Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
cherry01
Dołączył: 11 Sty 2006
Posty: 739
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5 Skąd: Rzeszów
|
Wysłany: Niedziela 28-05-2006, 10:10 Temat postu: |
|
|
mam w sojej klasie niepelnosprawnego chlopaka z porazeniem mozgowym. ma problemy z wymowa, ma zeza. nie rozumiem czemu jego matka nie poslala go do specjalnej szkoly. on sobie w ogole nie radzi, a do tego jest strasznie ponizany. jednak przez te 10 lat, ktore spedzil z nasza klasa, wyszkolil sie i juz nie daje sie tak ponizac. szkoda mi go, ale czasami zachowuje sie jak normalny czlowiek, przeklina i w ogole, a to czasami nie jest smieszne.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|
 |
Maxime
Dołączył: 04 Lut 2006
Posty: 1952
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Niedziela 28-05-2006, 12:42 Temat postu: |
|
|
Niepełnosprawni to tacy sami ludzie, jak my.
Mogą też lubieć Th.
Mają też swoje problemy.
Mogą być smutni.
Mogą być szczęśliwi.
Mają takie same uczucia jak my, a myślę, że człowiek nie lubi być odpychany i poniżany.
I ten, kto nie akceptuje innych, bo urodzili się "nie tak" a sam urodził się "tak" i jest dumny z tego, to jest naprawdę idiota. Po prostu idiota.
Powinien się cieszyć z tego, że jemu nic nie dolega.
Amen. $Max$
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Mod-Hazel
TH FC Forum Team
Dołączył: 11 Sty 2006
Posty: 1474
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Lublin
|
Wysłany: Niedziela 28-05-2006, 12:49 Temat postu: |
|
|
Niepełnosprawni-spotkałam się z nimi wiele razy, są zwyczajnymi ludźmi, często lepszymi od wielu sprawnych. Wymagaja po prostu czasem troche więcej uwagi, opieki, ale przeciez wszyscy jesteśmy tacy sami...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
ashleyka
Dołączył: 24 Lut 2006
Posty: 1588
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 2/5 Skąd: ...
|
Wysłany: Niedziela 28-05-2006, 18:21 Temat postu: |
|
|
U mnie w mieście jest taki ośrodek "Promyk" i tam są dzieci niepełnosprawne z porażeniem mozgowym itp. Poszliśmy tam z klasą żeby zobaczyć jak tam jest i się z nimi pobawic. Powiem tylko tyle ,ze przez prawie caly pobyt w tym miejscu płakałam. Obok mnie siedziała dziewczyna z zespołem downa i waliła się pięściami po twarzy kopała nogą o nogę..poprrostu chciała poczuć ,że ma ciało. Tak nam ta ich pani mowiła. Potem byłam tam też przed świętami Bożego Narodzenia i było jeszcze więcej takich chorych dzieci i znowu płakałam. Ja poprostu nie mogę patrzec jak oni tak cierpią Czemu my możemy normalnie zyć a oni cierpią albo w ogole nie wiedzą co się wokoł nich dzieje?? To jest nie fair.
Jest też taka szkoła dla dzieci z downem itp. Tam chodziłam do dzieciaczkow z 1klasy SP. Słodkie maluszki..robilyśmy z nimi aniołki na jakiś kiermasz świąteczny. Mogę powiedzieć ,że tamte dzieciaki są prawie takie same jak my. I cieszę się ,że tam poszłam bo mniej się boję takich osob i wiem ,że im też należy się szacunek zrozumienie i miłość !!
A osoby ktore się z takich osob nabijają albo tak jak Grecien pisała biję czy coś to poprostu szczyt chamstwa!! / Ja nie wiem jak można być takim idiotom bez uczuć. Powinno się ich wysłać na taki pobyt w ośrodku i by zobaczyli jak to jest być takim dzieckiem i cierpieć. I może wtedy by zrozumieli ,że im też się nalezy szacunek.
pozdro !!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Tosia
Dołączył: 18 Lut 2006
Posty: 1061
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Memphis.
|
Wysłany: Niedziela 28-05-2006, 18:29 Temat postu: |
|
|
Niepełnosprawni to też ludzie.
