|
Tokio Hotel Forum o zespole Tokio Hotel
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
czy mam kontynuować to opowiadanie czy uśmiercic Moni na wieki ? |
tak, kontynuuj |
|
83% |
[ 109 ] |
nie, zabij ją |
|
16% |
[ 21 ] |
|
Wszystkich Głosów : 130 |
|
Autor |
Wiadomość |
laribett
Dołączył: 05 Lut 2006
Posty: 353
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: tam, gdzie odchodzą białe elfy...
|
Wysłany: Niedziela 26-03-2006, 11:09 Temat postu: |
|
|
NO!!!
W końcu jakieś postępy!!
Ciesze się , gdy ty się cieszysz!!!
No to czekamy!!!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Reckless
Dołączył: 11 Sty 2006
Posty: 870
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Niedziela 26-03-2006, 11:16 Temat postu: |
|
|
postanowiłam, ze w tej czesci Bill przemówi "po polszkiemu" więc troszke czasu mi nad tym zejdzie
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
martoHa
Dołączył: 11 Sty 2006
Posty: 781
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Płock
|
Wysłany: Niedziela 26-03-2006, 11:20 Temat postu: |
|
|
haha no to ja będę czekać
mam nadzieję że nie za długo
pozdrawiam
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
yasmin
Dołączył: 02 Mar 2006
Posty: 145
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Niedziela 26-03-2006, 11:37 Temat postu: |
|
|
no widze postępy!!! widze, że nasze słowa dotarły do naszej boskości. Czekamy na część i cieszymy się, że zmieniłaś <o ile zmieniłaś> pogląd na pisanie opowiadania.... ehhh... teraz ja mam doła... zdradziła mnie moja przyjaciółka.... ale przecierz "life is brutal" i "leb die sekunde" , więc...... kończe przyjaźń... znajde wierniejszą mi osobe.... a z resztą po co ja tu swoje problemy wypisuje........ głupia jestem.... zajrze tu jeszcze dzisiaj... będę wytrwale czekać na słowa Billa wypowiedziane trudną polszczyzną .....
4 my wirtual friend
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
laribett
Dołączył: 05 Lut 2006
Posty: 353
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: tam, gdzie odchodzą białe elfy...
|
Wysłany: Niedziela 26-03-2006, 16:47 Temat postu: |
|
|
No Monis , złotko...
Kiedy tak na oko wstawisz nową częsc...???
Bo wiesz ...my tu mamy transparęty z podpowiedzią...
"CHCEMY WIECZOREM...I JAK NAJDŁUŻSZA!!!!!"
Mam nadzieję , że to pomoże podjąć Ci prawidłową decyzję...
Ps.Wiesz , że Cię uwielbiam , za to co piszesz...???
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Reckless
Dołączył: 11 Sty 2006
Posty: 870
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Niedziela 26-03-2006, 16:58 Temat postu: |
|
|
Targana wyrzutami sumienia, ze tak Was zawodze, dając tak rzadko notki, pomimo braku boskiej weny napisałam nową część... Nie bijciejeśli się nie spodoba.. ja chce zyc
a teraz dedy [ niektorzy otrzymuja podwojne ]
Sick - za zainspirowanie mnie do napisania o zmianie fryzury Billa.
yasmin, laribett, Crispi_Jones, Billover, herbatka, ~durch_den_monsun i kochana Kamilka - za zmobilizowanie mojego wielkiego tyłka do pisania i za to ZE JESTESCIE
Grecien - za boskie opo [ czekam na nową czesc ! ] i miłośc do PFK
herbatka, vaRiOoOtCa - równiez za miłość do Pfk
..::DaRiA::.., Amber, malineczka, Kamila, neta, unendlichkeit, avi, afterall, Divalecorvo, martoHa, Gall Anonim,Grecien, Sick, yasmin, laribett, Crispi_Jones, ~durch_den_monsun, Kamila, Vivien, Billover, herbatka, vaRiOoOtCa, Zimny Szept - mam do Was wielki sentyment, dla jednych za cudowne opowiadania, dla drugich za to co piszecie w komentarzach...
no to... jedziemy z tym koksem !
CZĘŚĆ 24
Bill bardzo po woli szedł długim i szerokim korytarzem, na który przez duże okna wlewały się oślepiające promienie słońca. Nagle zobaczył jakąś dziewczynę, stojąca przy jednym z otwartych okien. Jej piękne, brązowe włosy kołysały się na wietrze, a dość masywne biodra mocno napierały na parapet. Bill przytknął jedną dłoń do czoła aby w rażącym świetle lepiej dostrzec tajemniczą postać. Odwróciła się i obdarzyła go szerokim uśmiechem pokazując równe, białe zęby. Teraz ją poznał. Poznał najśliczniejszą istotę jaką do tej pory w życiu widział…
Szatynka nadal promiennie się uśmiechając zaczęła biec w jego stronę i rozchyliła ramiona, żeby go przytulić. Uśmiechnął się i odwzajemniając jej gest również rozchylił ramiona. Ale ona nie biegła w jego stronę… Minęła go i biegła dalej. Z roztańczonych promieni słońca wyłoniła się sylwetka chłopaka. Szatynka zarzuciła mu ręce na szyję, przywarła do niego swoim ciałem i zaczęła namiętnie całować.
