|
Tokio Hotel Forum o zespole Tokio Hotel
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
vaRiOoOtCa
Dołączył: 11 Sty 2006
Posty: 545
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5 Skąd: KrakÓw of course XD
|
Wysłany: Wtorek 14-03-2006, 20:25 Temat postu: |
|
|
avi kiedy next XD?
bo mnie ciekawość zżera! co dalej?
ahh te szlabany.. normalnie kto coś takiego wymyślił?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
a może.......
Gość
|
Wysłany: Wtorek 14-03-2006, 20:51 Temat postu: |
|
|
a może Viv jest podobna do Hilary Duff?? !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!POMYSŁOWE!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
|
|
Powrót do góry |
|
|
Angel of dark.!
Dołączył: 15 Lut 2006
Posty: 18
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5
|
Wysłany: Wtorek 14-03-2006, 23:20 Temat postu: |
|
|
Uhuhu... Przebieralnia- the best ... Łehehe... :] Czekam na następny odcinek... :] Ale nie wiem czy zostawię jakąś wiedomość, bo mam kare Buziaczki 4 u Pisaj szybko :]
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Lina
Dołączył: 13 Mar 2006
Posty: 343
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Warszawa --'
|
Wysłany: Środa 15-03-2006, 0:02 Temat postu: |
|
|
Lina weszla w temat i przeczytala calutkie opowiadanie. Lina moze stwierdzic, ze Avi umie pisac :P. I jej sie strasznie chce smiac po ostatniej notce. Lina pragnie dodac, ze "JECZ!" jej sie najbardziej podobalo xP. Bo ten typ tak ma, ze lubi takie rzeczy :D. A i Lina darzy cholerna sympatia Jo. Fajna z niej babka, no :P. Lina czeka z usteskniem na nowa notke :D. Lina pozdrawia :].
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Mod-Hazel
TH FC Forum Team
Dołączył: 11 Sty 2006
Posty: 1474
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Lublin
|
Wysłany: Środa 15-03-2006, 7:15 Temat postu: |
|
|
Szlabny...kiedys tez rodzice mnie nimi dręzyli, ale im chwilowo przeszło Wymyśl cos avi i napisz niu parta, powiedz rodzicom, że ludzie przez ciebie usychają
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
avi
Dołączył: 11 Sty 2006
Posty: 1577
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Środa 15-03-2006, 11:47 Temat postu: |
|
|
uwaga! avi jest chora xD a co to znaczy? ze przedpoludnie spedza w domu bez rodzicow a co to znaczy? ze moze korzystac z kompa xP Chyba ze sie bedzie zle czula.. Jutro cos Wam nastukam o ile glowa mi sie predzej nie rozpieprzy z bolu
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Świstuś
Dołączył: 12 Lut 2006
Posty: 493
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Dom dla zmyślonych przyjaciół pani Foster.
|
Wysłany: Środa 15-03-2006, 12:21 Temat postu: |
|
|
Avi
to
było
boskie
xD
PS ja też chora xD
pisz!! miszczu pisz!!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Lina
Dołączył: 13 Mar 2006
Posty: 343
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Warszawa --'
|
Wysłany: Środa 15-03-2006, 15:15 Temat postu: |
|
|
Hehe, ja wyzdrawiam, a Avi choruje :D. Ale to zjednej strony dobrze :P. Notka bedzie xD. Tylko szkoda, ze zle sie czujesz... No, ale czekam na notke, i zycze szybkiego powrotu do zdrowia...a przynajmiej dla Ciebie :D. Rodzice nie musza wiedziec wszystkiego :P.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
wikix
Dołączył: 23 Lut 2006
Posty: 42
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Środa 15-03-2006, 15:20 Temat postu: |
|
|
Avi chora szczęście w nieszczęsciu (pewnie wszystko Cię boli, ale za to możesz spędzić więcej czasu przed kompem).
Zdrowiej kobieto bo już nie mogę się doczekać następnej części.
