|
Tokio Hotel Forum o zespole Tokio Hotel
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Villish
Dołączył: 11 Sty 2006
Posty: 1949
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z Biedronki.
|
Wysłany: Czwartek 15-06-2006, 18:41 Temat postu: Because I'm gone again. {jednoczęściówka.} + |
|
|
Napisałam jednoczęściówkę.
Nie wiem dlaczego, chyba ze względu na to, że miałam akurat wene.
Pisałam ją 15 minut, więc nie zdziwie się jeśli wypowiecie się negatywnie o moim kolejnym "dziele".
Tutaj nie ma tajemnicy, wszystko jest jasne bo to jednoczęściówka.
Gdybym wprowadziła jakiś trudny wątek, musiałabym to rozbudować.
Muzyka?
* Tam gdzie powinieneś. Nie bój się, wybrałam moment.*
(jeśli wam nie będzie pasowała, trudno. Pisałam tą jedjoczęściówkę przy tym właśnie, a jak wam nie spasuje to wyłączcie )
Noc.
Księżyc powoli wychylał się zza dwóch, szarych chmur, chcąc ze wszystkich sił pokazać się ludziom i tej parze zakochanych, siedzących na ławce. Było lato, a delikatny wiatr przechadzał się między zielonymi źdźbłami trawy, groszkowymi listkami drzew, dotykając ostrożnie każdego policzka, napotkanego na swojej długiej drodze.
-To była dla nas taka szansa...-szepnął, ściskając rękaw swojej czarnej, skórzanej kurtki, lekko brudnej na łokciu prawej ręki.
-Nie przejmuj się, jeszcze nie raz wygramy. To tylko jedna, marna nagroda....-wymamrotał, kładąc silną, spoconą dłoń na ramieniu wokalisty.
Czarnowłosy spojrzał na niego, lekko mrużąc lewe oko. Zacisnął wargi i obie pięści, po czym zrobił znaczny krok w stronę chłopaka.
-Marna?-zapytał, kiwając przecząco głową.-To najważniejsza nagroda muzyczna w całej Europie!
Brązowooki mocno i zdecydowanie wypowiedział ostatnie słowa, sprawiając, że rozmówca, lekko speszony zaistniałą sytuacją, odwrócił się i wbił wzrok w zieloną, powoli bujającą się trawę, na której stał.
-Może dla ciebie to nie jest ważne, ale mi i mojemu bratu zależało na wygranej. Co z tego, że zgarniamy wszystkie nagrody? Głupie, plastikowe statuetki, które nic nie znaczą. Robią z nas tylko bardziej pewnych siebie chłopaków, nie gotowych na żadną porażkę.-westchnął głęboko, spoglądając kątem oka na ogromną halę, oświetloną dziesiątkami reflektorów. Przy jednym z nich stał on. Wysoki blondyn, spoglądający co chwilę na szklaną tarczę nowego zegarka.
Wokalista przyjrzał mu się dokładnie, ostrożnie zasłaniając swoją twarz rękawem skórzanej kurtki.
-Bill, coś się stało?-zapytał, widząc dziwne gesty przyjaciela.
-C-Co? Nie nic. Chłodno trochę...-wymamrotał, ścierając słone kropelki potu z rozgrzanego czoła.
-Może wrócimy do Toma i Georga?-zaproponował, szukając wzrokiem obiektu zainteresowań młodego wokalisty.
-C-Co? A tak...
-O, tam stoi David!-niebieskooki krzyknął, machając ręką mężczyźnie, stojącemu przy jednym z reflektorów.
Czarnowłosemu zrobiło się gorąco. Nerwowo, próbował złapać oddech, zakrywając palcami bladą twarz.
