Tokio Hotel

_hOl. · Wysłany: Sobota 04-11-2006, 17:49 Temat postu:

nie nie i jeszcze raz nie !
jestem przeciwiczką takich rzeczy,
bleh...
nie podoba mi się.
biedne zwierzęta.
w życiu bym nie założyła FUTRA!

Pauline... · Wysłany: Sobota 04-11-2006, 18:39 Temat postu:

A z kolei je lubię.
Jak będę strasza napewno sobie sprawę.
Teraz może nie...
Ale lubię.
Oglądać, nosić, dotykać...
Alles.

Gustowne i szykowne.

Ahinsa · Wysłany: Sobota 04-11-2006, 19:55 Temat postu:

Pikolina, mialas racje. Znalazl sie 1%, który jest ZA Neutral

Pauline... nie chciałabym cię potępiać, ale niesteyt inaczej nie potrafię. Nie wiem, czy zdajesz sobie sprawę z tego, jak powstają futra, ale wydaje mi się, że nie. Jeśli tak, rzuć okiem na te dwa linki które dałam w pierwszym poście - zwłaszcza ten drugi. A jeśli to mało, mogę ci na PW podesłać link do dość mocno przemawiającego filmiku, którego tu nie edę podawać bo wydaje mi się, że nie każdy ma ochotę takie coś oglądać.
Piszesz, że gustowne i szykowne. Czy rzeczywiście ważniejszy jest gust i szyk od życia kiludziesięciu istnień? Moim zdaniem nie. Chciałabyś, żeby ktoś całe życie trzymał cię w klatce, a później zabił i zrobił sobie materac z twoich włosów, dywanik z twojej skóry? Albo co gorsza obdzierał cię z niej żywcem. Chyba nie.
Zresztą istnieje sztuczna, humanitarna alternatywa.
Więc zastanów się nad tym co piszesz i myślisz, bo odnoszę wrażenie, że jest w tobie wielka ignorancja i okrutny brak wrażliwości.

Mam cichą nadzieję, że zmienisz swoje zdanie na ten temat...
Pozdrawiam, n.

Mada_116 · Wysłany: Sobota 04-11-2006, 20:26 Temat postu:

Docia · Wysłany: Sobota 04-11-2006, 20:44 Temat postu:

herbatka · Wysłany: Sobota 04-11-2006, 21:03 Temat postu:

Nie wiem, wiem ze na futro trzeba zabic wiele zwierzac (w szóstej klasie bardzo walczyłam o prawa zwierząt w klasie z kolezanka wywieszałysmy gazetki takie...)
Moja mama nosi futro, nie wiem czy sztuczne czy nie, jak jest mróz to wkłada i jej ciepło. Przeciez jej go nie spale, bo to nic nie zmieni, te zwierzeta juz zostały zabite. A zreszta nie chce zginąc z jej ręki xD
Sama mam korzuch w szafie, nie wiem tez czu z prawdziwy czy sztuczny, włozyłam raz, bo był straszny mróz.
Ogólnie wole zwykłe kurtki, bo nie lubie łazic w takich rzeczach.

Jestem dość wrażliwa na los zwierząt, ale ciągłe patrzenie na animal planet (policja dla zwierzac w hiuston itd.) uodporniło mnie, niektóre zwierzęta wyglądały naprawde okropnie, szkoda mi ich było. Jak można zrobić coś takiego lub dopuścić do czegoś takiego. Mam za złe ksiądzu ze mówi prawei na każdej religii o duszy i 'zwierzeta nie maja duszy' a g*wno prawda! psy muszą mieć! jesli one nie maja to połowa ludzi nie ma.
troche odbiłam od tematu. Co do futer to nie angażuje się jakos specjalnie w to, ale nie popieram tego żeby wytwarzac futra w ten sposób. Może lepiej niech zmniejsza nakład i zabijaja tylko zwierzeta chore lub 'przerabiaja' na futra tylko te które juz zdechły.

