Tokio Hotel

Rimmon · Wysłany: Poniedziałek 12-06-2006, 22:51 Temat postu:

"Dlaczego zapominamy o poprawnej polszczyźnie" bo to jest subcio...dżezi , trendi , hutu albo tutsi i w ogóle kul

LadyMakbet · Wysłany: Środa 14-06-2006, 12:33 Temat postu:

Ej ten $łItA$nY blog, to muszą być jakieś jaja... Nie wierzę, żeby ktoś pisał "snoovoo" zamiast znowu... Chyba ktoś się wygłupia.

sally>>TH · Wysłany: Środa 14-06-2006, 12:47 Temat postu:

u mnie teraz w szkole panuje taka "epidemia" że wszyscy sobie jaja robią i piszą na tablicy np. "my hcieć na potfurko pooglondaci rzóki" zazwyczaj to piszemy jak chce my iść na potfurko Razz

albo na sam koniec roku szkolnego chcemy napisać na tablicy "juhuhu...jurz som wakacje, nie czeba śe óczyć" ...u mnie pełno tego w szkole, albo przekręcają wyrazy np. kreci mi lew z nosa (leci mi krew z nosa), nie piętaj mi po dreptach (nie drepcz mi po piętach)...i kupe innych

Tosia · Wysłany: Środa 14-06-2006, 12:55 Temat postu:

Cenię u ludzi to, że znają zasady ortografii oraz poprawnej polszczyzny. Co do polskich znaków – najczęściej przymykam na to oko. Tak samo ze zdaniami zaczynającymi się od małej litery – sama kiedyś miałam taką „manię”. Jednakże teraz najbliższe mi otoczenie (a najczęściej starsze osoby), uważają, że moją największą wadą jest właśnie wytykanie błędów. Ale cóż, skoro uczeń wypowiada się na lekcji języka polskiego i zaczyna zdanie od „więc” lub mówi „a tu pisze”, to jak nie zwrócić takiemu uwagi? Sama osobiście staram się wypowiadać poprawnie, używając odpowiednich sformułowań. Dlatego też popieram takie akcje, jak ta. Duża liczba osób zasłania się tym, że ma „dys” – dysleksję. Jednak moim zdaniem to nie zwalnia tej osoby z obowiązku poprawnego pisania, a wynika to najczęściej z czystego lenistwa. Także poprawnej ortografii Tosia mówi w stu procentach TAK.

sally>>TH · Wysłany: Środa 14-06-2006, 12:58 Temat postu:

no, u mnie to są żarty...moi koledzy potrafią się opamiętać Razz

Paweł · Wysłany: Niedziela 30-07-2006, 8:33 Temat postu:

Właśnie, bardzo ciekawy temat.
Osobiście, staram się pisać poprawnie.
Ale za to często spotykam się ze złą pisownią.
Najbardziej denerwuje mnie sposób trzeci.
Dobijające...
Nie dość, że utrudnia czytanie, to wprawia w głupi nawyk.
Upominam takie osoby, ale z dnia na dzień nigdy się takiego czegoś nie oduczy.

Mod-Pinacollada · Wysłany: Niedziela 30-07-2006, 11:01 Temat postu:

Jezu, ten blog zdemoralizował mój umysł i wypalił swym kolorem me gałki oczne Grey_Light_Colorz_PDT_50

Osobiście zawsze uważam na ogonki, kropki i przecinki, a już napewno nie piszę w TeN zBoZhuB.
Ja to tępię.
Niestety, nawet w gimnazjum otaczają mnie takie potwory, zazwyczaj moje 'mondre' koleżanki, które piszą wyrazy typu 'jush', 'bosh' itp., nie zapominając o pospolitej trawie, którą rzygam.
Ulepszanie polszczyzny jest zbędne, no ale znaleźli się ludzie, którzy chcieli byc 'kul' i 'trędi', czego wynik znamy.
Głupota ludzka się szerzy, nic na to nie poradzimy.

Ale ta strona co Avi dała jest boska.
JA jeEStHeM COOooL, a ffY NjE, o.

