|
Tokio Hotel Forum o zespole Tokio Hotel
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
avi
Dołączył: 11 Sty 2006
Posty: 1577
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wtorek 30-05-2006, 18:52 Temat postu: |
|
|
oczywiscie ze mam zastoje i to czesto xP zazwyczaj siedze spokojnie i czekam az wena wroci. pomagam sobie czasem innymi opkami albo fajnymi piosenkami (przy piosenkach najwiecej pomyslow powstaje przyznam szczerze)
niu part niedlugo
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
kasik
Dołączył: 14 Kwi 2006
Posty: 12
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wtorek 30-05-2006, 19:29 Temat postu: |
|
|
dawno mnie nie było. powiadasz że nowe opo już niedługo? czekam niecierpliwie tak w qoel tnx za pozdro przy ostatnim parcie
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Angel of dark.!
Dołączył: 15 Lut 2006
Posty: 18
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5
|
Wysłany: Środa 31-05-2006, 15:34 Temat postu: |
|
|
No Avi... BoSsSsKo
Normalnie nigdy się tak nie uśmiałam Masz suuper wyobraźnię
Ahh te teksty... Viv jeste jekaś nie teges czy cuś??? Najpierw wrzuty od mopów, a rano może śniadanko... Ehh...
Thx za dydy przy notce
Czekam na neu parta i mam nadzieję, że będzie tak samo zajedwabisty jak ten
VeNy ŻyCzĘ, WENY [/quote]
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Karolcia ;)
Dołączył: 06 Kwi 2006
Posty: 296
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5 Skąd: Z Polski ;)
|
Wysłany: Piątek 02-06-2006, 15:36 Temat postu: |
|
|
Aviuś Kiedy next part ??
My tu czekamy wytrwale ale...
Chcemy nową cześć!!!!
Dodawaj szybciej pliskaa
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
avi
Dołączył: 11 Sty 2006
Posty: 1577
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Piątek 02-06-2006, 21:45 Temat postu: |
|
|
mam kawalek napisany.
mialam masakra tydzien.. poprawa z fizy i matura probna z matmy uhh..
teraz znowu tydzien masakra (fiza, chemia, matma, biola)
zyc nie umierac.
Ale PAMITAM o Was dont worry. Cos wymysle
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Amore Pomidore
Dołączył: 11 Sty 2006
Posty: 316
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5
|
Wysłany: Sobota 03-06-2006, 12:56 Temat postu: |
|
|
No my mamy nadzieję avi, że o nas nie zapomniałas i, że jak najszybciej nam coś napiszesz
A poza tym to powodzenia na zdawaniu
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Qrka
Dołączył: 05 Mar 2006
Posty: 412
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Boulevard of Broken Dreams
|
Wysłany: Poniedziałek 05-06-2006, 18:12 Temat postu: |
|
|
Ojj, to nieprzyjemnie troszkę Same beznadziejne przedmioty. Powodzenia i weny
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
avi
Dołączył: 11 Sty 2006
Posty: 1577
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Poniedziałek 05-06-2006, 19:37 Temat postu: |
|
|
no po srodzie mniej wiecej bede miala spokoj xP wiec niu part jakos sroda-czwartek badz piatek
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
ing_uśka
Dołączył: 06 Lut 2006
Posty: 140
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Poznań
|
Wysłany: Poniedziałek 05-06-2006, 21:43 Temat postu: |
|
|
super! zycze weny! bede czekac koniecznie bo juz dawno niczego nie było...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Amore Pomidore
Dołączył: 11 Sty 2006
Posty: 316
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5
|
Wysłany: Piątek 09-06-2006, 23:00 Temat postu: |
|
|
hello Avi zapomniałaś o nas czy jak ? Już sobota a porcie ani śladu Kiedy będzie ??
