Forum Tokio Hotel
Forum o zespole Tokio Hotel
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy  GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Jest źle, jest kiepsko
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3  Następny
 
To forum jest zablokowane, nie możesz pisać dodawać ani zmieniać na nim czegokolwiek   Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi    Forum Tokio Hotel Strona Główna -> Fani dla fanów
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Raspberry




Dołączył: 06 Kwi 2006
Posty: 503
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Piątek 13-10-2006, 0:08    Temat postu:

Zazwyczaj nie mówię o swoich problemach.
Tylko czasami, gdy jest mi naprawdę źle
i już nie mogę ich dusić w sobie.
Później mi głupio, że kogoś obarczam swoimi kłopotami,
bo przecież ten ktoś też ma swoje problemy.
Ogólnie rzecz biorąc, staram się radzić sobie sama.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Gość93




Dołączył: 30 Sty 2006
Posty: 418
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Piątek 13-10-2006, 6:04    Temat postu:

Hm. Taki stan dopada mnie codziennie. Rolling Eyes
Po szkole, gorzej, kiedy jest weekend, zdarza się, że nie potrafię opanować łez.
Nie żalę się nikomu, bo to moja sprawa i jest to dla mnie zbyt intymne.
Sama zaś wszystkich pocieszam, mimo tego, iż nie potrafię, ale próbuję wykrzesać z siebie choć parę słów otuchy. Rolling Eyes


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Mod-Grecia
TH FC Forum Team



Dołączył: 23 Gru 2005
Posty: 2245
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Chełm

PostWysłany: Piątek 13-10-2006, 7:48    Temat postu:

Hmm zapomniałam coś dopisać.
Takie dni kiepskie, złe i w ogóle mam w sumie często przez jedną osobę, a w sumie to chłopaka. Wtedy łzy mi same lecą, coś mi się w głowie przestawia i wiecie co robię? Przytulam się do jego kurtki, którą kiedyś u mnie zostawił...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
suSanana




Dołączył: 23 Sty 2006
Posty: 742
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: warsaw, looser.

PostWysłany: Piątek 13-10-2006, 10:29    Temat postu:

Czasem mam coś takiego, że łzy cisną mi się do oczu, jest mi wewnętrznie źle. I wtedy nie pomaga ani czekolada, ani ciepłe łóżko i komedia. To kwestia kilku dni. Jestem nieobecna mimo iż udaję, że wszystko jest w porządku. I nikt nie jest w stanie mi pomóc bo ja sama tego nie potrafię. Od wczoraj mam taki stan i najchętniej bym przeleżała cały dzień rycząc w poduszkę. Niestety, obowiązki wzywają.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Demigod




Dołączył: 14 Sty 2006
Posty: 1028
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Piątek 13-10-2006, 12:18    Temat postu:

Mhm też mam czasem takie coś jak suSanana Grey_Light_Colorz_PDT_26 Ostatnio wpadłam w strasznego doła zastanawiając się nad marnością i beznadziejnością gatunku ludzkiego Grey_Light_Colorz_PDT_25 I nad tym, dlaczego tak jest, ze tych, którzy najbardziej nas kochają najczęściej kopiemy w cztery litery a użalamy się, kiedy ktoś bliski robi to samo nam. Przynajmniej to zaobserwowałam ostatnio.

A najlepsze jest to, że świetnie sobie radzę z gniewem, ale jak mam doła to zamiast z niego wychodzić, to jeszcze bardziej sie pogrążam Grey_Light_Colorz_PDT_26

Grecien Sad <tuli> ten "typ" doła jest chyba najbardziej bolesny... Współczuję Ci... Sad


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Vanilla




Dołączył: 26 Mar 2006
Posty: 1301
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/5
Skąd: Die Straße wird zum Grab.

