|
Tokio Hotel Forum o zespole Tokio Hotel
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Fragile
Dołączył: 09 Cze 2006
Posty: 342
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5 Skąd: z domu bez klamek.
|
Wysłany: Piątek 03-11-2006, 16:59 Temat postu: |
|
|
" Bordowa róża. "
Z pozoru taka piękna, subtelna,
lecz kaleczy.
Swe ostre kolce,
wbija w palce ofiar,
a krew płynie ciuchutko,
zaplamiając białe fartuszki, koszulki...
Jej płatki, lśnią czerwienią,
a rosa starannie rozpływa się po całym kwiecie.
Samotna, stoi w kącie,
w długim dzbanie, napełnionym zimną wodą.
Wyciąga swe płatki ku słońcu,
którego nie ma, brak przyszłości.
Nikt jej nie dostrzega, nie podziwia.
Z czasem, jej wdzięki więdną, tracą życie.
Zostaje naga, bez nadzieji.
Jej liście, kruszą się, rozkładając się dookoła wazonu.
Stoi tak, bez duszy, bez ubarwienia,
a łodyga się łamie...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
MissIntensive
Dołączył: 06 Mar 2006
Posty: 503
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Sobota 04-11-2006, 12:10 Temat postu: |
|
|
Na cmentarzu
Ktoś tuli znicz do duszy.
Ten dym tak pachnie szarością.
A to iskierka nadziei.
Szkło zimne od deszczu.
Krople spływają po policzku.
To nie deszcz - to łzy.
Cierpienie.
Rozpacz.
To była śmierć.
Śnieg
Tak delikatny jak dłoń.
Tak niewinny jak kropla.
Tak ciepły jak uśmiech -
a schowany w zimnie.
Księżyc
Przedzierając się przez beztroskie niebo
spogląda tu i tam
widzi ludzkie problemy
tu nienawiść
tam złość
czy jest szczęśliwy?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
reserved
Dołączył: 26 Sie 2006
Posty: 183
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Szczecin - szałas nr. 4 pod krzywym drzewem xD
|
Wysłany: Sobota 04-11-2006, 15:11 Temat postu: |
|
|
Jesienna noc
Zanućmy melodię smutną
I poruszmy wiatru struny
By z drzew zlecialy listki
Te jesienne, czerwonozłote
Na tle srebrzystej łuny
Śpię pod nagim morzem
I kroplę deszczu spijam
Mam strunę, jesień, drzewa
Wiem, że nic mi nie potrzeba
Poza szumem twoich włosów
To enigmatyczna melancholia
Śpiew kwiatów wciąż słychać
Gdy zachłysnę się nieba
Gdy poczuje smak piekła
***
Jak samotny liść, powiewam na laurach swych wspomnień.
Jak głęboko wierzący, poję się ciepłą otuchą.
Z bujną wyobraźnią, przeżywam ostatnią z chwil pustych.
Uszczęśliwiam się przekonaniem, że tego właśnie mi trzeba.
MIJAJĄ GODZINY, MINUTY MIJAJĄ...
Samotnym liściem jestem, samotnym z dorobkiem swych wspomnień.
Z głęboką wiarą, przeżywam ostatnią z chwil "pustych".
I niewiem, co robić, gdzie pójść, kogo spotkać.
I wmawiam usilnie, że tak miało być!
MIJAJĄ GODZINY, MINUTY MIJAJĄ...
Samotnym liściem jestem...
Z głęboką wiarą...
I bujną wyobraźnią...
CZEKAM...
Przeżywam ostatnią chwilę - tę jedną chwilę z chwil pustych...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Enough
Dołączył: 29 Wrz 2006
Posty: 71
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Sobota 04-11-2006, 18:19 Temat postu: |
|
|
"Mgła"
Krzyk zastygł w powietrzu.
I cisza ogłuszała zmysły.
Usta posiniałe z zimna. Chłodne powietrze w płucach.