* * *
TERAZ
'-Bill, jesteś najlepszy! Zobacz!-wysoki brunet, biegał po całym pokoju, gdzie na każdej półce stało coś, co było związane z jego ukochanym zespołem. TOKIO HOTEL. Czterech, młodych i przystojnych chłopaków, dających z siebie wszystko na koncertach i między nimi. Utalentowany wokalista, który mimo kłopotów jakie przechodził w związku z dorastaniem, z dnia na dzień starał się śpiewać coraz lepiej, nie zwracając uwagi na chwile, gdzie nie poradził sobie ze swoim głosem. Mądry gitarzysta, zdzierający naskórek palców, grając na ukochanej gitarze. Utrzymujący znakomity kontakt z publicznością i z każdym swoim słuchaczem. Niesamowity basista, skupiający się wyłącznie na swojej grze, która dawała mu wiele radości i sprawiała, że nic innego go tak nie cieszyło. Genialny perkusista, "urodzony" z dwoma drewnianymi pałeczkami. Był też piąty "członek" zespołu. 30-letni mężczyzna, który ich odkrył i pomógł im w tej trudnej drodze do sławy. Tokio Hotel traktował jak drugą rodzinę. Był z nimi wszędzie i zawsze. Opiekował się nimi jak własnymi synami, dbając o każdą, nawet najmniejszą rzecz dotyczącą czterech nastolatków.
-Oj, nie przesadzaj. To nie tylko moja zasługa...-oznajmił uśmiechnięty, podnosząc wysoko pozłacaną statuetkę. PIERWSZĄ nagrodę.
-Nie tylko twoja, ale... i tak jesteś mistrzem!-mężczyzna podbiegł do czarnowłosego i przytulił go, błądząc palcami po jego rozgrzanych i spoconych plecach.
Po ciele Billa przeszło milion dreszczy. Zbliżył zgrabny nos do szyi menadżera, wdychając każdą kroplę męskich perfum.
-Bill, dzisiaj byłeś wyjątkowy...-szepnął mu do ucha, ostrożnie odsuwając od siebie oniemiałego wokalistę.'
-Nie przejmujcie się, chłopaki.-blondyn uśmiechnął się niewinnie i podszedł do zrezygnowanych nastolatków.-to tylko jedna porażka, a za sobą macie setki zwycięstw. Nie warto się smucić.-dodał, kątem oka spoglądając na zdenerwowanego wokalistę.-Bill, coś się stało?
Czarnowłosy, poprawił nerwowo skórzaną kurtkę i wziął głęboki oddech.
-N-Nie, nic.
David wzruszył ramionami, klepiąc Gustava po ramieniu
'Spojrzeli na siebie. Czarnowłosy spuścił ostrożnie wzrok, a na jego policzku pojawił się nikły rumieniec. David westchnął głęboko i ujął zimną dłonią jego speszoną twarz.
-Nie bój się...-szepnął, zmuszając Billa do wymiany spojrzeń.
-David, my, to znaczy ty, albo ja...
Mężczyzna musnął go delikatnie, zamykając mu usta. Bill zerwał się jak poparzony, wycofując się w kierunku drzwi wyjściowych. Nerwowo pociągnął za klamkę, ale niewielkie, drewniane drzwi nie otworzyły się.
-David, chcę wyjść...-powiedział stanowczo, zakładając niesforny kosmyk włosów za ucho.
Blondyn zaśmiał się, powoli zbliżając się do przestraszonego nastolatka.
-Po co? Przecież nic ci nie zrobię...-mruknął, przejeżdżając palcem po bladej twarzy chłopaka.'
-Bill, śpisz?!-krzyknął, ciągnąc zamyślonego przyjaciela za rękaw kurtki.
Czarnowłosy potrząsnął głową, rozglądając się w poszukiwaniu menadżera. Miał nadzieję, że mężczyzna odszedł, a on nie będzie musiał ukrywać przed nim jakiegokolwiek zdenerwowania.
-Co się z tobą dzieje? Jesteś chory? Bill, powiedz coś!-przestraszony perkusista, machał kilka razy dłonią, przed rozkojarzonym nastolatkiem.