Pozdrawiam!!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Wandal
Gość
|
Wysłany: Środa 15-03-2006, 17:42 Temat postu: |
|
|
Zarąbiste ja osobiście nie lubie opków ale to jest fajne i za to mnie wciągnęło . Pozdrawiam
|
|
Powrót do góry |
|
|
Kamila
Dołączył: 11 Sty 2006
Posty: 206
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5
|
Wysłany: Środa 15-03-2006, 20:59 Temat postu: |
|
|
Ja chora nie jestem, ale zawsze moge zacząc być. Chyba nie musze tłumaczyć z jakiego powodu, bo to logiczne, prawda?
Ale tak kapke poważniej to zdrowiej Avi, bo najważniejsze byś była zdrowa. My poczekamy
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
avi
Dołączył: 11 Sty 2006
Posty: 1577
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Czwartek 16-03-2006, 12:24 Temat postu: |
|
|
Ok, je suis
Jak obiecalam, wrzucam niu parta Mam nadzieje, ze sie Wam spodoba ;]
Bylam troche wkuta rano, bo rodzice kaza mi utro do udy smigac, a ja sie za dobrze nie czuje Mysla, ze udaje, zeby nie isc.. Ehh.. Czym sobie na to zasluzylam? No ale odreagowalam troche piszac to
Dedykacje:
Specjlne:
DION - za systko ale Buki ci nie wybacze muah
OLIWCIA - xD sliczne imie, naprawde
AFTERALL - dzisiaj dasz czadu w opku xP
GRECIEN - za rozmowki i ladna sygne z Tomciem xD
JUNA - wspiera mnie w chorobie xD
Reszta:
stove; villish; orengada; paula_kaulitz; lenka; crispi_jones; volume; aniusia; tala; truskawka; anna schafer; peincess; talia; ghoti; monis; slywus; karolinkaa; antoska; senya; channel; okla; julie; roxy; variotca; pikolina; martoha; vlepka; klaudia89; chloe; carmen; madzia; laribett; szalona kaulitzowa; kamila; asiakaulitz; lina; wikix; swistczek; wandal;
Have a nice reading
Siedzieli chwilę w milczeniu oczekując na zamówienie. Viv ziewała głośno, kompletnie zapominając o wychowaniu, Bill grzebał palcem w cukierniczce, a Tom stukał coś na komórce.
-Podwójne, waniliowe latte – wyrósł przed nimi kelner z dużą tacą i podał pierwszy napój. – Dla pani – postawił przed nosem Vivien. – I dwa koktajle truskawkowe. – podał chłopakom. – Coś jeszcze będzie? – zapytał.
-Na razie dziękujemy. – powiedziała bez większego wysiłku blondynka biorąc łyk.
-Mmm pychota! – zachwycił się czarnowłosy i jednym łykiem wypił pół koktajlu. – Nigdy nie piłem lepszego! – wyszczerzył się.
Viv i Tom spojrzeli po sobie i wybuchli śmiechem. Bill bowiem miał całą górną wargę i dużo ponad nią pomazane ów napojem.
-Oj – zaczerwienił się i wziął serwetkę, poczym zapatrzył się w jakiś punkt ponad głowami wpółsiedzących. – Odczuwam jakieś dziwne wrażenie, że ta dziewucha – wskazał palcem. - .. zbliża się do nas.. Mam się bać?
Odwrócili się, żeby zobaczyć, o kogo chodzi czarnowłosemu.
-Izabelle? – zdziwiła się Viv. – Co ty tu robisz..? Skąd wiedziałaś, że tu jesteśmy?
-Tom do mnie napisał. – klepnęła go w ramię i dostawiła krzesło. – Jezus Maria! – popatrzyła na twarz dredowłosego. – Co ci się stało!? – dotknęła delikatnie dłońmi jego już trochę mniej opuchniętych policzków.
Tom wskazał głową na blondynkę.
-No co? – wzburzyła się. – Zasłużył.
Izabelle tylko pokiwała głową i pocałowała Toma najpierw w jeden, potem w drugi policzek.
-Biedactwo moje. – ciągle głaskała go w obolałe miejsca. – To wszystko przeze mnie.. Musze ci to jakoś wynagrodzić. – zaśmiała się i trąciła go lekko w bok.
-Może my tez się pokiziamy, co? – Bill przysunął się do Viv i próbował ją objąć. Ona położyła mu dłoń na twarzy i odsunęła kawałek, jednak ten nie dawał za wygraną i wierzgał rękami na wszystkie strony.
