Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Sun
Dołączył: 26 Lis 2006
Posty: 44
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: ee... Co tu pisze?
|
Wysłany: Środa 29-11-2006, 19:29 Temat postu: |
|
|
Istnieją ludzie którzy są chudzi z natury i anorektycy z własnego wyboru.
Waga nie jest najważniejsza, zawsze te parę dodatkowych kilogramów nie robi tragedii, ale przy ostrych postanowieniach, np schudnąć 3-4 kg w tydzień (nie przesadziłam? ) można wpaść w bulimię czy anoreksję.
Ja mam szybką przemianę materii, jem i jem a nie tyję
I cieszę się z tego, każdy mi zazdrości, że potrafię tyle zjeść, a waga stoi.
Przy wzroście 160cm ważę 47 kg^^
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Gabrielle
Dołączył: 11 Sty 2006
Posty: 521
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Środa 29-11-2006, 20:51 Temat postu: |
|
|
Karek napisał: |
Ja się dowiedziałam, że moja mama w wieku ok. 18 lat miała anoreksję...
|
Ojej współczuję. Anoreksja to okropna choroba.
Co do wagi. Myślę, że nie po tym ile człowiek waży powinno się go oceniać. To po pierwsze.
Po drugie.
Powinnyśmy ważyć tyle, żebyśmy czuły się dobrze we własnej skórze. Ale nie można popadać w kompleksy z powodu dodatkowych kilogramów tu czy tam.
Jeśli chudnąć to z umiarem i z rozsądkiem.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Kate :)
Dołączył: 06 Lis 2006
Posty: 353
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Warszawa/Bielany
|
Wysłany: Środa 29-11-2006, 21:02 Temat postu: |
|
|
Uważam, tak jak osoba u góry (z rozsądkiem i umiarem).
Mam ok. 170-172 cm. wzrostu i ważę 60 kg.
Nie wiem czy to mało czy dużo, ale po prostu dobrze mi z tym!
I wkurza mnie jedno.. Jak ludzie się odchudzają to nie zwracają uwagi na sport i zdrową żywność co jest podstawą. Ja np. mam ok. 10 godzin sportu tygodniowo i jest ok.
Ale nie odchudzam się i nie popieram tych dziewczyn.
Wystarczyło mi podejrzenie o anemię...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Blue Nati
Dołączył: 13 Wrz 2006
Posty: 300
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Wrocław
|
Wysłany: Piątek 01-12-2006, 13:55 Temat postu: |
|
|
Ja przy wzroście około 1,58 ważę 35 kg I to wszystko dzięki przemianie materii.Jem i prawie wcale nie tyję. Mogę sobie spokojnie jeść co chcę i nie muszę się potem zadręczać że strasznie przytyję i wogóle. Chociaż przytyć trochę powinnam - gadanie mamy. No ale najważniejsze że ja się dobrze czuję z tym jaka jestem i jest spoko.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Naughty^
Dołączył: 28 Lut 2006
Posty: 349
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: tam, gdzie spadają anioły ;)
|
Wysłany: Piątek 01-12-2006, 14:07 Temat postu: |
|
|
Kate napisał: |
Wystarczyło mi podejrzenie o anemię... |
a ja ją mam
tylko, że nie z powodu odchudzania.
chociaż może xD
mam 170 cm i 56 kg.
myślę, że to nie jest dużo... tak w sam raz.
chociaz nie powiem, bo do swojej wagi przywiązuję bardzo dużą wagę (?) xD
tak jak piszecie... kilka lat temu to też jadłam i jadłam, a cały czas wyglądałam jak wieszak.
pamiętam jak wtedy się przejmowałam i płakałam, że chcę przytyć xD
ale z czasem, jak sie dojrzewa to się zmienia.
kształty robią się bardziej kobiece i wiadomo, że wtedy waga w miare się normuję.
ja mam już 17 lat i w sumie dobrze mi z moją wagę, chociaż nie ukrywam, że z boczków bym chciała trochę schudnąć xD[/url]
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Ines
Dołączył: 27 Wrz 2006
Posty: 638
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Końskie
|
Wysłany: Piątek 01-12-2006, 14:14 Temat postu: |
|
|
Blue Nati napisał: |
Ja przy wzroście około 1,58 ważę 35 kg |
Mówi się, że od wzrostu się odejmuje 110 i wychodzi jaką wagę się powinno mieć...Jejciu, to ty masz chyba niedowagę!
