Tokio Hotel

Admin-Black Swan · Wysłany: Niedziela 12-11-2006, 17:17 Temat postu:

Dziękuję, ale postoję.
Ten kraj jest wystarczająco sklerykalizowany. Gdzie nie patrzeć - religia katolicka i Kościół - najwyższe wartości Neutral

Niedługo jak będziemy otwierać lodówki to z nich wyskoczy Rydzyk Grey_Light_Colorz_PDT_46

Co do samych grup i wpólnot to jestem kompletnie na nie. Tam jest wpajana jedynie słuszna ideologia i to jest złe. Brak tolerancji.
Tyle mam do powiedzenia na ten temat

Ahinsa · Wysłany: Niedziela 12-11-2006, 17:29 Temat postu:

Nigdy do czegoś takiego nnie należałam i nie zamierzam. Jestem niewierząca, więc nie miałoby to żadnego sensu.
Nie będę też wypowiadać się na temat takich grup, bo z ludźmi z nich nie mam kontaktu. Wink

cherry01 · Wysłany: Niedziela 12-11-2006, 19:20 Temat postu:

nalezalam do Oazy. wytrwalam rok.
pozniej mialam przerwe.
nastepnie nalezalam do KSM-u. oj kruchutko bylo, bo wytrzymalam jakies pol roku Neutral

obecnie nie naleze do zadnej organizacji.
a nie naleze. do Caritas szkolnego Grey_Light_Colorz_PDT_42

*:M!s!a:* · Wysłany: Poniedziałek 13-11-2006, 16:46 Temat postu:

Nie chodzę. Nie chcę. Nie mam czasu. Po prostu. Do kościoła jeszcze czasami pójde, bo mnie mama zmusza, ale i tak często zamiast do kościoła to idę gdzieś na spacer. Nie wierzę w Boga. Jakoś utraciłam moją wiarę. A poza tym u nas Oazę prowadzi ksiądz uczący w mojej szkole. Dodam tylko, że jest baaardzo otawrty w kontaktach z dziewczynami i ciągle daje jakieś dwuznaczne tekaty, a nawet nas obejmuje. Jakoś nie mam ochoty spędzać z nim więcej czasu.

an. Liz · Wysłany: Poniedziałek 13-11-2006, 17:14 Temat postu:

No tak. Przy takich księżach jak piszecie to też bym nie wytrzymałą, ale u nas też nie jest najlepszy.
Nie robi nic. Zero po prostu. Obojętnie o co prosimy. Czy o dyskotekę czy o spotkanie jego nie ma.
Ja chcę być animatorem, żeby coś wreszcie zmienić

Gosienka · Wysłany: Poniedziałek 13-11-2006, 20:00 Temat postu:

U mnie w szkole, mam księdza który podrywa laski. Jak ja mam zadanie domowe dłufie bo chce miec 6. Wszyscy mieli piątki. A tą laskę, i to mojej klasy, powiem wam jedno! Mojej klasie ksiądz daje wszystkim 5 a tej kolezance mojej której jej nienawidze(kiedys ja lubiłam) dał jej 6. Wiecie dlaczego? Bo wszyscy moje inne kumpele powiedziały ze ksiądz molejtuje sexualnie. To prawda. I dlatego daje szóstki tym laskom co to podrywa.

Teufel · Wysłany: Poniedziałek 27-11-2006, 16:31 Temat postu:

Adeleida · Wysłany: Piątek 01-12-2006, 9:50 Temat postu:

Grupy Apostolskie...
Namnożyło się ostatnio. Oczywiście nie potępiam ich, ale dla mnie jest to niepraktyczne.

Czt nie lepiej wstąpić np. do Caritasu, zacząć pomagać innym? Lepiej siedzieć bezczynnie i klepać o wierze?

U nas jest grupa, która pracuje bardzo aktywnie(właśnie chyba caritas) - szuka ludzi potrzebujących pomocy i 'niewidzialną ręką' zostawia pod domem paczkę, nawet nie pukając, nie rozmawiając z nimi.
Nie mówiąc o tym, że założyła jadłodajnię, budynek z miejscem do spania dla bezdomnych, świetlicę dla dzieci, dom samotnej matki...
Rolling Eyes

Oni ROBIĄ. A nie MÓWIĄ.

I w naszym mieście udało im się naprawdę wiele zrobić.
Jakoś nie słyszałam o wielu wzmiankach jakoby KSM, Oaza czy inne coś pomagały im. Może mnie ktoś uświadomić, jeśli jest inaczej.

Przypomnijcie sobie wszystkie 14 uczynków miłosierdzia. Czy jest tam gdzieś 'gadać z księdzem całymi dniami o tym, że pomagać trzeba, ale na słowach kończąc' Rolling Eyes

?