Bill patrzył na to wszystko, a jego serce zostało zasztyletowane w środku bólem wielkiego rozczarowania...Patrzył jak jego ukochana Moni całuje się z chłopakiem, którego kilka dni temu pobił w swoim własnym domu…
Brunet obudził się ciężko dysząc. Gwałtownie podniósł się z poduszki i złapał się za głowę. Dlaczego to mu się śniło ? Co takiego mógł oznaczać ten sen ? Zastanawiał się nad tym tylko przez ułamek sekundy, bo kiedy odwrócił głowę, żeby spojrzeć na zegarek zobaczył tuż przy swoim boku spokojnie śpiącą Moni.
Zakrył twarz dłońmi i kręcił przecząco głową, nie mogąc uwierzyć, że to prawda. Uszczypnął się w policzek, ale nawet kiedy poczuł delikatny ból nie potrafił uwierzyć, że obok niego śpi dziewczyna, za którą tak bardzo tęsknił. Drżącymi dłońmi zaczął dotykać jej twarzy, jakby chciał zbadać ją milimetr po milimetrze. Był jak spragnione czułości dziecko, które kurczowo trzyma matkę za szyję, obejmując ją wątłymi rączkami.
Zbliżył swoje usta do ust Moni i zaczął je delikatnie muskać. Po gwałtownym wyrwaniu ze snu, otworzyła oczy i nie wiedząc co się dzieje, oderwała się od Billa. Usiadła na łóżku i popatrzyła na jego uśmiechniętą twarz. Spojrzała w jego błyszczące roześmiane oczy i mocno się do niego przytuliła.
- Teszknilem… - wyszeptał łamaną polszczyzną.
- Ja też, ale nie musisz mówić po polsku. – zaśmiała się, mocniej wtulając się w jego klatkę piersiową.
- Nie po to przeszłem szypko kursz polski zeby terasz mówitsz po angielski ! - Brunet uśmiechnął się, wyszczerzając zęby po czym odchylił ją do tyłu i zaczął całować. Oboje czuli się tak jak wtedy na dworcu - złączeni w jedno, stworzeni tylko dla siebie. Namiętność i czułość nie miały końca. Czas zatrzymał się specjalnie dla nich, aby w końcu mogli się sobą nacieszyć…
Nagle do pokoju wparował Tom i na całe gardło zaczął krzyczeć po niemiecku:
- Bill, brzydalu ! Wstawaj bo se nie zdążysz tapety nałożyć zanim Moni przyjedzie !
Moni i Bill oderwali się od siebie i spojrzeli na Toma, stającego na środku pokoju w samym bokserkach.
- Hm.. Więc to tak wygląda starszy Kaulitz bez szerokich ciuchów ! – zaśmiała się, a zdziwiony Tom przetarł oczy z niedowarzenia.
- Eeee… Moni ? – spytał drapiąc się po brzuchu.
- Tak, Tom to ja. – uśmiechnęła się promiennie.
- O w mordę ! – Dredowłosy złapał się za głowę, ale już po chwili stał przy łóżku przytulając Moni i serdecznie się z nią witając.
- To dlatego już nie śpisz ! – zwrócił się do Billa wyszczerzając zęby. – Normalnie to o tej porze musiałbym Cię dźwigiem ściągać z łóżka !
- A idź już, a nie mi tu paradujesz w gaciach ! – zaśmiał się Bill i rzucił w brata poduszką,
- Spójrz na siebie ! Tapetka Ci się rozmazała a na włosach masz o kilogram żelu mniej ! Tom wytknął mu język i chwiejnym krokiem opuścił pokój.
Bill spojrzał w dół i zorientował się, że również jest samych bokserkach i prezentuje Monice swoje chude ciało. Dotknął również swoich włosów zupełnie pozbawionych żelu i grzywki swobodnie opadającej na lewo oko. Zaczerwienił się lekko i spuścił głowę. Monika zauważyła to i zbliżyła się do niego.
- * Nie masz się czego wstydzić… Jesteś piękny…Teraz, właśnie teraz, jesteś sobą. Bez żelu, bez aparatów, bez rozchichotanych fanek.
Bill nieśmiało podniósł głowę i spojrzał w jej niebiesko - szare tęczówki.
-Właśnie taki jesteś najpiękniejszy, właśnie takiego Bill chcę.- szepnęła i pocałowała go w miękkie, słodkie usta. *
- Moż powinem zminic fryzure ? – spytał zadziornie, puszczając jej oczko.
