Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
ashleyka
Dołączył: 24 Lut 2006
Posty: 1588
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 2/5 Skąd: ...
|
Wysłany: Sobota 04-11-2006, 15:45 Temat postu: |
|
|
oh jestem zazdrosna -_-
probuję to trzymać w sobie ,ale czasami nie potrafię i potem są przez to jakieś głupie kłotnie czy coś.
Jestem zazdrosna szczegolnie o ludzi mi najbliższych.Tak o kilka osob z forum też bywam cholernie zazdrosna ,ale wolę siedzieć cicho i nie psuć tego co jest.
Bywam też zazdrosna o to ,że ktoś ma lepiej i więcej ode mnie.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Mod-Hazel
TH FC Forum Team
Dołączył: 11 Sty 2006
Posty: 1474
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Lublin
|
Wysłany: Sobota 04-11-2006, 15:48 Temat postu: |
|
|
Jestem zazdrosna zawsze i wszędzie... tak po prostu mam.
Przez to wiele moich przyjaźni sie rozpadło, ale mówi się trudno.
Kiedyś próbowałam walczyć z tym uczuciem, ale stwierdziłam, że nie mam to sensu. Kazdy w końcu jest o coś zazdrosny.
Najgłupszą rzeczą jaką przez to zrobiłam było zerwanie kontaktów z moim przyjacielem. Bardzo tego żałowałam i nadal żałuję...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Tyna
Dołączył: 18 Paź 2006
Posty: 97
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5
|
Wysłany: Sobota 04-11-2006, 19:13 Temat postu: |
|
|
Tosia, doskonale Cie rozumiem...
Byłam w bardzo podobnej sytuacji, lecz teraz wsyztsko się zmienia...
Niby z korzyścią dla mnie, ale przez to ktoś inny cierpi... Ehh, trudne to życie...
Jestem zazdrosna każdego dnia... Zazwyczaj o siostre, ale to tylko błahostki...
Gorzej, jak przez swoją zazdrość niszcze innych plany, a potem bardzo tego żałuje... ehh...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Nesta
Dołączył: 19 Maj 2006
Posty: 293
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: tam gdzie smok wawelski zieje ogniem
|
Wysłany: Sobota 04-11-2006, 23:19 Temat postu: |
|
|
Jedynym moim powodem zazdrosci w zyciu jest pasja kogoś innego.
Że ten ktoś dokonał już coś w życiu a ja nie.
I tyle.
A tak nawiasem mówiąc to uwielbiam taką zazdrość w miłości we wszelkich filmach i książkach<dziwny człowiek>
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
suSanana
Dołączył: 23 Sty 2006
Posty: 742
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: warsaw, looser.
|
Wysłany: Piątek 10-11-2006, 17:13 Temat postu: |
|
|
Ja bywam zazdrosna ostatanimi czasy tylko o to czemu ON rozmawia z nią, czemu ON podszedł do niej, czemu ON pożyczył od niej coś tam. A tak generalnie to trzymam takie uczucia na wodzy. Przyjaciółki mam ukochane więc tu w ogóle nie ma mowy o zazdrości, mimo iż jedna mieszka na drugim końcu Polski x)
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Demigod
Dołączył: 14 Sty 2006
Posty: 1028
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Piątek 10-11-2006, 23:25 Temat postu: |
|
|
ja miałam we wakacje coś takiego ja suSanana, mimo, ze chodziło tylko o kolegę *.* Serio. Znacie jakies skuteczne sposoby walki z zazdrością? Bo mnie właśnie chwyta *.*
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
madzia_m
Dołączył: 04 Lut 2006
Posty: 671
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Niedziela 19-11-2006, 17:27 Temat postu: |
|
|
Zazdrość?
Tak. Niedawno poznałam jej smak.
Oczywiście, nie robiłam żadnych scen, ani nic, bo nie mam do tego prawa. Tylko zżera mnie zazdrość, gdy na to patrzę. Staram się unikać takich sytuacji, bo sama siebie ranię i cierpię, patrząc na to. Nic nie mówię. Póki co też jeszcze do końca nie wiem. Może jednak szansa jest? Ale jakaś zazdrość nadal pozostaje.
Wkurzało mnie to, że to nie ja tam byłam, tylko ktoś inny i nie rozumiałam, czemu ja też nie mogę tego mieć. Jedna rzecz nie może należeć do dwóch osób. Tak po prostu. Ale ciągle wierzę i w tym miejscu pojawia się ta nadzieja, o której pisałam w innym temacie.