PostWysłany: Piątek 13-10-2006, 16:49    Temat postu:

oj jest tak.
i to bardzo dużo razy.
zresztą ja mam takie huśtawki nastrójów. Rolling Eyes
to koszmarne.
raz się śmieje, a raz płaczę.
wtedy pisze sms'a albo wiadomość na gadu-gadu do mojej starszej przyjaciółki i jej się wygaduje. jakoś jest lżej.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Lady Revania




Dołączył: 12 Sty 2006
Posty: 532
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/5

PostWysłany: Piątek 13-10-2006, 20:02    Temat postu:

Ten typ doła jest bardzo bolesny. Jeszcze gorzej jest kiedy myslisz, ze twoje zycie nie ma zadnego sensu... Ze nikogo nie masz, zostalas tylko sama...

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Karek




Dołączył: 16 Maj 2006
Posty: 728
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/5

PostWysłany: Środa 01-11-2006, 18:40    Temat postu:

Nareszcie znalazłam dobry temat, by opisać jak się teraz czuję.

Mianowicie czuję się tak, jakby od całego świata oddzielała mnie szyba. Widzę ludzi, oni widzą mnie, ale nie możemy nawiązać kontaktu. Krzyczę ile sił w płucach, wołam o pomoc, choć i tak wiem, że nikt mnie nie usłyszy. Ludzie przechodzą obok, zainteresują się na chwile, ale wszystko jest takie przelotne... Tak bardzo potrzebuję kogoś, kto swoim ciepłem, dobrym słowem i zaangażowaniem przebije dzielącą nas barierę. Usłyszy moje nieme wołaniei odpowie. Ale to jest trudne, a ludzie zawsze wybierają tylko to, co łatwe, idą przez życie na skróty...

Ehh... Pewnie i tak mało kto mnie zrozumie, ale lepiej swoich uczuć wyrazić nie potrafię. Napiszcie coś, albo chociaż przeczytajcie. To Wy jesteście moją nadzieją.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Serena_van_der_Woodsen




Dołączył: 09 Wrz 2006
Posty: 225
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: KrólewskieMiastoKrakoof =)

PostWysłany: Środa 01-11-2006, 20:48    Temat postu:

Własciwie to całe moje zycie tak wygląda.
Zdążyłam się przyzwyczaić.
Zresztą....ja sama siebie nie rozumiem.

Post #2

Karek napisał:
Nareszcie znalazłam dobry temat, by opisać jak się teraz czuję.

Mianowicie czuję się tak, jakby od całego świata oddzielała mnie szyba. Widzę ludzi, oni widzą mnie, ale nie możemy nawiązać kontaktu. Krzyczę ile sił w płucach, wołam o pomoc, choć i tak wiem, że nikt mnie nie usłyszy. Ludzie przechodzą obok, zainteresują się na chwile, ale wszystko jest takie przelotne... Tak bardzo potrzebuję kogoś, kto swoim ciepłem, dobrym słowem i zaangażowaniem przebije dzielącą nas barierę. Usłyszy moje nieme wołaniei odpowie. Ale to jest trudne, a ludzie zawsze wybierają tylko to, co łatwe, idą przez życie na skróty...

Ehh... Pewnie i tak mało kto mnie zrozumie, ale lepiej swoich uczuć wyrazić nie potrafię. Napiszcie coś, albo chociaż przeczytajcie. To Wy jesteście moją nadzieją.


Oj Karku, nie wiem co ci odpisać... Może ukoji Cię fakt, że bardzo wiele osób tak ma? Np ja. I jeszcze ktoś, i jeszcze.... Och, nie wiem co ci napisać. Ale nie smutaj się.

"Zawsze znajdzie się ktoś, kto mysli o Tobie przed snem. Zawsze, choć nawet o tym nie wiesz. "

Edytuj posty Confused


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Karek




Dołączył: 16 Maj 2006
Posty: 728
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/5

PostWysłany: Środa 01-11-2006, 21:19    Temat postu:

Siedze sobie sama... Myślę nad tym wszystkim...

