Tokio Hotel

balbina648 · Wysłany: Środa 30-08-2006, 15:58 Temat postu:

o Ja!!!!! To jest cudowne!!
Strasznie podoba mi się "Magia Kina" poprostu cudowne ot jest.
Bardzo podoba mi sie sposób w taki to opisałaś, te komentarze w jaki sposób zmieniałam sieoch znajomość...
Poprostu rewelacja jak dla mnie.
Czyżby chciał sie kochaćz nia w kinie?????
OMG! Już sie nie mogę doczekać kontynuacji!!!!
Uwielbiam Pasje!!

Mistical · Wysłany: Środa 30-08-2006, 16:15 Temat postu:

Ah, Madziu.
Jak przyjemnie wróciło się na forum, gdy czekała na mnie nowa część Pasji i 'Na nowo'! Wink

Magia Kina? A wiesz, że chyba na taki pomysł bym nie wpadła? Podoba mi się. I przerwanie w TAKIM momencie- oczekiwanie staje się nieznośne! Razz

W każdym bądź razie kłaniam się nisko i lecę zobaczyć jak się miewa Meg.
Pozdrawiam gorąco!

Zulla · Wysłany: Środa 06-09-2006, 8:31 Temat postu:

<stuk, puk>
Madziu, jest tam kto?

Cheza · Wysłany: Środa 06-09-2006, 10:57 Temat postu:

No Madziu, jestem pod wrażeniem. To, że piszesz cudownie to już ci dawno mówiła, ale powtórzę się jeszcze raz (pewnie jeszcze nie ostatni raz). Początek interesujący, ładne opisy, czuje się atmosferę opowiadania, a wręcz jest się obserwatorem w tamtym świecie. Bardzo szybko potrafiłam poprzez opisy przenieść się do świata twojego opowiadania, a dla mnie jest to ogromny plus. Dialogi dopełniają resztę. Nic więcej nie mogę dodać, jedynie to iż czekam na rozstrzygniecie w kolejnej części.

Pozdrawiam zawsze Tobie oddana Cheza.

Mod-Troskliwy Miś · Wysłany: Sobota 23-09-2006, 16:50 Temat postu:

Madziu Madziu nie zaniedbuj nas
co z częscią 2 ? Wink

publika sie dopomina Razz

Zulla · Wysłany: Niedziela 24-09-2006, 14:32 Temat postu:

dokładnie!
publika sie dopomina... Rolling Eyes

madzia_m · Wysłany: Niedziela 24-09-2006, 14:58 Temat postu:

Droga publiko,

część druga, a zarazem ostatnia opowiadania 'Magia Kina', pochodzącego z cyklu 'Pasje' jest już pisana. Ukaże się niebawem, więc nie wątpcie, że ją przeczytacie. Możliwe, że będzie to Wam dane jeszcze dnia dzisiejszego, a jeśli nie to jutrzejszego. Dołożę wszelkich starań, by jednak termin pierwszy był tym prawdziwym.

Z poważaniem

autorka opowiadania.

Ps.: Dobra, to były zgrywy. Pojawić się powinna dziś, takie mam plany. Buziaki

Mod-Troskliwy Miś · Wysłany: Niedziela 24-09-2006, 16:13 Temat postu:

Droga autork publika nie ukrywa że sie cieszy, lecz pragnei zaznaczyć ze jeśli obeitnice to tylko słowa rzucone na wiatr i nie bedzie dzis części 2 zarazem ostatniej postanowi wyciągnąć z tego konsekwencje a jakei przekonasz sie droga autorko jeśli nie zameiścisz częsci w podanym przez siebie terminie .

z powarzaniem publika

ps: lol

madzia_m · Wysłany: Niedziela 24-09-2006, 18:41 Temat postu:

Magia Kina

Cz. 2

... a zadaną karę trzeba wykonać...

Dziewczyna ugasiła papierosa w popielniczce i po upływie kilku chwil powiedziała:
- Dobrze.

Wstała z fotela. Z gracją podeszła do bruneta, nie czując już zdenerwowania ani zakłopotania. Jej ruchy były płynne i swobodne. Zbliżyła twarz do jego twarzy, patrząc w dół, na jego tors. Dotknęła warg chłopaka, zanurzając się w pocałunku i zaczęła wsuwać dłonie pod materiał jego czarnej koszulki.

