Tokio Hotel

an. Liz · Wysłany: Niedziela 22-10-2006, 9:22 Temat postu:

Mnie homoseksualiści nie przeszkadzają dopóki nie zaczynają adoptować dzieci.
No bo pomyślcie. Chciałybyście mieć 2 mamusie albo 2 tatusiów?
Po za tym po co im te parady równości. Wg. mnie oni tak chcę tylko zwrócić naszą uwagę co jest bezsensem.

EDIT:
I znowu zaczynam stronę

angelo · Wysłany: Niedziela 22-10-2006, 10:17 Temat postu:

an. Liz · Wysłany: Niedziela 22-10-2006, 10:36 Temat postu:

[qoute]dopóki Sprawdzanie ortogafii postów w edytorze tekstu naprawdę nie wymaga dużo czasu. Do Firefoxa istnieją pluginy sprawdzające otrografię. Kaleczenie ojczystego języka nie przystoi.[/quote]
Ależ angelo jak ja Ci bardzo dziękuję (ironia). Ty oczywiście nigdy nie robisz błędów ortograficznych.

angelo · Wysłany: Niedziela 22-10-2006, 10:51 Temat postu:

Adeleida · Wysłany: Niedziela 22-10-2006, 10:57 Temat postu:

Ja osobiście słyszałam, że osoby w związkach homoseksualnych znacznie bardziej dbają o swoje dziecko.

Mod-Shady Lane · Wysłany: Niedziela 22-10-2006, 12:05 Temat postu:

A wiecie, co mnie najbardziej śmieszy?
Jak ludzie mówią (i to też takie posty się pojawiały) : "Jestem tolerancyjna/tolerancyjny, ale homoseksualiśi nie powinnie demonstrowac, zawierać zwiazków małżeńskich i adoptować dzieci, murzyni nie powinni miec pełnych praw obywatelskich w Polsce, a transseksualista jest tak śmieszny, że jak kogoś takiego widze na ulicy to się tarzam ze śmichu".
No ja też się tarzam. Turlam się po prostu.
Dobija mnie taka postawa. W tolerancji nie ma żadnych "ale". Albo jest się tolerancynym całkowicie, czyli dla wszystkich i wszystkiego, albo się nie jest, proste i logiczne. Nie można wybierać co się toleruje a co nie. Bo wybaczcie,ktoś, kto, na przykład akceptuje homoseksualistów ale na ulicy człowieka ciemnoskórego palcem wytyka, wcale nie jest tolerancyjny.
w ogóle w tolerancji nie istnieje pojęcie takie jak "wybiórczość". Dlatego prosze niektórych z Was, nie musicie pisać, że jesteście tolerancyjni, skoro zaraz sami sobie przeczycie, pokazując przykład kompletnej nietolerancji i ignorancji dla niektórych spraw.

Adeleida · Wysłany: Niedziela 22-10-2006, 12:17 Temat postu:

*G*a*b*i* · Wysłany: Niedziela 22-10-2006, 21:13 Temat postu:

ja jestem tolerancyja pod kazdym wzgledem i bardzo sie z tego ciesze.denerwuja mnie ludze ktorzy wala mi tekstem:patrz jaki czarnuch idze!!!"(i to na cala morde...!) albo "ty a Majka ma dziewczyne!!!o fuuuuj!" Evil or Very Mad

to co z tego ze moj kumpel jest chinczykiem jak ma tak zaje*isty charakter i taka gadke ze mam ochote calay czas z nim przebywac.powiem wam ze co do czarnych(-sory ale nie wiem jak to inaczej powiedziec muzynow,ciemno skorych...ehh moje skromne slownictwo:(niech mnie ktos poprawi)to oni mi sie baaaardzo podobaja i mulaci tak samo Twisted Evil

.
adopcja w zwiazkach homoseksualistów to nic zlego.te dzieci przeciez beda kochane tak samo jak w normalnym zwiazku i beda rownie szczesliwe a o to przeciez chodzi...
ale tolerancja to nie tylko rasizm,inna rel czy kultora to przeciez takze nasz wyglad i zachwoanie.moja kumpela ostatno obgadala mnie ze jej nie pasuje moj sposob ubierania sie i ze ona wstydzilaby sie isc na miasto...mile nie? Confused

.niektorzy ludzie skreslaja innych za to ze np maja dredy albo za to ze ubieraja sie na rozowo(znam takie laski co wygladaja jak cukierek ale maja swietne charaktery i nie przestane sie z nimi zadawac tylko dla tego nie nie podoba nie sie roz...)sluchaja reage metalu czy tego typu zeczy,przeciez to tez jest brak tolerancji.

jesli ktos juz cos takiego napisal to wybaczcie ale nie czytalam wczesniejszych wypowiedzi

Ambre · Wysłany: Poniedziałek 23-10-2006, 14:06 Temat postu:

Tolerancyjna?
Bez dwóch zdań.
Nie uznaję zasady, że to co innego koloru lub kształtu jest gorsze...
Akceptuję wszelkie odłamy i zboczenia...
Choć niektóre są kontrowrsyjne, to jednak tacy ludzie też muszą mieć prawo żyć.
Nietoleruję nietolerancji.

