Forum Tokio Hotel
Forum o zespole Tokio Hotel
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy  GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

~chasing the dreams...~+
Idź do strony 1, 2  Następny
 
To forum jest zablokowane, nie możesz pisać dodawać ani zmieniać na nim czegokolwiek   Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi    Forum Tokio Hotel Strona Główna -> Opowiadania Archiv
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Przywrócony_id:(3099)




Dołączył: 22 Gru 2005
Posty: 1285
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Niedziela 30-07-2006, 17:00    Temat postu: ~chasing the dreams...~+

To moja pierwsza jednoczęściówka. Mam nadzieję, że Wam się spodoba i ją zrozumiecie...
Czekam na szczere komentarze
... Smile

- MUZYKA -




------------------------------------------------------


- "Wyjechałam.. Nie powiem gdzie, bo tak będzie lepiej.
Nie chcę żeby ktokolwiek mnie szukał. Nie potrafię już żyć marzeniami. Nie chce czekać na cud...

Mamo, nie dawałaś mi takiej szansy. Wiem, mam dopiero siedemnaście lat. Myślisz, że jestem aż tak młoda, że nie zdążyłam jeszcze zbyt wiele przeżyć, poznać świata? Możliwe. Naprawdę trudno jest przekonać Cię do tego, że nie jestem już dzieckiem. Może dawałam Ci na to zbyt mało dowodów ? Sama nie wiem. Żyjesz swoimi zasadami. Czasem mamy okazję szczerze pogadać, ale to nie zdarza się często.
Zaczęłaś już powoli wierzyć w to, jak bardzo mi na tym zależy?
Nie wiesz wiele. Zawsze próbowałam ukrywać swoje cierpienie, ból, łzy. Wiem, nawet nie pomyślałaś, że mogę być do tego zdolna. A jednak...
Moim największym celem jest spełnić swoje marzenia. To dlatego to zrobiłam... To dlatego uciekłam z domu. Naprawdę nie potrafię już czekać. To jest dla mnie za trudne. A może życie jest dla mnie za trudne ? Może jest ono głupim żartem i pomyłką ?
Może nie potrafię już dalej żyć ? Pogubiłam się.

Mamo, przepraszam. Nie chcę żebyś przeze mnie cierpiała.
To mój list do Ciebie. Nie szukaj mnie i nie martw się. Ja chcę być szczęśliwa. Wszystko będzie dobrze. Nikt mnie nie pokocha tak jak on, czuję to. On ma w sobie siłę, która mi maluje każdy dzień. On jest moją nadzieją. Nie znam go, ale to właśnie On jest moim największym marzeniem! Nie chcę już jak co wieczór patrzeć w niebo i liczyć gwiazdy. Wiesz dlaczego ? Bo jego przy tym nie ma ! Już tyle razy prosiłam Boga, by się nie zakochać. Nie słuchał mnie... Będę go szukać ! Nawet rzadko kiedy jest w moich snach. Może to jest właśnie jakiś znak ? Może uda mi się go znaleźć. Nie poddam się. Wiem, że czasami losy układają się źle, żeby pod sam koniec było dobrze. Ale może nie zawsze tak jest ?! Nie będę czekać ! Będę gonić zły los i go odwróce, zobaczysz !

Wiem, że czasem jest ciężko zdobyć to czego się pragnie.
Czasem łatwiej zrezygnować, ale ja będę walczyć !
Nie zawrócę się, bo wtedy ciężar porzuconych marzeń nie pozwoliłby mi ruszyć się z miejsca. Wtedy zawiodłabym się na samej sobie.
Coraz mocniej wierzę w to, że go znajdę !
Wtedy powiem mu jak długo czekałam na tą chwile. Wiesz co ? Oddałabym nawet za niego swoje życie.
Skoro tyle już wiesz, to powiem Ci teraz dlaczego...

