|
Tokio Hotel Forum o zespole Tokio Hotel
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
avi
Dołączył: 11 Sty 2006
Posty: 1577
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Piątek 07-04-2006, 18:17 Temat postu: |
|
|
opo bedzie dzisiaj w nocy albo jutro.
Peace n'Love
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
shprot_ka
Dołączył: 11 Sty 2006
Posty: 401
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Wawa
|
Wysłany: Piątek 07-04-2006, 18:20 Temat postu: |
|
|
nowa cześć.......hmmm......ostrze ząbki, nie miogę sie doczekać
<obłąkana rybka>
ciekawi mnie dalsza reakcja i zachowanie Viv i Billa......
pisz, pisz...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
RockaBilly
Dołączył: 19 Sty 2006
Posty: 152
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Piątek 07-04-2006, 20:16 Temat postu: |
|
|
Wyobraź sobie, że trzy dni czytałam twoje opoko i... nareście przeczytałam. Super, extra, niepowtarzalne! Masz talent! Niech wena Cię nie opuszcza. A ja... czekam na kolejną część
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
AneCia
Dołączył: 11 Sty 2006
Posty: 160
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Piątek 07-04-2006, 21:54 Temat postu: |
|
|
heh, spoko a ja siem przyzwyczaiłam że jak włączam twoje opko to mam co czytać a tu nic czekam na dalszą częsc ale mnie już dzisaj z koma zganiają ;/
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Qrka
Dołączył: 05 Mar 2006
Posty: 412
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Boulevard of Broken Dreams
|
Wysłany: Piątek 07-04-2006, 22:10 Temat postu: |
|
|
Łi ar łejting Ja w nocy nie będę mogła spać bo będę się zastanawiała co będzie się jutro działo
Ale jedno wiem na pewno - pomodlę się, żeby było długo, pięknie i sycąco jak zawsze I żeby avi nigdy nie przestała pisać
Hah.. wyobraźcie sobie: jest rok 2053. A my do swoich wnuków : "Kochaneczku, puść mnie na kompa bo muszę sprawdzić, czy avi napisała nową część! ..Aha, i przynieś mi okulary; są tam, na komodzie obok szklanki ze sztuczną szczęką"
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
avi
Dołączył: 11 Sty 2006
Posty: 1577
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Piątek 07-04-2006, 22:56 Temat postu: |
|
|
cholender.. wena poszla w *#)@@(# .. napisalam kawalek i mnie zatkalo.. wrr
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Unendlichkeit
Dołączył: 12 Sty 2006
Posty: 907
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 1/5 Skąd: z innej bajki.
|
Wysłany: Sobota 08-04-2006, 9:16 Temat postu: |
|
|
aviuś, ja mam to samo xP
więc, wiem co to za ból ^________^''
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Mod-channel
TH FC Forum Team
Dołączył: 04 Lut 2006
Posty: 1640
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Z marzeń
|
Wysłany: Sobota 08-04-2006, 9:34 Temat postu: |
|
|
jej avi... szkoda...no cóż brak weny nic na to nie poradzimy
ale ja poczeeekam
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Julie
Dołączył: 27 Sty 2006
Posty: 255
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z zaświatów =)
|
Wysłany: Sobota 08-04-2006, 10:00 Temat postu: |
|
|
No cóż, to się zdarza wielkim pisarzom. Jakim i Ty jesteś. Dlatego, wybaczamy . I czekamy (a przynajmniej ja) na kolejną cudowną część Twojego autorstwa.
Pozdro, Avi! Ja też nie mam wenki, ale coś tam we mnie jednak siedzi, dlatego tę resztę przesyłam Tobie... Mailem?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Qrka
Dołączył: 05 Mar 2006
Posty: 412
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Boulevard of Broken Dreams
|
Wysłany: Niedziela 09-04-2006, 12:13 Temat postu: |
|
|
Aaa ja myślałam, że Ty już masz jakieś zarysy dotyczące przyszłości w opie a tu sie okazuje że całkowity spontan Noo to czekamy
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Wandzia
Dołączył: 31 Mar 2006
Posty: 12
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Z domqu
|
Wysłany: Niedziela 09-04-2006, 12:48 Temat postu: |
|
|
Hehe ja teraz juz sie gotuje zeby przeczytac kolejna część ale nadal nie wiem jak dać sygnaturke < pomocy> Pozdrawiam Cię Avi i wszystkich czytelników jej świetnego opa
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
gosiulex
Dołączył: 13 Sty 2006
Posty: 246
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Bełchatów
|
Wysłany: Niedziela 09-04-2006, 19:21 Temat postu: |
|
|
A Ja się zakochałam nie tylko w opowiadaniu Jeśli chociaż raz dziennie nie posłucham tanga, które zamieściłaś, to padnę. A swoją drogą - kiedy nowa część?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
ashleyka
Dołączył: 24 Lut 2006
Posty: 1588
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 2/5 Skąd: ...
