Tokio Hotel

LadyMakbet · Wysłany: Wtorek 25-07-2006, 16:42 Temat postu: Impulsywność

Jakie macie sposoby na swoją impulsywność?

Bo ja mam z tym problem... Dość spory. Wystarczy, że ktoś mnie wkurzy, a ja już... wybucham. Jestem w stanie pod wpływem jednego impulsu powiedzieć osobie, z którą się kłócę, co o niej myślę... Ale niestety później tego z reguły żałuję.

Mam brać środki uspokajające? xD

Na meczach jest tak samo. Umiem zwyzywać wszystkie dziewczyny z drużyny. Kompletnie nad sobą nie panuję, bardzo łatwo mnie wkurzyć. Jestem cholernie nerwowa.

Też tak macie? ; )

Przywrócony_id:(3099) · Wysłany: Wtorek 25-07-2006, 16:46 Temat postu:

ja też jestem nerwowa i wogole.. latwo mnie zdenerwowac

Blood · Wysłany: Wtorek 25-07-2006, 17:02 Temat postu:

ja czasami.
ale radzę sobie z tym.

Tosia · Wysłany: Wtorek 25-07-2006, 17:13 Temat postu:

Pomimo, że jestem osobą dosyć opanowaną, można mnie jednak zdenerwować (najczęściej tracę zimną krew, podczas oglądania meczy XP). Wybucham? Nie, raczej nie. Potrafię sobie z tym poradzić i uświadomić, że poprzez taki „wybuch” mogę dużo stracić w oczach pewnych osób.

Mod-Pinacollada · Wysłany: Wtorek 25-07-2006, 17:31 Temat postu:

Jestem strasznie impulsywna i wybuchowa.
Już nie raz gdy byłam 'pod wpływem' wygarnęłam ludziom wszystkie złe uczynki i zachowania.
I nie raz musiałam za to przepraszać...

Zwykle ludzie mnie widzą jako osobę spokojną, czasem zamkniętą w sobie i wrażliwą.
Jednak gdy coś mnie zdenerwuję, to tracę nad sobą kontrolę, staje się zupełnie innym człowiekiem, wcieleniem zła i agresji.

Nie umiem nad sobą zapanować, tylko czasem.
No bo ja wszytsko przeżywam, O.

LadyMakbet · Wysłany: Wtorek 25-07-2006, 17:39 Temat postu:

O, Collada (mogę tak mówić? ; P ), jak dobrze, że nie jestem sama. Też totalnie nad sobą nie panuję.
A nienawidzę PRZEPRASZAĆ.

Mod-Pinacollada · Wysłany: Wtorek 25-07-2006, 17:50 Temat postu:

Wolę Pina xP

Pisałaś, czy masz brać środki uspokajające.
Przyznam się, ze brałam {takie kropelki xP} i mi to nic nie pomaga.
Nawet się nie wstydzę, że jestem taka impulsywna.
Każdy ma swoje wady.

heidi · Wysłany: Wtorek 25-07-2006, 17:57 Temat postu:

Ogólnie jestem cichą osobą, gdy poznaje nowych ludzi nie potrafie wydobyć z siebie słowa.

Ale gdy ktoś mnie wkurzy, nie panuje nad sobą. Nie umiem, jestem z reguły uparta i zawsze musze postawić na swoim. Wrzeszcze, krzycze, niektórzy nazywają mnie złośnicą ;] Ale taka już jestem.
W domu cały czas się prawie kłóce, o. Zawsze mi coś nie pasuje.

Adeleida · Wysłany: Wtorek 25-07-2006, 18:20 Temat postu:

Jestem bardzo impulsywna.
Nie lubie myslec, wiec nigdy nie potrafie zastanowic nad podejmowana decyzja. Pierwsza jest najlepsza, ot co.
Co do zdenerwowania - wybucham bardzo czesto.
Ale, szczerze mowiac - dobrze mi z tym. I nie zaluje.
Mowie wszystko to, co mysle, a tak jest dobrze.
Potrafie przeprosic, jesli stwierdze, ze to napewno moja wina i ze nie chce tej osoby stracic.
A takie rzadko sie znajda.

Tei · Wysłany: Wtorek 25-07-2006, 18:33 Temat postu:

Ja mam nerwice xD wyciszam się w samotności mi tylko to pomaga...

Mod-Falka · Wysłany: Wtorek 25-07-2006, 18:38 Temat postu:

A ze mnie jest raczej luzak. Wybucham tylko wtedy, kiedy ktoś mnie naprawdę poważnie wkurzy. Ale żeby mnie doprowadzić do szewskiej pasji to trzeba nie lada wysiłku.
Ogólnie nie przejmuję się jakoś złymi rzeczami, optymizm jest w moim przypadku nie do wyleczenia. Wszystkie decyzje podejmuję na spokojnie, dziesięc razy myślę zanim coś zrobię. Niektórych mój spokój doprowadza do szału, zwłaszcza kiedy coś idzie nie tak, ale ja się nie lubię przejmować bzdetami. Przynajmniej nie mam zszarpanych nerwów.

Maxime · Wysłany: Wtorek 25-07-2006, 18:51 Temat postu:

Ja szybko wybucham... czasem krzyczę bez powodu...
I też lubię się jakoś wkurzać z byle czego Confused

Więc spokojną nie można mnie nazwać... O nie...
Dzisiaj np naryczałam na mamę bo się pytała czy mam jakieś ciuchy do prania i wymieniała- jasne bluzki, spodnie, biustonosze... przy tym się wkurzyłam i ryczałam że przecież nie trzymam brudnych staników po kątach tylko wrzucam każdy do kosza na pranie!
Widzicie jaka jestem wybuchowa... szybko się irytuję...

