Forum Tokio Hotel
Forum o zespole Tokio Hotel
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy  GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

"Cierpienie zaczyna się tam, gdzie miłość" {30}+
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 11, 12, 13 ... 21, 22, 23  Następny
 
To forum jest zablokowane, nie możesz pisać dodawać ani zmieniać na nim czegokolwiek   Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi    Forum Tokio Hotel Strona Główna -> Opowiadania Archiv
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
EwCiAaA




Dołączył: 26 Mar 2006
Posty: 184
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Piątek 07-04-2006, 15:00    Temat postu:

nic nie moge powiedzieć oprócz tradycyjnego " pieknie" Smile

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
gosiulex




Dołączył: 13 Sty 2006
Posty: 246
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Bełchatów

PostWysłany: Piątek 07-04-2006, 15:15    Temat postu:

Tak mnie wciągnęło, że nie zauważyłam kiedy zjadlam tabliczkę czekolady. Teraz mi tak słodko... Ale swoją drogą opowiadanko też jedst słodziuteńkie, jak czekoladka mleczna Wink Lecz szczerze powiedziawszy, znalazły się tam orzeszki, które dodają goryczy temu opowiadaniu. Moim zdaniem tym razem czegoś zabrakło. Szczególnie spotkanie z Tanją, nie wiem czemu, ale wydało mi się takie...banalne? Pozdrawiam.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Mod-Negai
TH FC Forum Team



Dołączył: 04 Mar 2006
Posty: 1797
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: w Tobie tyle zła?

PostWysłany: Sobota 08-04-2006, 16:21    Temat postu:

Przepraszam was za ten ostatni odcinek...zawiodłam. Wybaczcie, ale ten niestety nie będzie lepszy, za to smutniejszy. Zresztą...czy ktos pamięta jakis wesoły odcinek?
Dziekuję kochani za wszystko, jestecie cudowni...
Dedykacja:
laribett,
Kawiozyca, jofasia_TH, ashleyka, Ramcia, malineczka, martoHa, Fistashek, gosiulex, karolucha:), EwCiAaA, Agaciara i m@n!@czkA
====================================================

Odcinek#16


Wszyscy zamilkli. Nastała głucha cisza, która dzwoniła im w uszach jak dzwon na koscielnej wiezy. Tyle, ze ta wieza, była juz pusta...
-Wybaczcie mi, ja nie wiedziałam, ze ona mogłaby się tak zachowac... myslałam, ze się pogodziliscie... -matka spusciła wzrok.
-Nic się nie stało. Mamy kolejny dowód, ze nas oszukiwała. Gdyby cię naprawdę kochała Bill, nigdy by nie wyjechała. To normalne, ze jak się kogos kocha, to chce się byc z nim cały czas, mimo wszystko. A ona? Napotkała pierwszą przeszkodę, którą sama stworzyła i uciekła -Tom połozył rękę na ramieniu brata.
-Masz jak zwykle rację. Zapomnę o niej, muszę... Nie wiem tylko co sprawiło, ze się tak zmieniła. Nie rozumiem. Okłamywała nas obu, a my wierzylismy w kazde jej słowo. Co ona chciała tym osiągnąc? Cieszyła się tym, ze jest z nami na kazdej okładce gazety? O sławę jej chodziło? To bez sensu -chłopak kręcił głowa.
-To tylko kolejna fałszywa osoba na tym swiecie, nie ma sensu nawet o niej myslec... -Tom nie dokonczył. Przerwał mu dzwięk telefonu.
-Ja odbiorę -matka skierowała się w jego stronę i podniosła słuchawkę.
Gdyby tylko wiedziała o co chodzi, napewno by tego nie odebrała...
Kobieta chwilę słuchala rozmowcy, a potem zbladła. Z kazdym kolejnym usłyszanym słowem zaczynała się trząsc i nie mogła nic z siebie wyduscic. Bill i Tom podbiegli do matki mocno zaniepokojeni jej reakcją. Kobieta upusciła słuchawkę i osunęła się na ziemię.
-Mamo! Co ci jest? -blizniacy kucnęli przy kobiecie.
-Ritta...ona...-zaczęła.
-O co chodzi? Mów proszę! -Tom był juz zdenerwowany.
-Gdy jechała miała wypadek... samochód wpadł na drzewo... ona nie zyje... -matka blizniaków zalała się łzami.
Tom kręcił głową i nie wierzył w to co usłyszał.
-To jakas pomyłka, to niemozliwe!!! -krzyknął i upadł obok matki.

