Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Tosia
Dołączył: 18 Lut 2006
Posty: 1061
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Memphis.
|
Wysłany: Czwartek 02-11-2006, 16:00 Temat postu: Zazdrość |
|
|
Po prostu... ZAZDROŚĆ. Bywacie zazdrośni? Często, z jakich powodów?
*tutaj był tekst, jednakże już go nie ma*
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Tosia dnia Środa 22-11-2006, 22:00, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
tselinka
Dołączył: 15 Kwi 2006
Posty: 544
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Brodnica
|
Wysłany: Czwartek 02-11-2006, 16:08 Temat postu: |
|
|
Ja czasem bywam zazdrosna o moją siostre( nie cos ten teges zeby nie było) Bo jak cos odwali to nie ma az takiego mocnego przypału i matka z ojcem szybko zapominaja o całej sprawie. A ja? Dostane uwage a oni mi robia jakieś wywody itp No toż bez takich
Nie zrozumcie mnie źle- nie zabiegam o większe zainteresowanie moja osobą w stosunku do rodziców i nie chce, żeby mnie traktowali tak jak moja siostrę. ale chce żeby traktowali ją sprawiedliwie o!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Mod-Lolly
TH FC Forum Team
Dołączył: 23 Gru 2005
Posty: 2878
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Czwartek 02-11-2006, 16:32 Temat postu: |
|
|
tak, zazdroszcze przyjaciolce:
kasy i tego, ze mieszka tam, gdzie ja nie moge..
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Demigod
Dołączył: 14 Sty 2006
Posty: 1028
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Czwartek 02-11-2006, 16:51 Temat postu: |
|
|
Mało kto przyznaje sie do zazdrości... Ja często bywałam zazdrosna o dziewczyny mojego pzryjaciela (paradoks?), o przyjaciółki, kumpele, chlopaków, czasem o siostrę, czasem zazdrościłam jej. Często się wzbraniam przed tym uczuciem, ale nachodzi mniemimo to i skutecznie psuje humor. osttanio na szczęście mam spokój.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Raspberry
Dołączył: 06 Kwi 2006
Posty: 503
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Czwartek 02-11-2006, 17:38 Temat postu: |
|
|
Jestem straszną zazdrośnicą
Nie, nie zazdroszczę komuś, że ma np. więcej kasy.
Ja jestem zazdrosna o ludzi, którzy są mi bliscy i na których mi zależy.
Carmen napisał: |
Często się wzbraniam przed tym uczuciem, ale nachodzi mnie mimo to i skutecznie psuje humor. |
Tak samo jest ze mną.
Czasami mnie to przeraża o.O
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Tajniaczka
Dołączył: 18 Lut 2006
Posty: 2638
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 3/5 Skąd: Kraków *.*
|
Wysłany: Czwartek 02-11-2006, 18:09 Temat postu: |
|
|
Hmm, krczę, chyba jestem inna
Nie wiem..
Ja się cieszę z tego co mam, chociaż.. no dobra.
Jak coś to zazdroszczę niemkom, że są niemkami. Ale urody już nie..
Acha.
I z kuzynką szczególnie mamy takie rozkminy w stylu "Fajnie byłoby mieć więcej kasy" No fajnie. Nie powiem, chciałabym czasem..
Ale nie mam z tym kompleksów i prowadzę takie aktywne życie, że nie mam czasu o tym myśleć..
W sumie to niczego mi nie brakuje.
Nie jestem zazdrośnicą, ale zawsze coś jest na rzeczy
EDIT
Ja nie jestem zazdosna o bliskie mi osoby bo im ufam.. nie mam powodu. Pozatym wyznaję filozofię "Rób wszystko sama i nie polegaj na innych".
Sama nie wiem, trudny temat
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Niepoprawna Ammatorka
Dołączył: 16 Paź 2006
Posty: 135
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Czwartek 02-11-2006, 18:13 Temat postu: |
|
|
Ojj tak, zazdrość to uczucie dobrze mi znane.
Kiedy widzę Go, z inną. Precyzyjniej: z jedną z tych MroHnyCh i njapopularniejszych dziewczyn w szkole.
