Tokio Hotel

Ag · Wysłany: Czwartek 17-08-2006, 17:29 Temat postu:

eht. ja dopiero ten temat zobaczyłam o.O
gasz. jak ja bym chciała nie palić! ale niestety się nie da Grey_Light_Colorz_PDT_46

zaczęłam palić jak miałam 6lat. palę do teraz. nuu po 11 latach przwrwa by się przydała Razz

i nie wierzcie w to. że od palenia się nie rośnie. bo ja mam 180cm xD

Anty · Wysłany: Czwartek 17-08-2006, 18:29 Temat postu:

6 lat .. ? Palic .. ?

Czyzby ?

Pozdrawiam,

Mod-Fish'n · Wysłany: Czwartek 17-08-2006, 18:33 Temat postu:

Mod-Lolly · Wysłany: Czwartek 17-08-2006, 18:41 Temat postu:

Ania_robaczek · Wysłany: Czwartek 17-08-2006, 18:46 Temat postu:

Nie palę, chociaż moja durna ciekawość mnie do tego cholernie ciągnie. No i 99% towarzystwa pali. Czemu nawet nie spróbowałam?
-moi rodzice nie palą
-może nie żyje mi się najlepiej, ale chcę żyć jak najdłużej
-zbyt wiele błędów popełniłam, ten mógłby być następnym
-żółte zęby, śmierdzące ciuchy i włosy - to nie dla mnie
-nie mam funduszy nawet na najtańsze fajki

Więc? Ze względu na ostatni punkt nałogowe palenie raczej mi nie grozi.

Ag · Wysłany: Czwartek 17-08-2006, 19:16 Temat postu:

Lolly a co odemnie słyszałaś? bo nie pamiętam.
Anty, Pikolina nie martwcie się. nie ruszają mnie wasz komentarze.
a możecie uważać sobie to że tani szpan. wybaczcie. ale mnie nie znacie.
a to że wychowałam się na takiej dzielnicy to już nie moja wina.

Ikuś :* · Wysłany: Czwartek 17-08-2006, 20:22 Temat postu:

Anty · Wysłany: Czwartek 17-08-2006, 21:33 Temat postu:

Mod-Lolly · Wysłany: Czwartek 17-08-2006, 22:20 Temat postu:

Ag · Wysłany: Czwartek 17-08-2006, 23:00 Temat postu:

Anty jeżeli coś piszę to najpierw zastanawiam się nad tym.
Niech sobie będzie to tanim szpanem. wybacz nie interesuje mnie co na ten temat sądzisz. ty do mnie z tekstem "dziecino"? nie no to dopiero zabawne.
a od mojej rodziny to wara! na mnie możesz pisać co sobie chcesz. ale nie próbuj nawet się domyślać jaka jest moja rodzina. bo jestem na to uczulona poprostu.
wiesz jak zaczęłam palić to mieszkałam jeszcze na mojej starej dzielnicy. bo fakt faktem jeżeli nie przeprowadziłabym się stamtąd to zapewne nie siedziałabym na tym forum. a jeżeli nie wiesz jak było i jak jest to nie wypowiadaj się na ten temat. bo to jest żałosne.

Ikuś :* · Wysłany: Czwartek 17-08-2006, 23:11 Temat postu:

Anty -> moja mama w tym wieku zaczęła palić. . . taa. . . zostało Jej to aż do teraz.

Qrka · Wysłany: Piątek 18-08-2006, 20:23 Temat postu:

Łuhuhu.

Ja paliłam, trochę.
Nie pale i palić nie będę. Żeby to jeszcze była jakaś przyjemność.
Ja w tym nie widzę nic pożytecznego.

ashleyka · Wysłany: Piątek 18-08-2006, 20:35 Temat postu:

kilka razy wzięłam parę machow.
przyznaję ,że zrobiłam to bo koleżanki mnie namawiały Rolling Eyes

tyle ,ze nawet zaciągać się nie umiałam i nie umiem

mam nadzieję ,że NIE wezmę już nigdy do rąk tego.
chociaż ciągnie mnie jakoś Confused

Rosenrot · Wysłany: Piątek 18-08-2006, 21:52 Temat postu:

Bo na początku zawsze ciągnie.
Potem będziesz przeklinać dzień, w który spróbowałaś tego świństwa ;]

Jolie · Wysłany: Piątek 18-08-2006, 21:55 Temat postu:

Tak właśnie! Nie warto palić! Mówię wam to jako nałogowy palacz! Nie WARTO!

