Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Secret
Dołączył: 12 Kwi 2006
Posty: 347
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Czwartek 13-04-2006, 10:23 Temat postu: |
|
|
Ja nie znosze mięsa czuje do niego wstręt, ale niestety wegetarianką nie jestem bo rodzice by mi nigdy na to nie pozwolili Już teraz mają pretensje, że mało jem (chociaż wcale tak nie jest) a jak bym była wegetarianką to by mi żyć nie dali ale tak czy inaczej mięsa nienawidze
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
amCia
Dołączył: 11 Kwi 2006
Posty: 221
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5 Skąd: Jastrzębie Zdrój
|
Wysłany: Czwartek 13-04-2006, 11:07 Temat postu: |
|
|
Moja ciocia jest weganką czyli nie je mięsa, ryb, mleka nie pije, serów i jajek nie je itp. owoce i warzywa z naturalnych jakiśtam przewozów..
ma tez onoreksje przez to - czyli wydziwia z dietami.. nie je cukru a zamiast tego pije sok daktylowy, który dolewa do wszystkigo w czym chce zastąpić tym cukier.
Sałatki? bez majonezu, ciasta? bez cukru, kawa? nie pije herbata? tylko jakaśtam przywożona z holandii od mojego wujka..
normalnie ona świruje przez ten weganizm...
ja byłam wegetarianką 2 miesiące ale przy mioch rodzicach nie da sie być dłużej xP
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Roxy
Dołączył: 11 Sty 2006
Posty: 957
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: świat Aniołków xD
|
Wysłany: Czwartek 13-04-2006, 11:11 Temat postu: |
|
|
Bo rodzice patrzą na to z innej strony - chcą żeby ich dziecko jadło mięso, było silne, rozwijało się...I to jest prawda, ale osobę, która nie je mięsa bo go nadzwyczajniej na świecie NIE LUBI, trudno przekonać, żeby od tak je polubiło...
Wiem to z własnego doświadczenia Rodzice w końcu dali mi spokój, ale nie pomyślcie sobie, że nie interesują się tym, co jem a czego nie xP Po prosru zrezygnowali. Nic na siłę..
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
shprot_ka
Dołączył: 11 Sty 2006
Posty: 401
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Wawa
|
Wysłany: Czwartek 13-04-2006, 21:48 Temat postu: |
|
|
Moja matka na szczęście wspiera mnie w moim "wegetarianiźmie" ( sama jest laktowowegetarianką- co za cholernie długoi wyraz )ale nie oznacza to , ze mam lekko, ściga mnie z witaminami i odpowiednim ekologicznym zarciem, zebym dobrze białko zwierzęce nadrabiała .... uważam, ze jeśli przeprowadzić z rodzicami konstruktywną rozmowe, przedstawić im istotne fakty "za" ( dokształcic sie najpierw oczywiście ).... może dało by sie ich przekonać, z resztą to wasze życie i wasz wybór...... jeśli poddajecie się tak szybko, pokazujecie, ze "rzucenie" mięsa było faktycznie tylko chwilową modą, kaprysem....
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
On my own
Dołączył: 22 Mar 2006
Posty: 250
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Piątek 14-04-2006, 12:16 Temat postu: |
|
|
widze że sami wegetarianie na tym forum ;] Ja wegetarianką nie jestem, natomiast jadam tylko drób. Kiedyś chciałam skończyć z jedzeniem mięsa ale znowu odezwał się we mnie brak silnej woli ..
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
luizz
Dołączył: 09 Kwi 2006
Posty: 96
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5 Skąd: Jastrzebie cityy
|
Wysłany: Piątek 14-04-2006, 12:22 Temat postu: |
|
|
Ja tez nie jestem wegetarianka..ale raczej nie chcialabym nia zostac bo jesc wszystko oprocz miesa to nie dla mnie ..Ale mieso niektore to tez jest obzydliwe ..
np ja neicierpie serduszek wątroby itp.. blee
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
EwciK
Dołączył: 11 Lut 2006
Posty: 105
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Dąbrowa górnicza
|
Wysłany: Sobota 22-04-2006, 12:39 Temat postu: |
|
|
ja tez nei ejstm.....choć nei lubie miesa...ale musze jesć..(bo eee za malo waze:P) no i kurde mus to mus...nie lubie kurczaka fuuu...biedne zwierzweta;P
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gusia
Dołączył: 14 Kwi 2006
Posty: 149
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 4/5 Skąd: Od Billa Kaulitza xD
|
Wysłany: Sobota 22-04-2006, 12:40 Temat postu: |
|
|
Ja od urodzenia jestem wegetarianką...mozecie mi nie wieżyć ale to prawa...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zuzka ^^
Dołączył: 10 Kwi 2006
Posty: 127
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: a z Białegostoku.
