Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
czy mam kontynuować to opowiadanie czy uśmiercic Moni na wieki ? |
tak, kontynuuj |
|
83% |
[ 109 ] |
nie, zabij ją |
|
16% |
[ 21 ] |
|
Wszystkich Głosów : 130 |
|
Autor |
Wiadomość |
malineczka
Dołączył: 11 Sty 2006
Posty: 1135
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5 Skąd: Night Club 8)
|
Wysłany: Wtorek 31-01-2006, 9:25 Temat postu: |
|
|
pisz szybko bo mnie tu juz nosi z nudów ! jeszcze na 0-700..... zadzwonie!!!! bedziesz placila!!!!! bo nie ma opka!!!!!!! ja chce opko!!!!!!!! protest!!!!!!!!!!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
April
Dołączył: 11 Sty 2006
Posty: 806
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wtorek 31-01-2006, 9:28 Temat postu: |
|
|
No mam nadzieję, że Ty nie z takich Ale tak mi to wyglądało na koniec.. A tu ciach! Bez obywatelstwa nie wypuścimy I będzie się musiała ożenić z Billem ale Tom nie da za wygraną i z dwoma się ożeni, wyjedzie, napisze 8 Potera i będzie Happy end Jak ja kocham zgadywać....
Unendlichkeit nie tylko ty czytałaś HP6 Jestem w 30 rozdziale... Biedny Dumbledore...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
CoZłegoToNieJa!!
Dołączył: 23 Sty 2006
Posty: 123
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5 Skąd: ? Z kapusty...czy bociana? Oto jest pytanie...
|
Wysłany: Wtorek 31-01-2006, 10:28 Temat postu: |
|
|
Trochu mi namieszałaś z tą Milagros...ale no wiesz to może naprawde iść jako ałdycja w radio myryja albo w radiowej jednyce potem napiszesz o tym cały tomik wierszy a na koncu książke, kiedy dostaniesz już jaką kolwiek nagrode jakiśszalony reżyser to nakręci i dostanie globusa a o tobie wszyscy zapomna ale nie my
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
malineczka
Dołączył: 11 Sty 2006
Posty: 1135
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5 Skąd: Night Club 8)
|
Wysłany: Wtorek 31-01-2006, 11:11 Temat postu: |
|
|
ja moge jej dac zlote maliny
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Reckless
Dołączył: 11 Sty 2006
Posty: 870
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wtorek 31-01-2006, 14:29 Temat postu: |
|
|
malineczka biore te złote maliny
Bo nie ma na świecie dwóch identycznych pocałunków…Dwóch identycznych spojrzeń w oczy…
CZĘŚĆ X
Moni spakowała wszystkie swoje rzeczy i położyła plecak na łóżku Billa. Podeszła do okna i oparła ręce na parapecie. Pogrążyła się w myślach. Nie dawała sobie z nimi rady, było ich za dużo. Nawet nie usłyszała, że do pokoju wszedł Bill.
Podszedł do niej i mocno złapał ją w pasie. Moni nie odwracała twarzy od okna. Domyśliła się, że to Bill. Czuła na sobie jego ciepłe dłonie. Do tej pory tylko Rafał dotykał ją z taką delikatnością i czułością. No właśnie… Do tej pory…
Brunet odwrócił Moni twarzą do siebie i mocno się w nią wtulił.
- Uwielbiam Cię… - wyszeptał po chwili i odchylił głowę w tył tak, żeby widzieć twarz Moni.
- Musisz iść ? – spytał drżącym głosem.
Do oczu Moni po woli zaczęły napływać łzy.
- Muszę… - wyszeptała.
- Proszę, załóż dla mnie ta spódniczkę. Wyglądasz w niej ślicznie. – powiedział Brunet, wypuścił Moni z objęć i szybko ocierając łzy opuścił pokój.