Rosenrot · Wysłany: Sobota 19-08-2006, 9:46 Temat postu:

Młode nastolatki sięgają po pety i inne używki, bo tak jest cool. W towarzystwie, zwłaszcza przy równieśnikach, wychodzisz na cwaniaka, bo palisz. Wiem po sobie. Z koleżankami czułyśmy się świetnie móc się zaciągnąć. Byłyśmy takie 'super'.
Oj. Sama z siebie się smieję. Czasem jeszcze zapale. Na imprezie jednego czy dwa. Przy piwie, ze znajomymi. Ale nie palię i nigdy nie mam zamiaru tego robić.

Sądzę, że nie wszyscy z Was zrozumieją jakim świństwem jest tytoń. Zaczną wcześnie i nie będą mieli zamiar rzucić. Znam kilka takich przypadków i teraz są sami na siebie źli, ale czasem nałóg wygrywa. Zwłaszcza, gdy nie mamy silnej woli. Ja naszczęście nigdy nie byłam w nałogu i nigdy do tego nie doprowadzę.

Smile

Mada_116 · Wysłany: Sobota 19-08-2006, 12:16 Temat postu:

Ja nie paliłam nigdy. A jak spojrzę na moich rodzicoów, którzy starają się rzucić fajki od paru dobrych lat to tym bardziej podziękuję.
Szkoda kasy, zdrowia, nerwów i w ogóle wszystkiego

Nemesis · Wysłany: Niedziela 20-08-2006, 2:55 Temat postu:

Jak ja się zarzekałam, że nie spróbuję. Jak czasami chowałam mamie papierosy w akcie desperacji Cool

Przyszła pierwsza lepsza impreza, wypaliłam 7 po kolei i zrozumiałam o co w tym chodzi.
Nie zaciągałam się. Niech to będzie tylko takie popalanie.
Czasami na imprezie pyknę, mam nadzieję, że się w to nie wwalę.

Ale mamie nadal truję żeby rzuciła xD
Zobaczymy z jakim skutkiem, bo wiem, że paląc 20 lat naprawdę trudno z tego wyjść.

Jolie · Wysłany: Niedziela 20-08-2006, 9:31 Temat postu:

Nem sisko Ty moja jak się nie zaciągasz to trujesz się jeszcze bardziej!
Doprowadzisz sie szybciej do raka krtani niż ja do raka płuc paląc normalnie.
Już lepiej sobie raz pyknąć na imprezie ale zaciągając się.

patunia_th · Wysłany: Poniedziałek 21-08-2006, 1:34 Temat postu:

ja nie pale. Szczerze mowiac to jakies 2lata temu czasami sobie popalalam, ale przyznam, ze to bylo raczej tak dla szpanu.Wtedy panowala tak zwama "moda na palenie" ale popalalam nawet nie caly miesiac. U mnie w domu nikt ie pali...i dobrze, bo teraz gdy poczuje zapach papierosa robi mi sie niedobrze. Nienawidze tego smrodu...fujjj

...::Nathalie::... · Wysłany: Poniedziałek 21-08-2006, 2:57 Temat postu:

ja nie pale...kiedys jak bylam strasznie wkurzona na moich rodzicow...to jednego zapalilam...ale o malo co sie ni udusilam...fe...chyba juz nigdy nie zapale CHYBA!

Olunia_ · Wysłany: Poniedziałek 21-08-2006, 21:09 Temat postu:

Paliłam.
Co prawda przez krótki czas i były to małe ilości, myślę, że tylko dla szpanu ;]

Teraz mnie bierze obrzydzenie na ich zapach !
U mnie w domu pali tylko mama, ale tylko w kuchni przez okno Wink

Regularnym palaczem nigdy nie będę to wiem napewno.
Ale bo ja wiem czy na imprezach...mam nadzieję, że nie ;]

Roxy · Wysłany: Wtorek 22-08-2006, 7:04 Temat postu:

Wczoraj, kiedy mama szła zapalić na balkon, tata który tępi palaczy, zrobił jej świeeetny żart.
Wsadził siarkę z zapałki do fajki, a gdy mama zapaliła, to było bum.
Wszyscy się śmiejemy... Bo według mojego ojca było śmiesznie...
Teraz matka strzeliła focha i kopci jak lokomotywa, a mnie aż skręca, kiedy czuję ten dym.

Nie palę już od 58 dni i jestem z siebie dumna, pomimo, że cholernie mnie do tego ciągnie.

Peace.

Anty · Wysłany: Wtorek 22-08-2006, 21:18 Temat postu:

Wow .. ja od jednego dnia

.
Teściowa dowiedziała się, że palę .. rzucam.
Pozdrawiam,

Astray DemoniC · Wysłany: Środa 23-08-2006, 10:45 Temat postu:

Nie paliłam,
nie palę,
nie planuję palić.