-Plszzz sz bbulszz – bełkotał spomiędzy jej palców.
W końcu odchylił się trochę, jakby brał powietrze i kichnął głośno osmarkując przy okazji idealnie wypilingowaną dłoń Vivien.
-Co ty do cholery! – potrząsała ręką żeby zrzucić nadmiar zielonej mazi. – Jesteś obrzydliwy! – wstała i wytarła się w jego głowę. – Boże ty mój! Co ty tu masz na tym łbie? – teraz na jej ręce był mieszanka gili i żelu.
Pociągnęła za fragment koszulki Billa i wytarła się o nią.
-No nie! Fuuj! – krzyknął, ale i tak mimo woli zaczął się śmiać.
-Sam tego chciałeś! Trzeba było mi się smarkać w rękę! – odgryzła się i sama zaczęła się śmiać.
-Trzeba było mnie przytulić! – rzucił w nią swoją zużytą serwetką.
-Koniec! – powiedziała i założyła ręce na piersi. – Nie bawimy się już. – przez chwilę siedziała z kamienną twarzą.
Czarnowłosy zbliżył się do niej powoli i palcem zaczął ją gilgotać po policzku.
-Ej! Haha – zaśmiała się. – Przestań.. – odtrąciła jego rękę. Patrzyli chwilę na siebie uśmiechając się nieśmiało. Ich twarze były coraz bliżej, bliżej..
-Mam pomysł! – ocknęła się blondynka z lekkim zakłopotaniem, nie mogła pozwolić aby ta chwila trwała dłużej.
Wszyscy zwrócili na nią swoje twarze.
-Zobaczmy, kto z tego towarzystwa jest najlepszym podrywaczem – wskazała na chłopaków. – I podrywaczką! – pokazała na siebie i na Izabelle.
-Uu! Super! – podjęła pomysł ciemnowłosa. – Kto pierwszy?
-Ciągniemy słomki. – Tom poszedł do barku i wziął jedną słomę i porozcinał ją na różne długości nożyczkami od barmana. – Panie pierwsze. – powiedział widząc jak jego brat już wyciąga rękę.
Wylosowali odpowiedni kolejność: Izabelle, Vivien, Bill, Tom.
-No to lecę! – wstała Izabelle, ale Viv zatrzymała ją na chwilę.
-Czekaj! Chcemy słyszeć, co tam się dzieje! – wyciągnęła swoją różową Motorolę i zadzwoniła do kuzynki. – Trzymaj ją gdzieś blisko, żebyśmy słyszeli!
Izabelle wzruszyła ramionami i zaczęła obserwować wnętrze centrum w celu znalezienia ofiary.
-Czekaj! – znowu ktoś ją zatrzymał, gdy już się zbierała, żeby poderwać przystojnego bruneta w japonkach.
-Co jest Bill? – wypuściła ciężko powietrze.
-Sami ci wyznaczymy, kogo mas poderwać! – zarechotał, a reszta zgodziła się na ten pomysł.
-No chyba żartujesz! – pokręciła głową. – No dobra, dawajcie..
Rozglądali się chwilę, szepcząc coś do siebie.
-Ok., mamy! – podniósł głowę czarnowłosy. – Widzisz tego ziomka, o tam? – wskazał palcem na brzeg małej fontanny w rogu.
-Tego obleśnego typa z pryszczami na nosie!? – zrobiła minę jakby miała zaraz puścić pawia, po czym popatrzyła na nich błagalnym wzrokiem.
-Idź! Bez dwóch zdań! Masz zdobyć jego numer telefonu. – ponaglili ją.
Brunetka powlokła się w stronę faceta, który właśnie zajadał nieprzyjemnie wyglądającego hamburgera.
-Dobra, dam radę. – wyprostowała się, odrzuciła włosy, poprawiła ubranie i seksownym krokiem doszła do obleśnego. – Strasznie tu gorąco, nieprawdaż? – podniosła trochę top, odsłaniając zgrabny brzuch i powachlowała się ręką.
-Eee.. – obleśnego trochę zatkało, jedyna kobieta, jaka do niego się odzywała to była własna matka.
Izabelle usiadła obok zaglądając mu do hamburgera.
