 |
Tokio Hotel Forum o zespole Tokio Hotel
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Czy planujesz mieć dziecko? |
Tak. Najwyżej jedno. |
|
28% |
[ 48 ] |
Nie. Nie chcę nawet jednego. |
|
19% |
[ 32 ] |
Tak. Bez dziecka, nie ma prawdziwej rodziny.... |
|
45% |
[ 75 ] |
Tak. Im więcej tym lepiej... |
|
6% |
[ 11 ] |
|
Wszystkich Głosów : 166 |
|
Autor |
Wiadomość |
Pauline...
Dołączył: 02 Cze 2006
Posty: 994
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 2/5 Skąd: Deutschland - (RFNRD) ein Volk der Dichter und Denker / Była Kraina Mordoru / Poprostu KRAKÓW
|
Wysłany: Sobota 12-08-2006, 15:46 Temat postu: Macierzyństwo i ślub, czyli plany na przyszłość |
|
|
Przepraszam, jeżli coś takiego się już pojawiło...
Jest to, coś co zawsze mnie nurtowało.
Czesto słyszę, że ktoś nie chce mieć dzieci...
Jak to jest u was???
Bo ja naprzykład, niechcę mieć ani męża, ani dzieci i to nie tylko z tego powodu, że nie lubię małych dzieci... A co dopiero je rodzić...
Wiem, że obalam w ten sposób politykę pro-rodzinną naszego rządu, ale nie traktuję tego jako buntu, to poprostu moje zdanie...
Czy to prawda, że młodzi ludzie nie chcą zakładać rodzin??? I mieć dzieci???
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|
 |
Karolina_Kaulitz
Dołączył: 19 Cze 2006
Posty: 145
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 2/5 Skąd: od Billa Kaulitza
|
Wysłany: Sobota 12-08-2006, 15:54 Temat postu: |
|
|
niechce miec dzieci,nie ozenie sie (Bill to co innego )...bo nienawidze dzieci!O! tyle na ten temat,wiem wyczerpująca odpowiedz
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Galadriel
Dołączył: 07 Kwi 2006
Posty: 355
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Związek Socjalistycznych Republik Radzieckich, Irkuck
|
Wysłany: Sobota 12-08-2006, 15:57 Temat postu: |
|
|
Ja nienawidzę małych dzieci >.<
Jeśli miałabym mieć takie to Boże uchowaj. Byłabym wyrodną matką, która egoistycznie dążyłaby do własnej samorealizacji mając w poważaniu dziecko (jak wszystko ).
Ślub?? Mąż??
Z rozsądku z kimś bogatym.
Żebym się mogła zająć filozofią i politologią, i żebym miała sponsora nie musząc martwić się o przyszłość.
I żeby przymykał oko na moje wyskoki, bo ja nieprzyzwyczajona do rutyny jestem .
Jeśli jednak nie znajdę frajera spokojnie mogę żyć w samotności (jak przez cały czas z resztą) i nie przejmować się niczym.
Romantyczna miłość od pierwszego wejrzenia?? Spacery o zachodzie słońca?? Czułe słowa szeptane do ucha?? Czułe pocałunki skradane w obawie przed otoczeniem??
Nie. Galadriel romatyzmowi i słitaśności w związkach mówi zdecydowane NIE
Mogę o tym pisać, ale kurde nie każcie mi tego przeżywać na własnej skórze...
Seks z przypadkowym facetem, flirty, kokieteria i frywolność - to jest właśnie to, co jest mnie w stanie zadowolić.
Dziwka ze mnie??
Tak też bywa, że na mnie mówią.
Tak nie można żyć??
Może.
Moim zdaniem gorzej jest na stałe z mężem _^_
I ze stadkiem dzieci.
Mówicie co chcecie.
Ja politykę prorodzinną mam w poważaniu...
Moje życie, mój brzuch, moja cnota.
Niech nikt nie próbuje decydować za mnie.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Mod-Sendess
TH FC Forum Team
Dołączył: 18 Lut 2006
Posty: 755
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: place where dreams and reality become one
|
Wysłany: Sobota 12-08-2006, 15:59 Temat postu: |
|
|
Ja nie wiem czy będe chciała mieć dziecko.
^.^
A dlaczego młodzi nie chcą zakładać rodzin i mieć dzieci...