5 minut później Moni zeszła do salonu, gdzie chłopcy okupowali telewizor. Gdy Gustav, Tom i Georg ją zobaczyli, zaczęli gwizdać i wydobywać z siebie inne niezidentyfikowane dźwięki.
Bill ze spuszczonym wzrokiem siedział wtulony w kanapę.
- Wyglądasz extra ! – powiedzieli jednocześnie Tom, Gustav i Georg.
Moni przymknęła na chwilę oczy i głęboko westchnęła.
- Dzięki chłopaki… Ja już muszę iść… Dziękuję Wam za wszystko… - Moni chciała podejść do chłopców i ich uściskać, ale to chłopcy podeszli do niej i wszyscy czterej jednocześnie ją przytulili.
- Wiesz gdzie jest Twoja mama? – spytał Georg.
- Wiem tylko tyle, że mieszka u jakiegoś Wernera.
- No to idziemy z Tobą Księżniczko, bo tak się składa, że wiemy gdzie mieszka ten facet. – powiedział Tom i wziął plecak Moni.
Cała piątka wyszła z domu. Bill trzymał Moni za rękę, na co Tom patrzył z krzywą miną. Szli chodnikiem jakieś 10 minut, aż w końcu stanęli przed wielką willą z basenem. Całą posiadłość otaczał ogromny różany ogród.
- Nieźle.. Matka widocznie śpi na kasie, a ja musiałam sprzedać swoje rzeczy, żeby do niej przyjechać… - pomyślała zdenerwowana Moni.
- Moniś my wracamy do domu…Nie możemy tam wejść z Tobą. Odezwij się do Nas… - powiedział Bill i szybko podał dziewczynie swój numer telefonu.
- Dobrze… - powiedziała – Pa chłopcy. – Moni pocałowała każdego z chłopców w policzek, ostatni raz spojrzała w szkliste, brązowe oczy Bill i skierowała się ku willi Wernera.
Czuła się niepewnie bez chłopaków. Weszła na posesję niejakiego Adama Wernera i nie wiadomo czemu wypatrywała wielkiego dobermana, który za chwilę się na nią rzuci. Jednak nic takiego nie nastąpiło. Powolnie i wręcz ospale skierowała się ku drzwiom wejściowym. Nacisnęła wielki posrebrzany dzwonek. Po chwili drzwi otworzyły się. Moni zobaczyła wysokiego, tęgiego mężczyznę wyglądającego na jakieś 43-46 lat. Miał pociągłą twarz i niesamowicie chłodne spojrzenie.
- Good morning! Does Maria Małek leave here ? – (Dzień dobry! Czy mieszka tutaj Maria Małek?) powitała mężczyznę Moni.
- Eeee… Sprechen Sie Deutsch? – (Czy mówisz po niemiecku?) zapytał.
- Nein.. Ich bin Pole. (Nie, jestem Polką) – odpowiedziała Moni. Po woli zaczęła żałować, że nie ma z nią chłopców.
- Wejdz. – powiedział po polsku mężczyzna – Też jestem Polakiem.
- Adam Werner – podał Moni rękę i zapytał - A Ty kim jesteś ?
Moni spojrzała na mężczyznę z wielkim ździwieniem. Widocznie matka nie powiedziała mu, że ma córkę.
- Monika Małek. – powiedziała Moni z wielką ironią w głosie.
- No tak córcia Marysi… Jak to możliwe, że tutaj przyjechałaś i nic Ci się nie stało Złotko. - przedrzeźniał ją Werner i wskazał na czarny skórzany fotel, aby usiadła.
W salonie, w którym się znajdowali był duży kominek, wzorzysty perski dywan, nowe sosnowe meble no i oczywiście skórzana kanapa, fotele i drogie markowe sprzęty. Moni podejrzewała, że cały dom jest urządzony z takim rozmachem. Po samym Wernerze było widać, że ma forsy jak lodu, nawet nie trzeba było wchodzić do jego willi…
Moni nie odpowiedziała już na złośliwy atak Wernera tylko spokojnie zapytała:
- Gdzie jest moja matka ?
