Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Nemesis
Dołączył: 12 Kwi 2006
Posty: 534
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Niedziela 30-04-2006, 13:49 Temat postu: |
|
|
Jeżeli Boga nie ma...to czy coś tracimy wierząc? Nie.
Jeżeli jest, a wszelkie znaki na to wskazują...bardzo dużo zyskujemy z wiary.
I wymówki typu "nie chodzę do kościoła, bo jak chcę się pomodlić to sobie klękam w pokoju" są beznadziejne. Lenistwo. Czyste lenistwo, czyż nie tak? Żeby to było 10 godzin klęczenia 5 razy w tygodniu. Nie...1 godzina, jeden raz.
Wierzysz?
Daj dowód wiary, nie zważając na księży, otaczających cię w kościele ludzi.
Do świątyni chodzi się do Niego...nie dla księdza.
Jestem wierząca i praktykująca.
Uważam, że ta godzina raz w tygodniu jest czymś w typie podziękowania.
Chcielibyśmy brać...a czy dajemy coś w zamian?
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Nemesis dnia Niedziela 30-04-2006, 20:40, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Teufel
Dołączył: 14 Sty 2006
Posty: 620
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Kielce
|
Wysłany: Niedziela 30-04-2006, 14:40 Temat postu: |
|
|
Nemesis napisał: |
Jeżeli Boga nie ma...to czy coś tracimy wierząc? Nie.
Jeżeli jest, a wszelkie znaki na to wskazują...bardzo dużo zyskujemy z wiary.
I wymówki typu "nie chodzę do kościoła, bo jak chcę się pomodlić to sobie klękam w pokoju" są beznadziejne. Lenistwo. Czyste lenistwo, czyż nie tak? Żeby to było 10 godzin klęczenia 5 razy w tygodniu. Nie...1 godzina, jeden raz.
Wierzysz?
Daj dowód wiary, nie zważając na księży, otaczających cię w kościele ludzi.
Do świątyni chodzi się do Niego...nie dla księdza.
Jestem wierząca i praktykująca.
Uważam, że ta godzina raz w tygodniu jest czymś w typu podziękowania.
Chcielibyśmy brać...a czy dajemy coś w zamian? |
kurcze, wspaniale napisane. Wzruszyłam się!Zgadzam się całkowicie!
No...co mam jeszcze dodać?Nic. Wszystko zostało powiedziane.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
martoHa
Dołączył: 11 Sty 2006
Posty: 781
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Płock
|
Wysłany: Niedziela 30-04-2006, 15:25 Temat postu: |
|
|
wiesze w Boga, bo wiele razy mi pomógł.
Ale czy chodze co niedzielę do kościoła? Nie. Prawie wogóle nie chodzę.
Bo Bóg jest wszędzie i żeby z nim porozmawiać nie trzeba chodzić do świątyni.
To jest moje zdanie.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Jolie
Dołączył: 28 Kwi 2006
Posty: 759
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Bydgoszcz
|
Wysłany: Niedziela 30-04-2006, 17:21 Temat postu: |
|
|
a ja nie wierze w Boga nie chodze do kościoła nie modle się i nie chodze na religie
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Süßigkeit *
Dołączył: 21 Mar 2006
Posty: 183
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Krakał :)
|
Wysłany: Niedziela 30-04-2006, 23:57 Temat postu: |
|
|
Ja w gimnazjum baaardzo lubilam chodzic na religie. Miliśmy tak świetnego brata że poprostu do rany przyłóż! Na luzie, sympatyczny jak nie wiem, z ogromnym poczuciem humoru No poprostu lekcja była świetna (Kiedyś nawet zabawilismy sie w sąd na temat Joanny d'Arc - mieliśmy prawdziwe togi )
A teraz to.. szkoda gadać ;/ Księdza mam tak zrabanego, że po kazdej religi wychodze zbulwersowana ze masakra! Nawet z nim normalnie pogadac nie idzie ;/ (ja nie wiem, ale on w trakcie narodzin sie z powolaniem minął chyba)
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zuzka ^^
Dołączył: 10 Kwi 2006
Posty: 127
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: a z Białegostoku.
|
Wysłany: Wtorek 02-05-2006, 15:06 Temat postu: |
|
|
Jak to mówią jestem "wierząca czasem praktykująca". Dla mnie bezsensem jest aby koniecznie chodzić w niedzielę do kościóła... Jak dla mnie do kościoła powinno się chodzić kiedy ma się ochotę - tak samo z modlitwą.