On tak bardzo przypomina mi Justina... - był przecież moim chłopakiem, a jednocześnie największym przyjacielem. Nigdy go nie zapomnę.
Bill ma takie same oczy. Też często był zamyślony - tak samo jak On. Kochałam go najbardziej na świecie. Był dla mnie najważniejszy.
Nie wyobrażałam sobie nawet bez niego życia... Nie chciałam nawet myśleć o tym co by było jakbym go straciła.
Pamiętasz jak był wypadek i powiadomiono Was o tym, że prawdopodobnie Justin nie żyje ? Nie powiedzieliście mi tego.
Wszyscy wiedzieli, że załamałabym się.
Wtedy wyszłam na zakupy, a Ty próbowałaś mnie zatrzymać, bo to wszystko co się stało, było niedaleko. Nie udało Ci się. Może miałaś wrażenie, że czuję jakby coś się stało ? Przecież wybiegłam tak szybko. Źle zrobiłaś. Wolałabym, żebyś powiedziała mi to wtedy od razu. Kiedy zobaczyłam kogoś leżącego na ulicy, podobnego do Justina, rozbite samochody, a wokół mnóstwo ludzi szepczących do siebie, że nie ma już żadnych szans, na to, by go uratować - myślałam, że umrę. Tak bardzo bałam się podejść bliżej... Nigdy nie zapomnę tej chwili. Im dalej zaszłam, tym byłam pewniejsza, że to on. Nie spuszczałam z niego wzroku. Cała drżałam. Nie mogłam powstrzymać łez. Uklękłam przed nim i zaczęłam krzyczeć, że to nieprawda. Wszyscy dookoła patrzyli na mnie. Zauważyłam, że łzy napływają im do oczu.
Zobaczyłam krew. Pełno krwi. Krzyczałam : "Boże! Dlaczego mi to zrobiłeś!". Za chwilę ktoś mnie od niego odciągnął. To był Bryan - mój znajomy. Przytulił mnie. Chciał zaprowadzić do domu, a ja wyrywałam mu się. Jednak on był silniejszy. Po tym co zobaczyłam straciłam już wszystkie siły. Podziękuj mu za to, co zrobił. Nie wiem co byłoby, żebym tam została...
Tej samej nocy, kiedy straciłam Justina śniło mi się, że siedziałam na parapecie przy oknie. Strasznie płakałam. Nie mogłam zrozumieć dlaczego to spotkało właśnie mnie. Wtedy Justin szedł w stronę naszego domu. Nie mogłam w to uwierzyć ! Pobiegłam szybko do niego i przytuliłam go z całych swoich sił! On nie wiedział o co mi chodzi. Wtedy poraz pierwszy w życiu leciały mi łzy szczęścia...
Już ponad dwa lata jak go nie ma. Od tamtej pory tak trudno było mi zacząć każdy kolejny dzień. Teraz też jest mi bardzo ciężko.
Najgorzej jest wieczorami. Kiedy oglądam nasze wspólne zdjęcia - wtedy wszystko się przypomina. Zatrzymam go w swojej pamięci na zawsze. Tak bardzo chciałabym kiedyś jeszcze raz go przytulić, pocałować. Chciałabym uwierzyć, że nic złego się nie stało - tak jak w moim śnie.

Jak widzisz, jednak nie przeżyłam tak niewiele. Dzięki Justinowi wiem,
co tak naprawdę znaczy obdarzyć kogoś ogromną miłością i zaufaniem. Straciłam go, a jednak dalej wierzyłam w Boga... Czasem mam wrażenie, że Bill jest taki sam. Może Bóg 'zesłał' mi go z nieba ? Może On jest odpowiedzią na moją modlitwę? Jedno wiem napewno - chciałabym pokochać go tak bardzo jak kochałam Justina.
Czasem mam wrażenie, że tak wiele nas łączy. Nie mam pojęcia jak długa droga wiedzie do Jego serca - będę cierpliwa... Wiem, że jakby udało mi się z nim być odnalazłabym w nim siebie. Nie chce nikogo innego. Może kiedyś mu to wszystko opowiem... Jeśli mi się nie uda to kiedyś zostanę jego Aniołem. Może któregoś dnia tak jak ja będzie oglądał gwiazdy na niebie, a ja tam będę spoglądać na niego
otaczając go swoją niespełnioną miłością...

Przepraszam Cię, że ten list jest taki długi. Czuję jakbym opisała w nim całe swoje życie. Dziękuję, że go przeczytałaś do samego końca.
Kocham Cię mamo !
Żegnaj,
Johanna
" - Po przeczytaniu na głos przez Margarette listu
od córki, trzęsły jej się ręce. Szukała jej lecz nigdy nie udało się jej odnaleźć ... Myślała, że nie żyje....