Poczuł jak traci cos cennego. Przed oczami przeleciał mu kilkunasto sekundowy film, a w nim...
"Wiesz, ze swietnie całujesz...hm...kocham twoje usta..."
"Uwielbiam Cię! Jestes poprostu kochany!"
"Spisz tak słodko, ze całymi godzinami mogłabym cię tak oglądac..."
"Nie dotykaj mnie! Jak ty sobie nas dalej wyobrazasz po tym co zrobiłes?!"
"Ja kocham Billa...przykro mi Tom..."
To były ostatnie obrazy które zobaczył. Potem juz warstwa srebrnych kropelek otuliła jego czekoladowe oczy. Kazda przepełniona bólem, zalem, cierpieniem i mimo wszystko...miłoscią. Zacisnął mocno powieki wierząc, ze gdy je otworzy znów bedą razem. Chciał cofnąc czas do momentu, gdy ujrzał ją po raz pierwszy. Pamiętał idealnie kazdy szczegół. Jej wyciętą wzdłuz ud białą sukienkę, rozpuszczone, puszyste włosy i wzrok, którym podbiła jego serce...jako jedyna.

A Bill? Czy istnieją słowa, ktore idealnie wyrazą to co on czuł? Ten wielki zewsząd ogarniający go ponury swiat? Ten obłoczek smutku kłębiacy się nad jego głową? Te słone łzy spływające kolejno po jego gładkich policzkach, az ku brodzie by skapnąc tak jak kiedys na jego otwartą dlon... Nie... tym razem ta dłon była zacisnięta w pięsc. On słyszał teraz co innego. "Ona nie zyje...nie zyje...nie zyje..." - słyszał powtarzające te słowa echo. Nie dotarło to do niego. Patrzył na matkę jak nieprzytomny. Połozył rękę na sercu i wsłuchał się w jego bicie. Wystukiwało ono rytm, w który Bill wplatał słowa "to moja wina...".

Obaj blizniacy objęli się wraz z matką. Ciszę przerywały tylko odgłosy szlochania. Nikt nie wiedział co teraz. Mieli zal do siebie, ze nie zdązyli powiedziec jej nic na pozegnanie. Mieli zal, ze rozstali się z nią w kłótni. Stracili ją na zawsze, wtedy gdy najmniej się tego spodziewali. Ale czy cierpienie nie zaczyna się tam, gdzie miłosc? Kolejny raz okazało się, ze tak...

Trzy dni pozniej...

Krąg kilkunastu ubranych na czarno osób stał nieruchomo wpatrując się w brązową trumnę. Na ich policzkach nie było juz łez, nie mieli siły płakac. Blizniacy zapomnieli o tym co wydazyło się w ostatnich dniach, bo chcieli zapamiętac ją taką, jaką ją pokochali. Mieli przed oczami obraz tej skromnej, usmiechnietej i wielkodusznej Ritty, która tak ubarwiała im niegdys zycie. Na pogrzebie oprócz Kaulitzów, ich matki oraz ojca dziewczyny, pojawiła się równiez Tanja. Nie podeszła jednak zbyt blisko, stała w oddali. Ona jedyna ze łzami w oczach przyglądała się całej scenie. Nigdy nie poznała Ritty, nigdy z nią nie rozmawiała, ale znała dobrze Billa. Była pewna, ze musiała byc to wyjątkowa dziewczyna, skoro potrafiła podporządkowac sobie całe jego serce i wszystkie mysli. Tylko Tanja wydawała się byc obecna na tej ceremonii. Reszta ludzi duchowo była juz daleko, błądziła myslami po bezkresnych polach zastanawiając się, dokąd zmierza ludzkie zycie. Ku zdziwieniu wszystkich ten dzien nie był ani deszczowy, ani pochmurny, wręcz przeciwnie swieciło słonce. W powietrzu unosił się zapach wiosny. Swiat był smutny tylko w ich sercach, bo na zewnątrz radosc ogarniała kazdy centymetr otaczającej ich materii. Zostało juz tylko pozegnanie...

