Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
heidi
Dołączył: 20 Sty 2006
Posty: 473
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Gniezno
|
Wysłany: Wtorek 26-09-2006, 12:12 Temat postu: |
|
|
Przyjaźni nie ma. Zawsze to powtarzam.
Mam 3 kumpele. 2 niby są moimi przyjaciółkami, ale trzymają się zawsze razem, inajczęściej ja wychodze na idiotke bo jestem obgadana. Jedna z nich nigdy nie ma swojego zdania bo robi i mówi wszystko to, co ta druga.
A trzecia? Pokłóciłyśmy się wiele razy, ale chyba jest jedną z najlepszych .
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
..::Martynka::..
Dołączył: 12 Sty 2006
Posty: 180
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Turek:)
|
Wysłany: Wtorek 26-09-2006, 12:30 Temat postu: |
|
|
Powiem krotko bo niestety nie mam czasu. Przed wakacjami utworzyla sie pewna ekipa...ja i pare moich kolezanek. Calutkie wakacje spedzilysmy razem...i powiem tak bylo za******e , rozumiałysmy sie doskonale<w sumie to do tej pory tak jest> ogolnie wszystko bylo dla nas jedna wielka zabawa.Zmienilo sie to kiedy zaczal sie nowy rok szkolny...wiecie nowe plotki i te sprawy:/Okazało sie ze nie wszyskie z nas sa w porzadku ale nie rozbilo to naszej ekipy bo za bardzo sie ze soba zżyłysmy. Ten moment nauczyl mnie traktowac ludzi z dystansem...nie mam takiej jednej zaufanej przyjaciolki<a chciałabym>ale za to mam świetnych znajomych ktorym moge duzo powiedziec jednak wiekszosc rzeczy zachowuje dla siebie...wtedy mam pewnosc ze na nikim sie juz nie przejade a zdarzało sie to juz wiele razy.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
_hOl.
Dołączył: 11 Lut 2006
Posty: 1377
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wtorek 26-09-2006, 14:25 Temat postu: |
|
|
Ojjj niestety ja sie zawiodłam i to bardzo na mojej byłej przyjaciółce.
Otóż przez nią musiałam zerwać z moim BYŁYM chłopakiem.
Którego (raczej) kochałam.
Po prostu zdradził mnie z nią.
Od tamtej pory nie chcę jej znać.
I już nie wierzę w żadne przyjażnie.
Szczerze? Już wole przyjażnie internetowe niż taką pff. przyjażń w realu.
Ja za taką serdecznie dziękuje.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
AgNis
Dołączył: 09 Sie 2006
Posty: 214
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 5/5
|
Wysłany: Wtorek 26-09-2006, 14:55 Temat postu: |
|
|
Niestety mam. Do pewnego czasu wydawało mi isę,ze to może być prawdziwa przyjaźn.No cóż łudziłam się.Ona jest wredna,chamska i dla niej nie uczucia a to kto jest lepszy liczy się. Wiecie,że dla niej oceny są wazniejsze od uratowania kumpla od jedynki?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Demigod
Dołączył: 14 Sty 2006
Posty: 1028
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wtorek 26-09-2006, 15:14 Temat postu: |
|
|
Jednak sie nie rozpiszę. Skasowałam posta przypadkowo
No "przyjaciółka', byla gwiazda towarzystwa, zaczęła mi zazdrościć, gdy stałam sie bardziej lubiana niż ona i roznosić o mnie ploty. Potem stwierdziła, ze do siebie nie pasujemy i że "chce zakończyć tę przyjaźń". Gdy zaczęła roznosić ploty na mój temat, dziewczyny odkyly jej fałsz i przestały się z nią zadawać. To tak pokrotce. Kłótnie trwału cały, toksyczny rok. Ale jazdaaa
Nigdy nie sadziłam, ze można tak diametralnie zmienic uczucia wobec kogoś... Nie uwierzylabym. Była moją "przjaciółka" od 1 podstawowki, ale zrobiła mi takie świnstwo... Bo to tak pokrótce, byscie widziały, co ona wyprawiała, jak ociekala fałszem...