Tyle.

~tricky · Wysłany: Wtorek 24-10-2006, 12:23 Temat postu:

ja mam szacunek do każdej rasy, mnie jest EGAL czy człowiek jest czaarny/biały/żółty czy w łatki.
a jeżeli chodzi o tolernację taką... zewnętrzną, to także nie mam nic do ludzi wygląających nieco inaczej niż pospolity człowiek.
jeżeli ktoś mnie nie toleruje i szanuje, to ja też go nie będę tolerować. co to, to nie.
na niektóre rzeczy trzeba zasłużyć Laughing

Sara Lo · Wysłany: Środa 25-10-2006, 11:20 Temat postu:

Ja nie mam nic do ludzi, którzy w jaki kolewiek spodób są inni odemnie...
Nie jestm rasistką ani antysemitką..
Jednak denerwuje mnie czasem, że ludzie ocenija mnie po tym jakiej ( ich zdaniem ) beznadzienjej muzy słucham...
To moja sprawa i mój wybór...
Jeśli ktoś ma mnie lubić, to nie za to jakiej muzy słuchama albo jakiego koloru mam skarpetki, tylko za to jaka naprawdę jestem...

angelo · Wysłany: Niedziela 29-10-2006, 17:47 Temat postu:

Demigod · Wysłany: Niedziela 29-10-2006, 21:08 Temat postu:

Mnie jeszcze śmieszy, że tu wszyscy są taaacy tolerancyjni i mądrzy, ale wyzywają kogoś od pedałów, bękartów, dziwek... Skoro nazywamy kogoś w dany sposób chcąc go obrazić, to chyba używamy wyzwiska oznaczającego coś złego, obrzydliwego, co nie godzi się nazywać człowiekiem, nie...? Ludzie po prostu nie zastanawiają się nad znaczeniem słów, których używają.

Zgadzam sie z Shady, ale niezupełnie. Można tolerowac inne poglady, zachowanie, ale dopóki nie szkodzi innym, jak to określił Angelo... Dobra, czepiam sie słówek Wink

Olciaaa · Wysłany: Poniedziałek 30-10-2006, 17:26 Temat postu:

Staram się być tolerancyjna.

Nie mam nic do homoseksualistów, póki nie adoptują dzieci.
Nie moge patrzeć na całowanie się dwóch facetów.

Corset'owa · Wysłany: Wtorek 31-10-2006, 14:59 Temat postu:

Astray DemoniC · Wysłany: Wtorek 31-10-2006, 15:35 Temat postu:

Nikt nie jest w 100% tolerancyjny.
I naprawdę, wiem to z własnego doświadczenia.

Staramy się (bądź nie Grey_Light_Colorz_PDT_26

) być takimi osobami.
Oczywiście, są Ci bardziej tolerancyjni i Ci mniej.
Jednak czy tolerujecie np. chamstwo?
Nie.
Wiem, że to dobrze jednak to był tylko taki przykład.
Może i głupi, ale dziś źle się czuję, więc durne rzeczy piszę.

Osobiście myślę, że nie odbiegam w tolerancji od normy.
Dla mnie gej jest conajmniej dziwny.
Wiem, że on może mieć to samo zdanie o mnie.
Liczę się z tym.
Ale to nie oznacza, że nie mogę z nim rozmawiać.
Przecież może nas łączyć np. to samo hobby.

Żyda nie wytknę palcem na ulicy.
Bo to jego wina, że nie urodził się np. anglikiem?
Nie.
Wychował się w takiej religii, a raczej rodzina go w takiej utwierdziła, więc za wiele też nie ma do powiedzenia.
A gdyby wierzył np. w Jezusa, mógłby zostać wyśmiany przez jego rówieśników, czy zbesztany przez rodziców.

Myślę, że jestem dość tolerancyjna.
Ale jeśli np. mój ojciec okazał się męską prostytutką, bym tego nie zaakceptowałą, tylko z tym walczyła.
Tak więc to, czy jestem wobec czegoś tolerancyjna zależy, czy taki jest i tego nie może zmienić, czy też odwrotnie - wszystko leży w jego rękach.
Inne rodzaje muzyki akceptuję, jeśli nikt mi ich nie narzuca.
Nie wiem, czy zrozumieliście.
Mam nadzieję, że tak.