A Biblia wydaje mi się dziwna. Ewangelie Marka, Mateusza, Łukasza i Jana zostały napisane kiedy oni mieli po 100 lat, czy bardziej prawdopodobne już byli martwi. A tam są opisane szczegóły które na pewno nie mogły przetrwać tylko i wyłącznie w tradycji ustnej. A pozatym było jeszcze 30 ewangelii, a te 4 uznajemy za najświętsze i prawdziwe, bo 2000 lat temu Ireneusz uznał że tylko one głoszą prawdę... I mają być tylko 4 ewangelie - bo są 4 strony świata bla bla bla... (tak, wiem, że powtarzam słowo w słowo z NG, ale co tam). Równie dobrze moglibyśmy wierzyć że Judasz nie był zdrajcą gdyby w skład Pisma Świętego wchodziła niedawno odryta ewangelia Judasza, gdyby Ireneusz nie uznał jej za herezję tak jak kilka innych... Dobra, koniec moich wywodów.
Nie wierzę że Bóg stworzył pierwszych ludzi - Adama i Ewę, nie wierzę w potop i średnio wierzę że Judasz był zdrajcą (gdyby moja katachetka to przeczytała to bym padła trupem ). I dziwne wydaje mi się to że idzie się albo do piekła albo do nieba... I się siedzi tam, no, przez wieczność. Bo, jak mnie nauczono, Królestwo Niebieskie jest wieczne i nic go nie zniszczy. Więc po końcu świata i tak będziemy tam siedzieć do nieskończoności... A z drugiej strony ciekawe, czy niebo dla każdego jest inne? Inne będzie dla mnie, inne dla Rydzyka.
Aha, wiecie że Rydzyk ma pojachać na misję do Burkina Faso? I tam nie będzie Radia Maryja, bo tam nie ma żadnego radia
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Alara
Dołączył: 28 Kwi 2006
Posty: 114
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: mam wiedzieć?
|
Wysłany: Środa 03-05-2006, 16:09 Temat postu: |
|
|
Nie wierzę w Boga, uważam siebie za ateistkę. Mam chrzest, komunię i bierzmowanie, jednakże tylko dlatego, że rodzice kazali mi przyjąć te sakramenty. U spowiedzi byłam bodajże 4 razy w swoim życiu. Szok? Dla niektórych pewnie tak. Do kościoła w ogólę nie chodzę, chyba, że muszę. Ostatnio np. byłam na pogrzebie koleżanki i tylko dlatego, że chciałam ją pożegnać. Nie modlę się. Nie czuję po prostu takiej potrzeby. Ja żeby w coś uwierzyć muszę zobaczyć, poza tym jak widzę księży i całą tą instytucję kościoła to mi się rzygać chce - autentycznie. Już mnie ludzie próbowali nawrócić, jednak się nie udało...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
night-kid
Dołączył: 06 Mar 2006
Posty: 378
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z zakładu dla przeciętnych inaczej
|
Wysłany: Środa 03-05-2006, 16:52 Temat postu: |
|
|
Hehe. ja ostatnio przez wiarę trafiłam na dywanik do dyrka. Dlaczego? Bo, po piewsze, dla mnie "moja" wiara, jest nieprawdziwa, niedokładna, pełna niewyjaśnień. A jak prosiłam księdza, żeby coś wyjasnił, to mowił, że po prostu mam w to wierzyć i już. Bo tak jest napisane w piśmie.
Więc wylądowałam u dyrka za:
- Zadawanie pytań
- Niedowierzanie
- Obraze Rydzyka
- "Agresywną" postawę wobec kościoła.
Hehe. Święta inkwizycja wiecznie żywa.
Nie mówie, że w nic nie wierze. Jakby człowiek w nic nie wierzył, nie miał by po co żyć. Ja wyznaje Merkantynizm. Po za tym, wierze we własne zasady. I pare innych pierdół. Ale nie w kosciół i nie w pismo święte. Wiara katolicka tkwi moim zdaniem w średniowieczu.
