Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
tamarka
Dołączył: 18 Lut 2006
Posty: 434
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 3/5 Skąd: Bytom
|
Wysłany: Środa 12-07-2006, 17:45 Temat postu: Wakacyjna "miłość" |
|
|
Nie wiem czy jest taki temat a jeśli jest to dajcie znać to skasuję założony przezemnie
No więc mam pytanie : no a raczej 3 pytania:
Czy często zakochujecie sie latem ??
Czy wasze wakacyjne miłości mają przyszłość ?? Czy trwają dłużej ??
Czy w te wakacje sie zakochałyście w osobie która mieszka daleko ??
Pytam tak z czystej ciekawości. Ja niestety zakochałam się w te wakacje w chłopaku który mieszka jakieś 1200 km ode mnie (Niemcy, Essen) i wogoółe taka dziwna to znajomośc Czekam na wasze odpowiedzi
PS. Jeśli temat głupi to także piszcie to usunę
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Sue
Dołączył: 23 Maj 2006
Posty: 400
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Środa 12-07-2006, 17:52 Temat postu: |
|
|
Jest udowodnione naukowo, że ludziom w naszym wieku w czasie trwania wakacji klimacik udziela się najbardziej i jesteśmy gotowi na miłosne potyczki
Testowane na mnie -___-
Ale, ale... Mialam już kilka wakacyjnych znajomości. Raz się przejechałam i teraz wiem, co trzeba robić. Był taki jeden niemiec [ale znał polski] który cały czas nawijał mi o Wielkiej miłości. Takiej przez duże W. I co? Koniec wakacji - koniec znajmości.
Od tamtej pory zaczęłam traktować wakacyjne znajomości jak owy niemiec. Na luzie, spokojnie, poflirtować, zabawić się i koniec. Bo w miłość na odległość nie wierzę.
Po prostu gdy gdzieś wyjeżdzany udziela nam się klimat poznawania nowych ludzi i stąd tyle westchnień do płci przeciwnej.
Koniec.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
IsaTH
Dołączył: 03 Mar 2006
Posty: 135
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Białystok
|
Wysłany: Środa 12-07-2006, 17:57 Temat postu: |
|
|
Wakacyjne miłości są przeważnie tylko zauroczeniem i kończą się wraz z wakacjami. Ale wakacje są od tego, żeby się wyszaleć Więc niczego nie wykluczam. a zakochuję i odkochuję się bardzo szybko.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
enaL
Dołączył: 07 Kwi 2006
Posty: 137
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Środa 12-07-2006, 18:11 Temat postu: |
|
|
tamarka ja miałam / mam podobna sytuacje 4 lata temu zakochałam sie w chłopaku z Niemiec (Bremen). On miał wtedy 13 lat, aj 11. Wogole na mnie uwagi nie zwracał wakacje sie skończyły, ja go nadal kochałam.Zobaczyłam go dopiero po 3 lat czyli rok temu.Jak go zobaczyłam to myślałam ze to jakiś inny chłopak, ale jak jego siostzrenica powiedziała mi ze to on to myślałam ze zemdleje na miejscu. Całkiem inny chłopak. I coś jakby tak "znikło" w moim sercu No, ale wieczorem on powiedział siostrzenicy ze mu sie podobam.No i zaczeło się an nowo.Tylko,ze etraz było inaczej.Nie rozmawialismy ze sobą tylko pzrekazywalismy cos do powiedzenia przez 3 osobę.No i aj pojechałam do domu on tez. On płakał za mna aj za nim.25 listopada 2005 r. Jego siostrzenica mowi mi ze ON nie chce mnie znac.Totalan załamka.Opuściłam sie w szkole, pzrestałam chodzić na dyskoteki. Dopiero w kwietniu zaczełam wracac do normy.Teraz wszytskim powtarzam ze chce o nim zapomniec i ze juz go nie kocham ale to nie parwda ...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Mod-Lolly
TH FC Forum Team
Dołączył: 23 Gru 2005
Posty: 2878
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Środa 12-07-2006, 19:19 Temat postu: |
|
|
nigdy sie nie zakochalam TYLKO na wakacje o_O
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Mod-Hazel
TH FC Forum Team
Dołączył: 11 Sty 2006
Posty: 1474
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Lublin
|
Wysłany: Środa 12-07-2006, 19:50 Temat postu: |
|
|
Ja w wakacje się nie zakochuje Juz prędzej na roku szkolnym, w wakacje wszyscy ładni chłopcy wyjeżdżają a tam gdzie ja jeżdżę z reguły ine mói sie po polsku
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Adeleida
Dołączył: 28 Lut 2006
Posty: 738
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Trójmiasto
|
Wysłany: Środa 12-07-2006, 19:56 Temat postu: Re: Wakacyjna "miłość" |
|
|
tamarka napisał: |
Ja niestety zakochałam się w te wakacje w chłopaku który mieszka jakieś 1200 km ode mnie (Niemcy, Essen) i wogoółe taka dziwna to znajomośc Czekam na wasze odpowiedzi
PS. Jeśli temat głupi to także piszcie to usunę |
Hah, ja wlasnie w tym miescie jestem xP.