Mod-Fish'n · Wysłany: Sobota 04-11-2006, 21:42 Temat postu:

Teufel · Wysłany: Sobota 04-11-2006, 22:17 Temat postu:

W sumie nie rajcują mnie futra Wink

Oczywiście po pierwsze ze wzgledu na te zwierzaki, a po drugie...
Bo nie lubię i tyle

Diablica · Wysłany: Sobota 04-11-2006, 22:41 Temat postu:

Nie popieram.
Zgadzam sie z wiekszoscia.
Po co sie powtarzac x)!

carmenita_90 · Wysłany: Sobota 04-11-2006, 22:52 Temat postu:

ja kocham zwierzęta i jestem pzreciwna futrom ;/ tyle bezbronnych zwierząt umiera tylko po to by ktoś miał jedno futro ;/to jest straszne;/

Nemesis · Wysłany: Niedziela 05-11-2006, 2:52 Temat postu:

W mojej szafie wisi futro z białego lisa.
Do tego niezwykle szykownego odzienia dodano przypinkę - lisią głowę z syntetycznymi oczami. Jest specjalnie obrobiona. Tak jak obrabia się skóry ze zwierząt, które służą jako ozdoby na ścianę bądź podłogę.
Cóż mogę powiedzieć na ten temat.
Przykro mi być posiadaczem czegoś, co zrobiono z - jakby nie było - przyjaciela `człowieka`. Jeszcze gorszy jest fakt, że był to tylko prezent. Cóż za tupet. Sama w życiu nie zdecydowałabym się na taki ruch.
Dziś? No wisi. Całkowicie nieprzydatne, bo nikt nie ma serca go włożyć [mnie to naprawdę nie rajcuje, całkowicie szczerze powiem, że wolę kurtki]. Minie 10 lat, zjedzą je mole. Sens? Nie ma i nie będzie.
A wiecie czym różni się od sztucznych futer? Jest miększe w dotyku, cieplesze i bardziej przyjemne. I tu mamy wytłumaczenie na ciągły popyt, który zdawałby się nie mieć końca. Ale oczywiście, przecież nielada gratką jest noszenie czegoś, co dla moralności stanowi barierę, nieprawdaż? Ludzie sami sobie wydzierają resztki dobrego gustu i wewnętrznej dobroci. Chociaż kogo to w tych czasach zdziwi? Mnie? Was?
Ostatnio telewizja trzeszczy, że na wielu wsiach można zakupić `smalec babuni` wyrabiany z psów, które ówcześnie bestialsko się morduje. Porównanie "schodzimy na psy" jest tu całkowicie nie na miejscu.
Człowiek stacza się, tracąc swoją godność. Jest okrutny nawet wobec własnego gatunku. W przykładzie mamy hiszpański zakład usuwania ciąż, który oferuje zabicie płodu nawet w 31 tygodniu [8 miesiąc]. Albo nasza kochana Warszawa. Wyszło na jaw, iż w jednym ze szpitali, owijano noworodki w prześcieradła i odkładano na bok. Gdy przestało się ruszać, zalewano formaliną. Były przypadki, że traktowano tak i te, ciągle żywe.
Może odbiegłam od tematu przewodniego, ale to wszystko się ze sobą łączy.
I mamy tylko jeden wniosek:
Do tych tragedi prowadzi tylko i wyłącznie ludzki egoizm. Chęć posiadania, chęć unicestwiania. Bo na własną korzyść, bo będzie zysk.

Czyńcie sobie ziemię poddaną moi drodzy.
Zabijajcie siebie i innych. Rańcie, krzywdźcie, zaczynajcie i kończcie.

To nas zniszczy.
Ten, przepraszam, ale pieprzony element. Bo ciągle przybywa ludzi zarażonych znieczulicą. I chyba mylnie mówiono, że nie jest chorobą zakaźną.

Pozdrawiam.
Nemesis.

AlusiaFanTokioHotel · Wysłany: Niedziela 05-11-2006, 10:40 Temat postu:

ja jestem przeciwna
nie ma nic gorszego niż noszenie na sobie zwierzecego futerka
a nie wiem ci ludzie sa bez serca?

Paula105 · Wysłany: Niedziela 05-11-2006, 12:00 Temat postu:

Ja jestem zdecydowanie na NIE.
Jestem przeciwniczką futer.
W życiu bym takiego nie założyła.

Pauline... · Wysłany: Niedziela 05-11-2006, 16:41 Temat postu:

Eee...
Mózg mam. Tak mi przynajmniej lekarz powiedział, a
pozatym jak stukam się w głowę to 'coś' tam jest.

Nie wszytskie futra produkowane są ze zwierząt młodych
i żyjących.
Fakt, ze takich jest najwięcej...
Ale przecież jecie mięso.
Równie dobrze ja mogę powiedzieć: wiecie jak bestialsko
są te kury czy krowy mordowanane?

