Forum Tokio Hotel
Forum o zespole Tokio Hotel
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy  GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Czy Ty także skoczysz? Będziesz egoistą?+

 
To forum jest zablokowane, nie możesz pisać dodawać ani zmieniać na nim czegokolwiek   Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi    Forum Tokio Hotel Strona Główna -> Opowiadania Archiv
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
S.E.T.A.




Dołączył: 16 Lip 2006
Posty: 210
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Kraina mroku, tam na mym rumaku z krukiem u boku żyję w kaplicy...

PostWysłany: Wtorek 18-07-2006, 18:49    Temat postu: Czy Ty także skoczysz? Będziesz egoistą?+

No i moja druga jednoczęściówka... Nie jestem z niej wcale zadowolona, jest jedną z starszych... Czekam na Wasze opinię... Nie bijcie za mocno, dobrze? Shocked Rolling Eyes
*-*-*
Dopiero teraz, z perspektywy czasu widzi, jak bardzo zapatrzony był w siebie. Dopiero teraz, gdy błąka się samotnie, nie mając, do kogo zwrócić widzi swój własny pośpiech i egoizm, który był i będzie nieodłączną częścią jego charakteru. Jednak mógł coś z tym zrobić. Mógł zadziałać... mógł, a teraz jest za późno, o wiele za późno.
Codziennie ta sama trasa, wychodzi z domu i idzie szarą ulicą Berlina. Jednego dnia słońce razi go mocno w oczy, wręcz nakazując zamknąć je, innym natomiast jest za chmurami. Za każdym jednak razem odpowiada jego nastrojowi i podejściu do życia - melancholia, ból, smutek, samotność, a także przeklęty realizm, zaraził się nim od brata - nie pozostawiając w sercu, choć iskierki nadziei.
Kiedyś nie miał czasu dostrzegać tego, co się dzieje wokół niego. Nie potrafił spostrzec problemów świata, był skupiony całkowicie na własnej personie i karierze, która nie stała się jego hobby, a utrapieniem. Katorgą oddalającą od przyjaciół i rodziny.
Teraz pozostała już mu tylko tęsknota za tym, co mógł mieć, lecz pogardził.
W końcu mógł mieć, co wieczór rozmowę z własnym blond - bliźniakiem. Mógł, ale zawsze odkładał to na później i zawsze pod ręką miał dobrą wymówkę.
Gdy nadchodziły wyrzuty sumienia, powtarzał sobie cicho w głowie:
- Mam jutro, nie ucieknie, żaden z nas nie jest chory, więc nie ma przeszkód odrzucenia to na kolejny dzień. - I tak było codziennie, zawsze zrzucał to na kolejny dzień, kolejny i znów kolejny, aż nagle zabrakło tego kolejnego dnia. Wszystko się skończyło, a tak wiele chciał mu powiedzieć.
Nigdy nie wierzyli w Boga, w cuda, jednak tego ostatniego dnia, gdy wszystko miało się wyjaśnić, jego druga połówka zaczęła gorzko błagać, aby nie tyle co stał się cud, co by mógł opiekować się swym bratem, który pozostaje na dole. Billowi nadal to nie robiło różnicy, był zbyt skupiony na sobie, by zauważyć wielkie poświęcenie brata i chociaż podziękować mu.
Teraz, gdy i jemu życie dało ponownie w kość i kazało przystopować swój zawrotny żywot dostrzegł, że kogoś mu brak. Zauważył, że ktoś zniknął, ktoś bardzo ważny, jeśli nie najważniejszy.
Nie jest już taki sam, zmienił się, a może nie? Może to jedynie błędy, żal i wyrzuty wypisane na twarzy czynią go innym? Słabszym?
Od zawsze chude ciało stało się jeszcze mniejsze, drobniejsze i słabsze, narażone bardziej, niż zwykle na urazy. Kiedyś ciągle umalowana i uśmiechnięta twarz stała się niezadbaną, zużytą, bladą ostoją smutku.
Odkąd uzmysłowił sobie, jak wiele stracił zaprzestał walki o swe życie, poddał się, bo co mu pozostało innego? Ponownie nie zwraca uwagi na wołania przyjaciół i matki. Ponownie ma zdanie innych w głębokim poważaniu. Ponownie skupił się na sobie samym.