- Hmm… Pomyślimy o tym później ! – potargała mu włosy i znów zaczęła go całować.
- Bill !!!! Zamówić śniadanie do pokoju czy zejdziemy na dół ?!!!!!!! – ryknął Tom, ponownie wchodząc do pokoju bez pukania.
- Zaraz Ci nogi z dupy powyrywam ! – Mocno zdenerwowany Bill energicznie wstał z łóżka i zaczął gonić przerażonego brata.
- Aaaaaa ! Georg ratuj ! On chce mnie pozbawić moich seksownych udek ! – Dredowłosy przeskoczył przez kanapę w salonie i wbiegł do pokoju Georga chowając mu się za plecami.
- Kto ? – spytał basista Tokio Hotel, ale nie uzyskał odpowiedzi, bo do pokoju jak burza wpadł Bill.
- Poćwiartuję na kawałki i dam fankom na pożarcie ! – krzyczał przepychając się z Georgiem, żeby dosięgnąć Toma.
- Bill wystarczy ! Jeszcze się mną nacieszysz! – zaśmiała się Moni, która właśnie weszła do pokóju i próbowała uspokoić rozwścieczonego Bruneta.
Spojrzał na nią ”z pod byka” i czerwony ze złości opadł na łóżko.
- Cześć Georg ! – cmoknęła basistę w policzek i podeszła do Billa.
- Idziemy panie Kaulitz! – chwyciła Bruneta za rękę i pociągnęła w stronę wyjścia…
*****
Niepewnie podeszła do mikrofonu i położyła na nim drżące dłonie. Znała już cały skład Carpe diem i to właśnie z nimi miała śpiewać podczas trasy koncertowej. Chłopcy nastroili instrumenty. Zbyszek Suski szarpnął delikatnie struny swojej gitary. Wzięła głęboki oddech, przymknęła oczy i zaczęła śpiewać.
Bądź silny pełnią sił
Tak jakbyś Bogiem był
Na dobre walcz ze złem
Twój Anioł kocha Cię
Otworzyła oczy i ogarnęła spojrzeniem całą salę. Tuż przed samą sceną stali Bill, Glaca i Szymek żywo o czymś dyskutując. Nie zauważyli jej spojrzenia, więc śpiewała dalej, skupiając wzrok na małym punkciku wielkiej hali.
Najmocniej słabych broń
Upadłym podaj dłoń
Otwarty umysł miej
Nie każdy gra fair play
Ponownie spojrzała w stronę Billa. Napotkała jego ciepłe spojrzenie, uśmiechnęła się i nie wiedząc czy zrozumie, wprost do niego skierowała słowa piosenki.
W głowie mam tysiące pytań
Dręczą mnie wciąż czarne myśli
Co z Twych oczu dziś wyczytam
Co mi świat na dziś wymyślił
Na razie trzymasz straż
Nikt nie wie gdzie i jak
Ukrywasz swoja twarz
Twój Anioł da nam znak
Nie obcy jest Ci głód
Nie obcy jest Ci strach
Ty także wierzysz w cud
Jak każdy z nas
W głowie mam tysiące pytań
Dręczą mnie wciąż czarne myśli
Co z Twych oczu dziś wyczytam
Co mi świat na dziś wymyślił
Odłożyła mikrofon na stojak i zeszła ze sceny. Rozpromieniona podeszła do Billa i cmoknęła go w policzek. Tuż za nią zjawili się członkowie Carpe diem.
- Wiesz, Monika.. Jak Cię słucham to mam ochotę wywalić Szymka z zespołu ! – zaśmiał się perkusista – Jarek.
- Byłasz szwietna ! – Bill zaczął klaskać w swoje delikatne dłonie, a na jego twarzy wymalowała się dziecięca radość. Monika przyjęła komplement szczerym uśmiechem i krótkim ” Dzięki !”. Ćwiczyła cały materiał od dwóch godzin, więc była potwornie zmęczona. Znała teksty od dawna, więc cieszyła się, że nie musi się ich uczyć na trzy dni przed trasą. Pierwszy raz w życiu śpiewała tak długo i choć wiedziała, że nie może marudzić miała wielką ochotę rzucić wszystko w cholerę i iść do hotelu. Szymon, który do tej pory wygodnie siedział w rogu sceny, musiał to zauważyć, bo z wielką troską w głosie zwrócił się do Moni:
- Monika, na razie wystarczy. Jesteś strasznie blada. Zrobimy próbę wieczorem, dobra ?
Jej oczy nabrały radosnego blasku, a do serca napłynęła ulga, że najbliższe 3-4 godziny może spędzić z Billem zamiast tracić siódme poty na scenie.
- Dzięki Szymuś ! – wykrzyknęła i pocałowała Wydrę w policzek. Rzuciła jeszcze ” Cześć chłopaki!”, chwyciła Billa za rękę i skierowała się do wyjścia.