O tak. Nienawidzę zazdrości. Z całego serca.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Noire
Dołączył: 21 Kwi 2006
Posty: 2087
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 2/5 Skąd: Tychy
|
Wysłany: Niedziela 19-11-2006, 19:45 Temat postu: |
|
|
nie będę inna.
jestem zazdrosna i to do granic możliwości.
zazdroszczę innym ze są szczęśliwe, ze mają osobę, która je kocha, pomoze w kazdej sytuacji.
ale to nie chodzi tylko o chłopaka, który np mi się podoba.
jestem zazdrosna o kolege, którego lubie - nic więcej. Jak widzę go z dziewczyną to az się muszę odwrócić. a w środku mi buzuje.
zazdroszcze innym tego ze mają kasę, ze mieszkaja tam gdzie ja bym chciała. ze jezdzą na koncerty. a ja nie moge, bo mieszkam tu, a nie gdzie indziej.
jestem zazdrosna o wszystko.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
thsandej
Dołączył: 29 Sie 2006
Posty: 424
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5 Skąd: Toruń
|
Wysłany: Poniedziałek 20-11-2006, 14:38 Temat postu: |
|
|
Bywam zazdrosna z róznych powodów ale zazwyczaj staram się odgonić od siebie to uczucie i docenić to co mam.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Dismael
Dołączył: 08 Cze 2006
Posty: 74
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: MarienBurg
|
Wysłany: Poniedziałek 20-11-2006, 16:57 Temat postu: |
|
|
oj ja kiedys miałam z zazdrością duży problem... byłam cholernie zazdrosna o "przyjaciołki" mojego chłopaka.
bo mamy spędzić czas razem ale Julka ma doła i nie można zostawiś jej samej... więc mamy 3-kącik
kiedy indziej idziemy do kina a tam Zosia. chłopak ją zostawił to mój boy dobry samarytanin zabiera ją z nami. ale już sobie wszystko wyjaśnilismy. i jest dobrze...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
carsjana
Dołączył: 12 Sie 2006
Posty: 171
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Środa 22-11-2006, 20:15 Temat postu: |
|
|
Pamiętam jak na początku gimnazjum byłam potwornie zazdrosna o moją przyjaciółkę (chociaż nie wiem czy mogę ją tak nazwać, to nie przyjaźń) zawsze trzymałyśmy się razem do czasu. Pojawiła się taka głupia pinda (chodzi z nami do klasy) i zostałam strącona na drugi plan. Byłam jej potrzebna tylko wtedy gdy był sprawdzian, albo nie miała zadania A gdy tamta jej koleżaneczka olała ją to się przyczepiła do mnie, to ja byłam najważniejsza.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Sara Lo
Dołączył: 12 Paź 2006
Posty: 149
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z Kaczegolandu
|
Wysłany: Czwartek 23-11-2006, 17:48 Temat postu: |
|
|
Bliski mi temat...
Bywam zazdrostna.
Czasem o byle głupotę.
Bo ja jak to ja wyolbrzymiam czasem problemy.
Nieraz okropnie głupio się czuję z ta moją zazdroscią...
Przytłaczające. Choc ostatnio staram się z nią walczyć!
I nawet jest lepiej
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Courtney
Dołączył: 25 Cze 2006
Posty: 623
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Warszawa.
|
Wysłany: Czwartek 23-11-2006, 18:19 Temat postu: |
|
|
Bywam zazdrosna. Oh, jak ja nienawidzę tego uczucia.
Nie lubię zazdrości. Nie lubię być zazdrosna. O kogoś, o cos.
Nie ważne. Nie lubię.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
OdLoToWa_AgEnTkA
Gość
|
Wysłany: Czwartek 23-11-2006, 18:19 Temat postu: |
|
|
Łahahah! Nikt mnie w tej dziedzinie nie pobije! (a może?? ) Ja np. zazdroszcze własnej przyjaciółce! Że ma kształtny proporcjonalny biust, a nie to co ja jakiś odstający trójkąt
Lub, że moje go (już ) dorosłego brata odciągają od wszelkiej pracy, bo (w co wątpie) musi sie uczyc! Taaaa jusz to widze cio** jedna! <wrr>
Albo, że wszystkie kolesiówki w budzie są chude zgrabne (i mogą do mnie walic texty w styly 'Który miesiąc??' to to kur** jakbym w ciąży była) a ja nie i powiem wprost nie umiem byc na diecie! Wrr wreszcie to z siebie wyrzuciłam! <dumny>
|
|
Powrót do góry |
|
|
|