Jeżeli chodzi o mnie, to dla mnie waga nie jest ważna, ale jak tak popatrzeć trochę na chłopaków...oni stanowczo wolą takie chucherka. Najprostszy przykład: Moja koleżanka zawsze była szczupła i wielu za nią latało, ale kiedy trochę przytyła to jakoś pustki się koło niej zrobiły Jakieś wnioski?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Dismael
Dołączył: 08 Cze 2006
Posty: 74
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: MarienBurg
|
Wysłany: Piątek 01-12-2006, 17:28 Temat postu: |
|
|
ja mam koleżankę, która jest dość pulchna a koło niej zawsze kręcą się fajni chłopcy. ma świetny charakter i zdrowe podejście do życia, a ze swojego ciała najczęściej żartuje i nie obraża sie za jakieś uwagi czy podteksty które czasami idą. traktuje to wszystko z rezerwą.
i tak powinno być
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Blue Nati
Dołączył: 13 Wrz 2006
Posty: 300
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Wrocław
|
Wysłany: Piątek 01-12-2006, 18:06 Temat postu: |
|
|
Hehehehe, Ines możliwe że mam. A tam, będę się przejmować.Kiedyś przytyję
Co do anemii - moja ciocia jest dość pulchna i też ma Więc to chyba nie od wagi zależy
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Kate :)
Dołączył: 06 Lis 2006
Posty: 353
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Warszawa/Bielany
|
Wysłany: Sobota 02-12-2006, 20:07 Temat postu: |
|
|
Tak, anemia nie zależy od wagi.
Anemia to choroba (?) kiedy masz niedobór witamin i innych podobnych...
Wiem, że miałam o nią podejrzenie, ale teraz to nie wiem czy mam czy nie...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
madame becca
Dołączył: 31 Sie 2006
Posty: 413
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: cinderella`s land
|
Wysłany: Sobota 02-12-2006, 21:31 Temat postu: |
|
|
ja mam tak cały czas, że mogę jeść strasznie dużo, a i tak nie przybywa mi wagi. czyżby dobra przemiana materii?
kiedyś było u mnie podejrzenie o anoreksję, na szczęście jednak,ono się nie sprawdziło.
teraz ważę od 47 do 49 kg (waga mi się waha) przy wzroście 167. to chyba raczej niedowaga.
a najbardziej nie lubię, kiedy wpycha się we mnie jedzenie "bo ty taka chudziutka jesteś". uhh
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Sue
Dołączył: 23 Maj 2006
Posty: 400
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Niedziela 03-12-2006, 0:31 Temat postu: |
|
|
Ja tam znam swoją wartość i nie zalezy ona od wyglądu.
Moja waga ostatnio trochę przekracza normę, ale nie robię z tego powowdu wielkich odchudzań i tego typu.
Ważne jest, żebym się sobie podobała i wiedziała, że tak jak jest - jest dobrze
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Mod-MadisoOn
TH FC Forum Team
Dołączył: 31 Mar 2006
Posty: 827
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: dochodzi twój głos?
|
Wysłany: Niedziela 03-12-2006, 0:48 Temat postu: |
|
|
Ja nienawidzę ludzi, którzy po prostu... wmawiają sobie chorobę... tak jak dziewczynki z blogów
Jak ma się taki problem, to raczej.. siedzi się cicho i nie chce się do siebie dopuścić takiej myśli o chorobie...
'przeciez wszystko jest ok. Nie jestem chuda... ' tyle ...
Co do wagi...
Dla mnie nie jest ona ważna...
Fakt... Zawsze, spogladając w lustro myślę, że przydaloby się schudnąć te dwa kg... ale jaka dziewczyna tak nie ma?
ale kiedy... przesadzamy z odchudzaniem robi się nieciekawie...
niedobor witamin moze powodowac anemie...
To dramat naprawdę.. pamietam jak moja mama mdlała na każdym kroku ...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Naughty^
Dołączył: 28 Lut 2006
Posty: 349
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: tam, gdzie spadają anioły ;)
|
Wysłany: Niedziela 03-12-2006, 13:09 Temat postu: |
|
|
Mod-MadisoOn napisał: |
niedobor witamin moze powodowac anemie...