- Jaki masz plany ? – spytał, kiedy wsiadali do srebrnego Mercedesa Benza.
- Aż do próby nie wychodzę z pokoju ! – powiedziała i ciężko opadła na skórzane siedzenie.
- Hmmm… To ja tesz ! – uśmiechnął się promiennie i położył swoją dłoń na jej dłoni.
*****
Monika leżała z Billem na wielkim łóżku w jej pokoju. Wylegując się w popcornie i różnego rodzaju chipsach, oglądali telewizję. Właściwie można to było nazwać bardziej „skakaniem po kanałach” niż oglądaniem, ale im to nie przeszkadzało. Liczyło się to, że są razem. Moni przycisnęła mocniej zielony guzik na pilocie i zatrzymała się na Vivie. Usłyszała tak dobrze znaną jej piosenkę Rette mich i teledysk, który z braku kablówki widziała po raz pierwszy. Wstała z łóżka i podeszła do plazmowego telewizora.
- Monika wy.. wy.. TURN OFF IT ! – Bill mając problem z polską wymową krzyczał po angielsku. Zeskoczył z łóżka i podszedł do telewizora chcąc zasłonić ekran.
- Cicho ! – wytknęła mu język i przyłożyła dłoń do jego „ekranowej twarzy”.
komm und rette mich - ich verbenne innerlich
komm und rette mich - ich schaff's nicht ohne dich
Przejechała dłonią po ekranie ostatni raz i wyłączyła telewizor.
- Bill ?
- Szlucham.
- Dlaczego zmieniłeś fryzurę ? W tej z teledysku było Ci ślicznie. – powiedziała i spojrzała na niego bardzo rozmarzonym wzrokiem.
- Heh… To była tylko do teledyska ! – roześmiał się. – Ale w zasadzie.. – nie dokończył tylko wstał z podłogi i podał rękę Moni, żeby również wstała.
- Choc ! – powiedział i pociągnął ją do wyjścia. Po drodze złapał swojego laptopa i ciemne okulary.
- Ale dokąd ? – za przykładem Billa chwyciła okulary i swoją torbę.
- Ziobaczysz ! – wyszczerzył zęby i zniknął za drzwiami apartamentu. Za nim posłusznie podążyła Monika.
Na korytarzu napotkali dwóch ochroniarzy – Niemca Martina i Polaka Piotrka. Bill skinął na nich i powiedział coś po niemiecku.
Po kilku minutach cała czwórka siedziała już w czarnym Vanie, a Bill tłumaczył coś swojemu ochroniarzowi.
Moni uznała, że nie warto się dopytywać dokąd jadą, bo Bill i tak nic jej nie powie. Wtuliła się w skórzane siedzenie i w milczeniu spędziła drogę do tajemniczego miejsca, w które chciał ją zabrać Brunet.
Pół godziny później znajdowali się już w ekskluzywnym salonie fryzjerskim Camille Albane. Moni pierwszy raz była w takim miejscu. Do tej pory włosy obcinała w małym zakładziku u Pani Ewy – w rodzinnej miejscowości. Wiedziała, że Camille Albane to salon dla kobiet, jednak Billowi chyba nie robiło to większej różnicy. Rozsiadł się w wygodnym czerwonym fotelu niczym król i położył na kolanach laptopa. Wpisał do jakiejś niemieckiej wyszukiwarki swoje imię i nazwisko, po czym na monitorze wyświetliło się jego zdjęcie we fryzurze z teledysku do Rette mich.
Cały czas zaglądała mu przez ramię, kiedy podeszło do niej dwóch mężczyzn ubranych w niesamowicie obcisłe, różowe koszule. Jeden był blondynem z asymetrią na głowie, a drugi – rudzielec miał fryzurę bardzo podobną do obecnej – mangowej fryzury Billa.
- Witam ! Nazywam się Ariel i zajmę się Pani włosami ! Poczuje Pani, że żyje ! Stanie się Pani najpiękniejszą kobietą pod Słońcem, a ludzie będą panią ubóstwiać ! – blondyn z szerokim, ale sztucznym uśmiechem podszedł do Moniki i zaczął jej wciskać stos komplementów, jednocześnie próbując ją usadzić w czerwonym fotelu.
- Ale ja nie chcę zmieniać fryzury ! – pisnęła i spojrzała błagalnie na Billa.
- Ariel dla Nasz to samo ! Ale jej ma zosztac ten kolor heir ! – Bill puścił przerażonej opcją ścięcia włosów oczko, po czym pokazał Arielowi zdjęcie.
- U la la ! – Bardzo la dni fry zu ra ! – zaćwierkał radośnie rudy. Okazał się on Francuzem, dlatego tak śmiesznie dzielił wyrazy na sylaby kiedy je wypowiadał.
Z dalszego przebiegu zdarzeń Monika pamiętała tylko zgrzyt nożyczek i wycie suszarki, bo przez cały fryzjerski zabieg miała mocno zaciśnięte powieki.