Bill jako pierwszy zblizył się do zamkniętej juz trumny. Przejechał ręką po jej powierzchni i wyszeptał kilka słów. Pojedyncza łza skapnęła mu na dłon, przepłynęła po niej i zleciała na trumnę. Chłopak połozył na niej rózę, o głębokiej, czerwonokrwistej barwie. Pamietał, ze te kwiaty uwielbiała najbardziej. Nie potrafił tłumic w sobie uczuc, nigdy mu to nie wychodziło, tak jak i tym razem. Kolejne łzy, które spłynęły po jego policzkach nie przynosiły mu wstydu. On juz nie wstydził się płakac, wstydził się tego, czego nie zdązył jej powiedziec, gdy ona jeszcze mogła go usłyszec...

Nadeszła kolej na Toma. Podszedł chwiejnym krokiem do drewnianego miejsca spoczynku Ritty. Obiecał sobie, ze nie będzie nic mówił, oszukał sam siebie... Ograniczył jednak swą wypowiedz do słów: "wybacz mi, a ja wybaczam tobie". Ułozył identyczny kwiat na trumnie i uklękł. Nie zwazając na to, ze stoi wokół niego mnóstwo ludzi, złozył delikatny pocałunek na gładkiej powierzchni. Wydawałoby się, ze to cos tak niepozornego, jednak dla niego, w tym jednym musnięciu wargami krył się cały swiat jego uczuc. Niestety tych nieprzyjemnych, które ranią serce, szarpią ludzką duszę i wyzerają umysł...

Kolejne osoby podchodziły ostatni raz pozegnac zmarłą. " Amen" -ostatnie słowo księdza zabrzmiało na cmentarzu. Opuszczono trumnę do głębokiego dołu. Rodzina Ritty została jeszcze na miejscu, reszta zaczęła sie juz rozchodzic. Matka blizniaków objęła swymi pełnymi matczynego ciepła dłonmi synów. "To koniec, czas wracac..." -wyszeptała.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Kawiożyca




Dołączył: 02 Mar 2006
Posty: 122
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Wrocław

PostWysłany: Sobota 08-04-2006, 16:33    Temat postu:

Jest ddm ja się przez Ciebie popłakałam...
piszesz tak jak nikt o uczuciach....
piszesz tak jak ja bym chciała o nic pisać, ale niestety nie potrafie...
wzruszasz mnie do łeż nic na to nie poradze...
dzięki za de-de i ten odcinek...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
ashleyka




Dołączył: 24 Lut 2006
Posty: 1588
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 2/5
Skąd: ...

PostWysłany: Sobota 08-04-2006, 16:58    Temat postu:

Booże ~ddm...Sad
cholernie smutne [sory za wyrażenie] nie sądziłam że to się tak potoczy.
Zagięłaś mnie tym. Nie wiem co mam powiedzieć a raczej napisać.
Pieknie to wszystko opisałaś a szczegolnie ich uczucia. Naprawdę pięknie!!
Dzieki za dede.
Buziaki **


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
EwCiAaA




Dołączył: 26 Mar 2006
Posty: 184
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Sobota 08-04-2006, 17:04    Temat postu:

a ja jak zwykle rycze ...
iu jeszcze taka smutna piosenka leciała u mnie na winapie ... pieknie , bosko , rewelacyjnie


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
agnieszka




Dołączył: 06 Lut 2006
Posty: 436
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Z krainy marzeń...