Galadriel · Wysłany: Wtorek 25-07-2006, 18:53 Temat postu:

Ja ogólnie jestem spokojna. Na nikogo nie krzyczę, nikogo nie wyzywam, ale jak ktoś mnie faktycznie sprowokuje to nie ma siły.
Jest koniec świata ze mną i z moimi nerwami.
I nie ważne kto jest w pobliżu - dał mi się we znaki, to ma za swoje.

No ale tylko tyle, że muszę brać wtedy leki na uspokojenie.
Generalnie piję Amol, bo na środki w tabletkach uspokajających (i przeciwbólowych) mam alergię. Jak wezmę to trzeba mnie wieźć na pogotowie, bo np. język mi zesztywnieje O,o (historia z czasów kiedy miałam 5 lat).
Dlatego też wolę się nie denerwować, jakby mnie ktoś miał potrkatować jakimis zabójczymi proszkami... xD

aluha · Wysłany: Wtorek 25-07-2006, 19:03 Temat postu:

Ja tez jestem wybuchowa.
Czasami nad sobą panuje,ale tylko czasami.

lillyann · Wysłany: Wtorek 25-07-2006, 20:09 Temat postu:

Ja jestem znerwicowane dziecko jakieś.
Impuls.
Bum!
Wybucham xD
Wale wszystko to co myślę, bez względu na skutki mojego nieprzemyślanego działania.

Czasem tylko ugryzę się w język... i lepiej dla mnie

Mod-Falka · Wysłany: Wtorek 25-07-2006, 20:15 Temat postu:

Cocco · Wysłany: Wtorek 25-07-2006, 20:25 Temat postu:

Ja... nie wsciekam sie, potradie sie opanować, złość sama ze mnie wyparowuje.

Ostranatka · Wysłany: Wtorek 25-07-2006, 21:44 Temat postu:

Też jestem impulsywna ,ale nauczyłam sie nad tym panować. Kiedyś było ze mną o wiele gorzej, teraz juz nie.

Martu$ia · Wysłany: Wtorek 25-07-2006, 23:10 Temat postu:

Łohoho! To jest temat dla mnie. Jedna mała rzecz, a ja zaraz wybucham i mam ochotę zrobić krzywdę komuś lub czemuś. Dzisiejszy dzień byl tego przykładem. Moje urodziny. Wszystko świetnie i nagle, nawet nie wiem dlaczego wybuchnęłam i zaczęłam krzyczeć na tate... Ot, tak. Po prostu. Na dodatek powiedziałam słowa... do gości, którzy byli :
- Dobra, koniec imprezy. Wywalać stąd.
Ekhm... Do mojej babci to powiedziałam. No ale cóż. To jest przykład.
Czy żaluje swojego zachowania?
Czasem tak, a czasem nie. Jak walnęłam raz tate po glowie to żalowałam, lecz jak postawiłam na swoim, na obozie i zaczęłam krzyczeć na nauczycielke to nie żałuje. I co z tego, że napisała mi potem na świadectwie, że powinnam być bardziej zrównoważona i mądrzejsza... No, to chyba wszystko co miałam do powiedzenia.
Pozdrawiam

Ayane · Wysłany: Wtorek 25-07-2006, 23:24 Temat postu:

Ja mam taki rytuał. Co rano odprawiam taki rytuał (yoga)

To jest powitanie słońca czy jakoś tak

'

Raspberry · Wysłany: Środa 26-07-2006, 0:16 Temat postu:

Jestem nerwowa^^
Nawet kiedyś ssałam takie tabletki uspakajające xD
Ale teraz staram się nad tym panować...czasami wychodzi...czasami xD

Mada_116 · Wysłany: Środa 26-07-2006, 7:48 Temat postu:

Ja też jestem bardzo nerwowa...
Kiedy się wkurzę potrafię być na prawdę wredna...

Rosenrot · Wysłany: Środa 26-07-2006, 8:36 Temat postu:

Jestem okropnie impulsywna, nerwowa.
Gdy się zdenerwuje to naprawde jest źle. Nie umiem pochamować słów, czasem nawet gestów (broń boże tego kto mnie rozzłościł) Twisted Evil

poprostuslonecznik · Wysłany: Środa 26-07-2006, 8:49 Temat postu:

ja hmmmm. moze nie tak mocno mocno, ale ostatnio klocilam sie z friend i powiedzialam jej ze nie jestesmy wcale przyjaciolkami i nigdy tak nie uwazalam!
dopiero po 5 minutach doszło do mnie co jaj jej powiedzialam, kurde, ale bylo odkrecania, boze, ze tez chciala mnie wogole po tym sluchac. wolałabym sie czasem opanowac w odpowiednim momencie!

SaSetka · Wysłany: Środa 26-07-2006, 9:21 Temat postu:

O tak, jestem cholernie impulsywna.
Najgorsze jest to, że potrafię nawrzucać komuś, kto mi w zasadzie nic nie zrobił.
Zwykle jest tak na jakiś próbach, gdy np. mamy jakieś przedstawienie. Kiedy ludzie zaczynają się wydurniać a nie "pracować" wtedy im wrzucam i mówię, co o nich myślę. Ja sama też lubię wygłupy, ale trzeba wiedzieć kedy można sobie na nie pozwolić.
Zazwyczaj żałuję tego, że powiedziałam to czy tamto, ale nigdy za to nie przepraszam.