Tokio Hotel

Milusia · Wysłany: Czwartek 29-06-2006, 8:23 Temat postu:

Moim Idolem (hmn..moze za duzo powiedziane) Jest Szymon Majewski.x.D
Bo on jest świrnięty..i jak go za to lubie.x.D a pozatym jestem sobą.x.D

a autorytetym..hmn..po cześci Jan Paewł II , moja mama ( ale tylko troche) i moja przybrana ciocia..xD

Mod-Fish'n · Wysłany: Czwartek 29-06-2006, 19:39 Temat postu:

Moja porąbana psychika polega na tym, że "zmusza" mnie do zachowywania się tak, jak nie chciałabym się zachowywać.
Autorytet mi nie pomoże.
Sama nim dla siebie nie jestem.
Jedyne, co w sobie lubię, to pieprzyk na małym palcu u ręki.
And that's all my sweet, lil' beaches.*

__________________________
*Żeby była jasność: ja napisałam "plaże" xD

Mod-eLPika_FM · Wysłany: Czwartek 29-06-2006, 20:06 Temat postu:

Autorytet- Jan Pawel II Wink

<3

Idol??? - MIKE SHINODA!! xD Juz od 5 lat xD

wzor??? - ee... szczerze nie ma takiej osoby, nie podbieram z kogos stylu itd. Wink

Paolla · Wysłany: Czwartek 29-06-2006, 20:12 Temat postu:

Idoli mam kilku ale muzycznych. Autorytetem jest dla mnie Jan Paweł II. Nie mam żadnego wzoru ani nie chcę nikogo naśladować bo jestem sobą i do nikogo nie będe się upodabniać.

Mazza · Wysłany: Czwartek 29-06-2006, 20:18 Temat postu:

Jan Pawel II - autorytet
Idol - brak
Wzór - nie kopiuję nikogo

Adeleida · Wysłany: Czwartek 29-06-2006, 20:22 Temat postu:

Autorytet i wzor do nasladowania?

Te siedem osob, ktore ostatnio organizowaly koncert charytatywny w naszej w naszej szkole. Zawsze i wszedzie.
Jestem szczesliwa, ze niektorych znam.

Idol?
Mike Shinoda z linkin park.

Tala_ · Wysłany: Czwartek 29-06-2006, 20:24 Temat postu:

Idol? Marylin Monroe. Nie staram się jej naśladować, ale chyba robię to nieświadomie, bo już usłyszałam parę razy {od Juny, brata, kumpeli, bla..} że czasem zachowuję się tak jak ona.

LadyMakbet · Wysłany: Czwartek 29-06-2006, 20:24 Temat postu:

Autorytet - mój tatuś ; ) Może dla Was to dziecinne, ale ja Go na serio podziwiam.

Idol? Na Polsacie leciał. A tak naprawdę, to idolem jest... Eminem xD

ashleyka · Wysłany: Czwartek 29-06-2006, 20:30 Temat postu:

Karolcia ;) · Wysłany: Czwartek 29-06-2006, 21:08 Temat postu:

Też nie mam swojego idola !!
Jestem jaka jestem,mam swój style swoja muze swój wygląd i nie bee nikogo nasladować
Ale moim autorytetm jest TATA który zawsze mi imponuje i się nigdy nie poddaje Smile

Mam to po nim Very Happy

przelec_dropsa_ · Wysłany: Piątek 30-06-2006, 12:00 Temat postu:

u mnie nie ma autorytetu, idola etc.
poprostu ..

evelcia1 · Wysłany: Piątek 30-06-2006, 12:07 Temat postu:

Nikt.

Sakura · Wysłany: Piątek 30-06-2006, 13:26 Temat postu:

Jest taka jedna osoba. Kiedyś na religii puszczano nam film o założycielu gangu, który najpierw miał chronić tylko jakąś okolicę, ale potem rozprzestrzenił się na cały świat. Ten człowiek spędził kilkadziesiąt lat w celi śmierci, pisał książki. Chciał chronić młodych ludzi przed swoimi błędami. film nazywał się "Odkupienie", ale niestety nie pamiętam nazwiska tego faceta. Naprawdę go podziwiam... Zamiast siedziec bezczynnie, zabrał się za naprawianie swoich błędów.

