|
Tokio Hotel Forum o zespole Tokio Hotel
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Lina
Dołączył: 13 Mar 2006
Posty: 343
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Warszawa --'
|
Wysłany: Piątek 28-04-2006, 12:54 Temat postu: |
|
|
Ekhem. No przepraszam bardzo. Mam pytanie:
Jak mozna kochac w wieku 7-14 lat? Przeciez to sie w glowie nie miesci. Odrazu do lozka pojdzecie, slub wezmiecie, bo to taka wielka milosc, ta?
To moze byc zauroczenie, ale wielka milosc? Pf.
Szalu dostaje, jak 11 latki gadaja, jak to bardzo kochaja swojego 15 chlopaka. Boze. Chlopak to nie rzecz!
Ja nie mialam, i narazie nie bede miec. Jestem za mloda. Wybieram sie z kolega do kina, i tyle.
A jak mi przyjaciolka zajechala tekstem, czy go naprawde kocham, bo ide z nim do kina, myslalam, ze strzele sobie w leb.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Lina dnia Piątek 28-04-2006, 13:00, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Maniek
Dołączył: 22 Sty 2006
Posty: 351
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Piątek 28-04-2006, 12:59 Temat postu: |
|
|
zgadzam się w zupełnosci z liną... mnie tez to dobija
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Mod-Fish'n
TH FC Forum Team
Dołączył: 11 Sty 2006
Posty: 961
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: a stąd!
|
Wysłany: Piątek 28-04-2006, 13:16 Temat postu: |
|
|
Lina napisał: |
Ekhem. No przepraszam bardzo. Mam pytanie:
Jak mozna kochac w wieku 7-14 lat? Przeciez to sie w glowie nie miesci. Odrazu do lozka pojdzecie, slub wezmiecie, bo to taka wielka milosc, ta?
To moze byc zauroczenie, ale wielka milosc? Pf.
Szalu dostaje, jak 11 latki gadaja, jak to bardzo kochaja swojego 15 chlopaka. Boze. Chlopak to nie rzecz!
Ja nie mialam, i narazie nie bede miec. Jestem za mloda. Wybieram sie z kolega do kina, i tyle.
A jak mi przyjaciolka zajechala tekstem, czy go naprawde kocham, bo ide z nim do kina, myslalam, ze strzele sobie w leb. |
O taaak...
Na taką wypowiedź czekałam!
Większość z nas (nastolatek) nie zdaje sobie sprawy z tego, że teraz czas się ROZWIJAĆ.
I co się dzieje?
Zarywa się noce i dnie na myśleniu o jakimś chłopaku, żeby potem go zostawić dla nowego, lepszego, i pochwalić się: "Miałam 12... och! Przepraszam.. Razem z ostatnim 13! Miałam 13 chłopaków! Niach niach! CHODZIŁAM z nimi!".
To okropne, że niektórzy nie potrafią sobie zdać sprawy z tego, jaką ważną w życiu wartością jest miłość.
Dlatego przed podjęciem decyzji o "związku" radzę się poważnie zastanowić, ile dla nas znaczy dana osoba i czy to aby na pewno TA.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Milusia
Dołączył: 11 Sty 2006
Posty: 647
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z nienacka (śląsk xD)
|
Wysłany: Piątek 28-04-2006, 13:22 Temat postu: |
|
|
Pikolina napisał: |
Lina napisał: |
Ekhem. No przepraszam bardzo. Mam pytanie:
Jak mozna kochac w wieku 7-14 lat? Przeciez to sie w glowie nie miesci. Odrazu do lozka pojdzecie, slub wezmiecie, bo to taka wielka milosc, ta?
To moze byc zauroczenie, ale wielka milosc? Pf.
Szalu dostaje, jak 11 latki gadaja, jak to bardzo kochaja swojego 15 chlopaka. Boze. Chlopak to nie rzecz!