Zawsze ta sama granatowa czapka, długa koszulka, także granatowa, spodnie w kratę, czarno-białe buty, biała, za duża frotka z Nike. Wszystko, co wiązało się z jego bliźniakiem, co nim było przesycone, co wiązało z tamtym okropnym dniem, nosił nie prane na sobie. Chciał, chociażby na moment mieć go przy sobie, czuć jego obecność, jedni uznawali to za obrzydliwe. Omijali grubym łukiem na ulicach. Odwracali i z pogardą wyśmiewali.
*-*
Zwykły chuligan, pijak, wyrzutek społeczeństwa... Chociaż nadal człowiek.
To pewnie o nim była mowa w wczorajszym dzienniku! Ta gwiazda, co popadła w depresje, narkotyki i złe nawyki. Tak, to on, ale pomyślcie ludzie, dlaczego? Powód zawsze jest, jednak my go nie zauważamy. Wielu ludziom na nim zależało, jednak on skupił się na własnym bólu, a czy inni na równi nie cierpią? Nie zapominajcie się. Zrozumieliście kim on jest i kim my jesteśmy? Zrozumieliście jego ból, jednak nadal patrzycie tak samo tępo w jego stronę, unikając jakiegokolwiek zbliżenia, niczym do trędowatego. On jest tak samo, jak my człowiekiem. Oddychającym tym samym powietrzem, chodzącym tymi samymi uliczkami co my. Jednak my zbyt słabi jesteśmy by zauważyć jego cierpienie i pomóc mu rozwiązać problemy. Może gdyby obie strony trochę bardziej się przekonały, gdyby nikt nie uciekał, przed rozmową... Jednak świat jest zbyt mało idealny, a raczej to my za mało się staramy... On sam wybrał, nic tego nie zmieni! - Jeśli, każdy z nas tak będzie myślał, on długo nie pożyje.
*-*
- Bill! Nie rób tego! Na pewno znajdziemy inny sposób na rozwiązanie problemu! - krzyczy z dołu była dziewczyna jego brata. Rozstali się, ale czy on wie, dlaczego? Właśnie dla niego! Tom poświęcił swą miłość, poświęcił uczucie, które było niepodważalne, bo bardziej ważna była ta braterska. Jednak on nie dostrzegł tego, tak jak wielu rzeczy i teraz próbuje to naprawić... zgadnijcie czym... Tak, właśnie! Samobójstwem! Budynek wytwórni fonograficznej, dach wieżowca. Świat, ludzie, zwierzęta i samochody stąd wydają się, tak niebywale małe, zatracone, delikatne, błahe...
To jego wybawienie, i tak jest jedną nogą już w niebie, teraz wystarczy skoczyć, a anielskie skrzydła same go tam zaniosą.. - Czyż to nie próżne marzenia? Jednak większość z Was właśnie takowe posiada, większość z Was, tak wyobraża sobie życie po śmierci. I tu się mylicie, nawet nie wiecie, jak bardzo.
- Wiesz, dlaczego tu jestem? Jestem tu, aby Ci uzmysłowić, jak wiele dla niego znaczyłeś! On Cię kochał. Zostawił mnie, bo się o Ciebie martwił, bał się Twojego zachowania! - ponownie usłyszał jej ciepły głos, zmącony tym razem niepokojem.
Spojrzał w dół.
Ludzie wydawali się chorobliwie mali. Niewinni, krusi. A to właśnie, przez niektórych z nich tutaj się znajduje! Legendarna gwiazda rocka, uwielbiany chłopak, niemogący mieć własnych problemów, a jednak je posiadający. Stoi sobie i patrzy w dół. Rozmyśla. Wspomina, a oni boją się o własne tyłki i wcale ich nie obchodzi jego życie, tak jak nie obchodziło ich życie jego brata! Nie próbowali go ratować! Opuścili tylko ręce! Jak mogli?! Jak śmiali?! Cztery osoby, prawdziwe osoby, którym naprawdę zależało na jego życiu, odwróciły się. Nie było dla niego ratunku… Też chcecie to zobaczyć? Zobaczyć, jak wszyscy odpłacają się pięknym za nadobne?
- Nie ma dla mnie tutaj miejsca! Adious! - skoczył, jak wielu z Was skoczył i co mu to dało? Nic. Leciał, sądząc, że teraz trafi w lepsze miejsce, do raju, obok brata. Jednak nie wszystkie marzenia mogą się spełnić. Zanim zrobicie to, zastanówcie się. Nie róbcie tego samego błędu. Nie lepiej jest za w czasu spojrzeć na siebie? Uniknąć egoizmu? Czasami prawda czai się tuż za rogiem, wystarczy się po nią schylić...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Pauline...




