Tokio Hotel

Ccia · Wysłany: Niedziela 15-10-2006, 16:21 Temat postu:

Ostatnio wypowiadałam się '5 stron temu' i widzę, że do tej pory dyskusja za bardzo się nie rozwinęła, wciąż przerabiacie to samo i najgorsze jest to, że nic w związku z tym się nie zmienia Confused

Zastanawia mnie jedynie to dlaczego temat wylądował w bodajże śmietniku. Zgadzam się z podpisem Carmen - Nuuuuuudą powiewa... Ożywione dyskusje zabronione, bo psują szablonowe forum. - Czy forum nie jest od wymieniania się poglądami na pewne sprawy i patrzenia na nie z różnych perspektyw? To, ze jedna osoba uzna go za skończony nie oznacza chyba, że od razu powinien zostać zamknięty.
Nawiązując do problemu - tak jak już pisałam - jestem nowa i nie czuję się z tego powodu gorsza Rolling Eyes

Grupki są ale wystarczy odwołać się do naszego codziennego życia - w pracy, szkole - jest tak samo. Jedni trzymają z tymi drudzy z tamtymi. Tak jest uksztaltowane społeczeństwo, ważne jest to żeby jakoś funkcjonowało. Skoro pojawił się taki temat to widocznie problem jest. Tylko może ktoś powie w czym dokładnie? Czy naprawdę takie istotne jest to, że ktoś piszę czyjąć ksywę w swoim podpisie lub daje jego zdjęcie do sygny? Osobiście mi byłoby miło gdyby ktoś tak zrobił jednak nie mam jeszcze takich znajomych na forum Wink

Ale czy z tego powodu miałabym poczuć się urażona? Co do tego, ze czasami nasze posty sa niezauwazone - a czy Wy zawsze czytacie wszystkei posty? Ile razy mozna zobaczyc w poscie "Sorki, nie czytalam wszystkich postow, ale..." Sama wiem, ze czesto moje posty nie sa czytane, jednak to mnie nie zraza. Rowniez nie boje sie odezwac do tych dluzej piszacych ode mnie na forum osob, bo niby dlaczego mialabym sie ich obawiac? Kazdy kiedys zaczynal Wink

Mysle, ze dobrze by bylo gdyby wiecej osob majacych mniej postow lub bedacych nowymi userami wypowiedzialo sie...

Mod-Hazel · Wysłany: Niedziela 15-10-2006, 16:28 Temat postu:

Najlepiej gdyby dało się usunąć wskaźnik ilości postów...częściowo byłoby po kłopocie...
Jednak nie rozumiem sensu tego tematu.
Czy dzięki niemu cos się zmieni?

Gość93 · Wysłany: Niedziela 15-10-2006, 16:31 Temat postu:

Może sprostuję:

Przeprosiłam Dię za ocenianie, nie jak zwykłego usera, ale jako usera-moda. A to nie jest fair.

Mówicie o niestałości, tak?
Sugerujecie, że jestem niestała w tym co piszę? {bywa.

}
Ależ ja wcześniej nigdzie nie wspomniałam o Modach i Adminach. [: Nie uczepiłam się niesprawiedliwości w karaniu, jak niektórzy, ale szufladkowania i tworzenia się grupek.

Jestem utożsamiana z butnem?
Kiepska ze mnie buntowniczka, tyle powiem.

Anty, masz prawo do wyrażania swoich opini, owszem.
I nie ja jedna się z nimi liczę. (;

ona1666 · Wysłany: Niedziela 15-10-2006, 16:35 Temat postu:

Sue · Gość

Label · Wysłany: Niedziela 15-10-2006, 16:42 Temat postu:

Zrobiła się na tym forum chora atmosfera, no bez kitu...

Rolling Eyes

Tajniaczka · Wysłany: Niedziela 15-10-2006, 16:44 Temat postu:

Boże co wy gadacie.

Ja nie sądzę żeby to coś dało..
Bo to naprawdę nie o posty chodzi tylko o użytkowników

Wszyscy sie już tu znaja..
A i tak nie ma tu rang jak na innych forach^^

Właśnie usunęło mi ponad 250 postów.
I co?
Nie płaczę z tego powodu.
Tyle co do pogaduszek.

Od początku dyskusji kręcimy się wokół tego samego:
Nawzajem się wytykamy palcami, przekrzykujemy, odowadniamy swoje racje.
Nie łatwiej powiedziec "przepraszam" , problem jest?
Obiecac poprawę i zamknąc temat?
Bo to naprawdę nic nie zmieni a to 4um naprawdę już gorszej atmosfery miec nie może.
Przykre.

EDIT

IzQa popieram. Ja mam szacunek dla modów i adminów.
Choby za funkcję.
Bez nich by nas nie było..