I przypomniały mi się słowa mojego kolegi. Chłopak grał w piłkę, grał w mistrzostwach świata. W tym roku nad jeziorem skoczył na główkę. I to był jeden skok za dużo. Złamał kręgosłup, jeździ na wózku. Tylko dzięki swojej determinacji jest w stanie w miarę normalnie żyć. Powiedział: Jeśli kiedykolwiek będziesz mieć jakiś problem, pomyśl, że są tacy, którzy mają gorzej. Chyba warto się nad tym zastanowić... Rolling Eyes


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Sara Lo




Dołączył: 12 Paź 2006
Posty: 149
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z Kaczegolandu

PostWysłany: Czwartek 02-11-2006, 13:32    Temat postu:

Ostatnio miałam dołek psychiczny...
W sumie nie dokońca jest ok, ale juz 100 x lepiej...
Wszyscy się mnie pytali w czym tkwi problem...
A ja sama tego nie widziałam.
Nic mi nie wychodziło, wszystko było nie tak jak chciałam i sie załamałam.
Cały czas płakałam.
W kontakcie z ludźmi wydawało się, że wszystko jest ok...
Ale tak nie było.
Przedstawienie, teatrzyk, gra...
Nie potrafiłam sie podzielić moi,i odczuciami z nikim.
Jednak spróbowałąm...
Zwierzyłam się 3 osobą...
I te trzy osoby bardzo mi pomogły...

Warto podzielic się swoimi problemami...
A nie zastawać samemu...

Dziekuję Wam...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
AnielicA




Dołączył: 15 Sty 2006
Posty: 95
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Sosnowiec

PostWysłany: Czwartek 02-11-2006, 13:39    Temat postu:

Bardzo często jest mi żle ,
a wtedy ...płaczę .
Zawsze staram się innych pocieszać .
No a gdy mi jest żle to raczej Moja Przyjaciółka o tym wie .
Bo spędzamy ze sobą prawie cały czas .
Ale tak to nikt więcej nie wie o moich problemach .
Buziaki
________
Ich bin verloren
Ich find kein Licht mehr in mir
Fühle mich so einsam
Was ist bloß mit mir passiert
Meine Tränen regnen
Sie hören nicht auf es werden immer mehr
Ich kann kaum atmen
Ich brauch dich jetzt
Ich brauch dich jetzt so sehr


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
apricot




Dołączył: 09 Lut 2006
Posty: 374
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Katowice

PostWysłany: Czwartek 02-11-2006, 13:43    Temat postu:

Zawsze na jesień łapie mnie depresja na maxa Grey_Light_Colorz_PDT_46 ale po dzisiejszym dniu chyba musze stwierdzić że jesieni w tym roku nie było... mniejsza z tym Razz staram się czymś zająć żeby zabić czas...kiedy jest mi smutno a często się to zdarza to staram sie o tym nie myśleć i gdzieś wyjść Very Happy tak jest najlepiej Smile buzzzzzzki

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Tyna




Dołączył: 18 Paź 2006
Posty: 97
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/5

PostWysłany: Czwartek 02-11-2006, 14:07    Temat postu:

Kiedyś to codziennie miałam problemy, lecz nikomu o nich nie powiedzialam...
Nie chciałam pomocy, albo nie chciałam się przed kimś tłumaczyć...
Bo po co? Jak miałam usłyszeń masę kazań i narzekań jaka to ja nie jestem...

Wtedy udało mi się wyjść z dołka samej, później dopiero zauważyłam, że mam wspaniałą przyjaciółkę, która zrozumie wszystko, bez wyjatku - rodzicielka.

