znalazł się ktoś inny... a o nim juz kompeltnie zapomnialam Smile

teraz jestesmy dobrymi kumplami a tamto co bylo to bylo i minelo i juz nie wroci Smile

A aktualnie jestem sama i nawet mi z tym dobrze Smile

Fakt kreci sie taki jeden nawet fajny Very Happy

ale teraz wakacje wiec nie bedziemy sie widywac.. w sumie widywalismy sie tylko w szkole... no ale zobaczymy co z tego wyjdzie Smile

NIC NA SIŁE Grey_Light_Colorz_PDT_12

przelec_dropsa_ · Wysłany: Piątek 30-06-2006, 11:34 Temat postu:

Ja miałam chłopaków wiele.. ale to nie było raczej TO!
A aktualnie nie mam i nie będę miała ;D
Ale mi się taki jeden podoba .. a zresztą nawet dwóch .. no ale ..
no właśnie jest jedno ALE .. Grey_Light_Colorz_PDT_42

Mod-Lolly · Wysłany: Piątek 30-06-2006, 13:10 Temat postu:

podoba mi sie jeden gostek , ale on chyba nic do mnie teges-majonez.
f*ck.
a jest taki fajny i w ogole i w ogole .

nie potrzebuje chlopaka , tylko przytulanki .
teraz tak mysle ,
kiedys bylo inaczej .

o_O

Maka · Wysłany: Piątek 30-06-2006, 14:46 Temat postu:

Ehhhh... Chłopaka nigdy nie miałam(poza przedszkolem

)

Teraz podoba mi się jeden koleś. Mieszka na podwórku obok.
Ach, jestem tam prawie codziennie. Żeby go tylko zobaczyć Rolling Eyes

Często przyłapuję się na tym, że wlepiam w niego gały, a on też się looka na mnie. I uśmiecha. Ehhh... GłÓpia. Bo w towarzystwie to nie boję się niczego. Gadam, pytam... Nie ma dla mnie tematów TABU. Ale do kolesia nie podejdę, nie zagadam... Jestem zbyt nieśmiała...

Pozostaje mi tylko zostać zakonnicą xD

Ach, dodam tylko, że kocham jego klatę.
I te jego opalone plecy.

P.S. Nie wiem, czy chłopcy mają z tego radochę. Ale kiedyś szłam sobie przez tamto osiedle. Widziałam go z oddali. Grał w baseballa z kolegami. Wyczaił mnie z daleka i ściągnął koszulkę, mimo, że było zimno i kropił deszcz. A ja zwolniłam kroku i przeszłam obok. Delektując się każdym krokiem, każdym jego ruchem. Poszłam dalej. W pewnym momencie odwróciłam głowę i dostrzegłam, że już założył koszulkę.
Teraz mi powiedzcie, czy chłopcy mają radochę jak bezczelnie się gapisz na ich opalone ciałka?? xD

Idę popatrzeć przez okno.

O.!

Billunia · Wysłany: Piątek 30-06-2006, 14:52 Temat postu:

ja poznałam swojego chłopaka dzięki mojemu koledze na tamtych wakacjach jest wspaniale międz nami!!!!!!!!

Misfit · Wysłany: Piątek 30-06-2006, 18:06 Temat postu:

Nie spotykałam się z żadnym chłopakiem.
I cuż. Nie zamierzam. To nie dla mnie.
Nie całowałam się.
Nie śpieszy mi się.
W ogóle {chłopoki} to nie dla mnie O.o
Bo ja w pewnym stopniu feministka

evelcia1 · Wysłany: Piątek 30-06-2006, 21:48 Temat postu:

Ile ja bym dała żeby sobi znaleźć kogoś na wakacje. Bo nie chcę chłopaka tak na dłuższą mete, po co? Pff, z nimi tylko same problemy Razz

Ale na wakacje bym chciała, żeby mi sie nie nudzilo. Ale ciezko znaleźć.

majka5554 · Wysłany: Niedziela 02-07-2006, 15:21 Temat postu:

Teraz wakcje Very Happy

pora milosci Razz

wiec Zyje sie chwila Very Happy

:

mozna wiel gosci poderwac no ale ja.....................coz nie moge Sad

juz mam mojego misiaczka Very Happy

colien · Wysłany: Niedziela 02-07-2006, 15:23 Temat postu:

Ja powiem tak..Chłopaka w mojej szkole niemoge mieć bo to obniża moją pozycjiew hierarhi..Wiecie o co chodzi. Poprostu gdy jestem wolna - chlopcy do mnie lgną. jeśi zajta..odwrotnie.