|
Wysłany: Sobota 22-04-2006, 13:55 Temat postu: |
|
|
Ja nie jestem wegetarianką, ale strasznie rzadko jem mięso. Od czasu do czasu, raz na miesiąc mam "napady" i zżeram 10 dag szynki, ale później czuję jakbym miała krew w ustach o.O
W zasadzie ja uznaję tylko 3 rodzaje mięsa: kurczak w curry, polędwica sopocka i mięso z pizzy Reszta jest be.
A o wegetarianizmie sądzę że jest bardzo dobry. Kuchnię wegetariańską uwelbiam
Za to myślę że bycie weganem jest trochę bez sensu... Nie możesz zjeść nawet jaja, z którego i tak by się nic nie wykluło. Kury niosą i bez koguta
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
_katasza
Dołączył: 14 Kwi 2006
Posty: 310
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z bajki.
|
Wysłany: Sobota 22-04-2006, 13:58 Temat postu: |
|
|
ugh.
ja taką prawdziwą wegetarianką nie jestem.
nie jem ani wędliny, ani mięsa.
więc czemu nie jestem?
a no dlatego, że raz na jakiś czas lubię zjęść jakiegoś dewolaja, czy bitki, o! ;P
chociaż mama {bo tata to tam ... ^^,} nie wpycha mi jedzenia.
jak chcę to jem, nie chce to nie jem.
przecież nic na siłe.
{Roxy}
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
polar-wydanie drugie, pop
Dołączył: 09 Kwi 2006
Posty: 169
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5
|
Wysłany: Sobota 22-04-2006, 14:00 Temat postu: |
|
|
nie będę sobie odbieral cennych białek, tylko dlatego, że kurczak skończy swój żywot. Takie są prawa "natury". Ludzie jak narazie nie zamierzają ich zmieniać, także szczekać nie ma co.
Jeżeli chodzi o futerka, to pogląd mam zupełnie inny. Zabijanie dla ładnego ciuszka jest prymitwnym zachowaniem, świadczącym o bestialstwu ludzi.
Mój dziadek szyje ze skór futerka... bezpośredniego kontaktu z zabijakami nie ma... baaa- nawet przestał zakupywać skóry. Teraz tylko przerabia stare futerka i jakoś wielkiego żalu do niego nie czuję.
Bo jakiś obojętny jestem, jeżeli chodzi o niektóre elementy przyrody.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Anck
Dołączył: 19 Kwi 2006
Posty: 310
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: się wzięłam?
|
Wysłany: Sobota 22-04-2006, 17:48 Temat postu: |
|
|
Ja wegetarianką jestem od zawsze nigdy mięsa nie jadłam. Na początku mama jewe mnie wpychała na siłę ale w końcu przyzwycziłą się do tego że mięsa nienawidzę.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
heidi
Dołączył: 20 Sty 2006
Posty: 473
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Gniezno
|
Wysłany: Sobota 22-04-2006, 19:07 Temat postu: |
|
|
A ja zostałam wege. O! I sie ciesze ;]
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Ahinsa
Dołączył: 14 Mar 2006
Posty: 738
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: zadupie zwane Warszawą ;]
|
Wysłany: Sobota 22-04-2006, 19:26 Temat postu: |
|
|
heidi napisał: |
A ja zostałam wege. O! I sie ciesze ;] |
To jak ty jesteś wege, to i ja się cieszę Byleby nie był to tzw. "słomiany zapał"
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Natala
Dołączył: 25 Mar 2006
Posty: 19
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Sobota 22-04-2006, 21:52 Temat postu: |
|
|
ja nie jestem wegetarianką. Myślę, że białko zwierzęce jest nam potrzebne. Co nie zmienia faktu ,że żal mi zwierząt, bo bardzo kocham zwierzęta. Wiem tylko do czego może doprowadzić wegetarianizm, moja znajoma jest wegetarianką, do tego ma uczulenie na nabiał -doprowadziła sie do złego stanu - ma wrzody żołądka. Czasem może jeść tylko suche bułki, ja nie chce sie doperowadzić do takiego stanu , i dziewczyny lepiej ostrożnie bo później mogą być tego konsekwencje - zwracam sie głównie do dziewczyn, które jeszcze dojrzewają
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Demigod
Dołączył: 14 Sty 2006
Posty: 1028
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Sobota 22-04-2006, 21:55 Temat postu: |
|
|
Ja nie jestem i nie próbowałam być. Jestem mięsożerna. Wiem, morderca. I to wcale nie tak znowu pośrednio. Ja wiem. I głupio mi z tym, po części, bo kocham zwierzęta.. Takie sa prawa natury- zwierzęta siebie nawzajem tez jedzą. A my jesteśmy zwierzetami. Ale ja nie jestem potworem i zaglądając trochę głębiej, czuje żal...