Tyle
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
apricot
Dołączył: 09 Lut 2006
Posty: 374
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Katowice
|
Wysłany: Środa 03-05-2006, 16:56 Temat postu: |
|
|
Süßigkeit * napisał: |
Ja w gimnazjum baaardzo lubilam chodzic na religie. Miliśmy tak świetnego brata że poprostu do rany przyłóż! Na luzie, sympatyczny jak nie wiem, z ogromnym poczuciem humoru
A teraz to.. szkoda gadać ;/ |
ja miała fajną siostre w podstawówce a teraz?? mam taką jedną siostre. Kiedyś czytała (specjalnie dla mnie, bo ja niewierząca ale musze chodzić na religie bo u nas obowiązkowa jest nawet dla żydów ) pismo święte i coś się mnie tam zapytała a ja powiedziałam że mi karzą wierzyć w chrystusa a ona mnie do dyrektorki wywaliła i miałam prze...przechlapane (to malo powiedziane)
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
LadyMakbet
Dołączył: 10 Kwi 2006
Posty: 1226
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 3/5 Skąd: z prochu
|
Wysłany: Środa 03-05-2006, 20:06 Temat postu: |
|
|
A ja wierzę... Co prawda w parę rzeczy wątpię, ale wierzę...
Co niedzielę chodzę do Kościoła. Muszę... ale chyba też chcę.
I w ogóle mam ślicznych ministrantów więc jest na co się gapić przez całą mszę
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Angelcia:*
Dołączył: 11 Sty 2006
Posty: 393
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Lailonia xD
|
Wysłany: Środa 03-05-2006, 22:31 Temat postu: |
|
|
moja wiara załamała sie kilka godzin temu....
z podpisu mozna troche wywnioskowac...
powiedzcie mi prosze czemu Bóg jest tak niesprawiedliwy??
zamiast brac do siebie tych ktorzy juz swoje przeszli to zabiera młodych, którzy mieli przed soba całe zycie...
bo czy 18 lat to odpowiedni wiek na smierc...?
nie sądze...
Pozdrawiam...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Rimmon
Dołączył: 11 Sty 2006
Posty: 365
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 2/5 Skąd: z rzeźni
|
Wysłany: Środa 03-05-2006, 23:50 Temat postu: |
|
|
"Bez wiary nie ma życia"
Po co żyć jeśli się w nic nie wierzy . Tak jest . bo po co żyć jeśli się wie że się umrze i nic po śmierci nas nic nie spotka .
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Jolie
Dołączył: 28 Kwi 2006
Posty: 759
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Bydgoszcz
|
Wysłany: Czwartek 04-05-2006, 8:14 Temat postu: |
|
|
Rimmon po co żyć bez wiary ? hmm żeby uszczęśliwiać samego siebie wiedząc że wszystko co masz to tylko Twoja zasługa nie jakiegoś Boga ...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Domena
Dołączył: 22 Sty 2006
Posty: 136
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5
|
Wysłany: Czwartek 04-05-2006, 10:37 Temat postu: |
|
|
Wiara katolicka jest bardzo wymagająca. Ale nie boję się mówić, że wierzę. Wierzę, chodze do kościoła, tworzę Kociół i nie wstydzę się tego... Tylko że ja mam szczęście, bo kiedy w moim życiu nastąpiły wszelakie przełomy i - jak każdy nastolatek - zaczęłam się głębiej zastanawiać nad wiarą, był przy mnie ktoś, kto wskazał właściwą drogę Dzięki, Max!
"Krzycz na cześć Pana, rozraduj się w Nim!
Ogłaszaj wszędzie, że On Panem jest!
Góry ustąpią na dźwięk Jego słów:
Gdy przemówi Stwórca Ziem!
Patrzę z podziwiem na dzieła Twych rąk!
Zawsze chcę kochać Cię przy Tobie być!
Co może równać się z tym co u Ciebie mam?"
Uwielbiam tę piosenkę
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
cherry01
Dołączył: 11 Sty 2006
Posty: 739
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5 Skąd: Rzeszów
|
Wysłany: Czwartek 04-05-2006, 19:18 Temat postu: |
|
|
a ja dzisiaj przyjelam bierzmowanie i stalam sie dojrzala chrzescijanka i jestem z tego bardzo dumna
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Rimmon
Dołączył: 11 Sty 2006
Posty: 365
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 2/5 Skąd: z rzeźni
|
Wysłany: Czwartek 04-05-2006, 23:16 Temat postu: |
|
|
Cytat: |
Rimmon po co żyć bez wiary ? hmm żeby uszczęśliwiać samego siebie wiedząc że wszystko co masz to tylko Twoja zasługa nie jakiegoś Boga ... |
Uszczęsliwienie samego siebie jest dobre ale tylko na chwile . Zresztą po co co kolwiek w życiu osiągać jeśli wiesz że umrzesz i wszystko przestanie się dla ciebie liczyć . Dzieki wierze wiesz że to co robisz na ziemi jest ważne i że ma to jakiś sens .
