 |
Tokio Hotel Forum o zespole Tokio Hotel
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
dalia
Dołączył: 11 Sty 2006
Posty: 293
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Kraków
|
Wysłany: Sobota 10-06-2006, 14:29 Temat postu: Sąsiedzi grający na nerwach. |
|
|
Zakladam ten temat poniewaz sasiedzi inaczej przez innych nazywani ,,spolersami'' sa bardzo wkurzajac.(niektorzy oczywiscie)
Np. dzis bylam na polu z psem a jakas menda sie na mnie drze ze on nie moze kompac w ziemi.
No i klutnia byla na tyle ostra ze pusilam wiazke przeklenstw.
A ta babka do mnie ze bede prostytutka I zaczela mowic oszczerwstwa namoich rodzicow. A do mojego kumpla po niemiecku nazwala gownem!!
Nie no poprostu przegiela. Czy uwarzacie ze tak mozna?
Bo ja uwazam ze w zadnym wypadku.
Albo paniusie w autobusach, zamiast grzeczniepoprosic o ustapienie miejca to ona jeszcze na ciebie klnie!!
Tak nie mozna!! Rozumiem ze ktos jest starszy i ze nalezy mu sie szacunek.
Ale bezprzesady, jak ona do ciebie mowi ze bedziesz prostytutka.
A co wy myslicie na ten temat?
Piszcie wasze przygody ( ) z takimi ludzmi.
Jak temat sie nie podoba to kasujcie
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|
 |
Demigod
Dołączył: 14 Sty 2006
Posty: 1028
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Sobota 10-06-2006, 15:01 Temat postu: |
|
|
ja ma strasznych sąsiadów. U mnie na podwórku działy sie różne rzeczy, ale najgorszą, którą spowodowali sami sąsiedzi, było...
Nie mówię tego koleżankom, żeby nie myślały, że mieszkam w jakiejś spelunie czy jakas meliniara ze mnie. O moich sąsiadach wiedzą tylko przyjaciółki
A więc, kiedy miałam jakies 7 lat, usłyszeliśmy na korytarzu hałasy i krzyki. Nie zdziwiliśmy sie tym, bo nasi sąsiedzi często się kłócą po pijaku. Często nawet tata musiał interweniować, bo ten facet nawet przypalał żonę prętem metalowym kiedyś Tata cieszy się tam pewnym autorytetem ze względu na wykonywany zawód, zresztą oni sa dla nas zawsze bardzo mili, aż za bardzo, tylko miedzy sobą i z innymi pijusami się leją... Jednak tym razem nie było go w domu, więc, jak zwykle w takich przypadkach, mama zadzwoniła po policję. Lecz za nim przyjechali ( no właśnie, zanim oni przyjadą... ) usłyszeliśmy... takie... wręcz wycie i dzwonek do drzwi. Pomyśleliśmy, że naprawdę zrobił jej krzywdę, (bo czasem kończy się na darciu mordy) więc mama otworzyła. Krew, woń alkoholu i... kobieta stojąca w drzwiach. Zadzwoniła z prośbą pomocy... Oni zawsze najpierw razem piją, potem startują jeden do drugiego, a potem żalą się rodzicom jak ich gdzieś spotkają... Okazało się, że tym razem to ta kobieta... potraktowała meża tasakiem! Oboje przeżyli, lecz byli we krwi, i w dość kiepskim stanie. Dalej nie pamiętam, bo mama kazała mi iść do swojego pokoju. Dopiero potem przyjechała policja i zrobili porządek...
"Jak dobrze mieć sąsiada, jak dobrze mieć sąsiada, w potrzebie ci pomoże, zaufać mu mozesz"...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
aluha
Dołączył: 11 Sty 2006
Posty: 915
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Deutschland
|
Wysłany: Sobota 10-06-2006, 15:06 Temat postu: |
|
|
Ja posiadam takich sąsiadów.
Koszmar.
Pamietam,że kiedyś na podwórko przypaletal sie pies.To siasiedzi za nim z kijami.
