Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
czy mam kontynuować to opowiadanie czy uśmiercic Moni na wieki ? |
tak, kontynuuj |
|
83% |
[ 109 ] |
nie, zabij ją |
|
16% |
[ 21 ] |
|
Wszystkich Głosów : 130 |
|
Autor |
Wiadomość |
Reckless
Dołączył: 11 Sty 2006
Posty: 870
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wtorek 24-01-2006, 14:56 Temat postu: |
|
|
a moze to bedą podobizny Toma :>
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Skarpetka
Dołączył: 13 Sty 2006
Posty: 7
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wtorek 24-01-2006, 15:05 Temat postu: |
|
|
uuu... fajniutkie!!!! Czekam na nowe party...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
malineczka
Dołączył: 11 Sty 2006
Posty: 1135
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5 Skąd: Night Club 8)
|
Wysłany: Wtorek 24-01-2006, 15:13 Temat postu: |
|
|
uuuuu sami w pokoju ...... ;]D pisz dalej;] come on!!!!!!!!!11
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
karolucha:)
Dołączył: 11 Sty 2006
Posty: 430
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5
|
Wysłany: Wtorek 24-01-2006, 17:32 Temat postu: |
|
|
rrr ale bedzie dopiero .. sami w pokoju ... dobra dobra nic nie mowilam czekam na kolejna part yeah
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Sandy Strix
Dołączył: 12 Sty 2006
Posty: 343
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5 Skąd: The Vampire's Castle
|
Wysłany: Wtorek 24-01-2006, 17:40 Temat postu: |
|
|
no tak, ale Moni nazwała Gucia Aniołkiem...no ale to chybcia ni nie znaczy...
a tak na marginesie to Moni! ty sie lepiej bój Sol i Cherry, bo jak się obie do ciebie dobiorą... ach krew się poleje
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Reckless
Dołączył: 11 Sty 2006
Posty: 870
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Środa 25-01-2006, 10:28 Temat postu: |
|
|
w moim opku sie krew poleje bedzie sie dzialo...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Unendlichkeit
Dołączył: 12 Sty 2006
Posty: 907
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 1/5 Skąd: z innej bajki.
|
Wysłany: Środa 25-01-2006, 10:44 Temat postu: |
|
|
aaaaa KREWW jestem żądna krwi
pisz pisz dalej ah, i zapraszam do mnie ''
[ eh, to jest podłe spamidło, Unendlichkeit, jak tak mogłaś? xD ]
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
emcia:p
Dołączył: 11 Sty 2006
Posty: 46
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Środa 25-01-2006, 11:51 Temat postu: |
|
|
Czemu ja dopiero teraz zauważyłam to opko?! Jest świetne!
Jedno zastrzeżenie, chyba że mialam omamy - skoro ona w starej szkole sluchala tokio hotel, to musiala wiedziec jak wygladaja wiec czemu ich teraz nie poznala?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Reckless
Dołączył: 11 Sty 2006
Posty: 870
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Środa 25-01-2006, 17:12 Temat postu: |
|
|
emcia:p przeczytaj to a bedziesz wiedziala dlaczego ona ich nie poznala
Bo nie ma na świecie dwóch identycznych pocałunków…Dwóch identycznych spojrzeń w oczy…
CZĘŚĆ VI
- Wesz… No bo to jest moje łóżko… - Bill wyszczerzył zęby i puścił Moni oczko
- Przepraszam! Ja sobie zaraz stąd pójdę. Nie chcę Wam przeszkadzać…
Moni wstała z łózka, ale była zbyt słaba, żeby chodzić. Zachwiała się i poleciała do tyłu. Bill złapał ją w ostatniej chwili i posadził z powrotem na łóżku. Dotknął jej czoła i powiedział :
- Nie ma mowy ! Nigdzie nie idziesz! Masz gorączkę, a poza tym, nie będziesz się szwendać po nocy.
- Ale ja muszę znaleźć matkę… Nie mogę Wam siedzieć na głowie - protestowała Moni
- Nie sprzeczaj się ze mną – Bill wytknął jej język – zostajesz chociaż do jutra.