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Raspberry
Dołączył: 06 Kwi 2006
Posty: 503
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Piątek 05-05-2006, 10:52 Temat postu: |
|
|
Wierzę, ale do kościoła nie chodzę.
Bóg usłyszy mnie wszędzie!
Nie ważne czy w kościele, klepiąc wyuczone na pamięć modlitwy i trzymając się schematu,
czy w domu leżąc w łóżku, siedząc na fotelu...gdziekolwiek.
Ktoś tu wspomniał o lenistwie, że z lenistwa nie chodzimy do kościoła.
No dobra...nie chce mi się...ale idę, i co?
Czyż to nie jest jeszcze gorszy grzech?
Iść do kościoła z przymusu...
Zasypiać na mszy i gapić się na tych wszystkich ludzi, którzy odpicowani, obgadują sąsiadów...wolę już zostać w domu.
Ofiara...tu to w ogóle słów mi brakuje...wyłudzanie pieniędzy od emerytowanych, schorowanych i naiwnych ludzi!
Niby na kościół...
Śmieszy mnie to, jak pod koniec czytają ogłoszenia :
Pewna rodzina 100 złotych, Pani X. 50 złotych...przecież to chore!!!( u mnie tak jest, nie wiem jak gdzie indziej)
Albo chodzenie po kolędzie...następny pretekst do wyłudzenia pieniędzy!
Jeszcze pytania typu: „A czemu nie chodzisz do kościoła”, a co to kogo obchodzi!?
No więc na zakończenie:
Wierzę w Boga. Chociaż ostatnio mam wątpliwości...może zmiana wiary?
Do bierzmowania nie poszłam, bo ksiądz był jakiś chory umysłowo...ale to jest nie ważne.
Może kiedyś pójdę...ale na razie nie czuję takiej potrzeby.
Mogłabym się jeszcze rozpisywać na temat moich wątpliwości...a jest ich troszeczkę.
To moje zdanie.
Dziękuję za uwagę
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
lillyann
Dołączył: 07 Lut 2006
Posty: 565
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 3/5
|
Wysłany: Piątek 05-05-2006, 10:57 Temat postu: |
|
|
Raspberry napisał: |
Ofiara...tu to w ogóle słów mi brakuje...wyłudzanie pieniędzy od emerytowanych, schorowanych i naiwnych ludzi!
Niby na kościół...
Śmieszy mnie to, jak pod koniec czytają ogłoszenia :
Pewna rodzina 100 złotych, Pani X. 50 złotych...przecież to chore!!!( u mnie tak jest, nie wiem jak gdzie indziej)
|
U mnie kiedyś w kościele czytano Paranoja. Ale teraz nie chodzę do kościoła i nie wiem o czym gadają
Raspberry napisał: |
Jeszcze pytania typu: „A czemu nie chodzisz do kościoła”, a co to kogo obchodzi!?
|
Ohhh! Nienawidzę jak ktoś się o mnie to pyta. Nie chodzę do kościoła, bo w boga nie wierzę i co?? Może mi ktoś zabroni wyrażać moich poglądów ? No chyba mnie nikt do niczego co nie chcę nie zmusi, ?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zuzka ^^
Dołączył: 10 Kwi 2006
Posty: 127
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: a z Białegostoku.
|
Wysłany: Poniedziałek 08-05-2006, 19:05 Temat postu: |
|
|
Rimmon napisał: |
Cytat: |
Rimmon po co żyć bez wiary ? hmm żeby uszczęśliwiać samego siebie wiedząc że wszystko co masz to tylko Twoja zasługa nie jakiegoś Boga ... |
Uszczęsliwienie samego siebie jest dobre ale tylko na chwile . Zresztą po co co kolwiek w życiu osiągać jeśli wiesz że umrzesz i wszystko przestanie się dla ciebie liczyć . Dzieki wierze wiesz że to co robisz na ziemi jest ważne i że ma to jakiś sens . |
A czy my Boga uszczęśliwiamy swoim zachowaniem? Bóg się cieszy z naszych wahań, czy to aby na pewno Bóg istnieje i czy Nowy Testament aby na pewno mówi prawdę? Stary też, z potopem itd?