Myśle że dziecko jest dużym obowiązkiem i zobowiązaniem. O dziecko trzeba dbać, wstawać do niego, karmić, myć itp, a wiadomo że młodzi ( jeśli chodzi o wiek 18-26 lat ) mają na głowie też studia oczywiście jeśli studiują, a dziecko nie jest łatwo wychować ...
*.*
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
SimplePlanowa
Dołączył: 17 Lut 2006
Posty: 2037
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Cartoon Network. ^.-
|
Wysłany: Sobota 12-08-2006, 16:11 Temat postu: |
|
|
nie no kiedyś będę miała dziecko tak myśle
ale tylko jedno. nie chcę więcej...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Naughty^
Dołączył: 28 Lut 2006
Posty: 349
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: tam, gdzie spadają anioły ;)
|
Wysłany: Sobota 12-08-2006, 16:25 Temat postu: |
|
|
Ja zdecydowanie popieram Galadriel.
Jeśli ślub to tylko z kimś bogatym.
Może i jestem materalistką, ale jeśli chodzi o moją przyszlość to wolę się zabezpieczyć.
No ewentualnie mógłby być jakiś sportowiec.
Dzieci nie chcę mieć, przynajmniej swoich.
Mogę adoptować.
Ale sama nie mam zamiaru męczyć się przez 9 miesięcy i potem umierać z bólu przy porodzie.
Nie dzięki.
Tak samo jak Galadriel kręcą mnie flirty i kokieteria.
Wiem, że na pewno (jeśli wyjdę za mąż) wezmę prędzej czy później rozwód.
Związek z tym samym facetem przez całe życie to nie dla mnie.
I mam nadzieję, że nigdy nie wpadnę xD
Takie moje zdanie.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
beaciaa
Dołączył: 11 Sty 2006
Posty: 872
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5
|
Wysłany: Sobota 12-08-2006, 16:35 Temat postu: |
|
|
A ja chce miec chlopca^^
Bedzie od najmlodszych lat trenowal hokej i noge, bedzie mial wszystko co bedzie chcial<i co ja bym chciala by mial> <i bedzie mnie nienawidzil za to ze zaplanowalam mu przyszlosc w wieku 17lat ;] >.
Kiedys nie chcialam dzieci a w wieku 13 lat tez sobie planowalam ze wyjde za bogatego staruszka. On szybko odejdzie na drugi swiat a ja bede sie plawic w luksusie ;]
Ale teraz nie Marzy mi sie zwiazek ktory przetrwa wszystko. No i facet mniej wiecej w tym samym wieku co ja of korz.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Mod-eLPika_FM
Dołączył: 11 Sty 2006
Posty: 1646
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Dom uciech ciotki Helgi...
|
Wysłany: Sobota 12-08-2006, 16:49 Temat postu: |
|
|
hah mi wyszla 4 dzieci xD zloty pierscionek na czerwonej nici... 3 dziewczynki i chlopiec
Wrozka tez mi przepowiedziala 4... poza tym mam wyjsc za jakiegos bogatego faceta oO prawdopodobnie gwiazda muzyczna lub aktor oO
Juz sie boje
moi rodzice tez mi kaza szukac bogatego faceta bo mowia, ze mam za duze wymagania
edit: a slub po skonczeniu 21 lat, wczesniej nie... xD
poza tym chce miec potomkow wiecie dzieci, pozniej dzieci moje rodza wnukow i tak dalej..
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Mod-Fish'n
TH FC Forum Team
Dołączył: 11 Sty 2006
Posty: 961
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: a stąd!
|
Wysłany: Sobota 12-08-2006, 17:02 Temat postu: |
|
|
A ja, jak zwykle, nie potrafię nic stwierdzić na temat mojej przyszłości.
Nie widzę się ani w roli samotnej, dążącej do realizacji swoich planów (których jeszcze nawet nie mam ), ani w roli kokieteryjnej podrywaczki, zmieniającej chłopaka co miesiąc, ani w roli usidlonej na stałe przy jakimś frajerze, a tym bardziej, w roli matki z chociaż jednym dzieckiem. x|
Nie potrafię zadbać o siebie, a co dopiero o takie małe... o.
Może odbije mi szajba, kiedy przeżyję drugie tyle, ile wybije w październiku... ale wątpię w to.
Jeżeli wszyscy będą mieli takie podejście do sprawy, to możemy śmiało spodziewać się wymarcia ludzkiej populacji. xD
Ale czy ja chcę przyczyniać się do misji ratowania gatunku?
Oczywiście, że nie chcesz, Pikuś.
No właśnie.