Wyszłam na balkon i 'wydarłam morde' to przestali.
Ale pies i tak znikł.
W sumie duzo było takich kłótni z sąsiadami.
Ale nie pamietam za bardzo.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Mod-eLPika_FM
Dołączył: 11 Sty 2006
Posty: 1646
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Dom uciech ciotki Helgi...
|
Wysłany: Sobota 10-06-2006, 15:09 Temat postu: |
|
|
Ja mieszkam w bloku, wiec denerwujacych sasiadow nie brakuje
Piętro nizej ode mnie mieszka glupia rodzina, ktora idzie spac o 21, a wstaje o 5 ( chodzilam z sasiadem do podstawowki i raz mi sie o tym wyzalil )
Nie moze byc zadnych imprez, bo sasiedzi od razu reaguja wezwaniem policji
Moja siostra miala 18 wyprawiana, wiec musiala poinformowac "wspanialych" sasiadow o bibie, a oni wyprowadzili sie na tydzien do innego miasta Mielismy spokoj, a imprezy byly dzien w dzien
Jeszcze mam innych natretnych sasiadow, ktorzy operowali internetem... Wlaczali wtedy internet, kiedy oni cos chceli zrobic, o innych nie bylo mowy... Wreszcie spoldzielnia mieszkaniowa zrobila porzadek i teraz internet jest pod opieka mojego brata
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
dalia
Dołączył: 11 Sty 2006
Posty: 293
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Kraków
|
Wysłany: Sobota 10-06-2006, 15:17 Temat postu: |
|
|
Hehe fajnie XD
Kiedys jak przyszly do mnie kumpelki, to czekalaysmy na winde.
No i winada przyjechala, i taka babka w niej stoi (ta co sie z nia dzis pozarlam ) No to my wchodzimy do windy (bylo nas 4 a winda 5 osobowa) a ona drze ryja ze :
,,Nie bedziecie jezdzic ze mna winda, to ja za nia place!!! nie bedziecie marnowac moich pieniedz!!'' Wziela torebke i zaczela lac moja siostre
Potem mialysmy taki brecht a moja siosta poobijana byla
Boshe ja mieszkam na 5 pietrze a ta baba na 6, wiecznie sie czegos czepia
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
avi
Dołączył: 11 Sty 2006
Posty: 1577
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Sobota 10-06-2006, 15:41 Temat postu: |
|
|
ja mam tylko jednego mlodego sasiada nad soba, ktory jest nieznosny.. ma nawet swego kuratora xP nie dosc ze puszcza techno i polish hh na full to jeszcze biega i przeklina w fomu i na klatce schodowej..
ale reszta na szczescie jest wporzo :]
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Mod-channel
TH FC Forum Team
Dołączył: 04 Lut 2006
Posty: 1640
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Z marzeń
|
Wysłany: Sobota 10-06-2006, 15:51 Temat postu: |
|
|
Kiedyś miałam debilnych sąsiadów...
Jedni obok naszego mieszkania ( w bloku ) taka rodzinka , matka ojciec i synuś. Ta matka ciągle darła się na tego ojca pijaka ale to było śmieszne szczerze mówiąc bo ta rodzina była bardzo mało inteligentna.
A ten syn oblukiwał mnie z góry na dół zawsze jak mijaliśmy się na klatce a to taki mały menel był ( tzn rok starszy ) A sąsiad spod spodu przychodził co 3 dni ze skargą, że mu mieszkanie zalewamy a tak nie było. Zmierzły był jak cholera, stary kawaler i ściągał buty przed wejściem do swojego mieszkania
Jak dobrze, że już tam nie mieszkam
dalia napisał: |
Nie no poprostu przegiela. Czy uwarzacie ze tak mozna?
Bo ja uwazam ze w zadnym wypadku.
