Tokio Hotel

Dżampara · Wysłany: Środa 16-08-2006, 23:06 Temat postu:

A właśnie się dowiedziałam od mamy przez telefon że mam jutro nie wychodzi po 20 z psem bo u mnie na osiedlu z 2 dni temu zamordowali 2 dziewczyny Shocked

Jedna znaleźli w wąwozie a 2 pod drzewem Shocked

Mam mówiła ze jak policja powiedziała zabili je po 20 a ludzi nic na to Shocked

Rozumiem bać się ja tez bym się bała ale przynajmiej pójść do odmu i zadzwoić na policje albo co Rolling Eyes

ale po co to nie mnie spotyka wiec bo jasną cholere mam kogos ratować Evil or Very Mad

Nienawidzę takich ludzi Grey_Light_Colorz_PDT_46

Wiecie jak się teraz boję Sad

Będzie mi się pewni to sniło po nocach że ktoś chce mnie zabić Confused

U mnie na osiedlu grasuje morderca Shocked

Ja pierdolę boje się Shocked

Mod-Pinacollada · Wysłany: Czwartek 17-08-2006, 7:36 Temat postu:

*:M!s!a:* · Wysłany: Czwartek 17-08-2006, 8:25 Temat postu:

Najpierw w Wiadomościach czy tam faktach. Być może później był o tym reportaż w Uwadze.

miausha · Wysłany: Czwartek 17-08-2006, 10:12 Temat postu:

Brrr... Aż drżeć zaczęłam jak przeczytałam przeżycia niektórych z was. Ja nigdy nie miałam z czymś takim kontaktu. Nie mam dużego osiedla, na którym coś takiego mogłoby się stać. Nie spotkało to nikogo z moich najbliższych.
A! W 5 klasie podstawówki moje koleżanki z klasy zaczepił jakiś pedofil. I potem bałyśmy się do domu wracać. Ale go złapali.
Straszne...

Aisha · Wysłany: Czwartek 17-08-2006, 11:04 Temat postu:

moja koleżanka była zgwałcona jak miała 14 lat...na jakiejś imprezie była...;/ zgwałcił ja jaki koleś nieznajomy...hmmm widziała go ponoc ostatnio na plaży...ale nic nie powiedziała że to on jej to zrobił...ja w sumie na jej miejscu też bym się bała....

Dżampara · Wysłany: Piątek 18-08-2006, 16:09 Temat postu:

Pinacollada chodzi oto że oni je najpier zgwałcili a później zabili szkoda że nie słyszałaś od mojej sąsiadki jak mówiła że jedna dziewczyna miała rozwalony łeb Sad

A właśnie ta jedna leżała za moim blokiem pod jakimś drzewem wiesz jak ja się wtedy bałam

SzydeRcia · Wysłany: Piątek 18-08-2006, 16:29 Temat postu:

to jest najgorsze. po gwałcie ludzie woleliby nie zyć. mnie o mało też chłopak nie zgwałcił i widuję go prawie codziennie. czasem dobrze umieć opanować się w każdej sytuacji - to mnie uratowało.
Co do pedofilii - uważam to za najgorszą zbrodnię. Jak można krzywdzić 2 latke? 6 latke? 10 latke? co w takim dziecku jest pociągającego?
Mężczyzn, którzy dopuścili się gwałtu lub pedofilii powinno się kastrować. Poucinąć im ptaszki. Bo co z tego, że skarze się ich na 25 lat? Wyjdą i znów popełnią ten sam błąd.
To tylko moje zdanie.

Pozdrawiam! ;*

Gagat · Wysłany: Piątek 18-08-2006, 18:40 Temat postu:

Diablica · Wysłany: Piątek 18-08-2006, 22:30 Temat postu:

Tacy ze zwichrowana psychika dostaja dajmy na to 10 lat, a po 2 wychodza.
Fajna mamy rzeczywistosc, ale niestety...
Takich to trzeba tepic, za jaja wieszac!

Gagat · Wysłany: Piątek 18-08-2006, 23:58 Temat postu:

nom........wychodzą....za dobre sprawowanie....szczerze mówiąc to nasze prawo jest do d***. Bardziej chroni przestępców niż ofiary przemocy Grey_Light_Colorz_PDT_46

Tosia · Wysłany: Sobota 19-08-2006, 0:10 Temat postu:

Boję się mieszkać w tym kraju.

