Tokio Hotel

Mod-channel · Wysłany: Poniedziałek 04-09-2006, 18:30 Temat postu:

Ja poszłam do 3 gimnajzum i klasa ta stara, którą kocham. Plan mamy extra, więc po prostu lepiej być nie mogło Very Happy

cieszę się na ten rok szkolny, choć będzie pracowity Sad

I to bardzo.

Liceum. Już za rok. Tak myślę, bo jak się nie dostanę do mojej kochanej szkoły na profil językowy, to nie wiem czy dożyję 1 klasy gdzie indziej... Very Happy

EDIT:

Jutro o 8:00 zaczynam dwoma wf. A pojutrze również dwa Laughing

kasia_kaulitz · Wysłany: Poniedziałek 04-09-2006, 18:30 Temat postu:

Ja dzis poszlam do 2c Very Happy

hehe... to juz druga klasa...uu... kurcze... mam fajna klase ale troche zrabanych nauczycieli Razz

ale kit... jakos sie przezyje! Smile

nie wiem dlaczego ale tak cos mnie ciagnie juz spowrotem w te szkolne mury Smile

troche boje sie o probne egzaminy do liceum... Grey_Light_Colorz_PDT_46

z polaka to luzik..ale z matmy...uu... bedzie gorzej ;/ ale jak pomysle o polowinkach to zapominam o wszystkich problemach i trudnosciach czekajacych mnie tego roku Very Happy

just.... LEB DIE SEKUNDE!!

AneCia · Wysłany: Poniedziałek 04-09-2006, 18:37 Temat postu:

Chujowy początek roku, niedość że zmokłam to buty tak mnie obtarły że nie mogę chodzić...klasa ta sama, ale to nie jest powód do radości..trzeci rok gimnazjum bede musiała z nimi wytrzyć i co gorsze..bede musiała sie odrobinę skupić na nauce co do tej pory mi raczej nie wychodziło..

Mod-Hazel · Wysłany: Poniedziałek 04-09-2006, 18:39 Temat postu:

Ja poszłam teraz do 3 gimn...stara klasa, nic nowego, jeden chłopak doszedł, nawet na niego uwagi nie zwróciłam... xDD
Planu na razie konkretnego nie mamy także przez następny tydzień jest tylko po 5 lekcji Very Happy

Ja nie chcę do szkoły!!!
Ja chcę znów wakacje

ellieska · Wysłany: Poniedziałek 04-09-2006, 19:05 Temat postu: Cieszyć SIĘ!!!!!!!!!!!

Ja nie poszłam do piątej klasy, ale doszła dwójka nowych: chłopak i dziewczyna. Z Karoliną ostro się już zżyłam extra babka Very Happy

. a ja się cieszę że wróciłam do szkoły bo:

*można codziennie widzieć się z kumplami
*mam extrta polonistę, po prostu debeściak Very Happy

*doszły mi nowe przedmioty min. plastyka Very Happy

* nowy rok to nowe możliwości, napewno będzie lepszy niż poprzedni
*można obliczać dni do następnych wakacji Very Happy

kto ma inne pomysły "dlaczego trzeba się cieszyć z new roku szkolnego???"

Blood · Wysłany: Poniedziałek 04-09-2006, 19:19 Temat postu:

a Blood?
Blood poszła do Gimnazjum. i już pierwszego dnia miałą nogi jak z waty.
i co się okazało?
klasa poje.bana, wychowawczyni ujdzie w tłoku.

chłopcy {w klasie} to same pasztety i syneczki mamusi.
dziewczyny to idiotki.

a reszta?
inne klasy pierwsze to teeż podobno same debilizmy.
gdybym mogła sama sobie układać klase to wybrała bym połowe mojej starej.
bo po mimo iż nie byliśmy za bardzo zgrani, w perwnym sensie ich kochałam.
ach...
ale co prawda reszta chłopców w szkole to słit EMOboje.
i na pierwszy rzut oka widać, że ta placówka jest podzielona na miliony subkultur.
w starej budzie dresy gadały z metalami, barbie zadawały się z 'szarymi myszkami', a tu? tu każdy ma 'swoją' grupe i sie jej trzyma.

ale mamy mieć wycieczkę integracyjną {OO} z 2f, czyli odpowiednikiem naszej 1f. już się jej boje.
podobno łatwo nawiązuje kontakty z starszymi Oo.

ale kończąc temat.
wolała bym zostać z moją starą klasą jeszcze parę lat.
ludzie mają racje.
w większości przypadków to właśnie szkoła podstawowa jest tą, którą wspomina się najcieplej i najlepiej.