- Noo i jeest go to wa fry zu ra ! – odezwał się dźwięczny głos Rudzielca. – Niech Panienka od sło ni o czy ! – krzyknął jej prosto do ucha, więc posłusznie, choć bardzo po woli otworzyła powieki.
Spojrzała w lustro i szeroko się uśmiechnęła. Efekt był powalający. Pół długie, postrzępione piórka sięgały jej prawie do ramion. Na czoło opadały niesforne kosmyki, służące za grzywkę. A na czubku głowy pojawił się śmiesznie sterczący „kogut” . Odwróciła głowę w bok, żeby zobaczyć jak wygląda Czarnowłosy, jednak go tam nie było. Spytała Francuzika gdzie też może być Bill, a ten znowu zaświergotał :
- Ahh… Bo jemu musi żro bić prze dlu że nie wło sa !
- Aha.. A ile płacę ? – spytała niepewnie.
- Ohh… Jak dla ta kiej ślicznej mo del ki to 150 zło tych !
Monikę zamurowało. - "150 ZA FRYZJERA ?!” powiedziała do siebie, jednak trochę za głosno, bo Rudzielec zmierzył ją dziwnym spojrzeniem. Nie chcąc, żeby Bill płacił, pospiesznie sięgnęła do torby i wyjęła kartę kredytową, którą dął jej Glaca. Nie miała pojęcia ile jest pieniędzy na koncie, z którego korzysta, ale jak powiedział Glaca – "to na drobne wydatki”, więc podała kartę fryzjerowi.
Nagle obok niej zjawił się Bill w identycznej fryzurze, tylko, że z czarnego koloru włosami. Spojrzał na nią pełnym pożądania wzrokiem i pochylił się nad nią.
- Mam ochote Cie szchrupacz… - wyszeptał zadziornie i obdarzył ją długim, gorącym pocałunkiem…
*
- Nie masz się czego wstydzić… Jesteś piękny…Teraz, właśnie teraz, jesteś sobą. Bez żelu, bez aparatów, bez rozchichotanych fanek.
Bill nieśmiało podniósł głowę i spojrzał w jej niebiesko - szare tęczówki.
-Właśnie taki jesteś najpiękniejszy, właśnie takiego Bill chcę.- szepnęła i pocałowała go w miękkie, słodkie usta.
Stworzone na podstawie komentarza Sick, za co bardzo gorąco dziękuję
a teraz REFERENDUM
z posrod nizej podanych imion wybierzcie DWA ktore najbardziej Wam się podobają
1. Arek
2. Daniel
3. Maksymilian [ Max]
4. Adam
5.Paweł
6. Olek
EDIT : to mój 313 post mam nadzieje, ze nie pechowy swoją drogą to sie rozpisałam...
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Reckless dnia Niedziela 26-03-2006, 17:07, w całości zmieniany 2 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
yasmin
Dołączył: 02 Mar 2006
Posty: 145
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Niedziela 26-03-2006, 17:04 Temat postu: |
|
|
pierwsza!!!!! już czytam...
EDIT:
jeśli chodzi o imiona to ja myśle, że Daniel i Max
A jeśli chodzi o opowiadanie: <sorry za przekleństwa> CO TY k**** PIERDOLISZ, ŻE WENY NIE MASZ?! no kurcze wyszła Ci cool część... Ach ta polszczyzna.... hueh... porute[?] miałam... dziękuję za podwójną dedykację
Moniś, wiesz, że jesteś.......
...jesteś......
.....BUSTWEM.........!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
dziękuje, że piszesz, że jesteś i wogóle......
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Tomlovel
Dołączył: 11 Sty 2006
Posty: 90
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: =mknjknjn
|
Wysłany: Niedziela 26-03-2006, 17:20 Temat postu: |
|
|
Świetna część Widze że moja freudin ma dedyczke (Billover)
A spośród imion to Arek i Max
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Reckless
Dołączył: 11 Sty 2006
Posty: 870
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Niedziela 26-03-2006, 17:23 Temat postu: |
|
|
haha...
Ty też jesteś bogiem
tylko wyobraź to sobie
ja sie chyba nigdy nie uwolnie od tej piosenki... moje kochane Pfk
serio.. nie mam weny.. żeby jedną czesc pisac od czwartku ? no dobra.. omijając piątek bo byłam caly dzien w Warszawie...
ehh.. palce mnie bolą.. ide sobie cos porobic..
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Nomed
Dołączył: 23 Mar 2006
Posty: 148
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Niedziela 26-03-2006, 17:24 Temat postu: |
|
|
Oh...
I nareszcie się doczekałam nowej części.
I warto było czekać.
Świetne.
Po prostu świetne.
Niczego za dużo, niczego za mało.
Wszystko w idealnych proporcjach.
Ilość namiętności, którą nam serwujesz - "w sam raz".