Tosia · Wysłany: Piątek 30-06-2006, 13:32 Temat postu:

Problemiku, to historia Stana "Tookie" Williamsa, założyciela gangu "Crisps" (który rządził kryminalnym półświatkiem Los Angeles). Gangster później trafia do jednego z najcięższych więzień - San Quentin (jeżeli popełniłam błąd w nazwie - przepraszam). Oczekując na wykonanie kary śmierci, Williams zaczyna inaczej patrzeć na swoje dotychczasowe, pełne przemocy życie. Postanawia zrobić wszystko, aby inni nie popełniali jego błędów. Pisze książki, w których przestrzega młodych ludzi przed "zabawą" w uliczne gangi. Są one wysoko oceniane przez krytyków, a Williams zostaje czterokrotnie nominowany do pokojowej nagrody Nobla.

Również podziwiam tego gościa...

Maka · Wysłany: Piątek 30-06-2006, 14:36 Temat postu:

Idol?? Autorytet??

Nie mam.

Kiedyś na WOS-ie pisaliśmy taką pracę. RoOoOoShOwE barbie z mojej klasy(i inne niedorobieńce) pisali o pani od Wos-u.
Oni nie wiedzą co to autorytet.

Ach, głÓpota się szerzy.

Idę się pobawić klockami

O .!

On my own · Wysłany: Piątek 30-06-2006, 15:51 Temat postu:

Zadnych wzorów. Idol? może Serj Tankian, chociaz nikogo aż tak bardzo nie ubóstwiam, autorytet? Jadzia z zielonego Smile

Świstuś · Wysłany: Piątek 30-06-2006, 18:27 Temat postu:

Idol?
Ne.

Autorytet?
Owszem.
Mój tata.
Od wielu lat.

Ale trudności nie ma bo ja z charakteru jestem jak moj tata. x))

Ikuś :* · Wysłany: Piątek 30-06-2006, 22:10 Temat postu:

Nie mam...
po co? Very Happy

phi!
byłam sobą, jestem i będę Wink

madzia_m · Wysłany: Niedziela 03-09-2006, 19:42 Temat postu:

Idol?
Jim Morrison, Eicca Toppinen, Anja Orthodox.

Autorytet, wzór?
Moi rodzice i siostra.

Mod-Falka · Wysłany: Wtorek 05-09-2006, 18:34 Temat postu:

Autorytet? W moim przypadku nawet kilka autorytetów.

Moja profesor od francuskiego, jedna z najwspanialszych osób jakie znam, po prostu kochana osoba, której zawdzięczam bardzo dużo.

Moi rodzice.

Aleksander Krawczuk.

A idol...
Uwielbiam Keanu Reevesa. Za wszystko co w swoim życiu zrobił.

Black Rose · Wysłany: Wtorek 05-09-2006, 18:55 Temat postu:

PARIS HILTON! xD
Nie, no joke... Wink

Kurt Cobain

I tyle...

Paula105 · Wysłany: Wtorek 05-09-2006, 19:01 Temat postu:

Autorytet:
Rodzice
Jan Paweł II
Idol:
Kelly Clarkson
Wzór:
Nie mam Smile

Pauline... · Wysłany: Wtorek 05-09-2006, 19:49 Temat postu:

"Kogo podziwiać, gdy upadają autorytety?!"

Mod-Shady Lane · Wysłany: Wtorek 05-09-2006, 20:24 Temat postu:

Autorytetem, wzorem i idolem w jednym jest dla mnie mój tata, który przez dwa lata, na moich oczach, ze wszystkich sił walczył o życie.
Walkę przegrał, ale w moim sercu zawsze będzie zwycięzcą. Bo nigdy się nie poddał.

Villish · Wysłany: Wtorek 05-09-2006, 20:54 Temat postu:

Wzorem? Wzorem jest każda osoba, która swoją postawą zmusza mnie do przemyśleń i zastanowienia się nad sobą.
Idola nie mam.