Tokio Hotel

natiii...:) · Wysłany: Czwartek 06-04-2006, 20:12 Temat postu:

serio przegieli z tym artykulem...normalnie szczyt chamstwa nietolerancji i dotego nie na miejscu...przynajmniej dla mnie...bo mnie to niezle wkurzylo...;/ Bill dziewczyna!!! a niby skad oni wzieli ten tekst ze jak zmienil fryzure to dopiero wtedy zacal pokazywac pomalowane pazurki!! a niby w durch den monsun czy schrei to co jest?? w gownie za przeproszeniem maczal??ale plakacik boski... Smile

ta minka i boskie bokserki Very Happy

alez one mi sie podobaja Razz

mmm... tylko szkoda ze to zdjecie bylo w poprzednim numerze...;/

malineczka · Wysłany: Piątek 07-04-2006, 5:56 Temat postu:

moja mama stwierdzila po zobaczeniu tego plakatu z bravo ze nie długo to coś wiecej pokaże Razz

chciałabym.. Very Happy

ale ten artykół... bez przesady... czemu tam nie dali ALI I TOLI prawie jak mutant ...
przesada na maksa ...niekupuje bravo pl! <no kupie jak bedzie cos o TH>
i właśnie ma być ekskluzywny wywiad w nastepnym Bravo.... Razz

*AnIoŁeK* · Wysłany: Piątek 07-04-2006, 7:16 Temat postu:

ten ich exlusiv jest takie jak to bylo z plyta Rolling Eyes

Szkoda sobie nadziei robic ; /Bedzie co ma być , ale jak denne to szkoda mi kasy , juz wole kupowac nieieckie gazety , ale wiem ze nie kazda z was rozumie co tam gryzmolą Wink

Mazza · Wysłany: Piątek 07-04-2006, 11:23 Temat postu:

A co do plakatu blog 27 to my z bratem grając w rzutki dostrzegliśmy pewny szczegół: Pikaciuuuuuu xD Pokemony xD

Zauważcie że w tym artykule nie piszą o nikim z polski, przecież mogliby napisać o Mandi że prawie jak facet a nie że mojego 'BiLLuSiA' kobietą nazywają...

Mod-Pinacollada · Wysłany: Piątek 07-04-2006, 16:08 Temat postu:

RockaBilly · Wysłany: Piątek 07-04-2006, 16:13 Temat postu:

Te ich porównywanie kobiet do mężczyzn, a mężczyzn do kobiet jest okropne. Przecież nie tylko Bill maluje oczy i paznokcie, a wokalista Green Day-a to co?? A tylko Billusia dali!!! Wkurzyłam się!! A co do tego ekskluzywnego wywiadu to słyszałam, że ma być ten z konferencji prasowej co była w Hamburgu, tyle że napisany...

Kaśka xD · Wysłany: Piątek 07-04-2006, 18:37 Temat postu:

ja wole się nie nastawiać na jakiś super cool exclusiv wywiad, bo znając życie okaże sie klapą. A i jeszcze obiło mi sie o uszy cos o wydaniu specjlanym bravo, które ma prawdopodobnie wyjśc niedługo Razz

wie ktoś coś więcej?
(nie wiem, czy to prawda xP)

*AnIoŁeK* · Wysłany: Piątek 07-04-2006, 21:27 Temat postu:

Mam prośbe o lyzeczkach to mi tu prosze nie pisac tylko na PW bo zaczynaja sie offy robic dobra ???Tutaj wyraznie komentujemy prase , a ze jestescie zbulwersonawe materialem to macie prawo ale nie piszscie ze ich zaatakujecie lyzeczkami bo to porostu zbaczanie z tematu , czego potem efektem jest jeden wielki śmieć

Mod-Grecia · Wysłany: Sobota 08-04-2006, 10:14 Temat postu:

Ja jestem niedorobiona, bo właśnie dopiero kupiłam sobie to nowe Bravo Cool

Ahh plakacik jest suuuper słodki Rolling Eyes

Ale z tym Billem przegięli Confused

*:M!s!a:* · Wysłany: Sobota 08-04-2006, 11:03 Temat postu:

Qrde a to jest plakat z new fryz? Bo nie wiem czy mi sie od sklepu opłaca zapierniczać xP A jaka cena?