-Smakowicie wygląda. – zamrugała długimi rzęsami. – Ale jestem spragniona! – pochyliła się do wody w fontannie ocierając się zmysłowo o obleśnego. – Ah! Od razu lepiej! – otarła usta wierzchem dłoni tuż przy jego spoconej twarzy.
Z wrażenia aż mu wypadł kawałek jedzenia z ust.
-Oj.. – spiął się.
-Haha, niezła jest! – kilka metrów dalej trójka śmiała się z tej całej sceny.
-Jak się.. – brunetka zaczęła jeździć palcem po czerwonych, tłustych ramionach obleśnego - …nazywasz?
-Eee.. Noo.. – zakłopotał się. – Malcolm.
-Malcolm? Co za piękne imię! – udała, że się zachwyca. W rzeczywistości kojarzyło jej się tylko z wf-istą z szóstej klasy, który był równie obleśny i lubił, jak dziewczynki miały za krótkie bluzeczki..
-Hee.. – burknął i pocił się coraz bardziej. – A ..ee.. ty? – zaczął gnieść i rwać papierek po hamburgerze.
-Izabelle, podoba ci się? – odrzuciła zalotnie włosy.
-Taak.. Moja mama ma tak na imię.. – zachichotał. – Mamusia byłaby dumna teraz ze mnie, hehe.. Rozmawiam z prawdziwą dziewczyną! – zrobił się bardziej czerwony niż nowa kurtka Billa.
Izabelle zrobiła wielkie oczy, średnio podobało jej się to, co teraz powiedział. Gdyby to była „normalna” sytuacja, od razu by spasowała.
Uśmiechnęła się niemrawo i popatrzyła na zegarek.
-Słuchaj, Malcolm.. Może dasz mi swój numer? Pogadamy sobie na spokojnie w jakieś fajnej kanajpie..?
Faceta zmroziło już totalnie.
Izabelle wyciągnęła kartkę i długopis z torebki i zanotowała szybko cyferki podane przez obleśnego. Wstała, pocałowała go w tłusty policzek i wróciła do stolika.
Spojrzała po rozbawionych twarzach reszty.
-Bardzo śmieszne.. – usiadła i wytarła szybko usta chusteczką, po czym nałożyła na nie tonę perłowego błyszczyka Chanel.
-Teraz ty – Tom wskazał na Vivien. – Zaraz ci kogoś znajdziemy… - rozglądnęli się.
-Tam! – Izabelle pokazała na starego sprzątacza i słuchawkach na uszach myjącego podłogę.
-Mam podrywać starego pryka? – zdziwiła się blondynka. – Ok. – wzruszyła ramionami i ruszyła krokiem jak modelki na wybiegu zalotnie kręcąc biodrami.
Zatrzymała się tuż obok starszego pana.
-Ciężka praca tak.. – pogłaskała mopa. - ..myć tą podłogę codziennie, prawda?
Pan wbił w nią swój zezowaty wzrok, dolna powieka lewego oka zaczęła mu dziwnie skakać.
Rzuciła wzrokiem na resztę, ci zanosili się ze śmiechu.
Uśmiechnęła się do siebie.
-A ten kombinezon.. – chwyciła za szlufkę od granatowego wdzianka. - .. bardzo podkreśla pana zgrabne i wysportowane nogi.
Sprzątacz ściągnął słuchawki, aby się przekonać, czy ona naprawdę to mówi i na dodatek do niego.
-Musiał pan wiele przejść.. – dotknęła delikatnie jego twarzy. – Był pan w Wietnamie?
Pokiwał powoli twierdząco głową.
-To widać na pierwszy rzut oka.. – zmierzyła go wzrokiem. – Długo pan tu pracuje?
-20 lat. – odpowiedział szybko.
-Oo, doświadczony i przystojny.. – zamrugała zalotnie.
-Mam żonę, dzieci i wnuki.. – wydukał, co trochę zbiło z tropu Viv.
-Oj tam.. – machnęła ręką. – Może umówimy się kiedyś razem na.. Przepychanie rur..? – kątem oka widziała jak trójka pokłada się na stole ze śmiechu.
-Chyba podziękuję.. – odprawił ją sprzątacz. – Znajdź sobie kogoś w swoim wieku młoda damo.. – nałożył słuchawki powrotem na uszy i wrócił do pracy.
