Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Domena
Dołączył: 22 Sty 2006
Posty: 136
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5
|
Wysłany: Środa 26-04-2006, 12:46 Temat postu: |
|
|
A ja jestem katoliczką i nie wierzę w reinkarnację. Celem mojego życia jest zamieszkanie w Niebie, obok Boga. Tak też staram się postrzegać śmierć - jako przejście do lepszego, innego świata...
Śmierć. Szczerze mówiąc - boję się jej. Boję się nawet o niej mówić. "Nie wywołuj wilka z lasu". NIe wiem.. to taki filozoficzny temat. Wszystko, co powiem, możecie uważać za coś innego, w końcu każdy ma swoje wierzenia. W każdym razie staram się żyć dobrze, pełnie, by nie żałować, nie schizować... Staram się kierować DOBREM.
Kiedyś temat śmierci był tematem tabu. Że niby nie wolno o niej mówić. Wychodzę z założenia, że jeśli ma się problem, to trzeba o nim mówić. Dlatego gratuluję Autorce odwagi i szczerych wyznań.
Każdy z nas umrze, prędzej czy później: sparafrazuję nieco słowa A.Dumledore`a: "Dla dobrze zorganizowanego umysłu śmierć nie jest końcem, ale początkiem".
Wierzę, że gdzies TAM jest lepsze zycie. Bez zła, bez nieszczęścia, bez łez...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Süßigkeit *
Dołączył: 21 Mar 2006
Posty: 183
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Krakał :)
|
Wysłany: Sobota 29-04-2006, 21:37 Temat postu: |
|
|
Heee ja jestem katoliczka i t wiem ze tosie moze wydac dziwne ale biore pod uwage mozliwosc odrodzenia sie na nowo calkiem innym czlowiekiem. Bede wtedy prowadzic calkiem inne zycie niz teraz.. A niebo czy pieklo? tez mozliwe ze istnieja, nikt temu nie zaprzeczyl ani nie udowodnil ze istnieje. Kwestia wiary
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Mod-Hazel
TH FC Forum Team
Dołączył: 11 Sty 2006
Posty: 1474
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Lublin
|
Wysłany: Sobota 29-04-2006, 21:46 Temat postu: |
|
|
Bardzo boje się smierci, kiedys nawet przez wiele nocy nie mogłam ze strachu zasnąć, byłam hipochondryczką, leciałam do lekarza z byle przyczyny, mocniejszy ból głowy, kłucie w okolicach serca. Zawsze gdy cos mnie lekko zabolało od razu byłam niemal pewna, ze to jakaś smiertelna choroba. Wyleczyłóam sie na szczęście z tego, ale nadal panicznie boję się śmierci i mam nadzieję, że będę żyła jak najdłużej...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Madzia :D
Dołączył: 11 Sty 2006
Posty: 541
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Sobota 29-04-2006, 21:56 Temat postu: |
|
|
Süßigkeit * napisał: |
Heee ja jestem katoliczka i t wiem ze tosie moze wydac dziwne ale biore pod uwage mozliwosc odrodzenia sie na nowo calkiem innym czlowiekiem. Bede wtedy prowadzic calkiem inne zycie niz teraz.. A niebo czy pieklo? tez mozliwe ze istnieja, nikt temu nie zaprzeczyl ani nie udowodnil ze istnieje. Kwestia wiary |
Moja Pani od religii też wierzy w reinkarnację xD Opowiadała nam, że najpierw pokutujemy za nasze grzechy w czyśćcu, potem stajemy się roślinkami, owadami, zwierzątkami, ludżmi itd xD
Tzn jesteśmy w ciałach w/w
A ja jestem ciekawa jak to jest przeżyć śmierć kliniczną. Co się wtedy czuje, widzi, gdy jest się na tamtym świecie i wraca spowrotem..
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
karolucha:)
Dołączył: 11 Sty 2006
Posty: 430
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5
|
Wysłany: Niedziela 30-04-2006, 9:11 Temat postu: |
|
|
ja sie smierci nie boję, ale jestem ciekawa jak jest po drugiej stronie...
Edit:
A no i niektorzy pisza tu ze smierc w tym wieku nie moze byc.. czy cus..
A wlasnie, że moze! bo my nie mamy wplywu na to kiedy Bóg nas do siebie przywola.. Przeciez za chwile moze mnie prąd konąc, zawali sie moj dom, albo inne rzeczy i zgine ..
