|
Tokio Hotel Forum o zespole Tokio Hotel
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Admin-Elli :)
TH FC Forum Team
Dołączył: 22 Gru 2005
Posty: 864
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Warsaw D.C.
|
Wysłany: Poniedziałek 17-04-2006, 14:21 Temat postu: Nasze Wiersze |
|
|
Jesteście pisarkami, lubicie pisać wiersze, przelewać na papier swoje uczucia, przemyślenia... Jeśli chcecie aby inni mogli je przeczytać, próbując w ten sposób was zrozumieć, co chciałyście przekazać w swoich wierszach, zachęcam do ich umieszania tutaj
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Żyrafa
Dołączył: 11 Sty 2006
Posty: 585
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Poniedziałek 17-04-2006, 19:59 Temat postu: |
|
|
To ja pierwsza
Ja tu będę często wpadać
Na początek kilka starych wierszy ( bardzo starych )
Juz czas
Juz czas, aby słońce wzeszło na niebie
Aby uśmiech ogrzał Ciebie
aby swiat zamkniety w szarej powłoce nocy
Zaznał spokoju i radości , a nie przemocy
Już czas
juz czas na pierwszy purpurowy słońca blask
na niebo rozświetlone bladym switem
Na to by trawy rozgrzane wschodem słońca
poczuły moc rozkwitu i gorąca
Już czas
Już czas , by wszystkie ludzkie nadzieję
Znalazły swe spełnienie w jednym promieniu słońca
I aby świat był pełen ludzkich serc gorąca
Ktos mi kiedys powiedział,
Że nawet leżąc w łożu pełnym krwi
Nie bedę myslał o nikim poza sobą
Że nawet gdy moich bliskich dosięgnie nóż
Nie zapłaczę szczerymi łzami
Czy sie mylił??
Nie chcę sprawdzać,
Ale chyba nie dużo odbiegł od prawdy.
Patrząc teraz w lustro
Widzę młodego człowieka.
który zapatrzony w swe odbicie,
czeka na komplementy i pochwały
Nie dostrzega, że na tym swiecie żyją inni ludzie.
Świat jest dla niego bardzo mały
Ogranicza się do kawałka przestrzeni wokół niego,
A on jest królem " tego wszystkiego"
Nie chcę byc takim człowiekiem
Lecz zbyt trudne są zmiany
Tak trudna wyciagnąć pomocna dłoń
Nawet do człowieka, którego dobrze znamy
Nie chce jednak skończyć przez wszystkich zapomniany
Od dziś zaczynam nowe zycie
Kto kocha, ten jest kochany
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Maka
Dołączył: 24 Lut 2006
Posty: 584
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Dąbrowa Górnicza
|
Wysłany: Poniedziałek 17-04-2006, 20:48 Temat postu: |
|
|
Łooooh... Żyrafa to mistrzyni...
Pozdro miszczu
Ja tam skromny wierszyk pisany na religi, gdy katechetka nawijała o ojcu Pio:
była,
jest
będzie...
Księżyc blaskiem
świtu przyćmiony
Zasłania nagie
ramiona słodyczy
Ty, książe mojej
duszy wyśniony
Zabierasz życie
zostawiasz dużo goryczy.
Odchodzisz...
I jeszcze jeden(ale ostrzegam, to nie jest zbyt poetyckiexD):
Jadę pociągiem pośpiesznym Berlin-Warszawa,
a wtem Tom Kaulitz(ewentualnie Bill, ale dalsza część wierszyka wskazuje raczej na Toma )
się do mnie dosiada.
Rzecze:
'Ładne masz lico, moja dziewico... Choćmy na sianko na małe bzykanko' (:
I koniec... Tu mi się wena skończyła... Nałogowa wariatkaxP Pisałam o 3 w nocy - w szpitalu, bo nie mogłam usnąć <''(())><
Szurnięta zdrowo... Może ktoś wymyśli zakończenie??
Czekam na pomysłyxD
Cmok
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Sol
Dołączył: 11 Sty 2006
Posty: 290
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Tam Diabeł młode chowa.
|
Wysłany: Wtorek 18-04-2006, 11:50 Temat postu: Owoc przez ludzi zakazany |
|
|
Ha! A ja też dodam swój wiersz, który na początku miał być fikuśną fraszką, lecz ostatecznie wyszedł z tego wiersz, o głębszym przekazie. Szczypta ironizmu i kpiny. Jak zawsze.
Dodaje, że nie mam nic przeciwko homoseksualistą, i to jest wręcz pochwała związków lesbijskich.
Owoc przez ludzi zakazany
Najmilsza! Byłaś słodka jak lepki miód
Nie bałaś się płynąć pod prąd Jordanu wód
Usta twe soczyste jak leśne mailiny
Nie chcą już całować swej ukochanej dziewczyny
Pamiętasz jak mówiłaś, że co stóp nam się rzuca czas?
Zapewniałaś czułym szeptem, że sam Szatam nie rozdzieli nas
Czy Bóg bluźnierstwo ukarać chciał?
W twym sercu Lucyfer zamiast mnie znaleźć się musiał
Był Tristanem o smutnych oczach
Był rycerzem o dworskich manierach
Niczym sprytny magik zaczerował serce twoje
Chcąc zakończyć niezgodne z naturą podboje
Tęskno ci było za egoizmem i udawanym orgazmem?
Brakowało ci kłótni zakończonych żalem czy miłości przesączonej kłamstwem?
Teraz jak nieczuły żongler uderzam w twe serce gorące
Bo już za późno na prośby błagające
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
niepokój
Gość
|
Wysłany: Wtorek 18-04-2006, 11:56 Temat postu: |
|
|
nie wyszło mi ale mimo to chce to tu umieścić
Niepokój
Czujesz tą odwiecznie poszukiwaną,
aluzje jaką jest szczęście.
Wszystko zaczyna ,
przypominać sen.
Sen, śnić , spać ,
Być , istnieć w śnie,
Tak to właśnie jest szczęście.
Dlaczego jak zaśniesz ,
wystarczy jedno uczucie,
dzięki któremu sen zamienia się
w koszmar>?
Koszmar, horror
Tragedia to wszystko
jest aluzja .
Bo czym innym niż snem jest życie>?
Czy ty to wiesz?
Dlaczego przez ułamek
Sekundy całą tą aluzję
Sprowadzi na twardy ląd
Te jedne jedyne
Uczucie jakim jest niepokój???
|
|
Powrót do góry |
|
|
Żyrafa
Dołączył: 11 Sty 2006
Posty: 585
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wtorek 18-04-2006, 11:57 Temat postu: |
|
|
A mogę coś jeszcze tu napisać??
Tylko nie bijcie...
Padam do stóp wszystkim , którzy potrafią pisać, bo ja ....nie potrafię
I nadal proszę o ten tomik wierszy z autografem....(Madziu to do Ciebie )
Zapada juz zmrok
W ciemności sie chowa dzień
Pałna nadzieji pedzę pozbierać mysli złe
Na niebie gwiazdy rozświetlają noc...
Z serca dobiega do mnie twój głos...
Czy mnie pamietasz...?
CZy jeszcze wiesz , że na tym świecie bez Ciebie mnie nie ma...?
Kiedyś mieliśmy wspólne marzenie, mysli , wspólne spojrzenie na świat...
teraz dopiero rozumiem jak bardzo mi Ciebie brak
Odszedłes...
Zostawiłeś pełna myśli i przezcuc złych...
Po mym policzku wolno spływają łzy..
Gdzie jesteś??!! TY...!!
Ty, który nauczyłeś mnie patrzec wgłąb duszy...!!
Ty, który pokazałeś jak piekny jest świat..!!
Serce, zbyt mocno bije...
Oddech nerwowy tak...
Nóz w dłoni..
Pod skóra szybko przepływa krew
Nie widzę innego wyjścia
nie zaboli. ukoi gniew
Gdybyś był przy mnie krzyknął bys tylko:
NIE!!!!!!
Ale już za późno
Decyzje podjęłam i...
- Żegnaj i ciesz sie zyciem - cichutko mówię przez łzy
ostatni ból... Ostatni krzyk...
Skonczone...
Promień zycia znikł
Twój dotyk...
Ciepło w sercu..
To juz nie wróci...