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
avi
Dołączył: 11 Sty 2006
Posty: 1577
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Sobota 10-06-2006, 13:06 Temat postu: |
|
|
sorry sorry sorry, ale takie sa uroki 2nd klasy liceum.. koncza sie przedmioty i trzeba sobie o ocenki zawalczyc.. niestety niektorzy nauczyciele sa tak uparci.. chca tylko pokazac czego to oni nie potrafia i z satysfakcja w oczach dupia cie na koniec roku
jak mi sie uda to cos napisze.. ale mozecie byc pewni ze napewno cos bedzie w poniedzialek, bo w tenze dzien po poludniu, bede miala SPOKOJ! haha!
luv ya
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Mod-Hazel
TH FC Forum Team
Dołączył: 11 Sty 2006
Posty: 1474
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Lublin
|
Wysłany: Sobota 10-06-2006, 13:44 Temat postu: |
|
|
Łiii...nareszcie avi....ile można czekać Mam nadzieję, że zaskoczysz nas czymś wspaniałym
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Sylwuś
Dołączył: 02 Lut 2006
Posty: 552
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Sobota 10-06-2006, 17:11 Temat postu: |
|
|
no avi to czekamy na poniedzialek i upragniona note
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Qrka
Dołączył: 05 Mar 2006
Posty: 412
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Boulevard of Broken Dreams
|
Wysłany: Niedziela 11-06-2006, 8:58 Temat postu: |
|
|
Kurde! W poniedziałek jade na wycieczke. Ale niestety nie bede tam miała takich wygód jak avi, że net etc Tam nawet zasięgu nie ma. No chyba że 100 m dalej, na drodze
Więc jak przyjadę z tej 3-dniowej szkoły przetrwania to wiecie co pierwsze zrobię Niech mi ktos na kompie wtedy będzie to zostanie zmieciony z powierzchni ziemi przez krwiożerczą i żądną nowego parta qrkę.
Prześlijcie mi telepatycznie tematykę niu części.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Julie
Dołączył: 27 Sty 2006
Posty: 255
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z zaświatów =)
|
Wysłany: Niedziela 11-06-2006, 9:38 Temat postu: |
|
|
No pewnie, avi . Ja już tak tęsknię za Twoim opkiem ...
Bardzo, bardzo, bardzo .
Ale czekałam tyle, to i do poniedziałku poczekam .
A, i Sylwuś - do podpisu pod postem - 28 maja (akurat tego roku też może być ) to także mój szczęśliwy dzień, bo wtedy się urodziłam . A o koncercie TH wtedy bynajmniej nie wiedziałam .
No, to tyle... Ja czekam, avi!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Villish
Dołączył: 11 Sty 2006
Posty: 1949
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z Biedronki.
|
Wysłany: Niedziela 11-06-2006, 10:04 Temat postu: |
|
|
Maciek, co się z tobą dzieje?!
A tak serio, Aviś bejbe czekam *.*
To głupie, ale jak czytam to opo to mi tak jakoś fajniej
Dlatego przeczytałam to opo już 2 razy mwaha:D
Teraz jestem na 19 części.
Mam nadzieję, że jak skończe czytać drugi raz to będzie już 28.
Weny Mamy weny:*
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Mod-DiaBollique
TH FC Forum Team
Dołączył: 23 Gru 2005
Posty: 1187
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Świdnik
|
Wysłany: Poniedziałek 12-06-2006, 22:34 Temat postu: |
|
|
Avi łaskawie informejszyn, że opo jest, się napisało i nawet drugi wybuch w Czarnobylu może mu naskoczyć, tyle że takie coś, za pomocą czego się łączy z tą oto stroną [czyli Internet] jej padł. Więc będzie, jak jej Net odpadnie xD czyli zapewne jutro.
Poselstwo done.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
avi
Dołączył: 11 Sty 2006
Posty: 1577
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wtorek 13-06-2006, 15:07 Temat postu: |
|
|
Guess who's back
Na szczescie laskawa moja MoherSister dala atenszyn, ze moj gupokowaty net padl.. Ale jestem juz, z neostrada sie pogodzilam i wszystko ladnie dziala **
Specjalna dedykejszon dla Dijki, my dear :]
Other luvers: lina; susanana; channel; ank@; afterall; jofasia_th; kamila; shprot_ka; olkaa; sylvia; ashleyka; qrka; lnd; wichura24; izuska; madziaa; caroline; simpleplanowa; villish; wandzia; karolcia; grecien; crispi_jones; sylwus; songulek; mariolka; alara; back swan; unen; ing_uska; roxy; engel; bussk® senya; anastasia; anecia; antoska; free; lenka; asiakaulitz; kasik; ghoti; julie;
Mahoniowe drzwi otworzyły się z rozmachem. Do przestronnego przedpokoju wpadła rozwścieczona Izabelle.