SzydeRcia · Wysłany: Sobota 19-08-2006, 8:35 Temat postu:

wiecie kiedyś oglądałam w telewizji jak wypowiadali się więźniowie. nawet za kratkami oni tępią ludzi, którzy dopuścili się gwałtu, pedofilii szczególnie. inni skazani za coś nienawidzą gwałcicieli. a za co oni mają zostać w więzieniu? tam nie ma małych dzieci Grey_Light_Colorz_PDT_26

. i sprawowanie wtedy jest dobre. ;/
ludzie burzą się na to od jakichś 5 lat, to może jak nasze dzieci już będą dorosłe i 1/3 skrzywdzona to w końcu wprowadzą kastrowanie? Grey_Light_Colorz_PDT_46

bo uważam, że za nic kary śmierci nie powinno się dawać. chyba, że ktoś wybił setkę ludzi. Jak Kuba Bogu tak Bóg Kubie? ja wiem, ze nie których zbrodni nie da się wybaczyć, ale nie potrafiłabym kogos skazać na śmierć.
moja mama powiedziała, że jakby ten cały JoJo [ten chłopak, który chciał mnie zgwałcić] coś by mi zrobił poważnego to by go gołymi rękoma udusiła. a na policję nie było co dzwonić, bo po za jednym siniakiem nie było żadnych dowodów, że próbował. a szkoda , bo takich ludzi lepiej udupić zanim zrobią krzywdę innym.
ale nie potrafiłabym kogoś skazać na śmierć, naprawdę. może mam dla bezmózgich frajerów za dużo litości?

Pozdrawiam! ;*

Gagat · Wysłany: Sobota 19-08-2006, 14:59 Temat postu:

heh ja chyba też bym nie potrafiła.... ale i tak jestem za wprowadzeniem kary śmierci w Polsce...

Saar · Wysłany: Piątek 25-08-2006, 19:57 Temat postu:

Szczeże wspóczuję takim osobą...
jest mi strasznie żal.
nie chce aby mnie to kiedyś spodkało.. Sad

Demigod · Wysłany: Sobota 26-08-2006, 22:36 Temat postu:

Matko, po prostu strach zyć... I potem ludzie sie dziwią, że nastolatki popeniają samobójstwa, bo wolą spokojnie zginąć jeszcze zanim doświadczą okrucieństwa tego świata... Ja pierdziut, czy ktoś moze powiedziec mi dzis wreszcie coś dobrego? Bo zewsząd tylko informacje o gwałtach, zaćpaniu, molestowaniu, okrucieństwie wobec zwierząt... Wraz z postępem cywilizacyjnym i wszystkimi tymi konewncjami wszelacy oprawcy czują się coraz to bardziej bezkarni. Prawo chroni te.. te... wiecie. Po prostu strach być.

nie no, Saar, a ja marze o tym dniem i noca Confused

Wybacz uszczypliwość, ale chyba nikt nie chciałby byc zgwałcony Wink

Immortelle · Gość

Zgwałcona nigdy nie byłam. Bogu dzięki. Ale molestowana - owszem.
Nie wiem po co zasadniczo piszę, może żeby to z siebie wywalić. A więc... Matka wyszła do jakiejś koleżanki czy gdzie, na tańce... Nie wiem, nie pamiętam. Pamiętam za to jak mówiłam jej, żeby została i mnie nie zostawiała z nim - jej facetem (byli ze sobą długo - z jakieś 5 lat). Przeczucia? Nie mam pojęcia. Nie pamiętam nawet czy był pijany.

O szczegółach nie mam zamiaru pisać. To było okropne i wiem na pewno, że nie zapomnę tego do końca życia. Jeśli będę miała w przyszłości dziecko/dzieci będę się starać je przed tym ochronić. Wiem, że często się nie da, ale jak tylko będę mogła...

Mama dowiedziała się o tym z mojego pamiętnika. Podobno sprzątała mi pokój i tak jakoś wpadł jej w ręce. Pamiętam, że przyszła do mnie i zapytała, czy to prawda. Powiedziałam, że tak. Obydwie się poryczałyśmy.
Zerwała z nim, jasne, ale...Molestowania na policję nie zgłosiła... Czemu? Nie wiem... Nie podnosi to jednak mojej samooceny...

A lat miałam 11.

I pierwszy raz powiedziałam o tym komuś innemu niż ona. Ale wmawiam sobie, że to nie moja wina i nie powinnam się tego wstydzić. Szkoda mi tylko, że ten facet prowadzi normalne życie. Najchętniej zamknęłabym go w pudle. Tam najgorzej traktują takich jak on.

Brudna? nie czuję się brudna ani w środku ani na zewnątrz.
Nie szoruję się do krwi pod prysznicem. Byłam silna i chyba nadal jestem.

Klaudyna XD · Wysłany: Wtorek 10-10-2006, 15:24 Temat postu:

Cóż nie byłam zgwałcona cyz coś w tym stylu.
Był wrzesień czy październik. Mnie i moją friends wzięło na simsy Razz

Poszłyśmy do jej kumpeli. mieszka na 10 piętrze. Było wszystko fajnie! byłyśmy podjarane ,ze zaraz je zainstalujemy! (to była chyba 2 lata temu jak byłam w 4 klasie)
Zjeżdżając windą usłyszałam jakiś szelest, zignorowałam. WYsłyśmy z windy. Widziałam kogoś przy wejściu do piwnicy. Miał .. hm.. spuszczone spodnie i nie tylko. stałam przy windzie. Paulina jakoś przeszła. A on szczerzył się i smiał przez zaciśnięte zbęby. Chciał ją dorwać.A ona próbowała podać mi ręke... Czułam ,że mdleje! Myślałam ,ze dostanę zawału serca(możliwe bo serce mam chore Grey_Light_Colorz_PDT_46