I skoro Jezus jest miłosierny i przebacza wszystkim to po co jest piekło?...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
lillyann
Dołączył: 07 Lut 2006
Posty: 565
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 3/5
|
Wysłany: Poniedziałek 08-05-2006, 20:50 Temat postu: |
|
|
Zuzka napisał: |
I skoro Jezus jest miłosierny i przebacza wszystkim to po co jest piekło?... |
Nie no dowaliłaś tym pytaniem A bardzo ciekawe. Po jaką cholerę za przeproszeniem jest piekło skoro Jezus "niby" ma wybaczać każdemu...?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Milusia
Dołączył: 11 Sty 2006
Posty: 647
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z nienacka (śląsk xD)
|
Wysłany: Poniedziałek 08-05-2006, 20:54 Temat postu: |
|
|
Jak widać różne poglądy na temat wiary..
Dla mnie to jesttaki temat gdize każdy ma inny pogląd..i raczej nie wypada o to pytac tak ise dopytywac.. takie moje zdanie..
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
amCia
Dołączył: 11 Kwi 2006
Posty: 221
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5 Skąd: Jastrzębie Zdrój
|
Wysłany: Poniedziałek 08-05-2006, 21:04 Temat postu: |
|
|
Ja sie dziwie.. ostatnio palnęłam do starych: Skąd wiadomo że Bóg istnieje..
*cisza*..
mama mówi: *księgi są i ludzie przekazywali sobie z ust do ust*
tata nic ..
a ja zaś * No tak.. ale to mogły być plotki.. czemu kludzie w to wierzą skoro nie ma logicznych wyjaśnień.. uzdrowień itp.. może to wszystko ściema*
mama : znowu o księgach xP i *aaa wiesz że tylu naukowców to badało że raczej sie nie mylili*
i tyle.. eheh
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
A$&A
Dołączył: 11 Sty 2006
Posty: 109
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 2/5 Skąd: Stettin
|
Wysłany: Czwartek 11-05-2006, 20:49 Temat postu: |
|
|
ja moge powiedziec ze jestem katoliczka, ale nie poglebiam sie w tej wierze....
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Nemesis
Dołączył: 12 Kwi 2006
Posty: 534
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Czwartek 11-05-2006, 21:32 Temat postu: |
|
|
lillyann napisał: |
Nie no dowaliłaś tym pytaniem A bardzo ciekawe. Po jaką cholerę za przeproszeniem jest piekło skoro Jezus "niby" ma wybaczać każdemu...? |
Piekło jest dla ludzi, którzy mówią Bogu NIE. Czyli wyrzekają się kompletnie wiary i nie chcą Boga, odrzucają go.
W momencie kiedy Go nie przyjmujesz, On nie ma już nad tobą władzy duchowej. Jesteś odciętym, wolnym tylko dla siebie.
Odrzucając Boga nieświadomie wybieramy drogę do piekła. Coś w stylu paktu z diabłem.
Bo jak wiemy są tylko dwie drogi. Nad jedną czuwa Bóg, nad drugą upadły anioł- szatan.
Decyzja jest w naszych rękach.
Albo przyjmiemy Boga do swego serca, albo zrezygnujemy z Niego, odrzucając tym samym drogę do nieba...zamykając jego bramy.
Piekło polega na bezkresnej tęsknocie za tym, którego odrzuciliśmy. Tęsknota za miłosiernym Bogiem.
Wiele ludzi nie wierzy z lenistwa, wiele nie ma pojęcia o Bogu, a wiele po prostu nie widzi sensu żeby w niego wierzyć, bo nie ma dowodów.
Sama nie jestem pewna co do przekazu Biblii. Ale wiem jedno. Są znaki...Stygmaty, Objawienia...Pomniki płaczą krwią...Jest całun turyński. To wszystko jest dla mnie wyjaśnieniem.
I jak już wcześniej wspomniałam...nic nie tracę wierząc. Nic.
Nie jestem też dzieckiem kościoła z różańcem w ręku, ale w życiu czuję Jego obecność. Jest i zawsze będzie.
pozdrawiam
Nemesis^^
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
A$&A
Dołączył: 11 Sty 2006
Posty: 109
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 2/5 Skąd: Stettin
|
Wysłany: Piątek 12-05-2006, 16:44 Temat postu: |
|
|
Jeśli Dusza Trafia Do Piekła, To Już Go Nie Opuszcza...
Dlatego Też, Wymiana Dusz Z Piekłem Zachodzi Tylko W Jednym Kierunku...
^
|
moj ulubiony cytat....
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|