Teraz mamy paczkę 4 laski i ufamy sobie, mamy oczywiście własne sekrety ale większośc sobie mówimy. Jednak każdy ma sowja prywatność, przyjaźń nie polega na paplaniu sobie wszystkiego...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Ikuś :*
Dołączył: 26 Sty 2006
Posty: 652
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z gaci skarba <3
|
Wysłany: Wtorek 26-09-2006, 15:33 Temat postu: |
|
|
Hm.
Dowiedziałam się sporo spraw, przed chwilą.
Że.?
No że moja 'przyjaciółka' mnie nie lubi.
Albo zacznę od początku:
Przyjaciółka, najlepsza.
Kiedyś.
Przychodziła po mnie.
Z trzy razy nie mogłam wyjść.
Już nie przyszła.
Znalazła kogoś innego.
Na moje miejsce.
Nie bolało.
Niby czemu.?
Później znowu był okej.
A teraz.?
Obgaduje, odbiera znajomych.
I jeszcze to stwierdzenie, że biorę M. bo nie mam z kim być.
Lecz jeśli Ona do mnie przyszła to oznacza, że ją wzięłam wzamian Jej.?
Chyba nie. . .
EDIT:
A to, że odwraca wszystkich przeciw mnie to dobrze.?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Docia
Dołączył: 11 Sty 2006
Posty: 1038
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z nikąd...
|
Wysłany: Wtorek 26-09-2006, 17:03 Temat postu: |
|
|
Tak.. to chyba moja działka takie fałszywe przyjaźnie...
zawiodłam się nie raz...
zawiode się napewno jeszcze nie jeden...
a to tylko dlatego, że potrzebuje kogoś bliskiego komu mogłabym się wygadać...
miałam przyjaciółkę...
już jej nie ma
nie będę o tym pisała bo już nie ma sensu
i powiem tak:
nie wierze w prawdziwe przyjaźnie
poprostu nie wierzę
chyba, ze spotkają się dwa ideały
ale w ideały też nie wierzę...
myślałam, ze moja przyjaźń jest jak 1 na 100000000000 ale się przeliczyłam.
Osoba którą nazywałam przyjaciółką okazała się pustą panną, która zawsze widzi swoje "ja" i nie liczy się z czyjimiś uczuciami...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Kazia
Dołączył: 29 Mar 2006
Posty: 759
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: od Bloo
|
Wysłany: Wtorek 26-09-2006, 17:50 Temat postu: |
|
|
Nie ma prawdziwej przyjaźni. Zawsze ktoś komu bezgranicznie ufasz, albo uznajesz za przyjaciela zrobi Ci jakieś świństwo. Nie raz tak miałam.
I nie boję się do tego przyznać. Przyjaciółkę mam, ale tylko wtedy kiedy ona czegoś potrzebuje. A na codzień?
Nie.
Ona nawet nie zagada. Trudno, płaszczyła się przed nią nie będę. Ostatnio stwierdziła, że ja wszystko popsułam. A dlaczego? Bo broniłam swojego zdania. Pierwszy raz nie trzymałam języka za zębami, i wygarnęłam jej wszystko, co przez ostatnie lata trzymałam w głębi duszy.
Nie bałam się. Zrobiłam to z lekkim sercem. A po tym wszystkim tylko się do siebie uśmiechnęłam. Skoro była prawdziwą przyjaciółką to czemu nie zwracała na nic uwagi i widziała tylko czubek swojego nosa? Teraz się do siebie nie odzywamy. Po prostu... Tak jakbyśmy się nie znały. Nie brakuje mi jej. Bo po co mi ktoś, kto nie umie mnie docenić? Ktoś kto mnie w kółko obgaduje? Ktoś kto nie jest w związku ze mną szczery...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Arasoi
Dołączył: 26 Cze 2006
Posty: 293
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5 Skąd: z internetu
|
Wysłany: Wtorek 26-09-2006, 19:27 Temat postu: |
|
|
U mnie jest dość dziwnie...
Mam dwie przyjaciółki. Lub koleżanki, bo bardzo ciężko jest odróżnić jedno, od drugiego. Dlatego nie wiem, jak to ze mną jest.
Jedna - Znamy się od dziecinstwa. Zawsze razem, nierozłączne. Pewnego dnia ktoś nam w tym przeszkodził... a ona stała się fałszywa i dwulicowa. Mimo wszystko, mam do niej bezgraniczne zaufanie. Ostatnio zaczęła mnie obgadywać...