Mój duch ciało ziemskie opuscił,
lecz Ciebie nie zamierzam porzucić
Jako anioł w snach bedę Cie odwiedzała...
Aż kiedyś...
Odejdę na zawsze...
I nie wróce wiecej.
*******
Łza cicho płynie
Z czarnego serca sączy się krew
Pod zachmurzonym niebem
Ptaki złowrogie pieśni nucą
Gdy nadeszła z zaświatów wieść
I wysłano po Ciebie mrocznego posłańca
Chciałam Cię ratować,
ale stojąc z nim twarzą w twarz
nie potrafiłam wykonać żadnego ruchu
Ani powiedzieć żadnego słowa
Zawiodłam Cię,
Teraz niczym tkaczka próbuję splatać srebrną nić,
ale to na nic
bo cień złowrogi
odszedł ciągnąc za soba jej koniec
Pogoń za nim nic nie dała
Zniknął nim twarz podniosłam z ziemi
Zgrabna mistyfikacja zwabiła Cię w jego sieci
trzymając w mej ręcę
Twoją bladą, poczerniałą dłoń
Przysięgam, że dosiegnę naszych wrogów
POMSZCZE TWĄ ŚMIERĆ!!
bo tylko to mogę zrobić, by pomóc światu
tylko to, a może aż to
w obliczu wielkiego niebezpieczeństwa
bez schronienia pod twym ramieniem
czuje sie taka bezbronna, niewielka
lecz Twą ostatnią wole spełnię
nim wstanie dzień
To jedyne co mogę dla Ciebie zrobić
by pomścić Twoją śmierć
********
Ile można błądzić korytarzami duszy??
Ile można chodzić kanałami serc??
Ile można czytac słowa zastygłe na ustach??
Ile można słuchać spadających łez??
Ile można wierzyć, że to się kiedyś uda..??
Przecież wiesz...
I ja tez wiem,
...że jesteśmy tylko ludźmi
I to nie zmieni się...
...,że mamy swoje wady, lecz nie chcemy zmienić się
Każdy z nas jest inny
Każdy orginalny jest
Nie zawsze można być razem...
nawet gdy się bardzo chcę...
na przekór wszystkiemu
Na przekór niczemu
Na przekór sercu i duszy...
wspólnej podróży nadchodzi kres...
********
Anioł z białymi skrzydłami
Zniewolony żelaznym łeńcuchem
Odebrano mu wolność
Zabrano mu ludzkość
Nie pozwolono płakać i ronić łez
Postawiony między ogniem i wodą
z anielską cierpliwością, niczym podmuch
wiatru uspokaja, pomaga, ratuje...
Jest przyjacielem całego świata
wszystko rozumie
Godzinami słucha spadających łez
i cichych pojękiwań smutku
Pod białymi skrzydłami próbuje ukryć całe zło tego świata
Do nieba nie może polecieć
bo ręcę trzech ziemskich panien
trzymają go przy sobie,
niczym swoją własność, powoli rozrywając go na strzępy...
A kto Ciebie zrozumie Aniele??
Kto Tobie pomoże??
Kto Ciebie wysłucha??
Kto będzie Twoim Aniołem??
Kto Tobie pozwoli być człowiekiem??
Gdybym tylko mogła być inna...
Gdybym miała kluczyk do złotej kłódki
na Twoim łeńcuchu...
Leć do nieba Aniele!!
Zdejmij skrzydła i złota aureolę...
Niech teraz któś Tobie pomoże Aniele...
ukryty pod powłoką zwykłego człowieka
LEĆ!!
********
Słyszysz??
Jak igły docierają do mych uszu dżwięki z zewnątrz...
Słyszysz??
Wraski, krzyk, zgiełk, hałas, a w sercu niepewność...
Czy słyszysz??
Wsłuchuję się uważnie w swoje własne słowa...
Słyszysz??
A we mnie niewidzialna wciąż brzęczy rozmowa...
Czy słyszysz, pytam??
Czy jeszcze potrafisz...
wsłuchać się w to co nienamacalne??
Słyszysz??
Skołatane nerwy potęguje dżwięk...
Słyszysz??
Próbuję usłyszeć , jak bije serce twe...
Czy słyszysz??
Chciałabym się wyłączyć i nie słyszeć już nic...
Czy słyszysz , pytam??
Nie, już nie potrafisz...
Wsłuchaj się uważnie, a może...
Czy słyszysz...??
Czy słyszysz...........ciszę??
Te na początku to są jakieś starsze, a ten ostatni te dwa ostatnie są z poprzedniego miesiąca chyba
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Żyrafa dnia Wtorek 18-04-2006, 12:29, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Madzia :D
Dołączył: 11 Sty 2006
Posty: 541
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wtorek 18-04-2006, 12:14 Temat postu: |
|
|
Miłego czytania mojego chłamu
________________________________
''Kim jestem?''
Kim jestem?
Tak proste pytanie.
Odpowiedz,
jeśli odpowiedź znasz na nie.
Czy jestem kwiatem kwitnącym w słońcu?
Czy deszczem spadającym z gwiazd?
Odpowiedz,
jeśli odpowiedź znasz.
Czy jestem Twoją łzą?
A może Twoim uśmiechem?
Czy jestem chmurą na niebie?
Czy po lesie toczącym się echem?
Czy raczej szarą myszką
Chowającą się w dziurze?
Czy wulkanem energii
sprowadzającym burzę?
Wiem tylko jedno:
Jestem Twoją częścią
Twoim sennym marzeniem
Twoich łez strumieniem.
Zmieniać się nie chcę
I nigdy nie będę.
Wierzę że sama
swój szczyt zdobędę.
***
Czy nie wolałaś mnie naturalnej,
Prawdziwej, realnej?
Niezmiennej, tej samej
Co kiedyś?
Czy nie chciałabyś tamtej
Którą znasz,
Którą szanujesz i kochasz
Jak ja?
Wybacz, nie dostaniesz.
Czy nie wołałabyś mnie naturalnej,
Prawdziwej, realnej?
Dostaniesz mnie.
Ale ja jestem teraz
Jedynie marną kopią
Mnie.
***
''Pozory''
Na pozór normalna
szczęśliwa rodzina
matka i córka
lecz jedna drugiej
w życie się wcina
jedna chce zmienić
druga chce zmienić
I tak się ich problem zaczyna.
Na pozór problem normalny,
zwyczajny,
skrajny.
Na pozór prosty
lecz w praktyce zupełnie
nierealny.
Na pozór łza nie potrzebna
krew też.
W praktyce zaś -
- zbawienna.
***
Niech skończę się ja
jutro czy dziś, nieważne.
Niech ktoś mnie zepchnie na dół
Zdepcze i zetrze na miazgę.
Niech ktoś mnie popchnie,
uderzy, stratuje
Niech ktoś mnie zabije
Niech ktoś mnie otruje
Niech ktoś śmierć na mnie ześle
i będę bujać w obłokach
Niech ktoś me łzy obetrze
bym przestała szlochać..
***
Gdybym wiedziała,
że za jedno sztachnięcie
chcesz mnie pokochać,
miałabym milion blizn.
Gdybym wiedziała,
że za jedną łzę
możesz mnie pokochać,
płakałabym nocą i dniem.
Gdybym wiedziała,
że za jeden uśmiech
Jesteś w stanie mnie pokochać,
uśmiechałabym się cały dzień.
Gdybym wiedziała..
Lecz nie wiem.
A ta bardzo chcę się dowiedzieć...
***
Wybacz mi,
Bóg popełnił błąd
14 lat temu zesłał mnie
Do Twoich rąk.
14 lat temu cieszyłaś się,
Byłaś wesoła.
Gdybyś znała przyszłość,
utopiłabyś mnie jak psa.
Gdybyś wiedziała,
że za 14 lat będę płakać
Nie urodziłabyś mnie,
A ja wolna mogłabym latać.
Gdybyś 14 lat temu
O jednym pomyślała
Już by mnie nie było.
Już bym nie cierpiała.
***
Złamane serce,
zdeptane, strapione.
Złamane serce,
W sobie je noszę.
Chcę by umarło,
By się zatrzymało.
By już nie płakało,
By już nie cierpiało.
By nie chowało się
za moim uśmiechem.
By nie czuło,
że jestem człowiekiem.