- Nie, Isa, nie tutaj... – szepnął, odrywając się od ust rudowłosej. Dziewczyna zdziwiona popatrzyła na Billa.
- Chciałeś się kochać, więc się kochaj – powiedziała z niewielką irytacją w głosie.
- Ale nie tutaj – odparł, akcentując drugie słowo.
- W takim razie gdzie?
- Zobaczysz - uśmiechnął się chytrze, po czym, rzucając Isabelle płaszcz, powiedział: – Ubieraj się!

Dziewczyna popatrzyła na niego zdezorientowana. Nie wiedziała, czego oczekiwać, ale posłusznie zrobiła to, czego chciał.

Szli szybkim krokiem, mijając ustawione w szeregu liczne latarnie, oświetlające ulicę. Drzewa cicho szumiały przy każdym podmuchu wiatru.

- Bill, gdzie idziemy? – pytała Isabelle, jednak jej towarzysz wydawał się być głuchym na wszelkie słowa. Milczał, ciągnąc ją za rękę za sobą. Mijały kolejne minuty...

- Wiesz już, gdzie to zrobimy? – Wskazał wyjście z parku, w którym się znajdowali.
- Cremeria?! Chcesz uprawiać seks w kinie?! – prawie że krzyknęła dziewczyna, nie kryjąc zdziwienia. – Czyś ty oszalał? Jak ty to sobie wyobrażasz? – zaczynała panikować.
- Isa, spokojnie – wyszeptał czarnowłosy, przykładając jej dłoń do ust. – Nie lamentuj... – powiedział spokojnie i pocałował jej wilgotne wargi.

Stanęli przed drzwiami kina. Budynek był zamknięty, nie było widać żywego ducha.

- Jak chcesz tam się dostać? – zapytała Isa, krzyżując ręce pod biustem. Chłopak pomachał jej przed nosemi pękiem kluczy. – Skąd to masz?! – Rudowłosa wytrzeszczyła oczy.

- Po prostu mam – odparł tajemniczo.
- A strażnik? Nikt tego nie pilnuje? – Popatrzyła na niego z uśmiechem satysfakcji takiego odkrycia.
- Nie ma strażnika... – Wsunął klucz do zamka w drzwiach.
- To było zaplanowane?
- Może – uśmiechnął się chytrze, czując, że ma przewagę nad tą zadziorną dziewczyną. – Zapraszam do środka. – Otworzył drzwi i ruchem ręki wskazał wejście.

W kinie unosił się zapach starości zmieszany z zapachem drewna i popcornu.
Minęli stoiska z kasami oraz maszynę do prażonej kukurydzy i pewnym krokiem poszli dalej. Bill po raz kolejny wyjął pęk kluczy, po czym otworzył jednym z nich drzwi, znajdujące się z tyłu schodów. Dębowe wrota zaskrzypiały przeraźliwie, a oczom pary ukazało się kilkanaście stopni pogrążonych w ciemności. Chłopak pociągnął rudowłosą za sobą, prowadząc ją do środka.

- Sala projekcyjna? Chyba do końca zwariowałeś! – krzyknęła Isabelle.
- Zdaje ci się – szepnął Bill i podszedł do dziewczyny.

Objął ją i zaczął zachłannie całować w usta. Rudowłosa pod naporem chłopaka cofnęła się kilka kroków. Na jej drodze stanął stolik z projektorem. Opierając się o mebel niechcący włączyła czarny przycisk. Na ekran, przez okienko tego małego pomieszczenia, zaświeciło jasne światło, a taśma zaczęła się kręcić. Po chwili wyświetlił się film. Czarno-białe obrazy migały na jasnej płaszczyźnie...

Kochankowie nie zwracając na nic uwagi, kontynuowali wspólne pieszczoty. Dłonie Isabelle powędrowały na plecy czarnowłosego, by delikatnie je masować i drapać. Chłopak całował jej szyję i dekolt, powolutku rozpinając każdy guziczek kremowej bluzki. Przysysał się do miękkiej skóry, zsuwając z jej ramion cienki materiał.

Przesunął dłonie w stronę zapięcia białego biustonosza dziewczyny. Chciał jak najszybciej dostać się do jej piersi i móc się nimi nacieszyć. Jego oczy zabłyszczały, gdy ujrzał dwie wypukłości. Czule dotknął każdej i potarł delikatnie, wywołując przypływ dreszczy u Isabelle. Przycisnął ją do siebie i przyssał się do jej ust.