'-David, ja nie mogę...-mówił, a z jego oczu leciały łzy. Wstydził się sam siebie, tyle razy udawał mężczyznę, a teraz płakał. Powoli i ostrożnie zatapiał się w zapachu męskich perfum menadżera, ocierając twarz o jego niebieską koszulkę. Mężczyzna objął czarnowłosego, opuszkami palców błądząc w jego długich włosach. Delikatnie przejeżdżał językiem po twarzy przestraszonego nastolatka, muskając każdy fragment jego skóry.
-Bill, rozluźnij się...-szepnął czule, niepewnie odpinając guziki chłopięcej koszulki.
-Ja, Ja nie mogę...-burknął, przygryzając dolną wargę.
Widząc jego zdenerwowanie, postanowił się przemóc. Niechętnie poprowadził język do ust mężczyzny, spijając z jego warg każdą kroplę własnej śliny.'
* * *
'Chwycił dłoń nastolatka i zaprowadził go do niewielkiej sypialni. Delikatnie popchnął go na łóżko i zaczął rozpinać zamek jego ciemnych jeansów. Bill zaciskał ręce na bladym prześcieradle, łkając i błagając by przestał.
-Nie bój się...-mówił między pocałunkami, głaszcząc go po mokrych włosach.
Robił to ostrożnie, sprawdzając czy Bill czerpie z tego jakąkolwiek przyjemność. Mylił się.
Czarnowłosy płakał, starając się uwolnić z uścisku Davida. Mężczyzna ściskał jego nadgarstki, przejeżdżając pośladkami po jego ciele.
-Proszę, przestań...-błagał, delikatnie przygryzając dolną wargę. To jeszcze bardziej podniecało blondyna. Głośno dyszał, wpatrując się w cierpiącego wokalistę.
Szybko i zwinnie poruszał biodrami, przyciskając do swojego ciała męskość nastolatka.
Jego ciało rozrywał niesamowity ból, który przeszywał powoli jego wnętrze, zmuszając do niepohamowanego płaczu.
Mężczyzna zacisnął ręce na mokrych pośladkach chłopaka, pozostawiając na jego delikatnej skórze małe, krwiste zadrapania. Ból, żal, ból, żal...
-David, nie rób tego...-przerwał, spoglądając na podnieconego menadżera. Blondyn nie przerywał szybkich ruchów ciałem, a słysząc głos młodego nastolatka jęknął cicho, ścierając pot z czoła.'
* * *
'Po chwili wziął głęboki oddech i wsadził do ust dowód męskości chłopaka. Robił to pierwszy raz. Zupełnie nie wiedział jak ma się zachować. Jego smak, na początku go obrzydził. Jednak ze wszystkich sił chciał sprawić chłopakowi ogromną przyjemność, więc zaczął ssać jego członka, delikatnie go przygryzając. Bill zacisnął pięści i wydał z siebie głośny jęk. Wbił paznokcie w blade prześcieradło, rozrywając jego nieliczne fragmenty. Wyglądał jak mały chłopiec, który boi się zastrzyku i próbuje się bronić przed wysoką i zgrabną pielęgniarką, która powoli zbliża igłę do ciała czarnowłosego.
Nagle drzwi otworzyły się, a za nimi stał Tom, wpatrując się z otwartymi ustami w Davida i Billa, uprawiających seks na niewielkim, dębowym łóżku.
-Tooooooom...-krzyknął i otworzył oczy.'
Ogromna hala, wypełniona tysiącami nastolatków i dziesiątkami gwiazd muzyki.
-A nagrodę w kategorii debiut roku, otrzymuje... TOKIO HOTEL!-krzyknęła prezenterka, wskazując dłonią na małą lożę, gdzie siedział Bill i reszta zespołu, oraz David.
-Bill, mówiłem, że wygramy! Biegnij i pokaż im, że zasłużyliście na to!-szepnął, uśmiechając się.
-Zasłużyliśmy...-westchnął, oddalając się w kierunku sceny. Machał fanom, którzy wyciągali ręce do ulubionego zespołu.
'To dla ciebie, David.'pomyślał, spoglądając kątem oka na blondyna.