- Ale gdzie Ty będziesz spał ?
- No myślę, że Tom mnie przygarnie – Brunet uśmiechnął się i wstał z łóżka.
- Śpij dobrze – powiedział i wyszedł z pokoju.
-----
Moni zasnęła dopiero wczesnym rankiem. Myślała o tym wszystkim co ją do tej pory spotkało: o chłopakach, o Rafale. Bała się o niego co raz bardziej. Chciała do niego zadzwonić ale było zbyt wcześnie. Usnęła ale jej sen nie potrwał długo. Jakieś 3 godziny później obudziła ją głośna muzyka i znana jej piosenka Durch den Monsun.
Wstała z łóżka i szła za dobiegającym z dołu dźwiękiem.
Znalazła chłopaków w strasznie zabałaganionym pokoju. Tom i Georg grali na gitarach, Gustav na perkusji, a Bill śpiewał. Przerwali, kiedy zobaczyli Monikę opartą o ścianę z wielką zachwyconą miną.
- eee… przepraszam, że Cię obudziliśmy… musieliśmy zrobić próbę… -wydukał Bill
- wiesz…taki tam garażowy zespół… - dodał Tom
- znam tą piosenkę. Tą i 14 innych. Są świetne ! – powiedziała Moni, a uśmiech nie schodził jej z twarzy.
- wiedziałaś, że my to…
- Tokio Hotel? - przerwała Tomowi Moni – nie wiedziałam, ale teraz już wiem
- Jak to jest możliwe, że znasz nasze piosenki, wiesz jak się nazywamy, ale nie miałaś pojęcia, że my to my.. ehh ale namieszałem – zmieszał się Georg
Moni zaczerwieniła się i zaczęła tłumaczyć:
- bo ja nie zwracam uwagi na wygląd wykonawcy, tylko na jego muzykę
- nie rozumiem.. – powiedzieli jednocześnie chłopcy
Monika poczerwieniała jeszcze bardziej.
- nie obchodziło mnie jak wyglądacie i kim jesteście. Liczyła się tylko Wasza muzyka. Nie mam Waszej płyty, więc nie mogłam wiedzieć jak wyglądacie. Wszystkie piosenki mam na odtwarzaczu MP3. – Moni uśmiechnęła się widząc, że chłopcy nie mają min w stylu „zaraz coś jej zrobię”. Wszyscy czterej rzucili się na Monikę, mocno ją ściskając.
- o co chodzi? – spytała, z trudem uwalniając się z uścisków
-jesteś wspaniała – powiedział Bill i pocałował ją w policzek.
- nadal nie rozumiem… - w przeciwieństwie do chłopaków Moni miała przerażoną minę.
- jesteś pierwszą dziewczyną jaką znamy, która nie słucha nas dla pięknego Billusia i Tomsia – zaśmiał się Gustav
- hehe.. to o to chodzi. Myślałam, że macie mi to za złe – Moni uśmiechnęła się
- nie, wręcz przeciwnie – Bill patrzył na nią z podziwem przez dłuższą chwilę.
Milczenie przerwał Tom.
- zjadłbym coś…
- co? – spytał Bill
- coś co nie jest jajecznicą, pizzą i fastfoodem – Skrzywił się Tom. Georg i Gustav zrobili to samo.
- no ja Wam nic nie upichcę – Bill wytknął im język – nie umiem
- a może być coś na słodko ? – spytała Moni
Wszystkie pary oczu wlepiły się w nią.
- umiesz gotować ? – spytał Tom
- prowadź do kuchni – uśmiechnęła się Moni
------
15 minut później cztery wygłodniałe sępy (czytaj chłopcy) pochłaniały zrobione przez Moni naleśniki. Tom poklepał się po brzuchu, wstał od stołu, podszedł do Moni i leciutko objął ją w pasie.
- Wyjdziesz za mnie i będziesz mi gotować do końca życia! – Tom wyszczerzył zęby i mocno przytulił się do Moni. Bill posłał bratu mordercze spojrzenie. Nie podobało mu się, że pcha się z łapami do Moniki.
