 |
Tokio Hotel Forum o zespole Tokio Hotel
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Milusia
Dołączył: 11 Sty 2006
Posty: 647
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z nienacka (śląsk xD)
|
Wysłany: Sobota 03-06-2006, 10:45 Temat postu: |
|
|
Człowiek który sie wypowiada na ten temat a nie doswiadczył w życiu nigdy czegos takiego..to raczej pewne że nie do końca bd potrafił to ocenić..ale pisze jak uważa i kazdy ma swoje zdanie.
Ból? to chyba wiadome bo z jakiego innego powodu chccaiłby ktos popełnić samobójstwo..wszystko zależy od charakteru..
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|
 |
Anty
Dołączył: 19 Lut 2006
Posty: 787
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 4/5 Skąd: okolice Wrocławia
|
Wysłany: Sobota 03-06-2006, 10:51 Temat postu: |
|
|
Mod-FallenAngel napisał: |
Anty napisał: |
Przy takim podcinaniu wiadomo, iż się tego nie uratuje. Po co bawić się w " duperele ", jeśli ktoś chce się zabić ..
Pozdrawiam, |
W "duperele" czyli masz namysli tych ktorzy nie umieja pozbawic sie zycia?? bO TAKIE ODNOSZE WRAzenie jakby cie to smieszylo chyba ze ja sie myle, albo napisz obszerniej co chcialam napisac  |
Nie, mnie to wogóle nie śmieszy. Poprostu jestem bezpośrednia .. chyba ostatnio nawet uczuć nie wykazuję, wiesz ?
A co do podcinania żył. Jeśli ktoś chce się naprawdę zabić niech to zrobi porządnie.
Poznałam nowy sposób na samobójstwo. Wstawcie konwalię do małej ilości wody ( w normalnym wazonie ) .. po kilku dniach wypijcie tą wodę. Zetnie was na miejscu .. ( zawał serca )
Pozdrawiam,
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
*AnIoŁeK*
Dołączył: 23 Gru 2005
Posty: 845
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: TaRnÓw
|
Wysłany: Sobota 03-06-2006, 10:57 Temat postu: |
|
|
Anty a skad ta pewnosc skroro zyjesz jeszcze ??? Chyba sze dopiero sprubujesz tego doswiadczenia ???? Boshe teraz wyjdzie ze jeszcze zachecamy do samobojstwa
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Anty
Dołączył: 19 Lut 2006
Posty: 787
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 4/5 Skąd: okolice Wrocławia
|
Wysłany: Sobota 03-06-2006, 11:45 Temat postu: |
|
|
Wiem, bo sprawdziło to jedno dziecko w szpitalu ( nie specjalnie ). Miał wazonik z Konwaliami - mamuśka przyniosła .. bardzo chciało się jemu pić, a nikogo nie było w pobliżu, aby o wodę mogł poprosić, więc napił się wody z kwiatków. Kilka dni później organizowany był pogrzeb.
Pozdrawiam,
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
juna
Dołączył: 11 Sty 2006
Posty: 373
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z twojej szafy
|
Wysłany: Sobota 03-06-2006, 12:33 Temat postu: |
|
|
o konwaliach słyszałam.
jeszcze orchidee. tylko kwiaty. wystarczy nalac troche wywaru z kwiatu do jedzenia czy picia. nawet nie bedą wiedzieli co człowieka zabiło.
maxime, co ty możesz o tym wiedzieć. próbowałaś? byłas kiedyś w takiej sytuacji?
adeleida moja do tej pory nie ma pojęcia. a dośc długo to trwa. raczej dowie się już przy samym końcu. ale mnie to juz nie będzie dotyczyc.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Adeleida
Dołączył: 28 Lut 2006
Posty: 738
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Trójmiasto
|
Wysłany: Sobota 03-06-2006, 13:04 Temat postu: |
|
|
Taka śmierć przez wypicie wywaru z konwalii może być nawet bezbolesna.
Juna : ja to bym nawet nie chciała, żeby moja zauważyła.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Demigod
Dołączył: 14 Sty 2006
Posty: 1028
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Sobota 03-06-2006, 16:00 Temat postu: |
|
|
Juna, nie znam, Was, nie wiem, jaki miałyście powód. W każym razie nie pisałam tego do niedoszłych samobójczyń z forum, tylko do osób, które mówiły, że to tchórzostwo nie wiedząc nawet, w jakim stanie psychicznym znajduje sie osoba zdecydowana na ten krok. Myślą, że sa silne, że nie zrobiłyby tego. Do czasu. Psychika ściera się powoli.