PostWysłany: Sobota 08-04-2006, 17:06    Temat postu:

Ojej ta część była na prawdę super, choć była smutna. Pięknie opisałaś ich uczucia. Czekam na kolejne części . Pozdrowionka

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Lib




Dołączył: 11 Sty 2006
Posty: 460
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/5
Skąd: Szczecin

PostWysłany: Niedziela 09-04-2006, 8:04    Temat postu:

~durch_den_monsun napisał:
Przepraszam was za ten ostatni odcinek...zawiodłam. Wybaczcie, ale ten niestety nie będzie lepszy, za to smutniejszy. Zresztą...czy ktos pamięta jakis wesoły odcinek?
Dziekuję kochani za wszystko, jestecie cudowni...
Dedykacja:
laribett,
Kawiozyca, jofasia_TH, ashleyka, Ramcia, malineczka, martoHa, Fistashek, gosiulex, karolucha:), EwCiAaA, Agaciara i m@n!@czkA



1. Dziękuję za de-de.
2. Nie zawiodłaś. Nie zawiodłaś nas wszystkich.
3. To był kolejny odcinek w którym płakałam. Nie no wiesz co... Ty normalnie ~durch_den_monsum tak ruszasz moje serce i uczucia.
4. Był smutny ale za to smutny w doskonałym stylu.
5. Bosko opisałas wszystkich odczucia co naprawdę mi się podobało.
6. Mam nadzieję, że przez śmierć Ritty nie skończysz tego opowiadania... Dobrze wiesz, że ja tego nie zniosę a tego mi nie zrobisz...
Czekam na nowego parcika i przesyłam ci najgorętsze całuski


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
martoHa




Dołączył: 11 Sty 2006
Posty: 781
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Płock

PostWysłany: Niedziela 09-04-2006, 9:03    Temat postu:

ach ta ostatnia część była świetna...
lubie czsem takie smutne opowieści, zmuszajądo myślenia
ah czekam na nową część (: (:


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
karolucha:)




Dołączył: 11 Sty 2006
Posty: 430
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/5

PostWysłany: Niedziela 09-04-2006, 11:37    Temat postu:

Świetny part Wink czekam na wiecej Wink

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Fistashek




Dołączył: 29 Mar 2006
Posty: 546
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Z worka uczuć...

PostWysłany: Niedziela 09-04-2006, 11:50    Temat postu: =)

Proszę Cie... naucz mnie... pisac tak... pieknie... naucz mnie... wzruszac ludzkie uczucia... nie potrafie nic powiedziec... moja dusza sie zamkneła... ale ty cos w niej poruszyłas... teraz przechodze ciezki okres w zyciu... i niewiem czy sie pozbieram... niemiałam ochoty na nic... lecz jednak pokusa była wieksza i przeczytałam twoją nową notke... i nie załuje...pozdrawiam...

P.S. niewiem czy przeczytam nastepna nocie , bo niewiem czy bede w stanie... ale pamietaj ze byłam/jestem/bede stalym czytelnikiem


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Daga_913




Dołączył: 30 Mar 2006
Posty: 454
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: sTaMtĄd GdZiE mNiE NiE Ma :)

PostWysłany: Niedziela 09-04-2006, 12:39    Temat postu:

Wspaniały part zreszta jak zwykle:) Zdziwiło mnie to ze Ritta zmarła ale czekam na dalszy bieg wydarzen:) Napisz szybciutko next parta:) Pozdro dsla ciebie for you

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Pini




Dołączył: 02 Kwi 2006
Posty: 186
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: BrodnicA

PostWysłany: Niedziela 09-04-2006, 13:17    Temat postu:

~ddm - jesteś świetna!! Te dwie ostatnie części są fenomenalne Smile Popieram innych - doskonale opisałaś uczucia bliźniaków! Zastanawia mnie tylko, co będzie dalej... bo skoro Ritta nie żyje...? Poczekamy, zobaczymy :] Weny życzę

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Mod-Negai
TH FC Forum Team



Dołączył: 04 Mar 2006
Posty: 1797
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: w Tobie tyle zła?