- mam nieco ambitniejsze plany – Moni z wielkim uśmiechem na twarzy wyrwała się z uścisku Toma i usidła przy stole.
- jak smakowało ? – spytała
- BOMBA ! – wykrzyknęli jednocześnie Bill, Gustav i Georg.
- a co będzie na obiad ? – spytał Tom
- obiad będziecie musieli sobie zorganizować sami… Ja muszę już iść – powiedziała Moni
- zostawisz nas tutaj, żebyśmy zdechli z głodu ? – Tom upadł na podłogę i udawał, że umiera
Moni zignorowała to. Patrzyła teraz na Billa, który wyraźnie posmutniał.
- tak będzie lepiej… - powiedziała całkiem poważnie, wstała od stołu i poszła na górę.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
emcia:p
Dołączył: 11 Sty 2006
Posty: 46
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Środa 25-01-2006, 19:17 Temat postu: |
|
|
wow.. to takie.. takie fajne :d ja tam od razu bym sie zgodzila na propozycje toma i z checia zostalabym jego zona wlasciwie jesli by mi zaproponowal to bill lub gustav tez bym sie zgodzila hah nie bd wybredna
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
martoHa
Dołączył: 11 Sty 2006
Posty: 781
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Płock
|
Wysłany: Czwartek 26-01-2006, 10:21 Temat postu: |
|
|
hehe ja tez bym została jego żoną xD ja to już bym sie za to jego spojrzenie dałą powiesić...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Unendlichkeit
Dołączył: 12 Sty 2006
Posty: 907
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 1/5 Skąd: z innej bajki.
|
Wysłany: Czwartek 26-01-2006, 10:27 Temat postu: |
|
|
było spoko [ trochę niemozliwe, żeby nie wiedziała ze oni to oni, skoro są na okładkach wszystkich gazet xD ale dobra, moze po prostu nie czytuje kolorowych pisemek ]
ja tez chcę naleśnika
xoxo
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
malineczka
Dołączył: 11 Sty 2006
Posty: 1135
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5 Skąd: Night Club 8)
|
Wysłany: Czwartek 26-01-2006, 10:32 Temat postu: |
|
|
piękne!!!!!!!!!!! pisz szybko kolejna czesc!!!!!!!!! czekam pzdr;*
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
AfterAll
Dołączył: 11 Sty 2006
Posty: 596
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 2/5 Skąd: Piąte iglo od przerębla
|
Wysłany: Czwartek 26-01-2006, 11:11 Temat postu: |
|
|
Monis! napisał: |
Tom upadł na podłogę i udawał, że umiera
. |
Ja bym chciala to zobaczyć
I oczywiście bym go nie zignorowała - ale teraz choć wiadomo dlaczego bliźniaki są takie chude
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
djbabcia
Dołączył: 11 Sty 2006
Posty: 184
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z Piekła
|
Wysłany: Czwartek 26-01-2006, 11:37 Temat postu: |
|
|
monis! daj next part pliss!!!!!!!!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Reckless
Dołączył: 11 Sty 2006
Posty: 870
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Czwartek 26-01-2006, 15:43 Temat postu: |
|
|
Bo nie ma na świecie dwóch identycznych pocałunków…Dwóch identycznych spojrzeń w oczy…
CZĘŚĆ VII
W głowie Moni kłębiło się pełno myśli. Cały czas czuła na sobie smutne spojrzenie Billa. Wsadziła głowę pod kran z zimną wodą. Nie pomogło. Kolejna myśl. Tym razem o matce. Bała się z nią spotkać, bała się, że matka już jej nie chce. Znowu głowa pod kran. Też nie pomogło…
Do łazienki wszedł Bill.
- Co Ty robisz ?! –zapytał
- Muszę się pozbyć kilku złych myśli… - odpowiedziała Moni ponownie wsadzając głowę pod kran.
Bill stał oparty o ścianę i przez chwilę obserwował Moni. Podszedł do niej, złapał ją w pasie i ciągnął w stronę prysznica.