Wakacyjna MILOSC - tylko wtedy, kiedy ktos nie zna pelnej definicji teg oslowa. Juz predzej ZAUROCZENIE, ewentualnie zakochanie. Ewentualnie.
Milosc w tak krotkim czasie?
Watpie .
Jesli to milosc (obustronna milosc) to przetrwa. WSZYSTKO.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Ikuś :*
Dołączył: 26 Sty 2006
Posty: 652
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z gaci skarba <3
|
Wysłany: Środa 12-07-2006, 20:01 Temat postu: |
|
|
Czy często zakochujecie sie latem ??
-> jak zakochuje się latem to tylko w jednym chłopaku, no chyba, że gdzieś jadę
Czy wasze wakacyjne miłości mają przyszłość ?? Czy trwają dłużej ??
-> Tak, mają, przynajmniej moim zdaniem Oczywiście jeśli osoby mieszkają blisko siebie... bo jeśli nie to mają szansę, ale minimalną...
Czy w te wakacje sie zakochałyście w osobie która mieszka daleko ??
-> Osobiście nie, bo mnie i Michała łączy odległość tylko 20km. Co mnie bardzo cieszy Ale kiedyś zakochałam się w takim gościu, który mieszkał na drugim końcu Polski. Przez pewien czas, w roku szkolnym zabujałam się w 16-letnim Turku On we mnie też, jednak to ja urwałam kontakt.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Ostranatka
Dołączył: 25 Sty 2006
Posty: 1521
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: koszalin
|
Wysłany: Środa 12-07-2006, 20:18 Temat postu: |
|
|
lato....taaak najlepsza pora na miłość xD Morze blisko tam duuuzo ładnych chłopaków niach* ciach* Moje wakacyjne miłości? Przelotneee uuu...bardzo przelotne:D
Często to kwestia kilometrów....Tak w lato na serio zakochałam sie tylko raz...,ale to już dawne dzieje xD (z poprzedniego lata)
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
kyana
Dołączył: 20 Mar 2006
Posty: 35
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: :)
|
Wysłany: Środa 12-07-2006, 20:41 Temat postu: |
|
|
Taak.. niestety już w te wakacje ale to znowu nie taka wielka miłośc.. raczej sympatia ;D Tyle że on pochodzi z Azji dokładniej z Kazachstanu.. fajny ziom:)
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Naughty^
Dołączył: 28 Lut 2006
Posty: 349
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: tam, gdzie spadają anioły ;)
|
Wysłany: Środa 12-07-2006, 22:09 Temat postu: |
|
|
Hmm...
co do mnie to też zakochałam się w pewnym Niemcu xD
Może założymy jakiś klub co?
To było 2 lata temu.
Przyjechał do rodziny na wakacje.
Znał polski.
On spodobał się mi, ja mu.
Byliśmy razem.
Było cudownie.
Jak wyjechał przez 2 miesiące mieliśmy ze sobą kontakt, wysyłaliśmy maile itd.
A potem nagle przestał.
Wrócił rok później.
Z dziewczyną.
Jak go zobaczyłam po tym roku w ogóle mnie nie poznał.
Odwróciłam się i poryczałam.
Potem on mnie zaprosił w nocy na spacer.
Wyjaśnił mi wszystko i przeprosił.
W tym roku nie przyjechał.
Pojechał z dziewczyną do Tunezji.
A ja o nim zapomnialam.
Prawie.
Ah I almost forgot
Jak z nim byłam (czyli 2 lata temu) to miałam 15, a on 17 lat.