Talia · Wysłany: Poniedziałek 31-07-2006, 16:58 Temat postu:

Co wy fFcecje? PsHEcjesH Tho jeSTH COoDne pjsMMmm xD

Po polsku: Co wy chcecie? Przecież to jest cudne pismo xD

Nie wyrabiam, gdy moje kolażnki na gg piszą sobie "sh", "j" zamiast "i"... To mnie po prostu dobija. Osobiście staram się pisać w miarę poprawnie. Może nie zawsze mi się to udaję, czasem wyskoczę z jakimś śmiesznym błędem ortograficznym, lub dam ogonek tam, gdzie nie jest potrzebny (wróciłąm). Piszę szybko, ale nauczyłam się równoczesne naciskanie "alt". To jest możliwe. Ponieważ nie patrzę na klawiaturę (czasem zerknę, żeby zobaczyć paznokcie xD) to pomylę literki, ale nie zauważam tego Smile

Co do różowego- mi sie podoba x) Nie wiem, dlaczego uważany jest tylko i wyłącznie za kolor dla barbie. Mam dużo ciuchów w tym kolorze, ściany, cienie... Po prostu kolorek mi się podoba Smile

Skąd to się bierze? Dziewczynki, najczęściej 10-letnie, pragną być takie "super", "kul" i "trędi". Coś mi się jednak wydaje, że takie "kul" stanie się za kilka lat poprawna polszyzna. A zasłanianie się tym, że jest się dyslektykiem bądź dysortografikiem to niekiedy tylko zasłonka, która ma w nas wzbudzić współczucie. Ale przecież słowniki ortograficzne, poprawnej polszczyzny i wiele innych są ogólnodostępne, prawda?

Hmm... Wtrącanie wyrazów obcych? Zdarza mi się. Czasami nawet całe pytanie w innym języku. Mi osobiście to nie przeszkadza Smile

Mod-Falka · Wysłany: Poniedziałek 31-07-2006, 17:10 Temat postu:

Nie cierpię czegoś takiego. Zwłaszcza jak jest w jakimś kosmicznym natężeniu na jedną linijkę, bo nie mogę się doczytać. PoKeMoNoM mówię stop, wszystkim innym też.
Jak dla mnie to jest jakaś kretyńska moda, która zaraz przejdzie.

Zadziwiające, że nigdy nie było mody na wykorzystywanie ortofgrafii, interpunkcji i stylistyki w szerszcy kręgach. A jesli była, to chyba bardzo dawno temu, bo jej nie pamiętam...

redrii · Wysłany: Poniedziałek 31-07-2006, 20:38 Temat postu:

mnie też to wkurza. aLe PsZeCieSz tO tAKiE sŁiTtT...
ja jak pisze na gg lub forum czasami zapominam o "ą" i "ę". ale staram się pamiętać.
ale odpuszczam sobie duże litery na początku zdań Very Happy

w zwrotach grzecznościowych zawsze pisze (;

Mod-Longina · Wysłany: Poniedziałek 31-07-2006, 21:34 Temat postu:

After_Eight · Wysłany: Poniedziałek 31-07-2006, 21:57 Temat postu:

Odrazu mówię: pokemony spalić!
Z dnia na dzień zwracam coraz większą uwagę na to żeby pisać z ogonkami oraz z poprawnością literacką. Mam koleżankę- pokemona. Zawsze gdy coś do mnie pisze to nie mogę się rozczytać. Panie, czemuś nas pokarał takimi osobami?

orengada · Wysłany: Wtorek 01-08-2006, 11:42 Temat postu:

Trawiaste pismo żeczywiście mnie denerwuje.
A pokemoniasty styl który kaleczy polszczyznę i dzięki bogu już zanika, jeszcze bardziej. Ale co zrobimy? Nic.