Pozdróffka ;*

Mod-Grecia · Wysłany: Sobota 08-04-2006, 11:39 Temat postu:

Tak z nowym fryzem Razz

Plakacik z blixniakami z jednego z koncertów jak stoją koło siebie Wink

A kosztuje 1,95

..::Martynka::.. · Wysłany: Sobota 08-04-2006, 12:00 Temat postu:

Tez slyszałam o jakims specjalnym wydaniu Bravo ale nie wiem czy to prawda ,kiedy sie ukaze i ile bedzie kosztowac.Co do tego exclusiv wywiadu to po zdjeciu przy ktorym jest ta informacja podana wnioskuje ze bedzir to nic innego jak konferencja prasowa z Hamburga:/

Mazza · Wysłany: Poniedziałek 10-04-2006, 19:01 Temat postu:

Shajbus · Wysłany: Poniedziałek 10-04-2006, 19:50 Temat postu:

Nie wiem czy ktos już pewnie pisał o tym artykule z Bravo (pewnie tak ale cóż...) nie mam czasu czytać poprzednich ,.....To moje zdanie takie :

PLAKAT: słodki ....nie mogli dać leprzego zdjęcia (moim zdaniem .....) .no mogliby dać jak chłopcy śpią...hehe ale trudno , te minki to najbardziej mi się w ich mimice twarzy podobają!!!ach.......

ARTUKUŁ: pip pip pip ....i tyle może jeszcze powiem ***********!!!!!!!!!!!! Co to ma być?? Bill to 100 procentowy mężczyzna!!!!! I TYLE BEZ KOMENTARZA ...ale cóż jaka gazeta taki artykuł Smile

dlatego uważam że to EKSLUSIV będzie denne,nudne krótkie itp. ale kupię Very Happy

Mada_116 · Wysłany: Wtorek 11-04-2006, 10:07 Temat postu:

Znalazłam gdzieś artykuł napisany przez jakiegoś Jakuba Żulczyka Smile

jest analitykiem " rynku światowej szmiry" Confused

według mnie jest totalnie bezsensu Confused

ale oceńcie sami Wink

(sorry jak ktoś już go dał)

Valium dla Empików
Najnowszym pupilkiem niemieckiego rynku muzycznego i jego odkryciem jest złożony z czterech bardzo młodych chłopców (średnia wieku 16 lat) zespół Tokio Hotel. Podstawowa rzecz - co spowodowało tak olbrzymią popularność zespołu w Polsce? Płyty początkowo w ogóle nie planowano dystrybuować na naszym rynku. Wydano ją dopiero pół roku po niemieckiej premierze, gdy codziennie nagabywane przez setki zapłakanych piętnastolatek sprzedawczynie w Empikach chciały już prosić o dofinansowanie Valium jako leku na ich chorobę zawodową. Czemu w Polsce odniósł sukces zespół śpiewający po niemiecku, chociaż znajomość tego języka jest u nas bardzo słaba? Większość artystów śpiewających w języku Goethego nie jest u nas wydawanych – choćby płyty takiego gwiazdora jak Xavier Naidoo trzeba sprowadzać z zagranicy. Powodem jest Viva - stacja umieszcza na swoich playlistach teledyski pozyskiwane od swego niemieckiego odpowiednika. Poza tym większość sieci kablowych emituje niemieckojęzyczną Vivę - a przez ostatnie pół roku, włączając tamten kanał, prawdopodobieństwo trafienia na teledysk do "Durch Den Monsun" ("Poprzez monsun") Tokio Hotel wynosiło co najmniej 50 procent.