- We Francji. A Ty, co ? Przyjechałaś po pieniążki ?
Serce Moni zabiło mocniej, zmrużyła oczy ze złości, ale nadal zachowywała się spokojnie. Wyjęła z plecaka notes i pośpiesznie zapisała swój numer telefonu.
- Widzę, że moja rozmowa z panem nie ma większego sensu. Niech Pan przekaże mojej matce, żeby zadzwoniła jak najszybciej to będzie mnie Pan miał z głowy.
Moni rzuciła na szklany stolik kartkę z numerem telefonu i już miała wstać, kiedy mężczyzna znowu złośliwie przemówił:
- Wkrótce będę Twoim ojczymem, więc nie wiem czy będę miał Cię z głowy.
Moni zbladła i osunęła się z powrotem na fotel.
- Przecież w Polsce jest tata ! – pomyślała – Matka tak szybko przestała go kochać ?! I to dla takiego typa ?!
Krew w żyłach Moni pulsowała co raz mocniej. Postanowiła nie komentować wypowiedzi Wernera. Po prostu wstała i skierowała się do wyjścia.
- Es freut mich, Sie kennenzulernen !!! – (Bardzo miło pana poznać) wykrzyczała Moni i wybiegła z domu Wernera ocierając łzy złości.
Przebiegła przez wielki ogród i trzaskając bramką wpadła na chodnik. Zderzyła się z czymś wielkim i upadła.
- Moni co się stało ?
Zapłakana dziewczyna spojrzała w górę. Czterech chłopaków pochylało się nad nią, a wzrok Georga mówił „ p-r-z-e-p-r-a-s-z-a-m” .
Więc to w niego Moni musiała uderzyć. Otarła łzy i podniosła się z chodnika.
- Co Wy tutaj robicie ? – spytała.
- Postanowiliśmy na Ciebie poczekać. Ale mów co się stało! Widzę, że płakałaś. – powiedział zatroskany Bill.
- A przygarniecie mnie jeszcze na kilka dni ? – Moni próbowała wykręcić się od odpowiedzi.
- Tak! Ale pod warunkiem, że powiesz co się stało. – powiedział Gustav.
- Dobrze.. Chodźcie do Waszego domu… Opowiem Wam po drodze.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
malineczka
Dołączył: 11 Sty 2006
Posty: 1135
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5 Skąd: Night Club 8)
|
Wysłany: Wtorek 31-01-2006, 15:00 Temat postu: |
|
|
no pisz dalej comon!!!!!!!!!!!!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
CoZłegoToNieJa!!
Dołączył: 23 Sty 2006
Posty: 123
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5 Skąd: ? Z kapusty...czy bociana? Oto jest pytanie...
|
Wysłany: Wtorek 31-01-2006, 15:24 Temat postu: |
|
|
Ale siępochrzaniło ...no cuż opko mi się podboba...no i ten etgo czekam a nstępną część
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Divalecorvo
Dołączył: 26 Sty 2006
Posty: 617
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Królestwo Ciszy
|
Wysłany: Wtorek 31-01-2006, 17:19 Temat postu: |
|
|
ahhh piekne opo... jak to mozliwe ze rodzona matka nic nie powiedziala corce o niczym;( czemu sie z nia nie kontaktowala? dlaczemu? no ok dosyc lez.. otrzasnijmy sie... niezawsze mowie cos w tym stylu bo wybor nalezy doautorek ale.. mam nadzieje ze Monika bedzei z Billem a nie Tomem;p
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
..::DaRiA::..
Dołączył: 11 Sty 2006
Posty: 652
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z daleka....
|
Wysłany: Wtorek 31-01-2006, 18:27 Temat postu: |
|
|
dalej dalej dawaj jestesmy z tobą!!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Reckless
Dołączył: 11 Sty 2006
Posty: 870
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Środa 01-02-2006, 13:55 Temat postu: |
|
|
Teraz troszke krotka czesc...ale pozniej postaram sie dodac jeszcze jedna..