With : Pikołak
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
heidi
Dołączył: 20 Sty 2006
Posty: 473
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Gniezno
|
Wysłany: Sobota 12-08-2006, 17:09 Temat postu: |
|
|
Mąż? Jeżeli będzie to prawdziwa miłość i uznam, że chce z nim być przez całe życie- tak.
Dzieci -nie. Bo przeraża mnie ciąża i poród, wole zaadoptować.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Demigod
Dołączył: 14 Sty 2006
Posty: 1028
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Sobota 12-08-2006, 17:11 Temat postu: |
|
|
Ej laski Wy mnie przerażacie Czyżby młodzi ludzie byli aż tak samolubni?
Mąż
Tak, mam zamiar mieć męża. Jednego xD
Lepiej, żeby był Polakiem. Ja nie chcę żadnego Szkota!
Wyjdę za tego, w którym się zakocham a on we mnie. Za tego, który będzie mnie szanował, będziemy sie dogadywac i żebym miała z nim fajne życie erotyczne xD Bo, serio, dużo zalezy od tego jak dobierze sie z partnerem seksualnie... Wieice, zaspokojenie, feromony itd...
Może jestem inna ale na tym polega fenomen ludzkości.
Nie jestem mroczną nastolatką po przejściach zmęczoną życiem i nie wierzącą w dobro i wierzę, że jest jeszcze miłość na tym świecie.
Dziecko
Tak, chciałabym mieć dwójkę.
Zobaczycie, kiedyś obudzi się w Was instynkt macierzyński i... dalej wiecie.
Myślę, zę dzis ludzie wolą najpierw zrobić karierę i ustatkować się bądź tez odwrotnie, zaszaleć zanim urodzą dzieciaka. Jakby nie patrzył, dzieciak ogranicza wolność młodego człowieka...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Q
Dołączył: 17 Cze 2006
Posty: 454
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5 Skąd: Sin City
|
Wysłany: Sobota 12-08-2006, 17:29 Temat postu: |
|
|
Jeśli w przyszłości pójdzie po mojej myśli, to myśle że... Nie.
Ale ciężko to stwierdzić.
W każdym razie to nie jest dla mnie najważniejsze.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Carmen-TH
Dołączył: 08 Lut 2006
Posty: 692
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z miejsca którego nie ma na mapie...
|
Wysłany: Sobota 12-08-2006, 17:33 Temat postu: |
|
|
Ja bym chciała mieć dwójkę (parkę) Ale nie wiadomo jak to się potoczy...ja tu o dzieciach a najpierw męża trzeba znaleźć. A z tym o wiele gorzej...
The End.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Mod-Fish'n
TH FC Forum Team
Dołączył: 11 Sty 2006
Posty: 961
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: a stąd!
|
Wysłany: Sobota 12-08-2006, 17:38 Temat postu: |
|
|
Carmen napisał: |
Czyżby młodzi ludzie byli aż tak samolubni?  |
Z całą pewnością moja wypowiedź:
Cytat: |
Nie potrafię zadbać o siebie, a co dopiero o takie małe... o. |
nie była przepełniona egoizmem.
Macierzyństwa nie traktuję głównie jako ograniczenie wolności osobistej, ale tą cholerną odpowiedzialność.
Czuję, że do tego nie dorosnę.
A wtedy ucierpiałabym nie tyle ja, co dziecko.
A co do wyjścia za mąż... właściwie czemu nie?
Chociaż ta cała oficjalność doprowadza mnie do jakiś popierniczonych przemyśleń, bo, znowuż, występuje odpowiedzialność i taaak daaalej...
Ale jeżeli już mnie najdzie ( xD ), to za cholerę nie będę spraszać miliona osób i organizować występy weselnych kapel.
Skoro to ma być jedna z najważniejszych chwil mojego życia, to wolałabym spędzić ją w takim klimacie, jaki będzie mi odpowiadał.
Żadnych ludowych przyśpiewek. x|
With : Pikołak
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Mod-DiaBollique
TH FC Forum Team
Dołączył: 23 Gru 2005
Posty: 1187
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Świdnik
|
Wysłany: Sobota 12-08-2006, 17:50 Temat postu: |
|
|
Nie chcę ślubu. Wkurzają mnie egoistyczne kobiety, które uważają, że po ślubie mąż jest na zawsze ich i mogą się spokojnie zamieniać w przerośnięte wieloryby z cellulitisem gdzie tylko można, i zmieniając pozycję raz na półtora roku uważają się za ogniste boginie seksu. Co do męża, to wolę cudzoziemca, ale raczej z Zachodu. Nie chodzi o kasę, tylko o rozwój emocjonalny i intelektualny.