Jest to najprzystojniejszy chłopak jakiego w życiu spotkałam
I nie wierze w związki na odległość.
Nie mają szans.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Wredna_$uka
Dołączył: 12 Cze 2006
Posty: 428
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z szafy Ruchy.
|
Wysłany: Czwartek 13-07-2006, 8:34 Temat postu: |
|
|
A ja nigdy się nie zakochałam... [ mówię to na dzień dzisiejszy]
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Maxime
Dołączył: 04 Lut 2006
Posty: 1952
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Czwartek 13-07-2006, 8:43 Temat postu: |
|
|
Ja się jakoś specjalnie w wakacje nie zakochuję. Po co?
A nawet jakby tak było, to wiem, że wakacyjna miłość długo nie przetrwa... Bo to tylko taki flirt a potem minie.
A w ogóle to jeszcze nie miałam chłopaka :[ więc co się odzywam...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
colien
Dołączył: 14 Cze 2006
Posty: 169
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 5/5 Skąd: London - New England .
|
Wysłany: Czwartek 13-07-2006, 9:32 Temat postu: |
|
|
Hm..Wakacyjna miłość? Czemu nie, Fajna sprawa. Ja po rozstaniu nigdy nielubie co gorsze..kocham rozstania! Niewiem dlaczego..<oczy diabliczki> Ale cóz takie jest życie xD Jak się z kimś rozstajecie pomyście sobie ze NAPEWNo spodkacie kogoś lepszego od tej oasoby xD Tyle. Pa:*
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Anty
Dołączył: 19 Lut 2006
Posty: 787
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 4/5 Skąd: okolice Wrocławia
|
Wysłany: Czwartek 13-07-2006, 9:52 Temat postu: |
|
|
Bosz, jaka miłość? Czy Wy znacie pojęcie tego słowa ?
Można "to coś" nazwać zauroczeniem, ale nie zakochaniem ..
Ech
Pozdrawiam,
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
~tricky
Dołączył: 29 Cze 2006
Posty: 687
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: les tournelless.
|
Wysłany: Czwartek 13-07-2006, 11:20 Temat postu: |
|
|
ja się nigdy nie zakochałam w kimś, kogo poznałam na wakacjach .
No może wyjątek stanowił taki Cinek, ale to mniej ważne .
Moja koleżanka miała chłopaka, którego poznała na koloniach i chodziła z nim 6 dni . Niestety to nie przetrwało długo .
Poza tym ja mam chłopaka - głupiego i próżnego, ale mam i jak już być wiernym, to być wiernym . Nie daję wiary wakacyjnym miłościom .
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Naughty^
Dołączył: 28 Lut 2006
Posty: 349
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: tam, gdzie spadają anioły ;)
|
Wysłany: Czwartek 13-07-2006, 11:26 Temat postu: |
|
|
~TriCky . napisał: |
Poza tym ja mam chłopaka - głupiego i próżnego, ale mam i jak już być wiernym, to być wiernym . Nie daję wiary wakacyjnym miłościom . |
Skoro głupi i próżny to czemu z nim jestes?
Ja się zawsze zakochuję w wakacje.
A potem cierpię.
Ogólnie lubię być sama.
Starczy, że mam przyjaciela.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
tamarka
Dołączył: 18 Lut 2006
Posty: 434
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 3/5 Skąd: Bytom
|
Wysłany: Czwartek 13-07-2006, 11:37 Temat postu: |
|
|
Widze że opinie są zróżnicowane.
Naughty^ : Ci Niemcy to nam w głowach kręcą i tak miałaś o tyle dobrze że on się w tobie też bujał i że mówił po polsku bo ja mam na odwrót chyba
Anty : hmmm... nie iwem o co ale wszyscy wiedza ze nie chodiz o prawdziwą miłość dlatego też w temacie napisałm "miłość" a nie miłość pozdro
A ja mam nadzieje ze moje hmmm nazwijmy to uczucie do tego chłopaka szybko zgaśnie Udanych wakacji życze
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Naughty^
Dołączył: 28 Lut 2006
Posty: 349
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: tam, gdzie spadają anioły ;)
|
Wysłany: Czwartek 13-07-2006, 11:43 Temat postu: |
|
|
tamarka: Co z tego, że było dobrze skoro już nie jest Ale staram się już o tym nie myśleć. Nie patrzeć wstecz. Past is the past.