PostWysłany: Niedziela 09-04-2006, 17:26    Temat postu:

Przepraszam jeszcze raz za moj brak weny. Dzis juz 17 odcinek, ale jeszcze nie ostatni...

Dedykacja:
laribett,
Kawiozyca, ashleyka, agnieszka, karolucha:), Agaciara, EwCiAaA, martoHa, Fistashek, Daga_913, Pini
====================================================

Odcinek#17


-Zostanmy jeszcze, proszę... -Tom podniósł swoje pełne smutku oczy na matkę.
-Ja tez chciałbym jeszcze chwilę zostac, jak chcesz mozesz wrócic sama do domu. Przyjdziemy niedługo -Bill poparł brata.
-Dobrze, ale poczekam na was. Ja wiem, ze wam trudno... - zaczęła matka, ale starszy blizniak przerwał jej.
-Mamo idz juz. Nic nam nie będzie -zapewnił.
Kobieta pokiwała głową i skierowała się w stronę duzej bramy będącej wyjsciem z cmentarza. Blizniacy podeszli do nagrobka. Nawet rodzina znikła juz z ich oczu. Oprócz nich została tylko jedna osoba, Tanja.
Tom i Bill razem uklękli przy płycie z napisem "Ritta Charles". Milczeli rozmyslając nad wszystkim co ich spotkało. Nagle ich wzrok przykuła zmierzająca w stronę grobu postac.
-To Tanja... -wyszeptał do brata Tom.
Dziewczyna nie spoglądając ani razu na chłopców podeszła i złozyła na pomniku kwiaty. Tom i Bill byli zaskoczeni, ale nie dali tego po sobie poznac. Wstali i spojrzeli jej prosto w oczy. Zauwazyli, ze sa zaczerwienione od łez i pełne smutku. W głębi duszy cieszyli się, ze przyszła. Mimo, iz od dawna nie była dziewczyną Billa, on dalej ją lubił ze wzajemnoscią. Tom tez zaczynał przekonywac się, ze jest w porządku. Tylko tyle mógł teraz o niej pomyslec, wspomnienie Ritty tylko na tyle mu pozwalało. Dziewczyna podeszła do nich i przytuliła kazdego pokolei.
-Dziekujemy, ze przyszłas -powiedział do niej Tom przerywając uscisk.
-Musiałam i chciałam tu byc -spusciła wzrok zatrzymując go na jednym z palących się zniczy. Mały ogien wesoło poruszał się w jego srodku. Jego ciepło powoli wypalało wosk, a małe bijące od niego swiatełko łączyło się wraz z innymi tworząc jasny promien, jakby promyk słonca. Póki w sercach ludzi będzie wspomnienie zmarłej, promien będzie ogarniał jej nagrobek, ale co gdy zapomną? Gdy skonczy się zal i smutek, ciemnosc spowije to miejsce zacierając wspomnienia. Tu umrze tęsknota, a gdzie indziej narodzi się nadzieja... Zawsze jest tak, ze gdy cos tracimy, zyskujemy cos nowego...