Po prostu białko zwierzęce należy zastąpić roślinnym. No, ale moi rodzice kupują jakąs chemię i cokolwiek, co popadnie i jak tu być weganem/wegetarianinem? A poza tym jestem bardzo drobna i moja mama nie dałaby sobie wytłumaczyć (była pielęgniarką i w tej sprawie, mimo, że ogółem należy do tolerancyjnych mam, zawsze wie lepiej) że wcale nie muszę od tego popaść w anemię ani nie schudnę 20 kilo. Wystarczy odpowiednio zbilansowac dietę.
Widziałam film o rzeźni. Pokazywali jak na dłoni, jak obcinają młodym świniom ogonki, a dorosłym podrzynają niczym mechaniczne roboty gardła, bez mrugnięcia okiem. Świnię wrzucona żywcem do wrzątku. Potem specjalnie otworzyłam lodówkę i patrzyłam z obrzydzeniem na mięso. Lecz na drugi dzień wylądowało na mojej kanapce. Cóż...
Niby takie sa prawa natury i gdyby zwierzęta były zabijane jakoś humanitarnie to jeszcze mogłabym to zdzierżyć i nie czuć się tak podle, ale jestem jak najbardziej przeciw przewożeniu koni na rzeź do Francji i Włoch. Cholerne żabojady i makaroniarze... Specjalnie nie poją młodych koni, żeby świeża koninka była bardziej sucha- podobno jest wtedy lepsza... Niejednego konia stratowali jego przerażeni, wygłodzeni pobratymcy, niejeden stracił kończynę- raz pewna kobyła zaklinoweała nogę w kracie, którą kopnęła. Co zrobili? Odrąbali ja siekierą... Widziałam nawet zdjęcia gdzies w necie. Wy pewnie też. Co jak co, ale koniny bym nie tknęła a każdemu, kto by TAK skrzywdził zwierzę na moich oczach własnoręcznie mogłabym wypalać mordę kwasem... Kiedyś u nas w szkole zbierano podpisy przeciw wywożeniu tych koni- nie wiem, czy to coś dało... jeśli ktoś zna jakąś stronę o wegetarianizmie albo przeciwko okrutnemu traktowaniu zwierząt przeznaczonych "na hamburgery", proszę o odzew... Kiedyś znalazłam taką, co można było podac adres i wysyłali ci petycje, ale nie byłam pewna czy jest bezpieczna no a potem zanim ją obczaiłam, miałam problem z kompem i sie wykasowało wszystko z "Ulubionych" również...
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Demigod dnia Wtorek 21-11-2006, 18:03, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
ing_uśka
Dołączył: 06 Lut 2006
Posty: 140
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Poznań
|
Wysłany: Sobota 22-04-2006, 23:51 Temat postu: |
|
|
hej
pierwszy raz weszłam na ten temat!
jestem wegetarianką (a moze raczej laktoowowegetarianką ) od jakis 5 lat.
i jestem z tego bardzo dumna bo bardzo kocham zwierzeta i nie sprzeciwam sie temu ze ludzie je zabijają ale temu w jakich meczarniach to robią!! bo przecież nie muismy przed zabiciem zwierzaka stwarzac mu okropnego bólu!!