'Jesteś kimś, kto naprawił mój świat. Jesteś kimś, kto mógłby mi dać wszystko co ma, a ja jestem tym, kto wziąłby tylko ciebie.'
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Olka16
Dołączył: 16 Kwi 2006
Posty: 150
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: prosto z Loitsche :D
|
Wysłany: Czwartek 15-06-2006, 18:47 Temat postu: |
|
|
Pierwsza
skomentuję jutro
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
madzia_m
Dołączył: 04 Lut 2006
Posty: 671
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Czwartek 15-06-2006, 18:58 Temat postu: |
|
|
Mam mieszane uczucia. W sumie podobało mi się, ale jakoś to nie jest coś, co by mnie jakoś wybitnie poruszyło. Ładnie opisane, z emocjami. I tyle.
Tylko wiesz, teraz ta piosenka będzie mi się kojarzyła z Billem i jego menadżerem, którzy uprawiają seks...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Raspberry
Dołączył: 06 Kwi 2006
Posty: 503
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Czwartek 15-06-2006, 19:36 Temat postu: |
|
|
Podobało mi się.
Naprawdę.
Lubię takie opowiadania.
Wszystko opisane perfekcyjnie.
Tom ich przyłapał, tak?
Hmmm...to coś nowego.
A ta piosenka *.*
Zaraz sobie ściągnę
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
SimplePlanowa
Dołączył: 17 Lut 2006
Posty: 2037
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Cartoon Network. ^.-
|
Wysłany: Czwartek 15-06-2006, 21:05 Temat postu: |
|
|
Perfekcyjnie opisane te momenty...
perfekcyjnie dobrana piosenka .. i pierwszy taki watek
ktory ja czytalam ...
Zal sie zrobilo chlopaka ...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Ambre
Gość
|
Wysłany: Piątek 16-06-2006, 7:57 Temat postu: |
|
|
Ujęło mnie to... Podobało mi się ze względu na oryginany pomysł... Miłość Billa do Josta... Ten ból przy stosunku... Przyłapani na gorącym uczynku... Nie rewelacyjne, ale napisane poprawnie;)
|
|
Powrót do góry |
|
|
Olka16
Dołączył: 16 Kwi 2006
Posty: 150
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: prosto z Loitsche :D
|
Wysłany: Piątek 16-06-2006, 10:18 Temat postu: |
|
|
Olka16 napisał: |
Pierwsza
skomentuję jutro |
EDIT
Chcociaż nie lubię tego typu opowiadań, to twoje doczytałam do końca, bo świetnie opisałaś uczucia Billa i Davida. Naprawdę mi się podobało
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
balbina648
Dołączył: 13 Kwi 2006
Posty: 100
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z pod mostu :P
|
Wysłany: Piątek 16-06-2006, 10:22 Temat postu: |
|
|
w sumie to ogólnie mi się podobało, tylko się troszke pogubiła, ale to całkiem normalne jak dla mnie.
Tyle że to może specjalnie miał być taki efekt... Najpierw Bill go nie chce, wręcz się go boi, a potem się okazuje że go kocha hmm... I bardzo mnie ciekawi jaka była reakcja Toma, oprucz tych otwartych ust?
No ale ogólenie całkiem fajnie
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Noire
Dołączył: 21 Kwi 2006
Posty: 2087
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 2/5 Skąd: Tychy
|
Wysłany: Piątek 16-06-2006, 10:46 Temat postu: |
|
|
Uff.
Siedzę przed komputerem.
I się szczerze do monitora.
Fajne to było.
Ale Bill, David..ehm.
jakoś nie umię sobie tego wyobrazić
Ale bardzo łądnie opisałas te uczucia Billa i Davida.
Podobało mi się. Bardzo.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
night-kid
Dołączył: 06 Mar 2006
Posty: 378
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z zakładu dla przeciętnych inaczej
|
Wysłany: Piątek 16-06-2006, 11:05 Temat postu: |
|
|
Powiem tylko jedno slowo, za to bardzo popularne iu mnie w klasie: Peeeeeeeeedooooooofillllllllll............