Jest to okropne uczucie. Czułam się pozostawiona sama sobie. Widziałam wokół szczęśliwych i uśmiechniętych ludzi, co jeszcze bardziej mnie dobijało.
Codzienne zadawanie sobie pytania "dlaczego to ja" albo wmawianie sobie "ja tez tak chce"

Cieszę się, że udało mi się opamiętać i zauważyć w moim życiu tyle szczęścia, aby powrócić do normlaności. Była to dla mnie jedna z ważniejszych lekcji ...
Teraz potrafie dojrzeć dobre strony świata, cieszę się z najmniejszego gestu... Bo takie są najważniejsze Smile


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
milady




Dołączył: 21 Sie 2006
Posty: 253
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z nieba (?)

PostWysłany: Piątek 03-11-2006, 18:29    Temat postu:

Oczywiście, że tak mam. Wtedy zazwyczaj piszę w pamiętniku. Aż ręka chce mi się zapalić Razz Nie no... serio. Buzują wtedy we mnie przeróżne emocje i chcąc to wszystko wyrazić nie nadążam za swoimi myślami... ale jak juz skonczę to ,,wyżalanie" się pamiętnikowi czuję się o wiele lepiej Wink Polecam Smile

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
cherry01




Dołączył: 11 Sty 2006
Posty: 739
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/5
Skąd: Rzeszów

PostWysłany: Piątek 03-11-2006, 18:33    Temat postu:

nie ma takich dni ze czuje sie no juz naprawde bardzo zle. czasami mam lekkiego dola (tak bylo na poczatku nowej szkoly, chcialam wrocic do gima). ale to trwa gora pare dni. jestem radosna osoba i optymistka. staram sie cieszyc kazda chwila, bo w koncu zycie jest tylko jedna. szkoda czasu na smutki. :]

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
swent




Dołączył: 05 Sie 2006
Posty: 57
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Piątek 03-11-2006, 18:38    Temat postu:

ojoj... to dość częste zjawisko u mnie. Zazwyczaj zaczyna się taki podły humor jak coś zepsuje, lub jak moi przyjaciele są na mnie źli / moją zły humor

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Krzykliwa




Dołączył: 17 Lip 2006
Posty: 379
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 2/5
Skąd: biorą się dzieci? ;-)

PostWysłany: Piątek 03-11-2006, 21:41    Temat postu:

Ja zawsze gdy łapie doła, przypominam sobie słowa pewnej istoty.
"Inni mają gorzej..."
I wtedy zazwyczaj szybko to mija.
Ja się zasmucam, że mi rodzice na bluzkę nie chcą dac,a dzieci w Afryce głodują.
//


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Pharrell




Dołączył: 03 Lis 2006
Posty: 49
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Piątek 03-11-2006, 21:55    Temat postu:

Masz na myśli... dół?
To tak. Istnieje coś takiego.

Często mnie to gnębi. Grey_Light_Colorz_PDT_35


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Ostranatka




Dołączył: 25 Sty 2006
Posty: 1521
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: koszalin

PostWysłany: Sobota 04-11-2006, 10:02    Temat postu:

dreamer napisał:
Mi się też czasami to zdarza. Myślę, że każdy to przechodzi.
Czasem jest mi tak smutno, że nie potrafię się powstrzymać od płaczu i robię to przez cały dzień. Wiem, co to dół. Nieznosze tego. Jednak zawsze wychodze z załozenia, że "jeśli coś układa się źle to znaczy, że potem będzie dobrze" - taka równowaga. Może na tym polega życie ?


CO moge dodać? Mam tak samo jak ty Rolling Eyes


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
_Kaś_




Dołączył: 07 Cze 2006
Posty: 98
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: ha, chcielibyście wiedzieć xP

PostWysłany: Poniedziałek 13-11-2006, 18:52    Temat postu:

Oj, Dziewczyny...
Wiecie?
Jakoś wcześniej myślałam, że tylko ja tak mam.
Sama. Z tym wszystkim.
Teraz widzę, że nie.
I dziękuję Wam


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BlackAngel




Dołączył: 09 Cze 2006
Posty: 487
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Łódź.