Azisha · Wysłany: Niedziela 02-07-2006, 22:11 Temat postu:

Misfit · Wysłany: Poniedziałek 03-07-2006, 9:45 Temat postu:

amCia · Wysłany: Poniedziałek 03-07-2006, 10:28 Temat postu:

Jezuuu ja dzisiaj miałam sen o hmm. moim byłym..?
że wsiadł do busa (a jechalam z Milusią)
i sie zaczelam z nim całowac..
a puźniej miałam sen o moim kumplu
z kórym też chodziłąm <lol2>i sie obmacywałam z nim w busie...bożee.. x//
NIE ja nie chce mieć chłopaka..
NIE i koniec..
najgorzej to jak sobie ktoś nadzieje zrobi..
i jak MU powiedzieć że NIE?
dobrze mi jest samej..
chociaż czasami czuje się samotna jak widze te zakochane pary..
wtedy mi sie przypomina jak ja też ze swoimi tak chodziłąm za rączke..
ale cuż.. hmm.. zakochaną można być i bez drugiej połówki x)
to wtedy.. mi puszczają nerwy..

redrii · Wysłany: Wtorek 18-07-2006, 12:39 Temat postu:

a ja miałam 2 chłopaków Smile

kiedy to było... pierwszego miałam jak miałam 8 lat Very Happy

i nadal się przyjaźnimy... i czasami wydaje mi się, że go kocham...
drugiego miałam dwa lata temu. na koloniach. eh. to była taka wakacyjna "miłość". rozstaliśmy się po koloniach. nawet go nie lubiłam:P
chciałabym mieć chłopaka. ale w mojej szkole same pasztety... eh. czekam na tego jedynego:P

evelcia1 · Wysłany: Czwartek 20-07-2006, 8:03 Temat postu:

Azisha · Wysłany: Czwartek 20-07-2006, 14:38 Temat postu:

To współczuję twoim kolegom...
Rób co chcesz, żebyś tylko później nie żałowała bo nie ma odwrotu i nie ma 'wybacz'...

Q · Wysłany: Czwartek 20-07-2006, 14:48 Temat postu:

Nie przesadzajcie.
Założę sie że niejeden koleś by sie znalazł który też chętnie 'wziąłby' sobie panne tylko na wakacje. I co ? Pobyliby sobie razem, a potem 'czesc fajnie było', i wszyscy są szczęśliwi.
Kto powiedział że to nie może być obustronne ? Nikt nikogo nie rani, bo oboje wiedzą na wstępie że to chwilowe. I już.
Po co sie tak rzucac?

ZVSka · Wysłany: Czwartek 20-07-2006, 14:56 Temat postu:

Q masz rację. Ja "miałam" takiego chłopaka. umówiliśmy się że to tylko na wakacje bo ja z Wawy a on z Krakowa, więc gdzie tu sens. Fajnie było, fajnie się skończyło i fajnie jest Very Happy

Azisha · Wysłany: Czwartek 20-07-2006, 16:36 Temat postu:

Tyle że w takiej sytuacji każda strona wie że się 'bawi'. To wtedy rozumiem.
Ale mi chodzi o taką sytuację, że chłopak by nie wiedział że jest 'chwilową przyjemnością'.

Pyskata · Wysłany: Piątek 21-07-2006, 18:30 Temat postu:

A ja nie mam... Very Happy

Nieraz mi z tym dobrze a nieraz mam ochotę rzucić się na każdego napotkanego chłopaka bo chcę jakiegoś mieć... ja mam humorki i potrafię być trudna do rozgryzienia Razz

malineczka · Wysłany: Środa 16-08-2006, 11:02 Temat postu:

Q zawsze ma racje! Wink

ja chłopaka nie miałam, ale za to mam laske.O!.
jest cudna... Smile

dobrze nam razem i tak będzie dalej! <no chyba ze stanie sie coś nieoczekiwanego..., ale mam nadzieje ze nie! Wink

>
jesteśmy razem gdzieś...pół roku Smile

dark marona · Wysłany: Środa 16-08-2006, 12:50 Temat postu:

Miałam dwóch chłopaków. Przez jednego cierpiałam prawie dwa lata. Na najbliższy czas mam dośc związków. Zajmę się muzyką. Wolę miłość platoniczną - bo jeżeli ktoś jest nieosiągalny, nie zrani cię tak jak ktoś będący obok ciebie.
Kilka pocałunków w usta mam za sobą. Ale nie z chłopakiem którego kochałam...

swent · Wysłany: Środa 16-08-2006, 14:31 Temat postu:

no tak... Ja rozstałam się z pewnym chłopakiem rok temu. Ja go zostawiłam. Ciągle się zastanawiam czy dobrze zrobiłam. Jednak omijając to... Zgadzam się z poprzedniczką, że miłość platoniczna jest o wiele zdrowsza, czasem jednak miło jak ktoś cię przytuli i powie dokładnie to co chcesz usłyszeć

Nemesis · Wysłany: Środa 16-08-2006, 14:49 Temat postu:

a ja zawsze daję kosza Twisted Evil

tak naprawdę to chciałabym być w luźnym związku bez jakichkolwiek zazdrości.
no ale który chłopak się na to zgodzi =.=' prędzej by ze mną zerwał niż wytrzymał to, że idę na imprezę z innym kolesiem.
prawdziwy związek teraz to nie dla mnie. nie mam czasu i ochoty.
z resztą nie widzę odpowiednich osób, które ciągnęłyby mnie do siebie.
a to, że jestem wolna bardzo mnie cieszy...przez facetów tylko się wkurzałam

Ave

LadyMakbet · Wysłany: Środa 16-08-2006, 15:20 Temat postu:

Ja nie mam chłopaka, bo jestem ich kumpelą. Traktują mnie jak kumpla, nie laskę.

To na razie mi się podoba Twisted Evil