-Bardzo mi przykro, ze straciliscie kogos bliskiego... załuję, ze nie zdazyłam jej poznac. Musiała byc wspaniała. Gdybyscie potrzebowali z kims pogadac to wiedzcie, ze mozecie na mnie liczyc -Tanja starała się pomóc blizniakom.
-Wiemy... moze wpadniesz do nas na herbatę? -głos Billa zabrzmiał niepewnie.
-Chyba nie wypada, pewnie chcecie byc teraz sami. Nie będę się wpraszac... -dziewczyna nie chciała dac się namowic.
-Proszę, chciałas nam pomóc, więc o to pierwsza mozliwosc. Zrób to dla nas i zgódz się -Tom zaczął nalegac.
-Dobrze, skoro chcecie... -czarnowłosa dała się przekonac i wraz z chłopcami opusciła cmentarz. Przy wyjsciu czekała matka Kaulitzów.
-Tanja? Dawno juz cię nie widziałam. Byłas na pogrzebie? -kobieta była zdziwiona obecnoscią dziewczyny.
-Tak, byłam. Miło mi panią znowu widziec, szkoda, ze okolicznosci tak przykre... -powiedziała witając matkę blizniaków.
-Zaprosilismy Tanję do nas na herbatę, mozemy juz isc? -Bill miał dosyc tego miejsca.
-Oczywiscie, juz idziemy -po tych słowach wszyscy ruszyli w stronę domu.

Gdy przybyli na miejsce, matka Toma i Billa zapazyła herbatę, a reszta siedziała w pokoju blizniaków.
-Oto wasza herbata. Nie będę wam przeszkadzac, porozmawiajcie sobie -postawiła tackę na stole i wyszła.
W pokoju zapadła cisza. Nikt nie zdobył się na niewinny gest ręka by sięgnac po kubek z napojem. Wszyscy siedzieli nieruchomo wpatrując się w podłogę. Minęło jakies 5 minut. Blizniacy schowali twarz w dłoniach. Tanja nie mogła dłuzej tak siedziec. Uklękła przy braciach i zaczęła do nich cicho szeptac.
-Ja wiem, ze strata bliskiej osoby bardzo boli, wiem, ze się niesłusznie obwiniacie, ze nadal ją kochacie... Ona napewno nie chciałaby patrzec teraz na wasze łzy. Własnie dla niej i dla siebie musicie zapomniec. Przeciez nikt nie jest niesmiertelny, kazdy z nas kiedys odejdzie, teraz przyszedł czas na nią. Będziecie musieli się podniesc, wiem, ze nie od razu. Czujecie teraz pustkę i nikt przez długi czas jej nie zapełni. Pamiętajcie tylko, ze nie jestescie sami. Macie wspaniałą matkę, przyjaciół, fanów, zespół... W ostatecznosci macie tez mnie, choc ty Tom mnie prawie nie znasz. W kazdym razie mozecie na mnie liczyc, pamiętajcie -jej pełen nadzieji głos odbił się od czterech scian pokoju.

Blizniacy bez słowa objęli czarnowłosą. Wtulili się w jej ciepłe ciało w nadzieji, ze poczują ulgę. Tak tez się stało, zrobiło im się lzej na sercu. Jej słowa odbijające się echem w ich głowach były pokrzepiającym antidotum dla ich dusz. Cierpienie wciąz wypełniało ich umysły, ale pojawiła się iskierka nadzieji, ze to się niedługo zmieni.
Tom na chwilę zapomniał o wszystkim, tego było mu własnie trzeba. Potrzebował wsparcia osoby, która sama tego nie potrzebuje. Jego łzy zaczęły juz wysychac, a czerwone policzki blednąc. "Czas zapomniec, zamiast zyc wspomnieniami" -pomyslał.
Bill powoli odsunął się od dziewczyny, jednak nikt na to nie zareagował. Tom i Tanja cały czas byli złączeni w uscisku. Zadne z nich nie chciało go przerwac, tak było im dobrze. W koncu głowa starszego Kaulitza opadła bezwładnie na ramię dziewczyny.
-Zasnął? -zapytał ze zdumieniem Bill.
-Na to wygląda, pomóz mi dobrze? -dziewczyna nie wiedziała co zrobic w takiej sytuacji. Nie chciała go budzic, tak słodko spał. Sporo wycierpiał w ostatnich dniach, a nieprzespane noce wymęczyły jego organizm do konca. Gdy wreszcie poczuł się choc odrobine spokojny, zasnął twardym snem wtulony w swą "poduszkę".
Bill i Tanja ułozyli go delikatnie na łózku i przykryli kocem. Sięgneli po swoje herbaty i obserwowali harmonijny sen blondyna. Ten widok urzekł Tanję. Podobnie jak kiedys Ritta, tak i ona czuła, ze mogłaby godzinami na niego patrzec i czuwac nad nim. Miała ochotę otoczyc go swoim ciepłem i nie pozwolic, by więcej cierpiał...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
laribett




Dołączył: 05 Lut 2006
Posty: 353
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: tam, gdzie odchodzą białe elfy...