Druga - Niby kochana. Niby fajna. Niby oddana. Niby. Wszystko na niby. Nigdy nie zwierza mi się, ani nie powie chociaż czy ktoś jej się podoba. Po prostu mi nie ufa. A ja, jak zwykle, głupia z jęzorem na wierzchu spełniam jej zachcianki. Czasem jest tak, że możemy normalnie pogadać ale... no właśnie, ale. To jest tak jakby monolog z mojej strony. Lecz tylko ona mnie tak rozumie... to jest coś niesamowitego.
Jak to nazwać? Przyjaźń, czy koleżeństwo?
No właśnie.
Lepiej dogaduję się z moimi internetowymi przyjaciółkami, niż ztymi w realu.
Wy też tak macie?
Jestem sobie z koleżanką i myślę co w tej chwili robi hela z wesela.
Albo, siedzę przed telewizorem i zastanawiam się czy Negai jest na gg.
To chyba był najdłuższy post jaki w życiu napisałan.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Anck
Dołączył: 19 Kwi 2006
Posty: 310
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: się wzięłam?
|
Wysłany: Wtorek 26-09-2006, 20:14 Temat postu: |
|
|
Mam wiele "przyjaciółek" które śa fałszywe.
Są miłe tylko wtedy gdy czegoś potrzebują.
Nienawidzę takich interesownych ludzi.
Już wiele razy się zawiodłam na innych,
więc aby kogoś zaakceptować potrzebuję troche czasu.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Teufel
Dołączył: 14 Sty 2006
Posty: 620
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Kielce
|
Wysłany: Wtorek 26-09-2006, 21:13 Temat postu: |
|
|
temat idealny dla Teu.
Wszystkie dziewczyny, które uważałam za przyjaciółki okazały się wrednymi, dwulicowymi i życzącymi mi jak najgorzej.
Jak miło.
Przez to wszystko straciłam już wiarę w prawdziwą przyjaźń.
Ale co?
Odzyskałam ją w internecie, dzięki ludziom z TEGO forum.
Śmieszne?
Trudno.
Ale tak jest....
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gość93
Dołączył: 30 Sty 2006
Posty: 418
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wtorek 26-09-2006, 21:46 Temat postu: |
|
|
Niestety takich ludzi nie da się uniknąć. Są wszędzie. Własnie dlatego nie chciałam jechać na kolonie...
Nie pomyliłam się, nie zdziwiłam. Przyglądały mi się bacznie, żeby potem móc skomentować każdy mój gest, każde słowo. Obgadywały, siedząc na przeciwko mnie przy stole. I naiwnie myślały, iż ja o tym nie wiem...
Potem zaczęły używać inicjałów, abym się nie zorientowała, że chodzi o mnie.
Haha. To było do przewidzenia, nieprawdaż?
Nie kłóciłam się. To tylko czternaście dni.
Własciwie, to niechętnie dziele się myślami, wspomnieniami, pragnieniami.
To dla mnie zbyt intymne...
Zawiodłam się wiele razy. Teraz boję się zaufać.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Paolla
Dołączył: 03 Mar 2006
Posty: 249
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: ...z niebieskiego pokoju
|
Wysłany: Środa 27-09-2006, 10:21 Temat postu: |
|
|
Wiele razy się zawiodłam na ludziach i dlatego przestałam wierzyć w przyjaźń. Moje wszystkie "byłe" przyjaciółki okazały się fałszywymi...osobami. Nie potrafie już zaufać. Sparzyłam się tyle razy że teraz się boję. Z moją ostatnią przyjaciółką miało być tak pięknie. Przyjaźń do końca życia wspólny wyjazd i mieszkanie na studiach a wszystko skonczyło się nagle pozostawiając kolejną bliznę na moim sercu i nie tylko. Teraz dusze wszystko w sobie i czasem mam wrażenie że umrę od natłoku gromadzących się problemów. Nie potrafie nic z tym zrobić...nie potrafie już zaufać.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Lady Revania
Dołączył: 12 Sty 2006
Posty: 532
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5
|
Wysłany: Czwartek 28-09-2006, 3:27 Temat postu: |
|
|
W moim przypadku chyba każdy znajomy okazuje się być fałszywy... Nie warto ufać ludziom. Nie warto mieć nadziei, że kiedykolwiek coś się zmieni.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Madziuchna
Gość
|
Wysłany: Czwartek 28-09-2006, 13:44 Temat postu: |
|
|
moja przyjaciólka czsami wydaje mi się fałszywa
jak mi się ktoś podoba to próbuje mi go odbić
a ma chłopaka do którego nie mogę się na krok zbliżyć pomimo tego, że znam go o 6 lat dłużej ;?