***
Czy do Nieba pójdę?
Czy w Piekle znajdę się?
Czy aniołem będę?
Czy szatanem stanę się?
Nie jestem święta
i nigdy nie byłam.
Wiele razy
na świat przychodziłam.
Dawałeś mi milion szans.
Teraz zabierasz je.
Pamiętam milion dat.
Zapomnieć chcę.
Teraz padam przed Tobą,
na kolanach modlę się.
To moja spowiedź,
wysłuchaj jej.
***
Zabrakło we mnie łez,
by obudzić Twoją duszę.
Zabrakło we mnie łez,
by obudzić serce Twe.
Powiedz, co ja zrobić muszę,
by odzyskać Cię?
***
Mój krzyk
Nie słyszysz go już.
Wołam Cię
Nie słyszysz mnie już.
Próbuję sobie wmówić
Że to koniec mych męk.
To nie prawda.
Okłamuję się.
Jak mam szanować Twoje zdanie,
skoro mojego nie chcesz znieść?
Zrozum.. Ja tego chcę.
Wtedy ja zrozumiem Cię.
Wytykasz mi palcami
moje błędy, moje łzy
Jak mam być normalna?
Moją zmora jesteś TY.
***
Czuję się taka nie ważna.
Taka pusta i samotna.
Czuję, że powoli zanikam.
Jak noc jestem markotna.
Gdy byłam na szczycie,
brutalnie zepchnięto mnie na dół.
Pamiętam tylko jedno..
Bolało..
Już nie pamiętałam,
Nie chciałam, zapomniałam.
Twoje jedno słowo
cały ból przypomniało.
Jak teraz mnie nie będzie,
będzie to Twoja wina.
Lecz o jedno Cię błagam -
- nie zapominaj..
***
Jeszcze wczoraj
znałam smak Twoich ust.
Co się stało,
że nienawidzisz mnie już?
Nie umiem sobie przypomnieć
tych pocałunków, tych wspomnień,
tych dni,
które wypełniałeś Ty.
Chciałabym,
byś przy mnie był,
nie mówił nic,
był i żył
tak po prostu...
Sam, a jednak ze mną..
Bym wiedziała, że gdy upadnę
pomożesz mi wstać.
Tylko gdzie ja Cię znajdę?
Odszedłeś tak daleko,
w mroku widzieć ciężko
przez łzy.
A Ty
gdzie się podziałeś?
***
Pamiętam jak dziś,
siedziałam nad rzeczką
bawiłam się beczkę
i wtedy zjawił się On.
Odciągnął od beczki,
zabrał znad rzeczki
Po raz pierwszy podał mi dłoń.
Podrosłam
dostałam laleczkę
czytałam książeczkę
i wtedy zjawił się On.
Laleczkę zabrał,
samochodzik pokazał,
Przyjaźni zawiązał ton.
10 lat miałam,
marzenia miałam
i On też je miał.
Chcieliśmy nad możem
mieć własny domek
zdala od tatusiów i mam.
Pamiętam jak dziś,
siedziałam na łące,
swieciło słońce
po ręce kapała krew
i wtedy zjawił się On.
Rękę opatrzył,
serce opatrzył,
po raz kolejny podał mi dłoń.
Pamiętam jak dziś
było głośno i ciemno
i wtedy pojawił się On.
Mial oczy naćpane,
serce złamane
a ja uleczyłam Go.
Pamiętam jak dziś,
siedziałam nad rzeczką,
bawiłam się beczką
i wtedy zjawił się On.
Przy beczce zostawił,
ze łzami zostawił
Bo na straty
spisaliśmy przyjaźń tą..
ALL RIGHTS RESERVED
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Madzia :D dnia Sobota 27-05-2006, 13:46, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Ktoś nieważne kto...
Gość
|
Wysłany: Wtorek 18-04-2006, 17:32 Temat postu: |
|
|
"KONIEC"
Kiedy przyjdzie mój koniec,
powiem, że tylko na to czekałam,
Wystarczy kilka chwil, a zrobię to sama.
Lecz czy starczy mi odwagi siły,
Choćby mury mego domu się tliły
to nie zrobię tego, to koniec,
lecz się z nim zgodzę,
Ten koniec to ścieżka,
ku nowej drodze...
Pisałam to kilka miesięcy temu. Powiedzcie! SZCZERZE co o tym sądzicie??
|
|
Powrót do góry |
|
|
Voun
Dołączył: 15 Mar 2006
Posty: 706
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wtorek 18-04-2006, 18:23 Temat postu: |
|
|
ten wiersz napisałam w autokarze, w Serbii trochę mi sie nudziło po kilkunastu godzinach jazdy i tak się rozmarzyłam o Billu, że powstało to coś
między rzędami drzew
gdzie pulsujące słońce
jedzie ze mną autostopem
w siną dal
zapomnij się
i bądż moim słońcem
drogowskaz podpowiada
gdzie mamy iść
ale my
na przekór
pójdziemy gdzie indziej
tam gdzie nie ma dróg
na łąkę
upić się zapachem traw
i siebie
do lasu
zasmakować poziomek
swoich ust
nad ocean
wsłuchać się w szum fal
i bicie serca
na skrzydłach biedronki
zapoznać się
z chmurami i wiatrem
zobaczyć siebie-
tych prawdziwych
a potem
z motylami
do nieba
spotkać anioły
siedzące na gwiazdach
***
ten pisałam już w domu, miałam doła, ale jak to ja musiałam znależć jakiś optymistyczny akcent mimo, że jest absurdalny
nie ma mnie
zniknęłam w otchłani nocy
gdzie słychac wycie wilków
gdzie strach powstrzymuje moje kroki
gdzie księżyc nie oświetla drogi
tylko jedna gwiazda
tylko Twój uśmiech
tak daleko...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Żyrafa
Dołączył: 11 Sty 2006
Posty: 585
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wtorek 18-04-2006, 19:26 Temat postu: |
|
|
Właśnie,
Adziu , ja nadal czekam na ten tomik wierszy z autografem specjalnie dla mnie <uśmiecha się ładnie>
A tak wogóle , to jestem za tym , żeby powstał temat z komentarzami do wierszy i piosenek , bo się tu póxniej połapać nie będzie można
A no i jeszcze raz coś ode mnie
Nie bijcie:
Za wielką, ceglaną ścianą
Stoi mała zagubiona dziewczynka
Bez bucików na nóżkach
I w podartych łachmanach.
Szuka w brudnych kałużach
sensu swojego życia,
lecz dostrzega tylko szare plamy...
Pochyla się nad każdym źdźbłem trawy
z nadzieją , że znajdzie w nim przyjaciela...
Opuszczona...
Porzucona...
Zostawiona przez dalekich i bliskich.
Nieznajoma...
Wyciąga w górę brudną rączkę w geście powitania
I obserwuje z uśmiechem płynącym obłokom...
Dla niej każda chwila jest jak kwiaty na niebie...
Niezapomniana...
Siada na ziemi i przygląda się szaremu napisowi:
" Panie Boże , Zatrzymaj Świat...Ja wysiadam..."
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
karolucha:)
Dołączył: 11 Sty 2006
Posty: 430
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5
|
Wysłany: Wtorek 18-04-2006, 20:43 Temat postu: |
|
|
Pierwszy post:Obdarta z sił szukam Ciebie.
Ciebie w postaci ukojenia bólui cierpienia.
Szukam milości, którą mnie obdarzysz po czubek głowy.
Chcę znaleść się w twoich ramionach i odpłynąc do krainy wiecznego szczęścia.
Chcę unieść się w roskoszy dzieląc z tobą każdy dzień.
Wiem, że ty tego też chcesz.
Chcesz dzielić ze mnął krople krwi spływające z mojego serca.
Chcesz dzielić ze mnął złoty deszcz szczęścia.
Nie chcesz?
A to przepraszam, że narzucam się, ale zrozum mnie ja Kocham Cię.
Drugi post:
Lecę za tobą niczym upadły anioł. Szukam w twoim sercu siebie.
Serce rozdziera sie na kawalki widzą ze tam siebie nie znajde.
Ból przeslania mi oczy. Padam na ziemie pod ciezarem cierpienia.
Ziemia sie roztapia, pod żarem mej miłości.