-Oj.. Będzie draka.. – zaśmiała się Vivien patrząc na kuzynkę z salonu.
Brunetka mocno tupiąc, wbiegła po schodach i szybko odnalazła pokój Toma. Równie głośno otworzyła drzwi od pokoju i stanęła w nich ciężko dysząc.
Dredowłosy spał spokojnie, widać „takie” hałasy mu nie przeszkadzały.
-Tom! – krzyknęła. – TOM! – podeszła do niego i zaczęła tarmosić za kołdrę. – Tom! Do jasnej cholery! – uderzyła go poduszką w głowę.
-C-co jest? – przetarł oczy. – Izabelle! – pisnął i spadł z łóżka. – Co ty tu robisz..? – zapytał rozmasowując sobie tylną część ciała.
-Przyszłam sobie pokrzyczeć twoje imię, wiesz!? – wybuchła. – Ty tak nie robisz..? Tom, Tom, TOOMM!! – biegała w kółko po pokoju z histerią w oczach.
Dredowłosy patrzą na nią, a dolna powieka lewego oka dziwnie zaczęła mu drżeć.
-Nie wygłupiaj się.. – powiedział powoli podchodząc do niej.
-Czyś ty oszalał!? Gdzie byłeś!? – wpatrywała się w niego zaszklonymi oczami.
-Oj długa historia.. Nie planowałem tego, wierz mi.. - jeździł dłońmi po jej ramionach.
-Ale.. Czemu nic nie powiedziałeś... – odwróciła wzrok. – Martwiłam się…
-To wyszło tak nagle.. Vivien mnie poprosiła..
-VIVIEN!?!? – krzyknęła. – Z NIĄ byłeś?? – wyrwała mu się z rąk.
-No tak.. Bo wiesz.. Poszliśmy po jej mamę i się okazało, że ona zdradza tatę Viv i Viv wybiegła i wskoczyła do autobusu, a ja za nią i wylądowaliśmy w motelu i tam Vivien się upiła i zaczęliśmy się całować i.. Ups.. – zdał sobie sprawę, co właśnie powiedział.
Z oczy Izabelle pociekły łzy, a dolna warga zaczęła niebezpiecznie drżeć.
Odwróciła się i skierowała do wyjść.
-Izabelle! Pozwól dokończyć! – podbiegł do niej i złapał za rękę. Jednak ona wyrwała mu się i pobiegła w dół schodami po czym wyskoczyła jak torpeda z domu i odjechała czarnym mercedesem i dając szansy Tomowi na dogonienie się.
-Pięknie.. – burknął patrząc na odjeżdżające auto. – Aa! – krzyknął odwracając się w stronę kuchni. – Wystraszyłaś mnie…
Przy blacie stała Vivien w jedwabnym szlafroku z zieloną maseczką na twarzy.
-Ależ jesteście rozkoszni… - udała miły ton. – Teraz powinieneś pojechać do niej z bukietem róż i zaśpiewać serenadę pod oknem… Może łaskawie wtedy da ci pocałować swoją stopę.. – dodała z ironią.
-Nie żartuj sobie, ok.? Ciebie nigdy na pewno nie spotkał zawód miłosny, więc sobie z innych żartujesz… - usiadł przy stole.
Blondynka zacisnęła pięści na samą myśl o wspomnieniach, które właśnie powróciły. Jednak oszczędziła komentarza na ten temat.
Podeszła do pokaźnej lodówki i z zamrażarki wyciągnęła kubeł czekoladowych lodów.
-Masz, pomaga… - postawiła je przed dredowłosym. – Dzisiaj po południu idziemy do kina. Bądź gotowy około 15. – oznajmiła i wyszła z kuchni.
Chwilę po ustalonej godzinie siedzieli razem z Billem i Enrique w samochodzie wiozącym ich do ogromnego kompleksu kinowego.
-Arnold, zatrzymaj się jeszcze przy FOX’się. – dała polecenie Viv kierowcy.
-FOX? Co to jest? – zapytał dredowłosy.
-Księgarnia… Mama prosiła o jedną książkę… - widząc, że Tom już otwiera usta, żeby zadać pytanie, dodała: - Mogłaby jej kupić asystentka, ale ma nawał innej pracy…
Wysiedli wszyscy razem przy ogromnym, kilku-piętrowym budynku z beżowego kamienia z dużymi, czarnymi literami na froncie układającymi się w nazwę księgarni.