Ja nie mialam, i narazie nie bede miec. Jestem za mloda. Wybieram sie z kolega do kina, i tyle.
A jak mi przyjaciolka zajechala tekstem, czy go naprawde kocham, bo ide z nim do kina, myslalam, ze strzele sobie w leb. |
O taaak...
Na taką wypowiedź czekałam!
Większość z nas (nastolatek) nie zdaje sobie sprawy z tego, że teraz czas się ROZWIJAĆ.
I co się dzieje?
Zarywa się noce i dnie na myśleniu o jakimś chłopaku, żeby potem go zostawić dla nowego, lepszego, i pochwalić się: "Miałam 12... och! Przepraszam.. Razem z ostatnim 13! Miałam 13 chłopaków! Niach niach! CHODZIŁAM z nimi!".
To okropne, że niektórzy nie potrafią sobie zdać sprawy z tego, jaką ważną w życiu wartością jest miłość.
Dlatego przed podjęciem decyzji o "związku" radzę się poważnie zastanowić, ile dla nas znaczy dana osoba i czy to aby na pewno TA. |
Jezzu no i o to właśnie mi chodzi !
tylko mnie "porusza" jeszcze jedna rzecz
że wiekszość...nie potrafi rozróznic miłosci od zauroczenia
bo jak dla mnie nie ma czegos takiego ja "miłosć od pierwszego wejżenia"..moze jedynie być zauroczenie
i niektórym sie wydaje że jak jest z chłopakiem np. z 2 miesiące w wieku..np. 14 lat..(sama mam 15 wiec...) może kochać?
wydaje mi sie że nie..
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
pAuLa
Dołączył: 04 Mar 2006
Posty: 57
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Krapkoice
|
Wysłany: Piątek 28-04-2006, 13:27 Temat postu: |
|
|
Ja chłopaka nie mam i nawet sie tym nie martwie mam na to jeszcze czas.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
MiSiA-08
Dołączył: 17 Kwi 2006
Posty: 37
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: RyBniK:)
|
Wysłany: Piątek 28-04-2006, 13:28 Temat postu: |
|
|
Więc ja nie mam chłopaka.Podoba mi się taki jeden z mojej szkoły.Nie wiem czy z tego coś będzie może?...poczekamy zobaczymy...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Maniek
Dołączył: 22 Sty 2006
Posty: 351
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Piątek 28-04-2006, 13:39 Temat postu: |
|
|
heh według wielu osób miłość polega tylko na chodzeniu za rączkę itpe. to jest żenujące i smutne, że też współczesna młodzież musi być taka zakłamana... Jak niekiedy słyszę te laski z mojej szkoły jak się chwalą z iloma już spały... poprostu płakać mi się chce... Wg mnie miłość przedewszystkim do zaufanie zrozumienie i to coś A czy osoba w wieku lat 12- 14 moze takiego czegos doswiadczyc? Raczej nie...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Ikuś :*
Dołączył: 26 Sty 2006
Posty: 652
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z gaci skarba <3
|
Wysłany: Piątek 28-04-2006, 14:49 Temat postu: |
|
|
Wiecie..
czytam...
i czytam..
no i chyba się zgadzam..
mam tą moją miłość, ale nie wiem czy będę z Nią zawsze..
chciaż zdarzają się takie miłości..
np. moja ciotka
znała swojego męża od urodzenia..
w wieku 12lat zaczeli "chodzić ze sobą" (ah.. to słowo )
do 17roku zycia..
nastepnie mieli chyba z rrok przerwy..
i od tamtego momentu..
są razem..
kochają się...
Dziwi mnie troche Wasze podejście do tego..
chociaż tak jak pisałam wcześniej
po części się zgadzam..
(zaczynam się sobie dziwić )
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Free
Dołączył: 29 Mar 2006
Posty: 916
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 2/5 Skąd: pomiędzy rzeczywistością, a wyobraźnią.
|
Wysłany: Piątek 28-04-2006, 15:05 Temat postu: |
|
|
ech..wszyscy przeciw mnie...