My nie mamy na to wplywu
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Black_rose
Dołączył: 29 Kwi 2006
Posty: 12
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Poznań :P
|
Wysłany: Niedziela 30-04-2006, 11:03 Temat postu: |
|
|
Bac to moze sie nie boje, ale zal byloby mi zostawiac to wszystko co mam na swiecie ... wniosek z tego taki, ze chce jeszcze troche pozyc
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Anck
Dołączył: 19 Kwi 2006
Posty: 310
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: się wzięłam?
|
Wysłany: Niedziela 30-04-2006, 11:43 Temat postu: |
|
|
mi jużwiele osób z najbliższej rodziny umarło. Kiedyś Bałam sie swojeje śmierci teraz bardziej sie boję śmierci innych i tego że zostanę na tym świecie zupełnie sama.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Jolie
Dołączył: 28 Kwi 2006
Posty: 759
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Bydgoszcz
|
Wysłany: Niedziela 30-04-2006, 17:35 Temat postu: |
|
|
ja tak jak koleżanka wyżej boje się śmierci moich bliskich swojej już nie jednak chciałabym umrzeć szybko nie chce się męczyć
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
kolaboracja
Dołączył: 17 Sty 2006
Posty: 259
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Wrocław
|
Wysłany: Niedziela 30-04-2006, 19:58 Temat postu: |
|
|
śmierć.
coś co czeka nas wszystkich.
fatum.
ale on nadmiernego myślenia o śmierci mozna autentycznie ześwirować.
ja nie myślę.
kiedys przyjdzie, wcześniej, czy później - nie ma znaczenia.
staram się cieszyć z każdego dnia, który moge przeżyć.
a śmierć...
śmierć będzie potem.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Schulzzz
Dołączył: 26 Mar 2006
Posty: 270
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Kraków
|
Wysłany: Niedziela 30-04-2006, 23:00 Temat postu: |
|
|
Hmm.. Ja wierze w reinkarnację. Czasami sie zastanawiam jak to jest gdy już sie umarło. Co sie wtedy czuje ( a może się nic nie czuje? ).
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Süßigkeit *
Dołączył: 21 Mar 2006
Posty: 183
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Krakał :)
|
Wysłany: Niedziela 30-04-2006, 23:43 Temat postu: |
|
|
Madzia napisał: |
A ja jestem ciekawa jak to jest przeżyć śmierć kliniczną. Co się wtedy czuje, widzi, gdy jest się na tamtym świecie i wraca spowrotem.. |
No.. () ja tez sie czasem zatsanawialam nad tym.. Widzisz sobie piekło (czy tam niebo) ewentualnie jakieś światełko w tunelu, a tu BUM! wracasz na ziemie. Nie wiesz co sie stalo, co to mialo wogole być?! Łoo.. Niezłe to musi byc przezycie.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
mia
Dołączył: 11 Mar 2006
Posty: 122
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: mam to wiedzieć?
|
Wysłany: Piątek 05-05-2006, 21:29 Temat postu: |
|
|
Odkąd pamiętam boje się bolesnej śmierci. Wiem że to głupio brzmi. Każdy się boi. ALe jak się bałam obsesyjnie - był taki czas (po tym jak obejrzałam film na którym pailili ludzi na stosie),że zginę palona żywcem. Śniło mi się to po nocy,bałam się nawet zapalić zapałkę,niewspominając o jakimkolwiek ognisku. Bałam się tego panicznie. Cały czas tylko o tym myślałam. Był taki czas,że tragiczna śmierć mnie fascynowała. Ja tylko była mowa o jakimś wypadu,w tórym zginął człowiek,analizowałam jak zginął - czy go siedzeni przygniotło,czy czuł że umiera,co go bolało,co sobie uszkadzał. Moi rodzice są lekarzami,więc musieli znosić moje natrętne pytania o drgawki pośmiertlne,czas umierania w zależności od tego który organ został uszodzony,świadomść umierającego. To mnie fascynowało.
Wiem że jestem trudnym i dość dziwnym dzieckiem.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gusia
Dołączył: 14 Kwi 2006
Posty: 149
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 4/5 Skąd: Od Billa Kaulitza xD
|
Wysłany: Piątek 05-05-2006, 21:35 Temat postu: |
|
|
Ja juz sie niemoge doczekac mojej smierci wiem to glupie ale zycie mi sie mile... .wszystko kreci sie przeciwko mnie...takie jest moje zycie...zadne marzenie sie nie spelnilo.Coz mi z plyt Tokio Hotel i jeszcze na dodatek to ze Bill ma dziewczyne ale mozliwe ze to plotka...Moim jedynym marzeniem w zyciu jest poprostu nigdy nie dostepny Bill...sory za sie tu wyzalam ale wy jedynie mi zostaliscie na pocieszenie mojego je****go zycia...mam nadzieje ze sa takie osoby co mnie rozumieja...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Nemesis
Dołączył: 12 Kwi 2006
Posty: 534
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Piątek 05-05-2006, 23:38 Temat postu: |
|
|
Nie boję się śmierci.