Oni wcale nie są inni.
Tylko po prostu nie mieli tyle szczęścia, co ja, czy Ty...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
become_an_angel
Dołączył: 20 Maj 2006
Posty: 4
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Wrocław
|
Wysłany: Niedziela 28-05-2006, 18:36 Temat postu: |
|
|
Mam w szkole jednego niepełnosprawnego, na początku wszyscy unikali go jak ognia, teraz jest najbardziej lubianym chłopcem w szkole
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
LadyMakbet
Dołączył: 10 Kwi 2006
Posty: 1226
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 3/5 Skąd: z prochu
|
Wysłany: Niedziela 28-05-2006, 19:14 Temat postu: |
|
|
Oni czują się inni w naszym towarzystwie, jakby wycięci, nie z tego świata...
A my, zdrowi ludzie?
Czujemy się inni w ich towarzystwie. Jak intruzi, wkradający się bez pozwolenia w czyiś dom...
Tak... To zawsze będzie problem. Bo, mimo że nie różnimy się od siebie, niepełnosprawny zawsze powie o nas "ten zdrowy", a my o nim "kaleka". I tyle...
Po prostu - bariera.
Niepełnosprawny czuje się odrzucony, inny i tak właśnie się zachowuje, i my tak go odbieramy...
Takie jest moje zdanie.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Secret
Dołączył: 12 Kwi 2006
Posty: 347
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Niedziela 28-05-2006, 19:25 Temat postu: |
|
|
Ja mam szacunek do takich ludzi i nigdy nie potrafiłabym powiedzieć im czegos przykrego. Chociaż nigdy nie miałam dużego kontaktu z osobą niepełnosprawną to miałam dziewczyne w klasie powiedzmy..nie do końca normalną i była ona przez reszte klasy bardzo wyśmiewana, poniżana i w sumie to tylko jej się czepiali Nie wiem co by było gdyby to była osoba niepełnosprawna. Za to nie zapomne do końca życia jak miałam chyba 7-8 lat i byłam w kościele na mszy dla dzieci i była tam też niepełnosprawna dziewczyna, która bardzo głośna śpiewała, podszedł do niej jakiś stary moher i powiedział, że ma się zamknąć...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
alexa^^
Dołączył: 12 Lut 2006
Posty: 400
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5 Skąd: Rybnik.
|
Wysłany: Niedziela 28-05-2006, 19:45 Temat postu: |
|
|
U mnie w bloku mieszka chłopak co chodzi na palcach, dziewczynka co jest głucho- niema i to są bardzo mili ludzie. Chłopaka lubie on się nawet nie przejmuję swoją chorrobą, żyje normalnie jak każdy inny człowiek. Kiedyś przezywali go 'pijak' poniewaz właśnie chodził na palcach, ale widocznie mu to nie przszkadzało, teraz już tak na niego nie mówią. A dziewczynka ma chyba 7 lat - uczyła mnie kiedyś mówić po migowemu Coś tam pamiętam.. Ci ludzie są bardzo otwarci
oLkka
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
sally>>TH
Dołączył: 24 Sty 2006
Posty: 238
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z Nieba
|
Wysłany: Niedziela 28-05-2006, 19:48 Temat postu: |
|
|
nie rozumiem tych ludzi którzy nie szanują niepełnosprawnch, starszych lub biedniejszych osób...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Dadudka
Dołączył: 03 Kwi 2006
Posty: 32
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Poniedziałek 29-05-2006, 8:48 Temat postu: |
|
|
Azisha napisał: |
Chciałabym aby kiedyś ci którzy narzekają na byle co, zamienili się miejscami choćby na jeden dzień z takim niepełnosprawnym. Wtedy by zobaczyli co to znaczy prawdziwe nieszczęście... |
Długo sie zastanawialam czy to napisac... jestem niepelnosprawna. Przeczytalam Wasze wypowiedzi i one sprawily, ze odzyskalam wiare w to ze sa osoby, ktorze ludzi niepelnosprawnych tarktuja normalnie. Chodze do normalnej szkoly, ale nie jest mi tam zbyt dobrze, bo u mnie w klasie (poza jedna dziewczyna) nikt ze mna nie rozmawia. Staram sie tym nie przejmowac, ale czasami juz nie mam sily.