Ale zrozumcie. Może kiedyś i będe latała za chłopakami, chodzila z nimi itd.
Może macie racje, że jestm jeszcze młoda i nie wiem jak to jest gdy "hormony buzują"
Ale uwieżcie...ja przeżyję bez płci męskej.
Bo ja nie wierze w miłośc...to tylko chemia jak ktoś powiedział na tym forum ( nie pamiętam kto xD)
czytałam wszystkie komentarze i stwierdzam, że miłość nie istnieje. Ktoś kiedyś takie coś wymyślił.
Moim zdaniem jest tylko: chemia, głębokie zauroczenie, po prostu zauroczenie, bycie z kimś dla pieniędzy, wykorzystywanie...
Pewnie się nie zgodzicie...ale ja tak myslę i zostane przy swoim.
teraz się zastanawiam o tym co napiałam..i...doszłam do wniosku, że tak naprawdę sądzę. Nie ma miłości.
Ale płęć męska jest potrzebna..w koncu, jak ludzie by się rozmnażali bez obu płci?
Ludzie mają często dzieci nie z "miłości"(teraz będe to określała w cudzysłowiu) ale z różnych innych powodów.
Może piszę nie na temat w niektrych miejscach, ale mniej więcej da sie zrozumieć moje rozumowanie.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
shprot_ka
Dołączył: 11 Sty 2006
Posty: 401
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Wawa
|
Wysłany: Piątek 28-04-2006, 15:40 Temat postu: |
|
|
Masz po części racje z ta "chemią", ale nie do końca rozumiem twoje stanowcze podejście- miłości nie ma, owszem jest. Tylko zbyt nagłośniona i w wielu przypadkach to ta miłość z twojego cudzysłowia.... jednak istenieje prawdziwa miłość( rany jak to dennie brzmi ) przecież to nie chemia sprawia, ze niektórzy ludzie przeżywają razem całe zycie, nie wierze, ze sześćdziesięcioletni staruszkowie, dbają o siebie i są ze sobą szczęśliwi ze względu na chemie(?!), wiem , ze to sporadyczne przypadki, ale one istnieją
miłóść- to przedewszystkim przywiązanie do drugiego człowieka i chęć dzielenia sie z nim swoimi własnymi przeżyciami i odczuciami, a takrze bycie powiernikiem jego problemów i doświadczeń..... ja wiem, ze brzmi to dennie i milion razy innni pisali tak samo, ale nie mozna byc całkowicie białym albo czarnym- istnieją różne odcienie życia i trzeba z nich korzystać...
no to się rozpisałam...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
agnieszka
Dołączył: 06 Lut 2006
Posty: 436
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Z krainy marzeń...
|
Wysłany: Piątek 28-04-2006, 18:30 Temat postu: |
|
|
Ja nie mam chłopaka i nigdy nie miałam. Mam 17 lat i wiele moich koleżanek już "chodziły" albo "chodzą" z chłopakami. Tylko, że nie wszystkie traktują te związki poważnie. Dla mnie taki związek to nie tylko trzymanie się za ręce, ale to że na tej drugiej osobie możemy zawsze polegać, zwierzyć się z problemów, rozumieć się wzajemnie i ufać sobie. Czasami mam takiego doła, że mnie nikt nie chce, ale myśle, że warto jest poczekać na tą prawdziwą, dojrzałą miłość i być w poważnym związku z nadzieją na przyszłe wspólne życie.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Nadia15
Dołączył: 11 Mar 2006
Posty: 113
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Częstochowa
|
Wysłany: Piątek 28-04-2006, 18:40 Temat postu: |
|
|
shprot_ka napisał: |
Masz po części racje z ta "chemią", ale nie do końca rozumiem twoje stanowcze podejście- miłości nie ma, owszem jest. Tylko zbyt nagłośniona i w wielu przypadkach to ta miłość z twojego cudzysłowia.... jednak istenieje prawdziwa miłość( rany jak to dennie brzmi ) przecież to nie chemia sprawia, ze niektórzy ludzie przeżywają razem całe zycie, nie wierze, ze sześćdziesięcioletni staruszkowie, dbają o siebie i są ze sobą szczęśliwi ze względu na chemie(?!), wiem , ze to sporadyczne przypadki, ale one istnieją
miłóść- to przedewszystkim przywiązanie do drugiego człowieka i chęć dzielenia sie z nim swoimi własnymi przeżyciami i odczuciami, a takrze bycie powiernikiem jego problemów i doświadczeń..... ja wiem, ze brzmi to dennie i milion razy innni pisali tak samo, ale nie mozna byc całkowicie białym albo czarnym- istnieją różne odcienie życia i trzeba z nich korzystać...