Albo paniusie w autobusach, zamiast grzeczniepoprosic o ustapienie miejca to ona jeszcze na ciebie klnie!! |
Zgadzam się. Kiedyś jedna babka mnie opieprzyła i wyzwała od paniusi i niewychowanej młodzieży bo jej nie ustąpiłam miejsca w busie a nie dość, że była napita z małym dzieckiem to jeszcze był cały bus wolny!!!!
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Mod-channel dnia Sobota 10-06-2006, 15:53, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Mod-Grecia
TH FC Forum Team
Dołączył: 23 Gru 2005
Posty: 2245
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Chełm
|
Wysłany: Sobota 10-06-2006, 15:52 Temat postu: |
|
|
Carmen Tasakiem? Gott
Ja w sumie nie mam jakichś nienormalnych sąsiadów, ale są strasznie wnerwiający. Np. nade mną mieszka małżeństwo z dwójką małych bachorów, które cały dzień potrafią biegać z jednego pokoju do drugiego Któregoś dnia myślałam, że sufit mi się na łeb zawali. Albo ta ich matka codziennie tłucze kotlety schabowe Serio CODZIENNIE!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Ikuś :*
Dołączył: 26 Sty 2006
Posty: 652
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z gaci skarba <3
|
Wysłany: Sobota 10-06-2006, 16:04 Temat postu: |
|
|
Nademną mieszka rodzina: matka, dwóch synów i córka.
Syn starszy ćpa, córka anorektyczka, matka śpiewa
Najmłodszy syn codziennie ubiera mamy buty i chodzi w nich po mieszkaniu...
Ale On tak dziwnie chodzi, że słychać jak pies.
Starszy syn włącza techno.
Tak średnio, iż słyszę coś, ale nie do końca.
Już mu nie raz powiedziałam, że jak słucha to niech słucha tak abym ja słyszała, albo tak cicho, że nie będę słyszeć. Gówno..
Ostatnio jak On słucha, to ja włączam np. Green Day i robie głośniej..
On nienawidzi takiej muzyki. Więc robi swoją głośniej. Na zmiene.. raz ja głośniej, raz On..
Czasami dzień w dzień słysze te same piosenki w wykonaniu Jego mamy. Na głowę idzie dostać.
Ostatnio o 20:00 włączyłam sobie muzykę, dość głośno. Jego matka dzwoniła (mieszka nademną), że mam przyciszyć, bo Tomek(młodszy syn) chce spać. Myślałam, że walnie mnie coś. Na złość zrobiłam jej głośniej, a prędzej wydarłam się, że cisza nocna jest dopiero o 22:00. Chyba usłyszała, bo walła w kaloryfery z miotły.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Ikuś :* dnia Sobota 10-06-2006, 16:10, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Klaudia16
Dołączył: 07 Cze 2006
Posty: 3
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Kłodzko
|
Wysłany: Sobota 10-06-2006, 16:07 Temat postu: |
|
|
Mój sąsiad jest masakrycznie pierdzielnięty Ostatnio kiedy siedziałam z kumpelami na schodach przez domem to wyszedł i powiedział zebysmy sobie gdzie indziej usiadły bo mu koty płoszymy jak mówimy...po prostu myslałam ze tam wykituje za chwile...Rozwalił mnie facet tym tekstem:P
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
good angel
Dołączył: 09 Cze 2006
Posty: 12
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 2/5
|
Wysłany: Sobota 10-06-2006, 16:22 Temat postu: Re: Sąsiedzi grający na nerwach. |
|
|
współczuje.......................................................
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Ikuś :*
Dołączył: 26 Sty 2006
Posty: 652
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z gaci skarba <3
|
Wysłany: Sobota 10-06-2006, 16:24 Temat postu: |
|
|
Ostatnio siedziałam w wc i coś do mamy krzyczałam
A ten starszy Daniel tez siedział w kibelku i do mnie:
D: Kto jest z tobą w wucecie?
I: Nikt.
D: Jak nikt, przecież ktoś musi ci tyłek wytrzeć.
I: No wiesz, jak chcesz to zawsze mi możesz pomóc.
D: Idę, już idę.