mówi, że jestem jej największą przyjaciółką a mało czasu spędza ze mną..woli iść do innej naszej kumpeli i gadać o wszystkim
a potem leci do mnie jak coś chce ;?
na szczęście mam kogoś bardziej wartościowego od niej i dopiero po 9 latach znajomości to bardzo doceniłam
no i miałam kumpele fałszywą jedna jeszcze... ale to za dużo pisania
przegoniłam ją jak psa ;]
ja pomimo tego, że nie raz się zawiodłam
wierzę dalej w przyjaźń
nie wszyscy są źli
|
|
Powrót do góry |
|
|
Qrka
Dołączył: 05 Mar 2006
Posty: 412
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Boulevard of Broken Dreams
|
Wysłany: Czwartek 28-09-2006, 15:07 Temat postu: |
|
|
Ja wolę nie ryzykować- nie mówię niczego co dla mnie ważne jakimś powierzchownym osobom, uczepiłam się zaufanych osób i chyba to trzyma mnie przy życiu.
Jak chodziłam do podstawówki to pamiętam, było tak- powiedziałaś coś jednej osobie- robił się głuchy telefon, i jak wiadomo, na końcu wychodziły rzeczy z kosmosu.
Ale potem było juz tylko lepiej. I tak jest do dziś.
Nigdy nie cierpiałam przez fałszywych przyjaciół, bo moi tacy nie są.
I niech zostaną!
Alleluja.
Bo fałszywi przyjaciele to chamstwo.
Chcesz mieć w kimś oparcie, a tu jeszcze Cię pogrążają..
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
thsandej
Dołączył: 29 Sie 2006
Posty: 424
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5 Skąd: Toruń
|
Wysłany: Czwartek 28-09-2006, 21:01 Temat postu: |
|
|
Dziwna ta twoja koleżanka. Powinnas pogadac z nią o jej zachowaniu. Ja w sprawach miłosnych już bym jej nie zaufała Czasami mam wrarzenie, że mnie otaczają sami fauszywi ludzie. Praktycznie wszscy moi przyjaciele okazali się fauszywi i już nie utrzymuję z nimi kontaktu.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
beaciaa
Dołączył: 11 Sty 2006
Posty: 872
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5
|
Wysłany: Piątek 29-09-2006, 14:41 Temat postu: |
|
|
Na szczescie nie inwestowalam siebie i swojego cennego czasu w rozwijanie relacji z ludzmi, ktorych uwarzalam za bliskich mi, ktorzy jednak ostatecznie jak sie okazalo takimi nie byli. Wszyscy moi znajomi i przyjaciele sa cudowni .
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Mod-Lolly
TH FC Forum Team
Dołączył: 23 Gru 2005
Posty: 2878
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Piątek 29-09-2006, 16:27 Temat postu: |
|
|
znam takich.
poznałam tu, na forum.
niestety.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Immortelle
Gość
|
Wysłany: Środa 04-10-2006, 15:58 Temat postu: |
|
|
Niestety, znam.
Można spotkać wszędzie.
Można się przyjaźnić, a potem dostać cios...
Oj. Dużo razy.