Dołączył: 02 Cze 2006
Posty: 994
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 2/5
Skąd: Deutschland - (RFNRD) ein Volk der Dichter und Denker / Była Kraina Mordoru / Poprostu KRAKÓW

PostWysłany: Wtorek 18-07-2006, 18:53    Temat postu:

1 !!! Pierwsza !!! Liczyłam na to, że będę w czołówce, ale nie że pierwsza... Wink

Tak, to prawda. Własny egoizm możemy odczuć dopiero wtedy gdy zabraknie nam osoby na której zawsze go wyładowywaliśmy... To dziwne. Ludzie nie dostrzegają niczego, dopóki tego nie stracą... Ciągle widzimy w innych ludziach,a w sobie nie odnajdujemy żadnych.
Jest to niestety zbyt skomplikowane. Zaliczmy to do spraw naturalnych i oczywistych... Wink

Nie zrozumiałam fragmentu w którym Bill mówi, że egoizm przejął od brata... To znaczy, że Tom za życia również miał egoistyczne podejście?

Nie wiem, czy mi się dobrze wydaje, ale sądzę, że Tom także skoczył. I Bill skończył tam samo jak on. Skacząc z wierzowca...
Niestety nie wiem czy dobrze myślę, ale skoro porównywałaś egoizm Billa i egoizm Toma...

Co ma przedstawiać to, że skoczył??? Czy ma to przedstawiać nam ucieczkę??? Ja to właśnie tak odbieram...
Często nie chcemy lub boimy się zmierzyć z problemem twarzą w twarz... Często uciekamy od nich zamiast stawić im czoła...

To, że skoczył, to był tylko kolejny przejaw jego egoizmu... Zostawił wielu ludzi, którzy go kochali, mimo, że (jak to ujęłaś) był wyrzutkiem i pijakiem i tylko przypominał kogoś kto był kiedyś sławny, był kochany...

Pod sam koniec, kiedy już skacze...
Zaczyna wypominać wszystkim jacy są egoistyczni... Że nie obchodzi ich jego życie...
Ale czy jego obchodzi ich życie ???
Często szukamy zrozumienia, a sami nie słuchamy innych... Chcemy, a sami nic nie dajemy...

Cóż, życie boli... Nikt nie powiedział, że jest łatwe i nikt nie daje nam wskazówek jak mamy żyć...

Gdyby każdy postępował jak Bill, wiele problemów nie zostałoby nigdy rozwiązanych...
Ucieczka do samobójstwa.. - zwykłe tchórzostwo...

Pozdrawiam...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
S.E.T.A.




Dołączył: 16 Lip 2006
Posty: 210
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Kraina mroku, tam na mym rumaku z krukiem u boku żyję w kaplicy...

PostWysłany: Wtorek 18-07-2006, 19:31    Temat postu:

Nie sądziłam, iż tak idealnie zrozumiesz moje przesłanie. Ludzie uciekają, tak jak Bill, skaczą, jednak powinniśmy się wcześniej zastanowić. Ucieczka nie jest wyjściem, to zwykłe tchórzostwo.

Tak. On też skoczył.

Zgadza się. Często skupiamy się na własnych problemach, wymagamy od innych, aby na pomogli, jednak co dajemy w zamian? Nic. Jeszcze bardziej szarpiemy za ramię, które nam podano. A powinno być vice versa. Coś za coś...

Również pozdrawiam i dziękuję za idealne zrozumienie:*


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Teallin




Dołączył: 10 Lip 2006
Posty: 335
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: księżycowy pył w otchłani piekieł

PostWysłany: Środa 19-07-2006, 8:56    Temat postu:

Podobało mi się.
Bardzo.
Po raz pierwszy czytam coś twojego. I napewno nie ostatni.
I choicaż fabuła do złudzenia przypominała mi z początku jednoczęsciówkę Pauline: ,,Nie jestem Aniołem..." to i tak było dobre.
Czytało się lekko i przyjemnie. Błędów nie zauważyłam.
Pozdrawiam i życze weny Wink
Tea


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
S.E.T.A.