-Ale.. - zaczęła, ale facet tylko pogroził jej palcem.
Tupnęła nogą i wróciła do reszty.
-Nie mam numeru, stary pierdziel jest zbyt zakochany w swojej żonce.. – pokręciła głową. – Kto teraz?
-Ja! – wstał dumnie Bill i uderzył się pięścią w klatkę piersiową.
-Ok.. – Vivien zbadała wzrokiem wszystkich ludzi. – Tam! – pokazała na hipiskę w za dużych okularach ćwiczącą jogę na środku centrum.
-Łe – machnął ręką. – To będzie łatwe. – poprawił t-shirt i ruszył dziarskim krokiem w stronę hipiski.
-Cześć – zagadnął do niej, ale w odpowiedzi usłyszał tylko ciche mruczenie. – Cześć – spróbował ponownie trochę głośniej, ale znowu nie otrzymał odpowiedzi. Zwrócił się do reszty i wzruszył ramionami.
Postał chwilę nad nią myśląc, co zrobić. Wyciągnął wskazujący palec i trącił ją lekko w ramię.
Reakcja była bardziej niż zaskakująca. Dziewczyna jednym ruchem poderwała się, chwyciła Billa za ramię i przerzuciła go tak, że wylądował na plecach, na podłodze obok.
-Kto mi przeszkadza w medytacji? – przyjrzała mu się badawczo zza swoich grubych okularów.
-Eee.. Bill – dziewczyna siedziała na nim, ale udało mu się wyciągnąć spod niej rękę.
-Calmenstancia – przedstawiła się. – Ale wszyscy mówią mi Susi. – zeszła z niego i usiadła obok przybierając dziwną pozycję.
-Długo ćwiczysz? – zapytał czarnowłosy.
-Od urodzenia.. – wzięła głęboki wdech. – Lubisz lawendowy zapach starych kamienic przepełnionych oddechami zmarłych ludzi?
Teraz Billowi zaczęła skakać powieka.
-Że co..? Jesteś poetką? – zapytał niepewnie.
-Nie po porostu to mój nowy perfum. Mama powiedziała, że będzie przyciągał facetów! I miała rację! – wyszczerzyła krzywe zęby.
-To może dasz mi swój numer telefonu, co? – chciał jak najszybciej skończyć tą dziwną dyskusję.
-Nie używam telefonu.. Ale wyślę ci gołębia. – wygięła dziwnie nogę.
-No ok.. – podniósł się i wrócił do kafejki.
-Niezła agentka.. – zaśmiała się Izabelle.
-Ona się perfumuje oddechami zmarłych ludzi! – rzucił przestraszony Bill.
-No dobra.. Tom, teraz ty! – brunetka objęła wzrokiem pomieszczenie. – Będzie łatwo, tam! – wskazała na tlenioną cizię, głośno żująca gumę.
Dredowłosy wstał i podszedł do dziewczyny.
-Wiesz może, która godzina? – zapytał. Cizia popatrzyła na niego krzywiąc się, potem spojrzała przez szybę, obok której obydwoje stali, za którą był sklep z zegarkami.
-Ale frajer.. – zaśmiała się Vivien przy stoliku.
Tom skapnął się jaką popełnił gafę.
-Sorry, chciałem po prostu zagadać.. – zreflektował się.
-Spoko. – rzuciła tleniona.
-Ładna bluzka. – dodał beznamiętnie, nagle wszystkie fajne teksty wypadły mu z głowy. Ale mimo tego cizia się uśmiechnęła.
-Serio? – spytała nadal głoś żując gumę. – Kupiłam ją dzisiaj. Jest super.
Dredowłosy zastanawiał się co jej odpowiedzieć. Przyznał, że rozmowa była mniej niż sucha.
-Słuchaj.. Eee..
-Lindsay. – uśmiechnęła się tleniona i zaczęła zawijać włosy na palec.
-Słuchaj Lindsay.. Może dasz mi swój numer? Pójdziemy gdzieś, pogadamy? – zapytał prosto z mostu.
-Wątpię.. – odezwał się za nim ciążki, męski głos.
Odwrócił się szybko i zobaczył przed sobą rosłego, łysego i umięśnionego faceta w dresach. Żuł gumę jeszcze głośniej niż tleniona.