Ktoś napisał, że nie wierzy, że samobójcy nie mają bliskich. Pewnie mają, ale jakie to wsparcie w mamie, która chleje, tacie, który ją jeszcze bije i chleje również, i w koleżankach, które nie rozumieją takich osób? Bo tacy ludzie w szkole nie sa zabawni i popularni zazwyczaj. Kto z taką sytuacją ma ochotę na żarty? A ludzie są brutalni i uwazają taką osobę za dziwoląga nie domyślając się, co może się za tym kryć. Sama się o tym przekonałam (nie chodzi o mnie, tylko o znajomą).
A tamto pytanie wiem, ze było głupie baaaardzo, ale każdemu zdarza się głupota, a ja akurat nad tym zastanawiałam się wiele razy.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Sue
Dołączył: 23 Maj 2006
Posty: 400
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wtorek 06-06-2006, 18:45 Temat postu: |
|
|
"Ludzkość wymyśliła wiele sposobów samobójstwa. Ci, którzy próbują uśmiercić ciało., znieważają Boskie przykazanie na równi z tymi, którzy próbują uśmiercić swoją duszę, choć zbrodnia tych ostatnich jest mej widoczna dla ludzkich oczu."
"Nad brzegiem rzeki Piedry usiadłam i płakałam"
~ Paulo Coelho
...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
..::DaRiA::..
Dołączył: 11 Sty 2006
Posty: 652
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z daleka....
|
Wysłany: Wtorek 06-06-2006, 19:48 Temat postu: |
|
|
Nie wiem czy bohater czy tchórz, ale wiem, że samobójstwo to ostatnia rzecz jaką powinno się brać pod uwage.
Na początku roku, dziewczyna rok starsza ode mnie powiesiła się gdzieś na uboczu wioski, znaleziono ją po tygodniu lub nawet dwóch. Młoda, zawsze pełna rzycia, miała swój świat i swoje zabawki, ale przecież każdy zasługuje na to żeby zyć, a jeśli nie radzi sobie sam to powinien szukać pomocy. Ona nie poradziła sobie ze wszystkimi problemami, i tak to się skończyło.
Niedługo po niej zabił się chłopak, z nim to nie wiem jak było, ale wiem, ze był młody, i też powinien życ.
A w zeszłym tygodniu kolejna samobujcza śmierć tym razem sportowca, dokładnie żużlowca. Młody chłopak z duzymi skucesami. 22 lata. Popełnił samobójstwo, ale dlaczego?! Kto wie, prawdopodobnie to presja. Jako junior był świetny, w zeszłym roku przeszedł na seniora i też było dobrze chociaż nie aż tak, kibice wcale mu nie pomagali, a jeszcze dołowali. Nie wytrzymał, żużel stracił kolejnego wspaniałego zawodnika, młody chłopak stracił jak cenne dla nas wszystkich życie...
Nie wiadomo dlaczego ludzie porywają się na coś takiego, ale wydaje mi się że to desperacja i brak wyjścia z sytuacji. Do tego trzeba odwagi, a jednocześnie uważając samobójstwo za jedyne wyjscie z trudnej sytuacji i strach przed szukaniem innego rozwiązania, np. pomocy... to tchórzostwo...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
juna
Dołączył: 11 Sty 2006
Posty: 373
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z twojej szafy
|
Wysłany: Środa 07-06-2006, 5:48 Temat postu: |
|
|
..::DaRiA::.. napisał: |
jeśli nie radzi sobie sam to powinien szukać pomocy. |
czasami nikt tej pomocy nie chce udzielić. albo jeszcze bardziej pogorszy sprawę. czasami ludzie chcą pomóc, ale nie wiedzą jak i robi się jeszcze większe bagno.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Anty
Dołączył: 19 Lut 2006
Posty: 787
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 4/5 Skąd: okolice Wrocławia
|
Wysłany: Środa 07-06-2006, 6:26 Temat postu: |
|
|
Czasami ludzie poprostu już nie mają chęć na pomoc. A są i takie przypadki, gdy poprostu boją się o nią poprosić ( bardziej niż popełnić samobójstwo ).
Pozdrawiam,
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
*AnIoŁeK*
Dołączył: 23 Gru 2005
Posty: 845
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: TaRnÓw
|
Wysłany: Środa 07-06-2006, 6:36 Temat postu: |
|
|
harmony napisał: |
"Ludzkość wymyśliła wiele sposobów samobójstwa. Ci, którzy próbują uśmiercić ciało., znieważają Boskie przykazanie na równi z tymi, którzy próbują uśmiercić swoją duszę, choć zbrodnia tych ostatnich jest mej widoczna dla ludzkich oczu."