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Ostranatka
Dołączył: 25 Sty 2006
Posty: 1521
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: koszalin
|
Wysłany: Piątek 16-06-2006, 11:50 Temat postu: |
|
|
Bleeee........ale ładnie napisene
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Mod-Troskliwy Miś
TH FC Forum Team
Dołączył: 11 Mar 2006
Posty: 1568
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z Tesco
|
Wysłany: Piątek 16-06-2006, 17:45 Temat postu: |
|
|
piosenka jest cudowna aż już ściągam
powiem że zcytałam tu już jakiś czas temu
i co? hmm
ładne ale nie powaliło mnie jak opowieść o Shary
wiem że stać Cię na coś wiecej
ale momo wszystko nie omeiszkam stwierdzić że mi się bardzo podoba
Biedny Bill, dlaczego nie mógł być stanowczy?
ale często tak jest, że czegoś chcemy, a nei jesteśmy w stanie powiedzieć tego jasno wprost czego wymagamy i pragniemy i tak wychodzi
Tylko David taki okropny
i jeszcze tom wlazł sdzkoda że jego reakcji nei napisałaś
ale jedno mi neipasi
Bill nie mógł wyjśc bo było zamknięte, a Tom wszedł?
no to tyle
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Admin-Black Swan
TH FC Forum Team
Dołączył: 08 Sty 2006
Posty: 885
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: 3miasto
|
Wysłany: Piątek 16-06-2006, 18:18 Temat postu: |
|
|
Mieszane uczucia, mimo że perfekcyjnie opisane momenty...ale trochę mnie to obrzydziło i przeraziło... biedny Bill
ale napisane świetnie i pomysł oryginalny...
Brawo Vill !!!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
SaSetka
Dołączył: 18 Lut 2006
Posty: 181
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Hotel California.
|
Wysłany: Piątek 16-06-2006, 20:32 Temat postu: |
|
|
no, no... Vill toś mnie zaskoczyła, pozytywnie oczywiście. Cudne opisy i orginalny pomysł, to się liczy. Czekam na kolejne Twe dzieło. Pozdrawiam muaaa
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
dark marona
Dołączył: 13 Cze 2006
Posty: 391
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Warszawskie Loitsche
|
Wysłany: Piątek 16-06-2006, 21:22 Temat postu: |
|
|
Powiem tyle: świene a zarazem przyprawiające o mdłości-oczywiście pozytywne Świetnie wykonane, a jeszcze ten strach i płacz
Billa kompletnie mnie rozwalił.Doskonale przedstawione, jednak miłość dwóch facetów, to dla mnie obcy temat...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Diablica
Dołączył: 24 Lut 2006
Posty: 548
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Kraków Nowa-Huta
|
Wysłany: Piątek 16-06-2006, 21:46 Temat postu: |
|
|
Cos innego .
No to sie choc na chwile oderwalam sie od szarej rzeczywistosci x)!
Podobalo mi sie...
"Mężczyzna zacisnął ręce na mokrych pośladkach chłopaka, pozostawiając na jego delikatnej skórze małe, krwiste zadrapania. Ból, żal, ból, żal... " - to bylo genialne...
Emocje, tego wlasnie potrzebowalam!
No i oczywiscie jak zawsze muza swietnie dobrana, ten zepol ma calkiem niezle piosenki !
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Madzia :D
Dołączył: 11 Sty 2006
Posty: 541
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Piątek 16-06-2006, 22:47 Temat postu: |
|
|
taak, stać Cię na coś więcej.
Przeczytałam wczoraj, ale się zgubiłam.
Przeczytałam raz kolejny i nadal się nie odnalazłam.
Zgubiłam się w uczuciach Billa, w tekście normalnym i napisanym piosenką.
Powaliła mnie na kolana piosenka i jedno zdanie:
'Jesteś kimś, kto naprawił mój świat. Jesteś kimś, kto mógłby mi dać wszystko co ma, a ja jestem tym, kto wziąłby tylko ciebie.'