Tosia · Wysłany: Wtorek 01-08-2006, 12:02 Temat postu:

ToOoO jEsT tAkIe Ql, żE sZkOda SłÓfFf. ='=

Galadriel · Wysłany: Wtorek 01-08-2006, 13:56 Temat postu:

Mnie brak ogonków tak nie razi jak nieudolność w dobieraniu wyrazów.
Poszłem, wyszłem, wiater, pisze, z dużej litery O,o
Nie.
To na mnie działa jak płachta na byka.
A najgorsze jest w tym wszystkim to, że tak mówią dorośli ludzie, którzy dają przykład swoim dzieciom O,o
A popraw rodzica.
Nieliczny zacznie mówić poprawnie.
Dobrze będzie, jeśli przejdzie mu to koło ucha, ale większość "autorytetów" czuje się wielce urażona, kiedy dziecko zwraca mu uwagę na błędy.
W taki oto sposób rośnie nowe pololenie, które właściwie nie mówi w żadnym języku...
Dlaczego??
Bo nie ma kto zwrócić uwagi na błędy.
To powinni robić nauczyciele w szkołach, a kiedy wielu z nich zwyczajnie nie wie, że nieświadomie popełnia błędy...
No cóż....
Nie mam pojęcia, jak temu zaradzić.
Tylko upominać.
Ale z tym upominaniem to różnie bywa.

Tematu pokemoniastego pisma nawet nie chce mi się poruszać O,o
Brrrrrrrrr....
Straszne to jest >.<

Mod-Shady Lane · Wysłany: Wtorek 01-08-2006, 15:42 Temat postu:

Dlaczego zapominamy o poprawnej polszczyźnie?
Z lenistwa. Tak.

W bodajże 3 klasie podstawówki miałam stwierdzoną dysortografię. Pani psycholog zaleciła częste ćwiczenia, a oprócz tego wszelkie dyktanda w szkole miałam mieć krótsze niż inne dzieci, prostsze, a w formach wypowiedzi pisemnych miałam nie mieć ocenianych błędów ortograficznych.
I przez dwa lata tak było. Całe szczęście, że moja mama zabrała mnie po tych dwóch latach do innej psycholog, która powtórzyła badania. Dysortografia się potwierdziła, znowu zleciła ćwiczenia, ale już o żadnych ulgach w szkole nie było mowy. Na początku posypało mi się kilka jedynek, ale jako że polski był zawsze moim ulubionym przedmiotem zebrałam się w sobie i wzięłam się porządnie do roboty?
I co? Teraz nie ma u mnie śladu żadnej dysortografii. Bo ćwiczyłam, bardzo dużo, czytałam, pisałam, codziennie rodzice robili mi w domu małe dyktanda. Do dziś pamiętam, zawsze dyktowali mi 10 krótkich zdań. Jeżeli miałam tylko 1 lub 2 błędy, dostawałam czekoladę, a jak nie popełniłam żadnych błędów, kupowali mi pudełko Rafaello.

Wszelkie dys to są zwykłe efekty lenistwa. Ludzie dostają papierek, więc po co mają się starać?

A pokemoniaste pismo? Ech, dajcie spokój. Co to jest "jush"? A "Bosh"? Nie można tego napisac normalnie?

Chilli · Wysłany: Środa 09-08-2006, 20:18 Temat postu:

Sprawa jest dużej wagi. I to przykre patrzeć na nastolatków bawiących się tak naszym językiem. Najgorsze jest to, że oni nie dostrzegają w tym nic złego. Dobrze, że ten słiiiitaśny trend powoli się wycisza, ale nawet kiedy nie będzie tylu pokemonów warto by było pamiętać o poprawnej polszczyźnie. Smile

Carmen-TH · Wysłany: Środa 09-08-2006, 21:03 Temat postu:

"jEeeSthEm FffaJna i F ogL sooper " ...Co to znaczy ? W ogóle jaka skala "Poziom idiotycznośći " czy jakos tak Razz

A zauwazyłyście, że w tym temacie wszyscy piszą poprawnie Razz

Denerwuje mnie to PoKeMoNNoFFe PiiisMo Grey_Light_Colorz_PDT_50

No ale Co zrobic ? Ja często nie piszę ogonków...z lenistwa i już mi to wychodzi bo w szkole też ich nie stawiam, całe szczęście nasza Pani od Polskiego tłumaczy to "Erą Komórek" Ale staram sie pilnować ... A z PoooKemoNoFFego pisma mam tylko "YeeaH !"-bo to duże 'H" na koncu mi się podoba Very Happy

.