Przemoczone buty. I we włosach śnieg.
Jestem sama, a tłum przygniata mnie do ziemi.
Poświęcenie. Siła. Cel. Sens. Jestem twarda. Twarda!
Boże! Jaka jestem słaba...bo każdy ma kogoś.
A ja mam tylko powietrze...
"(spo)Woln(ion)a"
Szkolne klasy opustoszały,
pokój nauczycielski ostatni raz wypełniła woń kawy,
słychać trzask zamykanych drzwi,
stara, miła szatniarka,
z westchnieniem żegna budynek,
ja siedzę na poręczy,
w dłoni ściskam kawałek papieru,
w kilku marnych słowach zawarto rok mojego życia,
wystawiając bardzo dobry z przedmiotu,
czas spowalnia bieg,
a świat przeskakuje na dwa miesiące w nieznany trans,
słońce świeci mocniej,
ludzie częściej się uśmiechają,
lecz czy to wolność(?),
czy raczej kolejny zbyt śmiały sen, który zakończy brzęk szkolnego dzwonka...?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
doustna
Dołączył: 01 Kwi 2006
Posty: 261
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: wziąść kase na picie?
|
Wysłany: Niedziela 05-11-2006, 17:18 Temat postu: |
|
|
napisałam wiersz. nie wiem czy wam się spodoba ale było mi bardzo smutno.
Gdy tutaj siedzę, w pokoju samotnie myślę: '- wezmę żyletkę i znów się potnę!'.
Ciągle przed oczami mam twój obraz,
Czy te fotki ze mną były tylko na pokaz?
Spoglądam na nie z uśmiechem na ustach i wspominam jak Ty byłeś w mych snach.
Także pamiętam, te wspólne chwile.
Trudno zapomnieć choć było ich tyle.
Pamiętam wszystko, każdy drobny szczegół.
Bo byłam z Tobą na polanie, na ogół...
Leżałam na Tobie i wciąż się modliłam aby ta chwila się nie skończyła.
Czułam jak bije twe serce, jak byś dawał coś od siebie w podzięce, za miłość mą lecz to ciągle było za mało, bo ja chciałam byś czuł do mnie to samo!
Tych wielu chwil nigdy nie zapomnę,
Po kilku latach znów Cię wspomnę.
To jest jak list, z prośbą o miłość,
Lecz ani go nie wyślę, ani nie podpiszę.
Po prostu spalę i o Tobie pomyślę.
Może Ty też czasem o mnie wspomnisz, zanim kompletnie o mnie zapomnisz.
Napisane pod wpływem chwili.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
vintage
Dołączył: 11 Sty 2006
Posty: 30
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: wrock
|
Wysłany: Wtorek 07-11-2006, 23:02 Temat postu: |
|
|
-Mogę Cię przytulić? - powiedziałeś nie.
- Chodź, potrzebuję Cię - powiedziałam tak.
Wciąż męczy mnie jedno pytanie,
Co we mnie było, że mi nie pozwoliłeś?
Wtedy byłeś Ty i byłam ja, razem,
wśród tych wielkich fałszywych,
i nagle coś prysnęło, i zaczęło być nie tak.
A może oni Ci wtedy zabronili?
spotkań, rozmów i jednego przytulenia ze mną.
Nasz czas trwał krótko,
Później, tak nagle odeszłeś bez słowa, do nich.
Oni Cię zabrali, jestem pewna.
A ja cały czas próbowałam
coś zrobić byś wrócił.
Ale to było na marne.
Teraz już jesteś w innym świecie.
Wogóle Cię nie widzę.
Oni zostawili Cię i szukają innych naiwnych.
Wiem, że nie wrócisz, napewno.
Ale powiedz mi,
Czy teraz powiedziałbyś tak?
Pozwoliłbyś mi?
Bardzo proszę o komentarz, to bardzo ważne Nie znam się na tym wogóle ale miał być to wiersz liryczny taki bezpośredni. Do osoby. Jest?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
styśka
Dołączył: 19 Cze 2006
Posty: 295
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5 Skąd: Z wyimaginowanego świata marzeń i iluzji.
|
Wysłany: Piątek 10-11-2006, 8:27 Temat postu: |
|
|
***
Ludzie przechodzą koło mnie bezpowrotnie.
Wielobarwne liście szeleszczą pod mymi stopami.
Ptaki ćwierkają zalotnie,
a ja w samotności dąże swymi drogami.
Nikt nie widzi mego istnienia
Chociaż idę ścieżką życia
Nie wiem czy mają coś do stracenia
Jednak ja nie mam nic do ukrycia
Dokarmiane mewy nadmorskie,
więdnące kwiaty na bliskim mi grobie
Wiedzą więcej o mnie niż ja o sobie.
_____________________________________________________
Od tygodnia mam problemy ze sobą sama nie wiem kim jestem.
Wiersz prosty i nieskładny? Być może, ale właśnie tak się czuję ostatnio.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
reserved
Dołączył: 26 Sie 2006
Posty: 183
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Szczecin - szałas nr. 4 pod krzywym drzewem xD
|
Wysłany: Piątek 10-11-2006, 11:54 Temat postu: |
|
|
Moje śmierci
Stojąc w samotności,
Czekając w ciemnościach,
Bijąc się z myślami.
Kolejną bitwę przegrywam.
Umieram...
Łzę za łzą roniąc,
Łudząc się, że są tu jeszcze ludzie,
Oni mi pomogą.
Umieram...
Czując się jak w szklanym więzieniu,
Bez możliwości zwolnienia.
Umieram...
Kochając bez wzajemności,
Doznając pieszczot bez cienia czułości.
Umieram...
Wegetując pośród mi podobnych,
Rejestrując każde zdarzenie jak maszyna.
Umieram...
Dążąc do celu bez możliwości spełnienia,
Posuwając wciąż naprzód balast mego istnienia.
Umieram...
...
Umieram po raz setny...
Umieram po raz tysięczny...
Umieram...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Mod-Ghost Ms. Sacrifice
TH FC Forum Team
Dołączył: 07 Mar 2006
Posty: 447
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: wziąć anioła?
|
Wysłany: Sobota 11-11-2006, 16:23 Temat postu: |
|
|
Haiku
~1~
Mała część świata
Twym szaleństwem zabita,
Siedzi pod mostem
~2~
Drzewo iglaste
Puszcza w ruch swe bombki,
Czekają zbiorów
~3~
Biała biedronka
Bez kropek stercząca,
Rozczarowana
~4~
Słońce ucieka
Niebo chmurą przykryte,
Będzie padać
~5~
Siedzą grupami
Kruki elektroniczne,
Zgrzytając zębami
Na razie tyle.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Czarna_04
Dołączył: 01 Paź 2006
Posty: 124
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Elbląg
|
Wysłany: Niedziela 12-11-2006, 2:24 Temat postu: |
|
|
Buahhaha uwaga! Nadchodzi niezidentyfikowany obiekt ze swoimi wypocinami
Kruk
Czuję się jak kruk na wietrze...
Samotny...
Odziany w smolisty płaszcz...
Czuję się jak kruk na wietrze...
Bezradny...
Niepotrafiący latać...
Czuję się jak kruk na wietrze...
Zziębnięty...
Pragnący stać się człowiekiem...
Kiedy odchodzisz
Kiedy odchodzisz
Nie mówisz do widzenia
Tylko odwracasz wzrok
I powoli znikasz w cieniu
Kiedy odchodzisz
Nie mówisz żegnaj
Tylko uciekasz
I modlisz się żeby cię nie dogoniono
Kiedy odchodzisz
Nie mówisz zaraz wracam
Tylko milczysz
I pragniesz by poproszono cię o zostanie
___________________
Jak ja kocham dołować ludzi
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Czarna_04 dnia Piątek 08-12-2006, 15:52, w całości zmieniany 2 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Angel of Blood
Dołączył: 05 Lis 2006
Posty: 65
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Z krainy marzeń
|
Wysłany: Wtorek 14-11-2006, 14:54 Temat postu: |
|
|
A więc...
Angi przybywa z wypocinkami...
"Bajka"
Kryształ łzy,
blada twarz.
Ja i ty...
Bajka, którą znasz.
Słowa nieprawdziwe,
krótkie wersy cierpienia,
uczucia fałszywe...
Tylko ich czas istnienia.
Gorące pocałunki,
dłonie tak dotyku spragnione,
jak nieziemskie Aniołów malunki,
gdzie milkną usta rozpalone.
Milkną usta i gasną oczy
stworzone pędzlem malarza.
I tylko żywe serce krew tłoczy,
a cierpienie je nęka, przeraża.
Bajka, którą pisarz wciąż dzieli,
gdy wersy dopisuje.
Tam, gdzie serce los serca podzieli,
gdzie miłość wieczną obiecuje.
Cierpieniem się kończy, a bólem zaczyna
krótka opowieść, co stron ma tysiące.
Serca nasze miłość wciąż przeklina,
bo nie umie, nie może uciec przed końcem.
A gdy zbliża się finał,
Gdy serca połączyć się mają,
Przechyla się kielich wina,
I ludzie usta zamykają.
Milkną, a ty zamkniesz księgę,
opętany jej treścią, przesłaniem.
Zasypiają, a ty składasz przysięgę...
Że twa miłość wkrótce powstanie.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Agusia_Kaulitz
Dołączył: 01 Paź 2006
Posty: 2
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Katowice
|
Wysłany: Wtorek 14-11-2006, 15:59 Temat postu: |
|
|
'4 Bill'
Jest mi smutno,
Jest mi źle,
Kiedy w telewizji widze cie,
Chodz chce mi sie płakać,
Ze szczescia zaczynam skakać,
Kiedy śpie, to o tobie śnie
I nie chce budzic sie,
To takie trudne,
Me życie bez ciebie jest nudne,
Chciałabym przytulić sie do ciebie,
Chociaz raz by było mi jak w niebie,
W nocy z łóżka zrywam sie
I wołam:
Bill, kocham cie... =(
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
ewlina
Dołączył: 04 Mar 2006
Posty: 104
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Pruszków
|
Wysłany: Wtorek 14-11-2006, 19:05 Temat postu: |
|
|
Hmmmm.......nie jest to jakoś wybitnie dobre, ale.....raz sie zyje!
Czary mary, hokus pokus,
Wiersz ten kryje w sobie moc.
I choć zwykły- nadzwyczajny,
Ma podwójne dno.
Mała brama, mały dom,
A tam w szafie, mały mol.
W pokoiku, na stoliku,
Pośród mebli jest mój tom.
------------------
Przepraszam za niego......mozna sie jedynie smiać.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Scheissegal
Dołączył: 29 Paź 2006
Posty: 52
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Z (nie)realnych marzeń.
|
Wysłany: Czwartek 16-11-2006, 11:06 Temat postu: |
|
|
Jak zawsze ja- pod wpływem chwili. Z sensem czy bez? Oceńcie sami:*
***
Zamknięta w pudełku
zbielałymi palcami
przeszukuję
każdy kawałek ściany
czekając na chodzby drgnienie
serca
po drugiej stronie tej metalowej puszki.
***
Und?
-wasz jak zawsze
dziUbek
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Areis
Dołączył: 28 Cze 2006
Posty: 217
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: niebo, schody, piekło... a ja mieszkam na tych schodach...
|
Wysłany: Czwartek 16-11-2006, 16:39 Temat postu: |
|
|
Powstał dokładnie przed chwilą.
Ot, tak ze zwykłej, ulotnej myśli.
Mam nadzieję, że Was nim nie zabiję
I tylko Ty
Ścigasz moje serce
Biegniesz szybko stawiając
kroki
Tak lekkie
Rozbijają się
na ścianach
Ustają
Teraz już tylko
głośny oddech
zamknięty w ciszy
pocałunku
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Adeleida
Dołączył: 28 Lut 2006
Posty: 738
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Trójmiasto
|
Wysłany: Czwartek 16-11-2006, 18:36 Temat postu: |
|
|
Póki co na bok odstawiam rymowanki.
Błogosławieni cisi...
Siedzę przez całe życie
cicho
na błogosławieństwo czekając.
Czy prawdą będzie, że na
własność
Bóg mi ziemię
posiąść
pozwoli?
Jak słowa się mają
do mojego milczenia?
Czy ktoś może dla mnie
metaforę
epitet
persyfikację
dopasuje?
Nie.
Niebiosa tylko dla ludzi
wspaniałych
jedynych
przeznaczono.
Nie ma w nim miejsca dla
błogosławionych
uczuć.
Nadal wierzycie słowom
Boga
w Świętej Trójcy?
Nim zgaśniesz
Poczuj
niewidzialne nici,
oplatające twoje ciało
podczas codziennych czynności
Pozwól,
by do nozdrzy doszła
cierpka woń
ironii
Ujrzyj
wszystkie uprzedzenia,
przez tak długie lata
pielęgnowane
Zgaśnij,
lecz najpierw dostrzeż
że zaledwie człowiekiem
byłeś
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
reserved
Dołączył: 26 Sie 2006
Posty: 183
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Szczecin - szałas nr. 4 pod krzywym drzewem xD
|
Wysłany: Czwartek 16-11-2006, 20:43 Temat postu: |
|
|
Naiwność
zanurzam palce
w głuchej ciszy
rozkoszy
i wodzę dłońmi
po kamienistym dnie
rozlanych zachodów
na niebie
a ustami spijam
ostatnie echo
zwykłego „dziękuję”
z brzegu filiżanki
po korytarzach
z mdłym odcieniem
Twojego „ja”
pałętam się
bez celu
sino-szare nici
pruję z rękawa
wczorajszych nadziei
na nicość
do momentu
kiedy słów zabraknie
w ustach niejasności
stwierdzę
że naiwność
jest nieskończenie
ograniczona
Ona
Znam tą dziewczynę - taki głupi koniec,
A mogła zdobyć tak wiele.
Gdybyś tylko pozwolił jej żyć odrobiną swego ciepła...
Jak mogłeś tak się jej wyrzec,
Zapomnieć.
A była gotowa przyjąć znamię zdrady i potępienia,
Byś tylko otworzył się dla niej.
Ona to już nie ciało,
Nie krew.
Stała się Twoją częścią tego co niedobre.
Tak długo trwał ten ogień, a udało Ci się
ugasić najmniejszą iskrę czułości.
Zgasiłeś też żar, co w jej wnętrzu tkwił
i niósł Cie jak truciznę.
Nie zobaczyłeś Jej łez, na dźwięk
Wspomnienia, gdy odwróciłeś się by wyjść,
Nie dowiedziałeś się jak wtedy osłabła.
Gdybyś kochał, przybiegłbyś na echo jej próśb,
Podniósł byś Ją, gdy w samotności upadała.
A tak tęskniła do Ciebie...
Niechciała tak całe życie tęsknić.
Umarła.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Adeleida
Dołączył: 28 Lut 2006
Posty: 738
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Trójmiasto
|
Wysłany: Sobota 18-11-2006, 21:12 Temat postu: |
|
|
Chcę Wam powiedzieć,
abyście zalśnili
póki Wasze światło
odbić się może.
++++
Życie dla ciała
śmierć dla duszy.
Odwróć się, spójrz
te plamki
to ty
ta mgła
te marzenia
niespełnione.
Takim cię zapamiętają
dopóki spać nie pójdą.
A przed tobą
jedynie pustka
niewiedza
nabierająca kolorów z każdym
krokiem.
Niczym burza bez deszczu
Światło bez słońca
Ludzie bez kapturów
bez masek.
Tym jest życie bez śmierci.
+
Ja też chciałabym zalśnić.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
lillyann
Dołączył: 07 Lut 2006
Posty: 565
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 3/5
|
Wysłany: Poniedziałek 20-11-2006, 0:33 Temat postu: |
|
|
Nie no teraz dam xD
Nie wierzę już w żadne ideały
Co mi zostało, same ku*wa plany
Plany, plany nie do wykonania
Jestem na granicy psychicznego załamania
Po*ierdolone życie daje mi w skóre
Ale nie mogłam wybrać które to które
Dom, podwórko, szkoła, hajs
Wszędzie mi wcisną byle szajs
Ciaglę pod górę zap*erdalam
Co z tego mam, dostaje wała
Ziomy w prześwicie jarają skręty
K*rwa na świecie same przekręty
Cały świat to jedno wielkie kłamstwo
Ile można byłoby dać dla niego na lekrastwo
Ch*je pi*rdolone, polska polityka
Wykręcony numer, wszędzie jakaś wtyka
Kolejne wiosny, k*rwa przeżyłam
Nie zapytasz skąd mam, gdzie k*rwa byłam
Nawijka to nie wszystko, żadna to sztuka
Stoi na ulicy, sk*rwisynów suka
Mijam ich okrężnie, nie wdać się w zadyme
Jakaś bijatyka, przypał mnie nie minie
Po imprezie, pijana się wiję
Jakiś żul z rozj*banym kijem
Kozak drze morde, zaraz suka podjedzie
Daje w długą, lipy nie będzię
Gleba, dzień zagłady, mojej głowie error
Kielczysz się, podwórkowy terror
Nie mam genów, nic mnie nie obchodzi
Ale już w sobote, melanż odchodzi
W alkoholu topie swoje smutki
Po ostrej imprezie, pikanterii nutki
Kolejny w tygodniu menelski balet
Tyle ma wad ile k*rwa zalet
Codzienne życie, ch*jowa dżuma
Sekunda myślenia, chwili zaduma
A wieczorem na bóstwo zrobiona
Jabol i ojczysta zakupiona
Wbijam do kumpeli, interes rozkręcamy
Nie jesteśmy łatwe, prosto się nie damy
Jumpra nakręcona, aż do rana
Rankiem kac nie do pokonania
Naj*bana, w trzy d*py
Nie chcę dzisiaj mojej zguby
Łykam tabletki, głowe mi rozwala
Nic innego nie czuję, tylko łeb napi*rdala
I tak cały rok, w niedziele i święta
Jade na melanżach, nałogowo wzięta
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Vanilla
Dołączył: 26 Mar 2006
Posty: 1301
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5 Skąd: Die Straße wird zum Grab.
|
Wysłany: Niedziela 26-11-2006, 18:06 Temat postu: |
|
|
powalacie mnie. na kolana.
ja tak nie potrafię.
za to pisze. inaczej niż wy. może gorzej?
"Change."
Wbij mi nóż.
Wbij jeszcze raz, może bardziej zaboli.
Już widze ten uśmiech.
Przecież o to chodziło.
Ludzie wciąż się zmieniają.
Ale my ciągle ich kochamy.
Wbijcie mi nóż.
Głęboko, o tak.
Ale ciągle was będę kochała.
Zapłaczę, jeden raz.
Jeden i nigdy więcej.
Ale wy nadal będziecie wbijać swój nóż.
A ja nadal będę was kochać.
"Hope"
Pije z pustego kubka.
