|
Tokio Hotel Forum o zespole Tokio Hotel
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Adeleida
Dołączył: 28 Lut 2006
Posty: 738
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Trójmiasto
|
Wysłany: Czwartek 04-01-2007, 21:25 Temat postu: |
|
|
DreadLock napisał: |
Wieziałam, ze oboje mnie kochają i bede miala kontakt z dwójką. |
I tutaj masz odpowiedz na swoje pytanie '--
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
ferejre
Dołączył: 16 Gru 2006
Posty: 9
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z nienacka!
|
Wysłany: Piątek 05-01-2007, 16:26 Temat postu: |
|
|
Ja jestem z rozbitej rodziny.... Nie jest mi z tym dobrze, ale nie jest mi z tym źle. Po prostu neutral.
Z jednej strony spoko fajnie, 400zł miesięcznie [materialist gerl.]
A z drugiej pusto...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
beaciaa
Dołączył: 11 Sty 2006
Posty: 872
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5
|
Wysłany: Piątek 05-01-2007, 19:38 Temat postu: |
|
|
Kurcze a mi tam dobrze bez mojego ojca. Lepiej mieszkac bez niego niz z nim. Chociarz ostatnio mam troche wyrzuty sumienia, bo wyglada na to ze on sie probuje zmienic, ze zalezy mu na mnie.. ale ja czuje, ze juz go chyba nie potrzebuje..
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Asiulka :-)
Dołączył: 27 Sie 2006
Posty: 19
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Sobota 27-01-2007, 20:02 Temat postu: |
|
|
Rozwod-trudny temat.
Ale jesli ktos zpytalby mnie czy chce rozwodu moich rodzicow ??
Bez mrugniecia okiem odpowiedzialabym- tak.
Moze ktos uzna,ze jestem nie czula.Trudno jego sprawa.
Moi rodzice klocili sie odkad pamietam.
Chora sytuacja ,chory dom,chora rodzina-jesli tak to mozna nazwac wogole.
Rodzice sa razem niby dla dobra dzieci-czyli mojego i rodzenstwa.
Szkoda,ze tylko nie wyobrazaja sobie jakie to trudne.Kiedy,bylam mala czesto obwinialam sie ze kazda awanture myslalam ze, to moja wina.Teraz juz tak nie mysle.
Wiem jedno ja moim dzieciom nigdy nie zafunduje takiego piekla i nikomu nie zycze miec takiej rodzinki jak moja....
Nie rozumiem po co udzie sa ze soba bez milosci ale z przyzwyczajenia.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
DreadLock
Dołączył: 07 Mar 2006
Posty: 332
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5 Skąd: Ostrołęka
|
Wysłany: Sobota 27-01-2007, 21:25 Temat postu: |
|
|
Głupie.
Jakby nie patrzeć.
To głupie, że dorośli myślą, że żeby tworzyć wspaniałą rodzinę wystarczy być razem.
Ja bym wolała, żeby moi rodzice się rozwiedli.
A nie zapewniali mi codziennie nową porcję rozrywek.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
I_am_not_Angel
Dołączył: 18 Gru 2006
Posty: 19
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: tam, gdzie marzenia się spełniają
|
Wysłany: Poniedziałek 29-01-2007, 14:54 Temat postu: |
|
|
Moi rodzice są razem.Jeśli to tak można nazwać.Kłucą się dosłownie o wszystko.Mama okłamuje tatę, tata chce rozwodu.Nawet raz powiedział mamie,że jej nie kocha. Mama ma kogoś na boku.Dowiedziałam się o tym całkiem przypadkiem.Tata nie wie.Najgorsze jest to,że muszę wysłuchiwać ich kłutni.Tata normalnie przy mnie i przy moim młodszym bracie mówi,że ma mamy dość i chce się rozwiesć.Mama mówi,że juz tego nie wytrzymuje.Ja wolałabym o tym wszystkim nie wiedzieć.Poprostu życ w nieswiadomości.Miałabym pozornie szczęsliwą rodzinkę.Mimo,że byłyby to tylko pozory, byłoby mi lżej.Nie chcę ich rozwodu.Nie wyobrazam sobie tego.Ja chcę poprostu żeby sie pogodzili.Mówią mi,że jestem nieodpowiedzialna i niedojrzała, a sami zachowują sie jak rozkapryszone bachory nie potrafiący dojśc do żadnego porozumienia. Nawet spokojnie pogadać nie potrafią.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Letty
Dołączył: 22 Lip 2006
Posty: 177
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Wrocław, znasz?
|
Wysłany: Poniedziałek 29-01-2007, 15:27 Temat postu: |
|
|
moi się jeszcze nie rozwiedli. Ojciec ciągle to odwleka, idiota. Tak właśnie, ja nielubie swojego ojca. Zbyt dużo krzywd nam wyrządził, bym mogła go w jakikolwiek sposób lubieć. Jest w moich oczach nikim i nie żałuje tego. Dobrze żyje mi się tylko z mamą, nie potrafiłabym z nim zamieszkać.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Googa
Dołączył: 09 Wrz 2006
Posty: 31
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Wrocław
|
Wysłany: Wtorek 30-01-2007, 14:57 Temat postu: |
|
|
A moi się rozwiedli... 5/6 lat temu... I teraz jakoś się specjalnie nie przejmuję jak mówię o tym, że nie są razem... Mówię o tym całkiem swobodnie... Moja mama ma nowego chłopaka, mój tata dziewczynę. I jest fajnie. Mimo, że z tatą się widuję raz na trzy miesiące, bo on mieszka w Lublinie, a my we Wrocławiu. Jednak zawsze gdy mamy wolne to jeździmy do niego. Bo bądź co bądź, ale to jest tata, którego kocham . Ale na dłuższą metę to nie chciałabym mieszkać z moim tatą. Jest mi dobrze, jak jest. Co prawda baardzo płakałam i robiłam sceny, jak miałam wybrać z kim mam mieszkać, ale większość osób tak robi, prawda( chyba nie jestem odmieńcem?)? Zaraz po rozwodzie ostro się kłócili o niemal każde słowo. Teraz trochę ustało, choć nadal nie są ze sobą w zgodzie...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
iLoNa
Dołączył: 20 Gru 2006
Posty: 201
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Kielce
|
Wysłany: Wtorek 30-01-2007, 20:08 Temat postu: |
|
|
Moi rodzice są razem..
Choć nie wiem, czy moge to tak nazwać.
Wiem, że do rozwodu nie dojdzie nigdy, ale czasami bylabym nawet za..
Nie moge patrzeć, jak ojciec psuje rodzine.
Kiedyś, jak bylam mala, nawet sobie myślalam...
U kogo bym byla, gdyby rodzice się rozwiedli?
Moze u mamy? Tak! Bo nie chce do taty!
A najlepiej do.. babci!
Tak myślalam.. mialam z.. 10 lat.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2002 phpBB Group
|