Zawsze wierzyłam ZWIĄZEK na całe życie, ale nie w PAPIEREK.
Dzieci... właśnie przeraża mnie ciąża i poród, to, że ciało nigdy nie wraca do dawnego, sprężystego stanu, jest się rozepchanym w pewnym miejscu, depresja poporodowa i wiecznie wyjący maluch.
A dzieci, to dwójkę, dwie dziewczynki w odstępie 2 lat. Ja tak mam z moją siostrą i uważam, że to najlepszy układ.
A także boję się, że gdyby dziecko zaczęło mi w nocy płakać, powiedziałbym mu spadaj i zamknęła drzwi. Chyba będę wyrodną matką... Straszne. Podobno każdemu to mija, ale narazie jest jak jest.
Dzięki takiemu myśleniu za 100 lat mają wyginąć Bułgarzy, ale... nie wszyscy muszą mieć dzieci.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Mod-Shady Lane
TH FC Forum Team
Dołączył: 11 Sty 2006
Posty: 433
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Sobota 12-08-2006, 17:50 Temat postu: |
|
|
Dzieci? - Nie. Proszę, nie.
Wcale nie dlatego, że ograniczenie, że boję się porodu.
Ale patrzą na siebie, i sobie myśle : Poświęcę swoje życia dla takiego małego bachorka, będę go kochała, pieściła, będę mu przychylała nieba. A ono uroście i mnie oleje. Zero wdzięczności, zero miłości. Mały, obcy człowiek. Nie chcę tego.
A mąż? Tylko jeden facet miałby u mnie szanse jako mąż - musiałby być superbogaty, superprzystojny i superinteligentny. A jak wiadomo, tacy nie istnieją, zawsze im czagoś brakuje.
Więc nie, nie chcę mieć męża.
To jest dla mnie ograniczenie, właśnie mąż, a nie dziecko.
Nie wyobrażam sobie, że wracam do domu po pracy, i dzień w dzień wita mnie ten sam mężczyzna. Jemy razem obiad, on pyta się mnie, jak było w pracy, ja mu opowiadam, on udaje że słucha. Potem ja odwzajemniam pytanie, on odpowiada, a ja kiwam głową i myślę o tej zabójczej sukience, co ją widziałam na wystawie.
Małżeństwo to dla mnie jedna wielka rutyna, której nie znoszę, a poza tym życie w wielkim kłamstwie, same wyżeczenia i czyste niewolnictwo.
Chcę mieszkać sama, wracac do domu o której będę chciała. Chcę czasami przyprowadzić do domu obcego faceta i pieprzyć się z nim w korytarzu. Chcę organizować spotkania z koleżankami i całonocne ploty.
Podsumowując : związek - tak, ale każdy mieszka u siebie. Małżeństwo - nie. Dzieci - nie.
I to mi odpowiada.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Mod-DiaBollique
TH FC Forum Team
Dołączył: 23 Gru 2005
Posty: 1187
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Świdnik
|
Wysłany: Sobota 12-08-2006, 17:59 Temat postu: |
|
|
[link widoczny dla zalogowanych]
Właściwie pisząc mojego poprzedniego posta, myslałam o Johnnym Deppie i jego partnerce. Strasznie, ale to strasznie podoba mi się ich filozofia związkowa.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Q
Dołączył: 17 Cze 2006
Posty: 454
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5 Skąd: Sin City
|
Wysłany: Sobota 12-08-2006, 18:04 Temat postu: |
|
|
Mod-DiaBollique napisał: |
Nie chcę ślubu. Wkurzają mnie egoistyczne kobiety, które uważają, że po ślubie mąż jest na zawsze ich i mogą się spokojnie zamieniać w przerośnięte wieloryby z cellulitisem gdzie tylko można, i zmieniając pozycję raz na półtora roku uważają się za ogniste boginie seksu. Co do męża, to wolę cudzoziemca, ale raczej z Zachodu. Nie chodzi o kasę, tylko o rozwój emocjonalny i intelektualny.
Zawsze wierzyłam ZWIĄZEK na całe życie, ale nie w PAPIEREK. |
Popieram
Czy życie bez ślubu jest w czymś gorsze? Lepsze to, a potem jeśli nie pasi się rozstać, niż bez przerwy się z kimś rozwodzić.