Q · Wysłany: Środa 09-08-2006, 21:17 Temat postu:

Ej ludzie przecież widać że ten blog ktoś założył dla jaj

A co do poprawnej polszczyzny, to... Pisanie np:
"Dj myknął jakiegoś skocznego secika i ja też wpadłem w dens. W czasie emsi didżej na winyl wrzucił bujaka parkietowego"

Jest dość fajne, jak dla mnie w porządku, ale pisanie SłŁiTa$hny jest... Sux.

Tosia · Wysłany: Środa 09-08-2006, 21:43 Temat postu:

Q, uwież - są takie osoby oO btw. dawał ktoś tutaj adres bloga [link widoczny dla zalogowanych]? Polecam na poprawienie humoru. Wink

Martu$ia · Wysłany: Środa 09-08-2006, 22:29 Temat postu:

Eh, już sama nie wiem, co moge o tym 'pismie' powiedzieć. Dobra, mogę powiedzieć jedno: nienawidzę go. Na sam widok TeGo JaKsHe InTeLiGeNtNeGo PiSmA krew mnie zalewa... Swoją drogą, nie meczy je te ciągłe wciskanie shift'a?

Ale szczerze powiem, że te dziewczynki wiedzą (przynajmniej mi się tak wydaje) jak się poprawnie pisze, tylko one myślą, że jak tAk napiszą to będą trendi

. Takie jest moje zdanie.
Co do dyslekcji... Moja koleżanka ją ma i nie robi nic, by się z niej wyleczyć. Popełnia najgłupsze błędy jakie można zrobić typu: dżewo. Jest to irytujące...
A co do mnie... Ekhm, szczerze powiem, jestem dobra z ortografii Grey_Light_Colorz_PDT_06

. Oczywiście - jak każdemu - zdarza mi się popełnić błąd, lecz staram się tego unikać. Kiedyś jak byłam chyba w trzeciej klasie to jeździłam na konkursy itd. Very Happy

Teraz co prawda nie jeżdże na żadne konkursy, ale ta wiedza mi sie bardzo przydała Laughing

Pozdrawiam Wink

P.S. Za wszelkie błędy przepraszam, lecz nie łatwo pisze się w klawiaturze ekranowej Wink

Vanilla · Wysłany: Czwartek 10-08-2006, 18:31 Temat postu:

o! zgadzam się z tą powyżej mnie! świetnie to ujęłaś kochana!
takie 'MaŁe' dZieFfFfCzYnKi cO tAk PiSzA cHcĄ bYć ChYbA TrEndY i CoOl. O boże... już sie zmęczyłam.
Tak jak ta powyżej mnie (xD) jeździłam też na konkursy. I w 3 klasie zostałam mistrzem ortografi SZKOŁY! Jasne, czasami napisze na gadu "boshe" zamiast "boże" ale to jest to jedno jedyne słówko. ale sama u siebie tego nie lubie Rolling Eyes

a TaKiE pIsAnIe strasznie kojarzy mi się ze SwEeEeTem a tego już nie toleruje Neutral

Także trzeba coś zrobić. Tylko co my możemy? Neutral

MIMI · Wysłany: Czwartek 10-08-2006, 18:56 Temat postu:

no szczerze mówiąc to właścicielom blogów PoKeMoN0FF mówię zawsze nie. Widząc jedno takie słowo od razu ciach i zamykam strone..
Niestety, a może i stety jestem polonistką, więc błędy mnie trochę rarzą, a swoje sama staram sie poprawiać, chociaż pisząc na gg czy innym komunikatorze nie chcę mi sie pisac ogonków, ehh.
Ja? Nie zapominam :}
Pochłaniam sterty książek, ostatnio moją ulubioną lekturą stał się słownik ortograficzny, bo z roekiem szkolnym nadejdą nowe, tragiczne konkursy polonistyczne, na których jak zwykle będzie coś z ortografii.
Co do Pokomonów i różowych 'lejdi barbi' xD to tępię, próbuje poprawiać, nie da się, trudno!
przecież i tak kiedyś życie ich zmusi do poprawnej polszyzny, bo z takim poziomem jaki oni reprezentują, to tylko ulice zamiatac

.
uwaga, mymy według poke. to jest :
....::::mJmYyy ::::....

muhaha. śmiejmy się XPP.