Dołączył: 16 Lip 2006
Posty: 210
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Kraina mroku, tam na mym rumaku z krukiem u boku żyję w kaplicy...

PostWysłany: Środa 19-07-2006, 17:34    Temat postu:

Dziękuję.
Słowa z serca i duszy płynęły.
Jedno z starszych opowiadań.
Tak, podobne, przy początku, jednak to się zdarza często, gdy temat jest zużyty już Wink
Dziękuję i wzajemnie


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Pauline...




Dołączył: 02 Cze 2006
Posty: 994
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 2/5
Skąd: Deutschland - (RFNRD) ein Volk der Dichter und Denker / Była Kraina Mordoru / Poprostu KRAKÓW

PostWysłany: Środa 19-07-2006, 18:06    Temat postu:

Tak trmaty tabu są najlepsze w opowiadaniach...

przy okazji pisząc możmy przekazać innym swoją opinię na jakiś temat...
To właśnie to, co pociąga mnie w pisaniu - uwolnienie się od stresu i przelanie wszystkich myśli na papier...

Pozdrawiam... Dobry Człowieku...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Mod-MadisoOn
TH FC Forum Team



Dołączył: 31 Mar 2006
Posty: 827
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: dochodzi twój głos?

PostWysłany: Środa 19-07-2006, 18:24    Temat postu:

Zauważyłam, że teraz wszystkie nowe opowiadania opierają się na egoiźmie itd... czy to jakas nowa moda przepraszam bardzo ?
Co do opa, to nie doszukiwałam się błędów. Raczej ich nie było.
Jednak sens niektórych zdań kompletnie mnie rozbawiał Rolling Eyes

Arrow
S.E.T.A. napisał:
Czasami prawda czai się tuż za rogiem, wystarczy się po nią schylić...


schylić ? skoro jest za rogiem ? eee.... Shocked ahh tak Rolling Eyes

Tylko trochę dziwnie, że i Toma i Billa spotkał ten sam los. Już z tym przesadziłaś.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
S.E.T.A.




Dołączył: 16 Lip 2006
Posty: 210
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Kraina mroku, tam na mym rumaku z krukiem u boku żyję w kaplicy...

PostWysłany: Środa 19-07-2006, 18:42    Temat postu:

MadisoOn napisał:
Zauważyłam, że teraz wszystkie nowe opowiadania opierają się na egoiźmie itd... czy to jakas nowa moda przepraszam bardzo ?
Co do opa, to nie doszukiwałam się błędów. Raczej ich nie było.
Jednak sens niektórych zdań kompletnie mnie rozbawiał Rolling Eyes

Arrow
S.E.T.A. napisał:
Czasami prawda czai się tuż za rogiem, wystarczy się po nią schylić...


schylić ? skoro jest za rogiem ? eee.... Shocked ahh tak Rolling Eyes

Tylko trochę dziwnie, że i Toma i Billa spotkał ten sam los. Już z tym przesadziłaś.


Większość. Zauważ, że ludźmi ostatnio żądzi egoizm, brak tolerancji, zakłamanie. Nie, moda to nie jest. To jest prawda. Możliwe, że były takowe.

Tak. Widać, że jesteś troche do tyłu. Tak się mówi. Prawda jest tuż za rogiem, jednak my jej nie zauważamy. Często mamy ją pod nosem i wystarczy się po nią schylić.

Nie napisałam konkretnie, że spotkał. Każdy musi się domyśleć co się stało z Tomem.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Pauline...




Dołączył: 02 Cze 2006
Posty: 994
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 2/5
Skąd: Deutschland - (RFNRD) ein Volk der Dichter und Denker / Była Kraina Mordoru / Poprostu KRAKÓW

PostWysłany: Środa 19-07-2006, 19:07    Temat postu:

Dokladnie a Pauline była domyślna ... Wink

Egoizm na serio MODA...

Zaszpanowałam z tym "wredny egoistą" i proszę !! Stał sie modny, ale tak na poważnie to sądzę, że temat jest PRAWIE wyczerpany...
A prawie robi... ???

No, ale w sumie to prawda, że powoli zaczyna być nudny...

Naszczęście mnie to nie zraża...
Jeszcze bardziej się wczuwam Wink


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
...Ucia...