Serena_van_der_Woodsen · Wysłany: Piątek 01-12-2006, 21:20 Temat postu:

oprócz tego, że od 12 lat uczęszczam do katolickich szkół
- przedszkola i szkoły Sióstr Urszulanek (mundurki, codzienna 20 minutowa modlitwa)
- gimnazjum im. Świętej Rodziny (mundurki, wtorkowa msza, modlitwa przed każdą lekcją)
to ze stowarzyszeniami kościelnymi itp nie mam nic wspólnego.
żygam już tym wszystkim.
katolickie szkoły zniechęcają do bycia 'pobożnym dzieckiem'
dla mnie to byłby już totalny przesyt.

Mod-DiaBollique · Wysłany: Sobota 02-12-2006, 12:28 Temat postu:

Ja chodzę do katolickiej szkoły czwarty miesiąc. U nas jakoś nikt nie stara się z nas robić pobożnych, większość sama jest. Ale to wszystko jest dość... wyważone. Ludzie wierzą, ale są normalni, fajni. Mamy modlitwę na koniec i początek lekcji, ale mało kto tego przestrzega, zazwyczaj w tygodniu modlimy się z 5 razy może.

Jest msza w każdy czwartek, ale byłam do tej pory tylko na jednej, całe szczęście list społecznych nie robią. Podoba mi się, że przed świętami mamy cały dzień rekolekcji i nie ma zajęć, dzięki temu nie muszę chodzić wieczorem do mojej parafii i mam wolne. Wtedy listę sprawdzają, ale msze są całkiem fajne.

Cieszę się, ze poszłam do tej szkoły. Mogę przeżyć jej metody wychowawcze, bo ludzie są świetni i za nic nie chciałabym jej zmienić.

Mundurków całe szczęście nie ma. Podobno mają zamiar wprowadzić od następnego roku, ale tylko dla gimnazjum.

an. Liz · Wysłany: Sobota 02-12-2006, 22:08 Temat postu:

Hmm...
Adeleida...

Wiesz Caritas to jedno, a Grupy to całkowicie coś innego.
MY POMAGAMY ludziom odnaleźć siebie Wink

I nasza działalność to nie tylko siedzenie i gadanie o wierze z księdzem (którego nie mamy Smile

)
My rozmawiamy na bardzo różne tematy. Po za tym spotykamy się tylko raz w tygodniu na 2-3h.
A normalnie staramy się POMAGAĆ.
Rozmawiamy z ludźmi, staramy się pomóc rozwiązać im ich problemy (te małe i te większe) organizujemy czas dzieciom ze świetlicy...
To jest wg. Ciebie nic?

Dia: A ja właśnie chciałabym iść do szkoły katolickiej, ale musiałabym dojeżdżać 2h w jedną stronę. A jak dojdzie suma za semestr to już katastrofa...

Arwena Slight · Wysłany: Niedziela 03-12-2006, 0:08 Temat postu: Oaza nie dla satanistów ;)

Kiedyś należałam do Oazy Dzieci Bożych Rolling Eyes

Wytrwałam rok (ważne, że była wyciaczka Laughing

) Teraz, żeby mi zapłacili nie pójdę! Ciężko mnie zaciągnąć do kościoła, a co dopiero na spotkanie. Jestem po prostu wierząca z przymusu i to mnie boli. Teraz zaczynam się chyba buntować przeciw tym wszystkim sakramentom (głównie chodzi o chrzest, który otrzymujemy, kiedy jesteśmy jeszcze dziećmi, a zaraz potem rodzice, co niektórych, każą im chodzić do kościoła, co niedzielę Rolling Eyes

) Dzisiaj np. babcia powiedziała, że muszę w niedzielę pójść do kościoła Rolling Eyes

Mod-MadisoOn · Wysłany: Niedziela 03-12-2006, 0:51 Temat postu:

Oaza...
To coś, co naprawdę kocham...
U mnie już nie organizują czegoś takiego...
Ludzie się wyłamali...
indywidualiści cholerni

twierdzą, że bez Boga.. i tak sobie poradzą...
a ja tesknie do tych czasow... kiedy wspolnie sie zasiadalo przy jednym stole i rozmawialo na kazdy...kazdy temat...

Publiczne 'otwieranie się'
może i trudne...
ale nie w takich okolicznościach...
Wtedy kiedy tak bardzo czuje się obecność tego Wielkiego...