Jejku, normalnie po przeczytaniu, aż weny do pisania komentów dostałam^^
Nie przejmujcie się mną - bredzę x))
A co do referendum - Max i Olek.
Pozdrawiam
"Mam ochote Cie szchrupacz…" <- bossskie
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
yasmin
Dołączył: 02 Mar 2006
Posty: 145
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Niedziela 26-03-2006, 17:28 Temat postu: |
|
|
masz wene tylko o niej nie wiesz.... człowiek sam w sobie kryje wiele tajemnic... ja siem teraz 'niby' uczę.... gdyż mam w poniedziałek, wtorek i środe "małe" sprawdziany ....
ja nie jestem bogem... nie jestem istotą wartą uwagi... jestem małym 'czymś', które żyje po to by..... <nawet sama nie wiem>........
WIELBIMY CIE KOCHANIUTKA...... JUŻ ZROBIŁAM OŁTARZYK..... JESTEŚ MOIM ANIOŁEM, KTÓRY TRZYMA MNIE BYM NIE UPADŁA...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Tajniaczka
Dołączył: 18 Lut 2006
Posty: 2638
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 3/5 Skąd: Kraków *.*
|
Wysłany: Niedziela 26-03-2006, 17:36 Temat postu: |
|
|
jak zwykle super część Żyje tym opowiadaniem po prostu.. dzieki za new part humorek od razu mi sie poprawił i jestem Happy Buziaczki
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
stove
Dołączył: 11 Sty 2006
Posty: 418
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z NASA ;>
|
Wysłany: Niedziela 26-03-2006, 17:37 Temat postu: |
|
|
nooo i to się nazywa mieć talent ;]
Ach biję się w pierś ponownie, że opuściłam to opowiadanie... ale znów przybywam, żeby ponownie czcić Ciebie i Twoją twójczość Moniś
Stawiam na Arka i Pawła ;]
Chciałabym zobaczyć jak ona wygląda w tym nowym fryzie a'la Bill Kaulitz xD
Hmm... teraz będą wyglądać jak bliźniaki :]
Ach... Monis! Co ty z nimi wyprawiasz
Buziaki ;*
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Żyrafa
Dołączył: 11 Sty 2006
Posty: 585
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Niedziela 26-03-2006, 17:39 Temat postu: |
|
|
Monis widzę , że wena wróciła, i niech już nie odchodzi, śliczne , cudne, piękne, boskie. Zmiana frysury...i ta piękna polszczyzna...ech przypomniało mi się jak Tom powiedział dzisiaj slicznie Viva POlska (powiedział Połska ) ... cudne, czekam na następną część, a co do imionek to mi najbardziej podobają się Adam i PAweł I nie przestawaj pisać, bo masz talent, którego tacy ludzie jak ja bardzo Ci zazdroszczą
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Crispi_Jones
Dołączył: 06 Lut 2006
Posty: 207
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Łęczna
|
Wysłany: Niedziela 26-03-2006, 17:43 Temat postu: |
|
|
Och, Moniś ślicznie. Można się rozpłynąć. Ta scenka z Tomem drapiącym się po brzuchu jakoś tak mi sie spodobała, że nie wiem.
Chwila, chwila a może coś nie posłodzę? Za dużo Bill gada po polskiemu. Trochę to nienaturalnie tak brzmi jakoś. Chociaż w sumie... Oj nie wiem, nie jestem u siebie na kompie i nie mogę się skupić.
Tak wogóle to powinnam zamilknąć, żeby zobrazować dosadniej jak mi się ta część podoba. Naprawdę cudna jest, a ja tu jakies głupoty wygaduję.
I podwójna <mdleje ze szczęścia> dedykacja dla mnie! Zaraz zatańczę chyba jakiś taniec radości na środku pokoju kumpeli (i tak już dziwnym wzrokiem patrzy, mimo, że się wytłumaczyłam cudownością tej części i mimo jej stwierdzenia, że przeczyta w najbliższym czasie to opowiadanie skoro mi się tak podoba).
Cieszę się, że w jakiś sposób Cię mobilizuję, ale moje słowa to szczera prawda tylko i wyłącznie. Piszesz bardzo dobrze i masz świetne pomysły. Nic dodać, nic ująć.
Dobra nie mamroczę dłużej. Ściskam gorąco
Edit: łoo... zapomniałam o referendum Stawiam na Daniela i Maxa
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Crispi_Jones dnia Niedziela 26-03-2006, 17:48, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
vaRiOoOtCa
Dołączył: 11 Sty 2006
Posty: 545
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5 Skąd: KrakÓw of course XD
|
Wysłany: Niedziela 26-03-2006, 17:43 Temat postu: |
|
|
Moniś bosko.
cudownie.
jak Ty możesz mówić, że nie masz weny skoro piszesz takie dzieła. XD
drażnisz się z nami XD nieładnie
haha.
dziękuję Ci strasznie za dedykejszon.