'Wczoraj żydzi, dzisiaj cyganie, wkrótce z tego kraju nic nam nie zostanie".

Ech...

Pozdrawiam,

Adeleida · Wysłany: Wtorek 31-10-2006, 15:43 Temat postu:

Astray DemoniC · Wysłany: Wtorek 31-10-2006, 15:54 Temat postu:

Ad czyli jak się łączą, to nie mogą być zupełnie inne.
Tolerancja to bardzo szerokie pojęcie, więc myślę, że w tym temacie możemy dość obszernie się wypowiadać odnośnie zachowań, ludzi, rzeczy i tak dalej.
W sumie wiadomo, że złych zachowań nikt nie pochwala (no, dla niektórych są one zabawne Grey_Light_Colorz_PDT_26

, już nawet nie chodzi o znęcanie się nad innymi).
Przecież nie będziemy zakładać nie wiadomo ilu tematów na temat tolerancji Wink

Ktoś przede mną użył dobrego sformułowania, które trochę sobie przeczy:
'Nie toleruję nietolerancji'

To tyle.

P.S. Dobry temat. Daje do myślenia.

Tala_ · Wysłany: Wtorek 31-10-2006, 17:49 Temat postu:

Ast, brawo.

Swoją drogą, jak to jest.
Ktoś przecież wyśmiewa się z tych, którzy noszą białe skarpetki do sandałów.
Ktoś widząc faceta w koszulce o kolorze lila komentuje jednym słowem: pedał.
Ktoś idąc wieczorem ulicą mówi "Pier.. dresy/metale".
Ktoś przecież nienawidzi "Pink Barbie" i pisma pokemonowego.
Ktoś czasem nie może patrzeć jak jego mama się ubiera, bo "robi mu wiochę".
Ktoś mówi, że techno robi z mózgu sieczkę.
Ktoś mówi, że rock, to jedno gielkie g.., nie ma w nim melodii, tylko ktoś drze w nim mordę.
Ktos mówi, że TH i US5 to pedały.
Ktoś mówi, że moherowe berety to zło.

A potem nagle stwierdza, że jest tolerancyjny, bo nie ma nic przeciwko gejom/lesbijkom/murzynom/azjatom czy ch. wie komu.

Zastanówcie się, co mówicie.
Bo tolerancja to nie tylko akceptowanie czyjegoś pochodzenia czy orientacji.

Cocco · Wysłany: Wtorek 31-10-2006, 21:25 Temat postu: Re: Tolerancyjni?

Anjju$ · Wysłany: Sobota 11-11-2006, 19:25 Temat postu:

Mam pytanie Natt...
Co ci odpisali z LPR'u??

Okla_xD · Wysłany: Sobota 11-11-2006, 21:23 Temat postu:

Ja też nie mam nic przeciwko kulturom, ale zawsze mnie dziwiło co mój tata ma przeciw Żydom... no cóż Grey_Light_Colorz_PDT_46

Nie wszyscy ludzie są Tolerancyjni, a mój Ojciec np. Nie lubi żydów, ale do innych się nie czepia. Widocznie ma jakieś powody dla których tak jest. Osobiście nic mnie nie skłania do tego bym nienawidziła innch kultur, chodź przyznam że kiedyś byłam bardzo nietolerancyjna wobec Niemców za to co zrobili Polakom w Aushwitz i nie tylko, po jakimś czasie zrozumiałam że to nie wina teraźniejszych Niemców tylko ich przodków. Pozatym dowiedziałam się że Mój dziadek był niemcem i walczył na tej wojnie, lecz nie dla Niemców a dla Polaków...

Tolerancja to poprostu zrozumienie dugiego człowieka...
Ja rozumiem mimo iż czasami mam głupie odchyły

Anjju$ · Wysłany: Sobota 11-11-2006, 21:30 Temat postu:

Okla noja też... ale jak niekotrzy mnie wkurzą bo są nnie tolerancyjni to ja też zaczynam byc xD

an. Liz · Wysłany: Sobota 11-11-2006, 21:41 Temat postu:

Gangsta · Wysłany: Niedziela 12-11-2006, 11:34 Temat postu:

Jestem tolerancyjna. Nie przeszkadza mi, że ktoś jest np.: murzynem. Dlaczego miało by mi to przeszkadzać? Przecież wygląd nie jest ważny. Ważne jest to co ten człowiek sobą reprezentuje.