Spadam w przepaść, skrzydła płonął, a z mojej piersi wydobywa się pieśń.
Anielska pieśń na cześć miłości
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
nikt
Gość
|
Wysłany: Środa 19-04-2006, 6:10 Temat postu: |
|
|
to nawet nie można nazwać mianem wiersza ale....
Przeszłość to znamię ,
to ślad, blizna nie
usuniesz jej,
zostanie przy tobie na zawsze .
Zawsze była , jest i będzie.
Nadszedł czas aby zamknąć drzwi.
Zatrzasnąć wszystko to co było.
Zatrzymaj się!
Zbierz wspomnienia,
i przymknij za sobą drzwi.
Następnie odwróć się ,
Otwórz oczy,
Ogarnij tę pustką przestrzeń przed sobą ,.
Nic tam nie ma bo
to jest przyszłość.
Pusta kartka, nowe możliwości
nowe życie.
Musisz wstać ,
pewnie z swoją wartością.
Dalej , do przodu .........
Jeśli upadniesz , pamiętaj
Masz siebie i ten wiersz
|
|
Powrót do góry |
|
|
heidi
Dołączył: 20 Sty 2006
Posty: 473
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Gniezno
|
Wysłany: Sobota 22-04-2006, 15:53 Temat postu: |
|
|
Moje wiersze umieszczone są już na 2 forach o TH, więc dlaczego nie mają być także tutaj? Miłej lekturki
-------------------
"Serce"
A moje serce ciągle bije
Dlaczego jeszcze żyję?
Boże, prosiłam Cię:
-Chcę z tym skończyć!
Ale ty mnie nie słuchałeś
Nie chciałeś się wtrącić.
Mam dosyć bólu i cierpienia.
Nie chcę.
Rządam tylko zbawienia.
W Niebie mnie nie potrzebujesz
Drzwi przede mną zamykasz.
Trudno.
Sama je otworzę i do Raju zawitam.
Idę do łazienki.
Podcinam sobie żyły.
Myślami jestem tam, gdzie jest mój miły.
Jeszcze tylko chwilę
Jeszcze minutę pożyję.
-Kochanie, proszę cię, wstań!
Nie mój drogi.
Ja już umarłam.
Ja już skończyłam.
----
"Wyznanie anioła"
Przepraszam-
za to wszystko, co zrobiłam
za to, że tak długo żyłam
za to, że kochałam
za to, że Cię nie rozumiałam.
Dziekuję-
za to, że krzyczałeś
za to, że mnie ciągle w dupie miałeś
za to, że krzywdziłeś
za to, że wogóle byłeś
Dzięki tobie spełniły się moje sny
Tylko dlatego, że byłeś dla mnie zły.
Teraz jestem w Niebie
Patrzę z góry na Ciebie.
I przypominają mi się chwilę,
Kiedy nóż w moje serce wbiłeś.
Kiedy leciała z niego krew
A ty nade mną stałeś, i mną gardziłeś.
Z moich oczu płynęły łzy.
Cierpiałam.
Umierałam.
A ty?
Cieszyłeś się i śmiałeś,
powoli o mnie zapominałeś.
Za to wszystko Ci dziękuję
Wkońcu dzięki Tobie się tutaj znajduję.
---
"Bądz tu"
Gdybyś tu był- byłabym radosna
Gdybyś tu był- byłabym jak wiosna
Gdybyś tu był- uśmiechałabym się
Gdybyś tu był- cieszyłabym się.
Ale Ciebie nie ma- jestem żałosna
Ale Ciebie nie ma- jestem samotna
Ale Ciebie nie ma- płyną strumienie łez
Ale Ciebie nie ma- i to jest mój kres
---
"Z Tobą"
Chcę być Twoim aniołem.
Chcę być Twoim schronieniem.
Chcę być Twoją duszą.
Chcę być Twoim pragnieniem.
Chcę być Twoim sercem.
Chcę być Twoją miłością.
Chcę być Twoim ciałem.
Chcę być Twoją radością.
---
"Doceniona"
Jedna osoba.
Jeden mały gest.
Jedno małe słowo.
Milion szcześliwych chwil.
Milion spełnionych marzeń.
Milion uśmiechniętych dni.
---
"Walka"
Zdenerwowana- biję się ze swoimi myślami.
Smutna- chcę pokonać swoje łzy.
Radosna- błąkam się ze swoimi uśmiechami.
I odkrywam, że przyczyną mojej życiowej walki jesteś tylko Ty.
---
'Sis'
Zawsze mi pomożesz.
Zawsze mnie wysłuchasz.
Zawsze poradzisz.
Nigdy nie odrzucasz.
Zawsze mnie rozśmieszysz.
Zawsze mnie przekonasz.
Często się weselisz.
Momentmi nawet wzruszasz.
Jak siostra.
Jak Anioł.
Kochana.
Nieznajoma osoba...
---
[ jak narazie brak tematu]
Znalazła się jedna osoba w moim zyciu.
Jedna.
Nie dwie.
Tylko ona mnie rozumiała
Poradziła.
Wysłuchała.
Zajwiła się jak ten Anioł.
Z Nieba.
Z Nikąd.
I chociaż się prawie nie znamy-
Razem płaczemy.
Nawzajem się pocieszamy.
Boże, dziękuję ci za ten dar.
Czy ja na niego naprawdę zapracowałam?
---
"Koniec"
Po co tu byłam.
Po co się zjawiłam.
Mieliście ze mną pełno problemów.
A ja właścicie dużo straciłam.
Po co żyłam.
Po co się męczyłam.
Przecież ja o śmierci
Cały czas marzyłam.
Dlaczego wcześniej tego nie zrobiłam?
Dlaczego tak długo żyłam?
I tak mnie nie potrzebowaliście.
Sama siebie okłamywałam.
Znalazłam na te pytania odpowiedz.
Po długim poszukiwaniu.
Czy ma ona sens?
Nie wiem.
Dowiecie się po przeczytaniu.
Nie zabiłam się- bo cały czas się bałam.
Długo żyłam- bo was wszystkich strasznie kochałam.
Ale nadszedł dzień,
w którym ten rozdział zamknęłam.
Nareszcie!
Koniec!
Żegnam Państwa!
Do widzenia...
---
"Czas"
Cofnąć czas- moje pragnienie.
Cofnąć czas- niespełnione marzenie.
Cofnąć czas- inne miałabym sny.
Cofnąć czas- nie znalazłbyś się w nich ty.
---
"Smutek"
Smutne oczy- wpatrzone w Ciebie
Smutne oczy- malowane na Niebie.
Tyle bólu- przez twój piękny wzrok
Tyle bólu- przez kolejny mój Rajski rok.
---
Nadzieja
Wierzyć...w co mam wierzyć?
Mieć nadzieję?
Jak?
Jak ona dawno umarła...ostatnia
A ja?
Pozostałam...
Z marzeniami...
Sama...
W otchłani...
Nadzieja matką głupich...
A czas płynie dalej...
Ciągnie się nieprzerwanie..
Dlaczego nie można go cofnąć?
Na chwilę zatrzymać?
Proszę tylko o to...
---
Razem, a jednak osobno
Niby pod tym samym Słońcem.
Niby pod tym samym Niebem.
Niby pod tymi samymi chmurami.
A jednak.
Gdzie indziej .
Niby na tej samej Ziemi.
Niby na tej samej trawie.
Niby pośród tych samych kwiatów.
A jednak.
Gdzie indziej.
Tęsknię, lecz wiem, że mnie nigdy nie spotkasz.
Tęsknię, lecz wiem, że mnie nigdy nie znajdziesz.
Tęsknię, lecz wiem, że mnie nigdy nie pokochasz.
---
Samotność
Jak ta róża w wazonie bez wody,
Tak jak usycham.
Bez Ciebie.
Z tęsknoty.
Gdybyś tylko dolał wody do tej samotnej róży,
Samotnej, stojącej w wazonie,
Ona rozwinęłaby się.
I przyglądałaby się Tobie.
Tak samo jest ze mną.
Gdybyś tylko przeszedł obok mnie
Powiedział drobne słowo:
Kocham Cię,
Moje życie intensywnie nabrałoby kolorów,
Minęłyby szare dni,
Szare, mroczne dni.
Czas malowany ciemną, smutną barwą.