Pustego, jak moja nadzieja.
Znikła ona razem z ostatnią kroplą.
I jeszcze łyk, może się uda.
Lecz jednak nie.
Powoli znikam.
Szarzeje, zabijam się.
Udaje jednak, może nikt nie zauważy.
Upadłam, ale czy się podniosę?
Pije z pustego kubka.
Pustego jak nadzieja. Moja.
Wierze, że kiedyś rozwine skrzydła i polece.
Uniose się, jak ptak i zaśpiewam głośno.
Lecz teraz nadal będę pić.
Łyk za łykiem.
Może się uda...
"Dreams will kills me"
Śniłam dziś.
Że jestem aniołem.
Że rozwijam białe skrzydła i lecę.
Biegałam po trawie,
Smakowałam uśmiechu.
Ale potem... potem.
Wszystko się zniszczyło.
Samo.
A raczej głupota zniszczyła.
Obraz był czarny.
Dotknęłam pleców.
Zostały mi tylko rany po wyrwanych skrzydłach.
I teraz wiem.
Nigdy nie odrywam stóp od ziemi,
Bo marzenia mogą mnie kiedyś zniszczyć.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Moniczka :):)
Dołączył: 06 Lis 2006
Posty: 89
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5 Skąd: Błaszki
|
Wysłany: Poniedziałek 27-11-2006, 20:52 Temat postu: |
|
|
Dora ja nie pisze tak ładnie jak wy dziewczyny ale chce się z wami podzielić moją twurczością
Zacznijmy od mojege ulubionego wiersza(oczywiście mojego autorstwa)
1. "Moja Samotność"
Jestem samotna!
Mam przyjaciół, rodzine,
Lecz brak zrozumienia,
Oparcia i Wsparcia
Uczuć odwzajemnienia.
Kocham lecz kochana nie jestem
Przynajmniej nie tak jak bym chciała.
Wariuje i nikt tego nie widzi
Upadam pod ciężaram codzienności
Uratuj mnie Pomuż mi się podnieść,
Bo dłużej tego już nie zniose
Proszę Nie pozwul mi dłużej umierać
Samotnie umierać!
Ratuj mnie!
Wiem nie rymuje się ale ja nie lubie rymowanych wierszy. Uważam że psują nastruj i wprowadzają do poezji chaos i zamieszanie.
Teraz dam mój drugi wierszyk nie wyszedł mi ale nie jest taki zły może jak bym go pisala droszke głużej niż na przerwie pomiędzy robieniem notatek na fizyce to by był leprzy ale czułam potrzebe przelania czegoś na papier:)
2.
Kocham Cię!
To dwa krutkie słowa,
Tak proste,
A tak trudno je wyrazić,
Tak trudno wymówić,
Tak trudno je znaleść wypowiedziane w twoją strone!!
Dlaczego??
Pytam o to samą siebie.
Nikt tego nie wiem,
Nikt się nie dowie!
Ponieważ dla każdego znacza co innego
Lacz zawsze podobnie.
Jeśli powiesz że kochasz mnie skocze do nieba ze szczęścia....
Nie jest zachwycający ale mi się podoba bo napisany spontanicznie:)
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Adeleida
Dołączył: 28 Lut 2006
Posty: 738
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Trójmiasto
|
Wysłany: Wtorek 28-11-2006, 16:56 Temat postu: |
|
|
...
Zbierając
okruszki
purpurą okryte
okruszki mnie samej,
Modlę się.
Dygocząc
zimą
choć w sercu lato
lato być powinno,
I modlę się.
Resztką sił
przed siebie
gdy wszystko znika
i chłód odpędzam.
Modlę się.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Ahinsa
Dołączył: 14 Mar 2006
Posty: 738
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: zadupie zwane Warszawą ;]
|
Wysłany: Sobota 09-12-2006, 18:21 Temat postu: |
|
|
Aż mi wstyd umieszczać tu cokolwiek, bo moja pisanina nie równa się większości z was, no ale niech będzie...