Poza tym to jest RUTYNA. Małżeństwo, dzieci, wspólne obiady, wspólne wakacje. Słowo 'rodzina' kojarzy mi się z grupą nudnych ludzi, którzy robią wszystko razem, dzieci są posłuszne, etc. Nie mówię tu o mnie, bo na szczęście u mnie tak nie ma, ale i tak jestem do tego zrażona, bo dużo widziałam.
Ludzie, ja mam zamiar szaleć i być młoda całe życie ! Po co mi taka kula u nogi jak... Facet. Nie, nie facet... Mąż. Bo faceta można zmienić.
A dzieci lubię.
Tylko narazie mnie do nich nie ciągnie, ot co.
Ślub może wezmę... Ok 60 (jak dożyje).
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Pauline...
Dołączył: 02 Cze 2006
Posty: 994
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 2/5 Skąd: Deutschland - (RFNRD) ein Volk der Dichter und Denker / Była Kraina Mordoru / Poprostu KRAKÓW
|
Wysłany: Sobota 12-08-2006, 18:06 Temat postu: |
|
|
Miałam kiedyś sen.
Mam takiego FENOMENA, który jest bogaty, przystojny i mądry.
Wracam do domu, (jestem pracoholikiem), zero dzieci itd.
Tylko my. Mieszkamy razem. Nie mamy ślubu.
Egzotyczne podróże, szalone wyprawy i niecodzienne hobby.
Z dala od domu (planuję Niemcy, nienadarmo przygotowuję się do ZD<foch>), mamy znajomcy, ale są to wyłącznie jakieś bogate snoby, których tak naprawdę nie lubimy...
On też jest procohilikiem. Żadnych zwierzeń, pytań jak było w pracy i tym podobnym. Poprostu przychodzę i jestem, I tyle. NAturalnie jesteśmy ze sobą z przyczun "zaspokajawczych" <devil>.
Ale małżeństwo wygląda w ten sposób iż on nie chce mieć żony, ja nie męża i jesteśmy ze sobą, żeby odpędzić od siebie potencjalych innych kandydatów.Oboje zarabiamy krocie i opływamy w luksusie... (jak będę duża, przewiozę was śmieciarką...). Może być kimś sławnym, czemy nie? Ja też mogłabym być...
Czy się zdradzamy?
Nie wiem. Nie tworzymy związku, ale mieszkamy razem. Można powiedzieć, Jesteśmy do siebie przywiązani... Sypiamy od czasu do czasu z innymi partnerami.
Ale cóż...
Podobało mi się małżeństwo na filmie "Mr. & Mrs. Smith". Tak właśnie to sobie wyobrażam. Byłoby idealnie...
Ale żadnych dzieci.
Pozatym moi rodzice właśnie się będą rozwodzić, więc typowo "polskie" małżeństwo jest dla mnie... (nie wiem czym).
Napewno nie popełnie tego samego błędu...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Blood
Dołączył: 04 Cze 2006
Posty: 291
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5 Skąd: z Piekła
|
Wysłany: Sobota 12-08-2006, 18:25 Temat postu: |
|
|
mój plan na przyszłość?
pff... nie chce mi sie tyle pisać.
opowiem to w skrócie.
po liceum od razu na studia.
moje niemozliwe i nieosiąganle marzenie [co to dla mnie xD] to studiować na Prinston. medycynę. cztery lata, a potem specjalizacja dwa lata uczenia sie chirurgii. potem góra 1.5 roku praktyki i spowrotem do szkoły, tu juz nie wiem jakiej. ale specjalizacja to Patologia. następne góra dwa lata praktyki.
czyli około 30 będę 'wolona'.
ewnetualnie po trzydzistce dzieci. ale to jeszcze nie pewne.
potem oddaja sie pracy całemu sercu [patologia]. na pewno nie będę mieć mężczyzny na całe życie. to stare i nie dla mnie. ja nie będe miałą czasu na tak błahe sprawy jak mąż. ale nie mówię STOP facetom. tak jak w przypadku Shady Lane. a dzieci? mwahahaha xD. zero. mówiałam. nie bee mieć czasu na to.
chyba, że po 45 roku życia.
reasumując...
mąż- nie.
dzieci- nie.
kochanek i praca- TAK! xD
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Nemesis
Dołączył: 12 Kwi 2006
Posty: 534
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Sobota 12-08-2006, 18:28 Temat postu: |
|
|
Małżeństwo? Nawet nie potrafię sobie tego wyobrazić. Mówię TAK jakiemuś frajerowi i decyduję się z nim na ślub.