Chcialabym wrocic do tych czasow Sad

Miss Izabela · Wysłany: Niedziela 03-12-2006, 10:41 Temat postu:

Oaza?
Byłam w tym roku. Stwierdzam, że to nie dla mnie - codziennie jutrznia, msza, dwie godziny śpiewania, godzina nudnego wywodu sepleniącego gościa na temat Eucharystii, spotkania w grupach {na szczęście nie sprawdzali, co tam robimy więc zamiast np. pisać list do rodziców o Bogu, bazgrałam wyznania miłosne do Biedronka}, pogodny wieczór, czyli jakieś zabawy, Apel Jasnogórski i spać. Pomiędzy tymi wszystkimi zajęciami po niecałej godzinie wolnego czasu i myśl "kiedy to się skończy?!"
Wycieczki w góry? W ciągu 15 dni chyba 3,4 razy.

Kościoła unikałam kilka miesięcy przed Oazą, po Oazie było jeszcze gorzej. Teraz, niestety, mam bierzmowanie i muszę chodzić.
Zdenerwowało mnie ostatnio pytanie "dlaczego nie można żyć bez modlitwy?".
Założenie, z którym się nie zgadzam.
Przecież jeszcze oddycham, nie?

Sue · Wysłany: Niedziela 03-12-2006, 14:59 Temat postu:

Nieee, wiem z doświadczenia, że by ze mną to nie wypaliło. Jak ja na msze chodzę i nie mogę racjonalnie myśleć, a tym bardziej skupić się na kazaniu to jeszcze miałabym chodzić na jakieś dyskusje...?
Wolę iść pograć w kosza, poleniuchować, potańczyć czy szaleć z kumpelami. To na pewno wniesie w moje życie więcej niż rozmowy z księdzem i spotkania w gronie.
Nikogo nie obrażam, są rózne gusta.

agata:D · Wysłany: Poniedziałek 04-12-2006, 16:48 Temat postu:

To nie dla mnie...
Rozumiem w niedzielę na msze (chociaż ja leniem jestem Laughing

) itp.
Ale... nie po prostu dla mnie przesada.
MOże was to zdziwi, ale chdzę do Katolickiej szkoły Neutral

Nie wiem czemu, ale zrobiłam się mniej religijna...
NIe lubię tych nudnych mszy....
MOje zdanie.

~Kama~ · Wysłany: Poniedziałek 04-12-2006, 16:51 Temat postu:

Po Komunii chciałam iść na schole xD
Po pierwsze głosu nie mam, a po drugie mama się nie zgodziła, bo powiedziała, że nie będe miałczeć jak kot.
Nie, nie należe, nie ciągnie mnie do tego. Jesli jednak komuś się podoba i przynależy, to nie widze problemu Wink

TokioFaneczka · Wysłany: Poniedziałek 04-12-2006, 20:21 Temat postu:

Mod-DiaBollique Co do mundurków mają we wszystkich szkołach wsprowadzic, nie tylko gimnazjach całych, ale takze innych szkołach:P Razz

. A co do tematu, to ja naleze do Oazy, choidze na spotkania w kazdy piątek wieczorem. Jest mi bardzo dobrze:)

Sara Lo · Wysłany: Poniedziałek 04-12-2006, 22:30 Temat postu:

Jedyne katolickie stowarzyszenie, do którego uczęszczam to moja obecna szkoła, czyli liceum.
Poza tym nic więcej...

Mod-DiaBollique · Wysłany: Wtorek 05-12-2006, 15:48 Temat postu:

TokioFaneczka · Wysłany: Wtorek 05-12-2006, 18:57 Temat postu:

Mod-DiaBollique · Wysłany: Wtorek 05-12-2006, 19:51 Temat postu:

Możesz podać coś szczegółowiej...? Hm, czy to rzecz, o której nie wiem, bo nie oglądam telewizji? Mamy jakiś inny rząd niż polityczny? Skąd mamy te mundurki sprowadzać? Jaką umowę?

Dzień i miesiąc Wink

Bo, nie umniejszając godności, pozostaję sceptyczna wobec owego przedmiotu naszej polemiki Very Happy

Gosh, co za off.

Wracając do tematu, to mógłby mi ktoś powiedzieć, jak wygląda przebieg takiego spotkania, np. na Oazie? Za to coś się płaci, organizuje się jakieś takie wspólne święta we własnym gronie?

Coraz bardziej mi się to nie widzi. Dziękuję, postoję...

an. Liz · Wysłany: Wtorek 05-12-2006, 20:12 Temat postu:

Dia u nas mamy spotkanie raz w tygodniu.
Modlitwa na początek, później rozmawiamy na jakiś temat (zwykle rozmowa to ciągłe żarty i dogadywania)
Kończymy modlitwą ewentualnie coś śpiewamy.

Mamy własny Opłatek, śniadanko Wielkanocne, wyjazdy na Dni Wspólnoty, jeździmy na rekolekcje wakacyjne itd.

Adeleida · Wysłany: Wtorek 05-12-2006, 21:07 Temat postu: