Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Mod-Sendess
TH FC Forum Team
Dołączył: 18 Lut 2006
Posty: 755
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: place where dreams and reality become one
|
Wysłany: Sobota 28-10-2006, 20:30 Temat postu: Jeden Dzień spędzony z Gustavem ;] |
|
|
Jaki by był? Co byście robili tego dnia? Jak by wyglądał ?
Ruszamy główkami i dajemy poszaleć fantazji
Jak temat był upominać :]
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Kasiorek_
Dołączył: 16 Wrz 2006
Posty: 275
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Z przed ołtarza. Uciekająca panna młoda xD
|
Wysłany: Czwartek 02-11-2006, 19:26 Temat postu: |
|
|
najpierw zanim on by przyszedł
zrobiłambym z miliard brzuszków wiadomo, spalić kilka zbędnych kilko
potem zrobiłabym się na niewieodmo kogo
poszlibyśmy na spacerek do parku next kino potem kolacja przy świeczkach wymiana numerów i odprowadziłby mnie pod dom i buzi a potem na zawsze mój
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
"UKL...A"
Dołączył: 06 Kwi 2006
Posty: 354
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z mchu i paproci
|
Wysłany: Czwartek 02-11-2006, 22:31 Temat postu: |
|
|
Obudziłby mnie albo ja jego, no bo skoro cały dzień, to od samego rana
Potem byłoby pyszne śniadanko zrobione w kuchni i zjedzone na łóżku, w piżamach.
Następnie wspólna kąpiel, albo prysznic.
Potem pewnie jakaś wycieczka - romantyczny spacer i pogaduchy na łonie natury.
Po powrocie wspólne gotowanie i wcinanie obiadu, potem lekcja gry na perkusji
Kolejna kąpiel albo prysznic i wypad do jakiegos klubu na drnika, po tym kolacja przy świecach i powrót do domu.
A po powrocie to... ...przekonałabym go żeby został dłużej
Czasem można poszaleć z fantazją
Pozdrawiam gorąco
Sweet for all of you
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
AnielicA
Dołączył: 15 Sty 2006
Posty: 95
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Sosnowiec
|
Wysłany: Czwartek 02-11-2006, 23:52 Temat postu: |
|
|
wspólne śniadanko ...najlepiej naleśniki i truskawki z czekoladą .
mogłabym go truskawkami nakarmić
potem lepienie bałwana i rzucanie się kulkami .
gdy wrócilibyśmy już do domu to siedlibyśmy przed telewizorkiem i
obejrzeli komedie .
póżniej spacer po osiedlu ...
a wieczorkiem kolacyjka przy świecach i czułe pożegnanie .
<bez skojarzeń>
_______
Ich bin verloren
Ich find kein Licht mehr in mir
Fühle mich so einsam
Was ist bloß mit mir passiert
Meine Tränen regnen
Sie hören nicht auf es werden immer mehr
Ich kann kaum atmen
Ich brauch dich jetzt
Ich brauch dich jetzt so sehr
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Sara Lo
Dołączył: 12 Paź 2006
Posty: 149
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z Kaczegolandu
|
Wysłany: Piątek 10-11-2006, 11:17 Temat postu: |
|
|
Ja bym Gucia poprosiła, żeby mnie zapoznał z całym zespołem...
No a w szczególności z Billem
I bym sobie z nim pogadała ( przypuśćmy, że znam niemiecki )
A potem bym się za Billa zabrała
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Vanilla
Dołączył: 26 Mar 2006
Posty: 1301
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5 Skąd: Die Straße wird zum Grab.
|
Wysłany: Piątek 10-11-2006, 17:19 Temat postu: |
|
|
no trudno powiedzieć, co bym robiła...
na pewno dużo, dużo, dużo bym z nim rozmawiała
zaciągnęłabym go gdzieś... na jakiś spacer a potem zamknęlibyśmy się u mnie/niego w domuuu... hahaha
... i rozmawiali dalej
no i ukradłabym mu jedną z jego czaaapeeek a potem pogrzebała w komórze i odnalazła numer Billa... xD (adres może być też )
i wtedy to by się dopiero działo...
z Billem robiłabym...
ups. to nie ten dział
kiss
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Chemikalna
Dołączył: 16 Wrz 2006
Posty: 104
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Piątek 10-11-2006, 17:29 Temat postu: |
|
|
Hmm...
Najpierw zemdlałabym, jakbym go zobaczyła...
Potem...
No właśnie, co potem?
Musiałby mi udzielić pierwszej pomocy.
Sztuczne oddychanie?
Usta-usta?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
beaciaa
Dołączył: 11 Sty 2006
Posty: 872
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5
|
Wysłany: Piątek 10-11-2006, 17:44 Temat postu: |
|
|
PS. Mavi masz zaj**istego ava i sygne^^ *zazdrosci*
Eh, ale ja rozumiem, ze to dzien + noc - full serwajs.
Rano podjechalabym po niego na moim metalowym rumaku - znaczy sie rowerze, bo auto w moim wydaniu to poki co nieosiagalne marzenie . Potem jak juz bysmy byli u mie to wiadomo - biore sie za sniadanko - przez zoladek do serca. Szuakam nerwowo ksiazki kucharskiej robie jakies piersze lepsze kanpki, wygladajace na proste w przygotowaniu po czym okazuje sie ze przy robieniu ich zapomnialam dodac chleb - to by bylo taki na moim kulinarnym poziomie 'fopa' ;]
Dalej jesli bym go przypadkowo nie otrula juz na wstepie poogladalibysmy sciagniete przeze mnie z neta filmy - przy czym pewnie pechowo wydaloby sie ,ze mam cala dyskografie TH (to sie chwali) tyle ze sciagnieta nielegalnie z neta (to juz mniej).
Po wspolnym leniuchowaniu u mnie poszlibysmy na lyzwy. Jezdzili i pili gorace kakao z automatu. Dla zabawy rozjezdzalibysmy male dzieci i dopracowywali nasze hamowanie po raz 1000 ladujac z impetem na bandzie.
Potem obaid zaproponowalabym u siebie, ale Gusti nauczony doswiadczeniem wybralby jakis lokal. Napewno na nasz pech, Gustaw nie wzialbyby portfela a ja jak wiadomo oszczednosci mam niewiele wiec zapewne skonczylo by sie na szybkim wyjadaniu popcornu z paczki i kloceniu sie o ostatnie ziarenko kukurydzy <bo bylby nas stac tylko na jedna paczke>.
Po tak obfitym obiedzie poszlibysmy do mnie i z braku lepszych rozrywek grali w chinczyka. W miedzyczasie przyszlaby moja mama i dolaczyla sie do rozgrywek. Po czym, po jednej czy trzech partiach emocjonujacego hazardu i gier na papierowe zetony zaczelaby sie uczyc angielskiego w kuchni obok, a ze jest miejwiecej na poziomie absoluter beginner to co i rusz dochodzilyby do nas niewyartykulowane dzwieki i zlozone konstrukcje gramatyczne typy 'What are you' i 'i'm fiwty year'. Po tak emocjonujacym dniu wybralibysmy sie na spacer i zbierali liscie do naszych pozniejszych wyklejanek i do zasuszeniu w zielniku Gustawa, do ktorego zalozenia namowilabym go wczesniej.
Wieczorem jak juz wszyscy by poszli spac to nie powiem co by sie dzialo, bo ja to bym tego biednego slodkiego Gustavka chyba zgwalcila
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Allaina
Dołączył: 10 Maj 2006
Posty: 419
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5
|
Wysłany: Czwartek 30-11-2006, 13:39 Temat postu: |
|
|
Mwahahahaha xD
Ja tobym chyba przede wszystkim zaczęła się śmiać.
Już taka jestem, że jak widzę kogoś, o kim przed chwilą myślałam, albo się zastanawiałam, czy go zobacze to po prostu wybucham śmiechem xD
Moje qmpeeeele tego nie rozumieją, ale razem ze mną wybuchają śmiechem xD...