Zapewne pierwszy wezmę cywilny żeby przetestować potęcjalnego męża. Jeżeli po pół roku okaże się gnidą to wywalę go z domu. A! I żadnego seksu żeby sobie nie myślał, że coś głębszego nas łączy. Jak okaże się fajnym, wyluzowanym kolesiem wtedy będziemy mogli pójść do kościoła i normalnie, legalnie wziąć ślub. Potem dzieciaki. Zapewne jakieś 5 lat po całej ceremonii żebym mogła się jeszcze wyszaleć. Muszą być bliźniaki. To znaczy dobrze by było. Dwa za jednym zamachem, a potem masz spokój Bo z jedynaka wyrośnie jełopa i samolub. A tak nie może być.
No.
Jeszcze na wszystko czas =.=
I bardzo dobrze, bo mi się wcale nie śpieszy.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Żyrafa
Dołączył: 11 Sty 2006
Posty: 585
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Sobota 12-08-2006, 18:43 Temat postu: |
|
|
Ja niczego nie planuję. Nie chce na tyle wybiegać w przyszłość bo i po co?
Ale czytam sobie wasze wypowiedzi i taka mi się myśl nasunęła:
" A co by było , gdyby wasi rodzice mieli takie same podejście?
Nie byłoby was. Powiecie, to bardzo dobrze , bo ja jestem taki i owaki, albo bo nie potafię tego, czy życie / świat to nie dla mnie. Nie wiem, czy tak dobrze...Nieczułoby się, że nas nie ma, że się nie urodziliśmy "
Życie pokaże jak to będzie z moją przyszłością.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Pauline...
Dołączył: 02 Cze 2006
Posty: 994
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 2/5 Skąd: Deutschland - (RFNRD) ein Volk der Dichter und Denker / Była Kraina Mordoru / Poprostu KRAKÓW
|
Wysłany: Sobota 12-08-2006, 18:59 Temat postu: |
|
|
Moi rodzice ostatnio zrobili mi cały wykład o dzieciach i moim macierzyństwie.
Myśleli, że coś zmienią...
No w sumieim się udało, bo jeszcze bardziej przystają na swoim;-)
Chociaż ślub cywilny może być całkim dobrm rozwiązaniem...
Kościelnego nie wezmę ze względów religijnych.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
*:M!s!a:*
Dołączył: 22 Sty 2006
Posty: 725
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Bytomek ;)
|
Wysłany: Sobota 12-08-2006, 19:03 Temat postu: |
|
|
Przyszłość? Dobre liceum, studia najchętniej kilka kierunków. Wyprowadzka z naszego 'kochanego' kraju. Kariara, praca. Jestem bezduszna? Być może, ale tak to sobie wyobrażam. Facet? Może... Dla zaspokojenia potrzeb, ostatecznie mogę się zakochac, ale ... żadnego ślubu! do bycia ze sobą nie jest mi potrzebny papierek. Nie mślę o cywilnym, a co dopiero o kościelnym. nie ma takiej opcji.
Dziecko? Głupie marzenie... Sierota-uchodziec, z innego kraju. Adoptowany gdy ja będę po 30 on w wikeu ok.2-3 lat. I takie żcyie mi pasuje idealnie. Do tego może po czasie dziewczynke, tez adoptowaną.
Ktoś wspominał film 'Mr & Mrs Smith'. Tak, to dla mnie jest coś idealnego. Wspólne mieszkanie, kasa, praca, seks, bycie ze sobą, ale niezalaeżnośc. to jest to czego potrzebuję i być może dlatego nie mam chłopaka - nie chcę! Tylko, że bez slubu, a jak już to bardzo, bardzo późno. W każdym bądź razie po adopcji dzieci. Bo one byłyby MOJE, a nie NASZE. Jestem na to uczulona ;]
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
IsaTH
Dołączył: 03 Mar 2006
Posty: 135
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Białystok
|
Wysłany: Sobota 12-08-2006, 19:44 Temat postu: |
|
|
Jeśli chodzi o męża i dzieci to chciałabym mieć w dalekiej przyszłości. Bo kto na starość będzie się mną opiekować i w kim będę miała oparcie? Chciałabym mieć dwojkę dzieci, najlepiej chłopca i dziewczynkę .
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2002 phpBB Group
|