Tokio Hotel

Mod-Fish'n · Wysłany: Sobota 18-11-2006, 12:57 Temat postu:

Jasny gwint... ja Was proszę, dostała to ostrzeżenie, wie za co, więc dość tego.
Że tak pozwolę sobie przytoczyć...
"Jeżeli nie wiesz, co pisać, albo masz się powtarzać: nie pisz nic".

Acha! Zapomniałabym!
Za takie coś jak offtop jest takie coś jak ostrzeżenie.
No, świecę. xD
Pik.

_hOl. · Wysłany: Sobota 18-11-2006, 20:30 Temat postu:

haha ...
nie rozśmieszajcie mnie...
sex po ślubie?
a co to by była za przyjemnosc
pfff.
z jednym i tylko z tym jednym.
głupota...
sex to przyjemnosc i trzeba kozystac ile mozemy...
tak sądze...
ja jestem jeszcze dziewica...
mam dopiero 16 lat... jakos mi sie nie spieszy...
ale czas okaze

Vergissmeinnicht · Wysłany: Poniedziałek 20-11-2006, 15:17 Temat postu:

Sorry I'm not a virgin
Sorry I'm not a slut
I won't let you break me
Think what you want:)
Czyż te słowa nie mówia wszystkiego? Wink

))

Dismael · Wysłany: Poniedziałek 20-11-2006, 16:27 Temat postu:

ja przeżyłam swój pierwszy raz mając niecałe 17 lat. z moim chłopakiem z którym jestem już 3 lata.
To było w jego urodziny.
nie planowaliśmy tego, ale było... wspaniale. Nie bolało prawie wcale. nie stresowaliśmy się tak bardzo bo znaliśmy już dość dobrze swoje ciała
heh... na wspomnienie tamtej nocu do tej pory się czerwienie Razz

a w tym roku, w urodziny Sylwka oprócz kolejnego roku świętowaliśmy też naszą intymną rocznicę Razz

NONNE · Wysłany: Wtorek 21-11-2006, 18:35 Temat postu:

Jestem dziewicą i ok.zgadzam się,że trzeba znaleść kogoś odpowiedniego,by pokazać mu jak bardzo się kocha,ale z drugiej strony to jest przyjemność i zabawa!!Z resztą faceci i tak nie zwracają uwagi,czy robisz to dlatego,że go kochasz,czy nie,dla nich ważne,że im się oddajesz.Jestem wierząca,ale moim zdaniem to głupota czekać do ślubu.I szczerze mówiąc to zazdroszcze juz tym doświadczonym Very Happy

P.S. Wypowiedź trochę niezgodna z moim nickiem(Nonne),ale nie ważne Razz

TokioFaneczka · Wysłany: Wtorek 21-11-2006, 19:32 Temat postu:

Do Slubu nie poczekam. Ale jak przekrocze 20 to moze zrobie to z moim facetem ten "pierwszy raz"

WiÓrA · Wysłany: Wtorek 21-11-2006, 19:38 Temat postu:

po 20

*śmiech na sali*

Ja jeszcze nie, ale na pewno nie po 20, PRZED!

Fajnie.
A ja jutro stracę dziewictwo. Dokładnie o 16.54 . I jeszcze 5 i 8 setnych sekudny.

A może to tylko taka gadka dla nabijania postów? Rolling Eyes

No ludzie, błagam...

TokioFaneczka · Wysłany: Wtorek 21-11-2006, 22:04 Temat postu:

Wióra! To jest dla ciebie smieszne?haha.
Miłośc to nie jest tylko sex i buziaczki. Miłość to znaczy szanowac i kochac tą osobę.

Jolie · Wysłany: Wtorek 21-11-2006, 22:07 Temat postu:

Faneczka może i miłość to coś innego ale tu jest temat o pierwszym razie a nie czym jest dla Ciebie miłość

Docia · Wysłany: Środa 22-11-2006, 11:50 Temat postu:

olka_th · Wysłany: Środa 22-11-2006, 15:14 Temat postu:

Ostatnio wzielo mnie na czytanie podrecznika od religii...
I wiecie co wyczytalam?
Ze seks przed slubem jest grzechem niewybaczalnym!

Tylko kurcze nie wyjasnili co to jest grzech niewybaczalny... ech
Zreszta, jak sama nazwa wskazuje xD

Jolie · Wysłany: Środa 22-11-2006, 15:16 Temat postu:

TokioFaneczka · Wysłany: Środa 22-11-2006, 15:20 Temat postu:

Admin-Black Swan · Wysłany: Środa 22-11-2006, 18:47 Temat postu:

WiÓrA · Wysłany: Środa 22-11-2006, 19:05 Temat postu:

Pikolina - Ale mnie nie chodziło o godzine tylko o lata, a ty odpowiedziałaś tak jakbyś miała wszystkich i kazdego z osobna w.... GDZIEŚ (żeby nie było, ze się niewyrażam Laughing

)

Alby bynajmniej ja tak odebrałam, ale w sumie czemu nie? Takie planowanie zycia co do sekundy? to ja poprosze o śmierć o 15: 37: 42: 15

a i jak można to 4 marca, tak akurat przed ''głucha rocznicą'' (oczywiście tylko ja tak to nazywam bo nie ma co świetowac)

Edit:

().() Faneczka: Ale ja wiem o co chodzi w miłości. I nie rozumiem Cię, drazni Ciebie ten temat, ale się tautaj udzielasz i próbujesz nam uświadomić coś co my już wiemy o.O Odwołujesz się do religii chreścinańskiej, a moze niektórzy są innego wyznania, albo sa ateistami tak jak ja?