Bo nie ma na świecie dwóch identycznych pocałunków…Dwóch identycznych spojrzeń w oczy…
CZĘŚĆ 11
- Nie podoba mi się ten facet. – powiedział Bill
- mi tsz ne. – wtrącił się z pełną buzią Tom – Dziewczyno gdzieś Ty się nauczyła tak gotować ?
- Nie przesadzaj Tom – zaśmiała się Moni – to tylko kanapki.
Kiedy wyżaliła się chłopakom było jej dużo lepiej. Po prostu przestała się przejmować Wernerem i z uśmiechem na twarzy przygotowywała chłopakom kolację.
- Nie no, w Twoim wykonaniu to nawet kanapki są pyszne. – wyszczerzył zęby Georg.
- Nie było by ich gdybym zjadła z Wami obiad! - Moni wytknęła chłopkom język i postawiła na stole drugi talerz kanapek.
- Miała byś sumienie Nas głodzić ? – spytał oburzony Tom
- Masz racje… Ty i Bill i tak wyglądacie jak szkielety. – Moni, Gustav i Georg zaczęli się śmiać. Natomiast zawstydzeni bliźniacy nie powiedzieli ani słowa, tylko w milczeniu pochłaniali kolację.
Moni patrzyła jak drugi talerz w błyskawicznym tempie staję się pusty.
- Chłopcy… Właściwie to dlaczego nie wydaliście jeszcze drugiej płyty ? – spytała nagle Moni.
Georg oblał się herbatą, Tom zadławił kanapką i Gustav patrzył na Billa wielkimi oczami.
Brunet zrozumiał, że to jemu przypadła kluczowa rola wytłumaczenia się.
- No bo widzisz.. – zaczął – Musimy wypromować „Schrei”
- Eee… To jeszcze go nie wypromowaliście ? – spytała z niedowierzaniem Moni
- Zostały Nam koncerty w Belgii, Holandii no i w… No i w Polsce… - powiedział zakłopotany Bill
- Myślałam, że już byliście w Polsce..
Chłopcy dziwnie się na nią spojrzeli… Moni zauważyła te spojrzenia i szybko dodała:
- Z resztą nie ważne co myślałam… Przecież nawet nie wiedziałam jak wyglądacie… Gdybym czytała te wszystkie brukowe pisemka, miała Internet i kablówkę to pewnie było by inaczej,
- No i bardzo dobrze, że nie wiedziałaś ! – zaśmiali się chłopcy – Może wtedy nigdy byśmy się nie poznali !
- A kiedy planujecie nową płytę ? – spytała, szeroko się uśmiechając – Nie mogę się już doczekać !
- No tak na wiosnę 2007… - wydukał Bill – A co do Polski.. – ściszył głos Brunet.
- Co ? – spytała Moni
- No bo.. Ten Blog27.. Mieliśmy z nimi trasę… - Bill zaczął się jąkać.. Zupełnie nie wiedział jak powiedzieć Moni o tej trasie tak, żeby się nie obraziła.
- One są beznadziejne ! - pomógł bratu Tom
- Źle wspominamy ta trasę… - powiedział Gustav
Moni popatrzyła na chłopków ze współczuciem i zaczęła się śmiać.
- Z czego się śmiejesz ?! – spytali jednocześnie chłopcy
Moni z trudem opanowała śmiech.
- I teraz pewnie boicie się pojechać do Polski, bo myślicie, że wszystkie dziewczyny są takie jak te dwie wariatki z BLOG27 ? – spytała znowu się śmiejąc
- Skąd wiedziałaś….? – spytał zarumieniony Bill
- Wystarczyła mi jedna piosenka tego zespołu… - skrzywiła się Moni –Ale bez obaw możecie koncertować w Polsce, bo te dziewczyny to zakały narodu i gwarantuje Wam, że nie ma więcej takich Polek jak one!