) ale szybko wbiegłam na 2-3-4 piętro. NIe dotykając poręczy(bo mógł mnie zoabczyć) wezwałam windę i pojechałam do tej od simsów.. otworzyła mi. POiwedziałam jej wszystko. Rozpłakałam sie. Dostałam drgawek. Po chwili zadzwonił domofon, była to moja siostra z Pauliną(jogurcik = freund) wjechały po mnie bo sama to był nie zeszła.. Poszłam do domu. Zamknęłam sie w pokoju i myślałam co by było gdyby ona i ja nie uciekła. To straszne. Dopiero póxniej byłam świadoma co sie stało i ,że to nie był jakiś szelest tylko dźwiek odpinającego się paska od spodni. Twarz - pamętam. To czego nie powinnam widzieć, niestety tez..

Teraz zawsze jak otwieram winde to po cichu i słucham czykogoś nie ma.
Już kiedyś pisałam to na forum. Niby nic takiego ale uraz zostaje. ;/
Nawte z pasme sie czasem boje iść. Ale nikt nie zrozumie mej złej myśli, a niepowiem jej otwarcie. Nikt mnie nie rozumie oprócz Jogurcika

Jak ktoś to przeczytał, to dzięki wielkie:* Zwierzyłam się Smile

_Nelly_ · Wysłany: Czwartek 19-10-2006, 21:31 Temat postu:

nie zostałam zgwałcona na szczęście.
jak chodziłam do 2 klasy (podstawówki) to było coś tam teges..
niemile to wspominam.
zapamiętam na zawsze.
szok, przerażenie i panika!
współczuję dziewczynom, które potraktowano w ten sposób i jeszcze gorzej.
a tym pedofilą jaja przez nos wyjąć!

malineczka · Wysłany: Piątek 20-10-2006, 19:00 Temat postu:

ja bym nie chicała czegos takiego przezyć....
nie wiem jak bym sobie poradziła potem...
współczuje...

Say-U-ri · Wysłany: Piątek 20-10-2006, 20:41 Temat postu:

Pamiętajcie! Gwałt nie jest zaspokojeniem potrzeb seksualnych. Jest poprostu agresją. Przerażają mnie czasem takie osoby. Współczuję Klaudynie za takie przeżycia. Jak czytałam twoją wypowiedz obawiałam się.. obawiałam się, że cię naprawdę zgwałcił, ale mimowszytko uciekłaś. Byłaś na tyle silna by ucieć. Niektóre osoby trzęsie i stoją z przerażenia w miejscu. Nie wiem czy uciekłabym przed nim. Straszne.
Gwałt jest moim codziennym koszmarem. Nie wiem jak ja będę wychodzić na dyskoteki późno w nocy. Zawsze wyobrażam sobie kiedy idę ciemną alejką, że zaraz wyskoczy jakiś zboczeniec zgwałci mnie, a potem zabije.
Zdarzyła mi się taka historia. Było ciemno. Wracałam ciemną uliczką i ktoś zaczął za mną iść. Kiedy przyspieszyłam kroku nieznajomy również to zrobił. Naszczęście byłam już praktycznie przy swoim bloku więc podbiegłam do drzwi.
Ogólnie prawie przeżyłam molestowanie, ale nie chcę o tym opowiadać, bo było to straszne przeżycie..

Olunia_ · Wysłany: Piątek 20-10-2006, 21:01 Temat postu:

W ogóle sobie takiego czegoś nie wyobrażam.
Jak widzę taką sytuację<tj.gwałt> w filmach to aż mnie bierze obrzydzenie.
Zapewne dziewczyny "po tym" czują do siebie obrzydzenie. I wcal się nie dziwię.

Mnie chyba by nikt nie dał rady pomóc. Przykry ślad do końca życia.
Nie wyobrażam sobie, żeby w ogóle kiedykolwiek po gwałcie współżyć z innym facetem.

I takim gnojom, którzy to robią : DoŻywocie !

Rimmon · Wysłany: Piątek 20-10-2006, 21:17 Temat postu:

Klaudyna XD · Wysłany: Piątek 17-11-2006, 7:48 Temat postu:

Wykastrować.
TAK!!!
Say-U-ri - ehh.. no jakoś uciekłam Smile

Ale jak to w filmach pokazują"serce wali, oczy w górę , pełen obrót i leżysz na ziemi.."
Tyle, że ja nie upadłam.. masakra..

milady · Wysłany: Sobota 18-11-2006, 12:17 Temat postu:

Mnie na szczęście nic takiego nie spotkało. Nie mam pojęcia co bym zrobiła gdybym jednak padła ofiarą czegoś takiego... albo jakbym się zachowała gdyby to spotakło kogoś bliskiego. Najbardziej zastanawia mnie skąd się biorą tacy ludzie i co nimi kieruje... aż strach chodzić po ulicach