- Bill, co Ty robisz ?! – krzyczała Moni
- Jeszcze będziesz mi dziękować ! – Brunet uśmiechnął się szeroko i tak jak oboje stali – w ubraniach, wciągnął Moni pod prysznic i odkręcił wodę.
- ZIMNA !!!
- I o to chodzi – Bill trzymał Moni w objęciach, żeby ta nie uciekła z pod prysznica.
W końcu widząc, że dziewczyna ma dreszcze, zakręcił wodę.
- Bill jesteś najbardziej szalonym facetem jakiego znam ! – Moni wytknęła mu język i zaczęła się śmiać.
- wiem ! Śmiejesz się! Czyli pomogło ?
- Pomogło, dziękuję – Moni uśmiechnęła się i pocałowała Billa w policzek.
Brunet przytulił ją mocno. Czuła jak szybko bije mu serce. A on czuł dreszcze, które rozchodziły się po jej całym ciele.
- Chodź, bo się przeziębisz od tych mokrych ciuchów – podał jej ręcznik i wyszedł z łazienki.
Po 10 minutach Moni zbiegła na dół w samym ręczniku.
- Chłopaki, gdzie są moje wszystkie ciuchy ?! Bo w plecaku ich nie ma !
- eee… No bo widzisz… - odezwał się Tom – Wczoraj jak Cię znaleźliśmy to byłaś cała przemoczona…Ciuchy w Twoim plecaku również..
- no tak to tłumaczy dlaczego jestem w Twojej wielkiej koszulce – zaśmiała się Moni, bo dopiero teraz uświadomiła sobie w co jest ubrana. Ale uśmiech szybko zmienił się w przerażenie. – KTO MNIE PRZEBRAŁ ?!!!
- Gustav… On jest najmniej zboczony z Nas wszystkich – zaśmiał się Georg – Sorry, nie mieliśmy innego wyjścia. Nie mogłaś leżeć w mokrych ciuchach.
Moni poczuła nieprzyjemną falę gorąca na twarzy. Nie była w stanie nic powiedzieć. Patrzyła na chłopców z wielkim skrępowaniem. Wstydziła się, że Gustav widział ją w samej bieliźnie.
- ej nie ma się czego wstydzić – odezwał się Gustav – przecież Cię nie zgwałciłem ! – chłopak puścił jej oczko.
Wszyscy włącznie z Moni zaczęli się śmiać.
- okey. Nie ma sprawy – uśmiechnęła się Moni – ale gdzie teraz są moje wszystkie ciuchy ?
- I tu jest właśnie problem – skrzywił się Tom i wyciągnął zza pleców jej bluzkę w rozmierza dla niemowlaków. Zszokowana Moni zaczęła krzyczeć :
- Tylko mi nie mów, że wszystkie moje ciuchy są w takim stanie ! Coś Ty w ogóle z nimi zrobił ?!
- To nie ja ! Przysięgam ! – bronił się Tom
- A kto ?! – Moni rzuciła całej czwórce spojrzenie pełne złości
- PRALKA – zaczął śmiać się Georg - wyglądasz w tym ręczniczku bardzo sexownie – wyszczerzył zęby i puścił jej oczko.
Bill podszedł do Moni.
- no pewnie, że wygląda sexownie, wy niewyżyte zboczuchy – Bill wytknął chłopakom język – ale jest jej zimno. Brunet wziął ją za rękę i zaprowadził na górę, do swojego pokoju.
- wybierz sobie co chcesz – powiedział i otworzył szafę.
- Bill ja się nie wcisnę w Twoje spodnie ! Jestem za gruba ! – powiedziała Moni z niechęcią oglądając ubrania Billa.
- Nie jesteś gruba, po prostu masz kobiece kształty. – powiedział Bill i lekko się uśmiechając wyszedł z pokoju.
Chwilę później wrócił trzymając w ręku spodnie Toma.
- Nie wiem gdzie Gustav i Georg mają ciuchy, zresztą nie chciałem im grzebać w rzeczach. Załóż na razie spodnie Toma – Bill podał Moni wielkie jeansy i był tym wyraźnie zakłopotany.