Dragon Ball - Z, Linkin Park i The Cure
Spróbujmy teraz przeanalizować przyczyny gigantycznego sukcesu zespołu, który: a) śpiewa po niemiecku, b) gra rock, powiedzmy rock - wybitnie ułagodzony, zdradzający delikatne wpływy grunge'u, plastikowy i przeprodukowany rock, który z wysiłkiem można odnieść nie tyle do Alice in Chains, co do zespołu Silverchair i ich płyty "Neon Ballroom" (czy ktoś ich jeszcze pamięta?). Zacznijmy od wizerunku tych młodych chłopców, do stworzenia którego niemieccy marketingowcy popchnęli pewnie wszystkie swoje szare komórki. Podstawa to wizerunek - zespołowi, jak każdemu rasowemu rockowemu bandowi w dziejach, szefuje duet. Kreują go dwaj bracia bliźniacy - wokalista Bill i gitarzysta Tom Kaulitz. Nauczeni historią, że lider to za mało, niemieccy inżynierowie popkultury dali spragnionym germańskim (teraz już polskim, a pewnie i czeskim, słowackim, ukraińskim też) dziewczętom dwa obiekty uwielbienia. Wokalista Bill ma zaiste karkołomny design - na pierwszy rzut oka przypomina mieszankę Roberta Smitha z The Cure (bez białej tapety) z Son-Goku z DragonBall Z. To rzeczywiście dobra mieszanka - niby-gotycki styl jest lubiany przez niemiecką młodzież, natomiast kreskówkę znają prawie wszyscy. Szesnastoletni Bill, głosem i posturą bardzo bezpłciowy - sam podczas pierwszego kontaktu z "Durch der Monsun" zastanawiałem się nad płcią tej drobnej postaci - ma pomalowane na czarno paznokcie i nosi albo obcisłe siatki, albo hokejowe koszulki i rękawice bez palców. Wyobraźcie sobie jakąś postać z "Final Fantasy" - np. Tidusa z dziesiątej części - który nagle odkrywa dla siebie muzykę Closterkeller, a będziecie mieć przed oczami Billa (czy to rdzennie niemieckie imię?). Z kolei gitarzysta Tom (Thomas?), ma zupełnie inny styl - ubrany chyba w największe możliwe rozmiary z Cropp Town, z bujnymi dreadami wygląda jak przerysowany fan skateboardingu. Kreatorzy marki pomyśleli też o szarej, odpornej bądź nie mogącej wpasować się w nowoczesne trendy części niemieckiej dziatwy, kreując stojącą w tle sekcję rytmiczną. Wyróżniający się wzrostem basista to typowy fan gier RPG i power-metalu, mający problemy z łojotokiem prawiczek, natomiast perkusista to już ultra-typowy szarak - jak zresztą w prawie każdym rockowym zespole.

Idealny chłopak dla Bravo-dziewczyny
Sukces trzeba jednak na czymś zbudować - "Durch der Monsun" to rzeczywiście poruszająca piosenka. Opowiada o jakichś trudnych chwilach (wywołanych nie wiadomo czym, pewnie zawirowaniami miłosnymi), które można pokonać wspólnie i przejść je razem. Ten chwyt wystarczył, by na wszystkich transmitowanych przez telewizję Viva koncertach Tokio Hotel (przygotowując się do pisania tekstu widziałem dwa!!) płaczem wybuchały setki, nawet o kilka lat starszych od członków zespołu, dziewcząt. Reszta materiału nie jest już chyba tak chwytliwa - łącznie z następnym singlem "Schrei" („Krzyk”) wszystko zlewało się w jedną, poprockowo-balladowo-energetyczną magmę. W tym momencie uświadomiłem sobie dwa główne czynniki sukcesu Tokio Hotel. Pierwszy, to znana już doskonale historii muzyki marketingowo sterowana eksploracja frustracji i lęków okresu dojrzewania. Na drugim teledysku zespołu (wspomniany "Schrei") widać trochę grzeczniejsze obrazki rodem z filmu "Kids" - zagubionej, pozbawionej wzorców, sfrustrowanej młodzieży. Trochę młodsze niemieckie Linkin Park? (Idąc tym tropem, czy Tokio Hotel nagrają „Collision Course” razem z Bushido?). Drugi to bez wątpienia instynkt macierzyński wzbudzany przez wokalistę i gitarzystę w fankach. Bill i Tom są "słodcy", wymagają przytulenia i opieki, są jak maskotki z gry komputerowej bądź kreskówki - tylko czekać, aż na rynek zostaną wypuszczone ich figurki. Przy ich projektowaniu uwzględniono wszystkie listy o ”idealnym chłopaku” wysyłane do Bravo Girl - romantycznym, drobnym, wrażliwym, "zajebiście ubranym", wymagającym natychmiastowej opieki i dokarmienia (obaj chłopcy wykazują początkowe stadium anemii).

Co stanie się z gwiazdami?
Tokio Hotel to produkt kuriozalny, ale idealnie trafiający w potrzeby rynku. Znak czasu, pokazujący, że wyobraźnia popkulturowych strategów jeszcze się nie wyczerpała, a do tworzenia muzycznego lukru można wykorzystać każdy gatunek muzyki. Rockowy mainstream zatoczył koło i wrócił do plastiku i tandety soft-rocka z lat osiemdziesiątych - na nową falę Nirvan, Red Hot Chilli Peppers i Pearl Jamów będzie trzeba trochę poczekać. Zastanawiam się tylko nad przydatnością tego produktu do spożycia - za trzy lata Tokio Hotel mogą wyglądać trochę inaczej, sami chłopcy zdadzą sobie sprawę z tego, że mogą chcieć grać inną muzykę, w końcu zaangażowanie fanek może minąć. Nie zdziwię się, gdy za siedem lat włączę telewizor i zobaczę odcinek programu "Co stało się z gwiazdami?", w którym podstarzali i zniszczeni bliźniacy będą opowiadać o swoich problemach z kokainą, napastującymi groupies, faszystowskich kontraktach i finansowych oszustwach. Ale na razie niech cieszą się sukcesem. Dziewczęta czekają. Każda z nich chce przytulić do piersi bladego, gotycko-kreskówkego wokalistę Tokio Hotel.