To dramat naprawdę.. pamietam jak moja mama mdlała na każdym kroku ... |
Dokładnie to niedobór żelaza
Ja też mdlałam...straszne
Co do wagi to racja... jak patrzę w lustro też chcę schudnąć z 2kg
Ale nic na siłę... nie kosztem zdrowia.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Kate :)
Dołączył: 06 Lis 2006
Posty: 353
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Warszawa/Bielany
|
Wysłany: Niedziela 03-12-2006, 13:17 Temat postu: |
|
|
Ja co prawda nie mdlałam...
Nie wiem w końcu czy miałam tę anemię czy nie, ale miałam podejrzenie.
Cały czas chorowałam - a to angina, czy przeziębienie itp.
Byłam blada, nie miałam apetytu.
Nawet czasami mam tak, że mogę cały dzień nie jeść.
Ale nie anoreksja - myślę, że każdy ma takie dni
Pozdrawiam, Kate
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Marzena17
Dołączył: 26 Sie 2006
Posty: 81
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: małe zadupie obok Jastrzebia Zdroju:P
|
Wysłany: Niedziela 03-12-2006, 15:30 Temat postu: |
|
|
Anemię miała moja koleżanka z byłej klasy.
Wyglądała jak siedem nieszczęśc. Ale na szczęście wyszła.
A co do wagi...
170cm i 64kg
Przy moich kumpelach czuje się jak grubas.Chciałabym schudnąc przynajmniej 5 kg.Ale dla mnie to nierealne ehh..
Pozostaje mi chyba polubić siebie
Ja myślę( nowość... ), że to czy ta waga jest ważna zależy od nas samych. Jesli nam ona będzie przeszkadzac to będzie ważna, jeśli nie to nie.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
an. Liz
Dołączył: 13 Maj 2006
Posty: 658
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Niedziela 03-12-2006, 16:55 Temat postu: |
|
|
Echem.
Kiedyś próbowałąm schudnąć.
Nawet nieźle mi szło.
Mniej-więcej 1-1,5 kg na 2 dni
Teraz mi się nie chce
Jakoś tak głupio się wtedy czułam.
Moja waga mi wcale nie przeszkadza, bo jestem dosyć wysoka i nie wyglądam bardzo grubo (w porównaniu do innych)
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
doustna
Dołączył: 01 Kwi 2006
Posty: 261
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: wziąść kase na picie?
|
Wysłany: Niedziela 10-12-2006, 12:51 Temat postu: |
|
|
Nie, waga nie jest aż tak ważna.. chociaż dużo osób zwraca na nią uwagę..
Chociaż o wiele ładniej wyglądają dziewczyny troszkę przy gości niż anorektyczki..
takie jest przynajmniej moje zdanie
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
KaSsia=]
Dołączył: 04 Wrz 2006
Posty: 34
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Z pod choinki x)
|
Wysłany: Wtorek 12-12-2006, 15:24 Temat postu: |
|
|
Wiem co tzn. chcieć schudnąć.
Bo sama baardzo chciałam.
W przeciągu roku przytyłam 20 kg.!
Jakoś tak wyszło, że uzależniłam się od słodyczy i fast foodów.
Codziennie zjadałam (pochłaniałam) kopiasty talerz z frytkami, a po tym czekał już na mnie batonik.
Na początku ważyłam 59 kg. przy wzroście 176 moim zdaniem było OK.
Jak teraz na to patrze to było OK, ale wtedy wydawało mi sie, że jestem gruba strasznie i to, że jem w takich ilościach mi nie zaszkodzi.
Powtarzałam sobie: 'I tak jesteś gruba'
Az w końcu moja mama przyjechała (pracuje i mieszka za granicą) i jak mnie zobaczyła była w ciężkim szoku. Ja sie załamałam tym jej ciągłym gadaniem 'Kasia musisz schudnąć' Moja waga doszła do prawie 80 kg.
Byłam potworkiem... Ale i tak nadal z tym nic nie robiłam bo uważałam, że od jedenj porcji frytek czy tam jednego batonika nie przytyje.