Ogółem: Jestem zazdrosna, gdy ludzie zdobywają to, o czym zawsze marzyłam/próbowałam zdobyć ja, lecz bez skutku.
Pozdrawiam
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
NiNa;)
Dołączył: 02 Mar 2006
Posty: 236
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Czwartek 02-11-2006, 18:27 Temat postu: |
|
|
Muszę przyznać, że jestem okropnie zazdrosna.
O wiele rzeczy. Nie chodzi tu o kase, nie jestem taką materialistką :p
Ale w szczególności o ludzi. O przyjaciółkę, która już nią dawno nie
jest, a to dlatego, że rzuciła mnie na 'drugi plan'.
Byłam jej najlepszą i jedyną przyjaciółką - do czasu.
Teraz ma 'lepsze' koleżanki, i jej zainteresowanie mną
zniknęło.
[b]Tosia[/] Ja na Twoim miejscu pogadałabym z tym chłopakiem.
Powiedziałabym mu wprost co czuję, że nie chcę być zawsze
tą 'drugoplanową'. I żeby pomyślał czasami o uczuciach innych.
Niech Ci powie czy on czuje coś do Twojej przyjaciółki, będziesz
miała jasność i wydaje mi się, że to pozwoli Ci znieść, zrozumieć
jego zachowanie. Będzie Ci łatwiej.
Ech, taka rada. Może to pomoże.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Mod-Fish'n
TH FC Forum Team
Dołączył: 11 Sty 2006
Posty: 961
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: a stąd!
|
Wysłany: Czwartek 02-11-2006, 18:37 Temat postu: |
|
|
Przejechałam tylko wzrokiem po Waszych wypowiedziach i dziwi mnie, że nikt nie napisał nic na temat sprawy Tosi...
Jeżeli się mylę: wybaczcie.
^
|
_ edit: napisałam to przed postem Niny, wyprzedziła mnie z wysłaniem
Tosiek, rozumiem, że możesz być do niego przywiązana i nie zostawisz go, bo jest dla Ciebie ważny.
Jestem też pewna, że rozpatrywałaś sposób z "daniem sobie spokoju", ale po prostu go nie dasz, bo to za trudne.
Mimo wszystko ja jestem właśnie za takim rozwiązaniem.
On się Wami bawi, przynajmniej tak wywnioskowałam z tej historii.
I może będziesz miała mi za złe to, co powiem: kompletny z niego prostak.
Dla mnie to nie byłby przyjaciel i czułabym się jak paliwo na czarną godzinę, ładujący akumulator z dobrym humorem.
Nie daj się, kochana.
W przyjaźni przecież nie o to chodzi.
A poza tym... pielęgnowanie jej w trójkę nigdy nie jest dobre.
Zwłaszcza, że w grę wchodzi facet, i jeżeli będą wychodzić kolejne kłótnie, to właśnie w koło niego.
Tak samo, jak wokół niego jest teraz niepotrzebny zamęt.
Ale zastanów się, czy jest tego wart.
I życzę powodzenia w rozwiązaniu sprawy.
Co do samej zazdrości...
Często mnie to spotyka.
I co robię?
Wyżywam się na sobie, kiedy jestem sama. xD
Stopień "wyżywalności" zależy jednak od tego, o jakiego kalibru sprawę chodzi.
Kiedy chodzi np. od bluzkę koleżanki, która mi się podoba (bluzka, nie koleżanka ), potrafię podejść do niej i powiedzieć, że świetnie wygląda (koleżanka, nie bluzka ). Na tym się kończy.
Co innego, gdy w grę wchodzą uczucia... ale nie ingeruję wtedy w sprawy obiektu objętego moją względną zazdrością, bo to raczej irytujące... dla tego obiektu, rzecz jasna.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
ViKi15
Dołączył: 01 Wrz 2006
Posty: 58
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z ChOiNki:p
|
Wysłany: Czwartek 02-11-2006, 20:13 Temat postu: |
|
|
Zazdrość.....pierwszy stopień do piekła...no może
Ja nieraz jestem zazdrosna ale próbuje to ukrywać.