Mod-Lolly · Wysłany: Niedziela 15-10-2006, 16:56 Temat postu:

Nie kazdy potrafi uszanowac czyjas prace..

Sonne · Wysłany: Niedziela 15-10-2006, 17:09 Temat postu:

szacunek powinien iść w dwie strony...

Demigod · Wysłany: Niedziela 15-10-2006, 17:11 Temat postu:

Oczywiście, Tajniaczko, tylko ze najpierw musiałby tu wejść jakiś Mod lub Admin i się wypowiedzieć Confused

Zrobiła to Dia, ale z tego co widzę to większość zażaleń, że tak to nazwę, skierowana jest do Mod-Pikacz/LollyxD/Lolly/Tina/Tinu (?! ile razy jeszcze zmienisz nick, Tino? Bo ja nie nadążam) i to chyba ona powinna przeczytać kilka słów o sobie, bo była wymieniana w temacie kilka razy.

Wracając do respektu. Nie bierzcie tego tak dosłownie, kierując się słownikową definicja słowa "respekt". Oprócz zarządu, ja widzę, że wielu użytkowników ma respekt do osób, które uchodzą za inteligentne, wyrażają własne zdanie, często uznawane za kontrowersyjne lub choćby odbiegające od zdania ogółu. Wiecie, o kim mówię? Nie wiem, czy te osoby bylyby z tego zadowolone, więc nie rzucę nickami, ale pewnie domyslacie się Wink

I to nie jest złe ani deprymujące. Takie osoby ożywiają dyskusje i po takim poście aż chce się pisać. Intencją Ambre przy zakładaniu tego tematu było, jak mi się wydaje, co innego niż to o czym większość z Was pisze (hahaha mam 1000 postów, jestem cool). Bo przecież to nie wina wielopostowiczów i tych inteligentnych osób, ze nowicjusze się z nimi licza bardziej niż z innymi. A teraz rozmowa poszła w zupełnie inny,m kierunku...

Wiem, ze chaotycznie to napisałam ale mama mi stoi nad głową (wiecie, pasjans- pająk... Laughing

)

EDIT: O, Lolec xD Nie rozumiem za bardzo sensu tej wypowiedzi i odniesiena do zazaleń do Zarządu. Moglabys sie trochę rozwinąć?

ona1666 · Wysłany: Niedziela 15-10-2006, 17:11 Temat postu:

Ambre · Wysłany: Niedziela 15-10-2006, 17:26 Temat postu:

Maxime · Wysłany: Niedziela 15-10-2006, 17:28 Temat postu:

Dziewczyny, litości Rolling Eyes

Popatrzcie.
Ktoś ma powiedzmy 100 postów. I ktoś mi zarzuci, że te osoby z dużą ilością nad nimi "rządzą".
Co wiecie o osobie, która ma 100 postów? Mało. Praktycznie nic. Skąd wiecie, czy jest godna zaufania, dobroci?
A co wiecie o osobie która ma dużo postów i długo jest na forum? Więcej. Poznałyście je mniej więcej i wiecie z jej sposobu pisania, czy jest fajna czy też nie.
A zrozumcie, każdy Nowy też kiedyś będzie "Nie-Nowy". Każdemu nowemu jest trudno przyzwyczaić się na początku do nowego otoczenia, nie? Zawsze początki są trudne= czy w nowej klasie, wśród nowych osób, w nowej pracy? Ale potem już się oswoisz i INNI cię poznają.
Bo co powiesz o osobie która ma 100 postów? Mała ilość postów=mała wiedza o tych osobach. No i dlatego niektóre osoby, które już długo są na forum, podchodzą z dystansem do tych nowych. Nie znają ich. A z innymi się już zżyły, znają je lepiej. I potem powstają głębsze znajomości. Ale i tak jest się, a wiem to z własnego doświadczenia, otwartym na nowe znajomości- nieważne, czy ktoś ma 1 czy 10000 postów.
No. A z każdym postem poznajesz styl bycia nowej osoby coraz lepiej. I tak samo z długością bytu na forum= dłuższy pobyt=lepsze poznanie.

Trzeba przyznać, nowym JEST trudno. Ale mogą to zmienić! Wszystko w ich rękach. Mogą być otwarci na nowe znajomości, dużo pisać, aktywnie udzielać się na forum. A jeśli to olewają i udawają wielkie buntowniczki, to potem niech się nie dziwią, że inne osoby też JE olewają.
I nie siedzieć bezczynnie i wymagać, aby wszyscy cię wielbili, tylko spróbować się z kimś zapoznać...
Początki nie są łatwe, ot co.