Ikuś :* · Wysłany: Poniedziałek 04-09-2006, 19:21 Temat postu:

Nie cieszę się.
Ale teraz do rzeczy:
Jestem w 2b gimnazjum. Klasa sportowa. Koszykówka. Nie wiem dlaczego zrobili mi wf z 2a, pewnie teraz to też już klasa sportowa. O ile już nią nie była. Do klasy nikt nie doszedł, ani nikt nie odszedł. Nowa wychowawczyni - Pedagog, a zarazem polonistka. Jest to ciocia kumpla z klasy, bliska ciocia. Nowy nauczyciel od angielskiego. No i zmiana nauczyciela od informatyki. Mam z p. P. Ogólnie to spoko gościu. Tyle, że trochę rąbnięty. Cały czas gada o sexie i wyciąga oko {sztuczne} na lekcji. Mam dwa razy w tygodniu CHEMIĘ i FIZYKĘ. Nie nawidzę TYCH przedmiotów.
Mam 40godzin lekcyjnych w ciągu tygodnia, nie licząc dodatkowych.
Czekam z niecierpliwością na wakacje oraz koniec gima.
Klase mam porąbaną.
W trzy dupy, albo i cztery.
Z chęcią chciałabym zmienić klasę.
Moje motto:
"Jeszcze 10miesięcy do wakacji.!"
Z tymi słowami na ustach znowu powitałam szkołę.
A tak na marginesie:
Jestem chora.

Mod-Fish'n · Wysłany: Poniedziałek 04-09-2006, 19:27 Temat postu:

Mój początek roku był debeściarski! Mr. Green

A dlaczego?

- plan mam... Boże, miodzik! Najwięcej lekcji w tygodniu: 7, i to tylko w środę, raz przychodzę na ósmą, raz na dziewiątą, a jeszcze innym: na dziesiątą. No i, di best sprawa, mam tylko jeden dzień z w-f'em (co prawda dwie godziny pod rząd, ale... mrrr... Grey_Light_Colorz_PDT_06

)
- w zeszłym roku nie miałam muzyki, a teraz mam! Niech żyje pianie!
- doszli do nas dwaj nowi. Co prawda nienajfajniejsi, ale poznawanie nowych ludzi niesie ze sobą korzyści. Very Happy

- babka od historii, która mnie gnębiła... wyemigrowała! Na jej miejsce weszła zaś moja ulubiona nauczycielka, z którą nie miałam żadnego przedmiotu!
- z tego, co widzę po książkach, mam wyjątkowo łatwy materiał (trzecia klasa gima, jak nie patrzeć: same powtórki)
- odkryłam, że ktoś mi się podoba Rolling Eyes

- były chłopak, który... jakby to... powiem tak: robi z mojego życia istny burdel, przyszedł dziś do szkoły z ręką i nogą w gipsie. Jestem chora? Tak. Cieszę się z tego, że mu źle. Najwyżej dostanie mi się za takie myślenie od pani Sprawiedliwości.

Haaa... cudowny dzień! Cool

With

: Pikołak

Villish · Wysłany: Poniedziałek 04-09-2006, 19:45 Temat postu:

Jestem w nowej szkole.
Pierwsza liceum i nowa klasa.
Pierwsze wrażenie po moim spóźnionym wejściu gdy wymyślałam, że dojeżdżam?
Moja klasa jest boska.
Jest 37 osób.
Chłopcy fajni

Takie ziąmy, a dziewczyny przyjemne Very Happy

Jedna laska mi nie podeszła ale to się załatwić da Very Happy

Moja nowa wychowawczyni ma 23 lata i jest strasznie fajna.
Młoda i rozumie.

Moje wejście do szkoły?
Zaklinowałam się obcasami w kraty na podłodze i ludzie mnie musili wyciągać

Mwaha, nie am to jak Vill.

Blair · Wysłany: Poniedziałek 04-09-2006, 20:12 Temat postu:

mój pierwszy dzień w liceum Cool

nie było źle ,powiem nawet ,że całkiem sympatycznie Mr. Green

wychowawczyni - fajna babka, dość młoda,
AŻ TRZECH chłopaków w klasie Rolling Eyes

reszta same baby,
parę takich Barbie jest ,
tzn. z wyglądu ,bo z zachowania mogą być w porządku,
jutro się okaże,
ale chyba będzie ok.
po drugiej stronie ulicy , jest najlepsze LO w mieście Wink

chodzi tam moja kumpela (Olcix) więc często będziemy się odwiedzać na przerwach Very Happy

Ha! i u nas nie trzeba zmieniać obuwia Cool

nawet w zimie ...

no,a jutro zaczynam o 8:50 i do 15:55 lekcje ...