-Ja idę do działu z romansami – powiedziała niechętnie Viv. – Wy jak chcecie… Spotkamy się tu za pół godziny.
-Czekaj, idę z tobą – zaproponował Enrique. – Może też coś mamie kupię. – zaśmiał się. – Poradzicie sobie? – spojrzał pytająco na bliźniaków.
-Jasne. – odpowiedzieli równocześnie.
Kiedy dwójka zniknęła za pokaźnymi regałami Tom i Bill spojrzeli na siebie.
-Ciekawe, gdzie tu mają pisma dla dorosłych, co? – zaśmiał się dredowłosy.
-Pff.. – Bill uderzył go w ramię. – Jakie ty masz nieczyste myśli młody człowieku…
-Chciałem tylko zaznaczyć, że jestem starszy od ciebie! – oddał mu Tom.
-No dobra, dobra… Ja spadam szukać jakiś komiksów fajnych. – czarnowłosy machnął tylko ręką i zniknął zmierzając w bliżej nieznanym kierunku.
-Hmmm.. – Tom stał przed wielką tablicą informacyjną szukając jakiegoś ciekawego działu. – Ok., tam może być fajnie… - skierował się na drugie piętro, gdzie był między innymi sektor z prasą i książkami poświęconymi muzyce i muzykom.
Stał chwilę kartkując biografie różnych sławnych osób. Nagle podbiegła do niego filigranowa, młoda kobieta o promiennym uśmiechu.
-Hej. Jestem Ann. – podała mu rękę.
-Tom. – odwzajemnił uścisk i od razu, podświadomie zastosował swój trick czyli nieśmiały uśmiech i zalotne spojrzenie mówiące „wiem, że ci się podobam, więc nie owijaj w bawełnę tylko od razu powiedz, gdzie idziemy”.
-Czy masz może… - zaczęła powoli. - … trochę czasu..? – zamrugała rzęsami.
-Myślę, że dla ciebie trochę czasu się znajdzie – zbliżył się.
-Super! – krzyknęła i złapała go za rękę. – Chodź! – pociągnęła go za sobą między półkami.
-Spokojnie, spokojnie, nie musimy się z tym tak spieszyć! – powiedział zdezorientowany zachowaniem dziewczyny.
-Musimy! To nie może czekać.. – mówiła z lekką zadyszką.
-No dobra, hehe. – zaśmiał się. Dumny był z siebie, że tak działa na dziewczyny.
-Tutaj. – doszli do kolorowych regałów. – Masz. – wcisnęła mu coś w rękę. – Idź tam i usiądź na krześle w kształcie Kubusia Puchatka. – wskazała mu małą przestrzeń, gdzie siedziało kilkoro dzieci.
-CO!? – pisnął.
-Co co? – zapytała zdziwiona. – Masz poczytać dzieciom książkę! A co ty myślałeś? – spojrzała na niego.
-Eee.. No wiesz… - pokazał palcem najpierw na siebie potem na nią, a ona momentalnie puściła jego dłoń.
-Oszalałeś? – pokręciła głową. – A teraz idź – popchnęła go tak szybko, że nie zdążył zaprotestować.
Nagle wszystkie małe oczka zwróciły się na niego.
-Ee.. Hehe.. Cześć.. – zlustrował każde dziecko dokładnie. Był mały chłopiec ubrany cały na moro z wymalowaną twarzą również w tych kolorach, obok niego dziewczynką w stroju baletnicy z różdżką w ręce, następnie afroamerykanka z okularami na pół twarzy, obok niej siedział chłopiec w stroju supermana. Reszta dzieci wyglądała w stosunku do nich „normalnie”.
-Dzień-do-bry – odezwały się dzieci chórem przedłużając każdą sylabę.
Tom usiadł na wyznaczonym krześle i przełknął ślinę. Maluchy wyglądały jakby go miały zaraz zamordować używając do tego tylko dostępnych środków – zabawek. Wizja śmierci przed uduszenie jakimś pluszakiem nie leżała w jego zamyśle.