Tylko czemu w ogóle ludzie są tacy fałszywi?
|
|
Powrót do góry |
|
|
AlusiaFanTokioHotel
Dołączył: 15 Lip 2006
Posty: 398
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: LiPnO-Loitsche
|
Wysłany: Wtorek 10-10-2006, 19:47 Temat postu: |
|
|
Jakieś pół roku temu kumplowałam się z dziewczyną z mojej ulicy, OLĄ. Świetnie się dogadywałyśmy, byłyśmy najlepszymi koleżankami. W tym czasie ola miała chłopaka Kamila, mnie zapoznała ze swoim byłym ze szkoły. Było fajnie dzwoniliśmy do siebie, pisaliśmy eski, pare razy nawet odwiedził mnie w lipnie, aż pewnego dnia kontakt sie urwał, akurat wtedy gdu kamil zerwał z olą Tomek przestał do mnie dzwonić. Dowiedziałam się, że ola swiruje do tomka a po kilku dniach, że ze sobą chodzą. Czułam się strasznie, pewnie dlatego, że ola mi o tym nie powiedziała. Nasza znajomość dobiegła końca. 5miesięcy po tym zajściu gdy nasze drogi znów się zbiegły, mama oli kazała wyznać mi całą prawde i w tym momencieusłyszałam to z jej ust!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Misfit
Dołączył: 04 Kwi 2006
Posty: 453
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: na wschód od szkoły, a na prawo od przedszkola ^.^
|
Wysłany: Wtorek 10-10-2006, 19:51 Temat postu: |
|
|
Hm. W szkole pełno. Za dużo jak dla mnie
Urwałam z nimi kontakt. Mam te kilka koleżanek, które cenią mnie taką jaką jestem. Nie obgadują, nie zachowują się wobec mnie pochopnie.
Ludzie którzy są względem nas fałyszwi nie zasługują na nasze zaufanie.
Dziękuje.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Mod-Fish'n
TH FC Forum Team
Dołączył: 11 Sty 2006
Posty: 961
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: a stąd!
|
Wysłany: Wtorek 10-10-2006, 20:09 Temat postu: |
|
|
Fałszywi znajomi? Żadna nowość, otaczają mnie prawie sami tacy (i nie przesadzam).
Grunt jednak, żeby nie pogrążać się w takich znajomościach, bo chociaż prawie wszyscy zdają sobie z tego sprawę, czasem z bezsilności i tak z "innymi" trzymają, choć nie chcą, a czasem nawet do takich zakłamańców wracają z sentymentu.
I tu właśnie mowa o Grecien i jej pierwszym poście.
Skoro podbiera Ci ten telefon to raczej znak, że jest blisko Ciebie.
Nie rozumiem tylko, dlaczego jej na to pozwalasz i nie dasz sobie z nią spokoju.
Osobiście wolałabym, żeby robiła w koło mnie tzw. gnój zdala ode mnie, przynajmniej nie miałaby podstaw do mówienia prawdy.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
patunia_th
Dołączył: 19 Sie 2006
Posty: 499
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5 Skąd: łódź
|
Wysłany: Wtorek 10-10-2006, 22:03 Temat postu: |
|
|
Mam wielu falszywych znajomych...serio najsmieszniejsze jest to gdy udaja, ze mnie lunia, a zaraz takie wrzuty na mnie leca, ze hoho.
Nie mozemy ciagle narzekac, ze falszywych znajmomy jest wiele, jestem pewna tego, ze tez nie zawsze byliscie wporzadku wobec innnych osob i mozna byloby was nazwac "falszywymi znajomymi". Ja mialm kilka takich sytuacji i sie przyznaje bez bicia
Falszywi znajomi otaczaja nas zewszad i niestety nic sie na to nie poradzi. Czasami wydaje mi sie, ze jest ich wiecej od prawdziwych przyjaciol...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gagat
Dołączył: 16 Sie 2006
Posty: 218
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Poznań
|
Wysłany: Wtorek 10-10-2006, 22:11 Temat postu: |
|
|
Mam jedną naprawde zaufaną przyjaciółke, przed którą nie mam żadnych tejemnic. Do tej pory mnie nie zawiodła i mam nadzieje, że nie zawiedzie.
Ale już nie raz takie "przyjaciółki" wypieły się na mnie. Np. Pierwsza.... z którą znamy się od dziecka i przyajciółkami byłyśmy 10 lat. Poprostu znalazła sobie nową i mnie odstawiła. Poprostu z dnia na dzień mnie zostawiła. Powiedziała mi prosto w oczy, że z naszą przyjaźnią koniec bo w głowie mi tylko Tokio Hotel i nie da się ze mną pogadać na inne tematy.
Tylko szkoda, że przez te 10 lat ja nie widziałam jak ona mnie ''wykorzystuje''.......dopiero po przejrzałam na oczy...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|