no to się rozpisałam... |
Zgadzam sie z Toba!! Ja niedawno sie dowiedzialam od moich rodzicow ze zaczeli sie spotykac (chodzic ze soba;D) jak moja mama miala 15 a moj tata 17!! Lol przezylam szok ze do tej pry sa ze soba!!...Na pierwszy zut oka widac ze si kochaja...ja wierze w milosc...chodz sama jej ejszcze nie doswiatczylam...na milosc przyjdzie czas Dziekuje to wszystko;)
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Alexa
Dołączył: 21 Sty 2006
Posty: 174
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Zamość
|
Wysłany: Piątek 28-04-2006, 19:53 Temat postu: |
|
|
Ja oczywiście miałam chłopaka. A miałam pierwszego chłopaka gdy miałam 10 lat a on 13 Ale ja jak już miałam tyle lat to nie zachowywałam się dziesięciolatka tylko jak np. trzynastolatka Teraz przez jakis czas nie widziałam żadnych fajnych chłopaków ale teraz to jest ich mase...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Lenka
Dołączył: 11 Sty 2006
Posty: 1799
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Piątek 28-04-2006, 21:27 Temat postu: |
|
|
ashleyka napisał: |
Milusia napisał: |
Pikolina napisał: |
Lina napisał: |
Ekhem. No przepraszam bardzo. Mam pytanie:
Jak mozna kochac w wieku 7-14 lat? Przeciez to sie w glowie nie miesci. Odrazu do lozka pojdzecie, slub wezmiecie, bo to taka wielka milosc, ta?
To moze byc zauroczenie, ale wielka milosc? Pf.
Szalu dostaje, jak 11 latki gadaja, jak to bardzo kochaja swojego 15 chlopaka. Boze. Chlopak to nie rzecz!
Ja nie mialam, i narazie nie bede miec. Jestem za mloda. Wybieram sie z kolega do kina, i tyle.
A jak mi przyjaciolka zajechala tekstem, czy go naprawde kocham, bo ide z nim do kina, myslalam, ze strzele sobie w leb. |
O taaak...
Na taką wypowiedź czekałam!
Większość z nas (nastolatek) nie zdaje sobie sprawy z tego, że teraz czas się ROZWIJAĆ.
I co się dzieje?
Zarywa się noce i dnie na myśleniu o jakimś chłopaku, żeby potem go zostawić dla nowego, lepszego, i pochwalić się: "Miałam 12... och! Przepraszam.. Razem z ostatnim 13! Miałam 13 chłopaków! Niach niach! CHODZIŁAM z nimi!".
To okropne, że niektórzy nie potrafią sobie zdać sprawy z tego, jaką ważną w życiu wartością jest miłość.