PostWysłany: Niedziela 09-04-2006, 17:44    Temat postu:

Bedę pierwsza!!Idę czytać...

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
*JoFy*




Dołączył: 01 Mar 2006
Posty: 416
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/5
Skąd: z wyobraźni :)

PostWysłany: Niedziela 09-04-2006, 17:47    Temat postu:

no co ja tu się będę duzo rozpisywać,,,,nocia jak zwykle perfekcyjna, nie sposób sie oderwac od czytania,,,,no to Tom chyba znalazł następną ukochaną czyż nie?? a co z Billem? trafi w końcu na kogoś? Rolling Eyes .....sorki, że nie skomentowałam poprzedniej, ale trafiłam na porządki na forum.....czekam na next Cool buźka:*

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
laribett




Dołączył: 05 Lut 2006
Posty: 353
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: tam, gdzie odchodzą białe elfy...

PostWysłany: Niedziela 09-04-2006, 17:48    Temat postu:

Wiesz.....
Możesz być dumna.....
Jak wiesz , tylko Afterall umiała wypuścić z moich oczu łzy..
Tylko ona , a tym razem..jesteś drugą osobą...
Może nie tak jak jej , ale miałam mokre oczy...

Ta pustka...suche uczucia..marzenia pogrzebane przez cierpienie....
Bół...ukłucie w sercu...
Drżące wargi...puste oczy...zimne dłonie....dreszcze na ciele....

To wszystko co czułam i jak to przeżywałam...
Jak ostro wbijałaś w moje serce każde słowo....
I choć chciałam pozbyć się Ritty , teraz..czyję jej brak....
Pokazałas mi , że każdy człowiek jest malutkim elementem wielkiej układanki..
Całego świata...
I choć jeden umiera , a długi się rodzi...to ile zabiera nam śmierć..
Powiem ci , ze po przeczytniu musiałam wybrac się na długi spacer , by poukładać sobie wszystkie myśli...
I choć wiele tu cierpienia , to przecież właśnie ono mówi nam jak wiele tracimy..
A jak wiele mieliśmy..

Dziękuje....
Piszesz jak prawdziwa mistrzyni...
..i masz wielki talent...
Bo to co czujesz , umiesz przekazać w słowach..
A to bardzo ważne..
Piękne..

Dziękuje jeszcze raz...
I jeszcze ta Tanyja..cudowna osóbka...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Lib




Dołączył: 11 Sty 2006
Posty: 460
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/5
Skąd: Szczecin

PostWysłany: Niedziela 09-04-2006, 17:54    Temat postu:

~durch_den_monsun
Co tu dużo mówić. Dobrze wiesz co chcę wpoiedzieć....


AAAAAJJJJ.... Wiem, że miałam tego nie mówić ale muszę.
~DDM MOJA TY MISTRZYNI Laughing


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
karolucha:)




Dołączył: 11 Sty 2006
Posty: 430
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/5

PostWysłany: Niedziela 09-04-2006, 17:58    Temat postu:

piękne.. pełne refleksji i ciepła mimo tego pogrzebu Wink
Czekam na kolejne dawki tego pięknego opka


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
agnieszka




Dołączył: 06 Lut 2006
Posty: 436
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Z krainy marzeń...