Do tej pory Go jakoś u mnie nie widzę
Kiedyś miałam wrednego sąsiada na parterze.
Tak, tak, wiem, o zmarłym źle się nie mów.
Jednego wieczoru miał mnie po wykąpaniu tata wytrzeć (mogłam mieć z 5lat).
Ja mu się nie chciałam dać, bo wstydziłam się
Zaczęłam krzyczęć, płakać i takie inne.
Na drugi dzień ten już w oknie siedział i do mnie:
- Nie chciałaś aby tatuś cię wytarł. No nie ładnie tak.
Zaczął się śmiać.
A ja speszona szybko do domu zwiałam.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Alalicja
Dołączył: 06 Mar 2006
Posty: 279
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Łódź i okolice;)
|
Wysłany: Sobota 10-06-2006, 16:33 Temat postu: |
|
|
hhhm... moi sądsiedzi... w zasadzie nie mam z nim takich tragicznych przygód jak Wy ( ) ale i tak go niue znosze. jhest bezndziejny. rzuca w mojego kochanego pieska ( ) kamieniami gdy na niego szczeka, kiedy przejeżdża koło mojego domu to zawsze się lampi w okna i przez bramę czy moze coś ciekawego się nie dzieje ... w ogóle bleh. nie lubię go. na szczęście się nie pluje jak głośniej (ekhym.. w porywach do głośno ) śłucham muzyki itp... co nie zmienia faktu że jest obrzydliwy. i jeszcze jego wnuki (b otam mieszka para seniorów, para ich dzieci i dzieci ich dzieci ) no to one w ogóle są też masakryczne. czyli krótkao mówiąc beznadzieja drugiego stopnia po mojej prawej mieszka moja babcia, więc raczej bezproblemowo, na przeciwko JESZCZE nikt, no a reszta się nie tyczy..
a! mieszkam w domu jednorodzinnym, żeby nie było niedomówień
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Milusia
Dołączył: 11 Sty 2006
Posty: 647
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z nienacka (śląsk xD)
|
Wysłany: Sobota 10-06-2006, 16:33 Temat postu: |
|
|
Ja na sąsiadów nienarzekam
za którko tu mieszkam..zeby cos do nich mieć
chyba oni do mnie
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Olciaaa
Dołączył: 11 Sty 2006
Posty: 154
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Sobota 10-06-2006, 16:38 Temat postu: |
|
|
Nademna mieszka rodzina, sunek ma z roczek i dziewczyna hmm moze z 9 lat. Boże ten bachor mały jeżdzi jaimiś chodzikami czy czymś po parkiecie od rana do wieczora. Drą buźki, krzyczą. Kiedyś włączyłam muze na fula to zaczeli walić w kaloryfery. Ostatnio grałam z kumpelką w siatkę pod bloeik to jego stary wychodzi i gada "Ej dziewczyny mogłybyście tutaj nie grać bo mi dzieciak się budzi?". Myślałam że mu cos powiem. Idiota.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zulla
Dołączył: 27 Maj 2006
Posty: 2081
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: mit gestreiftes Käppchen von B.!
|
Wysłany: Sobota 10-06-2006, 16:43 Temat postu: |
|
|
mój BYŁY już sasiad....
wyprowadził się już
mieszkał podemną, nad sobą nikogo nie mam, ogólnie sąsiadów mam tolerancyjnych
więc był taki gościu~~ menel w domu 2 pokojwym-- mieszkał on jego żona małe dziecko (które wyło, bo się nie umieli nim zaopiekować) i dziadkowie... pili,ciągle klęli na klatce itd... interweniowała policja kilka razy....