Gość93 · Wysłany: Czwartek 10-08-2006, 20:17 Temat postu:

Szczerze mówiąc, też mnie denerwuje idiotyczne wydurnianie się i bycie 'trendi', ale muszę przyznać, iż jeszcze bardziej nienawidzę tego w tzw. 'realu'.
Jeśli ktoś ze mną rozmawia i mówi 'przyszłem' , 'szłeś', 'zamkłaś', 'zaczłem', 'umie' (zamiast 'umiem') to po prostu ochota na pogawędkę z tą osobą rozpływa się powietrzu. Może zwracam uwagę na, wydawało by się, niepotrzebne szczegóły, ale ja już po prostu jestem taka drobiazgowa. A tu, w wirtualnym świecie, staram się ignorować osoby, które same siebie ośmieszają. (-;

edit:

Przeczytałam właśnie wypowiedzi koleżanek nade mną dot. lenistwa i zachciało mi się coś dopisać.
Czasem zdarza mi się poprawić rodzica, choć muszę przyznać, że są to sporadyczne sytuacje. Ostatnio moja mama popełniła gafę, a kiedy ją poprawiłam, wszechwiedzącym tonem oznajmiła, iż jest to niekulturalne.
No i co mnie to obchodzi? Nie chcę, żeby w naszym domu ktoś mówił TAKIM językiem.
Powtórzę pewne słowa: 'nie po to Polacy walczyli w powstaniach, żebyśmy teraz kaleczyli nasz piękny, ojczysty język'. Dodajmy jeszcze, że ona częsciej pyta się mnie o ortografię niż ja ją. Czytam więcej i częsciej książki, po prostu.

Natomiast moja koleżanka, która mówi non stop z błędami, odpowiedziała na moją poprawę histeryczną złością. Skąd to się bierze? Ano stąd, że rodzice nie zwracają uwagi jak mówi ich dziecko, ba, sami mówią z błędami.
A potem wielkie 'ale', dlaczego ich córka dostała pałę za opowiadanie.
Jak w ogóle można mieć 'gdzieś', że Twoje dziecko pisze 'dzienki'?

Jadąc autobusem ze szkolnej wycieczki rozmawiałam z pewnym kolegą, który ma szóstkę z polskiego.
Z przodu dobiegały odgłosy wydawane przez naszych rówieśników, którzy namiętnie coś liczyli. Jak się później okazało, liczyli ile razy go poprawię. Spokojnie doszli do dwudziestki.

Później niestety wszyscy myślą, że ja lubię wytykać błędy, wymądrzać się i poprawiać. Wcale tak nie jest. To jest po prostu mój czuły punkt. Kiedyś, w młodości, to znaczy jak chodziłam do przedszkola, moja mama również mnie pouczała. Złościłam się, ale teraz jestem jej wdzięczna.

Może nie potrafię pisać ciekawych opowiadań, wymyślać intrygujących fabuł, za to umiem poprawnie się wysławiać. Ha Little thongue man

=ShPaN, CiOm?!=

Poza tym strasznie się denerwuje kiedy moja mama zamiast 'gratulację' mówi mi 'gratki', ach, ten internet.. albo zamiast 'komputer' słyszę 'komp'.
xP

Martu$ia · Wysłany: Czwartek 10-08-2006, 22:59 Temat postu:

Myśle, że my z tym nic nie zrobimy. Bo, co. Powiemy, tym dzieciaczkom, żeby przestały - one dalej będą robić swoje. Trzeba poczekać. Wydaje mi się, że znudzi im się to już wkrótce.
A co do konkursów, to nam pani co tydzień robiła dyktanda. Potem imiona i nazwiska tych co najlepiej napisali były wywieszane na tablicy korkowej. Jako v-ce mistrz, i mistrz. Pamiętam, że kiedyś pokonałam klasowego 'kujona', który zawsze był mistrzem - niestety, raz na Wielkanoc popełnił błąd, i cóż. Martusia zajęła jego miejsce Very Happy

Pozdrawiam Wink