I już nigdy nie byłoby tak samo.
Byłoby inaczej.
Lepiej.
Kolorowo.
---
Dla Ojca
Jedyny taki Polak.
Jedyny taki człowiek.
O wielkim sercu.
Bez dna.
I choć Jego serce wiele razy płakało.
Mocno cierpiało.
On się nie poddawał.
Walczył dzielnie.
Do końca.
Te ciepłe słowa czyniły cuda.
Wierzył, że Jego misja się uda.
Nawracał tysięcy ludzi.
O! Nawet tego!
Widzisz go?
To ten, co kiedyś marudził .
I choć życie go nie rozpieszczało,
Jego serce wołało: Mało! Mało!
Więc głosił Słowo Boże.
Myślał: To ludziom pomoże.
I udało mu się.
Na Świecie roi się od chrześcijan.
A on nas opuścił.
I to był koniec Jego ziemnskiego życia.
---
Twój grzech
Wyjechałaś, tyle lat Cię nie było
Ameryka- New York, było Ci jak w Raju
Teraz wracasz, i co sobie wyobrażasz?
Wtedy wybrałaś inny świat, odtrąciłaś mnie.
Pozwól, że teraz zrobię to samo.
Zawsze będę pamiętać
O swojej przyjaciółce
Ale sorry, ja nie chcę do tego powracać
Więc odejdz
Nie pojawiaj się już więcej
Odejdz i nie wracaj
Nie chcę cię już znać
W moim sercu pozostał gniew
Niewymazany ślad
Odejdz i nie wracaj
Nie chcę cię już znać
W moim sercu pozostał gniew
Naszej przyjaźni słaby blask
Może chcesz zacząć wszystko od początku
Może chcesz się znowu ze mną skumplować
Ale wybacz.
Ja nie chcę.
Pozwól, niech tak zostanie.
Może tak będzie lepiej, i znowu się nie zmienię
Zawsze będę pamiętać
O swojej przyjaciółce
Ale sorry, ja nie chcę do tego powracać
Więc odejdz
Nie pojawiaj się już więcej
Nie musisz kłamać
Daruj sobie puste słowa
Powiedziałam raz i niech to do ciebie dotrze
Ja nie chcę!
Inaczej ze sobą skończę
Były fajne chwile
Ale złość czasami ogarniała Cię
Tych smutnych dni z tobą było chyba jednak więcej
Więc ja nie chcę!
Ja nie chcę wykończyć się
Daj mi spokój,
Proszę,
Błagam Cię!
Wierz mi, ja się Ciebie prawie boję,
Jestem na Ciebie wkurzona
I twojego wyjazdu ci nie wybaczę
Więc zmyj się z mojego życia
Wtedy będę zadowolona
I tobie za to podziękuję
Że zostawiłaś mnie samą
Odnajdę swoją drogę życia.
---
Przez Was
Czasami uśmiechnięta.
Czasami lubiana.
Czasami odtrącana.
Czasami łzami zalana.
Czasami wesoła.
Czasami kochana.
Czasami smutna.
Czasami gniewem malowana.
Smutne są w jej życiu chwile,
Ale zdarzają się także te miłe.
Wtedy jest radość,
śmiech niesamowity.
Lecz tylko przez chwilę.
Przez jedną, krótką chwilę.
Potem musi zejść na Ziemię.
Powrócić do rzeczywistości.
Musi ze śmiechem skończyć
I zaznać samotności.
Wtedy zaczyna się walka z jej uczuciami.
Śmiać się, czy jednak płakać?
Do płaczu zmuszacie ją sami.
Bo to przez Was,
tyle razy chciała swoje życie skończyć!
Bo to przez Was,
nie mogła policzyć kropli swoich łez!
Bo to przez Was,
zaraz będzie jej koniec!
Bo to przez Was,
nadejdzie jej kres!
Teraz możecie być z siebie dumni.
Osiągneliście swój upragniony cel.
Te wredne uśmieszki pod nosami.
Mylicie się.
Ona z Nieba widzi je.
Wymuszone łzy?
Teraz?
Po co?
One na nic nie zdadzą się.
- Ale tak nie miało być!
- Ja przepraszam!
- Ja nie chciałem!
Za późno.
I tak nie oszukacie jej.
Ona jest Aniołem.
Przez Was,
Przez Was już człowiekiem nie stanie się.
Przez Was,
jej dusza już w ciało nie wejdzie
Przez Was,
na wieki będzie Aniołem
Upadłym Aniołem
błąkającym się między chmurami
Gdzieś daleko
W Niebie.
---
Niespełnione marzenie
Wszystkie moje marzenia mogą się spełnić,
Te, o wielkim domku blisko plaży
Te, o podróżach dookoła świata.
Lecz wiem, że jedno nie spełni się nigdy.
Te, o cofnięciu czasu.
Mogłabym zapłacić miliony,
Mogłabym uczynić wszystko,
żeby się spełniło.
Ale ono jak na złość.
Nie spełni się nigdy,
w moim krótkim życiu.
---
"Życie"
Niby prosta droga
pomiędzy kwiatami
Niby prosta droga
usłana różami.
Pozory mylą.
Szkoda wielka.
Ja chcę proste życie.
Jednak wciąż to dla mnie udręka.
Czasami skręcam z tej prostej drogi.
Sama nie wiem dlaczego.
Znajduję się w dolinie.
Proszę, pomóż mi kolego.
Nie umiem z niej wyjść
lecz ty podajesz mi swoją dłoń.
Dziękuję Ci.
To dla mnie mała nadzieja.
A pomiędzy nami
przyjaźni coraz głośniejszy ton.
---
"Złudzenie"
Patrzysz się tak na mnie
I nic nie mówisz.
Krzyczę na Ciebie
a ty nadal masz mnie gdzieś.
W końcu dociera do mnie,
że mówię do plakatu
i zdaję sobię sprawę,
że ty w ogóle nie istniejesz.
---
"Marzenia"
Marzenia...
Po co ja marzę?
Po co wybrażam sobię coś,
co nigdy się nie zdarzy?
Żyję nadzieją,
a ona wkrótce umrze.
A ja pozostanę
Z umysłem pełnym zludzeń
---
"Myśli"
Zakręcone myśli
okupują mój umysł.
Pełno marzeń
znajduje się w nim.
A ja już tak nie chcę
chcę normalnie żyć.
W normalnym świecie.
Tylko ja i ty.
---
"Wiosna"
Przyszła wiosna
a ja nadal siedzę nad kartką papieru
I dalej piszę
Medytuję
Aż zabraknie chęci
I wyżalę się na temat
bezsensownego problemu.
---
"Zło"
Nie rozumiem wielu rzeczy.
Szczególnie jedna dręczy mnie.
Dlaczego istnieje zło?
Dlaczego wciąż martwić muszę się?
Dlaczego wciąż otaczać nas muszą problemy?
Dlaczego nasze życie składa się z walk?
Dlaczego ja w ogóle istnieję?
Dlaczego zatruwać muszę świat?
---
"Blizna"
Kolejna blizna na ręce.
Kolejne zapisane wspomnienie.
Kolejny ból.
Kolejne moje głupie pragnienie.
---
"Pomoc"
Czy słyszysz jak wołam o pomoc?
Czy słyszysz ten przeraźliwy płacz?
Czy jesteś kolejny człowiekiem bez uczuć?
Czy ja u Ciebie już nie mam szans?
---
"Wyspa Spokoju"
Sama na wyspie.
Wyspie Spokoju.
Tam, gdzie nie ma innych ludzi.
Innych problemów.
Kłopotów.
Wreszcie nie widzę strumieni łez.
Mogę śmiało powiedzieć:
-Jestem w Niebie.
I nie skłamię.
Bo to było moje pragnienie.
Nie ma bólu i cierpienia.
Jest błoga cisza.
Czasami w oddali słychać
lekkie gitary brzmienia.
Nie proszę nikogo o pomoc
Bo jej nie potrzebuję.
Jestem sama.
Na Wyspie Wiecznego Spokoju.
Nic już nie czuję.
Ale pamiętaj-
Wiecznie Cię będę kochać.
Nigdy nie opuścisz mojego serca.
Bo to nie było zwykłe zauroczenie.
Wierz mi.
Jesteś Panem mojego rajskiego życia.