pozdrawiam wszystkich którzy kochaja warzywka tak jak ja!! yami!!!!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Nemesis
Dołączył: 12 Kwi 2006
Posty: 534
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Niedziela 23-04-2006, 12:43 Temat postu: |
|
|
A ja przystosowuję się powoli czyli zmniejszam dawki (jak to głupio brzmi)...jak już coś to tesh będę laktowowegetarianką...wolę warzywa od mięsa, a białko zawsze się nadrobi witaminami.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
kasiul
Dołączył: 08 Lut 2006
Posty: 89
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: piękne miasto gdańsk
|
Wysłany: Niedziela 23-04-2006, 12:51 Temat postu: |
|
|
Wegetarianką nie jestem. Zaczynam być. Dzisiaj postanowiłam, że wakację przeżyję bez mielonych i grillowanych żeberek... Ale nie dlatego, że biedne zwierzątka. Dlatego, że chcę zobaczyć czy dam sobie radę.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Moniczka15
Dołączył: 23 Kwi 2006
Posty: 2
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Poniedziałek 24-04-2006, 14:57 Temat postu: |
|
|
Ja jestem wegetarianką. Co prawda moi rodzice nie do końca na początku to tolerowali, ale ostatnio moja mama szukałą ze mną przepisó wegetariańskich w internecie. W zasadzie nigdy nie lubiłam mięsa, zawsze jak byłam mała a mama kazała mi je jeść to ono zawsze lądowało w ubikacji, albo brat zjadał. Teraz nie jem go w ogóle i jest mi z tym świetnie:)
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
doda_75
Dołączył: 19 Kwi 2006
Posty: 34
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Zabrze
|
Wysłany: Poniedziałek 24-04-2006, 16:53 Temat postu: |
|
|
Nie jestem wegetarianką ale bardzo chciałabym przejść na wegetarianizm. Niecierpie jeść mięsa. A jak mama albo babcia postawią przede mną talerz z kotletem to mnie na wymioty zbiera...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Ostranatka
Dołączył: 25 Sty 2006
Posty: 1521
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: koszalin
|
Wysłany: Poniedziałek 24-04-2006, 17:04 Temat postu: |
|
|
Ja jestem wegetarianką już jakiś czas.Na początku moja mama nie miała nic przeciwko.
Ostatnio zaczęła ciągle marudzić, udowadniać mi jakimiś artykółami w gazetach ,że tak nie można ,że wegetarianie piszą gorzej testy ( serioooooooooo?!! xD nie zauważyłam)
Help co ja mam zrobić?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
shprot_ka
Dołączył: 11 Sty 2006
Posty: 401
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Wawa
|
Wysłany: Poniedziałek 24-04-2006, 17:44 Temat postu: |
|
|
doda_75 - to dlaczegop wegetarianką nie zostaniesz? nic prostrzego... ale z głową...
Ostranatka - to odpowiedz mamie artykułem na artykuł , a jest ich trochę, masa argumentów
np. "wegetarianie maja 40% mniejsze szanse, by zachorować na raka, a 30% mniejsze na choroby serca, o 80-90% rzadziej chorują na cukrzyce"- żródło Focus z wrześnie 2005 roku(więc chyba nie tak mało wiarygodne co?? ) i kolejny cytat(z tego samego artykułu ) "jedzący tylko rośliny rzadziej niż mięsożercy cierpią na chorobę wieńcową, wysokie ciśnienie krwi, wysoki poziom cholesterolu...Wegetarianie rzadziej cierpią na otyłość"
się rozpisałam , mam nadzieje, ze pomogłam.... (!)....
pozdrowienia
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
SaSetka
Dołączył: 18 Lut 2006
Posty: 181
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Hotel California.
|
Wysłany: Poniedziałek 24-04-2006, 18:04 Temat postu: |
|
|
nie jestem wegetarianką i nie będę. bo niby co bym miała jeść? nie mówię, że zajadam się mięsem niewiadomo jak. nie jem koltelów, bo są ohydne. ale tak poza tym to jem każdy rodzaj mięsa i ani myślę tego zmieniać gdybym powiedziała w domu, że przechodzę na wegetarianizm, to dostałabym taką gadkę umoralniającą, że by mi się odechciało.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
shprot_ka
Dołączył: 11 Sty 2006
Posty: 401
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Wawa
|
Wysłany: Poniedziałek 24-04-2006, 18:13 Temat postu: |
|
|
umoralniającą?!
czyli, jestem nie moralna bo nie jem mięsa .... dobre, napisze sobie na ścianie
please - myślcie zanim coś napiszecie,
a pytaneie co bys miała jeśc, świadczy o tym, ze chyba nie czytałaś tego tematu wogóle a twoja znajomość warzyw jest znikoma....no cóż....
make peas
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|