- ZMIEŃ MUZYKĘ -




Johanna po jakimś czasie wróciła lecz nie udało jej się spełnić swojego marzenia. Była blisko choć nie spotkała go.
W pewnym momencie przypomniała jej się podróż pociągiem.
Chciała go szukać. Była pełna nadzieji.... Wróciła jednak zawiedziona. Załamała się. Powtarzało się to, co było kiedyś.
Próbowała ukrywać swoje łzy. Chciała uciec i schować się gdzieś z dala od wszystkich. Wyszła na balkon, patrzyła w niebo i zobaczyła piękną gwiazdę. W myślach z nią rozmawiała. W nic już nie wierzyła.
Nie chciała żyć. Myślała o samobójstwie. Nie sądziła, że jeszcze kiedyś uda jej się osiągnąć swój największy cel. Teraz już przestała wierzyć w swoje marzenia...

Miesiąc po jej powrocie dowiedziała się, że Tokio Hotel przyjeżdza do jej miasta. Tamtej nocy siedziała pod hotelem z nadzieją, że chociaż go zobaczy. Wyszedł. Spojrzał na nią. Popłakała się.
Nie mogła uwierzyć w to, co się teraz dzieje.
Kiedy widział jak szlocha nie pytał o nic. Ukucnął i ją przytulił.
W jego ramionach chciała umrzeć, a jednocześnie czuła jakby narodziła się na nowo. Nie docierało do niej to, co się teraz dzieje. Uśmiechnął się. Szepnęła mu tylko : "czy zawsze trzeba najpierw przejść przez piekło ?"...



Bóg docenił jej Ból. Zawsze widział jak płacze, ale ona o tym nie wiedziała. Myślała, że jest sama, a on jej nie słucha.
W końcu jej marzenie się spełniło. Jednak tak wiele musiała przejść.
Cierpiała.
Nie poddawała się.
Wierzyła.
Zrozumiała, że nie można poganiać swoich marzeń.
Jeśli bardzo się czegoś pragnie - prędzej czy później to się dostanie.
Trzeba tylko być cierpliwym.

Wystarczy czekać . . .



MARZENIE ...

Coś co porusza nasze serca...
Coś co rozjaśnia nasze wnętrza...
Coś co pozwala kroczyć mimo przeciwności...
Coś co buduje się z cegieł cierpliwości...

Coś co dojrzewa w naszych sercach...
Coś co rozkwita w naszych wnętrzach...
Coś co wyrasta z ziarna uczciwości...
Coś co wznosi się na gruncie ufności...


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Przywrócony_id:(3099) dnia Środa 09-08-2006, 16:29, w całości zmieniany 10 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Świstuś




Dołączył: 12 Lut 2006
Posty: 493
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Dom dla zmyślonych przyjaciół pani Foster.

PostWysłany: Niedziela 30-07-2006, 17:11    Temat postu:

Piękne.
Naprawdę.

Takie uczuciowe.
Piękne.

Piękne, piękne, piękne.
Tylko tyle mam do powiedzenia.
Zatkało mnie.
Gratuluję.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
S.E.T.A.




Dołączył: 16 Lip 2006
Posty: 210
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Kraina mroku, tam na mym rumaku z krukiem u boku żyję w kaplicy...

PostWysłany: Niedziela 30-07-2006, 21:25    Temat postu:

Gorączka uczuć.
Dziewczyna odchodzi w poszukiwaniu swego chłopaka.
On jej Go przypomina... - tu jedynie mi się nie podobała jej bezmyślność, bo tak się zachowała.
Nie zauważyłam błędów.
Nie doszukiwałam się ich.

Ładne.
Podobało mi się.
Zapadło w serce.
Nie powaliło mnie na kolana, lecz zmusiło do refleksji...

Rozumiem...

Szara i zwykła ja...
Avis... o.O


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Ambre




Dołączył: 01 Lip 2006
Posty: 381
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: mam wiedzieć? Może... Zabłocony rów tuż obok drogi czyli WIEŚ potocznie nazywana: KRAKOWEM?

PostWysłany: Niedziela 30-07-2006, 22:19    Temat postu:

Właściwie pierwszy raz nie potrafię się wypowiedzieć.
Mam ochotę krzyknąć fenomen!
Jednak...
Znów szukam dziury w całym.
Nie mam zastrzeżeń.
Podobało mi się wykonanie tego dobrego pomysłu.
Nie jest idealne, ale zarówno te dobre momenty jak i te gorsze pasują do siebie jak puzzle.
Duże, duże oklaski:)
Pozdrawiam.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
_katasza




Dołączył: 14 Kwi 2006
Posty: 310
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z bajki.