Chłopcy zobaczyli na twarzy Moni szeroki uśmiech i sami zaczęli się śmiać.
- Dobra… Rozważymy tą propozycję. – zaśmiał się Georg - Chodźcie do salonu.
Wszyscy posłusznie opuścili kuchnię i udali się do salonu.
Bill położył się na kanapie, układając głowę na kolanach Moni. O dziwo Tom nie zwrócił na to uwagi. Swobodnie rozłożył się na kanapie pomiędzy Georgem a Gustavem.
Moni gładziła Billa po policzku patrząc w jego błyszczące oczy. Nie była w stanie wyobrazić sobie powrotu do Polski, ani życia bez tych czterech wspaniałych facetów. Zwłaszcza bez Billa… Była skłonna gotować im do końca życia, żeby tylko móc z nimi zostać.
Nagle błogą atmosferę odpoczynku po kolacji przerwał dzwonek do drzwi.
- Georg, otwórz bo ja się nie doczołgam do drzwi. – powiedział Tom klepiąc się po brzuchu.
- Dlaczego ja ?! – spytał z oburzeniem Georg.
- Masz najbliżej. – powiedział rozwalony na kanapie Bill.
Georg zwlekł swoje ciało z kanapy i ruszył ku drzwiom.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
CoZłegoToNieJa!!
Dołączył: 23 Sty 2006
Posty: 123
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5 Skąd: ? Z kapusty...czy bociana? Oto jest pytanie...
|
Wysłany: Środa 01-02-2006, 14:31 Temat postu: |
|
|
Wiesz co opko jest świetnie ale teraz nie będę cię tak naciskać na dalszączęść ale DAJ TO SZYBCIEJ no to tyle (nie wcale nie nalegam ) pozdro haha
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Divalecorvo
Dołączył: 26 Sty 2006
Posty: 617
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Królestwo Ciszy
|
Wysłany: Środa 01-02-2006, 15:07 Temat postu: |
|
|
no i kto byl w drzwiach? kto? no wlasnie! nie wiemy.. a chcemy prawda dziewczyny? slysysz? mowia ze tak
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
orengada
Dołączył: 11 Sty 2006
Posty: 1018
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 4/5 Skąd: Osada posrańców.
|
Wysłany: Środa 01-02-2006, 15:15 Temat postu: |
|
|
SSwietne szkoda ze ktorkie !!! Błagam napisz nowa nocie jeszcze dzis
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
malineczka
Dołączył: 11 Sty 2006
Posty: 1135
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5 Skąd: Night Club 8)
|
Wysłany: Środa 01-02-2006, 15:19 Temat postu: |
|
|
hahaha ja placze i zwijam sie na podlaodze ze smiechu!!!!!!!!!! hah
a jednak mysleli ze wszystkie takie jestesmy....wstyd!!!!!!!!!!czekam na kolejna czesc.a ktto stoi za drzwiami?? napisalam swoje opko tylko nieweim czy je tu zamiescic.........
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
CoZłegoToNieJa!!
Dołączył: 23 Sty 2006
Posty: 123
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5 Skąd: ? Z kapusty...czy bociana? Oto jest pytanie...
|
Wysłany: Środa 01-02-2006, 15:24 Temat postu: |
|
|
Dawajcie...wdzierami się na główne stronnice forumowiska ze sztandarami czy jak to tam sie zwie gdzie pisze "chcemy jeszcze" "wiecej" "dobrym okpom mówi stanowczo: TAK " itd. Kiedy już naślą na nas władze, używamu swojego wdzięku żeby ich olśnić a potem zwijamy manatki i idziemy dalej tak wiem geniusz jestem
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Reckless
Dołączył: 11 Sty 2006
Posty: 870
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Środa 01-02-2006, 15:51 Temat postu: |
|
|
dzieki za wszystkie komenty.. osobiscie nie uwazam tego opka za jakas rewelacje
Bo nie ma na świecie dwóch identycznych pocałunków…Dwóch identycznych spojrzeń w oczy…
CZĘŚĆ 12
- Eee… Nicole ? Lisa ? Co Wy tu robicie ? – powiedział po niemiecku zdziwiony Georg.