Dlatego przed podjęciem decyzji o "związku" radzę się poważnie zastanowić, ile dla nas znaczy dana osoba i czy to aby na pewno TA. |
Jezzu no i o to właśnie mi chodzi !
tylko mnie "porusza" jeszcze jedna rzecz
że wiekszość...nie potrafi rozróznic miłosci od zauroczenia
bo jak dla mnie nie ma czegos takiego ja "miłosć od pierwszego wejżenia"..moze jedynie być zauroczenie
i niektórym sie wydaje że jak jest z chłopakiem np. z 2 miesiące w wieku..np. 14 lat..(sama mam 15 wiec...) może kochać?
wydaje mi sie że nie.. |
Zgadzam się z powyżymi osobami i dlatego właśnie wcześniej napisałam ,że bez sensu trochę ten temat.. |
dokładnie
miałam ten temat załozyc* juz na poczatku, ale stwierdziłam, ze zostawie. Chciałam by ktos przemówił do rozsądku tym wiecznie zakochanym dziewczynkom pragnącym pochwalic sie, ze mają chłopaka z którymi 'chodza'.
wiecie co jeszcze powiem? Mam 15 lat. Tak.. właśnie mi stuknęła 15. I jakos do tej pory nie miałam ANI JEDNEGO chłopaka. Ni dla tego, ze
1. jestem po części feministką
2. chłopak nie potrzebny mi do szczescia
3.a] nikt z kandydatów mi sie nie spodobał
b] ja sie nikomu nie spodobałam
Po prostu uwazam to za za wczesne. Z resztą co my (ja?) wiemy o miłości? Z reką na sercu przynaje sie, ze nic nie wiem. Może tylko to co pokazują w mediach. Nigdy jej nie zasmakowałam. I jak na razie mi sie nie spieszy.
A jesli o miłość w tak wczesnym wieku chodzi to naweet w nią nie wierze. Co najwyzej zauroczenie. Ale są wyjątki. Nieliczne.
A zmieniając troszke temat na zauroczenia to co miesiąc, dwa zmieniam obiekt westchnień. To zalezy od mojego humoru, który teraz w okresie rozwoju jest tak zmienny.
A kiedy zamierzam zaczać sie zakochiwac? Kiedy serce uzna, ze to ten moment i samo nie słuchając rozumu oszaleje na punkcie jakiegoś chłopaka. Bądż dziewczyny Przecież wszystko sie może zdarzyć...
*eee... chyba troszke zaszalałam Zamiast napisać "zamknąć" napisałam załozyć
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Lenka dnia Piątek 28-04-2006, 22:46, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Caroline
Dołączył: 11 Sty 2006
Posty: 724
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5 Skąd: Piaseczno
|
Wysłany: Piątek 28-04-2006, 21:37 Temat postu: |
|
|
lillyann napisał: |
Nie miałam chłopaka.
Nigdy się nie całowałam.
To byłoby na tyle. |
Egzakli Ja mam jeszcze czas i to dużo
A z kolegą do kina? No tak, to na tyle
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
lillyann
Dołączył: 07 Lut 2006
Posty: 565
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 3/5
|
Wysłany: Piątek 28-04-2006, 22:41 Temat postu: |
|
|
Caroline napisał: |
lillyann napisał: |
Nie miałam chłopaka.
Nigdy się nie całowałam.
To byłoby na tyle. |
Egzakli Ja mam jeszcze czas i to dużo
A z kolegą do kina? No tak, to na tyle |
A ja nawet z kolegą do kina nie chodziłam nigdy
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
PATEX_TH
Dołączył: 19 Sty 2006
Posty: 111
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5 Skąd: Lublin
|
Wysłany: Niedziela 30-04-2006, 17:33 Temat postu: |
|
|
kiedyś w 6 klasie podstawówki miałam takeigo kolesia...qrde załuje teraz bo wyjechał teraz do Anglii..
potem znlazło sie jescze pare enieodwzajemnionych miłosci...
teraz koffam GUSTAVA...
głupie to ale ja już odzruciłam 3 ''propozycje chodzeni'' ze wzgledu na niego...
ja nie wiąże z nikim innym przyszłości jak tylko z GUSTAVEM!!!!