.......
nie wspomne że słuchał jakiejś chwiejskiej muzyki na cały blok...
menel i tyle... qpli miał takich że aż....
aż w końcu ktoś podpalił im drzwi dżizzzz
wyprowadzili się....
niedawno jego ojciec mieszkał jakiś czas
(niedziela....godzina 24.... śpie sobie.... aż tu nagle słysze~~ ich troje leci na fulla... zbudziłam się.... ktoś zadzwonił po policje.... interwencja... muzyka ucichła... byłam wściekła...)
wogóle stary lubił sobie zabalować, a ja wredna... wstając wcześnie do szkoły, trzeba miło zbudzić sąsiada~~ nakładałam szpilki (ogólnie ich nie noszę) i latałam w nich po domu... a ten walił czymś w sufit czyli moją podłogę, albo w kaloryfer
hyh
może dziwne... ale potem człowiek na satysfakcję <lol12577>
na szczęście gościu się wyprowadził i już jest miło i sympatycznie....
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
LadyMakbet
Dołączył: 10 Kwi 2006
Posty: 1226
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 3/5 Skąd: z prochu
|
Wysłany: Sobota 10-06-2006, 17:01 Temat postu: |
|
|
No, ja na osiedlu nie mam żadnego "Orma".
Tylko kiedyś jak byłam z psem to babka wylazła na mnie z kijem, bo pies byl bez kaganca
A sasiedzi w gorze dzien w dzien robia imprezki i pozniej sie leja na podworku
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
herbatka
Dołączył: 11 Sty 2006
Posty: 519
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5 Skąd: Sosnowiec
|
Wysłany: Sobota 10-06-2006, 17:19 Temat postu: |
|
|
Nademna mieszka jakies bezdzietne małzenstwo, jak sąsiadka odkurza to my juz w 'strachu' ze bedzie impreza która zacznie sie o 23 a skonczy o 6. (Nie wiem czemu nigdy nikt nie zadzwonił na policje, tzn ja chciałam ale moja matka sie darła ze przestana )
A jak oni robią bibe to tak : ich troje i jakies wieśniackie piosenki, disco polo... i to jeszcze na full i jeszcze spiewaja na całego ryja i tupią nogami do rytmu w mój sufit
I jeszcze czesto słysze techno.. ale to gdzie nademną z boku, ale wtedy to głosniki włączam i na ful albo green day - american idiot, albo jestesmy z sosnowca Bynajmniej cos bardzo głosnego zebym nie słyszała tego głupiego techna.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Fragile
Dołączył: 09 Cze 2006
Posty: 342
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5 Skąd: z domu bez klamek.
|
Wysłany: Sobota 10-06-2006, 17:19 Temat postu: |
|
|
O boże, Ja mieszkam w dzielnicy, gdzie mieszkają starsze kobiety i starsi mężczyźni Nademną, mieszka babka z dzieckiem, które ryczy i wali w podłoge całymi dniami i nocami, po prawej stronie nikt nie mieszka, po lewej mieszka stara baba, która wali w ściany, drze się jak idiotka, sama do siebie... A od prawej strony jak mówiłam nikt nie mieszka, ale jeszcze obok tego domu co nikt nie, mieszka mieszka stary facet, który zamiata ziemie szczotką =/ A no i obok tej krzyczącej babki, mieszkają młodzi ludzie co mają balange dzisiaj
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
IsaTH
Dołączył: 03 Mar 2006
Posty: 135
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Białystok
|
Wysłany: Sobota 10-06-2006, 17:56 Temat postu: |
|
|
Na moich sąsiadów nie mogę liczyć. Mieszkam w bloku i obok mnie mają mieszkanie starsi ludzie. Od ich mieszkania oddziela mój pokój cienka ściana. Jak tylko usłyszą, że mówię brzydkie słowa to kablują matce, o głośnym słuchaniu muzyki nie wspomnę... A nade mną mieszkają studenci. Co drugi dzień jest u nich impreza.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Ikuś :*
Dołączył: 26 Sty 2006
Posty: 652
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z gaci skarba <3
|
Wysłany: Sobota 10-06-2006, 18:36 Temat postu: |
|
|
Co do imprez..
to mieszkam na parterze i gościu na drugim piętrze robi często imprezki.
Ostatnio jak zrobili to później cała banda wyszła pijana przed blok.
