Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Romantyczka
Dołączył: 28 Maj 2006
Posty: 36
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Niedziela 25-06-2006, 17:30 Temat postu: Cykl+ |
|
|
Może i nie jest to opowiadanie o Th, może nie jest najlepsze, ale coś mnei natchnęło i musiąłam to napisać. To jets prawdziwe. Krótkie, ale uczucia nie musze być długie.
Dla Ciebie, chociaż już nie przychodzisz.
______________________________________________________
Kiedy się poznaliśmy byliśmy jeszcze dziećmi. Nie zwracaliśmy na siebie uwagi. Byliśmy całkiem różni. Ja mała biedna dziewczynka, Ty duży i silny chłopak. Ile lat tak było? Cztery, pięć? Chyba pięć…
Potem się zaprzyjaźniliśmy. Byliśmy coraz bardziej podobni, coraz bardziej się zbliżaliśmy.
Mój chłopak był o Ciebie zazdrosny. O to, że mnie odprowadzałeś do domu. O to, że byłeś wysoki, silny, przystojny. O to, że ja wypiękniałam. Że stawałam się kobietą. Ale nie jego.
Był zazdrosny. Ale Ty byłeś tylko przyjacielem. I nic nie miało z tego wyniknąć.
Z nim się rozstałam. Nasz związek po prostu się wypalił. Nigdy go nie było. Zawsze byliśmy przyjaciółmi. Ale on i tak było o Ciebie zazdrosny. A Ty wiedziałeś. O wszystkim. Byłeś moim najlepszym przyjacielem.
Zmiana szkoły tylko nas zbliżyła. Byłeś u mnie codziennie. Najpierw z nią. Widziałam, że miedzy Wami iskrzy. I cieszyłam się, bo byliście moimi przyjaciółmi.
Potem zacząłeś przychodzić sam. Często. Codziennie. Byliśmy coraz bliżej. Bardziej podobni. Połączeni. Jeszcze przyjaciele czy już zakochani? „Jeszcze przyjaciele”. Tak sobie mówiłam.
Aż w końcu nie dało się dłużej być przyjaciółmi. Odprowadzałeś mnie do domu, wieczorem, zimą. Wokoło nikogo nie było. Tylko Ty, ja i gwiazdy nad nami. Najpierw nieśmiały uścisk.
Potem przelotny pocałunek. A potem śmielszy. A potem pocałunki codziennie, często.
Byliśmy jednym. Tacy sami, połączeni.
Ona mnie ostrzegała; „Bawi się, zostawi, nie angażuj się”. Nie rozumiałam. Nie mogłam przestać o Tobie myśleć. Byłeś dla mnie wszystkim. Nie mogłam żyć od spotkania do spotkania. Od pocałunku do pocałunku.
Skończyła się zima.
Razem ze śniegiem roztopiły się nasze uczucia. Popłynęły razem z lodem. Świat się budził do życia, a my umieraliśmy. Było coraz cieplej, a nasze serca zamarzały.
Przestałeś przychodzić. Nie rozmawiamy już wcale. Kiedy przyjdziesz nie dostaniesz już pocałunku. Nie zasługujesz.
I znowu jesteśmy, jak dzieci. Nie zwracamy na siebie uwagi. Jesteśmy całkiem różni.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Niewiedzialna
Dołączył: 12 Cze 2006
Posty: 43
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: wiecie, że ja to ja, a nie ktoś inny?
|
Wysłany: Niedziela 25-06-2006, 17:31 Temat postu: |
|
|
Przypomniałaś mi tym opowiadaniem zabawnę historię... Moja się co prawda jeszcze nie skończyła i nie jest identyczna, ale...
Miałam wrażenie jakbyś opisywała moje uczucia. Wszytskie razem i każde z osobna.
To było takie proste, takie prawdziwe...
I wiesz co Ci powiem?
Zmusiłaś mnie do myślenia...
[Nie]stety...
Pozdrawiam
Nie.Widzialna
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Kajman
Dołączył: 23 Maj 2006
Posty: 244
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5 Skąd: nieważne.
|
Wysłany: Niedziela 25-06-2006, 17:47 Temat postu: |
|
|
Czy ja już kiedyś mówiłam, że uwielbiam słowa napisane kursywą?
Piękne...Nie wiem co mam powiedzieć...
- Romantyczko [] piszesz genialnie!
I co z tego, że tu nie ma Th...ważne, że mi się podoba
Na prawdę piękne.
Szczególnie zdanie: 'Razem ze śniegiem roztopiły się nasze uczucia'...
Boskie...i znowu się rozpływam
Pozdrawiam i weny życze!
Acha! I podziwiam...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Romantyczka
Dołączył: 28 Maj 2006
Posty: 36
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Niedziela 25-06-2006, 17:48 Temat postu: |
|
|
Śnieg też sie rozpływa Jak Ty
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Kajman
Dołączył: 23 Maj 2006
Posty: 244
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5 Skąd: nieważne.
|
Wysłany: Niedziela 25-06-2006, 17:58 Temat postu: |
|
|
Właśnie! Widzisz...nie wpadłam na to
Przeczytałam po raz drugi tą partówke i...i normalnie nie moge się podniesć z podłogi!
Dlaczego?
Bo sie rozpływam
Fazy już mam...prosze na mnie nie zwracać uwagi
Pozdrawiam
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Just Me
Dołączył: 25 Cze 2006
Posty: 81
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: się biorą erotyki?
|
Wysłany: Niedziela 25-06-2006, 19:55 Temat postu: |
|
|
Ja zawsze powtarzalam, ze przyjazn pomiedzy kobieta, a mezczyzna NIE ISTNIEJE!
Ahh jaka ja madra, nie ma to jak inteligencja...
No dobra, koniec mojej skromnosci.
Niewatpliwie przypadlas mi do gustu
Strrrasznie mi sie podobal
Moze dlatego, ze sama przezylam cos takiego?
Tak
Opisalas mnie
Opisalas dziecko
Dzieci
Dorosle dzieci
I za to dziekuje
Bo mi przypomnialas, ze nadal jestem dzieckiem...
Pozdrawia Just Me
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Romantyczka
Dołączył: 28 Maj 2006
Posty: 36
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Niedziela 25-06-2006, 20:07 Temat postu: |
|
|
Wszyscy jesteśmy dizećmi. Świadczy o tym nas zstosunek do ludzi. Czasem to dobrze być dizeckiem. W tym przypadku chyba lepiej było pozostać dizeckiem.
Przyjeźń miedzy kobietą a mężczyzna może istniec, ale żeby do niej dotzrec trzeba było przejść przez miłość. Tak było z tym dwoma chłopakami, o których mowa w tym opowiadaniu. Pierwszy jest teraz moim serdecznym przyjacielem, a drugi...no cóż...lepiej by bylo gdyby nim pozostał.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
helcia
Dołączył: 16 Cze 2006
Posty: 620
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: a co? a po co? a dlaczego?
|
Wysłany: Niedziela 25-06-2006, 20:36 Temat postu: |
|
|
Śliczne.
Czy musze pisać synonimy tego słowa?
Piękne.
Pozdrawiam.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|