W mgnieniu oka obok zjawiły się Izabelle i Vivien razem z Billem.
-Ok. spokojnie! – próbowała opanować sytuację brunetka.
-Jakie spokojnie! – wrzasnął łysiejący. – Ten ziom chce mi ukraść moją suczkę! – warknął, wziął zamach i uderzył Toma pięścią twarz, tak mocno, że ten wylądował na podłodze jakieś 2 metry dalej. Po czym objął cizię i wyszli razem z centrum.
Dookoła poszkodowanego zaczęli zbierać się gapie.
Izabelle pomogła mu wstać i razem poszli do toalety.
Vivien i Bill postanowili zaczekać na zewnątrz.
-Ależ się urządziłeś. – uśmiechnęła się brunetka mocząc kawałek papieru w ziemnej wodzie.
-Głupia idiotka, mogła od razu powiedzieć, że ma faceta. – wzdrygnął się dredowłosy, gdy Izabelle przyłożyła mu chusteczkę do krwawiącej brwi.
-Spokojnie – uspokajała go delikatnie wycierając spływającą krew, gładząc go przy tym po ramieniu.
Patrzył na nią, jak przegryza wargę. Wyglądało to równocześnie słodko i komicznie.
-Fajnie wyglądasz jak tak się starasz mi ulżyć, hehe. – zaśmiał się, gdy zmieniała kolejną chusteczkę do tamowania krwotoku.
-Ulżyć? W czym? – uśmiechnęła się.
-W cierpieniu, prawie umarłem przecież.. – puścił do niej oko.
-Nie rób tak. – zmieszała się.
-Tak, czyli jak? – objął ją delikatnie w talii.
-No właśnie tak.. – przegryzła znowu wargę.
-Tak? – przyciągnął ją bardziej do siebie.
-Tak! – zmrużyła oczy, nie chcąc napotkać jego wzroku.
-Tak, że tak.. Okey.. – przyciągnął ją jeszcze bardziej, a drugą ręką dotknął jej twarzy i przysuną do swojej namiętnie całując.
Na początku chciała się wyrwać, ale po chwili zrezygnowała i zaczęła oddawać pocałunki. Rzuciła gdzieś mokrą chusteczkę i sama objęła go teraz za szyję nie przestawając całować.
-Ej, co tak dł.. – usłyszeli, jak drzwi otwierają się z hukiem, a w nich stoi Vivien z Billem, obydwoje z..
Quiz
.. no wlasnie z czym?
a. rozdziawionymi mordami
b. usmiechami
c. ochroniarzem
d. z niczym
Nagroda wiecie jaka
ps. mam 8 czesc "Plotkary" niach niach moje inspiracja
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez avi dnia Czwartek 16-03-2006, 17:08, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Roxy
Dołączył: 11 Sty 2006
Posty: 957
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: świat Aniołków xD
|
Wysłany: Czwartek 16-03-2006, 12:42 Temat postu: |
|
|
Dziękuję za dedykacje;)
Boski był ten pomysł z 'podrywaniem'!
uuu...biedny Tom, a wydawało się, że będzie mu łatwo^^ Ale ta ostatnia scenka..mmmm..super xD
Cytat: |
-Tak, że tak.. Okey.. – przyciągnął ją jeszcze bardziej, a drugą ręką dotknął jej twarzy i przysuną do twarzy namiętnie całując.
Na początku chciała się wyrwać, ale po chwili zrezygnowała i zaczęła oddawać pocałunki. Rzuciła gdzieś mokrą chusteczkę i sama objęła go teraz za szyję, całując namiętnie. |
Uczepię się, że 2 razy napisałaś 'twarzy' i 'namiętnie całując' Ale już siedzę cicho...
Co do Quizu, stawiam na A...albo na C...nie, jednak na A xD
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Okla_xD
Dołączył: 11 Sty 2006
Posty: 490
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 2/5 Skąd: Skawina - Kraków
|
Wysłany: Czwartek 16-03-2006, 12:44 Temat postu: |
|
|
JA!!! ŚWIETNE!!!