Czasami zazdroszcze koleżnakom że są lepsze,bogatsze, ale pocieszam sie tym że nie mam az tak źle.
Ale niezbyt lubie zazdrość u koleżanek- szczególnie o chłopaka, to jest chyba najgorsze.
Znam taka jedna,podoba sie jej pewien chłopak, który zamiast do niej startować, staruje do mnie.Heh cały czas się nabija ''O Twój Romeo idzie!!''. Co z tego można wywnioskować?-ZAZDROŚĆ . Mam nadzieje, że jej to niedługo przejdzie bo jest nie do zniesienia.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
LadyMakbet
Dołączył: 10 Kwi 2006
Posty: 1226
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 3/5 Skąd: z prochu
|
Wysłany: Czwartek 02-11-2006, 20:16 Temat postu: |
|
|
Bywam zazdrosna.
O byłą przyjaciółkę, o przyjaciółkę, o siostrę, o brata. To moja zmora... Zazdrosna o wszystko i o wszystkich... Cóż, staram sięt ego nie okazywać. xD Ale nie zawsze wychodzi. Mam wypisane na twarzy, że jestem zła xD
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Rosenrot
Dołączył: 12 Sty 2006
Posty: 944
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 4/5 Skąd: z Utopii
|
Wysłany: Czwartek 02-11-2006, 21:43 Temat postu: |
|
|
Zazdrosna?
A czy to, że myślę "Ale jej dobrze, ma tyle kasy, że może kupić na co ma ochote" lub "Szczęściara, wszystko jej się udaje" to znaczy, że komuś zazdroszczę?
Wydaje mi się, że to nie zazdrość.
Byłam, prawdziwie zazdrosna raz, w gimnazjum o moją przyjaciółkę. Od kąd zaczęła się kumplować z pindą M, ja zeszłam na drugi plan... A raczej byłam już wogóle niezauważana.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Maxime
Dołączył: 04 Lut 2006
Posty: 1952
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Piątek 03-11-2006, 12:44 Temat postu: |
|
|
Heh, zazdrość.
Nie chcę się na ten temat zbytnio rozpisywać.
Będę bardzo, bardzo szczera:
Jestem wielką zazdrośnicą.
Zawsze i wszędzie.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
AnielicA
Dołączył: 15 Sty 2006
Posty: 95
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Sosnowiec
|
Wysłany: Piątek 03-11-2006, 12:51 Temat postu: |
|
|
Zazdroszczę mojej siorce :
Jej zawsze się upiecze ...
A ja ?
Ponieważ jestem młodsza
zawsze dostaję opieprz .
Nawet jeśli to ona zrobi .
NIESPRAWIEDLIWOŚĆ .!
Buziaki ;*
________
Alle Träume sterben
Mitternacht - Es ist Mitternacht
Und sie weint - Allein
Und alle Engel schreien heut' Nacht
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Mod-Troskliwy Miś
TH FC Forum Team
Dołączył: 11 Mar 2006
Posty: 1568
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z Tesco
|
Wysłany: Piątek 03-11-2006, 14:28 Temat postu: |
|
|
jestem straszna zazdrosnica
najczęściej o kogoś
niestety
w sumie nei zazdrosze nikomu kasy itp
jestem zazdrośnica barzdo o wiele osób
ale nie mozna miec wszystkich tylko dla siebie
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Immortelle
Gość
|
Wysłany: Piątek 03-11-2006, 14:48 Temat postu: |
|
|
Mhm, jestem zazdrośnicą.
Podobnie jak Misiek zazwyczaj o kogoś.
Chociaż czasami zazdroszczę nie kogoś, lecz czegoś.
Różnie bywa.
Pozdrawiam.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Azisha
Dołączył: 15 Sty 2006
Posty: 538
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Piątek 03-11-2006, 15:20 Temat postu: |
|
|
Bywam zazdrosna.
Ale nie o rzeczy materialne. Bo to co mam - wystarcza mi.