---
" DeBillką jestem"
Chcę myśleć normalnie.
Ale nie mogę.
Z głupoty zacznę turlać się w śmierdzącym bagnie.
Hm, śmieszy Cię to?
I dobrze.
Mnie też.
A wszystko przez zakręcone życie.
Marzenia.
Ciąglę śmieję się , jak durny zwierz.
Dosłownie.
Jak głupia hiena.
Te wszystkie myśli doprowadzaja mnie do szału.
Nienormalne życie...
Zabierz mnie stąd.
Bo na końcu położę się pod Słońcem
i dostanę udaru.
---
"List do Pana Boga"
Panie Boże,
Co mam zrobić, żebyś mnie wysłuchał?
Paść przed Tobą na kolana?
W stu procentach zaufać?
Modlić się codziennie?
Przykro mi.
Wszystko to robię.
Zupełnie niepotrzebnie.
Moje problemy odkładasz na ostatnią półkę.
Stoją tam już kilka lat.
Zrozum mnie.
Chociaż ty.
Bo nigdy nie zrozumie mnie Świat.
Od odwraca się do mnie plecami.
Nie przejmuje się mną.
Więc moją nadzieją jesteś Ty.
Tak, ty.
Ten, co stworzył dobro.
Weź moje problemy w swoje ręce.
Odkurz je i przypomnij sobie o mnie.
O tej smutnej dziewczynie
Ciągle gdzieś po cichu płaczącej.
Wtedy naprawisz moje problemy.
Posklejasz je w kawałki.
A ja Tobie podziękuję, gdy umrę.
Oddając swoją duszę za złote Raju bramy.
Usiądę na jednej z chmur.
Będę przyglądać się Światu.
Każdy człowiek na Ziemi będzie grał jedną z ról.
Ja wystąpię jako Dobry Duch- Anioł.
---
" Na chwilę"
Czuję, gdy dotykasz moich rąk
Słyszę jak śpiewasz: " Nie opuszczaj mnie na krok"
A ja siedzę i nic nie mówię
I tak wiesz, co do Ciebie czuję
Moje serce głośno bije
To przez Twój uśmiech
To uczucie ingdy mi nie minie.
Wkońcu odwracasz do siebie moją głowę
i czekasz, aż słowo wypowiem.
"Pocałuj mnie jeszcze raz
Proszę...
Ja zaraz odejdę
Kończy się mojego snu czas" - odpowiadam.
Po czym znikam.
I już więcej się nie zjawiam.
---
Powoli wchodzisz w trans
odlatujesz,
zatrzymujesz czas.
Rozładowujesz swoją energię
Tracisz ją
Wkońcu umierasz.
To było Twoje ostatnie życzenie.
Nareszcie zagubiona dusza odnajduje swój pozaziemski Dom.
---
"Zły duch"
Przeklęty aniele
Dlaczego wciąż siedzisz w moim ciele?
Przez Ciebie uważana jestem za złego człowieka.
A wiesz, że nim nie jestem.
Opuść moje ciało, ktoś inny na Ciebie czeka.
Jeżeli dalej we mnie będziesz
na końcu wyląduje w piekle
Tak nie miało być.
Opuść moje ciało, a Cię nie potępie.
A może już Cię potępiłam?
Sama nie wiem.
Wiem jedno- zostaw mnie.
Zły duchu, odejdz!
Rozkazuję!
Piekło się do Ciebie uśmiecha...
---
Wylać wszystkie łzy
Utopić się w oceanie krwi.
Z pamięci świata
Wymazać, wyrzucić
Swoje wszystkie stracone lata.
Polecieć gdzieś daleko.
Zapomnieć o wszystkim.
Poszybować ponad jasne Niebo.
Uciec i nie wrócić
Od szarej rzeczywistości.
Umrzeć
I zapomnieć o smutnej przeszłości.
---
Narazie tyle
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez heidi dnia Sobota 22-04-2006, 16:09, w całości zmieniany 2 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Żyrafa
Dołączył: 11 Sty 2006
Posty: 585
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Sobota 22-04-2006, 15:59 Temat postu: |
|
|
To jest pierwszy wiersz , jaki w życiu napisałam:
Za oknem pada i kropi
To szara pogoda
Ty siedzisz w domu sama, samotna
Kropeliki deszczu stukaja o szyby twoje
A wicher dmucha i hucha
Wszystko sie szare nagle wydaje
Świat coraz bardziej smutny sie staje
Twe myśli także smetne sie stają
Ptaki juz tak radosnie nie spiewają
Gdy nadchodzi ta szara pogoda
********
Kropelka po kropelce...
Godzina po godzinie...
Minuta po minucie...
Z każdym uderzeniem zegara...
z każdym przesunięciem sie jego srebrnych wskazówek...
z każdą chwilą...
Przybywa mi lat,
i swiat się starzeje
Twój śmiech...
Czy jutro też się zaśmiejesz??
Ten promień słońca, co wpada przez okna...
Ta wiosna...
Czy jutro też będzie wiosna??
Już nic nie wiem...
A tyle wiedziałm...
Czuję się....stara
*********
Kiedyś...
Mówiłaś, że mnie nigdy nie zostawisz
Przysięgałaś, że nie oddalisz się
Obiecywałaś, że pomożesz w każdej potrzebie
A dziś?
Wiem, że się bardzo myliłam
Ślepo wierząc w twoje słowa
W Twoje puste obietnice i nic nie znaczące przysięgi...
Myślałam...
Nie potrafiłam zobaczyć, że ty nie jesteś tym człowiekiem,
któremu zaufałabym bezgranicznie
Nazywałam Cię przyjacielem...
lecz ile było w tym prawdy, nie wiem.
Nie wiem kim jesteś dla mnie,
ani Kim ja jestem dla Ciebie...
I choć jesteś tylko 3 kroki ode mnie,
to czuję, jakbyś była bardzo daleko...
Już nic o Tobie nie wiem,
ale Ty o mnie też wiesz niewiele...
O niczym mi nie mówisz...
A przecież byłaś...
...Moim Przyjacielem...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Sick
Dołączył: 24 Lut 2006
Posty: 380
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5 Skąd: __potwory wychodzą z szafy !`
|
Wysłany: Sobota 22-04-2006, 16:42 Temat postu: |
|
|
Kochanie.
Pokaż mi sens, kochanie.
Pokaż mi Wszystkiego sens.
Powiedz, Kochanie, co się stanie
gdy zza zasłony Twoich rzęs
wypłynie łza: jedna i druga.
Powiedz: czy spłyną z policzka i zginą ?
Zostanie tylko niewyraźna smuga?
Myśli dalej będą płynąć. One dalej płyną?
Pokaż mi sens, kochanie.
Pokaż mi Wszystkiego sens
Powiedz kochanie, co się stanie
Gdy weźmiesz z życia wielki kęs
I strawić go sam nie dasz rady,
Więźniem własnej zostaniesz pychy.
Nie pomogą prośby, znajomości, układy?
Zniknął bogato opatrzone misy?
Pokaż mi sens, kochanie.
Pokaż mi Wszystkiego sens
Powiedz kochanie, co się stanie
Gdy to zza zasłony moich rzęs
Wypłynął łzy: jedna i druga.
Zetrzesz je, by została jedynie smuga?
Pokaż mi sens, kochanie.
Pokaż mi Wszystkiego sens
Powiedz kochanie, co się stanie
Gdy to ja wezmę z życia ogromny kęs
I strawić go sama nie dam rady:
Czy pomogą mi Twoje układy?
Pokażę Ci sens, Kochanie.
Pokażę Ci wszystkiego sens.
Powiem Ci Kochanie, co się stanie,
Ale najpierw zetrę łzy z Twoich rzęs.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zimny Szept
Dołączył: 11 Sty 2006
Posty: 141
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Tam gdzie miasto o mnie plotkuje
|
Wysłany: Poniedziałek 24-04-2006, 11:39 Temat postu: |
|
|
Cold umieści Swoje i będzie tu często wpadać.