ReTte MiCh...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Jolie
Dołączył: 28 Kwi 2006
Posty: 759
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Bydgoszcz
|
Wysłany: Niedziela 30-04-2006, 17:43 Temat postu: |
|
|
a ja jestem sama ze swoimi myślami i mi z tym nawet dobrze nie kochałam nigdy bo uważam że jestem jeszcze za młoda na miłość mam dopiero 17 lat wszystko przede mną i ja również uważam ze 14 latki nie potrafią kochać
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Mod-Fish'n
TH FC Forum Team
Dołączył: 11 Sty 2006
Posty: 961
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: a stąd!
|
Wysłany: Niedziela 30-04-2006, 17:53 Temat postu: |
|
|
PATEX_TH napisał: |
teraz koffam GUSTAVA...
głupie to ale ja już odzruciłam 3 ''propozycje chodzeni'' ze wzgledu na niego...
ja nie wiąże z nikim innym przyszłości jak tylko z GUSTAVEM!!!!
|
Eee..
Zatkało mnie?
Ja tesh koffam Billusia!
To nic, że może spotkam mężczyznę swojego życia...
Ale nie będę z nim CHODZIĆ.
Bo jest Billuś.
Za to, że tak sweetaśnie patrzy na mnie z plakatu.
A inni niech się pierdzielą!
Mam nadzieję, że ktokolwiek dostrzegł ironię w powyższej wypowiedzi...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gusia
Dołączył: 14 Kwi 2006
Posty: 149
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 4/5 Skąd: Od Billa Kaulitza xD
|
Wysłany: Niedziela 30-04-2006, 18:02 Temat postu: |
|
|
ja tak samo zrezygnowalam z mojego chlopaka dla Billa!Nikt mi nie zabroni go kochać!!!
I to nieprawda ze 14 nie potrafią kochać!Ja kocham Billa i nie przestane!!!!!!!!!!!!!!!!Mozecie se gadac co chcecie ale i tak go nie przestane kochać!!!!!!!!!!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Tala_
Dołączył: 11 Sty 2006
Posty: 522
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Niedziela 30-04-2006, 18:15 Temat postu: |
|
|
Gusia napisał: |
ja tak samo zrezygnowalam z mojego chlopaka dla Billa!Nikt mi nie zabroni go kochać!!!
I to nieprawda ze 14 nie potrafią kochać!Ja kocham Billa i nie przestane!!!!!!!!!!!!!!!!Mozecie se gadac co chcecie ale i tak go nie przestane kochać!!!!!!!!!! |
Właśnie w tym momencie pokazujesz, jak bardzo jesteś niedojrzała i jak przedmiotowo traktyjesz swojego 'byłego'.
Kochać, kochać.. to zbyt duże słowo. Miłość także.
Twoja wypowiedź właśnie świadczy o tym, że kochać nie potrafisz. "Był chłopak, nie ma, co to za różnica, ja kocham Billa."
Ja także nie umiem i cóż? Przynajmniej nie wmawiam sobie, że kocham Toma.
Toma, którego znam tylko z plakatów i wywiadów. Zdaję sobie sprawę, że to, jakie sprawia wrażenie, to totalna komercha i w rzeczywistości na pewno nieco, lub bardzo różni się od tego chłopaka, którego znam z gazet.
A na prawdziwą miłość przyjdzie czas. Choćbym miała czekać 50 lat, poczekam. Nic na siłę.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Lina
Dołączył: 13 Mar 2006
Posty: 343
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Warszawa --'
|
Wysłany: Niedziela 30-04-2006, 19:14 Temat postu: |
|
|
Gusia napisał: |
ja tak samo zrezygnowalam z mojego chlopaka dla Billa!Nikt mi nie zabroni go kochać!!!