Głównie o chłopaków.
A wiem że nie powinnam.
Ale to jest silniejsze ode mnie.
Tosia, wiem co czujesz, bo byłam w takiej sytuacji.
Wiem że trudno jest się z tym pogodzić.
Ja bym zostawiła tak, jak jest ( sama próbowałam walczyć - nie wyszło )
Jeżeli chłopak nie jest głupi wybierze dobrze. Kiedyś zrozumie że pakując się w zakłamaną przyjaźń wiele straci.
Jeżeli źle...no cóż. Nie zmusisz go do niczego. A on kiedyś będzie żałował.
Jak coś, to na PW
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Nemesis
Dołączył: 12 Kwi 2006
Posty: 534
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Piątek 03-11-2006, 15:31 Temat postu: |
|
|
Jestem zazdrosna tylko o bliskie mi osoby.
Wychodzę wtedy z siebie, by były blisko mnie i mi towarzyszyły.
Tosia, zanim nazwiesz te osoby swoimi przyjaciółmi popatrz wstecz. Jak długo się znacie, czy przeżyliście razem jakieś ciężkie, czy radosne chwile? Jak wiele Was łączy...
Bo ja ciągle uważam, że przyjaciel jest tylko jeden. Osoba, która nigdy nas nie zawiedzie, nigdy nie zrani.
Oni Cię ranią, nie widzisz?
Miałam wiele sytuacji, że trzymałam się w takim "trójkącie" [xD], ale po jakimś czasie zostawały zazwyczaj dwie osoby. Tak do pary.
Popatrz na to z boku. Może oni oboje nie są fair. Z resztą w grę wchodzi chłopak. Zawsze "ta druga" będzie o niego zazdrosna.
pozdrawiam
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Fauka
Dołączył: 01 Lis 2006
Posty: 68
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: UĆ city
|
Wysłany: Piątek 03-11-2006, 15:38 Temat postu: |
|
|
Ja niemam o kogo byc zazdrosna, wszystkich przyjaciół straciłam przez głupia przeprowadzke...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Mod-Troskliwy Miś
TH FC Forum Team
Dołączył: 11 Mar 2006
Posty: 1568
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z Tesco
|
Wysłany: Piątek 03-11-2006, 15:59 Temat postu: |
|
|
Nemesis napisał: |
Tosia, zanim nazwiesz te osoby swoimi przyjaciółmi popatrz wstecz. Jak długo się znacie, czy przeżyliście razem jakieś ciężkie, czy radosne chwile? Jak wiele Was łączy...
Bo ja ciągle uważam, że przyjaciel jest tylko jeden. Osoba, która nigdy nas nie zawiedzie, nigdy nie zrani.
Oni Cię ranią, nie widzisz?
Miałam wiele sytuacji, że trzymałam się w takim "trójkącie" [xD], ale po jakimś czasie zostawały zazwyczaj dwie osoby. Tak do pary.
Popatrz na to z boku. Może oni oboje nie są fair. Z resztą w grę wchodzi chłopak. Zawsze "ta druga" będzie o niego zazdrosna.
pozdrawiam |
hmm tu mogę sie kłucić co to ma do zreczy ile sie z kimś znamy? według mnie mozna przyjacielem sie stac w 5 godzin jak i w 5 lat czas tu moze byc pomocnikiem.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Pharrell
Dołączył: 03 Lis 2006
Posty: 49
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Piątek 03-11-2006, 23:08 Temat postu: |
|
|
To może coś z punktu widzenia chłopaka.
Zostaw ich w spokoju. Nie są Ciebie warci.
Nigdy bym tak nie potraktował przyjaciółki.
W największych złościach bym jej nie przezwał.
Myśle że jesteś jakby... hmm.. deską ratunkową Radka.
Umila sobie czas w twoim towarzystwie, podczas gdy nie ma Mileny.
Zaś gdy ona się zjawia, on całkowicie o Tobie zapomina i nic już się nie liczy prócz tej drugiej.
Bo do tanga trzeba dwojga jak to mówią. Trzeci się ,,wpierdzielka sardelka''.