Dołączył: 19 Lut 2006
Posty: 41
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Rzeszow, woj.podkarpackie

PostWysłany: Piątek 21-07-2006, 12:20    Temat postu:

Egoizm, samobójstwo... Tak często ostatnio poruszane tematy. Co raz więcej ludzi przyznaje się, żę są egoistami, chociaż większa ich część nawet nie zna podstawowego znaczenia tego słowa... Takich ludzi to mi tylko żal. Każdy nikiedy wie kiedy zachował się egoistycznie, czasami czuje to poprzez wyrzuty sumienia. Lecz bywa też tak, jak w moim przypadku, kiedy tych wyrzutów sumienia po prostu nie ma... I żyjemy dalej nie wiedząc, że kogoś ten egoizm głęboko zranił...
Samobójstwo... Nie rozumiem, dlaczego z ludźmi, którzy próbowali je popełnić dogaduję sie najlepiej...? Potrafię im niekiedy wytłumaczyć dlaczego to robią i dlaczego to nic nie daje. Ucieczka, powiadasz? Tak, często powoływałam się na ten temat. Ale to nie ja tu jestem psychologiem, a natomiast chyba ty powinnaś nim zostać [już pomińmy fakt, że powinnać zostać pogromcą dziecięcych marzeń i postrachem wszystkich małolatów Twisted Evil ]...

Dobra, koniec moich przemyśleń Wink

Jednoczęściówka ogólnie bardzo mi się podobała, ma jakieś przesłanie. Chyba wzrasta nam nowa gwiazda Wink


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
S.E.T.A.




Dołączył: 16 Lip 2006
Posty: 210
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Kraina mroku, tam na mym rumaku z krukiem u boku żyję w kaplicy...

PostWysłany: Piątek 21-07-2006, 17:28    Temat postu:

...Ucia - Te tematy są nieodłączną częścią ludzkiej doli, sądzę, iż powinno się je poruszać dosyć często, ale z klasą, z innym pomysłem na przedstawienie danej historii, to wpływa na psychikę. Egoizmu często się nie dostrzega, dostrzega dopiero, gdy straci się TĄ osobę, bądź ktoś Ci to mocno wytknie. Hmm... sądzę, iż dlatego, gdyż umieją przyznać się, że nie potrafili sobie poradzić z bólem, samotnością, problemami i próbowali uciekać, a Ty jesteś świetną słuchaczką i wspaniale potrafisz komuś przemówić do rozumu. Nie sądzę, potrafię rozgryźć człowieka, jego psychikę, nawet nie znając w rzeczywistym świecie. Potrafię dostrzec problem, jednak daleko mi. Chociaż... Może i nim zostanę? Któż to wie Wink Narazie dziękuję za pomysł. Ohh... wcale takie groźne nie byłoRazz Co najwyżej ciut ciut obrzydliwe Razz Poczekamy, zobaczymy. Czas pokaże czy się nadaję na występy literackie, przed tak ostrą publiką.

Sick - Zgadzam się w pełni. Gdy czytasz same opisy, bez dialogów robi się to monotonne i nudne, wręcz usypiające. Tak, jestem dziewczyną xP Niestety xD Postaram się skupić, dziękuję za zwrócenie uwagi, na pewno na to zwrócę uwagę następnym razem. Może Wink Rozwijam się i eksperymentuję, zobaczymy co czas pokaże, no i moje zdolności. Staram się nie produkować. Chwilowo trzy dzieła mi wystarczają w zupełności. Skupię się na poprawce i tyle. Zawsze się skupiam i myślę zanim coś przeleję na kartkę, tudzież na klawiaturę. W powiedzeniu jest, że 'prawda czaji się za rogiem, wystarczy się po nią schylić'. Chodzi o to, że prawda często jest blisko nas, mamy ją pod samym nosem, jednak my jesteśmy zaślepieni swoją dolą Wink Dziękuję. Wiem, zauważyłam, jak oceniasz. Chylę nisko czoła.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
To forum jest zablokowane, nie możesz pisać dodawać ani zmieniać na nim czegokolwiek   Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi    Forum Tokio Hotel Strona Główna -> Opowiadania Archiv Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Strona 1 z 1

 
Skocz do:  
Możesz pisać nowe tematy
Możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2002 phpBB Group
Regulamin