PostWysłany: Niedziela 30-07-2006, 23:45    Temat postu:

'w końcu'.
to jakoś tak mnie tknęło.

mniejsza.


ogólnie bardzo ładne.
piekne opisy, uczucia...
miło się takie teksty czyta.


szkoda tylko, że to znów Bill.
to jakoś mi nie podchodzi.
ciągle Bill albo Tom.

chociaż dla odrobiny oryginalności można było napisać o Georgu czy tam Gucstavie. ale mniejsza.


podobało mi się. (;

pozdrawiam. \m/


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Kajman




Dołączył: 23 Maj 2006
Posty: 244
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/5
Skąd: nieważne.

PostWysłany: Poniedziałek 31-07-2006, 8:49    Temat postu:

O luuuudzie... - prócz tych słów nie wiem co dalej powiedzieć.
Zatakało mnie.
Dopsz...spróbuje wypowiedzieć się na ten temat.
Więc, to było genialne!
Ja nie moge uwierzyć, że to Twoja pierwsza partówka Exclamation
<Kajmanek jest pełna podziwu Smile >
Naprawde bosko Ci wyszła.
Znalazłam tylko jeden błąd, ale już nie będe go przywracać.
Zresztą błędy przy takiej jednoczęściówce są nieważne.
Gratuluje Smile Oklaski yyy...brawa...i ee...brawa na stojąco Razz
Pozdrawiam i weny zycze Grey_Light_Colorz_PDT_05


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Martolinka




Dołączył: 15 Cze 2006
Posty: 1
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Poniedziałek 31-07-2006, 11:37    Temat postu:

naprwda brak mi słów co powiedzieć.......tym bardziej że to twoje pierwsze opowiadanie. Pięknie opisałaś uczucia i przeżycia....Masz racje, marzeń nie trzeba poganiać i ich "gonić"

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Blood




Dołączył: 04 Cze 2006
Posty: 291
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/5
Skąd: z Piekła

PostWysłany: Poniedziałek 31-07-2006, 12:09    Temat postu:

piękne, wspaniałe?
nie dokońca...

widzisz... weszłam tu...
sama nie wiem dlaczego...
zjechałam na pierwszy komentarz...

myśle 'podobało się. warto przeczytać'
a tu co?
nie było rozczarowania...
nie było tu wzniesień i nie rozmarzyłam się...

czytałam, po prostu...
jak lektórę, którą zadają w szkole...
ale taką, która moze jest dobrze napisana nie ciekawi cię...
rozumiesz?
nie?... truno, nie będę tłumaczyć...
tak?... to dobrze...

wiesz... słyszałam jednak, że trzeba gonićź marzenia, ale w tym samamy tempie...
moze się myle, kto wie...

jak dla mnie?
pół na pół.
twój styl nie jest doskonały, ale jak na pierwszy raz było dobrze...
jednak zawsze moze być lepiej nieprawdaż?

po prostu pisz, dawaj i licz się z każdym komentarzem...
ucz się na błędach...

`pozdrawiam.
męska dziwka.
`Blood.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Just Me




Dołączył: 25 Cze 2006
Posty: 81
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: się biorą erotyki?

PostWysłany: Poniedziałek 31-07-2006, 13:04    Temat postu:

Podobało mi się.
Tam z paroma błędami... niech się schowają
Tak trochę mnie wzruszyłaś
(trochę, bo przecież trzeba dawać pozory, że się jest twardym)
I co najważniejsze:
Dzięki opowiadaniu jakoś tak poczułam nadzieję.
Że może w końcu będzie lepiej.
Może to i nie było fenomenalne - dopiero się uczysz -
Ale rozjaśniłaś mi na chwilę życie.
I dlatego bije brawa i padam z zachwytu.
Dziękuję
Pozdrawiam

Just Me


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Mod-Negai
TH FC Forum Team



Dołączył: 04 Mar 2006
Posty: 1797
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: w Tobie tyle zła?

PostWysłany: Poniedziałek 31-07-2006, 14:19    Temat postu:

Prosilas wiec jestem i...
Hm...