W nie dokładnym znaczeniu tego słowa ofc.
A zazdrość. Jak najbardziej usprawiedliwiona.
W końcu kiedyś to ty miałaś lepszy kontakt z tym chłopakiem.
Zaś ona się wpchała a on odstawił cię na drugi plan.
Jakoś tak brutalnie?
Widzisz. Chłopak nie wart zachodu. Z tej dziewczyny przyjaciołka jak z mojej skarpetki Elwis.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Fauka
Dołączył: 01 Lis 2006
Posty: 68
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: UĆ city
|
Wysłany: Sobota 04-11-2006, 8:06 Temat postu: |
|
|
Ja mam podobnie w szkole, jak nie ma jakiejśc laski to do mnie się dowalają, ale niestety nie ma przebacz...wczoraj nikt nie chciał mi dać zeszytu to ja dzisiaj z tą osobą nie gadam! nie mam zamiaru być kołem ratunkowym na przerwach!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Leb die sekunde
Dołączył: 25 Lip 2006
Posty: 589
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Z rzeczywistości, która nie istnieje
|
Wysłany: Sobota 04-11-2006, 12:24 Temat postu: |
|
|
Tosia - myślę, że prawdziwi przyjaciele by tak się nie zachowywali. Oni nie są ciebie warci skoro tak postępują wobec ciebie. Ten chłopak to już szczególnie. Jak nie ma Mileny to leci do ciebie, a jak ciebie zabraknie to idzie do niej. Na twoim miejscu pogadałabym z nimi. Nie pozwoliłabym się tak ranić. Ja kiedyś też tak miałam. Mam koleżankę. Nie wiem czy to można nazwac przyjaźnią, no ale w każdym razie jest moją nalepszą koleżanką. No powiedzmy, że przyjaciółką, żeby było jaśniej. Jeszcze rok temu podobał nam się pewien chłopak z naszej klasy. On i my zawsze trzymaliśmy się razem. Tyle, ze on bujał się w niej. Kiedy ona go olewała to mścił się na niej i przychodził do mnie. Wysyłał mi esy że niby jestem ładna i fajna itd. A kiedy ona wróciła to mnie miał gdzieś. Teraz wiem, że to był zwykły gnojek i teraz go nie znoszę. Tak samo jak moja kumpela. Wiem, że to nie to samo, ale te sytuacje wydają mi sie podobne. Tyle, że ja i moja kumpela nie kłuciłyśmy się o niego Więc nie wiem co ci radzić.
Co do ja zazdrości czasem zazdroszę ludziom, którzy osiągnęli to co ja chciałabym osiągnąć. Ale to raczej rzadko. Czasem zazdroszczę mojej kumpeli, że bardziej podoba się kolesiom niż ja To mnie czasem dobija kiedy podoba mi się ktos a nstępnego dnia dowiaduję się, że on zabujał się w niej. To jest strasznie dołujące...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
swent
Dołączył: 05 Sie 2006
Posty: 57
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Sobota 04-11-2006, 15:13 Temat postu: |
|
|
zawsze jest tak "ze dwoje to dobrana para, a troje to już tłok". Tym bardziej kiedy w grę wchodzi chłopak. Dziweczyny są w tej kwestii okropne. Zrobią wszystko zeby zdobyć kogoś nawet kosztem przyjaciół. Moja rada - zdystansuj się do tego.
a tak btw. to sądzę, że przyjaźń z faacetem jest możliwa, ale nie częsta...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
dalia
Dołączył: 11 Sty 2006
Posty: 293
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Kraków
|
Wysłany: Sobota 04-11-2006, 15:33 Temat postu: |
|
|
Jestem zazdrosna.
O wszytko, i o wszystkich!
Czasami przez te moja zazdrosc wszystko sie psuje.
Nie potrafie sie powstrzymac od docinkow typu ,, a idz sobie do M. przeciez ja wolisz''
Juz milion razy chlopcy powtarzali mi zebym wyluzowala.
Ale ja nie umiem.
Zazdrosnica ze mnie
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|