Tokio Hotel

Kawiożyca · Wysłany: Wtorek 25-04-2006, 15:34 Temat postu: Dlaczego akurat ona?+

Prosze tylko mocno nie bijcie...,ale bardzo chcę poznać waszą opinie. Nie jest to nic wielkiego i wspaniałego...poprostu chwila i bach...
Zapraszam do czytania

*********************************************************

„Dlaczego akurat ona? Ona, taka delikatna…..”- Tu myśli urywały się, zawsze w tym samym momencie. W momencie rozmyślań młodego męszczyzny, trzymającego w swoich ramionach małą istotkę, która łka zasypiając. Patrzył na twarz malutkiej osóbki, którą stworzył, która tak bardzo przypominała mu dziewczynę, której nie ma przy nim.
-Śpij słodko mój mały kwiatuszku! „Bo mojego dużego kwiatuszka już nie ma, doszedł na zawsze”- kolejna gorzka łza spłynęła po jego policzki, z którego kiedyś emanowało ciepło i wielka radość.
-Tom, Zair śpi? – Spytał się go wyższy od niego młodzieniec, o czarnych włosach i dużych, brązowych oczach (takich jak jego brat) obejmując go ciepłym ramieniem.
Kolejna łza i przenikliwy ból straty osoby mu najbliższej. Później kolejna i następna.- Spłynęła po policzku chłopaka w blond dredach i skejtowskim ubraniu
-Bill, dlaczego ona? Dlaczego Aisha? Dlaczego akurat teraz? gdy było dobrze. Gdy ja miałem czas. Gdy znalazłem swoją połówkę, tą kochaną połówkę. Ta dziewczyna była dla mnie wszystkim. Kiedy ją zobaczyłem wiedziałem, że ona nie będzie tą kolejną, zasrana panienką na jedną noc. To z nią pragnąłem mieć dziecko, to cudowne stworzonko, które teraz śpi. -Wyrzucił z siebie jak tylko najszybciej mógł.
-Bracie popatrz na to z tej strony masz teraz to cudowną osóbkę, możesz ja przytulić, wychować jak byście oboje tego chcieli…..-Wypowiedz Billa została przerwana przez wyjście Toma z dziecinnego pokoju, który razem urządzali-tapety w misie, dywan w cukierkowym kolorze. Z zielona kanapą, która czekała aż Aisha usiądzie na niej z Zair i przytuli ją do serca karmiąc.
Tom zszedł na dół, do salonu podszedł od wierzy włączył płytę na której była piosenka, polska Piosenka Magmy „Aisha”. Co z tego, że po polsku? On, mimo Że nie znał polskiego, znał sens każdego słowa – Aisha mu je przetłumaczyła, jeszcze wtedy nie byli parą. Aisha nie była przychylna w strone Toma, myślała: „Nadęta gwiazdeczka, która chce zaliczyć następną laske”, ale mimo wszystko przetłumaczyła mu tą piosenkę. A on, jemu bardzo na niej zależało. Wiedział, że kochała tą piosenkę, więc nauczył się polskich słów mino, że miał niemieckie. Tłumaczenie było my tylko po to by wiedział, co śpiewa. Właśnie śpiewa-zaśpiewał ją dla niej na jednej z imprez, na której znaleźli się razem. I to właśnie tym jej zaimponował, tym ją w sobie rozkochał.
Do salonu wszedł Bill, Tom siedział i śpiewał przy tym roniąc łzy, łzy rozpaczy smutku i tysiąca zapytań:
-Bill, dlaczego Aisha zdecydowała się na urodzenie Zair, wiedząc, że sama może stracić swoje życie? To życie tak cenne dla mnie.- Zapiał Tom nie odrywając wzroku do ramki, w której było zdjęcie z ostatnich, wspólnych wakacji z Kostaryki (była już wtedy w ciąży, oni byli wtedy tacy szczęśliwi).
-Tom, może, dlatego, że wiedziała jak bardzo pragniesz tego dziecka….
-Ale, dlaczego nie powiedziała mi o tym, że ona dając życie może sama swoje stracić?
-….
-Zrozumiał bym to….-Już nie dokończył zabardzo głos mu się załamał.
-Może myślała, że jej się uda, że ją to ominie. Tom jak nie poród, to, co innego by ją zabiło. Nie możesz się za to obwiniać. Wiedziałeś, że była bardzo słaba i delikatna, a tak zostawiła ci po sobie cos wspaniałego, cos, czego inni nie zrozumieją, nie pokochają tak jak ty to zrobiłeś.-Tłumaczył ze łzami w oczach Bill.
-Tak myślisz? Myślisz, że zrobiła to właśnie z tego powodu?
-Jasne, a kogo kochała do szaleństwa, z kim bawiła się jak desperatka, za kim poszłaby w ogień?
-…
-Tylko ciebie, tylko z tobą i tylko za tobą- na twarzach bliźniaków pojawił się uśmiech, kiedy, przypomnieli sobie o wszystkich sytuacjach, które doprowadzały ich od bólu brzucha i łez.
-Boże, dzięki ci za takiego brata-powiedział Tom wistwiając ręce w strone sufitu.
-Dobra, dobra wiem że jestem wspaniały. A teraz rusz swoje cztery litery z workiem po ziemniakach, bo Zari się obiudziła, trzeba ją nakarmić i iść na spacer- przytakną Bill.-Czemu ja zawsze musze się wszystkim zajmować??
-Nikt ci nie każe.-odezwał się tom, wchodząc po schodach. Otworzył drzwi zobaczył blask i przez chwile widział Aishe. Gdy oprzytomniał powiedział –wydawało mi się!-po czy dodał- Aisha dziękuje, nawet nie wiesz jak bardzo.- Ale to niebyły jego zwidy, to był anioł Aishy, który przyszedł się pożegnać.