Według mnie zwierze to zwierzę.

Jakbym widziała np. lisa z którego mam futro, też bym
go pewnie nie założyła.
Ale nie widzę.
Jakbym widziała kurę, którą zaraz będę miałą na talerzu
- też bym jej pewnie nie zjadła.

Ale zwierzę to zwierzę...
A człowiek to człowiek...

Ahinsa · Wysłany: Niedziela 05-11-2006, 17:25 Temat postu:

Pauline... człowiek to też zwierzę.
Choć często zachowuje się gorzej od zwierząt.
Zarzucasz nam, że jemy mięso, a potępiamy futra.
Nie wiem jak inni, ale ja nie jem.
Mada_116 także jest wegetarianką.
I właśnie dlatego, że wiemy, jak bestialsko zabija się zwierzęta, z których powstaje mięso.
Jednak podeślę ci ten film na PW.
pozdrawiam, n.

olka_th · Wysłany: Niedziela 05-11-2006, 17:49 Temat postu:

Eeeeeeetam futra to nie dla mnie...
Kłuja mnie i wogole, chyba mam alergie xD
Oglądałam film jak powstaja futra... Strszne...
Wkorza mnie Jennifer Lopez! Ona ma dopiero tych futer z zwierzaków.

Pauline... · Wysłany: Niedziela 05-11-2006, 18:09 Temat postu:

Oglądnęłam filmik.
Fuj...
Ale czy ja powiedziałam, że jestem za mordowaniem zwierząt.
Nie. Nikt nie powinien być za.
Ale chodzi mi o to, że te zwierzęta są chodowane do tego, żeby
powstało z nich futro.
Tak już jest...
Fakt, że niektórzy robią to z przyjemności to jest obrzydliwe.
Ale i tak dziękuję za ten filmik.
Mimo iż był bestialski i moja mama zwymiotowała, dziękuję.
I nie ma w tym ironii.
Rozumiem, że jesteście przeciw. I cenię to.
Ja też kiedyś byłam i może nawet nadal jestem, ale pogodziłam
się z tym.
Moi dziadkowie chodowali szynszyle, a potem je zabili na futro
dla babci.
Ale nie robili tego tak bestialsko jak na tym filmiku.

Dobrze, dobrze...
Ne traktuję futer jako zabijania dla przyjemności.
Aczkolwiem właśnie to zabijanie 'po nic' potępiam.

<FINIOTO>

Ahinsa · Wysłany: Niedziela 05-11-2006, 19:47 Temat postu:

No cóż... każdy ma swó punkt widzenia.
Masz racje, że te zwierzęta "żyją" tylko po to, by zostać zabite i by uszytu z nich płaszcz.
Tylko skoro piszesz, że jesteś przeciwna nabijaniu zwierząt, to nie rozumiem czemu w przyszłości chcesz sobie kupić futro. Przecież kupując je, wspomożesz ten biznes i mimowolnie poprzesz zabijanie.

I jeszcze jedno. Źle jest poddawać się i godzić ze złem.
Trzeba walczyć, starać się zmieniać rzeczywistość.
Ktoś może powiedzieć, że jest nikm, że nic nie może.
Tylko, że gdyby każdy tak powiedział, to 25 listopada zeszłego roku nie byłoby w bodajże 123 miastach głosu sprzeciwu.
I w tym roku w ciągu zaledwie weekendu nie zgłosiłoby się do organizacji prostestów już kilkadziesiąt miast.
Nie byłoby żadej szansy na zmianę sytuacji. A jest.

Anty · Wysłany: Niedziela 05-11-2006, 20:40 Temat postu:

Ooo ... i następna bardzo ważna rozmowa, którą zamieniacie w wypowiadanie po kolei tych samych opinii. Cóż...
Pauline, podziwiam odwagę. Dało się przewidzieć, że ktoś Cię zjedzie, a jednak wypowiedziałaś się. Szacunek (ale jedynie z tego powodu).
Twoje podejście do futer (chyba się zmieniło choć troszkę po filmie, ale jednak nie napisałaś nic na ten temat, więc nawiąże do poprzedniej wypowiedzi)jest bardzo podobne do toku myślenia starych babek. Oczywiście są i młode kobiety, które uwielbiają nosić futra. Jednak moim zdaniem są to tępę dupy, które interesują się tylko swoim wyglądem, wygodą itp.