- Twoja mama powiedziała, że w wakacje mieszkasz u bliźniaków. - odpowiedział Georgowi jakiś damski głos.
- No więc przyjechałyśmy do Was. – dopowiedział drugi bardzo piskliwy również damski głos.
- Ale to jest dom bliźniaków! Nie wiem czy się zgodzą, żebyście zostały! – zdesperowany Georg wyraźnie chciał pozbyć się gości.
Nie było słychać odpowiedzi. Po chwili do salonu wparowały dwie piękności, a za nimi z grobową miną podążał Georg.
- Cześć Nicole… - rzucili bez entuzjazmu : Bill, Tom i Gustav.
- Ekhm…Ekhm – odchrząknęła ładna krótkowłosa brunetka o niebieskich oczach – To jest moja przyjaciółka Lisa.
- Och Bill ! Jak miło Cię poznać! – Dziewczyna z piskliwym głosem rzuciła się na Bill i pocałowała go w policzek.
Była ona niską blondynką o długich lśniących włosach i figurze modelki. Jej twarz była pokryta grubą warstwą „tapety” a rzęsy pozlepiane granatowym tuszem. Brunet zmierzył jej pełnym niezadowolenia i nienawiści wzrokiem, co miało znaczyć, żeby nigdy więcej tego nie robiła.
Jednak Lisa zignorowała to i rzuciła się na Toma i Gustawa. Natomiast do Moni nie podeszła w ogóle. Ona i Nicole traktowały ją jak powietrze.
Georg widząc grobową minę Moni, wyprowadził obie dziewczyny do kuchni pod pretekstem zrobienia im czegoś do picia.
- Kim one są ? – spytała Moni.
- Jedna to kuzynka Georga, a ta druga to jej przyjaciółeczka. – wytłumaczył jej Gustav.
- To ja Wam nie przeszkadzam, pewnie chcecie sobie pogadać… - Moni nie czekając na odpowiedź chłopaków energicznie wstała z kanapy tak, że Bill zleciał na podłogę.
Pobiegła do pokoju Bill i rzuciła się na łóżko. Chwilę później do pokoju wpadli wszyscy chłopcy z wyjątkiem Georga, który zajmował się niechcianymi gośćmi.
- Moni to nie tak jak myślisz… - powiedział Gustav.
- A jak? - spytała
- Nicole to kuzynka Georga. Ale ani on, ani my za nią nie przepadamy. Przyjeżdża do Nas co roku i zawsze bierze sobą jakąś plastykową laleczkę. – powiedział Bill i zaczął głaskać Moni po głowie.
- Wykombinujemy coś i sobie pojadą tam, skąd przyjechały. – powiedział Tom – A poza tym, mamy mało łóżek! Nie zamierzam spać z którąś z nich !
Wszyscy włącznie z Moni zaczęli się śmiać.
- Hahaha ! W to akurat nie uwierzę ! – Bill tarzał się ze śmiechu – Ty nie przepuścisz żadnej dziewczynie !
- Opanuj się bracie, stawiasz mnie w złym świetle ! – Tom wytknął Billowi język i również zaczął się śmiać.
- Dobra – powiedział Gustav z trudem powstrzymując śmiech – chodź Tom, wykurzymy je stąd ! On i Tom opuścili pokój.
- Chodź na dół i wyobraź sobie, że ich nie ma. – powiedział Bill gładząc policzek Moni.
- Nie potrafię… - wyszeptała.
- To ja Ci pomogę ! – Bill pociągnął Moni za rękę i wypchnął z pokoju – I pamiętaj Skarbie, od teraz jesteś moją dziewczyną !
- Co ?! – Moni miała przerażenie w oczach, nie wiedziała o co chodzi Billowi.