No i jakby się spytał, czy mi nic nie jest (tak zazwyczaj ludzie robią xD), tobym pewnie powiedziała, że jest niedorobioną podróbą samego siebie xD...
Na bank bym tak powiedziała, bo nie uwierzyłabym, że to właśnie ON.
Jakby się potwierdziło, że to on i bym się już uspokoiła, to pewnie bym go zaciągnęła na basen .
Kiedyś miałam taki sen, że oni kręcili Rette Mich na naszym basenie a potem skakaliśmy przez skakankę xD. Ale ja nie o tym... ...
On mnie w tym śnie wrzucił do wody, a ja byłam taka podjarana, że w realu NAPEWNO bym go na basen zaciągnęła ...
To by było na tyle.
Ach!! I potem tobyśmy pewnie poszli gdzieś potańczyć, bo ja uwielbiam tańczyć, a to w końcu moje marzenie:D...
Allaina:*
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Arwena Slight
Dołączył: 20 Cze 2006
Posty: 85
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Kraina Wiecznej Rozkoszy
|
Wysłany: Czwartek 30-11-2006, 21:47 Temat postu: Jeden dzień z Gustavem... |
|
|
Oj, oj, oj... A działo by się Nie, żartuję. Mówicie, że od rana cały dzień? Uważam, że mamy podobne charaktery, więc chciałabym po prostu... przeprowadzić z nim naprawdę długą rozmowę. Kocham spacery i muzykę, więc pewnie to też by się dało zorganizować
Pozdrawiam,
Arwena
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Immortelle
Gość
|
Wysłany: Wtorek 26-12-2006, 20:49 Temat postu: |
|
|
Hm... Wypad do jakiejś sympatycznej knajpki, tam bymy sobie porozmawiali troszku (czyt. z jakieś 4 godziny xDDD), a potem jakiś dłuższy spacerek.
Ogólnie to chciałabym sobie z nim pogadać, tak szczerze. Tyle.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Janette
Dołączył: 21 Sie 2006
Posty: 22
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Niedziela 31-12-2006, 17:28 Temat postu: |
|
|
Hm... Przed tym wielkim dniem... po 1. poszłabym na siłownię... i tam bym spędziła chyba z pół dnia... po 2. solarium po 3. kosmatyczka
Co dalej??
Wspólny spacerek po parku
Do mojego (albo jego nie obraże się XD) domku.
Szykujemy się i idziemy do jakiegoś porządnego klubu potańczycz.... A przy okazji bierzemy resztę zespołu... i cały klub nasz
[link widoczny dla zalogowanych]
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
GuCiO
Dołączył: 13 Lip 2006
Posty: 518
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5 Skąd: Śrem
|
Wysłany: Wtorek 09-01-2007, 9:08 Temat postu: |
|
|
hmm.....moze niezbyt romantyczne i tak dalej ale pograłabym sobie z nim w noge;];] A potem przegrany stawia kino;];]
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Kay
Dołączył: 15 Cze 2006
Posty: 55
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: wherever...
|
Wysłany: Niedziela 21-01-2007, 17:20 Temat postu: |
|
|
Prawdopodobnie byłoby tak:
gdybym go zobaczyła, zaczęłabym się nabijać (już taki ze mnie czubek), chłopak by się speszył, później byłyby przeprosiny... ładne przeprosiny... i nadal byłyby przeprosiny, ewentualnie jakiś spacerek i z bolącym językiem wróciłabym do domku, bogatrza o numer fona Gustiego...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
grafitti-girl
Dołączył: 15 Cze 2006
Posty: 12
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Kraków
|
Wysłany: Czwartek 25-01-2007, 23:31 Temat postu: |
|
|
Ja to bym z nim w piłkę pograła
A potem zaciągła do domu^^
Potem poskarżyłabym się mu, jak to źle mieć młodsze rodzeństwo.
Potem byśmy się pobawili z moją siostrą w dom I byśmy mieli dziecko-lalkę + moją siostrę
No, mój brat byłby chrzestnym^^
A mama Gustava teściową
Potem to bym go zaciągła e... Na rynek..., tak, na rynek!
I pokazałabym mu teraz nie działającą fontannę.