Śpiewali, darli się, tańczyli, aż w reszcie jeden zaczął zatrzymywać samochody.
Jak na stopa.
A jak ktoś mu się zatrzymał to ten zaczynał się śmiać.
Jeden gościu się wkurzył i wyszedł z samochodu, zaczął Go wyzywać.
Prawie na bójce się obeszło
A ja ciekawska patrzyłam przez okno z przyjaciółką i sikałyśmy.
W pewnym momencie chciałam więcej zauważyć i na kafelkach, na korytarzu się wywaliłam
Ciapa ze mnie... niezmierna...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Maxime
Dołączył: 04 Lut 2006
Posty: 1952
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Sobota 10-06-2006, 19:27 Temat postu: |
|
|
Ja mam NAWET fajnych sąsiadów...
Choć takie trzy małe osóbki (czyt. małe bachory) są naprawdę wkurzające...
Ale w Niemczech, to dopiero...
Mieszkałam w bloku.
Pod nami mieszkała babka z synem i córka- biła je codziennie, przeklinała (apropos- była Polką), bla, bla, bla. Spać nie można było
Naprzeciw jej mieszkało małżeństwo z dwoma synami (...moje przeżycia z nimi może ominę? xD ...pocałunki... ). Byli naprawdę spoko. Też Polacy.
No a nad nami mieszkała też taka babka, która potem umarła, i było smutno, bo byłam mała i zawsze lubiłam tam do niej chodzić. Też Polka.
Naprzeciw nas Turcy- mieli TAKĄ słit córeczkę... jeeee
No i jeszcze było starsze małżeństwo- też Polacy- nigdy ich nie lubiłam...
Wow, ale piękny świat
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Ahinsa
Dołączył: 14 Mar 2006
Posty: 738
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: zadupie zwane Warszawą ;]
|
Wysłany: Sobota 10-06-2006, 20:00 Temat postu: |
|
|
Moje doświadczenia z sąsiadami... Ach książkę możnaby napisać
Na górze: najpierw był Pan Sąsiad Z Psem. Facet wychodził do pracy, a pies wydzierał się przez cały dzień. Metoda: ojciec zainstalował głośnik na suficie. Gdy sąsiad wracał, puszczał na caly regulator nagraną piłę mechaniczną, ew. wycie wilka. I nie zapominajmy o regularnym biciu świeżo poślubionej żony przez męża oczywiście. Nie obyło się bez wzywania policji kilka razy i pismach do zarządu osiedla. Po jakichś dwóch latach wyprowadzili się.
Teraz mieszka tam facet - maniak piłki nożnej. Dzięki niemu u mnie jest teraz tak, że nie trzeba oglądać najważniejszego nawet meczu, żeby wiedzieć, jaki jest jego przebieg. Wystarczy posłuchać, czy sąsiad przeklina, czy trąbi Niezawodna metoda.
Z boku: Mieszkanie zostało wynajęte Telekomunikacji Polskiej. Mieszkali tam różni ludzie, przewinęło się ich sporo, ale łączyło ich jedno - miłość do hip hopu typu polski. Dno. Ojciec go nie cierpi, więc zainstalował głośnik na ścianie w kuchni i puszczał Mozarta. Pomogło.
A teraz najlepsza historia: Pani Sąsiadka z dołu, znana jako Pani Sąsiadka (i wiadomo o kogo chodzi) w roli głownej. Otóż Pani Sąsiadka ma dziwne skłonności do naprawdę głośnego oglądania telewizji. I to w godzinach rannych, kiedy ojciec jeszcze śpi. A ona mu na ta nie pozwala, nie wspominając już o medytowaniu czy graniu na giełdzie. Więc stosowana jest stara, dobra metoda typu Głośnik. Tym razem na podłodze, wyizolowany styropianem i przykryty pięcioma kocami, żebysmy go nie słyszeli, a z całą mocą słyszała Sąsiadka. Radio jest włączane dokładnie wtedy, gdy telewizja piętro niżej gra za głośno. I nie myślcie, że to jakaś obsesja, bo tylko u mnie można o 23 wieczorem oglądać Szkło Kontaktowe z włączonym przyciskiem Mute - tylko dlatego, że sąsiadka też je ogląda. Więc działać trzeba.
Ale łatwo nie jest, i metoda typu głośnik, działająca jak dotąd na wszystkich, na nią nie działa. Więc będzie niedługo stosowana metoda typu Kwiatkom Precz, czyli wytrucie babie części żółto - fioletowych bratków ze skrzynek na balkonie. O przebiegach ewentualnej akcji będę informować na bieżąco
Możecie wierzyć lub nie, ale to wszystko prawda, naprawdę. Po prostu mój ojciec ma delikatną obsesję na punkcie tego, że ktoś narusza jego prawo do ciszy.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Vimpi
Dołączył: 11 Sty 2006
Posty: 133
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Chrzanów
|
Wysłany: Sobota 10-06-2006, 20:35 Temat postu: |
|
|
jej... masakra... mieszkam w 5klatkowym bloku... i w kazdej klatce musi byc jakiś ktos kto "pilnuje porzadku" ... u mnie w klatce to nawet spoko tylko mam jedną sąsiadkę taka wścipską a w drugiej na ostatim pietrze (4) mieszka babka która non stop siedzi w oknie nie mozna nic zrobić jak sie siedzi np z butami na lawce- drze ryja, jak sie za głosno gada- drze ryja, jak sie wyrzuci papierek-drze ryja, jak sie splunie- drze ryja ... jezuu... masakra:/ w trzeciej i czwartej klatce jest kilka takich ludzi.. tez sie nie da nic zrobic a jak przeklniesz (dziewczyna) to dopiero halo- ze dziewczyna a tak przeklina, ze nie wychowana itp u mnie jestem ja i jeszcze jedna kumepla a takto same chłopaki... no to sie siedziało z tymi chopakami caly czas (najczesciej siedziałam sama bo ta druga cały czas sie uczyla:/) to sie pluly niesamowicie ze z chłopakami tak cały czas jestem a w piatej klatce to juz w ogole paranoja... jest jedna babka... ale taka ześwirowana ze jeju... nie mozna nic mowic jak sie przechodzi pod jej oknem (mieszka na parterze) bo tu jej dziecko spi, bo tu TV oglada itp
w bloku przed moim tez jest masakra nie mozna w pilke grac ani nic bo sie pluja
a te "babcie" z mojego bloku to porobiły se ogródki ... przed kazda klatka jest ogródek tak o nie dbaja.. jakies bocianki, sarenki i jakieś lalki drewniane se wystawiają... masakrycznie...  takich popieprzonych ludzi miec za sasiadów ... blleee...
no ale... cieszcze sie ze mieszkam w bloku :] ostatnio w mojej klatce ktos (nie wiem kto chyba ktos pietro wyzej) uprawial sex  i to tak choleranie głosno... nie mogłam spać cały czas jeki bylo syłychac hehe paranoja...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Teufel
Dołączył: 14 Sty 2006
Posty: 620
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Kielce
|
Wysłany: Sobota 10-06-2006, 20:35 Temat postu: |
|
|
Moi sąsiedzi sa 'grzeczni'
Tylko jeden pan nad nami już od 9 lat remontuje dom... i wierci tak w godzinach od 00 do 1 a w niedziele od 6 rano
A poza tym to nikt nie zawadza.
Nie, przepraszam, jest taka jedna osoba, której cały blok chce się pozbyć...
ONA jest okropna...
Codziennie śpiewa na cały ful tak, ze blok drży.
Wyje do późnej nocy jakies piosenki.
Codziennie obowiązkowo słucha TOKIO HOTEL i to tak głośno, ze ludzie w sąsiednim bloku słyszą.
KTO TO?
CO TO?
TEUFEL!!!!
jejuu, niewiem, jak Ci ludzie tu jeszcze wytrzymują...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2002 phpBB Group
|