Przyjdzie cicho, w swoim czasie...wysłana przez Niego, a ja ją przyjmę z pokorą.
Tylko żal mi rodziny, bo wiele razy przeżyłam śmierć bliskich...ostatnio niestety też.
A jeszcze coś...
Śmierć śniła mi się dwa razy.
Przychodziła do mnie.
Cholernie zakręcona sprawa.
Do tej pory mam drgawki na wspomnienie tego...
pzdr
Nem^^
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Raspberry
Dołączył: 06 Kwi 2006
Posty: 503
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Sobota 06-05-2006, 0:38 Temat postu: |
|
|
Ja nie boję się śmierci...
Raczej bólu, który może jej towarzyszyć (np. choroba)
Zasnąć i się już nie obudzić albo zginąć ratując kogoś - tak wyobrażam sobie moją wymarzoną (?) śmierć.
Chcę odejść wiedząc, że żyłam pełną parą, że wszystkiego spróbowałam
(choć to nie możliwe) i byłam w porządku wobec innych ludzi,
a najbliżsi czuli się przeze mnie kochani.
Nie mam pojęcia jak może wyglądać przejście na "tamten" świat.
A może nic już nie ma po śmierci?
Tylko gnijące zwłoki w ziemi...
Smutek i łzy bliskich.
Chcę aby mnie skremowano.
A moje narządy oddano do przeszczepu.
Reinkarnacja...Czy wierzę?
Chyba tak.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Süßigkeit *
Dołączył: 21 Mar 2006
Posty: 183
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Krakał :)
|
Wysłany: Sobota 06-05-2006, 8:53 Temat postu: |
|
|
Raspberry napisał: |
Ja nie boję się śmierci...
Raczej bólu, który może jej towarzyszyć (np. choroba)
Zasnąć i się już nie obudzić albo zginąć ratując kogoś - tak wyobrażam sobie moją wymarzoną (?) śmierć.
Chcę odejść wiedząc, że żyłam pełną parą, że wszystkiego spróbowałam
(choć to nie możliwe) i byłam w porządku wobec innych ludzi,
a najbliżsi czuli się przeze mnie kochani. |
Ból towarzyszący śmierci to jest chyba to czego wszyscy najbardziej sie obawiamy, no a przynajmniej ja. Jak będę już umierać to mam nadzieję ze bedzie to szybka i w miare bezbolesna smierc.
Nie chialabym umrzec w wypadku samochodowym.. Wyobrazajac sobie moje zmasakrowane cialo przechodzi mnie dreszcz.. brr
No i fajnie byłoby odejść ze świadomością że nie "żyłaś na marne"
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
~*~Crazzzzzy~*~
Dołączył: 09 Mar 2006
Posty: 202
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5 Skąd: Hollywood
|
Wysłany: Sobota 06-05-2006, 13:13 Temat postu: |
|
|
ja tam wierze w reinkarnacje i że w kolejnym wcieleniu będe juz mieć większe doświadczenie życiowe, po przezyciu wcześniejszych żyć, ale na pewno bede miała gorsze zycie niz teraz. to na bank...
PS.
moja wymarzona śmierć:
zasypiam i już sie nie budze... bezbolesnie przynajmniej, bo ja sie boje bólu.
Bólu i starości.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez ~*~Crazzzzzy~*~ dnia Sobota 06-05-2006, 14:23, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
mia
Dołączył: 11 Mar 2006
Posty: 122
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: mam to wiedzieć?
|
Wysłany: Sobota 06-05-2006, 13:19 Temat postu: |
|
|
Dość często myśle o tym,że chciałabym umrzeć już.Ta młodo. NIe chodzi mi o samobójstwo,ale zawsze marzyłam że umrę ratując kogoś jako bohater,albo moją śmierć wzruszy milniony - np.gwałt i morderstwo. Chciałbym pozostać w pamieci innych jako młda dziewczyna,która nie spełni już swoich marzeń i planów. Nie chcę umrzeć stara,ja wogóle nie chcę być stara!!! Wolałabym umrzeć młodo...Często mówię o śmierci,przy moich znajmoych. Planuje jak będe ubrnan,moja "przyjaciółka" obiecała że przyniesie na mój pogrzeb najlepiej czarny kwiat (tulipan,róże albo jakiś inny czarny) lub biały.Zawsze tak chciałam.
Już pisałam,że wiem iż jestem dość dziwną osobą.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|