Moni zauważyła to i powiedziała :
- Nie martw się, może się w nich nie zabiję.
Bill uśmiechnął się i pocałował ją w policzek.
- Przepraszam za Toma – wyjąkał – weź sobie ode mnie jakąś koszulkę. Zmieszany Brunet wyszedł z pokoju oblany rumieńcem.
------------
15 minut później Moni zeszła do salonu. Zastała chłopaków przed telewizorem. Oglądali jakiś niemiecki program. Z ich min można było wywnioskować, że zbytnio ich nie interesował.
Moni usiadła obok Billa.
- eee… To tak jakby moje ciuchy – powiedział Tom
- Tylko spodnie są Twoje – roześmiał się Bill – prawda, że Moni ślicznie wyglada ?
- Prawda – powiedział Georg i puścił Moni oczko
Jej Twarz zaczęła przechodzić przez wszystkie odcienie czerwieni, po czym zbladła.
- Okey. Wygląda ślicznie, ale trzeba jej kupić jakieś ciuchy dla dziewczyn – zażartował Gustav.
- no właśnie ! Jedziemy na zakupy ! – wykrzyknął Bill i pociągnął Moni ku drzwiom wyjściowym.
Georg wziął kluczyki do samochodu i ruszył za nimi.
- Chwile…-odezwał się Tom – Chcecie jechać bez ochroniarzy ?! A jak Nas dorwą fanki albo reporterzy ?
- Nie obchodzi mnie to. Teraz liczy się tylko ona. – te słowa Bill powiedział po niemiecku, a Georg i Gustav dziwnie się uśmiechnęli. Natomiast mina Toma wyrażała złość i zazdrość.
- No to jedziemy! – Powiedział Gustav. I wszyscy wyszli z domu.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
AfterAll
Dołączył: 11 Sty 2006
Posty: 596
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 2/5 Skąd: Piąte iglo od przerębla
|
Wysłany: Czwartek 26-01-2006, 15:53 Temat postu: |
|
|
Hehe sfazowane
More more more !!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
martoHa
Dołączył: 11 Sty 2006
Posty: 781
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Płock
|
Wysłany: Czwartek 26-01-2006, 16:25 Temat postu: |
|
|
buahah ciekawie musiałą wygladac w tych mega spodniach toma i przyciasnej koszulce billa xD dodaj następną część proszeeee
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Reckless
Dołączył: 11 Sty 2006
Posty: 870
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Czwartek 26-01-2006, 16:50 Temat postu: |
|
|
ubłagajcie moja polonistke zeby nie zadawala do napisania beznadziejnych wypracowan na temat: "moj pierwszy krok na obcej planecie" a jeszcze dzis dam nastepna czesc
ps: to jest nie wykonalne wiec nastepna czesc dopiero jutro wieczorkiem
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Sandy Strix
Dołączył: 12 Sty 2006
Posty: 343
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5 Skąd: The Vampire's Castle
|
Wysłany: Czwartek 26-01-2006, 18:25 Temat postu: |
|
|
ech... trza poczekać
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Reckless
Dołączył: 11 Sty 2006
Posty: 870
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Piątek 27-01-2006, 22:16 Temat postu: |
|
|
Bo nie ma na świecie dwóch identycznych pocałunków…Dwóch identycznych spojrzeń w oczy…
CZĘŚĆ VIII
Georg prowadził samochód. Gustav siedział z przodu i uderzał dłońmi o kolana (tik nerwowy perkusisty ) Z tyłu siedzieli Tom i Bill. A między nimi – Moni.
Nie była zadowolona z takiego przebiegu zdarzeń. Czuła się głupio, bo choć to Tom zniszczył jej ciuchy nie chciała, żeby chłopcy za nią płacili. Była pewna, że zabiorą ją do najdroższego centrum handlowego w Lipsku.
Bill podał Moni ciemne okulary.
- Jeśli nie chcesz być na pierwszej stronie Bravo jako moja dziewczyna, to lepiej je załóż. – powiedział śmiejąc się przy tym.