|
Wysłany: Niedziela 09-04-2006, 19:36 Temat postu: |
|
|
scheisse [dobrze napisałam??]
szkoda ,że nie można sobie otworzyć głowki i wsadzić kilo weny.. przydałoby się
Ja sobie poczekam bo w końcu wena Cię dopadnie avi ja to wiem ^_^
muuaah ;**
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
avi
Dołączył: 11 Sty 2006
Posty: 1577
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Niedziela 09-04-2006, 19:45 Temat postu: |
|
|
no wena jak se paszla, gadzina jedna to worcic nie chce nawet nie wiecie jak sie z tym zle czuje.. tak bardzo nie chcem Was zawiesc, ale na sile tez nie moge pisac bo gUpio wyjdzie..
Qrka - ja mam pomysly, ale musze jakos do nich dotrzec i to jest ten moj chwilowy uszczerbek...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
SimplePlanowa
Dołączył: 17 Lut 2006
Posty: 2037
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Cartoon Network. ^.-
|
Wysłany: Niedziela 09-04-2006, 20:11 Temat postu: |
|
|
Avi nie martw sie my poczekamy ale tak czy siak bedzie swietne Buźka ;*
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Qrka
Dołączył: 05 Mar 2006
Posty: 412
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Boulevard of Broken Dreams
|
Wysłany: Niedziela 09-04-2006, 20:52 Temat postu: |
|
|
Aa, rozumiem. Trzeba to wytrikować, żeby te wszystkie koncepcje jakoś połączyć z bieżącą akcją?
A ja się boję, że Twoja wena gdzieś w podświadomości odczuwa presję, żeby właśnie nas nie zawieść i dlatego robi nam na złość. Ale miejmy nadzieję, że wróci po urlopie w pełni sił witalnych Buziak
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Kamila
Dołączył: 11 Sty 2006
Posty: 206
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5
|
Wysłany: Niedziela 09-04-2006, 21:24 Temat postu: |
|
|
Widze to: "22czesc! 01.04 g.00:13"", ale i tak wchodzę by zobaczyć, bo może jednak... Ale cóż, nic... Dobre tyle, że rozumiem, iż weny brak.
Poczekam, jak cała reszta tych robaczków wyżej, bo jest na co
Hm, a może wena na święta wielkanocne już do rodziny pojechała? Hmm ;>
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
avi
Dołączył: 11 Sty 2006
Posty: 1577
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Poniedziałek 10-04-2006, 17:08 Temat postu: |
|
|
ekhym
jestem okropnym potworem kazac Wam czekac na niu parta tyle czasu.. Na szczescie jakis malu zalazek mej weny powrocil, nie wiem czy to przez chorobe, ktora sprawia ze mam rewolucje w brzuchu or what wazne, ze cos tam napisalam Mam nadzieje, ze sie Wam spodoba i ze bylo warte tego czekania
Jak obiecalam, parcik z podkladem muzycznym. Tym razem jednak mozecie sobie wybrac jedna z dwoch piosenek. Wlaczcie je od razu bo tycza sie poczatku i sluchajcie do znaczku "###"
Linkin Park - Easier To Run
[link widoczny dla zalogowanych]
Piotr Rubik - Please Don't Go
[link widoczny dla zalogowanych]
DEDYKACJE
*specyal
DION - ostatnio zadko gadamy, ale mimo wszystko ciesze sie ze mam z Toba jakis kontakt xP Milo bylo sobie wczoraj zrobic maly maratonik smsowy mam nadzieje, ze starsi Ci zniosa ten limit okropny...
OLIWKA - przez ciebie to mi rodzice jakies limity wniosa xP szczegolnie przez te mmsy ktore teraz moge do Ciebie wysylac xD pana zgonmakera ciagle mam w komie i jak mi smutno to sobie na niego kukam
AFTERALL - pamietaj, ze NIGDY SIE MI NIE NARZUCASZ zią na moim gadu jestes zawsze MILO widziana. I wbij sobie to do swojej slicznej glowki
*other luvers
pikolina; ing_uska; ashleyka; tala; gagus; antoska; swistczek; crispi_jones; vlepka18; jofania_TH; variotca; villish; madzia; sylvia; sylwus; black-swan; chloe; juna; aniusia; channel; talia; kamila; julie; qrka; senya; martoha; grecien; linka; wandzia; laribett; ank@; szalona_kaulitzowa; anna schafer; carmen; roxy; songulek; ania14; simpleplanowa; paula_kaulitz; mavi; susanna; sys; anecia; shprot_ka; izu$k@; gosiulex;
Have a nice reading
Otworzyła powoli oczy. Na początku otaczał ją czysta ciemność, zero jakiegokolwiek kształtu czy ruchu.
-Czy ja umarłam? – zapytała w myślach. Po chwili jednak obrazy zaczęły się zmieniać i jej oczom ukazało się ciemne wnętrze staromodnie urządzonego pokoju.