Jedno wiem.
Sentyment pozostał.
I chcę męża Niemca
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
enaL
Dołączył: 07 Kwi 2006
Posty: 137
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Czwartek 13-07-2006, 12:17 Temat postu: |
|
|
Naughty : Niemcy najprzystojniejsi, a Polki najpiękniejsze
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
~tricky
Dołączył: 29 Cze 2006
Posty: 687
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: les tournelless.
|
Wysłany: Czwartek 13-07-2006, 12:50 Temat postu: |
|
|
Naughty^ - jestem z nim, bo jak narazie nie ma go - wyjechał, będzie pod koniec sierpnia, a moja odwaga zawodzi, nie chcę więcej ludzi ranić i nie chcę by przeze mnie płakali . Jak narazie myślę co z tym zrobić .
Dla mnie miłośc wakacyjna to przelotna przygoda, jedynie jak ktoś pragnie się zabawić, je lubi .
Nie off-topujcie, bo was admini dorwą
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Naughty^
Dołączył: 28 Lut 2006
Posty: 349
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: tam, gdzie spadają anioły ;)
|
Wysłany: Czwartek 13-07-2006, 12:55 Temat postu: |
|
|
enaL - Oj tak. To się zgadza. A jakie ładne dzieci by były xD
~TriCky . - No chyba że tak. W takim razie rozumiem Cię Też już kilku zraniłam i w zupełności wiem jak się czujesz.
Co do tematu.
Jeśli chodzi o te wakacje, to może jakaś tam "miłość" się szykuję
Wiadomo...lato, hormony buzują.
Ale to jest kolega, którego już znam.
I ma on niemieckie nazwisko
To już obsesja
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Rosenrot
Dołączył: 12 Sty 2006
Posty: 944
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 4/5 Skąd: z Utopii
|
Wysłany: Czwartek 13-07-2006, 13:34 Temat postu: |
|
|
Nie istnieje coś takiego jak "Wakacsyjna Miłość".
Zauroczenie, owszem, ale nie miłość.
Poznałam jakieś 3 lata temu fajnego faceta. Polubiłam go. Był cholernie słodki. Ale... starszy o 9lat Jemu to wcale nie przeszkadzało. Wspaniałe dwa tygodnie pod namiotami minęły. Zostały nam tylko numery telefonów, email i słodki poacłunek w policzek.
Twierdził, że kocha. Och tak, bardzo. Pragnął się spotkać. Miał plany (?). Byłam wtedy słodkim, głupim dzieciakiem z marzeniami. Wierzyłam. Po kilku miesiącach nagle stwierdził, że to nie ma sensu.
Płacz, rozczarowanie, ból... Tylko to mi pozostało.
Teraz nie czuje już zupełnie nic. Na samą myśl o tym, jaka byłam głupia, usta wyginają mi się w szczerym uśmiechu.
Nie życzę tego nikomu, ale ostrzegam. Nie warto oddawać serca komuś praktycznie nie znajomemu... Nie wierzcie w wakacyjne miłości. One nie istnieją...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
kyana
Dołączył: 20 Mar 2006
Posty: 35
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: :)
|
Wysłany: Czwartek 13-07-2006, 18:53 Temat postu: |
|
|
Zgadzam się z Wami to zauroczenie które mija z czasem! Ale warto przezywać taka przygodę
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Paolla
Dołączył: 03 Mar 2006
Posty: 249
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: ...z niebieskiego pokoju
|
Wysłany: Czwartek 13-07-2006, 19:24 Temat postu: |
|
|
Ja kiedyś przeżyłam "wakacyjną miłość". Poznałam Piotrka u kuzyna. Był starszy o kilka lat. Miał w sobie to coć co przyciąga- a przynajmniej mnie przyciągneło . Mieszkał około 500 km ode mnie. Gdy wyjechalam to przez rok mnie męczyła ta "miłość". Myślami byłam tylko przy tym żeby tam pojechać znowu na wakacje ale nie wyszło. Z biegiem czasu zrozumiałam że to nie była miłośc tylko zauroczenie. Fakt że to dalej jest w mojej pamięci i na samą myśl o tym uśmiecham się. Miło to wspominam i uważam że przećyć takie wakacyjne zauroczenie jest naprawdę fajną sprawą. Może nie dla każdego ale dla mnie ta przygoda była fantastyczna
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|