PostWysłany: Niedziela 09-04-2006, 18:13    Temat postu:

Oj naprawdę się wzruszyłam Crying or Very sad Szczególnie wtedy, jak Tanja mówiła do bliźniaków. Kobieto co ty piszesz jaki brak weny. To było PIĘKNE. Z każdą częścią piszesz coraz piękniej, nie to że wcześniej pisałaś źle, wręcz przeciwnie. Twoje opowiadanko mi się od poczatku podobało. Ale widzę, że twój talent się rozwija. Czekam na kolejne części Smile Pozdrowionka I dzięki za dedykację Smile

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
gosiulex




Dołączył: 13 Sty 2006
Posty: 246
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Bełchatów

PostWysłany: Niedziela 09-04-2006, 18:15    Temat postu:

Nareszcie!
To, na co czekałam.
laribett - w pełni zgadzam się z każdym Twoim słowem.
Bo cóż mogę jeszcze napisać?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Fistashek




Dołączył: 29 Mar 2006
Posty: 546
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Z worka uczuć...

PostWysłany: Niedziela 09-04-2006, 18:51    Temat postu: =)

No i co ja ci moge powiedziec... wruszyłaś mnie... chciałam płakać... ale łez mi niestety zabrakło... jak ty to robisz... niewiem... moze daj mi korepetycje... ty potrafisz tak pieknie wszystko ujac... potrafisz znalesc zadziwiajace poruwnanie... potrafisz perfekcyjnie opisac uczucia... moze kiedys i ja bede mogła choc w polowie napisać cos tak pięknego co ty tworzysz. Dziekuje za dydke , of course czekam na next part

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
EwCiAaA




Dołączył: 26 Mar 2006
Posty: 184
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Niedziela 09-04-2006, 19:14    Temat postu:

Znakomicie ... Pięknie ... Jak mozesz mowic ze brak ci weny jak tak pieknie piszesz ??? cudenko . czekam na kolejna czesc

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
ashleyka




Dołączył: 24 Lut 2006
Posty: 1588
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 2/5
Skąd: ...

PostWysłany: Niedziela 09-04-2006, 19:20    Temat postu:

Kolejny smutny odcinek.. chciałabym żeby w końcu pojawił się chociaż cien radości.. mam nadzieję ,że już niedlugo Bill i Tom odnajdą choć trochę szczęścia po tym co ich spotkało.
Dzięki wielkie za de-de. Jak czytałam tą częśc to się czułam jakbyś to ty tak cierpiała ,a ja nie umiała Ci pomoc. To pewnie dlatego ,że tyle uczuś wlewasz w to opowiadanie...
Pozdrowionka i buuziaki ~ddm *


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
martoHa




Dołączył: 11 Sty 2006
Posty: 781
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Płock

PostWysłany: Niedziela 09-04-2006, 19:27    Temat postu:

"Mały ogien wesoło poruszał się w jego srodku. Jego ciepło powoli wypalało wosk, a małe bijące od niego swiatełko łączyło się wraz z innymi tworząc jasny promien, jakby promyk słonca. Póki w sercach ludzi będzie wspomnienie zmarłej, promien będzie ogarniał jej nagrobek, ale co gdy zapomną? Gdy skonczy się zal i smutek, ciemnosc spowije to miejsce zacierając wspomnienia. Tu umrze tęsknota, a gdzie indziej narodzi się nadzieja... Zawsze jest tak, ze gdy cos tracimy, zyskujemy cos nowego..."

ach piękne opisy... naprawdę nei wiem jak to robisz ale piszesz z odcinka na odcinek o niebo lepiej rozpływam się już w tych słowach...
ach genialnie genialnie niedłguo bedziesz mojąmistrzynią
pozdrawiam


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
To forum jest zablokowane, nie możesz pisać dodawać ani zmieniać na nim czegokolwiek   Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi    Forum Tokio Hotel Strona Główna -> Opowiadania Archiv Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 11, 12, 13 ... 21, 22, 23  Następny
Strona 12 z 23

 
Skocz do:  
Możesz pisać nowe tematy
Możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2002 phpBB Group
Regulamin