I to nieprawda ze 14 nie potrafią kochać!Ja kocham Billa i nie przestane!!!!!!!!!!!!!!!!Mozecie se gadac co chcecie ale i tak go nie przestane kochać!!!!!!!!!! |
Bez komentarza...
A go sobie kochaj. Co nam do tego? Kolejna zwalona fanka bedzie czekac na Billa, ktory przybedzie na bialym rumaku. Iha!
Bo akurat sie tak stanie, ta...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Azisha
Dołączył: 15 Sty 2006
Posty: 538
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Niedziela 30-04-2006, 19:23 Temat postu: |
|
|
miałam, nie miałam, mam...co to za różnica I tak to dla was nic istotnego... (to tak żeby nie zboczyć z tematu)
A co do wypowiedzi Gusi...
Nie wiem ile masz lat...Ale ty się dziewczyno opanuj i uświadom sobie (chociaz to przyjdzie trudniej niż sobie wyobrażasz) że Bill jest nieosiągalny! To jest ktoś, kto będzie w twoim drugim - nierealnym świecie.
Ja nie rozumiem takiego podejścia...
Owszem, nie przeczę, podoba mi się Tom...
Ale żeby rzucać chłopaka dla kogoś kto nie jest dla Ciebie?? No bez przesady...
Szkoda słów na takie coś...
I nie chcę nikogo obrazić ale to jest...dziecinada
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
kolaboracja
Dołączył: 17 Sty 2006
Posty: 259
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Wrocław
|
Wysłany: Niedziela 30-04-2006, 19:49 Temat postu: |
|
|
mój boże...
miałam.
nie mam.
bo się czułam ograniczona w związku.
nie jestem dobra na 'długie dystanse'
i nie ważne ilu ich było.
jestem samowystarczalna (bez skojarzeń)
a całowanie się z chłopakiem z którym się nie jest jest fajne.
(z dziewczyną też)
a ostatnio cos dziwnie mi sie zaczęło chcieć,
więc nie wiem co mam zrobić.
ale jestem wredna, bo wszystkich spławiam.
the end.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gość93
Dołączył: 30 Sty 2006
Posty: 418
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Poniedziałek 01-05-2006, 7:56 Temat postu: |
|
|
Ach, nie byłam jeszcze nigdy z chłopakiem.
Dlaczego?
Nigdy nic nie czułam do żadnego.
Od zawsze 'miłość' w moim wieku traktuje jak przelotne uczucie, kiepskie zauroczenie.
Może coś przez to stracę? Może... Dobieram uczucia bardzo ostrożnie, że się tak wyrażę.
Ja się nawet nigdy nie zauroczyłam.
Jednak jeśli będe w jakimkolwiek związku, jednego będe wymagać: wolności.
Nikt nie będzie mógł mnie uwięzić, przywiązać ciężkim łańcuchem do siebie, żebym nie uciekła.
Jeśli moja drugo połówka mnie będzie naprawdę kochać, mogę od niej oczekiwać prawdziwego zaufania. I ja ją też takim będe darzyć. Nie będe egoistyczna, tak jak jedna z moich kumpelek (straciła przez to chłopaka, zrozumiała to dopiero później...'nie może się spotykać z kumplami, tylko ze mną! Przcież ja jestem najważniejsza, on mówił, że mnie kocha!').
Nie jestem jedyna na świecie, rozumiem - masz przyjaciół, znajomych, musisz coś załatwić. Gorzej, jeśli chłopak będzie mnie świadomie unikał.
No sorry, ale nie wyobrażam sobie 'zrywania' związku, zaprzestania spotkań przez internet, komórkę.
Prawdziwy facet powie mi to prosto w twarz, że nie chce ze mną być (albo, że chce ).
Się rozpisałam ALe jak pisałam wyżej, nie mam doświadczenia. Jak go nabiorę, to tu powrócę
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2002 phpBB Group
|