Mama chciała mnie zapisać na jakąś kuracje czy masaże nawet dokladnie nie wiem, ale wiem, że miało to 1000zl kosztować. To jej powiedziałam 'Za drogo daj mi ten 1000 a ja schudne po swojemu' Oczywiście zagroziła, że jak wpadne w anoreksje to żadnego tysiąca nie będzie. Wiec zmieniłam jadłospis. Przez trzy miesiace nie miałam nic słodkiego w ustach. Nawet słodkiej herbaty. Piłam tylko czerwona herbate i wode mineralna w duzych ilosciach, zeby zapchac zoladek. na sniadanie musli z mlekiem. Na obiad-obiad czyli to co miałam na obiad w domu tylko w mniejszych ilosciach. Ziemniaki i mieso jadlam normalnie. Na kolacje jogurt lub salatka albo jakis owoc. W ten sposob w 3 miesiace schudlam 10 kg. Dostalam tysiac i zaczely sie wakacje. A to wiadomo imprezy do rana. Alkohol. No własnie...ja nie znam w alkoholu umiaru wiec pije az do zgonu. Potem wymiotuje. Chyba jak kazdy. No i w ten sposob (wakacje) schudłam 7kg. Teraz juz dbam o zdrowie. Rok szkolny...tiaa nie pije, ani nie obrzeram sie. czuje sie dobrze w moim ciele:D
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
~tricky
Dołączył: 29 Cze 2006
Posty: 687
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: les tournelless.
|
Wysłany: Środa 13-12-2006, 17:25 Temat postu: |
|
|
dla mnie waga nie jest ważna - ważne jest to, by czuć się dobrze w swoim ciele.
nie zawsze to się wiąże z wagą.
a te dziewczyny - logiczne - może robiły to dla poklasku?
nie winno się wierzyć dziewuchom piszącym takie rzeczy na blogach.
blogach, powtarzam, przecież ja mogę napisać, że jestem podobna do Cameron Diaz i uwierzycie mi bez powątpiewać?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Klaudyna XD
Dołączył: 29 Gru 2005
Posty: 733
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 4/5 Skąd: ten Monsun XD !!
|
Wysłany: Czwartek 21-12-2006, 21:45 Temat postu: |
|
|
Tak.. do pewnego stopnia..
Schudnąć.. z umiarem.. przez przesadyzmu.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Pokój116
Dołączył: 27 Gru 2006
Posty: 7
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: ja Cię znam?
|
Wysłany: Czwartek 04-01-2007, 15:06 Temat postu: |
|
|
Jak dla mnie teraz waga juz nie nie wazna.Lecz wczesniej bylo inaczej.Diety,itp. podejrzewano mnie o anoreksje...ale tak nie bylo:P na dzień dzisiejszy CHCE przytyc:D tak.. tak.. dziewczynki dziwne..ale uwierzcie nawet chlopcy nie leca na wieszaki a ja sama dla siebie chce przytuc mam 170cm i waze 45kg..masakra.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Sylvaticca
Dołączył: 11 Gru 2006
Posty: 206
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Czwartek 04-01-2007, 15:35 Temat postu: |
|
|
Blue Nati napisał: |
Ja przy wzroście około 1,58 ważę 35 kg I to wszystko dzięki przemianie materii.Jem i prawie wcale nie tyję. Mogę sobie spokojnie jeść co chcę i nie muszę się potem zadręczać że strasznie przytyję i wogóle. Chociaż przytyć trochę powinnam - gadanie mamy. No ale najważniejsze że ja się dobrze czuję z tym jaka jestem i jest spoko. |
No to mamy chyba takie samy przemiany materii. Ja przy wzroście 163-164 cm (nie pamiętam dokładnie) waże 40 kg. Wiem że powinnam ważyć nieco więcej ale jakoś nie idzie mi tycie. Mogę jesć i jeść nawet najbardziej kaloryczne rzeczy a rezultatu zero
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Odrodzona
Dołączył: 07 Gru 2006
Posty: 353
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Oddział Zamknięty
|
Wysłany: Czwartek 04-01-2007, 15:36 Temat postu: |
|
|
Wlasnie.
Mnie denerwuje jedno.
Osoby grubsza maja prawo sie skarzyc, a te chude?
"Zamknij sie, co ty tam mozesz wiedziec?, ale ci dobrze! jestes chuda!'
A to wcale nie takei fajne byc chudym.