Stoję za odpowiedzią A lub C Ale wątpię żeby przyszli z ochroniarzem...Albo nie Bill z uśmiechem Viv z rozdziawioną buźką O Tak lepiej
CZekam na kolejną część
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Villish
Dołączył: 11 Sty 2006
Posty: 1949
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z Biedronki.
|
Wysłany: Czwartek 16-03-2006, 12:57 Temat postu: |
|
|
Cytat: |
-Nie rób tak. – zmieszała się.
-Tak, czyli jak? – objął ją delikatnie w talii.
-No właśnie tak.. – przegryzła znowu wargę.
-Tak? – przyciągnął ją bardziej do siebie.
-Tak! – zmrużył oczy, nie chcąc napotkać jego wzroku.
-Tak, że tak.. Okey.. – przyciągnął ją jeszcze bardziej, a drugą ręką dotknął jej twarzy i przysuną do twarzy namiętnie całując.
Na początku chciała się wyrwać, ale po chwili zrezygnowała i zaczęła oddawać pocałunki. Rzuciła gdzieś mokrą chusteczkę i sama objęła go teraz za szyję, całując namiętnie. |
dziz..rozpływam sie..aaa PIEKNIE!!!
mhmm... biedny Bill cos mu nie wyszło to podrywanie:D biedny:*
Avi musze przyznac ze z kazdym odcinkiem corazbardziej mnie zaskakujesz pozytywnie oczywiscie! Kocham to opo.
Czekam na dalsze czesci:*
obstawiam a lub b
weny:*
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Świstuś
Dołączył: 12 Lut 2006
Posty: 493
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Dom dla zmyślonych przyjaciół pani Foster.
|
Wysłany: Czwartek 16-03-2006, 13:35 Temat postu: |
|
|
hmm... mowie A xD
ale fajna ta czesci Ci wyszła
taaaaka hmm.... ciekawa?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Unendlichkeit
Dołączył: 12 Sty 2006
Posty: 907
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 1/5 Skąd: z innej bajki.
|
Wysłany: Czwartek 16-03-2006, 13:35 Temat postu: |
|
|
mrau *.*
super
Cytat: |
-Nie rób tak. – zmieszała się.
-Tak, czyli jak? – objął ją delikatnie w talii.
-No właśnie tak.. – przegryzła znowu wargę.
-Tak? – przyciągnął ją bardziej do siebie.
-Tak! – zmrużył oczy, nie chcąc napotkać jego wzroku.
-Tak, że tak.. Okey.. – przyciągnął ją jeszcze bardziej, a drugą ręką dotknął jej twarzy i przysuną do twarzy namiętnie całując.
Na początku chciała się wyrwać, ale po chwili zrezygnowała i zaczęła oddawać pocałunki. Rzuciła gdzieś mokrą chusteczkę i sama objęła go teraz za szyję, całując namiętnie. |
eh, marzenia *.*
bosko jak zawsze. obstawiam a.. albo b XD
i dziękuję za dedykację miszczu
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Mod-DiaBollique
TH FC Forum Team
Dołączył: 23 Gru 2005
Posty: 1187
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Świdnik
|
Wysłany: Czwartek 16-03-2006, 13:47 Temat postu: |
|
|
Dia lezie do psychologa, ale za paredziesiąt minut wraca i skomentuje
EDIT:
Pisałam w esie, że fajne... Lubię Isabel, joginka i sprzątacz też niczego sobie Jestem ciekawa jak się dalej rozwinie.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Mod-DiaBollique dnia Czwartek 16-03-2006, 16:30, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Amore Pomidore
Dołączył: 11 Sty 2006
Posty: 316
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5
|
Wysłany: Czwartek 16-03-2006, 14:02 Temat postu: |
|
|
AAAAAAa obstawiam AA Avi świetne i powalające na łopatki jak zawsze
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Rosenrot
Dołączył: 12 Sty 2006
Posty: 944
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 4/5 Skąd: z Utopii
|
Wysłany: Czwartek 16-03-2006, 14:09 Temat postu: |
|
|
avi napisał: |
-W cierpieniu, prawie umarłem przecież.. – puścił do niej oko.
-Nie rób tak. – zmieszała się.
-Tak, czyli jak? – objął ją delikatnie w talii.
-No właśnie tak.. – przegryzła znowu wargę.
-Tak? – przyciągnął ją bardziej do siebie.
-Tak! – zmrużył oczy, nie chcąc napotkać jego wzroku.