hmmm....i co myślicie ?? Confused

*AnIoŁeK* · Wysłany: Wtorek 11-04-2006, 10:14 Temat postu:

Znalazłsię znawca krytyk a piosenki Durch Den mONSU NIE UMI PRZETLUMACZY ;/ Bez komnetarza widac , ze tez bystry to on nie jest ;/ Wydaje misie , że go gdzies widzaialam , chyba ze byl podobny ta tamtejszego artukulu nastronie 10

Mazza · Wysłany: Wtorek 11-04-2006, 10:36 Temat postu:

pan Jakub Żulczyk:
- nie umie liczyć (średnia wieku TH 16 lat)
- Nie zna niemieckiego (schrei - krzyk durch der monsun)

więcej spostrzeżeń nie mam bo nei czytałam dokładnie, a jedynie to rzuciło mi sie w oczy (czytałam to juz dawno temu na jakiejs stronce)

Edit: szukałam w necie słowa Babcia... weszłam na bloga jakiejś babci Małgosi...
[link widoczny dla zalogowanych]
o gazetach młodzieżowych xD

Shajbus · Wysłany: Wtorek 11-04-2006, 10:48 Temat postu:

,,Szesnastoletni Bill, głosem i posturą bardzo bezpłciowy''----co to ma być???
Albo to ?? phiii :::,
,Wyróżniający się wzrostem basista to typowy fan gier RPG i power-metalu, mający problemy z łojotokiem prawiczek, natomiast perkusista to już ultra-typowy szarak - jak zresztą w prawie każdym rockowym zespole.''
Wogóle facet ma nie pokolei w głowie chyba i jeszcze żeczywiście liczyć nie umie przecież Georg np. ma już 19 lat ..... Smile

Ostranatka · Wysłany: Wtorek 11-04-2006, 11:26 Temat postu:

wiecie co brak słów jaki debil xD aaaaaaaaaaaaa!!!!!!!!

Gość93 · Wysłany: Wtorek 11-04-2006, 14:15 Temat postu:

To było na portalu o2.pl Rolling Eyes

Skąd to wzięłaś?

Renfri · Wysłany: Wtorek 11-04-2006, 14:23 Temat postu:

Buehehe ale walneli porównanie- Bill podobny do SonGoku z DBZ ehhhh i nie mowiąc juz że to anime nie kreskowka Evil or Very Mad

. Ale co zrobić są na świecie debile.

Mod-channel · Wysłany: Wtorek 11-04-2006, 19:19 Temat postu:

wiecie co ja zrobilam? wycielam ten artykul i po boku pisalo:
prawie jak chlopak, prawie jak dziewczyna czy cos Very Happy

to ja tam dopisalam:
prawie robi wielka roznice Wink

co do artykulu - żałosne! i plakacik tez mi nie spodobal sie Sad

liczylam na jakis mega a tu klapa:/ nonic moze popcorn sie postara i nie doda trzeciego z rzędu plakatu ze starym fryzem Wink

natiii...:) · Wysłany: Wtorek 11-04-2006, 20:07 Temat postu:

w nastepnym numerze Bravo ma byc tez "exclusiv" wywiad a poza tym ile mozna czekac na wyglosowany mega plakat chlopakow...juz powinien byc w poprzednim numerze...takze miejmy nadzieje ze do tego "exclisiv" wywiadu dolacza mega plakat... nadzieja matka glupich podono...widocznie glupia jestem Very Happy

a popcorn to chyba tydzien po swietach wychodzi nie?? cos kolo tego powinien byc jesli sie nie myle w obliczeniach Smile

Mod-channel · Wysłany: Wtorek 11-04-2006, 20:24 Temat postu:

Teufel · Wysłany: Wtorek 11-04-2006, 20:26 Temat postu:

dokładnie Channel kochana Wink

Ucieszę się, jesli ten ,,wywiad" będzie na całę jedną stronę! xD

A co do plakatu (mega) to bravo tak obiecują i obiecują...a sami dają mega plakaty tak często, ze ło-ho! Grey_Light_Colorz_PDT_46