Zawsze bylam w kalsie najnizsza i najchudsza, po porstu najmniejsza.
Wiecie jakit o byl bol, jak takei sliczne jeansy byly na nie za duze? Ta bluzka na mnie wisila, bo nie mialam nic, czym moglabym ja wypchac.
Powiedzialam, ze przytyje. Najlepszy na to sposob, to byly slodycze. Jadlam codziennie tabliczke bialej czekolady (moja ulubiona) i przytylam. Ale... wyskoczyly mi pryszcze. Boze, jakie to bylo okropne. Rzucilam czekolade, a latwo nie bylo. Jadlam cos innego. W te wakacje podroslam i przytylam. Jeszcze troche i bede z sebie zadowolona.
Ale kolejny feler, ze robi mi sie brzuch i zasowam z cwiczeniami codziennie.
Wiec wiecie co?
ja mam to gdzies, czy ktos jest chudy czy gruby. Po co sie tak meczyc?
I apeluje do dziewczyn, ktore maja normalna wage. Nie robcie z siebie anorektyczek! To nie jest modne i nie jest fajne!!
Tak wogole to taka puszysta kobietka fajna jest, bo ma sie do czego przytulic, a taki wieszak?
Ja mam 160 i waze 43 kg
Jeszcze troche (duzo troche) i bede grubsza od Billa
Dziekuje
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
DreadLock
Dołączył: 07 Mar 2006
Posty: 332
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5 Skąd: Ostrołęka
|
Wysłany: Czwartek 04-01-2007, 17:01 Temat postu: |
|
|
Pff. Ja przyjaźnie sie zarówno z ymi okrąglejszymi jak i patykowanymi dziewczynami. Ze szczupłymi naturalnie tez. Dla mnie osobiscie nie ma znaczenia czy ktos jest gruby czy chudy, ale to przeciez oczywiste, ze szczupli mają w zyciu łatwiej. Np. dlatego, ze moga sobie kupic praktycznie kazdy ciuch i wyglądają dobrze. I szczupli robią oglnie lepsze pierwsze wrazenie. Nie zebym cos miała do grubych, ale taka jest prawda. Moja dwie przyjaciółki z ąłwki są okrągłe, ale nie grube, popostu okrągłe. Wieczna dieta, ciągle ograncizanie. Idą soie do wiezowca i wchodzą i zchodza ze schodów 6 razy pod rząd, zeby móc zjesc czekolade. Chocby i dlatgeo chudzi mają w zyiu łatwiej. Nie musza sie odchudzac .
ja jestem szczupła. nie chuda. Poprostu szczupła. Ale wiem, ze yłam chudsza, JAkis rok temu. Rok temu, miałam idelane wymairy A teraz troche za duzy tyłek, ale nie mam zamiaru sie tym przejmwoac. Zamerzam czeprac jakies przyjamnosci, i naprAawde nie umiem sie ograniczac. Jestem uzalezniona od słodyczy, wiem to. Nie umiem i juz. Dobrze mi tak, jak jest .
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Kicka
Dołączył: 16 Gru 2006
Posty: 102
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z ramion Geosia *^^*
|
Wysłany: Czwartek 04-01-2007, 18:11 Temat postu: |
|
|
Haha! Mnie zawsze śmieszą te panny, które nic innego nie robią, tylko liczą kalorie w swoim jedzeniu. No, oczywiście, chudsze mają więcej ciuchów do wyboru, ale to nie znaczy, że szersi mają gorzej. Nie należę do patyczaków, ale nie staram się o zmiejszenie swojej wagi (łomoczę w siebie całą tabliczkę czekolady dziennie, a nawet na WF nie chodzę XD). Gdybym zaczęła, to już dawno bym wyglądała jak kościotrup. I tak teraz wyglądam dobrze. Są w mojej szkole szersze dziewczyny, a są powszechnie lubiane i nikt im nie szkodzi (jeśli już, to z innego powodu). Naprawdę! Nie trzeba się odchudzać, jeśli jest prawie idealnie. Aż zacytuję fragment pewnej gazety:
"75% ankietowanych chłopaków stwierdziło, że wolą dziewczyny, które mają o 5 kilo za dużo niż o 5 kilo za mało"
(sprawdziłam na innym forum gdzie większość sprawują faceci - sprawdza się! )
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|