Nie rozumiem Twojego zachowania, ale szanuje Twoje zdanie i nie chcę się kłócić na tym punkcie.

Pozdrawiam.

Niepoprawna Ammatorka · Wysłany: Środa 22-11-2006, 19:44 Temat postu:

Ja, podobnie jak niektórzy, nie wyobrażam sobie seksu analnego.
Choć trudno mi cokolwiek przewidywać, bo pewnie w łóżku nie będe miała zahamowań.
Natomiast oralny... to już inna bajka. xD
Minetki i w ogóle. Smile

Myślę, że może być niezłą zabawą, dla mnie i mojego partnera.
I bardzo przyjemną, warto dodać.
A grę wstępną chciałabym mieć dłuuuuugą , z lodem.
Taka mi się marzy. I z piórkiem ewentualnie.
Kajdanki również mogą być.
Jedna kobieta właśnie przy użyciu kajdanek osiągnęła orgazm pierwszy raz jedynie patrząc na swojego mężczyznę (:
Acha, a tak nawiasem, to także chciałabym spróbować seksu z kobietą.
Podsumowując, jestem otwarta na wszelkie eksperymenty, jeszcze słyszałam o kulkach dla kobiet

...

{zawiało bezpośredniością.}

Admin-Black Swan · Wysłany: Środa 22-11-2006, 20:26 Temat postu:

Ja ostatnio zafundowałam mojemu mężczyźnie grę wstępną z Kinder Bueno Razz

cały się potem lepił, ale jaki był słodki Wink

Seksu analnego jakoś też sobie nie wyobrażam, choć naprawdę nie mam żadnych zahamowań Rolling Eyes

Mój facet by chciał i mi nieraz proponował, ale ja póki co jestem usatysfakcjonowana innymi rzeczami Rolling Eyes

A wybrałybyście się do sex-shopu? Co byście najbardziej chciały stamtąd mieć? Twisted Evil

Nie wierzę, że nic Twisted Evil

Blaaack... Nie demoralizuj nas!
Ale ja chcę wibratorrr! xD

Jolie · Wysłany: Środa 22-11-2006, 20:33 Temat postu:

Ja byłam w sex-shopie:) Podobały mi się skórzane akcesoria. Zwłaszcza obroże. Potem olejki eteryczny czy jakieś tam. Ake tylko te jadalne bo to takiem mrau podniecające. No i nie powiem ładna była kolekcja wibratorów. Chciałabym mieć takiego. *oj no co ja jestem tylko dziewczynką xD*

A co do sexu analnego to ja bym chciała kiedys spróbować. Ciekawi mnie to.

TokioFaneczka · Wysłany: Czwartek 23-11-2006, 14:49 Temat postu:

Jak tak samo chciałambym spróbowac sexu analnego.

Mod-Fish'n · Wysłany: Czwartek 23-11-2006, 16:05 Temat postu:

Matko boska...
Czy mi się wydaje, czy większość z Was myli pojęcia?
Seks oralny i analny to nie to samo. Rolling Eyes

[10 minut później]

Chciałam napisać osobiście spreparowaną definicję jednego i drugiego, ale kasuję za każdym razem i głupio mi się robi.
Wstydziocha?... xD

Co do sex-shopów...

Jedyne, co mogłabym stamtąd wynieść, do bielizna i kajdanki.
Zabawki co prawda może i dodają wrażeń, ale dla mnie byłoby z tym zbyt... sztucznie.
To samo z tabletkami i kropelkami na potencję, czy co tam jeszcze...
Zresztą... może się mylę, bo nie uprawiam seksu regularnie i w związku z tym niewiele wiem, bo raz: nie chcę, dwa: nie mam z kim. xD

A poza tym...
BS, co prawda Kredek nie słucham, ale Twoją sygnę uwielbiałam... gdzież się podziała?...

Podobała się? Very Happy

No to wraca Smile

BS

Haaaaaa... <euforia>

Jolie · Wysłany: Czwartek 23-11-2006, 17:14 Temat postu:

Pikoloina tak na chłopski zupełnie rozum może troszkę wulgarnie sex oralny to jest poprostu zabawianie się poprzez "minete" czy "robienia dobrze" kolesiowi a sex analny to poprostu w drugą dziurke.
Może trochę wulgarnie ale najprościej wytłumaczyć. Wink

Anty · Wysłany: Czwartek 23-11-2006, 17:33 Temat postu:

NONNE · Wysłany: Czwartek 23-11-2006, 20:38 Temat postu:

Serena · Wysłany: Czwartek 23-11-2006, 20:59 Temat postu:

Teraz ja i pożałujecie, że się wogóle tu dostałam... xP Mwahahahaha xD

Ad1. Religia.

