Tokio Hotel

redrii · Wysłany: Wtorek 24-10-2006, 13:45 Temat postu:

Buhahahah... fajny temat Wink

Ja (leżąc na ziemi): O kurdee... Hahahah...
On: Hahahahahahh...
Ona: (brecht) Marysiu, wszystko ok? Może ci pomóc (podaje rękę, po czym ja wstaję i otrzepuję spodnie) Very Happy

.

Mod-Lolly · Wysłany: Wtorek 24-10-2006, 17:05 Temat postu:

kolej na mnie:

Ja: Umc umc, gleba. {wstaje, otrzepuje sie i pieje...}
Koles: Ladny rzut! Co tam widzialas, zes tak upadla?
Ja: Twoje zdjecie, ale to tylko codzienne zwidy...
Iwonka: Bo to pokemon byl...

Serena_van_der_Woodsen · Wysłany: Wtorek 24-10-2006, 18:30 Temat postu:

Burak maxxx!
Noo...ale wszystko ma wyglądać "śmiesznie", więc śmieję się jak moja babcia po kilku głębszych xD

On pewnie spada z ławki i tarza się ze śmiechu na ziemi...
- ja też! (pozornie;))

Wkońcu wstaję i...
(jego powłóczyste spojrzenie...)
zaczynam do niego biec...
...i...!
ZNOWU GLEBA !!!!!! Very Happy

AAAA!! Fuuuuuck!!

Dream-Boy popuszcza w majtki Razz

A przyjaciółka leci po pomoc psychiatryczną.
Natychmiast Razz

Anjju$ · Wysłany: Wtorek 24-10-2006, 20:03 Temat postu:

To bym udała że mi się coś stało żeby chłopak mi pomógł
Przyjaciółce bym dałą znak ze mi sie podoba ona by powiedziała że idzie do sklepu czy cuś Razz

i gadamy gadamy Razz

goo-gu · Wysłany: Środa 15-11-2006, 23:41 Temat postu:

Ja: ojej, ale się wywróciłam na cycyki!!

Chłopak (Hulk Hogan): seksownie się wywracasz na cycyki.

Ja: okej, to idziemy w krzaki.

Przyjaciółka: A JA?????????

tamarka · Wysłany: Niedziela 19-11-2006, 10:54 Temat postu:

Ja : (Leże na ziemi i nie wiem czy śmaic się czy płakac ale z dwojga złego wybieram śmiech)
On: ( Chwiejnym krokiem, rzecz jasna ze smeichu pryzbliza sie w moja strone i starajac sie opanowac smiech podaje mi reke) Wszystko ok ??
Ja : No jasne... ( i tu jęk bólu i śmeiszny grymas na twarzy
on: Nie wytrzymuje iw ybucha śmeichem
Kumpela : od poczatku sytuacji stoi zbrechtana gdzieś z boku <lol>

Tak bybyło naprawdę Razz

albo chlapk by wogole nie podszedł o nie był by w stanie rpzez śmiech Razz

przerabiałam juz taką sytuacje chyba z 3 razy Smile

i zawsze potem wychodizło z tego coś dobrego Smile

Lily · Wysłany: Niedziela 19-11-2006, 11:41 Temat postu:

Ja: (cała czerwona, sekunde późnej wybuch śmiechu) O kurde...
On: (Podbiega do mnie, powstrzymuje sie od śmiechu) nic Ci nie jest? <powalający uśmiech>
Ja: ( cały czas w smiechu) nie nie nic...
( No i załóżmy że rozmowa sie rozręca Very Happy

)
Przyjaciółka: e... y.. zapomniałam odstawić żelazka!! ( założe sie ze takie coś by palnęła Laughing

)

Pomarzyć wolno Rolling Eyes

...:::Malinu$:::... · Wysłany: Niedziela 19-11-2006, 11:55 Temat postu:

Ja: Buehehe .. Buahahaha .. Mwahahaha - I w ogóle śmiech na sali ja brechtam jak nigdy.
Chłopak: Usmiecha się szczerze, podchodzi i pyta sie czy wszystko ok, ale zaraz potem wybucha śmiechem razem ze mna.
Przyjaciółka: Ze śmiechu dostała czkawki i brechta się tarzając się po ziemi xD

------------
Miałam ostatnio podobną sytuacje, ale nie ze mną w roli głównej Laughing

Agnessey · Wysłany: Niedziela 19-11-2006, 20:23 Temat postu:

ja: Kurczak ! No widzisz ? Taki sexy jesteś, że aż się wywalam o własne nogi !
on: [zawstydzony nic nie mowi]
ja: Myślałeś, że się ciebie boje ?
on: no. nie. bo.. y..
przyjaciolka: nic ci nie jest kochana ?

swent · Wysłany: Niedziela 19-11-2006, 21:22 Temat postu:

moja reakcja... zaraz po glebie (wstaje, otrzepuje ręce) i mówię:
- aua (słodka minka i uśmiech, rumieniec)
to zawsze działa na wszystko

thsandej · Wysłany: Poniedziałek 20-11-2006, 14:33 Temat postu:

Chyba zjarałabym się ze wstudu zwłaszcza jesli ON zaczołby się śmiać z mojego upadku. Ale taka historia może mieć też szczęśliwe zakończenie. Chłopak widząc upadek może podpiedz i pomódz wstac czy coś w tym radzaju a w tedy wstyd schowałabym do kieszeni i ni traciła okazji ( Razz

) Cio robi przyjciołka? zalerzy która Razz

Jedna mogłabym zawyć ze śmiechu inna zawsydzić sie tak jak ja, inna pomódz wstac a jeszcze inna odwrócic uwage kolesia.

Vergissmeinnicht · Wysłany: Poniedziałek 20-11-2006, 14:46 Temat postu:

Moja przyjaciólka przewrócilaby sie razem ze mna,zeby bylo mi razniej:))hehhehehehhe

Vanilla · Wysłany: Sobota 25-11-2006, 14:46 Temat postu:

no właśnie.
wszyscy zawsze uważają, to za obciach.
"O Boże! Przewróciłam się! On mnie teraz nie zechce! Uciekam!" Laughing

Ja zrobiłabym się pewnie cała czerwona na twarzy. Faktycznie- wstyd by to był wielki. Ale nie od razu, ze mnie nie zechce Grey_Light_Colorz_PDT_06

Chłopak pewnie podszedłby do mnie, a koleżanka by się zmyła... Mr. Green

agata:D · Wysłany: Poniedziałek 18-12-2006, 10:37 Temat postu:

Ja: "Ale sierotka ze mnie...

Nie patrz się tak na mnie... nie warto Wink

"do chłopaka
Chłopak: "A gdzie tam... masz swój urok"

Przyjaciółka: "Agata nie rób niczego, czego ja bym nie zrobiła xD.. zostawię was samych Razz

"

Kate :) · Wysłany: Środa 20-12-2006, 14:53 Temat postu:

Jak znam życie śmiałabym się do upadłego powoli wstając. Gdy nie śmiałby się ze mną i przyjaciółką (która leżałaby na ziemi ze śmiechu) powiedziałabym poważnie:

- Ze mną tak już jest.

On musiałby odpowiedzieć, a ja dosiadłabym się do niego i zaczęła rozmawiać Wink

A w klasie wszyscy wiedzieliby, że jestem pałersem <czyt. pokemonem. U mnie w szkole jakaś mania jest na to... Rolling Eyes

>