"Nad brzegiem rzeki Piedry usiadłam i płakałam"
~ Paulo Coelho
... |
Harmony dziękuję Ci bardzo, ale cytatem nikomu nie pomożesz...
Zapomnieliście, albo może niewspomnianiałam albo i może pisałam, ale część samobojców nie wierzy w Boga albo wogole niewyznaje zadnej wiary bo nieczuje wartosci z nim... Wiec w nosie maja czy jest takie o to V przykazanie" Nie zabijaj"...
Czytałam artykul o tym młodym żużlowcu i nie czulam do niego obrzydzenia, cheć potępienia go " o patrzecie nastepny co popelnil samobójstwo" doskonale go zozumialam, presja, dzialacze i kibice, którzy coraz bardziej go pogrążali w sportowym dołku...Mial chłopak marzenie i co ?? Zdeptali mu, odcięli mu skrzydla by mógl jeszcze udowodnić swoją wartość, a teraz sie dzialacze bronia i trenerzy Rybnika też, że to nie ich wina....
To jest tak jak ze szkoła, nie dawno mialam przypadek w 7LO, że chlopak na lekcji dostał banie od nauczyciela i wiecie co zrobil -załamal sie, bał sie wrócić do domu i wyskoczyl z 4 pietra. Przy klasie, przy nauczycielu oprawcy i zabil sie uderzając o kant barierek i co ?? Szkola nie posuwa się do odpowiedzialności, a oprawca nie czuje się winna...[*][*]
U mnie w szkole tez byl ten przypadek i co z rego, ze moj przyjaciel dawal sygnaly pedagodzce i wychowawczyni skoro tylko ja poznałam go najbliżej??? Inni machneli tylko reką "aaa typowy metal to z nim nie warto sie zadawać" HOLA hOLA on tez byl normalnym czlowiekiem i w najcieższych chwilach byl ze mna, mnie wspieral, wzajemnie sobie pomagalismy, zwierzalismy sie wszystkich problemow i ostatni raz przed smiercia zobaczylam go usmiechnietego i nagle wszystko peklo jak banka mydlana....[*] Ile jeszcze bedziemy musieli wam udowadniac, albo czekac az zrozumiecie, ze my nie czujemy sie bohaterami ani tchórzami, my z tym walczymy i nawet jesli nam sie udaje to jest to bardzo krotki czas zwyciestwa, ze pokonaliśmy nałog, a potem ??Co jest ?? Wyrzuty sumienia, ze znowu komus obiecalismy, dalismy mu slowo ze nie bedziemy tego robic ze postaramy sie dla nich i co ?? Przegrywamy bitwe, bo to jest silniejsze od nas....a i tak pozostajemy w wielkim dolku i wyrzutami sumienia
Tyle z moich wypocin....
Bitte
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Q
Dołączył: 17 Cze 2006
Posty: 454
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5 Skąd: Sin City
|
Wysłany: Wtorek 20-06-2006, 18:44 Temat postu: |
|
|
Jak dla mnie popełnienie samobójstwa następuje gdy człowiek przestaje w cokolwiek wierzyć, załamuje sie.
Owszem, zabijanie sie z miłości, jest według mnie głupie i niedojrzałe .
Ale są przypadki gdy człowiek jest sam, nikt mu nie może pomóc i twierdzi że nie ma wyjscia.
Nie będe podawać przykładów, ale czasami naprawdę ktoś nie daje sobie już rady, więc woli odejść. Bo po co ma marnować tlen?... I tak nie ma z życia żadnej radości. Po co dłużej się męczyć?
Racja, takie rozwiązanie jest egoistyczne i głupie, ale życie potrafi skopać człowieka do granic jego wytrzymałości, a wtedy... Poddaje sie. Bo nie ma o co walczyć.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
kasiorka
Dołączył: 22 Cze 2006
Posty: 180
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: ...
|
Wysłany: Niedziela 25-06-2006, 19:25 Temat postu: |
|
|
Czasami ludzie odbierają sobie życie, ponieważ mają takie problemy, o których nie mogą lub nie mają po co mówić innym. I tak człowiek zostaje z kłopotami sam, nie potrafi sobie poradzić, więc "używa" najskuteczniejszego sposobu...
A w miłości to już jest różnie... Ale żeby popełniać samobójstwo z powodu jakiegoś znanego wokalisty lub innej gwiazdy, tylko dlatego że nie ma możliwości spotkania się z nim lub poprostu- nieszczęśliwa miłość to już jest głupota świata...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
evelcia1
Dołączył: 10 Mar 2006
Posty: 286
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5 Skąd: Szczecin
|
Wysłany: Sobota 01-07-2006, 12:44 Temat postu: |
|
|
Dla mnie bohaterem jest ktoś, kto zrobił coś bardzo dobrego dla drugiej osoby, coś co wymagało odwagi. Także samobójca, to na pewno nie bohater.