Katolicka i owszem zabrania stosowania antykoncepcji, broni życia poczętnego *czy jak to się tam mądzrze nazywa xP* I sprawia sprawę jasno - sex przedmałżeński jest "be" A inne formy, np. wspomniany oral to już wogóle, bo to jest cenna sperma xD Z tego moga być dzieci *to jest straszne xP*

No ale naszczęście ja nie zgadzam się ze wszystkimi doktrynami kościoła katolickiego, mimo, że jestem wierząca... tylko rzadko praktykująca xP

Ad2.

Wiek idealny? Nie istnieje. Dla jednego 16 dla innego 22, dla innego 40 xP Jak się komu podoba.

Zgadzam się z przedstawionymi wyżej poglądami, np. BS - sex jest istotną częścią związku, i dopasowanie się pod tym względem jest równie ważne jak inne. Tymbardziej, że o ile w życiu, że tak to ujmę publicznym nie tak trudno pójść na kompromis. A jak się jakaś kobietka zatnie, że nie chce wziąść do buzi *może zbyt dosadnie napisałam...* a on chce... To chcąc nie chcąc może się miłość skończyć *może - nie musi*

Natomiast za idiotyzm uważam noszenie prtzez 13-15 latki prezerwatyw. Wiecie, że polskie prawo zabrania kontaktów seksualnych z nieletnimi, tj. do 15 *czy tam 16 lat* xP

I tu nie chodzi TYLKO o prawo. Nie wciśnie mi nikt, że jakaś 14-latka może być w pełni gotowa.
Nie tylko fizycznie, ale i psychicznie.

*Zaznaczam, że istnieją wyjątki. Zaznaczam, że nie potępiam Res - mam koleżankę w identycznej sytacji, kochała się z facetem w wieku 13 lat, teraz on już nie żyje... i ona nie załuje. Ja w żadnym wypadku nie potępiam. -ale to wyjątek... wyjątek potwierdza regułę xP*

I gadki w stylu "niewiadomo co się może zdarzyć..." Owszem, może się zdarzyć, ale myślę, że decyzja o pierwszym razie powinna być chociaż trochę przemyślana *tak, tak... nawet "na spontanie" się myśli xP mózg pracuje cały czas xP*

I szczerze mówiąc zastanawiam się jak takie 13-nastki zostały wychowane xP Bezstresowo? Liberalnie? Liberntyńsko? Chyba potrzeba trochę więcej konserwatyzmu xP *nie, nie jestem za pis'em xP*

~ Taki bonu: Noszenie gumki w portfelu sprawia, że niestety już nie chroni tak dobrze jak powinna xP Przeczytajcie chociażby to co pisze na ulotce w środku xD
Ad3.

Sex... Nie próbowałam, choć byłaby okazja. Poprostu odczuwam wewnętrzna potrzebę "poczekania" jeszcze xP

Obecnie mam chłopaka, jesteśmy razem prawie rok. I myślę, że skoro jesteśmy razem kawałek czasu, ja kocham jego, on mnie nic nie stoi na przeszkodzie. Ale to musi być ta wyjątkowa chwila, która poczuję *już kiedyś taką miałam... ale... babcia przyjechała na kontrolę Sad

--> to było jak mieszkałam sama tydzień w domku, rodzicie wyjechali xD*

Czekam znów na... ten nastrój

*wiem, to dziwacznie brzmi xP*

Póki co wystarczają mi... inne zabawy

Jest tyle możliwości, że do końca życia mam czego próbować.

Sex oralny - przyznaję, miałam opory, to kwesta poznania się i akceptacji. I przełamania się. Ja akceptuję *do pewnej granicy; nie będę go zmuszać do wcinania kilogramów ananasa więc poprostu...*

Sex oralny w wykonaniu faceta - nie ma nic lepszego *no, może się mylę, wszystko przede mną xP* *

*

Sex analny - szczerze mówiąc nie mam doświadczeń, opinie słyszałam skrajne... Osobiście nie wykluczam kiedyś takiej opcji xD

Moje hity: bita śmietana xD w sprayu xD; kostka, a najlepiej kilka kostek lodu; zabawa w życzenia; związanie oczu swojej "ofierze" *mwhahahah xD modliszka xD* i doprowadzanie do szlaleństwa...

Pozatym, fajnie się razem kąpać - prysznic, chyba że macie odpowiedno dużą wannę xD Ja mam xD

Z opini tzw, obiegowych... Wspólne oglądanie filmów erotycznych, sex z duszeniem, gryzieniem etc xD Cóż - nie próbowałam xP

Kończę. Nie gryźcie za tak długiego posta xP

Buxiaki dla oralowych dziewczynek xD *czuję się bardziej swojsko

*