-Tak, że tak.. Okey.. – przyciągnął ją jeszcze bardziej, a drugą ręką dotknął jej twarzy i przysuną do twarzy namiętnie całując.
Na początku chciała się wyrwać, ale po chwili zrezygnowała i zaczęła oddawać pocałunki. Rzuciła gdzieś mokrą chusteczkę i sama objęła go teraz za szyję, całując namiętnie. |
Avvvvii...
Bosh... Uwielbiałm takie akcje.
A mrrrrrrr....
Cudo, cudeńko!
Dopiero przeczytałam, a już nie mogę się doczekać kolejnej części.
Błagam pisz, pisz, PISZ!
Pozdrawiam.
Ps. Stawiam na odpowiedź A
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Lenka
Dołączył: 11 Sty 2006
Posty: 1799
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Czwartek 16-03-2006, 14:38 Temat postu: |
|
|
Cytat: |
Quiz
.. no wlasnie z czym?
a. rozdziawionymi mordami
b. usmiechami
c. ochroniarzem
d. z niczym
|
z rodziawionymi mordencjami
jak zwykle suuuuuper!!
Przyznam szczerze, ze to jedyne opowiadanko jakie teraz czytam.... nie tylko z forum ale wogule... to jest lepsze nawet od najnowszej czesci HP do którego sie przełamać nie moge
świetnie, avi!
czekam na kolejna czesc! mam nadzieje, ze sie zlitujesz i dasz szybciutko
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
juna
Dołączył: 11 Sty 2006
Posty: 373
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z twojej szafy
|
Wysłany: Czwartek 16-03-2006, 15:01 Temat postu: |
|
|
ej gdzie jest mój post??
napisałam i co?
zniknęło... kapa:/ no to jeszcze raz...
dziękuję za dedykacje:*
parcik jak zwykle świetny podobała mi się hipiska avi nie wybaczę, że pobiłas mi toma.. ty brutalu jeden no! ale przynajmniej dobrze zakończyłaś. nie zniosłabym kolejnego ciosu...
i mysle, że będzie odpowiedź A. chyba wszyscy lekko się zdziwią...
troche mi sie nie podobała ta akcja z kichaniem:/ przypomiana mi mojego debilnego brata...
no cóz... pisz dalej ciekawie skończyłaś ten post mam nadzieje, że w następnym będzie ostro a przynajmniej coś romantycznego sie pojawi...
Cytat: |
Cytat:
Quiz
.. no wlasnie z czym?
a. rozdziawionymi mordami
b. usmiechami
c. ochroniarzem
d. z niczym
z rodziawionymi mordencjami
jak zwykle suuuuuper!!
Przyznam szczerze, ze to jedyne opowiadanko jakie teraz czytam.... nie tylko z forum ale wogule... to jest lepsze nawet od najnowszej czesci HP do którego sie przełamać nie moge
świetnie, avi!
czekam na kolejna czesc! mam nadzieje, ze sie zlitujesz i dasz szybciutko |
lenka przeczytaj hpVI... może na początku nic się ciekawego nie dzieje i przez 20 rozdziałów wiele nudą na kilometr, ale potem jest fajnie
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez juna dnia Czwartek 16-03-2006, 15:03, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
alexa^^
Dołączył: 12 Lut 2006
Posty: 400
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5 Skąd: Rybnik.
|
Wysłany: Czwartek 16-03-2006, 15:03 Temat postu: |
|
|
Hmmmm ja stawiam na A to bedzie dobre: P
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
SenYa
Dołączył: 24 Lut 2006
Posty: 79
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5 Skąd: -> Ck! <-
|
Wysłany: Czwartek 16-03-2006, 15:06 Temat postu: |
|
|
aaa!! cuudnie, booosko, śliiczniee..!! suuper czesc ehhh to podrywanie i pocałunek... achh.... faajnie faajnie ja stawiam na A!!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Reckless
Dołączył: 11 Sty 2006
Posty: 870
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Czwartek 16-03-2006, 15:06 Temat postu: |
|
|
rozdziawione mordki,, to bedzie to dziekuje za dedykejszyn czesc swietna, a z tych "gili Billa" to sie lałam po prostu
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Możesz pisać nowe tematy Możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2002 phpBB Group
|