PFK moja miłość. Ich kawałki są jak narkotyk.
pozdrawiam
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Amore Pomidore
Dołączył: 11 Sty 2006
Posty: 316
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5
|
Wysłany: Niedziela 26-03-2006, 18:01 Temat postu: |
|
|
Monis jak zwykle cudo A ten akcent od Billa zastanawiam się jak on naprawdę by mówił po polsku
Co do imion to
Max i Adam
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
AfterAll
Dołączył: 11 Sty 2006
Posty: 596
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 2/5 Skąd: Piąte iglo od przerębla
|
Wysłany: Niedziela 26-03-2006, 18:02 Temat postu: |
|
|
Pięknie jak zaesze Bill powalił mnie tą swoją łamaną polszczyzną
Cudnie ahh... brak mi słów. Piszesz wspaniale i nie możesz w to wątpic![/url]
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
martoHa
Dołączył: 11 Sty 2006
Posty: 781
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Płock
|
Wysłany: Niedziela 26-03-2006, 18:15 Temat postu: |
|
|
ach świetna część XD warto było czekać, naprawdę.
co do imion to wybieram max i daniel xD
313 post z pewnością nie był pechowy XD
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zimny Szept
Dołączył: 11 Sty 2006
Posty: 141
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Tam gdzie miasto o mnie plotkuje
|
Wysłany: Niedziela 26-03-2006, 18:20 Temat postu: |
|
|
Monis!
przepraszam, moglam wcześniej, ale to TYLKO brat.
Wredota mnie odciągnęła.
Ale mi się podobało. Chcę jeszcze. Jeszcze.
Piękne słowa, gest Billa (kurs polskiego!) i ten szok 150 zeta za fryzjera XD Tak.
Mogę śmiało powiedzieć, że kocham to opowiadanie.
PS. Co do imion Maksymiliam i Olek.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
djbabcia
Dołączył: 11 Sty 2006
Posty: 184
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z Piekła
|
Wysłany: Niedziela 26-03-2006, 18:27 Temat postu: |
|
|
Monis! napisał: |
- Teszknilem… - wyszeptał łamaną polszczyzną.
- Ja też, ale nie musisz mówić po polsku. – zaśmiała się, mocniej wtulając się w jego klatkę piersiową.
- Nie po to przeszłem szypko kursz polski zeby terasz mówitsz po angielski ! - Brunet uśmiechnął się, wyszczerzając zęby po czym odchylił ją do tyłu i zaczął całować. Oboje czuli się tak jak wtedy na dworcu - złączeni w jedno, stworzeni tylko dla siebie. Namiętność i czułość nie miały końca. Czas zatrzymał się specjalnie dla nich, aby w końcu mogli się sobą nacieszyć…
Nagle do pokoju wparował Tom i na całe gardło zaczął krzyczeć po niemiecku:
- Bill, brzydalu ! Wstawaj bo se nie zdążysz tapety nałożyć zanim Moni przyjedzie !
Moni i Bill oderwali się od siebie i spojrzeli na Toma, stającego na środku pokoju w samym bokserkach.
- Hm.. Więc to tak wygląda starszy Kaulitz bez szerokich ciuchów ! – zaśmiała się, a zdziwiony Tom przetarł oczy z niedowarzenia.
- Eeee… Moni ? – spytał drapiąc się po brzuchu.
- Tak, Tom to ja. – uśmiechnęła się promiennie.
- O w mordę ! – Dredowłosy złapał się za głowę, ale już po chwili stał przy łóżku przytulając Moni i serdecznie się z nią witając.
- To dlatego już nie śpisz ! – zwrócił się do Billa wyszczerzając zęby. – Normalnie to o tej porze musiałbym Cię dźwigiem ściągać z łóżka !
- A idź już, a nie mi tu paradujesz w gaciach ! – zaśmiał się Bill i rzucił w brata poduszką,
- Spójrz na siebie ! Tapetka Ci się rozmazała a na włosach masz o kilogram żelu mniej ! Tom wytknął mu język i chwiejnym krokiem opuścił pokój.
Bill spojrzał w dół i zorientował się, że również jest samych bokserkach i prezentuje Monice swoje chude ciało. Dotknął również swoich włosów zupełnie pozbawionych żelu i grzywki swobodnie opadającej na lewo oko. Zaczerwienił się lekko i spuścił głowę. Monika zauważyła to i zbliżyła się do niego.
- * Nie masz się czego wstydzić… Jesteś piękny…Teraz, właśnie teraz, jesteś sobą. Bez żelu, bez aparatów, bez rozchichotanych fanek.
Bill nieśmiało podniósł głowę i spojrzał w jej niebiesko - szare tęczówki.
-Właśnie taki jesteś najpiękniejszy, właśnie takiego Bill chcę.- szepnęła i pocałowała go w miękkie, słodkie usta. *
- Moż powinem zminic fryzure ? – spytał zadziornie, puszczając jej oczko.