PostWysłany: Poniedziałek 13-11-2006, 19:29    Temat postu:

Jeśli jest mi naprawdę źle, to rozmawiam z osobami, którym mogę się wygadać bez żadnych zachamowań i wiem, że moje tajemnice nigdy nie ujrzą światła dziennego. Chociażby z osobami z drugiego końca Polski.
Jeśli nie ma internetu, bądź nie chce mi się nawet siadać na krześle, wchodzę do swojego pokoju (mam tak jakby 'balkon' w domu, co służy za mój pokój) i kładę się na materacu (łóżku). Włączam sobie dołującą muzykę i becze.
Nie potrafiłabym w takim momencie czymkolwiek się zająć.
Czasami mam tak, że nawet jak głupi internet nie chce mi się włączyć - a mam wtedy zły dzień - zaczynam płakać.
Możliwe, że jest to nienormalne zachowanie.
Ale nic mnie to nie obchodzi.
Moje życie, prawda?

Właśnie.
~Black.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
~tricky




Dołączył: 29 Cze 2006
Posty: 687
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: les tournelless.

PostWysłany: Poniedziałek 13-11-2006, 19:33    Temat postu:

jak jest mi kiepsko (to dość często) to się wyżywam na niewinnych ludziach. upust mojej energii daje mi komputer, który nie zawsze jest wolny (czyt. często wtedy jest pod władaniem mojej siostry).
jak potrzebuję pocieszenia, ryczę. chociażby w rękaw. nie potrzebuję słów "wszystko będzie dobrze, nie płacz, wszystko się ułoży" bo one mnie wprowadzają w jeszcze większą wściekłość.
teraz niektórzy z mojego otoczenia wiedzą, że jeżeli mam zły humor, to mi nie wolno przeszkadzac. dobrze mi jest wtedy, kiedy jestem sama.
najlepiej na długim spacerze, w ciszy, nawet bez muzyki. cisza i tylko to...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
an. Liz




Dołączył: 13 Maj 2006
Posty: 658
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Poniedziałek 13-11-2006, 19:48    Temat postu:

Mam tak Sad na przykłąd teraz.
I to jest strasznie męczące.
Nie chce mi się nic robić, czytać, pisać
Zazwyczej łapię wtedy kiepskie ocenki.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
tamarka




Dołączył: 18 Lut 2006
Posty: 434
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 3/5
Skąd: Bytom

PostWysłany: Poniedziałek 13-11-2006, 20:03    Temat postu:

Mam tak już... kilka miesięcy. Są dni kiedy jets mi dobrze, nawet bardzo ale momentalnie przypominam sobie o moich kłopotach i dopada mnie podły nastruj. Siadam, kule sie cała i zaczynam płakać. Płakac jak małe dziecko. Najgorsze że nie potrafię nad tym zapanowac. To jest straszne. Nienawidzę byc w takim stanie. Czuje się wtedy taka słaba, bezradna. WWtedy lubie z kimś pogadać, pożalic się. Mam naszcescie przyjaciólke której moge absolutnie wszystko powiedzieć i kumpla któremu też bardzo ufam i lubie mu powiedziec co mi na sercu leży. Chocia z kumplem nie mgoe być w 100% szczera bo te stane często są spowodowane nim bo czuje do niego cos wiecej. MASAKRA. ogólnie to załamki dopadają mnie np bo jakiejś wikszej kłłótni w domu, drace w szkole, jak mnie ludzie olewają. "Problemów" jets naprawde wiele. chociaz wiem że większośc z tych problemów sa poprostu moja fantazja i sama je sobie wymyślam... tak to bywa czesto w okresie dojrzewania Smile

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
To forum jest zablokowane, nie możesz pisać dodawać ani zmieniać na nim czegokolwiek   Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi    Forum Tokio Hotel Strona Główna -> Fani dla fanów Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3  Następny
Strona 2 z 3

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2002 phpBB Group
Regulamin