Gwałt
Nocną ciszą
na pościeli
krzyczy plama
czerwoności
oddychając nieświeżym ciepłem
przygląda się
cieniom szarpiącym
tlen
Krzyki zagłuszone na poczekaniu
nie znając innej drogi
iskrza się zielenią oczu
Miłość platoniczna
Na murze
białe koty
prężą się nieumiejętnie
widzac ją
tak znaną z parapetu
okiennego
przesyconym blaskiem
jej kroków
naznaczony chodnik
wydaje się beżowy
na salaterce
podanej przez
wiśniowe drzewa
Wszystko będzie dobrze
Trzymam za rękę
Ściskam ją lekko
Ciepło wdziera się
w moje żyły
ciepło stygnące
zrozumienia pragnące
strączkami
po skórze egoistycznej
płynie
Mówię
że wszystko będzie dobrze
z surrealistycznym przekonaniem
które jednak okazuje się realne
z uśmiechem
chwytam dłoń
która szarpie
wściekle
beznamiętnie
pragnąc się uwolnić od wszelkiego przekonania
paznokciami
moje ramię
zatapia się we krwi
a ja ją głaszczę
z radia
jak na niepomyślane życzenie
płynie melodia
,,wszystko będzie dobrze"
Cichy płacz
zamyka mi oczy
Znowu się nie udało.
Szczerze oddycham
Moje intencje nieudolne
nienajlepsze
obijają się o ściany
próbując mnie zabić.
Hmm... jak na razie to tyle.
Za gorsz talentu, choć wielkie chęci XD
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Żyrafa
Dołączył: 11 Sty 2006
Posty: 585
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Poniedziałek 24-04-2006, 14:47 Temat postu: |
|
|
Niezapomniani
Nieznani
nic nie znaczący, wśród światowego ogółu
Cierpiący
Płaczący
krzywdzeni z dnia na dzień coraz bardziej i mocniej
Pogrążeni
Zatopieni
w pustce powstałej po dzisiejszej ludzkości
Czekający
na uśmiech spływający z ust niewolników życia
Umarli
przykuci żelaznymi łańcuchami do egzystowania
Bezbronni
Agresywni
znikający w tłumie innych takich samych
A fala zbliża się i oddala...
Uderza mocniej i mocniej,
by zburzyć ostatnie fundamenty istnienia
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
LadyMakbet
Dołączył: 10 Kwi 2006
Posty: 1226
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 3/5 Skąd: z prochu
|
Wysłany: Wtorek 25-04-2006, 12:27 Temat postu: |
|
|
Ja ech... wiersze nie są moją dobrą stroną... nie umywam się do Was... Ale czasem coś napiszę... Wklejam
* * *
Usidlona przeróżnymi zakazami
Drżę na myśl przyszłości
bardzo rani mnie słowami
wyzbytymi delikatności
Nie mogę mówić, czuć, protestować
mam stać jak posąg zaczarowany
chce na mnie sidła testować
dreczą mnie omamy?
To nie są urojenia
nie ma już wolności
"mogę wszystko rzec" - wspomnienia
nie ma już miłości
Czy trudno rozumieć?
empatia, tolerancja - nie wie o tym
mi nie wolno umieć
mam być człowiekiem niedorozwiniętym
Nie mam prawa nic wyrazić
tylko kiwać głową
nie, nie może się mną bawić
chcę władać mową.
Next wiersz
* * *
Zaciśnięte usta w rozpaczliwej zawziętości
nie ma w nim krztyny litości
Wykrzywia wargi ze złością
pogardza miłością
Z nadzieją unoszę brwi
twarz zakrzepła od krwi
Kiwa głową z niezadowoleniem
nazwać plagą, czy pokoleniem?
Patrzy. Jak na malutką istotę
nieporadną, po prostu idiotę
Uszczerbek ciała - uszczerbek umysłu?
proste. Nie odchodzi od zmysłów.
Po prostu się brzydzi
"gorszy", więc szydzi
Jestem normalna, lecz inna
z pewnością niewinna.
_______________
Uch...po co ja to dodaję? Tylko się pogrążam...
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez LadyMakbet dnia Środa 26-04-2006, 18:35, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Maxime
Dołączył: 04 Lut 2006
Posty: 1952
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wtorek 25-04-2006, 20:28 Temat postu: |
|
|
Ja mam chore wiersze... Nie potrafię pisać...
Nie śmiać się proszę
Napisałam je... hmm... dawno temu
Tylko z Tobą
Siedzę sobie, siedzę sobie,
siedzę wieczność
i myślę o Tobie.
Marzę, aby przytulić się
do Ciebie,
aby poczuć Twego ciepła smak,
aby rozkosz przepełniała
wszystkie komórki mego ciała.
Chcę tylko z Tobą być,
z Tobą razem błąkać się
po tym szerokim, szarym świecie.
Pragnę z Tobą marzyć.
Słuchać, jak ptaki ćwierkają,
jak morze błękitne szumi,
patrzeć,
jak liście powiewają
delikatnie na jesiennym wietrze,
czuć, jak słońce przygrzewa.
Tylko z Tobą być,
z Tobą na całe życie,
z Tobą umrzeć
i żyć na wieki.
I tu trochę denne... przypominam że pisałam to DAWNO temu
Muzyka
Muzyka jest jak słodycz,
raduje, smakuje,
jest kilka rodzajów,
może być lepsza,
czasem gorsza,
poprawia humor
i się świetnie szujesz,
lub pogarsza
i się dołujesz.
Może Ci przypomnieć
dawne wspomnienia,
nigdy jej nie braknie,
może wywołać śmiech
lub łzy,
możesz przez nią oszaleć,
możesz się zakochać.
Innym słowem-
muzyka jest świetna,
jest wciągająca, piękna
i potrzebna.
Jest jak szalona, młoda dama.
Miła, wstrząsająca,
radosna, smutna.
Potrafi Cię zerwać z nóg
na parkiet,
gdzie zatańczysz
tango, walca, salsę, cha-cha,
krakowiaka lub breakdance'a.
Muzyka wyraża emocje, myśli, gesty,
najgłębsze marzenia.
Jest najwspanialsza,
nie strać jej, ceń ją,
jest drogocennym skarbem.
I jeszcze jedno... nie aż tak dawno pisane...
Gorzkie łzy
Gorzkie łzy
Spływają po świecie
Co dnia
Są maleńkie
I najczęściej
Niedostrzegane
Bo ludzkie oko
Pomija szczegóły
Tym bardziej bolesne
Nie wiedzi
Cierpienia drugiego
I egoistycznie
Wypatruje miejsca
Dla siebie
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Hera
Dołączył: 11 Sty 2006
Posty: 92
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: personal pyre oblivion
|
Wysłany: Środa 26-04-2006, 14:00 Temat postu: |
|
|
Wiersz napisany przed chwilą na potrzeby tapety :
Nigdy nie chciałam Ci ulec,
nigdy nie chciałam Cię zranić
Dwie odmienne historie,
jak mrok i jasność
Dwa żywioły,
jak ogień i woda
Jedno cierpienie,
jeden ból
Jedno ukojenie,
dwie inne dusze,
jak dzień i noc
Jedno uczucie,
dwa cienie
Jeden pocałunek,
dwa światy
Niszczysz mnie,
a ja niszczę Ciebie
Jedno ciecie,
jedna chwila
Jedna myśl dla mnie,
milion dla Ciebie
Ciemna mgła spowija mi oczy
Odzywa się Twoja druga osobowość
Jesteś zerem,
nic nie znaczącym pyłem.
Zadaje sobie ostatnią ranę
Ostatnie tchnienie
‘żegnaj ukochany,
zabierz swoje problemy,
weź swoje cierpienie,
odejdź precz’
Umarłam w spokoju
Od tej pory kostucha
Jest moją miłością..
Wiem, że nieciekawy, ale nie bijcie, prosze..
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
T&A
Dołączył: 26 Kwi 2006
Posty: 5
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Czwartek 27-04-2006, 13:15 Temat postu: |
|
|
To pożegnanie...
To tak bardzo bolało
Zostawiłeś mnie
Samą...
Zdaną na świat
Do dziś pamiętam jak,
codziennie o 15.00
bawiliśmy się w piaskownicy
W końcu ty powiedziałeś
"Zaczekaj, mam dla
ciebie niespodziankę"
I nigdy nie wróciłeś
Zostawiłeś mnie samą
W tym brudnym piasku
W końcu przyszła noc
Czekałam na ciebie
A ty nie przyszedłeś
Byłeś starszy. No i co z tego?