- Hmm… Pomyślimy o tym później ! – potargała mu włosy i znów zaczęła go całować.
- Bill !!!! Zamówić śniadanie do pokoju czy zejdziemy na dół ?!!!!!!! – ryknął Tom, ponownie wchodząc do pokoju bez pukania.
- Zaraz Ci nogi z dupy powyrywam ! – Mocno zdenerwowany Bill energicznie wstał z łóżka i zaczął gonić przerażonego brata.
- Aaaaaa ! Georg ratuj ! On chce mnie pozbawić moich seksownych udek ! – Dredowłosy przeskoczył przez kanapę w salonie i wbiegł do pokoju Georga chowając mu się za plecami.
- Kto ? – spytał basista Tokio Hotel, ale nie uzyskał odpowiedzi, bo do pokoju jak burza wpadł Bill.
- Poćwiartuję na kawałki i dam fankom na pożarcie ! – krzyczał przepychając się z Georgiem, żeby dosięgnąć Toma.
- Bill wystarczy ! Jeszcze się mną nacieszysz! – zaśmiała się Moni, która właśnie weszła do pokóju i próbowała uspokoić rozwścieczonego Bruneta.
Spojrzał na nią ”z pod byka” i czerwony ze złości opadł na łóżko.
- Cześć Georg ! – cmoknęła basistę w policzek i podeszła do Billa.
- Idziemy panie Kaulitz! – chwyciła Bruneta za rękę i pociągnęła w stronę wyjścia… |
Piękny kawałek/kawałki!! Szczególenie ten/te gdzie Bill gada z Moni po polsku i gdzie wyje do Tom'a, że mu nogi z dupy powyrywa. Ledwo się pozbierałam po tej części ze śmiechu.
To dzięki tobie Monis! zapomniałam choć na chwile o "nim" o tym, który mnie zostawił na pastwę życia, na pastwę śmierci... dziękuje Moni, dziękuje za to, ze jesteś, za to, ze wspierasz mnie swoją twórczością, karmisz mnie nią jak wspaniałym ciastkiem, powoli z pasją (ach te moje kudłate myśli), ale za mało tego ciacha. Może i przytyję od niego, może zachoruje na ptasią grype, może... ale chce więcej tego pysznego opowiadania!!
Jeszcze raz dziękuje Ci Moni, nawet nie wiesz ile dla mnie zrobiłaś... dlatego wielki "CMOK" dla Ciebie!! *. Dziękuje...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Sick
Dołączył: 24 Lut 2006
Posty: 380
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5 Skąd: __potwory wychodzą z szafy !`
|
Wysłany: Niedziela 26-03-2006, 18:44 Temat postu: |
|
|
Och... Olek i Paweł ofkurz xD
Och, śliczne, śliczne *.* Fryyyyyyyyyyyyyyyyyyzjeer
Czekam na coś mrauuu
Na nową notencję.
I very dzięki za dedyka
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
laribett
Dołączył: 05 Lut 2006
Posty: 353
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: tam, gdzie odchodzą białe elfy...
|
Wysłany: Niedziela 26-03-2006, 19:15 Temat postu: |
|
|
Och!!!
Kochana..ile ja się na tą część naczekałam...!!
A zcułam wszystko.
Rozbroiłaś mnie tą łamaną polszczyzną Billa , wzruszyłaś piosenką i komplementami Moni , rozpływałam się w ostatnim zdaniu Billa i a..świeczki w oczach miałam przy pierwszym spojrzeniu Billa na Monis..tam w łozku...
Aż łzy cisną mi się do oczu...
Jesteś Bogiem , wiesz...
I najwspanialszym aniołem...i..
Nie wiem co jeszcze powiedzieć...
Muszę skoczyć po chusteczki i zabieram się do ponownego przeczytania tej częsci...
Kocham Cię za tą historie miłości , mój aniele...
Ps.DLACZEGO...??Dlaczego ja jestem takim romantykiem i tak to przeżywam...??
Dajcie mi miętówki , to się uspokoję...
Dziękuje mój aniołku....
PS@.Ach, imiona..tak , to Adam i Max...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Okla_xD
Dołączył: 11 Sty 2006
Posty: 490
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 2/5 Skąd: Skawina - Kraków
|
Wysłany: Niedziela 26-03-2006, 19:17 Temat postu: |
|
|
buehehe boskie!
Buehehe "Mam ochote cię Szchrupacz" buahahahah uśmiałam się jak głupia!!
Dawaj szybko kolejną część bo padnę
A dwa imiona to
MAx
Arek
Śliczne imiona!
Bardzo mi się podobają
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Billover
Dołączył: 18 Lut 2006
Posty: 136
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Biala Podlaska
|
Wysłany: Niedziela 26-03-2006, 19:57 Temat postu: |
|
|
Arek!!!////.... xD
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Możesz pisać nowe tematy Możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2002 phpBB Group
|