Tokio Hotel

Ola;)) · Wysłany: Czwartek 01-02-2007, 15:23 Temat postu:

Eh widze, ze macie rozne koncepcje Wink

Ja powiem tyle, ze chciałabym miec w przyszlosci dzieci, zostawic po sobie potomka Razz

Szczerze mówiac nie przepadam za brzdacami, no chyba, ze sa z mojej rodziny lub moje wlasne xD

ostatnio nie wiem co sie ze mna stało: widziałam taka pare, kobieta byla w ciązy, a jej partner sie nia opiekował, troszczył, wiadać ze sie bardzo ciesza i oczekuja dziecka...to bylo takie słodkie! Laughing

wlasnie wtedy obudzil sie we mnie instynkt macierzynski xD moze juz czas...

dzieci owszem, co najwyżej 2 Smile

pod warunkiem, że z osoba, która kocham całym sercem i bede z nia do konca.. Smile

Miss Izabela · Wysłany: Poniedziałek 05-02-2007, 17:05 Temat postu:

Zamierzam mieć męża i minimum dwójkę dzieci.
A niech Giertych się cieszy xD

Gdy tak czytam opinie innych, zastanawiam się: kiedy wyginie rodzaj ludzki?
Wiele zarzeka się: "zero dzieci, pieluszek i budzenia w nocy!".
Zobaczymy za kilka, kilkanaście lat;P

kokotka · Wysłany: Poniedziałek 05-02-2007, 18:42 Temat postu:

Mimo, że lubię dzieci to zawsze przerażała mnie wizja ich rodzenia ...
Jednak chcę mieć przynajmniej dwójkę

Co do męża to mam nadzieję, że spotkam kiedyś takiego mojego księcia z bajki
A wtedy wezmę z nim ślub i bedziemy żyli długo i szczęśliwie xD

ikeikeike · Wysłany: Wtorek 06-02-2007, 19:12 Temat postu:

Nie podejrzewam, że to tylko słowa, te wsyztekie deklaracje, że nie chcemy mieć dzieci. Nie w obecnej Polsce, nie w obecnej sytuacji ekonomiczno-gospodarczej. Nie przy naszym egoiźmie i konsumpcyjnym stylu życia.

A dla mnie NIE dopóki faceci nie przestaną mnie śmieszyć, wkurzać (powiedziałabym barzdiej wulgarnie, ale takich słów to raczej na blogu niż na forum używam Wink

) i brzydzić. Czyli nigdy.

an. Liz · Wysłany: Środa 07-02-2007, 23:14 Temat postu:

Pozwolicie, że wrócę do tematu związków nieślubnych?
Już pomijając całą kwestię religii, która tego wyraźnie zabrania.
Ludzie, którzy żyją w nieślubnych związkach nie mogą być chrzestnym, świadkiem bierzmowania. Są później okropne kłopoty z dziedziczeniem jeżeli partner/ka nie zostawi testamentu Grey_Light_Colorz_PDT_46

Po za tym przecież ślub to bardzo piękne wydarzenie. Cementuje ten związek.
No bo jeżeli potrafilibyście żyć do końca w wolnym związku to czemu nie potrafilibyście ze ślubem? To tylko ta wieczne przysięga miłości i wierności...

Ja chcę mieć ślub. Z osobą, z krórą spędzę całe życie. W mojej rodzinie jeszcze nie było żadnego rozwodu i mam nadzieję, że nie będę pierwsza.

Yakitori · Wysłany: Środa 14-02-2007, 13:33 Temat postu:

Ja nie myśle o przyszłości. Wiem, jestem idiotką XD

Mod-DiaBollique · Wysłany: Środa 14-02-2007, 18:58 Temat postu:

Mod-Hazel · Wysłany: Środa 14-02-2007, 22:47 Temat postu:

A jeżeli moja mama zaszła w ciąże ze mną przed ślubem, to znaczy, że co?
I nie planowała ślubu wcale...
Nie z tym facetem...
Ale za niego wyszła...
Dla mnie oO
ZA to ja podziwiam...
nie mogłabym wyjść za kogoś tylko dla dobra dziecka...
Na szczęście moi rodzice się "pokochali" xDD
Ale sporo czasu im zeszło Laughing

Ja nie zamierzam brac za szybko ślubu, musze byc z facetem min. 5 lat..
Nie chce potem miec problemów z rozwodem...
Musze być pewna, że go naprawde kocham i to z wzajemnością...

Co do dzieci, to chcę miec 1 swoje i jedno zaadoptować...to takie moje marzenie... zaadoptuję małą chinkę

Jestem tego pewna Very Happy