-Co my tu mamy.. – spojrzał na okładkę książki, która siłą została mu wsadzona w ręce przez Ann. – „Księżniczka i trzy biedronki”. – przeczytał tytuł.
Jedna dziewczynka zaczęła bić brawo.
-Moja ulubiona! – podbiegła bliżej i usiadła tuż przed Tomem i uśmiechnęła się szeroko pokazując miejsce, gdzie właśnie miały wyrosnąć jedynki.
-„Pewnego pochmurnego dnia…” – zaczął i rozejrzał się dookoła. Dzieciaki słuchały go z zainteresowaniem. – „… mała księżniczka o imieniu Sonia, siedziała samotnie w swoim pokoju w pięknym pałacu…”
Czytał powoli, aby dzieci mogły zrozumieć każde zdanie.
Chłopiec w moro ziewnął głośno przerywając dredowłosemu.
-Pani Ann robi śmieszne głosy i w ogóle lepiej czyta! – poskarżył się.
To stwierdzenie trochę uderzyło w dumę Toma, więc postanowił się poprawić. Teraz każdy bohater miał swój specyficzny głos. Na dodatek wstał z krzesła i zaczął pokazywać sceny z bajki używając różnych rekwizytów.
-No jesteś w końcu! – powiedziała Viv, ale zaraz po tym ją zatkało, tak samo resztę – Enrique i Billa.
Dredowłosy właśnie klękał przed dziewczynką sukience baletnicy mówiąc: „O księżniczko Sonio, zostaniesz moją żoną?”.
-Ledwo zostawiła cię Izabelle, a ty już żenisz się z kolejną? – zaśmiał się Bill.
-Dobrze, jesteś już wolny – do Toma podeszła Ann i wzięła od niego książkę. – Dzięki za pomoc.
-Nie ma sprawy. – uśmiechnął się. Czuł, że spełnił ważną misję. – Do zobaczenia dzieciaki! – pomachał maluchom, a one uczyniły to samo.
-Dość tych łzawych pożegnań, wujek Tom musi już iść! – blondynka zniecierpliwiona pociągnęła za sobą dredowłosego.
Bill został w tyle. Właśnie przyszła mu do głowy pewna myśl.
-Zemsty część pierwsza. – powiedział do siebie. Wziął jakąś małą książkę z półki i ostrożnie i niezauważalnie wrzucił ją do otwartej torebki Viv, która to akurat stała przy kasie płacąc za zakup dla mamy.
Dziewczyna niczego się nie spodziewając wzięła pakunek i przeszła przez bramki, które od razu zaczęły brzęczeć.
-Co jest do cholery.. – Viv wróciła się do kasy i pakunek na blacie. – Rozkodujcie to dokładnie, spieszy mi się… - powiedziała znudzonym głosem.
Ekspedientka wykonała jeszcze kilka czynności przy książce i oddała ją blondynce.
-Już powinno być ok. Dziękujemy za zakupy w naszym sklepie!
-Daruj sobie.. – odburknęła jej Viv i znów przechodząc przez bramki, te zaczęły buczeć. – Co jest znowu… - pokręciła głową.
Momentalnie zjawił się przy niej ochroniarz.
-Mogę zobaczyć pani torebkę? – spytał mrużąc oczy.
-Sugeruje pan, że coś ukradłam!? – odpowiedziała pytaniem z nutką histerii w głosie.
-Mam prawo widząc co się tu dzieje. – wskazał na bramki. – A więc?
Vivien otworzyła torebkę, po czym wysypała z niej wszystko na środek sklepu. Przeraziła się na widok małej książeczki leżącej przy jej stopach.
-Oo, a co my tu mamy? – ochroniarz podniósł ów rzecz i pomachał nią przed przestraszonymi oczami Viv.
-Ja.. – zająknęła się. – Nie mam pojęcia skąd się to tu wzięło…
-Wytłumaczymy to na zapleczu.. – ochroniarz złapał ją za łokieć i zaczął kierować do wejścia „Tylko dla personelu”.
Blondynka wyrwał mu się z uścisku.
-Myśli pan,– zaczęła z opanowaniem – że nie mam dość kasy, żeby pozwolić sobie na taką książeczkę? Nie mam powodu żeby kraść, wszystko mogę KUPIĆ! – krzyknęła mu w twarz.
-Nie obchodzi mnie pani stan majątkowy, dowody są jasne! – wciąż trzymał w dłoni książeczkę.