SimplePlanowa · Wysłany: Poniedziałek 04-09-2006, 20:18 Temat postu:

oł Moje Gimnazjum jest kÓl

Wychowawczyni uczy Majcy Chemii i Fizy a mnie uczy tylko Fizy xD
Od Polaka mam jakąś Siekiere

2 dyrektorki mnie uczą Shocked

W Klasie same zj*by Laughing

Jedną Nową laske mamy xD
Plan lekcji mam tylko na jutro xD ale wiem że będzie gorszy Cool

no i narazie tyle moge powiedzieć...
ciekawe czy będzie kici kici

myszkap · Wysłany: Poniedziałek 04-09-2006, 20:18 Temat postu:

a u mnie w klasie doszło kilka nowych twarzy..
ciekawa jestem jacy są z zachowania bo niektórzy wydają mnie się być troszke idiotyczni Grey_Light_Colorz_PDT_46

hmmm zobaczymy jutro co to za jedni achhh nie ma jak to 3 klasa maturalna Smile

tak własnie czytając wasze posty to zdaje mi się że chyba jestem z Was najstarsza ale nie przejmuje się tym wcale Smile

Mazza · Wysłany: Poniedziałek 04-09-2006, 20:27 Temat postu:

no tak... moja klasa praktycznie nie zmieniła się... w końcu to dopiero 2 gim. a jutro koconko Wink

)

Mod-Lolly · Wysłany: Poniedziałek 04-09-2006, 20:46 Temat postu:

lillyann · Wysłany: Poniedziałek 04-09-2006, 21:53 Temat postu:

Ło jezu.
Poszłam do 2 gim.
Codziennie mam lekcje do 16:15
Tylko w piątek 15 ileś tam.
Najwcześniej zaczynam o 9:10 (raz)
Najpóźniej 12;45 (też raz).
Kurde lepszego planu nie mogło być Wink

Doszedł jakiś nowy chłopak Oo'
Maciek.
Ma panieńskie nazwisko mojej mamy Shocked

Dziwny jakiś Laughing

No i z klasy "b" przeniosła się Madzia do nas.
Mam z kim siedzieć Laughing

Dżampara · Wysłany: Poniedziałek 04-09-2006, 22:40 Temat postu:

Taa ja weszłam i odrazu coś mnie odrzuciło Grey_Light_Colorz_PDT_46

A najbardziej p. Bieńkowska

Później dowiedziałam się o swoim planie o tym że koleżanka mnie wykiwała to juz chciało mi się żygać i płakać Sad

heidi · Wysłany: Wtorek 05-09-2006, 6:20 Temat postu:

A ja?

Bosh, już się boje xD
Tragedia. Jestem w drugiej gimnazjum
klasa zje.bana, plan lekcji podobnie.
Raz sobie przychodzę do domu o 18.30, ha! Cool

A na drugi dzień na 8 xD I do 16 Rolling Eyes

T.r.a.g.e.d.i.a. przynajmniej dla mnie.

No. Siedze sobie sama, w ostatniej ławce.
I mam taką radoche, że szok! Confused

.

ewelina_3 · Wysłany: Wtorek 05-09-2006, 7:14 Temat postu:

To jak sie zgadało o planie lekcji, to ja mam zazwyczaj kazde lekcje pod zad w poniedziałek mam 2 historie 2 polskie i 2 geografie i tak wiekszosc przedmiotów, z wtorku na srode jest najgorzej, we wtorek lekcje zaczynaja mi sie o 15, a koncze o 19.iles o 19.30 mam autobys oczywiscie jak zdaze i bede prze 21 w domku a w srode mam juz na 7.30 rano, lekcje mi sie zaczynaja wiec musze wstac koło 6. Troche do dupy ten plan, a i jeszcze we wtorek i w srode mam chemi wiec ja niewiem kiedy ja sie mam uczyc.

cherry01 · Wysłany: Wtorek 05-09-2006, 8:03 Temat postu:

ja poszlam w tym roku do nowej szkoly, do LO. jak na razie wrazenia fajne. poznalam kilka ciekawych osob, wychowawce mamy swietnego, no ale od dzis zaczyna sie nauka, blee. ja juz chce wakacje.