- Udawaj, że jesteś moją dziewczyną. – uśmiechnął się Bill.
- Ale po co ?
- Zobaczysz. – chłopak puścił jej oczko. Nie pytała już o nic. Zeszli do salonu gdzie siedzieli już chłopcy i niechciani goście.
Moni nie wiedziała jak ma się zachować. Liczyła tylko i wyłącznie na Billa, który cały czas trzymał ją za rękę.
Brunet usiadł między Tomem a Gustavem, jednocześnie tak pociągając za rękę Moni, że ta wylądowała na jego kolanach.
Nicole i Lisa wlepiły w nią oczy.
- Co jest dziewczyny ? – spytał z ironią w głosie Bill – Jak już pewnie wiecie to jest Monika.
Brunet delikatnie objął wystraszoną Moni.
- Eee.. No tak już wiemy. – odezwała się Nicole – Ale kim ona dla Was jest? I dlaczego mówicie po angielsku ?
Do akcji wkroczył Tom, który załapał o co chodzi Billowi.
- No jak to kim ? Moni jest dziewczyną Billa . A mówimy po angielsku, bo to takie romantyczny język.
Wszyscy z wyjątkiem Nicole i Lisy zaczęli się śmiać.
Nicole zrobiła minę w stylu „ kopnij – mnie – tyłek – bo – nie – uwierzę” i cicho jęknęła. Lisa siedziała nieruchomo i wpatrywała się z niedowierzaniem w Billa i Moni, która wtulała się w niego co raz mocniej.
- Georg, pozwól na chwilę. – powiedziała Nicole ciągnąc za sobą Lisę ku wyjściu na korytarz.
Dziewczyny i Georg wyszli na korytarz.
Tom, Gustav, Bill i Moni ryknęli śmiechem. Gustav szepnął coś do Billa, ten kiwnął głową i zwrócił się do Moni:
- Obojętnie czego bym teraz nie zrobił i nie powiedział to nie protestuj, dobrze ?
- Dobrze szefie ! – Moni uśmiechnęła się szeroko i zasalutowała.
Do pokoju weszli : Georg i dziewczyny. W tym samym momencie Bill wziął Moni na ręce i powiedział :
- Ja i Moni Was opuszczamy, bo mamy ochotę na szybki numerek !
Brunet wyszedł z pokoju niosąc na rękach Moni. Gdy byli już na korytarzu postawił ją na podłodze. Oboje ledwo powstrzymując śmiech pobiegli do pokoju Billa.
Lisa zalała się łzami. Tom podszedł do niej i poklepał po plecach.
- Nie martw się kochanie. Może jeszcze ktoś kiedyś Cię przeleci. – powiedział z wielkim sarkazmem Tom.
- Kaulitz ! Ty chamska, zboczona świnio ! Chodź Lisa ! Wynosimy się stąd ! – oburzona Nicole pociągnęła za sobą Lisę i opuściła dom bliźniaków mocno trzaskając drzwiami.
- To było chamskie Tom… - powiedział Gustav.
- Chamskie, ale mamy kłopot z głowy ! – zaśmiał się Georg.
Chwilę później Tom, Gustav i Georg wpadli jak burza do pokoju Billa. Zastali leżącą na łóżku Moni i siedzącego obok niej Billa.
- I co ? – spytał Brunet
- Byliście zaje*iści ! – krzyczał podniecony Georg – Poszły sobie !
- Czemu macie takie miny? Szybki numerek był za szybki ? – spytał Tom
Moni zaczęła się śmiać i rzuciła w Toma poduszką. I tak zaczęła się wielka bitwa na poduszki.
Tłukli się poduszkami przez dobre 20 minut, kiedy Georg tak grzmotnął Billa, że ten wylądował na Moni.