- Ehe… - Moni ciągle była zakłopotana. Chciała jakoś powiedzieć Billowi, że nie ma pieniędzy, ale za bardzo się tego wstydziła.
Weszli do ogromnego centrum handlowego BLUE GALLERY.
- Teraz albo nigdy! – pomyślała Moni i zwróciła się do Billa : - Bill ja nie chcę robić zakupów…
- Dlaczego ?
- No bo… No bo ja nie mam kasy! – Moni spuściła głowę. Było jej głupio. Stała przed chłopakiem nadzianym po same uszy. On mógł sobie kupić wszystko, a jej nie było stać nawet na markowe ubrania.
Bill zdjął Moni okulary i spojrzał głęboko w oczy.
- Tom zawinił, więc ja za wszystko zapłacę, wybierz sobie co tylko chcesz. – powiedział Brunet i uśmiechnął się.
- Ale ja nie chcę, żebyś za mnie płacił. Jest mi głupio. I tak nie będę miała z czego oddać Ci tych pieniędzy…
- Ja wcale nie chcę, żebyś mi je oddawała. Wystarczy, że spełnisz trzy moje życzenia i będę miał na buzi większego banana niż teraz.
Moni zaczęła się śmiać.
- Jakie życzenia ? – spytała.
- Zaraz się dowiesz. – powiedział Bill i pociągnął Moni w stronę butiku z damską odzieżą.
Zatrzymał się przy wieszakach ze spódniczkami.
- Chcę, żebyś kupiła sobie krótką spódniczkę – to jest pierwsze życzenie. – powiedział, a na jego twarzy wymalował się uśmiech zmieszany z podnieceniem.
- Nie ma mowy! Nie założę spódnicy!
- Dlaczego ?
- Bo będę w niej wyglądać jak własna karykatura !
- Nie prawda! Weź jedną i idź przymierzyć, a ja poszukam Ci jakiejś fajnej bluzeczki. – Bill puścił Moni oczko i ruszył między wieszaki z odzieżą.
5 minut później stał pod przymierzalnią z 6 wieszakami i domagał się, żeby Moni wyszła.
- Za chwilę ! Podaj mi tą bluzkę.
- Eee… Nie mogłem się zdecydować – powiedział Brunet i podał Moni wszystkie bluzki.
Po chwili z przymierzalni wyszła zalana rumieńcem Moni. Miała na sobie krótką spódniczkę moro i czarny T’shirt z napisem „Look at me”.
- Łaaał ! – wykrzyknął Bill i zmierzył ja wzrokiem od góry do dołu. Moni miała bardzo zgrabne, długie nogi. Bill z pewnością to zauważył bo powiedział :
- Tylko nie proś, żebym kupił Ci spodnie… Wyglądasz w niej ślicznie !
Czerwona jak burak Moni wyszeptała:
- Może spodnie byłyby lepszym rozwiązaniem…Ta kiecka jest strasznie droga…
- Nieważne… Kupię Ci wszystko w czym będziesz tak ślicznie wyglądała. – powiedział Bill, a uśmiech nie znikał mu z twarzy.
- W takim razie kup mi jakieś spodnie. – Moni wytknęła mi język i zrobiła błagalną minę.
Bill nie był w stanie jej odmówić.
- Weź wszystkie tamte bluzki wybierz sobie coś jeszcze a ja zaraz wracam.
- Ok. –powiedziała Moni i skierowała się w stronę wieszaków ze spodniami.
Kiedy przebierała się w przymierzalni z powrotem w ciuchy Toma rozdzwoniła się jej komórka.
- Cześć Rafałku!
- Cześć Słoneczko! Chciałem Ci życzyć wszystkiego najlepszego z okazji urodzin !
- Dziękuję ! Co tam u Ciebie ? Skini Cię nie zaczepiają ?!
- Nie, wszystko w porządku. Powiedz lepiej czy znalazłaś mamę ?
- Jest we Francji, ale niedługo powinna wrócić. Mieszkam teraz… Ehh… To długa historia.. Wszystko jest w porządku.