Paweł · Wysłany: Wtorek 05-09-2006, 12:45 Temat postu:

A więc... Mi się wydaje, że klase mam fajną, chociaż jeszcze nie zdąrzyłem wszytskich poznać...
Kilka osób jest z osiedla na którym mieszkam, więc nie narzekam.
Wszytsko się z czasem okaże.

gossipgirl · Wysłany: Wtorek 05-09-2006, 13:15 Temat postu:

Właśnie wróciłam ze szkoły.
Było strasznie.
Pierwszy dzień i już płakałam.
Nienawidze tam chodzić.
Sad

Mam na jutro zadane 2 strony z polskiego.Muszę się nauczyć jakiś epok na pamięć.
Dzisiaj nam zrobiła babka test z angielskiego na 2 strony.
Nie chcę tam iść Sad

Pauline... · Wysłany: Wtorek 05-09-2006, 13:17 Temat postu:

A my jesteśmy w startym składzie. Bądź co bądź doszedłdo nas nowy uczeń. I rznie metala, ale jest wszytsko OK. Buntuje się... Hmm...

No, zle po powrocie do szkoły mam pozytywne wrażenia.
Odremontowali ją.
Obskurne łazienki teraz wyglądają lepiej niż u mnie w domu i mają takie bycze lustra...

No cóż... A jak z niej wyjdę to pewnie jeszce więcej się zmieni.

A szkoła jak szkoła. Teraz jesteśmy w niej najstarsi więc wprowadzimy "porządek" i szacunek dla "starszych" <devil>.

*AnIoŁeK* · Wysłany: Wtorek 05-09-2006, 13:19 Temat postu:

Ja podobnie jak Falka, ciesze sie tylko z nietkorcyh osób. Podzial godzin mam do pozazdroszczenia. Mam na 7 albo na 7:50 i kończe koło 11:35 albo 12 , najpozniej koncze w PON bo 14:10 ale we wtorek juz zaczynaja mi sie fakultety miedyz innymi meine Liebe Historie Wink

Eh Matura, powiem Wam ze perpektywa bycia z matury ma swoje plusy i minusy, jeden plus jets tak ize ci kto nie zdaja wybrany przedmiot w 2 semetrez maja labe a Ci co zdaja wybrane przedmioty przekichane. Drugi plus to taki ze w 1 semetrze musimy miec tylko 5 ocen, a potem rzeznia bo zacznie sie tylko 3 miesiace nauki y zdobyc swiadectwo i dowidzenia Matura. Misun taki ze nikomu po szkole na fakultety sie nie chce latac<ściana>

Loreley · Wysłany: Wtorek 05-09-2006, 13:24 Temat postu:

A ja się czuję, jakbym wróciła do podstawówki, bo zaczęłam właśnie praktyki Laughing

Dziwne uczucie, być w miejscu, które się ostatni raz widziało ponad 7 lat temu. Wszędzie krążyli byli nauczyciele, w tym znienawidzona fizyczka Twisted Evil

Dzieciaki były nawet ok.; w jednej klasie zaczęli mi bić brawo (szok stulecia), a na przerwie jakiś chłopak poczęstował mnie paluszkami. Mam nadzieję, że nie zmienię o nich zdania po paru dniach.

Eh, mimo wszystko nie chciałabym wracać do szkoły. Studia są dużo fajniejsze Smile

No, i wakacje dłuższe Wink

myszkap · Wysłany: Wtorek 05-09-2006, 13:27 Temat postu:

kurde właśnie wróciłam ze szkoły i po dzisiejszm dniu mam już dosyć...

pierwszy dzień szkoły rozpoczęłam dwoma polskimi a na jutro już mamy być nauczeni na ten zjeb...y polski jakiś tam rzeczy z "Wesela" no chyba naszą babke totalnie poje..ło przez te wakacje...

poźniej miałam WOS z babką która nam ciągle gada że jesteśmy debilami, że nie zdamy matury i tak ciągle na nas wrzuca.... powiedziała nam że od dnia dzisiejszego mamy oglądać wszystkie wiadomości i będzie nas z tego pytać... Evil or Very Mad

poźniej znów miałam matematyke koleś odrazu powiedział nam temat i zaczeliśmy zadania Sad

już domyślam sie że jutrzejszy dzień będzie tak samo poje....y jak dzisiaj bo siedze w szole od 10:00 do 16:25 aaaaaaaaaaaa
i jak tu się nie wściec Grey_Light_Colorz_PDT_46