Sama nie wiem, co powiedziec.
Ogolnie mi sie podobalo musze przyznac.
Ciekawie napisane, choc gdybym chciala, moglabym sie do czegos przyczepic.
Ale nie zrobie tego, bo to chyba Twoja pierwsza jednoczesciowka.
Uczucia sa, opisy tez. Widze, ze tytul udalo Ci sie w koncu dobrac wlasciwy.
Bardzo ladnie.
Czekam na kolejne jednopartowki i pozdrawiam:
~ddm


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Martosia




Dołączył: 20 Maj 2006
Posty: 312
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Poniedziałek 31-07-2006, 16:12    Temat postu:

Miało sens, miało przesłanie.
Tylko czytanie tej jednoczęściówki nie przyniosło mi jakiejś takiej radości, takiego szczęścia jakie daje mi czytanie partówek.
Poprostu czytałam.
Miało sens, miało przesłanie.
Jednak ta partówka nie wpłynie na moje myślenie, nie wpłynie na moje postępowanie.
Nie zadziałała na mnie.

Weny życzę,
Martosia.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Mod-Pinacollada
TH FC Forum Team



Dołączył: 04 Kwi 2006
Posty: 1113
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Gondor, Czwarta Epoka

PostWysłany: Poniedziałek 31-07-2006, 17:04    Temat postu:

Gdybym nie włączyła muzyki, byłabym pół na pół.
Bo tak nakrapiane uczuciami i opisami, że aż robiło się miejscami mdło.
Ale nie, że mam manię słuchania czegokolwiek, to musiałam kliknąć na linki z muzyką.
No i wpadłam.
Nie po uszy, przecież czymś oddychać muszę, ale tak do brody mniej - więcej.
Gud.
Weri gud.

I nie wciskaj tu kitu, że to twoja pierwsza jednoczęściówka, bo nie uwierzę.

Pozdrawiam,
umęczona Pina.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Przywrócony_id:(3099)




Dołączył: 22 Gru 2005
Posty: 1285
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Poniedziałek 31-07-2006, 19:01    Temat postu:

$wi$tu$ - dziękuję naprawde miło sie takie coś czyta Smile strasznei się ciesze, że Ci się spodobało Smile
S.E.T.A. Ambre Martolinka - Wam też wielkie dzięki za miłe słowa Fajnie, że ktoś docenił to co napisałam, a tak naprawdę to niektóre momenty są bardzo realne, ale mniejsza o to...
_katasza - znów Bill... no cóż Razz On chyba ma najwięcej wielbicielek, hehe Wink jak chcesz, żebym napisała coś jeszcze to spróbuje o kimś innym ;*
Kajman - nie wiem co powiedzieć... dziekuje!!! ;* ;* ;* Mnie też zatkało, że komukolwiek to się naprawdę podobało Very Happy
Blood - Tobie też wielkie dzięki za komentarz:) Dzięki też za to, że miałaś czas to przeczytać ;* Człowiek uczy się na błędach i dziękuje za szczerość
Just Me - aż trudno uwierzyć, że naprawdę się wzruszyłaś. To rozjaśniło Ci życie? Jejciu... ale jaja Very Happy dziekujeee za komentarz ;*
Mod-~ddm - chyba każdy lubi Twoje komentarze Smile Dzięki, że dotrzymałaś słowa i wpadłaś Ciesze się, że Ci się podobało ;* Moze kiedyś spróbuje skrobnąć coś jeszcze Very Happy Dopiero się ucze...
Martosia - No mówi się trudno Very Happy Ale yy .. dzięki, że przeczytałaś ;* i skomentowałąś moze cos innego Ci sie spodoba. Postaram sie jeszcze bardziej Smile
Pinacollada - Naprawdę pierwsza Smile Jeszcze nic nie pisałam. To był mój pierwszy raz, hehe.. Very Happy Może temu pół na pół. Sama widzisz. Może następna będzie lepsza ;*

No to jeszcze raz - dziękuje wszystkim którzy przeczytali, skomentowali albo przeczytali i nie skomentowali Very Happy i od razu tym, ktorzy byc moze cos jeszcze tu wystukają ;*. buzioleee ;*


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
TaniecDuszy




Dołączył: 12 Sty 2006
Posty: 777
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Imielin (śląskie)