Ale czy tchórz...
Ciężko powiedzieć. Trudny temat.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Arwena Slight
Dołączył: 20 Cze 2006
Posty: 85
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Kraina Wiecznej Rozkoszy
|
Wysłany: Niedziela 02-07-2006, 0:37 Temat postu: Bohater? Tchórz? |
|
|
Anty napisał: |
Czasami ludzie poprostu już nie mają chęć na pomoc. A są i takie przypadki, gdy poprostu boją się o nią poprosić ( bardziej niż popełnić samobójstwo ).
Pozdrawiam, |
Anty, zgodzę się z Tobą w stu procentach! Do czasów, gdy skończyła się rodzinna sielanka myślałam, że ci ludzie, którzy się zabijają, mają problemy i nie zgłoszą się do psychologa, psychiatry, specjalisty są dziwni! Przecież pomogą im tam... No tak, ale kiedy doświadczyłam tego na własnej skórze, wolałam nie mówić, że mam "doła", czy że mam ochotę się zabić. Najchętniej zrobiłabym to i koniec. I wcale wtedy nie spieszyło mi się do psychologa!
Bohater? Tchórz?
Sama nie wiem. Wiele moich kolerzanek pisze mi w nocy SMS-a: "Nie chce mi się żyć, chyba popełnie samobujstwo ". Nie są już zaskoczone, kiedy zazwyczaj dostają ode mnie wiadomość zwrotną: "Przeznacz ten czas na naukę ortografii, samobUjco...". Heh... I nie wiem, co o nich myśleć. Bierzmy jeszcze pod uwagę POWODY. Czasem może być on jeden (dajmy na to śmierć osoby, którą się kochało) albo więcej - kiepskie stopnie, matka nie dała pozwolenia na tatuaż (ekhem... z tym tatuażem to prawda! ), Sebastian z trzeciej "C" chodzi z tą Barbie - Martyną... W tym momencie "wybaczyłabym" śmierć tej pierwszej osobie. Jej życie straciło sens, bo zabrakło JEGO - jedynej osoby, która rozumiała, kochała, pielęgnowała... Drugi przypadek? Tchórz. Po prostu tchórz.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
SzydeRcia
Dołączył: 24 Lut 2006
Posty: 207
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Niedziela 02-07-2006, 12:53 Temat postu: |
|
|
Samobójstwo to nie jest wyjście... Cholera! Facet z obok bloku zabił się, bo zdradził żonę, a kochał ją i bał się jej to powiedzieć. Powiesił się w garażu.
Moja bardzo daleka rodzina... 4 osoby się powiesiły wszyscy w tej samej stodole. Każdy miał dość swoich problemów z alkoholem i brakiem pieniędzy.
Zostaję ja... Stałam na parapecie za oknem [5 piętro] 4 rano. Nikt nie zauwazył, ale kiedy pomyślałam, że to jest tylko ucieczka od problemu, weszłam do środka i położyłam się do łóżka. Cięłam się po stracie przyjaciela... Nie chciałam się zabić tylko zadać sobie ból. Mojej przyjaciółki ciotka skoczyła z mostu i znaleziono ją bez palców. Dotąd nie wiadomo co sie z nimi stało. Sama sobie odcięła czy wyjadły ryby czy coś?
Miałam przecież skoczyć. Zrezygnowałam. Pomimo tego co się dzieje wokół mnie i ze mną [poszukajcie chociażby w 'Najgorsze, co nas spotkało' i jeszcze alkoholizm mego ojca] i pomimo tego że jednak się NIE zabiłam to i tak nie czuję sie z tego dumna. Samobójca to nie bohater, to tchórz. Ucieka przed problemami, bo boi się stawić im czoło. Uważa, że nie ma na to odwagi. Ale zastanówmy się, na zabicie sie miał to czemu nie wykorzystał tego na rozwiązanie problemów?
Pozdrawiam!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Qrka
Dołączył: 05 Mar 2006
Posty: 412
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Boulevard of Broken Dreams
|
Wysłany: Środa 06-09-2006, 19:32 Temat postu: |
|
|
Dziś już bohater.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Pauline...
Dołączył: 02 Cze 2006
Posty: 994
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 2/5 Skąd: Deutschland - (RFNRD) ein Volk der Dichter und Denker / Była Kraina Mordoru / Poprostu KRAKÓW
|
Wysłany: Środa 06-09-2006, 19:42 Temat postu: |
|
|
U mnie też było kilku samobójców, coż...