Tajniaczka · Wysłany: Niedziela 15-10-2006, 17:31 Temat postu:

O tak, nikomu nie było łatwo.
Ja jestem otwarta na wszystkich Smile

Nikogo nie ignoruję o ile jest.. mądry, a nie pisze "Kocham Billusia o jeje"
Ale nie odbiegam od tematu^^

Ale dziewczyny przestańcie się w końcu wytykac palcami!
Róbcie to na PW..
Bo o ile sie nie myle to temat o czym innym jest a nie o pracy modów czy adminek Confused

Jeden wielki offtop. Niekórzy poprafią duskutowac a niektórzy po prostu się kłocą..
Ciekawe dlaczego tak mało użytkowników z .. "małą ilością" postów się wypowiada..

Dobra kończę.

Jolie · Wysłany: Niedziela 15-10-2006, 17:37 Temat postu:

ona1666 · Wysłany: Niedziela 15-10-2006, 17:39 Temat postu:

Demigod · Wysłany: Niedziela 15-10-2006, 17:41 Temat postu:

Ambre, ja o tym wiem, ale zdaje się, ze niektórzy chyba nie... Rolling Eyes

Maxime i o to chodzi do jasnej ciasnej anielki! Wreszcie ktoś kto ma +1000 postów rozumie sens tego tematu. Choć po części. Bo mi szkoda palców żeby sto razy pisać, ze nikt nie ma do Was pretensji!

Tajniaczka, "Kocham Billusia o jeje". A niby co dzieje sie w Fanklubach? Właśnie to. Chociaż nie, "Kocham Billusia" już się znudzilo. Teraz jest: "Ohh, ciekawe jakiego ma długiego... Patrzcie na to brzusio, orgazm, skurcz macicy!" Oczywiście, fanklub Goerga nie mógł sobie istnieć, ale jako że Admini wolą Billusia, to Fanklub Billa owszem. No i wtedy już trzeba bylo pozwolić na te 4 fankluby żeby jakoś wyjść z tego z twarzą... To tak poza tematem.

Ambre · Wysłany: Niedziela 15-10-2006, 18:03 Temat postu:

Jolie · Wysłany: Niedziela 15-10-2006, 18:13 Temat postu:

Wnioski?

[*] To modki i wielopostowcy się wywyższają! / Osoby nowe i niepopularne robią z siebie ofiary!

Tu bym kontemplowała. NIe każdy mod i wielopostowiec się wywyższa. NIewiem jak wygląda to z punktu widzenia osoby nowej bo nią nie jestem. Ale z drugiej strony osoby nowe też mogłyby coś zrobić. Choćby czat już nie pamiętam kiedy przyszła tam nowa osoba. A przecież nie zlewamy tam nikogo. No chyba ze ktoś przyjdzie powie siema siedzi dwie godziny nic nie pisząc i wyjdzie.

[*] Bónt i ostrzejszą wymianę zdań trzeba tłumić! / Pozwólcie nam dyskutować!

Pozwólcie nam dyskutować aczkolwiek pilnujcie zeby było na temat bo tu trzeba przyznać temat zszedł na złą drogę. Tzn nie tyle co złą co zrobił się jeden wielki off top

[*] Na pogaduszkach wiele osób z poza grupy jest olewanych. Usunąć je! / Tutaj się integrujemy, to taki sam temat jak fanklub Georga.

Niewiem nie wchodze ani tu ani tu.

[*] Obustronny szacunek. / Szacunek dla władzy.

Myślę że władza ma jakiś tam nie wiem jak wielki ale ma szacunek do nas. I my powinniśmy mieć do nich bo w końcu gdyby nie oni z tego forum zrobił by się jeden wilki syf

[*] To jedna wileka kłótnia i offtop. Do kosza z tym! / Ten temat jest nam potrzebny!

Myślę ze temat jest potrzebny aczkolwiek można by bardziej dbać o to zeby pisano w nim na temat bo teraz nikt już nie wie o co w nim chodzi.

heidi · Wysłany: Niedziela 15-10-2006, 18:32 Temat postu:

Ale ludzie, ja nie rozumiem, po co się kłócicie i rozposujecie na pól strony xD
To jest logiczne, że ludzie, którzy znają się dłużej zawierają głębsze znajomości, ale
chodzi o to, żeby byli też otwraci na nowych- a zazwyczaj tak nie jest. Jestem tutaj już naprawde długo i jakoś nie potrafiłam wbić się do żadnej grupy. Może na szczęście?
Może żałowałabym po tym? Nie wiem. Musimy być otwarci na ludzi. Nie kłóćcie się, bo kłótnia nie jest rozwiązaniem!

Mod-Lolly · Wysłany: Niedziela 15-10-2006, 18:33 Temat postu:

a ja chcialam uniknac tego, ale nie pozwolono mi.
skasowalam i temat wrocil.