-Uważa pan, - wydarła mu z ręki „ukradziony” przedmiot – że zaczytuję się w „Przygodach wujka Kalafiora i cioci Rzodkiewki”!? Czyż jest pan za mało inteligentny żeby uznać, że gdybym kradła, to bardziej ambitne tytuły? – puknęła kilka razy książeczką w jego tors.
-Może i jestem mało inteligentny, ale pani opór… – wciągnął kajdanki. – … mówi sam za siebie..
-NO CO PAN!? – szamotała się z nim.
-Niech pan ją zostawi! – do akcji wkroczył Enrique.
-Dopóki nie zjawią się tutaj jej rodzice, nie wyjdzie stąd! – odparł ochroniarz.
-Nie będę nic mówiła, dopóki nie przyjedzie tu mój ojciec! – zaprotestowała Viv. – Tom! – krzyknął jak już znikali z ochroniarzem za drzwiami. – Zadzwoń po mojego tatę!
Pokazał jej tylko kciuka uniesionego w górę i od razu wybrał numer pana Franklin, po czym szybko streścił historię. Ojciec Vivien obiecał być w ciągu 20 minut.
-Mniemam, że nie masz z tym nic wspólnego? – dredowłosy zapytał brata, który jako jedyny ze wszystkich podejrzanie się uśmiechał.
-Ja? – udał zdziwienie. – W życiu takiego czegoś bym nie zrobił…
-Wiesz co… Rozumiem, jakieś tam małe poczynania dla zemsty, ale takie COŚ? – dredowłosy pokręcił głową. – W takiej chwili wstydzę się, że jesteś moim bratem…
-Przesadzasz Tom.. Była niezła zabawa! Widziałeś jej minę! Haha! – czarnowłosy zaśmiał się, ale przestał widząc minę brata. – Ma pecha, że mnie spotkała, tyle ci powiem.
Po godzinie ojciec Vivien załatwił wszystko z ochroniarzem i władzami sklepu obiecując sponsorowanie „Dnia Książki Kucharskiej”, który miał się odbyć tydzień później.
-Tatusiu… To naprawdę nie byłam ja.. – blondynka wypłakiwała się ojcu w garnitur jadąc do domu.
-Wierzę ci kochanie, wierzę… - głaskał ją po głowie.
-Jak się dowiem kto to.. To… To… Nie chcę być w jego skórze.. – wymachiwała pięścią w powietrzu.
-Oj, ja też nie… - powiedział tylko pan Franklin.
-No, ja też. – dodał z uśmiechem Enrique.
-I ja – powiedział Tom i spojrzał na czarnowłosego.
-Ja też. – ten odparł dla zasady i zmrużył mściwie oczy przyglądając się swojej ofierze.
ps.
Haa! rowno miesiac do moich 18teen b-day
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
*JoFy*
Dołączył: 01 Mar 2006
Posty: 416
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5 Skąd: z wyobraźni :)
|
Wysłany: Wtorek 13-06-2006, 15:17 Temat postu: |
|
|
jupi!! jest nowa część!!! nareszcie,,,,mein Gott tyle się uczekałam ....ale jazda Tom i dzieci...musiało to nieźle wyglądać, hehe ....a Billl taki mściciel?? myślałam, że zastosuje troche inną taktykę, coś ala zadrość...no cóź, zobaczymy eeehhhh supcio
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
wichura24
Dołączył: 13 Mar 2006
Posty: 104
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Czersk :P
|
Wysłany: Wtorek 13-06-2006, 15:45 Temat postu: |
|
|
ołł...yeah dzięki za dede część BoSkA najpierw Tomasz w roli opiekunki hehehe a potem Diaheł Billek heh..pozdrawiam i czekam na kolejną część papa
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
gosiulex
Dołączył: 13 Sty 2006
Posty: 246
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Bełchatów
|
Wysłany: Wtorek 13-06-2006, 15:54 Temat postu: |
|
|
Nie no, Bill mnie zaskoczył Nawet ja bym tak sprytnie tego nie rozegrała Ciekawe, co "Farbi" dalej wymyśli Bo mam nadzieję, że to nie koniec "Zemsty" . A co do Toma, to gdy tylko na niego spojrzałam wiedziałam, iż ma chłopak rękę do dzieci Achh...Pozdrawiam i weny życzę do pisania kolejnych, świetnych partów, takich jak ten!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Mod-DiaBollique
TH FC Forum Team
Dołączył: 23 Gru 2005
Posty: 1187
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Świdnik
|
Wysłany: Wtorek 13-06-2006, 16:25 Temat postu: |
|
|
Cytat: |
– Co ty tu robisz..? – zapytał rozmasowując sobie tylną część ciała.