Widocznie mieli powód.
Ja też kiedyś próbowałam, ale się nie udało.
I raczej troszkę żałuję...
Ale mam jeszce czas...
Czy bohater?
Nie wiem.
Czy tchórz?
Zależy jak ktoś to odbiera, dla mnie to człowiek, który wie czego chce i nic nie jest wstanie wpłynąć na jego działania.
Ale trzórh, może w pewnym sensie.
Ale nie dla mnie.
Co zrobisz gdy nie masz po co żyć?
Nie ma drogi, którą mógłbyś pójść?
Ja ogólnie całe życie traktuję jako przejściową drogę, pełną cierpienia i zła, więc w śmierci dostrzegam same pozytywy.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Paweł
Dołączył: 29 Lip 2006
Posty: 111
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Wspaniałego snu :P
|
Wysłany: Czwartek 07-09-2006, 12:56 Temat postu: |
|
|
Hmm... Czlowiek popełniający samobójstwo, musi mieć naprawde konkretny powod, z którym nie ma siły sobie poradzić... Ta osoba z tym konczy, ale sprawia wiele bolu i smutku innym, najblizszym...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Dismael
Dołączył: 08 Cze 2006
Posty: 74
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: MarienBurg
|
Wysłany: Czwartek 07-09-2006, 18:11 Temat postu: |
|
|
samobójstwo to jedne wielkie tchórzzostwo i egoizm.
znałam kiedyś pewną osobę. uważałam za przyjaciela. jednak sprawy potoczyły się inaczej niż chcielismy. On sie zabił. Jego rodzina, przyjaciele muszą żyć z myślą ze nie był na tyle odważny by stawić czoło problemom, spróbować sie otworzyć. Przecież my- jego najblizsi byśmy mu pomogli. kochaliśmu go, a on to sponiewierał. egoista. kochany egoista....
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Immortelle
Gość
|
Wysłany: Środa 11-10-2006, 14:32 Temat postu: |
|
|
Dla mnie zdecydowanie tchórzem nie jest, bo śmierć [zadana sobie samemu!] nie jest najłatwiejszym wyjściem - jak to określiła villish2 pod tematem 'Samobóstwo w szkole'.
Ale bohaterem nazwać też nie mogę. To za duże słowo. Bohater robi coś dla innych. Jest znany za to, co robi. Znany. Ale nie znany za rzucenie się pod pociąg itp. Dla mnie to słowo nie pasuje do samobójcy.
O.
Moje zdanie.
Dziękuję za uwagę.
Pozdrawiam
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Rosenrot
Dołączył: 12 Sty 2006
Posty: 944
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 4/5 Skąd: z Utopii
|
Wysłany: Środa 11-10-2006, 18:59 Temat postu: |
|
|
Samobójstwo godne PODZIWU???
Nie no, zadziwiacie mnie takim pytaniem.
Samobójca = bohater? A niby z jakiego powodu? Samobójca jest osobą słabą, nie godną naśladowania.
Pewnie niektóre osoby na tym forum nie raz myślały o samobójstwie. To nie znaczy, że nie mam dla Was szacunku, ale samobójsto nie jest czymś, co kiedykolwiek poprę. To głupstwo, i tyle!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
dark marona
Dołączył: 13 Cze 2006
Posty: 391
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Warszawskie Loitsche
|
Wysłany: Piątek 13-10-2006, 13:52 Temat postu: |
|
|
Trudno jest odpowiedzieć na to jednym słowem. Kiedy nie masz już siły chcesz pozbyć się wszystkich problemów. ale zarazem tracisz wszystko. Trzeba mieć powinność chęci dawania sobie rady. Zawsze jest ktoś z tobą. Mój sasiad popełnił samobójstwo skacząc z dachu na przeciw mojego bloku. To była chyba sobota. Od tamtej pory przekonałam się że... trzeba mieć odwagę żeby stchórzyć
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
MissIntensive
Dołączył: 06 Mar 2006
Posty: 503
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Piątek 13-10-2006, 14:50 Temat postu: |
|
|
Większość z Was nie ma pojęcia co to znaczy samobójstwo.
Ja to znam.
Bardzo dobrze znam.
Nie na moim przykładzie, ale na przykładzie kogoś mi bliskiego.
Nie ważne kogo.
To nie jest tchórzostwo.
To nie jest bohaterstwo.
To jest tak trudny krok, że nawet sobie nie wyobrażacie tego.
Nie, przepraszam.
Ja nie mogę o tym pisać.
W moim oczach pojawiły się łzy.
Może kiedyś dopiszę coś tutaj.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2002 phpBB Group
|