Następnie poszlibyśmy do mcdonalda i zamówilibyśmy po shaku. Ot co!
I zaatakowały by go fanki, tam! Bidulek się bał, że go naprawdę zgwałcą, a ja, jako pomocna i uczynna obywatelka bym mu pomogła
A potem standart: knajpka, coca-cola i parę tanców(zmusiłabym go nawet siłą[!])
A potem powiem mu, że jest wspaniałym perkusistą i, że bardzo go lubię. I dam mu buziaka w policzek. I powiem, że jeszcze kiedyś się spotkamy. A on sobie pójdzie i kiedyś się tam spotkamy.
Fantastyczny byłby dzień, naprawdę.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
dark marona
Dołączył: 13 Cze 2006
Posty: 391
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Warszawskie Loitsche
|
Wysłany: Niedziela 28-01-2007, 0:34 Temat postu: |
|
|
Hmmm
A ja to bym chciała pograć zrobić z nim próbę. On na perkusji, ja na gitarze. Śmiechu by było na pewno. Moglibyśmy się przejść i pogadać na temat trochę oddalony od zespołu. Na przykład o jego dzieciństwie
Na koniec bym go odprowadziła do samochodu/na pociąg/na samolot*.
*prawidłowe podkreślić.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Mod-eLPika_FM
Dołączył: 11 Sty 2006
Posty: 1646
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Dom uciech ciotki Helgi...
|
Wysłany: Niedziela 04-02-2007, 23:59 Temat postu: |
|
|
Hmm najpierw jakis spacerek w parku... Pozniej kawiarnia, kino, a nastepnie popisy na perkusji *.*
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
fun_alexandra
Dołączył: 20 Lip 2006
Posty: 46
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Pokój Tomaszka xD
|
Wysłany: Wtorek 13-02-2007, 16:13 Temat postu: |
|
|
Hmmm... Byłabym tak spięta, że zapewne przesiedziałabym pół dnia w łazience lub ew. byłabym przymulona po antydepresancie... Jedno z dwóch.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Mróweczka
Dołączył: 24 Lut 2007
Posty: 7
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Kraków
|
Wysłany: Poniedziałek 05-03-2007, 17:24 Temat postu: |
|
|
Jak bym miała okazję się z nim skotkać to bym chciała żeby ten dzień sie nie skończył.
Gustav jest dla mnie najfajniejszy i najsłodszy w cłym zespole!
Ale nie chcę obrażać innych, bo to jest moje zdanie.
Ale wiem że ten dzień byłby najwspanialszym dniem w całym moim życiu.
Taka okazja jest tylko jedna!
Nie straćcie jej !
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
CoZłegoToNieJa!!
Dołączył: 23 Sty 2006
Posty: 123
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5 Skąd: ? Z kapusty...czy bociana? Oto jest pytanie...
|
Wysłany: Poniedziałek 14-05-2007, 10:54 Temat postu: |
|
|
Spotykając Gustava...przypóścmy od samego rana...zamknelibyśmy się w domu i byczylibysmy się tam...może rundka na PleyStation, potem wielkie, wspolne gotowanie (wieecie "przez zaladek do serca "xD)
potem jakis horror (z reguly nie nawidze ich ogladac... ale bedzie Gustav lol)
wkoncu kiedy zajdzie slonce poszlibysmy na pole i w swietle latarni i ksiezyca...
zagralibysmy w noge
jestem pewna ze duzo bym z nim rozmawiala a temat nie zaliczal by sie do spraw zepsolu... taaaka rozmowa przyjacielska...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Malwina:*
Dołączył: 23 Maj 2007
Posty: 10
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Niedziela 27-05-2007, 18:30 Temat postu: |
|
|
Ja? Ja, po pierwsze chciałabym, żeby to była dla mnie totalna niespodzianka.W ogóle na to nie przygotowana, bez żadnej siłowni, kosmetyczki czy czegoś tam jeszcze. Obudzić się rano słysząc jego głos... Potem poszłabym na żywioł, czyli zależnie od nastroju i sytuacji, po prostu jakoś by się to potoczyło
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|