P.S.
Dzieki oLkka
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Mod-Grecia
TH FC Forum Team
Dołączył: 23 Gru 2005
Posty: 2245
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Chełm
|
Wysłany: Poniedziałek 29-05-2006, 14:53 Temat postu: |
|
|
Dadudka nie przejmuj się. Pokaż ludziom ze szkoły, że wcale nie jesteś `inna` jak oni uważają. Że jesteś normalnym człowiekiem z krwi i kości I nie poddawaj się. A miej w d**ie tych co nie rozumieją i się naśmiewają.
A tak jeśli można spytać... Co ci jest?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Jolie
Dołączył: 28 Kwi 2006
Posty: 759
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Bydgoszcz
|
Wysłany: Poniedziałek 29-05-2006, 15:01 Temat postu: |
|
|
Dadudka powiedz gdzie ta szkoła a wpadne tam i im kości poprzetrącam... Jesteś jak każdy z nas. Wszyscy na coś chorujemy a czy to jest alergia czy coś gorszego to już nie ważne:P
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Talia
Dołączył: 21 Lut 2006
Posty: 356
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Poniedziałek 29-05-2006, 15:10 Temat postu: |
|
|
I właśnie to mnie denerwuje w ludziach. Przecież Dadudka to taka sama osoba, jak ja, czy na przykład Juleczka. Pokaż kochana, że jesteś lepsza, bo nie przejmujesz się ich gadaniem.
W swoim życiu spotkałam się z kilkoma osobami niepełnosprawnymi. Nie rozumiem, dlaczego wszyscy patrzą na nich z wieeeelkim żalem, albo omijają ich wzroku, jakby ci ludzie mieli ich zarazić czymś.
Przecież każdy jest człowiekiem.
I najczęściej się okazuje, że to osoba niepełnosprawna jest bardziej skora do pomocy innym. Że jest szczęśliwsza, bo dostrzega to, czego my normalnie nie widzimy.
Mój wykład skończony, lecę się niestety uczyć -_-
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
IsaTH
Dołączył: 03 Mar 2006
Posty: 135
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Białystok
|
Wysłany: Poniedziałek 29-05-2006, 15:40 Temat postu: |
|
|
Podziwiam osoby niepełnosprawne, to jak sobie radzą. Gdybym była na ich miejscu to bym się chyba załamała, a oni są tacy silni ...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
AfterAll
Dołączył: 11 Sty 2006
Posty: 596
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 2/5 Skąd: Piąte iglo od przerębla
|
Wysłany: Poniedziałek 29-05-2006, 15:41 Temat postu: |
|
|
To są ludzie jak my.
Tylko nieszczęśliwi... choć może i na odwrót.
Potrafią dawać niesamowite szczęście...
Rozumieją życie jak nikt inny i ten dar doceniają.
Mój stosunek do niepełnosprawnych jest prosty do odczytania:
Wybieram się na pedagogike specjalną, rewalidacyjną.
Marzę o pracy z niepełnosprawnymi,
Wiem, że będzie mi bardzo ciężko...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Paolla
Dołączył: 03 Mar 2006
Posty: 249
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: ...z niebieskiego pokoju
|
Wysłany: Poniedziałek 29-05-2006, 15:44 Temat postu: |
|
|
Czytam te wszystkie wypowiedzi i zaraz się popłaczę. Jestem wrażliwa na punkcie ludzkiego cierpienia. Osoby niepełnosprawne traktuje jak zwyczajnych ludzi i nigdy nie widziałam w tym nic śmiesznego. Na wakacjach u wujka poznałam chłopaka który jeździ na wózku inwalidzkim. Nie mogłam się nadziwić że on ma tyle chęci do życia i potrafi się cieszyć z każdej sekundy. Ja wtedy byłam w dołku a przy nim zrozumiałam że on ma większe problemy a ja użalam się nad własnym losem. Rozmawiałam z nim dużo o wszystkim a on mnie potrafił podnieśc na duchu. Z wakacji wróciłam szczęśliwa z pozytywnym nastawieniem do życia. Dla mnie nie ma różnicy czy ktoś jest pełnosprawny czy niepełnosprawny bo ja i tak każdego będę traktować tak samo. W bloku obok mojego jest dziewczyna która nie chodzi i nie mówi. Wydaje jedynie dźwięki podobne do krzyku. Mieszka tylko z matką która się nią opiekuje. Jej matka jest naprawdę wspaniałą osobą. W sanatorium poznałam Izę. Była niepełnosprawna umysłowo. Chodziła chociaż miała z tym problemy z powodu choroby. Miała kłopoty z mową i rozumieniem niektórych rzeczy. Matka ją zostawiła z tego powodu i Iza mieszkała w domu dziecka. Nie doznała miłości rodzicielskiej i szukała jej w osobach które były na oddziale. Większość ją omijała szerokim łukiem i nasmiewała się za plecami. Iza mieszkala ze mną w pokoju a ja widziałam jej smutek i ból gdy leżała z kroplówkami podłączonymi do jej spuchniętych nóg. Zżyłam się z nią przez mój pobyt w sanatorium. Uwielbiałłam jej czytać, przytulać, trzymać za reke gdy miała kroplówki i nie mogla wstawać. Każdy jej usmiech i każde przytulenie dawało mi strasznie dużo radości. Gdy miałam wyjechac na wekeend na przepustkę to tak plakała że już chciałam wysłać moich rodziców z powrotem samych. Mówiła że ją zostawiam i że pewnie już do niej nie wrócę. Dałam jej mojego misia i powiedziałam że ma dowód że tu przyjadę i wtedy mnie z uśmiechem puściła do domu a mi kamień spadł z serca. Gdy po powrocie weszłam na oddział pielęgniarka powiedziała że Iza cały dzień czeka aż przyjadę. Nie zdazyłam dojść do pokoju a ona z drugiego końca korytarza biegła do mnie na tych swoich spuchniętych nogach na których się ledwo poruszała. Gdy mnie przytuliła to ja już płakałam jak bóbr. Nigdy nie zapomnę tego jaka była szczęsliwa i jak mi dziękowała za to że wróciłam. Mimo że mineło już 3 lata ja pamiętam jakby to było wczoraj. Wiem że się rozpisałam ale Iza zajmuje dużą część mojego serca i gdy tylko mam okazję to wszystkim to opowiadam.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Mod-Grecia
TH FC Forum Team
Dołączył: 23 Gru 2005
Posty: 2245
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Chełm
|
Wysłany: Poniedziałek 29-05-2006, 16:08 Temat postu: |
|
|
Paolla aż ja się popłakałam. Wyobraziłam sobie tą Ize jak biegnie do ciebie, chociaż wcale nie było łatwo.
Wiecie kiedyś też na wakacjach poznałam chłopaka na Węgrzech na obozie, który jeździ na wózku. Jest z Rzeszowa. Akurat to było kilka miesięcy przed jego wyjazdem na obóz - miał wypadek, no a potem coś z kręgosłupem i ma niedowład nóg. Naprawdę szkoda mi się go zrobiło. Przystojny chłopak, który miał wtedy 16 lat (teraz 18 prawie), z marzeniami, fantastycznie grał w kosza, kupe medali i pucharów. A teraz? Siedzi przyczepiony do wózka. Pamiętam jak miała odbyć się dyskoteka w drugi dzień przyjazdu. Załamał się, że będą się z niego śmiać, nawet nie będzie mógł potańczyć. Wściekłam się i sama go tam wyciągnęłam. Na początku ukrywał się, nie chciał się pokazywać i był wielce `obrażony` na mnie. Podeszłam do niego, złapałam za wózek i porwałam do tańca. Fakt, że ze 2 razy najechał wózkiem na moje nogi, ale bawiłam się z nim chyba najlepiej niż z pozostałymi osobami Inni tylko się na nas dziwnie patrzyli Nie rozumiem co było w tym takiego dziwnego. Strasznie się z nim zakumplowałam, byłiśmy jak brat i siostra - prawie jak para, nierozłączni. A jak wracaliśmy do Polski to nie mogłam odupścić i siedziałam z nim razem w autokarze. A jak się cieszył... Do tej pory utrzymuje z nim kontakt i z dnia na dzień wydaje mi się, że jest coraz silniejszy i do tej pory dziękuje mi, że przywróciłam mu wiarę w życie...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Villish
Dołączył: 11 Sty 2006
Posty: 1949
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z Biedronki.
|
Wysłany: Poniedziałek 29-05-2006, 16:15 Temat postu: |
|
|
Mod-Grecien napisał: |
Paolla aż ja się popłakałam. Wyobraziłam sobie tą Ize jak biegnie do ciebie, chociaż wcale nie było łatwo.
Wiecie kiedyś też na wakacjach poznałam chłopaka na Węgrzech na obozie, który jeździ na wózku. Jest z Rzeszowa. Akurat to było kilka miesięcy przed jego wyjazdem na obóz - miał wypadek, no a potem coś z kręgosłupem i ma niedowład nóg. Naprawdę szkoda mi się go zrobiło. Przystojny chłopak, który miał wtedy 16 lat (teraz 1 , z marzeniami, fantastycznie grał w kosza, kupe medali i pucharów. A teraz? Siedzi przyczepiony do wózka. Pamiętam jak miała odbyć się dyskoteka w drugi dzień przyjazdu. Załamał się, że będą się z niego śmiać, nawet nie będzie mógł potańczyć. Wściekłam się i sama go tam wyciągnęłam. Na początku ukrywał się, nie chciał się pokazywać i był wielce `obrażony` na mnie. Podeszłam do niego, złapałam za wózek i porwałam do tańca. Fakt, że ze 2 razy najechał wózkiem na moje nogi, ale bawiłam się z nim chyba najlepiej niż z pozostałymi osobami Inni tylko się na nas dziwnie patrzyli Nie rozumiem co było w tym takiego dziwnego. Strasznie się z nim zakumplowałam, byłiśmy jak brat i siostra - prawie jak para, nierozłączni. A jak wracaliśmy do Polski to nie mogłam odupścić i siedziałam z nim razem w autokarze. A jak się cieszył... Do tej pory utrzymuje z nim kontakt i z dnia na dzień wydaje mi się, że jest coraz silniejszy i do tej pory dziękuje mi, że przywróciłam mu wiarę w życie... |
Płakać mi się chce.
Grecien, wiesz co? Niejedna osoba mogłaby ci teraz pozazdrościć stosunku do takich ludzi.
Bravo, Grecien, Bravo.
U mnie w szkole są osoby, które "inaczej widzą" świat.
I co? Połowa szkoły im dokucza, wyzywa ich i wykorzystuje.
"Paweł, obliż buty!", "Justyna, ściągnij majtki!".
Żygam tym
Co to jest? Drugie Auschwitz? Potępianie ludzi przez to, że są "inni" ?
Bez sensu.
Powinniśmy się traktować na równi.
Ludzie robią z osób niepełnosprawnych klaunów z cyrku.
Niepełnosprawne dzieci chcą zyskać wielu przyjaciół, więc myślą, że jeśli jest w okół nich tyle rozbawionych ludzi to stają się popularni i lubiani.
Robią wszystko co im każą, mając nadzieję, że jutro będzie mógł mu mówić "cześć".
Eh...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Dadudka
Dołączył: 03 Kwi 2006
Posty: 32
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Poniedziałek 29-05-2006, 16:26 Temat postu: |
|
|
Mod-Grecien napisał: |
Dadudka nie przejmuj się. Pokaż ludziom ze szkoły, że wcale nie jesteś `inna` jak oni uważają. Że jesteś normalnym człowiekiem z krwi i kości I nie poddawaj się. A miej w d**ie tych co nie rozumieją i się naśmiewają.
A tak jeśli można spytać... Co ci jest? |
Odpowiedz na to pytanie wyslalam Ci na PW.
Juleczka napisał: |
Dadudka powiedz gdzie ta szkoła a wpadne tam i im kości poprzetrącam... Jesteś jak każdy z nas. Wszyscy na coś chorujemy a czy to jest alergia czy coś gorszego to już nie ważne:P |
Talia napisał: |
Przecież Dadudka to taka sama osoba, jak ja, czy na przykład Juleczka. Pokaż kochana, że jesteś lepsza, bo nie przejmujesz się ich gadaniem.
|
Dzieki za podtrzymanie mnie na duchu.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
THusia
Dołączył: 11 Sty 2006
Posty: 1145
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: słoik
|
Wysłany: Poniedziałek 29-05-2006, 17:17 Temat postu: |
|
|
Azisha napisał: |
Chciałabym aby kiedyś ci którzy narzekają na byle co, zamienili się miejscami choćby na jeden dzień z takim niepełnosprawnym. Wtedy by zobaczyli co to znaczy prawdziwe nieszczęście... |
To jest szczęście w nieszczęściu...nie wiem jak to okreslić ale ludzie niepełnnosprawni napewno nie sa nieszczęsliwiw poniewaz ich cieszy każdy drobiazg. Nie potrzebują wielkich aut i super wyposarzonych komórek- dla nich liczy sie serce, jakieś głupstwo. Np ostatnio byłam na loterii-sprzedawałam drobiazgi i podszedł do mnie chlopczyk i zapytał czy może mi zwijac losy. Ja przytaknęłam a on po prostu wybuchł radością. Zaczął skakać i calować mnie. Naprawdęto było takie wzruszające. Dla słoneczek liczy się byle drobiazg. Cieszą się z wspólnego wypadu na basen, czy jazdy konno (a w piątek nie moge z nimi jechac <rozpacz>). Dla nich prawdziwym szczęsciem jest osoba poświęcająca im troszkę uwagi. Chca czuc sie kochane a ja staram im się to okazać.
Pamietam tez jak byłam nad morzem...widziałam szczęscie matki dzicka niepełnosprawnego. Darek upośledzony umysłowow chłopak w wieku 20 (teraz ma 35)lat przestał mówić. czasem coś mu się wyrwało. Nie mówił jedna z własnej woli-zaciął się. I jak byłam z nim nad morzem to zaczęłam śpiewać a darek...zaspiewał razem ze mną piosenkę "Góralu czy ci nie żal". Pierwszy raz od wielu lat taki długi tekst zaspiewał i to razem ze mną. jego mama płakała ze szczęscia...więc jak widać najblizsza rodzina słoneczek tez nie potrzebuje wiele do szczęscia. ja się ciesze jak mojeje siostrze uda sie powiedziec "Butelka" zamast "Mutelka". Niby mało a jedna...