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gabrielle
Dołączył: 11 Sty 2006
Posty: 521
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Piątek 16-06-2006, 23:06 Temat postu: |
|
|
Eee pogubiłam się....
No i powiem tak. Opisane ładnie ale ogółem to opowiadanie mnie odpycha.... Nie mogę sobie tego wszystkiego wyobrazić.
Do pedałów nic nie mam ale zagłębianie się w to wszystko to odrażające i nie dla mnie....
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Admin-Elli :)
TH FC Forum Team
Dołączył: 22 Gru 2005
Posty: 864
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Warsaw D.C.
|
Wysłany: Niedziela 18-06-2006, 19:54 Temat postu: |
|
|
Vill jesteś niesamowita! To opowiadanie to było coś niesamowitego. Świetnie opisane uczucia. Ten strach, niepokój, potem ból i upokorzenie? Nie obrzydziło mnie to, wcale nie, bo nie napisałaś tego w chamski i brutalny sposób. A w połączeniu z tą piosenką, do której dałaś link czytało mi się wprost niesamowicie i to do tego stopnia, że czytając ostanie zdanie łezka spłynęłam mi po policzku. Naprawdę świetnie i trzymaj tak dalej. A tą piosenkę to sobie ściągać idę bo strasznie mi się spodobała
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Admin-Klaudusia
TH FC Forum Team
Dołączył: 22 Gru 2005
Posty: 85
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Wuwua
|
Wysłany: Poniedziałek 19-06-2006, 16:59 Temat postu: |
|
|
mi również się podobało, bardzo dobrze opisane uczucia i ciekawy pomysł na opowiadanie, może skusisz się jeszcze na coś??
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Arwena Slight
Dołączył: 20 Cze 2006
Posty: 85
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Kraina Wiecznej Rozkoszy
|
Wysłany: Poniedziałek 26-06-2006, 17:02 Temat postu: Oops! I did it again... |
|
|
Czy mnie to zszokowało? Nie powiedziałabym. Już naczytałam się tyle szokujących opowiadań, że już nic mnie chyba nie ruszy (no, chyba że teraz do mojego pokoju wbiegłby nagi Georg... ).
Wszystko ładnie, zgrabnie... miło się czytało . Stosunek Billa z menagerem dobrze opisany i dość... Emmm... Moja siostra by określiła to mianem "pervers" (z akcentem, proszę! ).
Pozdrawiam
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Madż
Dołączył: 11 Sty 2006
Posty: 547
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Czwartek 29-06-2006, 15:03 Temat postu: |
|
|
Nie rozumiem, naprawde nie rozumiem tego. W pewnym sensie.
Nie potrafię tego skomentować, gdyż jednego nie rozumiem.
Przykro mi.
Mimo wszystko, czuję jednak, takie ukłucie, które symbolizuje, że mi sie podobało.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
TaniecDuszy
Dołączył: 12 Sty 2006
Posty: 777
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Imielin (śląskie)
|
Wysłany: Środa 12-07-2006, 12:53 Temat postu: |
|
|
To co było napisane krzywą czcionką to prawda, wspomnienia, czy tylko wyobrażenia?
Spodziewałam się czegoś innego...
Dobrze napisane. Nawet bardzo, ale... kurde... zawiodłam się, bo spodziewałam się tutaj miłości... a nie sexu...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Kati16
Dołączył: 23 Cze 2006
Posty: 18
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Wielkopolska
|
Wysłany: Sobota 22-07-2006, 15:46 Temat postu: |
|
|
całość fajna, ale zupełnie nie rozumiem zakończenia;(
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
_katasza
Dołączył: 14 Kwi 2006
Posty: 310
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z bajki.
|
Wysłany: Sobota 22-07-2006, 19:20 Temat postu: |
|
|
Nie lubię takich opowiadań.
Obrzydzają mnie.
:/
Ale przyznaję, że świetnie opisane emocje, uczucia ..
No, ale cóż.
Nie przekonało mnie to.
pozdrawiam \m/
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Możesz pisać nowe tematy Możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2002 phpBB Group
|