Dziewczyna wsunęła dłonie pod koszulkę czarnowłosego, która po chwili wylądowała na ziemi. Isabelle zatoczyła kilka kół na jego klatce piersiowej, po czym zaczęła dobierać się do rozporka czarnych jeansów.

- Isa, zwolnij – szepnął, chwytając niecierpliwe dłonie rudowłosej. Pocałował jej spragnione namiętności wargi, po czym zrobił kilka kroków do tyłu i usiadł na krześle. Założył prawą nogę na lewą, opierając się kostką o kolano. Dziewczyna zrobiła zdziwioną minę.

- Dalej rozbierz się sama – rzekł, podpierając głowę.
- O tym nie było mowy. – Isabelle rzuciła mu zawistne spojrzenie.
- Kara to kara – szepnął Bill, wyprostowując się. – Dalej rozbierz się sama – powtórzył.

Dziewczyna odwróciła się do niego tyłem i opierając ręce na stole, schyliła się, wypinając do niego pośladki. Zakręciła nimi ponętnie, po czym zaczęła rozpinać guziki sztruksowej spódniczki, którą miała na sobie. Robiła to powoli, nie spiesząc się. Każdy metalowy guziczek wydawał charakterystyczny odgłos. Czarnowłosy wygodnie oparty na krześle wpatrywał się w poczynania kochanki. Jego oczy płonęły.

Ciemnobeżowy materiał zsunął się z nóg swojej właścicielki, lądując na ziemi. Ta zgrabnie wyswobodziła się z niego i stopą odepchnęła pod stół. Stanęła bokiem do obserwującego ją chłopaka i schyliła się by rozpiąć swoje jasne sandały. Zdjęła je i z bosymi stopami przybliżyła się do czarnowłosego. Ułożyła dłonie na jego kolanach, po czym zaczęła całować wargi. Wsunęła język do jego ust, drażniąc podniebienie. Ponownie przysunęła dłonie do rozporka ciemnych spodni kochanka i sprawnymi palcami pozbyła się tej przeszkody.

Chłopak podniósł z krzesła, zsuwając z bioder swoje jeansy. Zdjął adidasy i obejmując Isabelle, kierował ją oraz siebie w stronę stolika. Dziewczyna kolejny raz oparła się o drewniany blat. Bill delikatnie zsunął z jej ud białe majteczki, po czym dotknął okolic jej najczulszego miejsca. Dziewczyna jęknęła z rozkoszy i dalej całując usta wybranka, gładziła jego plecy. Byli rozpaleni do granic możliwości, płonący namiętnością i pożądaniem. Posadził ją na stole i jednym ruchem ściągnął bokserki.

W całym kinie rozbrzmiewały słowa śpiewane przez Edith Piaf i ciche trzeszczenie starego projektora. Dołączyły do tego bezwstydne westchnienia oraz jęki nieziemskiej przyjemności. Wygłodniali kochankowe dotykali swoich ciał, nie umiejąc zapanować na samym sobą. Pot spływał po ich skórze, ich zapachy mieszały się. Byli razem. W tej chwili tworzyli jedność.

Gdy emocje już opadły, wtuleni w siebie, czekali aż ich oddechy wyrównają się. Potem nadeszły kolejne pocałunki, kolejne pieszczoty, kolejna rozkosz...

Siadali zawsze najbliżej ekranu. Dlaczego? Czuli, że tylko wtedy jako pierwsi mogą ujrzeć początkowe obrazy filmu, jeszcze nowe i dziewicze. Dopiero potem dochodziły do dalszych rzędów, pokonując kolejne centymetry. Traciły swoją świeżość, stawały się brudne. W końcu trafiały z powrotem do sali projekcyjnej...
Trzymali się za dłonie. Za każdym razem splatali palce i razem oglądali wyświetlane obrazy. Ona była Francuzką, on Niemcem. Różnili się w prawie każdym calu, a ich zawziętość nie pozwalała na jakiekolwiek kompromisy, jednak łączyła ich pewna rzecz i spajała w jedność...