LadyTH · Wysłany: Niedziela 15-10-2006, 18:38 Temat postu:

Tak, wszystkie popularniejsze użytkowniczki twierdza, że nie trzeba się ich bać.
Ok! Ale co takiego, jesli nie ilośc postów, powoduje, ze nowe userki czują przed Wami respekt? Coś musi być.
Pewnośc siebie? Pewnie tak. Ale nie ma się co dziwić, jak można się nie czuć swobodnie ,, we własnym domu".

Nie ma się co oszukiwac. Czuje się respekt do osob, które są dłużej, które posiadaja te ,,wymarzone cyferki" przy nicku. To są te znane, czasem kontrowersyjne, lubiane. Wiadomo, są różne osoby i charaktery, jeden bedzie się bał starego wyjadacza, drugi nie. Tyle.

Napisałysmy co czujemy.Czasem zupełnie bezsilne i bezradne, nie mamy głosu, bo sa osoby wyższe rangą, które mogą decydowac i nie interesują się, czy userom ich decyzja odpowiada, czy nie. Jest opcja (w którą szczerze wątpię Razz

), że ten temat coś da. Ciekawa jestem, czy jakies adminki i inne moderatorki przyglądają się tej rozmowie. Jeszcze bardziej ciekawi mnie to, czy podejma jakies kroki w celu ulepszania atmosfery na forum.

ps. Tajniaczka, zgadzam się z Ona1666. Po prostu niektóre nowe osoby mogą się nadal bać reakcji starszych użytkowniczek;)
ps.2. Dia żaden z moich postów nie był kierowany bezposrednio do Ciebie. Wyraźniłam opinię dla ogółu- wiem, niedobrze. Ale niezbyt chce mi się i nie wypada koncentrować na pojedynczych osobach...

ps.3. Boże! W czasie mojego odpisywania pojawiły się dodatkowe 4 posty! Razz

Taka duża aktywnośc forumowiczów oznacza, że ten temat naprawde jest nam potrzebny!
ps.4. Kłótnie? ja już ich nie widze. Zaczynamy powoli dochodzić do porozumienia. Gdyby temat nie powrócił, wszystkie miałybyśmy wątpliwości. Dzieki niemu, możemy swobodnie powiedziec co nas gryzie;) I takie forum mi sie podoba! Forum, na którym się licze. Bo przecież m.in. ja je tworzę.

Forum dla uzytkownikow, nie użytkownicy dla forum Wink

Karek · Wysłany: Niedziela 15-10-2006, 19:15 Temat postu:

Już nie mam ' Heart

' w sygnie. Dla nikogo. I co? Czy to coś zmieniło? ...
Zmieniłam to, bo zbyt wiele osób 'czepiało się'.
Nie widzę w tym nic złego/niebezpiecznego, ale jestem jeszcze mała i nie wszystko muszę przecież rozumieć.

Powtórzę się, powtórzę innych.
KAŻDY kiedyśtam był tu nowy. KAŻDY zaczynał od zera. NIKT nie dostał prezentu od losu, 1000 postów więcej za sam nick. Albo avka.
Tak samo jest, gdy idziesz do nowej szkoły. Nie znasz nikogo. Boisz się innych, tych którzy znali się wcześniej (użytkownicy 1000+). Może są już jakieś grupki? Boisz się starszych kolegów. Oni mają MOC (to Modzi i Admini). Są jeszcze nauczyciele, ale na forum ich odpowiedników nie ma. Tu wszyscy mają równe prawa. A może powinni mieć?

I to by było na tyle.
Karek. (wiem, mam głupi nick. też już go nie lubię.)

Nemesis · Wysłany: Niedziela 15-10-2006, 19:45 Temat postu:

Karek, dobrze powiedziane :]

Wiecie, pisałam w wielu tematach z innego konta. Jak beznadziejnie czułam się kiedy to wszyscy wokoło odpowiadali na posty, a moje zostawiali bez odezwu Laughing

Ludzie ludziom zgotowali ten los xD
Stwarzamy dla nowych trudne warunki. I tyle.
A co do sprawy, to mam takie samo zdanie. Każdy postrzega 'nasz' problem INACZEJ. Dlatego Zosię wkurzają grupki, a Ali to zupełnie wisi.
Już chyba nie ma sensu wałkowanie tego tematu. Zbyt bardzo mijamy się z celem. Nic nie osiągniemy poprzez pieprzenie jak to nam tu momentami niedobrze, jak nam źle. Trzeba działać. O.
Tylko kto powie... JAK?

Astray DemoniC

Och, mam 999 postów, nikt się mnie nie boi.
Mam 1001 wszyscy czują przede mną respekt.

Nie no, w ogóle... o czym my tu jeszcze piszemy?