Po dziewięciu latach…..

Zair biegła w stronę Toma i krzyczała:
-Tatusiu dostałam się, dostałam się do tej samej szkoły tanecznej co mamusia!
-Tak się, cieszę moja mała Aisho, tak się cieszę!- Często tak nazywał swoją córkę, a po jego policzku spłynęła tylko jedna srebrzysta łza, kiedy przytulał swój największy prezent od matki dziewczynki.

***********************************************************
i jak???

Mod-Negai · Wysłany: Wtorek 25-04-2006, 15:42 Temat postu:

Ojej!!! Twoja jednoczesciowka!
Kiedys gdy to czytalam nie moglam wyjsc z podziwu...
Kochana, jak mam ci dziekowac za to co znow poczulam?
Och...
Pamietam kazde slowo...
Az ciarki przechodza po plecach...
Wiekie buziaki dla ciebie za ten gest!!!
Dziekuje bardzo mocno! Pozdrawiam!

karolucha:) · Wysłany: Wtorek 25-04-2006, 19:20 Temat postu:

OOOO Kiedys to czytałam ...
To jest świetne . chociaz raz ci to juz pisalam...
Swietnie opisane uczucia i emocje .. ahh przepieknie
Klaniam sie niziutka
Karolucha:)

DDM zmieniłam.. Wink

sorka

Mystic · Wysłany: Środa 26-04-2006, 14:30 Temat postu:

Hmmm.....to jest świetne! Tak pięknie napisane...ehh...czemu ja tak nie umiem?

Mod-Negai · Wysłany: Środa 26-04-2006, 14:39 Temat postu:

karolucha:), dlaczego podpisujesz sie tak jak ja "pokorna i oddana"?

karolucha:) · Wysłany: Środa 26-04-2006, 15:23 Temat postu:

co? Ale kiedy ty sie tak podpisalas ? nie no sorka jezeli tak zrobilam Wink

agnieszka · Wysłany: Środa 26-04-2006, 17:31 Temat postu:

Po prostu PIĘKNE. Nie moge wyjść jeszcze z podziwu. Nie wiem czemu, ale strasznie mnie ujmują takie opowiadanka jak Bill albo Tom już mają dzieci albo żony. A tutaj ten motyw się pojawia i do tego tak pięknie opisany. Aż łezka się w oku zakręciła.

Kawiożyca · Wysłany: Środa 26-04-2006, 17:58 Temat postu:

Bardzo diękuję za piękne komentaże narazie się podoba....
Tylko dlaczego ich jest tak mało???
Jeszcze raz bardzo wszystkim dziękuję, a szczególnie:
duch_den_monsun,Karolucha:),Mystic i agnieszce!
Pozdrówka...

ZaUrOcZoNa · Wysłany: Niedziela 21-05-2006, 19:54 Temat postu: Hej koffana!!!

Hej koffana!!!!!!!! W końcu mogłam skomentować twoją jednoczęściówke.
Jak sama wiesz twoje opka bardzo mi się podobają, choć to wybiega w przyszlość i jest bardzo krótki to robi wielkie wrażenie i nie jedna łza zakręci się w oku. Koffam Cię i myślę, że wkrotce coś ja wytwoże!!!!:*[/code]

Mod-Falka · Wysłany: Niedziela 21-05-2006, 21:42 Temat postu:

Zabijcie mnie, zlinczujcie mnie, skażcie na tortury, zakujcie w dyby ale mnie się nie podobało. Błędy, błędy, powtórzenia, pisane tzw. "dzikim stylem". Łzawiec na potęgę, jak nie Bill ma łzy w oczach, to Tom. No a zakończenie to już w ogóle ni przypiął nie przyłatał. Pomysł niezły ale wykonanie już gorsze.

Noire · Wysłany: Poniedziałek 22-05-2006, 11:11 Temat postu:

łooo matko..
piękne!
boskie!
skąd wziełaś taki pomysł?
jest świetny..

czekam na inne Twoje jednopartówki.. Smile