Niespokojność
Ja tu
Oni tam
Między nami mur
Kiedyś było inaczej
Ocean Spokojny
Teraz burze kilka razy co dzień
Czasem mała mżawka tylko
Kilka cierpkich sylab
Kiedy indziej wielki huragan
Burza emocji
Pioruny wykrzykników
Albo grad ze śliskimi kulkami lodu
Zimny prysznic słów
Może kiedyś wróci dawne
Ale teraz przyszła jesień po lecie
I to bez pajęczych niteczek
Później będzie zima
Słońce na długich wakacjach
Deszczu coraz więcej
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Ahinsa dnia Poniedziałek 25-12-2006, 20:28, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
helcia
Dołączył: 16 Cze 2006
Posty: 620
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: a co? a po co? a dlaczego?
|
Wysłany: Wtorek 12-12-2006, 11:12 Temat postu: |
|
|
Nie jestem zdolna. Nie potrafię. Ale dodam. Może ktoś mi powie jak mam pisać, żeby było dobrze...?
Fałsz
udawane uśmiechy
troskliwe gesty
nie znaczą nic w mojej opowieści
boję sie podnieść głowe
by zobaczyć znienawidzoną osobę
tak wiele bólu
tak wiele krzyku
a ja chce uronić tylko jedną łzę szeptu...
zadany ból oddam z większą siłą
a miłość wyznam nienawiścią
nauczyły mnie tego udawane łzy
przyczyną mojej śmierci będziesz ty
Walka
Walka
We mgle wspomnień
Walczą
Nieistniejące ręce oplatają szyję
Walczą
Przezroczysta krew odbija się o szary bruk chodnika
Walczą
Ostatnie słowo
Ostatnie tchnienie
Wygrało zło
Walka skończona
***
Bezimienne twarze
mkną przed siebie
niezauważając nic
mijając czas
strzelając z broni
prosto
we własne
chciwe serce
Tyle wystarczy. Byście mnie mogli zdeptać.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Nataluś:*
Dołączył: 15 Gru 2006
Posty: 2
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z krainy miłości:*
|
Wysłany: Sobota 16-12-2006, 12:31 Temat postu: |
|
|
śliczny wierszyk Helcia. podoba mi się. Napisz jeszcze jeden. proszę. Ja nie mam talentu. Ale od niechccenia wymyśliłam jedne. Chcecie? Więc daję. Ale proszę oceniać szczerze. Wiem że wiersz ten jest tandetny.
"Złudzenie"
Gdy patrzę w Twoje piękne oczy
cały świat przestaje istnieć,
a ja zagłębiam się w marzeniach.
Ja, jedna z wielu,
dziewczyna, której nie znasz
i pewnie nigdy nie poznasz
i Ty, jedyny w swoim rodzaju,
kochany przez miliony...
Wydaje się, że jestem blisko Ciebie,
jednak Ty mnie nie widzisz,
jesteś daleko...
Probuję dotknąć policzka,
pogłaskać czule,
i nagle marzenie pryska, a ja,
siedząc przed Twoim zdjęciem
dotykam papieru, a nie Ciebie.
Rzeczywistość staje się uciążliwa i przygnębiająca...
Wracam do życia codziennego,
jednak w mojej głowie cały czas widnieje Twoja twarz.
Czekam z niecierpliwością na wieczór, czas wolny,
w którym znów siedząc na kanapie
i patrząc na Ciebie
zagłębię się w marzeniach...nierealnych marzeniach...
I jest tak każdego dnia!
A moje serce coraz bardziej pragnie i wyczekuje,
a w zamian za to dostaje tylko głębokie rany,
które sprawiają ból
i kolą prawdą w oczy...
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
I jak?? ;/ Tak wiem. Głupie. Pa:*
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2002 phpBB Group
|