-Przyszłam sobie pokrzyczeć twoje imię, wiesz!? – wybuchła. – Ty tak nie robisz..? |
Bueh #1.
Cytat: |
-Ciekawe, gdzie tu mają pisma dla dorosłych, co? – zaśmiał się dredowłosy.
-Pff.. – Bill uderzył go w ramię. – Jakie ty masz nieczyste myśli młody człowieku… |
Bueh #2.
Cytat: |
-No dobra, dobra… Ja spadam szukać jakiś komiksów fajnych. |
Mrau zdanie #1.
Cytat: |
-Tom. – odwzajemnił uścisk i od razu, podświadomie zastosował swój trick czyli nieśmiały uśmiech i zalotne spojrzenie mówiące „wiem, że ci się podobam, więc nie owijaj w bawełnę tylko od razu powiedz, gdzie idziemy”. |
Bueh #3,33.
Cytat: |
-Spokojnie, spokojnie, nie musimy się z tym tak spieszyć! – powiedział zdezorientowany zachowaniem dziewczyny.
-Musimy! To nie może czekać.. – mówiła z lekką zadyszką.
-No dobra, hehe. – zaśmiał się. Dumny był z siebie, że tak działa na dziewczyny. |
Palant. Bez numeru xD
Cytat: |
Bill został w tyle. Właśnie przyszła mu do głowy pewna myśl.
-Zemsty część pierwsza. – powiedział do siebie. Wziął jakąś małą książkę z półki i ostrożnie i niezauważalnie wrzucił ją do otwartej torebki Viv, która to akurat stała przy kasie płacąc za zakup dla mamy. |
Jeny, to w moim stylu... Aż się zawstydziłam.
Cytat: |
-Przesadzasz Tom.. Była niezła zabawa! Widziałeś jej minę! Haha! – czarnowłosy zaśmiał się, ale przestał widząc minę brata. – Ma pecha, że mnie spotkała, tyle ci powiem. |
To też w moim stylu. Zemsta jest słodka!
Cytat: |
-Ja też. – ten odparł dla zasady i zmrużył mściwie oczy przyglądając się swojej ofierze. |
Buehehehekłekłekejkekjekłeh. :D :D :D
Dużo akcji. Ludzie powinni to czytać po moim, żeby uzupełnić niedobór akcji w organiźmie :lol: Zaczęłaś bardziej uważać na interpunkcję *.* ale ta Viv jest wkurzająca. Złapałabym taką za kudły i pokazała, co się robi z zarozumialcami.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
AneCia
Dołączył: 11 Sty 2006
Posty: 160
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wtorek 13-06-2006, 17:32 Temat postu: |
|
|
ech.. spoko część... opłacało sie tyle czekać pozdrawiam =*
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
alexa^^
Dołączył: 12 Lut 2006
Posty: 400
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5 Skąd: Rybnik.
|
Wysłany: Wtorek 13-06-2006, 17:50 Temat postu: |
|
|
Heh skubny Bill Fajnie ta Ann Tom wrobiła
Świetna część '
Czekam na następną z zniecierpliwością
Pozdrawiam
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Amore Pomidore
Dołączył: 11 Sty 2006
Posty: 316
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5
|
Wysłany: Wtorek 13-06-2006, 18:00 Temat postu: |
|
|
No w końcu nowa część A już myslałam, że się na nas obraziłaś xP
Nie wyobrażam sobie Toma czytającego bajki dzieciom
A jak Viv szła do 'pokoiku' to przypomniała mi się moja historia też miałam zaszczyt odwiedzić to pomieszczenie Ale broń boże niczego nie ukradłam! XD
Parcik ci się udał, ale myślałam, że będzie trochę dłuższy Czekam na następny i thx za dedyk.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Możesz pisać nowe tematy Możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2002 phpBB Group
|