Takie proste myślenie :
"Przeciez to zwierzę już nie żyje.
Przecież one zostało właśnie po to wychodowane.
To futro, ma mnie ogrzać.
(...)"

Tak, tak, Ograniczenie jest wśród nas. Egoizm ludzki powala.
Lecz niestety zabić za to nie mogę (a szkoda, przydałoby się niektórych wybić).

~~~
Co do reszty, a dokładniej niektórych osób.
Tak, tak. Dalej, dziewuszki, dalej.
Może nawiążecie i w dziale "muzyka" do tego, że jesteście wegetariankami. To nie jest temat o dietach, więc darujcie sobie Wasze zwierzenia. Osobiście ch.j mnie to boli, co spożywacie, a co nie (jak i zapewne większość forumowiczów). Takie "szpanowanie" dietą wegetariańską nie jest pozytywne. Tylko powoduje, że coraz większa grupa mięsożernych osób uważa, iż wegetarianizm nie wiąże się z poglądami, przekonaniami, czy obrzydzeniem, lecz chęcią wyróżnienia się, szpanem.

Tyle ode mnie.
Pozdrawiam, Anty

Ahinsa · Wysłany: Wtorek 07-11-2006, 18:08 Temat postu:

Roumiem, Anty, że jedną z tych "niektórych osób" jestem ja Wink

To co napisałam, to akurat nie był szpan jak sądzisz. Po prostu, Pauline... napisała, że mamy take a takie podejście do futer, a przecież jemy mięso. Więc było to tylko takie małe wyjaśnienie, i tyle, a nie jakaś tam próba wyrożnienia się.

Anty · Wysłany: Wtorek 07-11-2006, 18:48 Temat postu:

Tia. Wszędzie wpieprzajmy swój wegetarianizm.

(jak ja nie cierpię szpanerswta, bycia "cool" i propagandy
-tak nawiązując do tematu)

Pozdrawiam,

Anty, przeczytaj najpierw dwa posty nad sobą, a potem offtopuj, ok? I zrozum wreszcie, to nie "wszędzie wpieprzanie", tylko sporostowanie głupot, które wygaduje Pauline. Wyjaśnienie.
Już jasne?
Shady

Q · Wysłany: Środa 08-11-2006, 21:39 Temat postu:

A ja na temat futer powiem jedno- nie są źli Ci którzy to robią, ale Ci którzy to noszą. TO dzięki nim biznes sie 'kręci'.

Ahinsa · Wysłany: Poniedziałek 20-11-2006, 21:45 Temat postu:

Przypominam, że Dzień Bez Futra już w tą sobotę (dla stolicy w piątek, ale o tym za chwilę). Na stronie [link widoczny dla zalogowanych] dostępna jest pełna lista miast, które włączyły się w tegoroczną organizację. Zachęcam do dołączenia sie do akcji w swoim mieście, a jeśki ktoś sam coś organizuje, to życzę powodzenia Wink

A teraz szczegołowo o tym, co będzie działo się w Warszawie:
Z newslettera Empatii:
"W zeszłym roku warszawska demonstracja udała się znakomicie. Było nas grubo ponad 100 osób, dopisały również media, które relacjonowały przebieg akcji. W tym roku zmieniamy jej charakter i datę. Uwaga: akcja odbędzie się w piątek 24 listopada! Tegoroczny protest będzie miał formę przemarszu. Oto plan:

- zbiórka ok. godz. 13:30 na Pl. Zamkowym
- przemarsz chodnikami ulic Krakowskie Przedmieście, Nowy Świat, Chmielna, Krucza, Al. Jerozolimskie, Marszałkowska, Wspólna, po drodze przystanki przy kilku sklepach z futrami
- zakończenie przemarszu ok. 16:00 ul. Wspólna 30 pod Ministerstwem Rolnictwa i Rozwoju Wsi. Na miejscu krótki happening.
BARDZO prosimy o przekazanie tej wiadomości dalej! Zaproście swoich znajomych, niech nas będzie co najmniej tak dużo jak w zeszłym roku. Każdy uczestnik demo dostanie gwizdek do wygwizdywania współczesnych barbarzyńców. Myślcie nad sprytnymi hasłami, za pomocą których zedrzemy sobie gardła. Nie zawiedźcie nas! Do zobaczenia.
Empatia."

Okrucieństwo nie jest modne!
Niech w tym roku będzie nas jeszcze więcej, niż w ubiegłym!