PostWysłany: Poniedziałek 31-07-2006, 22:41    Temat postu:

Kochana Dreamer...
Pieknie napisane.
Myślałam, że po tym liście do matki odbierze sobie życie a ona poszła go szukać. Po stracie chłopaka, którego szukała odnalazła w sobie siłę żeby szukać tego podobnego i zrealizowała marzenia.
Może i Ty kiedyś zrealizujesz swoje z nim związane?
Życzę Ci tegi i jeszcze raz pieknie napisane.
pozdrawiam, Asia.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Mod-MadisoOn
TH FC Forum Team



Dołączył: 31 Mar 2006
Posty: 827
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: dochodzi twój głos?

PostWysłany: Wtorek 01-08-2006, 11:03    Temat postu:

Dreamer

Marzenia... ah marzenia.
Uwielbiam je... To dzięki nim, świat choć trochę nabiera lepszej barwy.
Twoje opowiadanie jeszcze raz pokazuje nam,
jak warto jest w coś straszliwie wierzyć. Nie zapominać o tym, że czasem dzięki nam życie zamienia się w bajkę.
Czytało mi się bardzo lekko... Utożsamiłam się z bohaterką...
I tak jak ona pragnęłam tego spotkania.
Udało się... Tak...
Spełnione marzenia... bo... naprawdę warto wierzyć.
Naprawdę mi się podobało, mimo że mnie nie zaskoczyłaś bo wiedziałam że wkońcu go spotka... ale przecież, o to chodziło prawda? Wink
Gratuluję Dreamer...
ostatnio robię się coraz wybredniejsza, więc miej to na uwadze Laughing

Pozdrawiam Marzycielko

Mad


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Nicole_Tom




Dołączył: 01 Sie 2006
Posty: 122
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: A co za różnica:P:)

PostWysłany: Niedziela 06-08-2006, 20:40    Temat postu: Piękne...

To było Piękne...i daje wiele do myślenia ..na temat miłosci...kiedy się dąży do celu i wierzy w to że napewno się uda...to wypali....A szczęście jest tak blisko...że wszystkie poswięcenia okazują sie nie potrzebne...Ja też dąrzę do celu (nie mogę powiedziec o co chodzi) I wierzę w to że mi się uda...Musi sie udac....wkładam w to tyle serca że nie morze nie wypalić...Dreamer jesteś boska;)

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Nicole_Tom




Dołączył: 01 Sie 2006
Posty: 122
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: A co za różnica:P:)

PostWysłany: Niedziela 06-08-2006, 20:43    Temat postu: Piękne...

To było Piękne...i daje wiele do myślenia ..na temat miłosci...kiedy się dąży do celu i wierzy w to że napewno się uda...to wypali....A szczęście jest tak blisko...że wszystkie poswięcenia okazują sie nie potrzebne...Ja też dąrzę do celu (nie mogę powiedziec o co chodzi) I wierzę w to że mi się uda...Musi sie udac....wkładam w to tyle serca że nie morze nie wypalić...Dreamer jesteś boska;)

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Izaa*




Dołączył: 21 Cze 2006
Posty: 21
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z małej, czarnej na mapie xD

PostWysłany: Niedziela 06-08-2006, 21:09    Temat postu:

Ahhh... nie mogę mówić, myśleć, a co dopiero pisać...

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Izaa*




Dołączył: 21 Cze 2006
Posty: 21
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z małej, czarnej na mapie xD

PostWysłany: Niedziela 06-08-2006, 21:12    Temat postu:

No dobra, już trochę ochłonęłam...:]
To było wyjątkowe.
Niezwykłe.
I tak bardzo bliskie mojemu sercu! Nawet nie wiesz, jak bardzo!
No może pomijając ten wątek z TH Smile
Pięknie układasz zdania, myśli, uczucia...
Życzę powodzenia w następnych jednopartówkach:*


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Domi_17




Dołączył: 25 Cze 2006
Posty: 6
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Białystok

PostWysłany: Niedziela 06-08-2006, 21:32    Temat postu: bez tematu;)

hmm...od czego tu zaczaćRazz Dobra podobało mi sie:D Chwyta za serce i jest bardzo realne,pomijajac wątek, ze bohaterem jest TH;P Ładnie formułujesz zdania i wpiękny sposób ubierasz uczucia, przeżycia w słowa...
Wydaje mi sie jednak, że opowiadanie jest przesycone uczuciami i moim zdaniem jest ich za dużo jak na tak krótki format tekstu<pomyśl nad tym;)>
WIem, że stać Cię na więcej,dlatego czekam z niecierpliwością na kolejne opowiadania, w których zastosujesz sie do moich uwag:P