Leżał na niej kilka dłuższych chwil głęboko patrząc w oczy. Chciał ją pocałować, zatopić się w jej ustach albo chociaż delikatnie ich dotknąć. Czuł jej oddech. Był już kilka milimetrów od jej ust, kiedy…
uwielbiam konczyc w takich momentach
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
orengada
Dołączył: 11 Sty 2006
Posty: 1018
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 4/5 Skąd: Osada posrańców.
|
Wysłany: Środa 01-02-2006, 16:17 Temat postu: |
|
|
napisz nowa noecie błagam Jest swietna
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
orengada
Dołączył: 11 Sty 2006
Posty: 1018
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 4/5 Skąd: Osada posrańców.
|
Wysłany: Środa 01-02-2006, 16:19 Temat postu: |
|
|
BBBBBBBBbbbbbbbbbłłłłłłłłłłłłłąaaaaaaaaaaaaggggggggggaaaaaaammmmmmmm nnnaaaa kkkkooollllllaaaaaanaacccchhh ZROB TO DLA MNIE I DZISIAJ NAPISZ JESZCZE JEDNA !!!! ZOSTAWIE 20 KOMENTOW NA TWOIM BLOGU (O ile go masz ) Albo wyse zdjeciaz th ale prosze o jedno NAPISZZZZ NOcie
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Reckless
Dołączył: 11 Sty 2006
Posty: 870
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Środa 01-02-2006, 18:30 Temat postu: |
|
|
wyglada na to ze jestem nieprzekupna
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
CoZłegoToNieJa!!
Dołączył: 23 Sty 2006
Posty: 123
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5 Skąd: ? Z kapusty...czy bociana? Oto jest pytanie...
|
Wysłany: Środa 01-02-2006, 19:41 Temat postu: |
|
|
Bosh człowieku nigdy tego nie rób i dołanczam się do orengada:
" BBBBBBBBbbbbbbbbbłłłłłłłłłłłłłąaaaaaaaaaaaaggggggggggaaaaaaammmmmmmm nnnaaaa kkkkooollllllaaaaaanaacccchhh ZROB TO DLA MNIE I DZISIAJ NAPISZ JESZCZE JEDNA !!!! ZOSTAWIE 20 KOMENTOW NA TWOIM BLOGU (O ile go masz ) Albo wyse zdjeciaz th ale prosze o jedno NAPISZZZZ NOcie" pozdrolo
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
orengada
Dołączył: 11 Sty 2006
Posty: 1018
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 4/5 Skąd: Osada posrańców.
|
Wysłany: Środa 01-02-2006, 19:52 Temat postu: |
|
|
Monis! napisał: |
wyglada na to ze jestem nieprzekupna |
EEE tam szkoda No coz ... poczekam do jutra . Hmmm....chociaz zrob to dla mnie i napisz nowa nocie jutro oki
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
cherrygirl
Gość
|
Wysłany: Środa 01-02-2006, 20:38 Temat postu: |
|
|
o matko ja zwariuje! napisz kolejna czesc bo ich usta sie prawie zetknely
KAULITZ ty chamska swinio
super opo
|
|
Powrót do góry |
|
|
...Daria...
Gość
|
Wysłany: Środa 01-02-2006, 20:59 Temat postu: |
|
|
Ty się normalnie nad nami znęcasz!!!!!!!!!!! DAWAJ NEXT PART!! bo jak Ci na hate wpadniemy to sie zdziwisz!!!!!!!! <joke>
|
|
Powrót do góry |
|
|
cropqa
Dołączył: 11 Sty 2006
Posty: 152
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5 Skąd: z... głębi oceanu...
|
Wysłany: Środa 01-02-2006, 21:01 Temat postu: |
|
|
hahaha xD xD zajezyste opowiadanko!! Tak trzymaj!!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Vivien
Dołączył: 11 Sty 2006
Posty: 348
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Środa 01-02-2006, 22:10 Temat postu: |
|
|
Woooowww....Monis! parta następnego dawaj, bo normalnie sie potnę!!! Świetneee... Tylko mała uwaga: nie kończ nigdy w takich momentach.... Pozdro...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|