Dudutka-skarbie nie przejmuj się jakimiś ludźmi ze szkoły. Mimo ze ja jestem w pełni sprawna to często słysze obelgi w swoja stronę ale staram się panowac nad sytuacją. Albo biorę słownik i rzucam koledze i mówi "zespół Downa-szukaj i czytakj na głos!!" Musisz byc silna a jak nie to ja tam z delegacja przyjade i zrobie wykład na ten tem,at. Buźki 
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Jolie
Dołączył: 28 Kwi 2006
Posty: 759
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Bydgoszcz
|
Wysłany: Poniedziałek 29-05-2006, 17:30 Temat postu: |
|
|
Nigdy nie pomyślałabym że mając styczność z osobami chorymi przez tyle lat widząc ich cierpienie na codzień mogę czytając wasze posty zacząć płakać! Taaak ja silna kobieta płacze. A dlaczego? Dlatego że w moim towarzystwie temat ten jest omijany nie spotkałam osób które (Tak jak THusia:*) robią to samo co ja są wolontariuszami. Przykre nie? Ale prawdziwe. Niedawno szłam do WTZ na wolontariat i kumpel się pytał gdzie idę jak mu powiedziałąm to zaczął się nabijać że ja też taka jestem itp. wkurzył mnie powiedziałam "Marcin wiesz co może tamci ludzie są chorzy ale na pewno są bardziej inteligentni od ciebie. Oni przynajmniej wiedzą co to szacunek , inność. Nie znasz tych ludzi nie wiesz jacy są to się zamknij bo nie poniżasz mnie tylko siebie" Tak właśnie wyśmiewając ludzi chorych poniżają siebie a nie ich.! i na tyle:D
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
THusia
Dołączył: 11 Sty 2006
Posty: 1145
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: słoik
|
Wysłany: Poniedziałek 29-05-2006, 17:42 Temat postu: |
|
|
Bo tacy ludzie są inteligentni. Bardziej od nas. I bardziej od nas wrażliwi. Czy któraś/yś z nas zachwyci sie zwykłym "mleczem" na łące. Podejrzewam ze nie. A słoneczko potrafi tam dostrzec wszystko. Poitrafi zachwycic się kolorem, tym ze ten kwiatek ma małe płatki etc. Nas to nie wzruszy, i to jest błąd. Oni nie wiedzą dlaczego co 2 przechodzen gapi się na niego. Nie zdaje sobie sprawy dlaczego jest ponizany przez innych. Chce być taki sam, chce czuć sie swobodnie w naszym, świecie. A mozę świat jest ich światem a to my jestesmy intruzami? Stycznośc z niepełnosprawnymi dała mi wiele dobrego. Kocham ich po prostu.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
alexa^^
Dołączył: 12 Lut 2006
Posty: 400
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5 Skąd: Rybnik.
|
Wysłany: Poniedziałek 29-05-2006, 18:03 Temat postu: |
|
|
Talia napisał: |
Przecież każdy jest człowiekiem.
I najczęściej się okazuje, że to osoba niepełnosprawna jest bardziej skora do pomocy innym.
|
Dadudka jest naprawde kochaną i pomocną osobą ( ona wie o co chodzi) i za to Cię lubię
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Jolie
Dołączył: 28 Kwi 2006
Posty: 759
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Bydgoszcz
|
Wysłany: Poniedziałek 29-05-2006, 18:06 Temat postu: |
|
|
THusia zgadzam się z Tobą we wszstkim zaczynając od mlecza kończąc na tym że styczność z nimi dała mi wiele dobrego:) Nauczyłąm sie patrzeć na świat przez pryzmat szczęścia że żyję a nie pryzmat "inni mają lepiej". Nie rozumiem ludzi którzy jak tylko usłyszą "zespół Downa" dostają ataku śmiechu:/ dziwią mnie ludzie którzy oddają takie dzieci do adopcji a nawet zabijają. Wychowywać takie dziecko jest trudniej ale będziemy mieli pewność że nas kocha że nas nie zamorduje. Nie zacznie ćpać czy nie przyjdzie w wieku 15 lat i nie powie "mamo będziesz babcią" a to że wygląda trochę inaczej ma ten jeden czy dwa geny więcej nic nie znaczy. Oni czują. Są wraźliwi nawet powiedziałabym że bardziej niż zdrowy człowiek. Jeśli osoba chora Ci powie że CIe kocha to nie chodzi o to że masz dużo hajsu tylko to jest bezwarunkowa piękna miłość!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|