Pozdrawiam cieplutko i buźiaczki your sister:*


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Nicky




Dołączył: 05 Cze 2006
Posty: 51
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: POLICE

PostWysłany: Niedziela 06-08-2006, 21:55    Temat postu:

to jedna z najpiekniejszych jednopartówek jakie czytałam...
prawie sie popłakałam Crying or Very sad
naprawdę pieknie Ci ona wyszła
masz talent
błędów sie nie będę czepiać bo sama robie tysiące w swoich opowiadaniach i nie wypada...poza tym nie lubie sie czepiac...
Crying or Very sad Crying or Very sad Crying or Very sad
czy ma ktoś tutaj husteczki? Crying or Very sad
najbardziej podobało mi się w Twoim dziele to, że wykorzystałas wątek rzadko przeze mnie czytany... nie wiem czy często wystepuje bo tutaj jest bardzo dużo opowiadań ale mi się rzadko zdarza czytac opowiadania z taką fabułą...
serdecznie pozdrawiam
gratuluję tak wspaniałego dzięła
i życzę weny, abyś stworzyła coś jeszcze bardziej piękniejszego niż ta jednopartówka (a można coś BARDZIEJ piękniejszego? Very Happy )
Nicky


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Natalie




Dołączył: 24 Cze 2006
Posty: 34
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Poniedziałek 07-08-2006, 15:35    Temat postu:

Śliczne...pełne uczuć, głębokich uczuć. Popłakałam się...zacznę wierzyć w marzenia

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Ponura_zniwiarka




Dołączył: 31 Lip 2006
Posty: 5
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Poniedziałek 07-08-2006, 21:17    Temat postu:

Nie wiem co mam napisać, zatkało mnie poprostu Very Happy Bardzo mi się podoba twój styl pisania, zmusza czytelników (a przynajmniej mnie zmusiło) do myślenia. Pomyślałam nad swoim życiem i doszłam do wniosku, że nic nie robie żeby spełnić swoje marzenia. Naprawde warto przeczytać Smile

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Agusia_b




Dołączył: 07 Sie 2006
Posty: 1
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Kraków:)

PostWysłany: Środa 09-08-2006, 13:51    Temat postu:

Piękne!Smile
Naprawdę warte przeczytania, bardzo szczere aż można wierzyć w to, ze marzenia jednak zawsze się spełniają....
Może i nie wszystkie, ale jednak... Very Happy
Trzeba tylko wierzyć.
Super opko!=*


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Liebkosung




Dołączył: 03 Maj 2006
Posty: 405
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: czerpać siłę by żyć?

PostWysłany: Środa 09-08-2006, 15:30    Temat postu:

Cytat:
Jeśli bardzo się czegoś pragnie - prędzej czy później to się dostanie.
Trzeba tylko być cierpliwym.


Gów*o Prawda.
Richtig Scheisse.

Powiem Ci, że pomimo lekkigo kiczu.
Ale nie tego, negatywnego.
Mówię tu, o penwgo rodzaju ckliwości jednoczęciówki.
Och, w każdym razie PODOBAŁO MI SIĘ.
Pominę też to, że historia jest jak najbardziej nieprawdopodobna.
Chyba, że ona go wcześniej spotkała...
I właściwie sama nie wiem czemu.
Zaczarowałaś mnie.

Chociaż, końcówka wywołała u mnie lekką agresję.
Bo, ja wiem, że marzenia się nie spełniają.
Czasem ludzie mają bardziej ambitne marzenia
Niż spotkanie z Billem Kaulitzem.
(to akurat NIE apropo Twojej pracy)
Które z pewnością się nie spełnią.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
To forum jest zablokowane, nie możesz pisać dodawać ani zmieniać na nim czegokolwiek   Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi    Forum Tokio Hotel Strona Główna -> Opowiadania Archiv Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony 1, 2  Następny
Strona 1 z 2

 
Skocz do:  
Możesz pisać nowe tematy
Możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2002 phpBB Group
Regulamin