Nie byłeś tylko
kolegą mojego brata.
To przy Tobie poznawałam
świat. Ty uczyłeś mnie liczyć.
Dzięki Tobie zaszłam tak daleko
Ty broniłeś mnie przed pijanym ojcem
Nieraz - pamiętam - dostał
od ciebie po twarzy.
Byłeś przyjacielem
Takiego przyjaciela nie można mieć drugiego
Dziękuję ci...
Dziękuję ci, że mnie wtedy zostawiłeś
Inaczej nie poradziłabym sobie
Wszystko za mnie robiłeś...
Po co szedłeś do ojca?
Był pijany. Pobił cię
Dlaczego nie uciekałeś?
Przez niego nie ma cię przy mnie
Ale to dzięki tobie
zrozumiałam, że ludzie nigdy
nie odchodzą. I teraz to wiem
Dlatego pozostaniesz w moim sercu na zawsze.
Z dedykacją dla przyjaciela, Michałka,
T&A. Niech spoczywa w pokoju
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
nowa_paranoja
Dołączył: 27 Kwi 2006
Posty: 1
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Piątek 28-04-2006, 10:45 Temat postu: |
|
|
***
Często-gęsto
Kiwam ciężką głową,
Połykam znaki zapytania
i
Wypluwam wykrzykniki.
Usta zostawiam w czeluściach
Litościwej ciemności.
Wypływam za granice insytkntu
Błądze i uciekam od samej siebie
Od swojego SuperJa
I wtedy mnie nie ma
Nie ma mojej świadomości
Nie ma lęku
Konfliktu, banału, udręki
Jest tylko człowiek-nikt
i
wyspa nieobecności
czę-sto-gę-sto
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
T&A
Dołączył: 26 Kwi 2006
Posty: 5
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Piątek 28-04-2006, 15:05 Temat postu: |
|
|
Pozwolę sobie zamieścić jeden wiersz z tomiku poezji mojej mamy (Krystyny Rembowskiej) "Widok" Być może ta książka rozpowszechniona jest tylko w Łodzi, gdyż wydawał ją Uniwersytet Łódzki na którym moja mama jest wykładowcą. Nie jest żadną zawodową poetką... Dobra nieważne. Są to wiersze białe (nie rymujące się) Dam dwa. Jeden, który pisałam wraz z mamą i jeden, który szczególnie mi się podoba.
"Tajemnica Kamieni"
Siedzę na plaży
wśród kamieni
były kiedyś szczytami gór
zaprzyjaźnionymi z niebem
znają też najgłębsze tajemnice
oceanów
Zaokrąglone i gładkie
grzeję je w dłoni
może
bezimiennie opowiedzą
swoją historię
Ludzie zamknęli ją
w książkach
o trudnych niezrozumiałych tytułach
I już nie ciekawi nas
przebudzić kamienie
z niemoty
Już coraz to mniej w nas
miejsca
na zachwyt
cudem wieczności
Tylko czasami
ktoś
w kamieniu na plaży
zobaczy policzek Boga
"Uwierz" (ten pisałam z mamą)
Nic nie zostaje utracone
powiedziała
mądra kobieta
nawet gdy
siedzisz tylko na kamieniu
czując jego twardość
w pośladkach
nawet gdy
zapomniałeś
że siedziałeś na kamieniu
nawet gdy
zapomniałeś siebie
nawet gdy
nie masz najmniejszego pojęcia
czym się to skończy
Nic nie zostaje utracone
A teraz mój wiersz
"Po co jestem"
Czy
po to jestem
by dotykać
nazywać
opisywać
doprowadzać do jasności
to co ciemne?
Czy to uraduje moją duszę?
A może
po to
by obok
wobec
ciemnego tajemnego
otwarta na nieznane
oczekiwać
gotowa
na spotkanie
z innym
który
wyrwie mnie ze skorupy
egoizmu
samotności
i
zespoli
ze światłem
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zimny Szept
Dołączył: 11 Sty 2006
Posty: 141
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Tam gdzie miasto o mnie plotkuje
|
Wysłany: Niedziela 30-04-2006, 20:06 Temat postu: |
|
|
,,Zapomnij!"
Nie i już.
Nie masz pamiętać.
Proste, jasne.
Wczorajsze kosmyki nie istnieją.
Istnieje tylko chora wyobraźnia
wzbogacona w epitety
Listki międy
na łyżeczce
Tańczą
nieświadome
że kazałam Ci zapomnieć.
,,Czułość"
Podałeś dłoń
odtrąciłam
nie pragnę
pomarańczowych pokoi
nie skaczę jak wierny pies
na powitanie bata
Nie wierzę jak wrona
że jutro będzie cieplejsze
bo to wełniana bzdura
Nie czuję strachu jak ślimak
jestem niepokojem
Czym jestem?
Zieloną bazylią...
Nie czuje i nie wrócę
jak źle nadana przesyłka
,,Ona"
Jedno drżenie
jeden ruch
beznamiętnie
Twoja
Nie widzisz
nie umiesz tknąć
mglistej zasłony
nie chcesz zobaczyć
dygotania
jej rzęs
tylko Twoja
uwięziona
w pokerze
Twoich palców
"Pies"
Zielone ulice
jak zmartwienia
pchają się na oczy
Stępiona przyszłośc
na psa
patrzy wzrokiem
surowym
gestem
przywołuję marzenia
by zastygły
bez ruchu.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Sakura
Dołączył: 08 Kwi 2006
Posty: 414
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Zamek Straconych Iluzji...
|
Wysłany: Niedziela 30-04-2006, 21:37 Temat postu: |
|
|
Tiaaa... Teraz można się wyżyć, bo oto nadchodzi Mały Problem ze swoją twórczością -___-'
Strasznie trudno zgadnąć, o kim są ostatnie dwa...
ZIMA
Obok mnie przechodzą minuty
Sekundy mijają z szumem morskich fal
Świat styczniowy lodem skuty
Czas ucieka za horyzont – w dal
Stoję przy oknie, tuląc pluszowego misia
Patrzę na wszystko przez śniegowe płatki
Czy tak będzie tylko dzisiaj?
Świat nie jest tak piękny i gładki
Jak każdy by chciał…
MARZENIA
Budzę się w nocy, zlana potem i drżąca
Przez moje ciało przechodzi nagła fala gorąca
Znów mi się śniłeś: pocałunki, pieszczoty
I właśnie z tobą utrata mej cnoty
Czekam na ciebie, choć jesteś daleko
Znowu rano patrzę na słoika deko
Na nim twarz twoja, więc odwracam wzrok
I jeszcze jeden ku marzeniom robię krok…
A w nich ty, upojony szałem
Jestem twoja, całą swą duszą i całym swym ciałem
Cichutko, w półmroku jęk się rozlega
Zostaliśmy jednym istnieniem – Alfa i Omega…
Jęk się powtarza, jest coraz głośniejszy
Dreszcz wstrząsa nami również mocniejszy
Przyśpieszone oddechy, krzyk, i spełnienie-
To tak wygląda moje marzenie…
Teraz serca biją równo, jak w zegarku
A ja nie zobaczę ciebie o poranku
Jak leżysz cicho u mojego boku
Choć chcę patrzeć na ciebie do utraty wzroku
Marzenia się spełniają, czy spełni się i moje?
Czy jest też chociaż odrobinkę twoje?
ANIELE MÓJ
To nie mnie będzie dane
Poczuć smak tych cudnych, malinowych ust
Czekoladowe oczy
Patrzą szczęśliwe – nie na mnie
Krwawa łza, rubinowy ból
Jest moją przyjaciółką
Pozwala zapomnieć o czarnowłosym chłopaku
Który uczył mnie miłości
Nigdy cię nie widziałam, nigdy nie dotknęłam
Czy mogę powiedzieć, że kocham?
Wierzę w to całą sobą
Aniele mój – Zostań w moich snach
To nie mnie będzie dane
Patrzeć na twój najdrobniejszy ruch
Opuszkiem palca dotknąć
Mokrego od łez policzka…
Aniele mój – Nie pozwól mi zginąć
W tym zimnym obcym tłumie
Samotna wśród tylu ludzi
Nie ma cię przy mnie
Aniele mój…
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2002 phpBB Group
|