Miłość do kina...

~~~~~~~~~~~

Prawdopodobnie jest to część zamykająca cykl 'Pasje'. Prawdopodobnie nic już się tu nie pojawi.

Jest jednak jakaś szansa, że napiszę kolejne opowiadanie do tego cyklu. Pomysły oczywiście mam, tylko trzeba usiąść i to spisać, a z tym jest już większy problem. Nie chcę nic obiecywać, ani też wywołać u Was zdziwienia, że nic nowego nie ma, że cykl jest skończony bez mojego uprzedniego poinformowania, więc uprzedzam ewentualne zdarzenia. Może tak się zdarzyć, że to już koniec.

Pozdrawiam i dziękuję za wszystkie komentarze

Beata · Wysłany: Niedziela 24-09-2006, 19:52 Temat postu:

Ach ta pasja... Ja chyba musiałabym sie kochac w filharmonii, albo w operze Wink

mogłoby byc ciekawie...
Część zmysłowa, bardzo ładna, az czułam zapach starego kina...
Ale miała jedną wadę: BYŁA ZA KRÓTKA !
Chętnie poczytałabym jeszcze, mniemam że kochali sie w każdym miejscu starego kina całą noc?
Podobało mi sie, jak kazał jej sie rozbierać.
Mam taka nadzieję Madziu, że jednak opiszesz jeszcze jakąś ciekawą pasję...?
Nie daj sie prosić Pray

Mod-Troskliwy Miś · Wysłany: Niedziela 24-09-2006, 21:29 Temat postu:

pięknie Madziu
lepiej nei mogło chyba być

jestem zauroczona tą częścią.
bardzo namiętnie. Francuski Film oj.
i ten motw że się musiała sam rozebrac oj aż się rozmarzyłam
stare kino
kocham stere kina, ten klimat.
tylko czemu tak krótko?
mogłas pisac i pisac ja bym sie nei obraziła Little thongue man

mam nadzieję że będą inne pasje, że nas zazsczycisz.
Ja mogę czekac. i bede może się pojawi ? :}

Zulla · Wysłany: Poniedziałek 25-09-2006, 13:49 Temat postu:

brak mi słów...
pięknie
po prostu pięknie

opisane delikatnie, zmysłowo.... niewyuzdanie Wink

na wszelki wypadek mówisz o ewentualnym zakończeniu
więc Zulla też na wszelką wszelkość sie wypowie:

'co do zakończenia pasji
<Zull otwiera strajk!>

wiem jakto jest z tym pisaniem...
raz jest wena, raz jej nie ma,
jednak ja jestem cierpliwa
i ciągle będe czekała na pasje
chociaż Tom Wink

'

całuję
wierna
czekająca
Zulla

EDT
Madziu zmień tytuł Smile

"Magia Kina częśc II" i ostatnia (oczywiście ostatnia z tej pasji a nie ostatnia z opo Wink

madzia_m · Wysłany: Poniedziałek 25-09-2006, 15:31 Temat postu:

Beata: filharmonia, opera? I przygrywający w oddali Mozart? Ciekawie by było Smile

Troskliwy Miś: oj, tak stare kina mają swój magiczny klimat. Dlatego też o takim kinie napisałam, a nie jakimś nowoczesnym, wypasionym Multikinie Laughing

Zulla: ale za mnie gapa. Zupełnie zapomniałam o tej zmianie tytułu Laughing

Dzięki za przypomnienie.

Wasza słowa dają mi wiele otuchy i radości. Dziękuję

Cinderella · Wysłany: Poniedziałek 25-09-2006, 20:49 Temat postu:

oj pieknie Wink

tak romantycznie i klimatycznie i taka namiętnosc biła od tej części.
i ten maleńki striptiz Very Happy

super
mam nadzieję że jednak pojawi sie kontynuacja tego cyklu, ponieważ uwielbiam te opowiadania, i bedzie mi ich z pewnoscią brakowac...
dlatego mam nadzieję że mnie nie zawiedziesz Wink

Lily_Engel90 · Wysłany: Czwartek 28-09-2006, 20:42 Temat postu:

oh, jakie to piękne, miłość - magia kina

(

agnessa13 · Wysłany: Piątek 06-10-2006, 19:19 Temat postu:

Ułau! SUperrr...uhhh ja sie w erotomanke zamieniam Very Happy

xD PoZdRo

!!

Mod-Troskliwy Miś · Wysłany: Czwartek 16-11-2006, 20:51 Temat postu:

w tym opowiadaniu już nikt dawno się nie wypowiadał więc uznaję je za przeczytane przez większość
więc przenoszę Do Archiwum