- To dobrze. Tęsknię za Tobą, ale musisz pozałatwiać sprawy z mamą. Obiecaj mi, że obojętnie co by się stało, to nie wrócisz do Polski przed spotkaniem z matką.
Głos Rafała drżał jakby coś miało się stać.
- Rafał, co się dzieje ?!
- Nic się nie dzieje… Tak mi się jakoś powiedziało… Muszę kończyć… Jeszcze Raz wszystkiego najlepszego… Pa…
Naiwnie wierzyła w zapewnienia Rafała, że wszystko jest w porządku. Właściwie, każdy jego telefon ją uspokajał. Nie było powodu do zmartwień…
Bill wrócił trzymając w ręku wielką torbę.
- Już? – zapytał
- Już. – Moni podeszła do kasy ze wszystkimi ubraniami. Bill zapłacił i oboje opuścili butik, kierując się do wyjścia.
Bill zauważył przez szklane drzwi, że na dworze jest pełno fanek i reporterów.
- Nie wyjdziemy stąd… - powiedział i oparł się o ścianę.
- Wyjdziemy. Zaprowadź mnie do łazienki.
- Teraz ?! Ale sobie wybrałaś porę !
- Zaufaj mi! Tu nie chodzi o moją fizjologię, tylko o Twój tyłek!
- Przepraszam… Chodź. – złapał ją za rękę i pobiegł do toalety.
- Idziemy do męskiej – powiedziała Moni, a Bill rzucił jej dziwne spojrzenie.
Tylko jedna kabina była wolna.
- Trudno.. –powiedziała Moni – właź – wepchnęła Billa do kabiny i sama weszła za nim zamykając drzwi.
- Rozbieraj się ! – krzyknęła i zaczęła zdejmować z siebie spodnie Toma
- Co ?! – Brunet nie wiedział o co chodzi, ale nie mógł oderwać wzroku od rozbierającej się do samej bielizny Moni.
- Nikt Cię nie pozna w ciuchach Toma. – powiedziała i podała Billowi wielkie spodnie.
- Jesteś wspaniała ! – wykrzyknął Bill i rzucił się na nią, żeby ją uściskać .
- Dobra, przebieraj się! – Moni zaśmiała się, ubierając się w spodnie, które kupił jej Bill.
Chwilę później Moni patrzyła na przebranego za skejta Billa. Zaczęła się śmiać.
- No co ? To był Twój pomysł !
- Wiem – powiedziała, potargała Brunetowi włosy i założyła mu kaptur – Idziemy - uśmiechnęła się do Billa i oboje opuścili toaletę.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
AfterAll
Dołączył: 11 Sty 2006
Posty: 596
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 2/5 Skąd: Piąte iglo od przerębla
|
Wysłany: Piątek 27-01-2006, 22:22 Temat postu: |
|
|
Świetne !!
Pisz szybko co dalej
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
i_love_Tom
Dołączył: 13 Sty 2006
Posty: 12
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 4/5 Skąd: Hotel - Poznań
|
Wysłany: Sobota 28-01-2006, 10:57 Temat postu: |
|
|
slyszeliscie o blog27 ??!! masakra ........ ubolewam nad tym....biedni chłopcy....... niech wytzrymaja to co nadchodzi:( teraz to nic z koncertu w Polsce one wszystko spieprzą ja pierdole skad one sie wziely tylko na nie nasrac !!!!!!!!!! fani łączmy się !!!!!!!!!!!!!!!!!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
malineczka
Dołączył: 11 Sty 2006
Posty: 1135
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5 Skąd: Night Club 8)
|
Wysłany: Sobota 28-01-2006, 12:05 Temat postu: |
|
|
nie no niezle a najlepsze z tym przebraniem w kibelku;] czekm na koleja czesc;] pzdr;*
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
emcia:p
Dołączył: 11 Sty 2006
Posty: 46
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Sobota 28-01-2006, 12:16 Temat postu: |
|
|
hehe fajne :d tylko jakos umiesz tak zrobic ze jak czytam twoje opko to ciagle z bananem na twarzy pisz next parcik
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|