Rozglądnęła się dookoła podnosząc się równocześnie do pozycji siedzącej. Dopiero teraz przypomniało jej się co się dokładnie stało kilka godzin temu..
Jej wnętrze przeszło uczucie, którego nigdy wcześniej nie doznała. Był to lęk i strach, ale w takim nasileniu, że ledwo co mogła złapać oddech. Ręce jej się trzęsły, a do oczu zaczęły napływać solidne krople łez.
Zsunęła się powoli z łóżka i pozbierała leżące dookoła ubrania i włożyła je na siebie, tak cicho, żeby nie obudzić śpiącego chłopaka.
Podeszła do okna i otworzyła je jednym, mocnym ruchem. Do jej płuc doleciała miła smuga świeżego, chłodnego powietrza. Wzięła kilka głębokich wdechów, jednak i to nie pomogło. Oczy szkliły jej się coraz mocniej, a dolna warga zaczęła drgać w nieprzyjemnym tempie.
Viv szybko zakryła dłonią usta, aby nie wybuchnąć płaczem. Jej ciało owładnął teraz dziki, ale stłumiony na wszelkie możliwe sposoby szloch.
Popatrzyła przez łzy na śpiącego Billa i podbiegła do niego chcąc go obudzić. Jednak w ostatniej chwili cofnęła rękę zastygając na kilka sekund. Czarnowłosy mruknął coś przez sen i przewrócił się na plecy ukazując bladą klatkę piersiową. Jego oddech był regularny i spokojny.
Usiadła obok i odgarnęła mu niesforne kosmyki z czoła, prawie nie dotykając jego ciepłej twarzy. Wpatrywała się w nią, rozjaśnioną światłem księżyca, co chwilę pociągając nosem.
-Boże.. Czemu? Czemu ja.. Przecież obiecałam.. – dotknęła dolnej części brzucha i zaszlochała gorzko. – Teraz mnie uzna za dziwkę… - szepnęła do siebie i podeszła znowu do okna. – Chociaż.. – spojrzała na Billa. – Może nie jest taki.. Ale skąd ja mogę wiedzieć, do jasnej cholery.. Przecież.. – nie mogła dokończyć zdania. Jej umysł przeszyły okropne wspomnienia, do których obiecała sobie, że nigdy nie wróci. Jednak chwila musiała znowu wyciągnąć na wierzch brudy z dna szafy. Blondynka mimowolnie przypominała sobie każdy ułamek z życia sprzed kilku miesięcy, piękne chwile, które myślała, że się nigdy nie skończą. Była taka szczęśliwa i zakochana. Nikt z rodziny jej nie poznawał, była radosna i pełna energii. Ale jak to mówią sławni i mądrzy ludzie: są chwile dobre i złe, które zaskakują cię w najmniej oczekiwanym momencie..
Kiedy Vivien dopadł ten moment.. To była chwila. Chwila, która w jej wspomnieniach zapisała się, jako coś, co można jedynie opisać jako ból i zawiść.
Od tej pory obiecała sobie, że nigdy z nikim nie będzie. Jak na razie ta filozofia sprawdzała się całkiem nieźle.
Wzięła torebkę i zaczęła grzebać w niej, w poszukiwaniu kawałka papieru i jakiegoś długopisu. Gdy je znalazła, spojrzała jeszcze raz na czarnowłosego, zastanawiając się, czy dobrze robi. I tak się zobaczą, i tak będzie żądał wyjaśnień…
Udawajmy, że nic się nie zaszło.. Viv. – napisała i położyła kartkę na szafce nocnej obok łóżka. W rzeczywistości bardzo chciała się podzielić tym cudownym zdarzeniem z całym światem. Dawno nie czuła takiego czegoś, czego doznawała tego wieczoru. Przez chwilę nawet myślała, że może uda jej się przezwyciężyć strach… Niestety.
Spojrzała na swojego Swatcha z szerokim, skórzanym paskiem. 2:40. Wzięła bluzę czarnowłosego i po cichu opuściła pokój zamykając za sobą drzwi.
Zbiegła po schodach rozglądając się za Tomem. Obeszła wszystkie pokoje na parterze, ale po gościach i imprezie już nie było śladu.
Uznała, że spacer w tym chłodnym, późno-wiosennym powietrzu dobrze jej zrobi.
Nałożyła bluzę czując subtelny zapach Billa. Naciągnęła kaptur na głowę i bezgłośnie opuściła dom państwa Servanto.
Szła wzdłuż wysokich murów obrośniętych bluszczem. Wzrok miała wbity w ziemię, łzy spływały jej po policzkach robiąc palące smugi. Teraz mogła już puścić wodze i płakać tak głośno, jak bardzo tego chciała.
Dotarła w końcu do swojego wielkiego domu. Otworzyła furtkę kodem, żeby nie budzić niepotrzebnie domowników.
Jedyna rzecz jaką chciała teraz zrobić to pójść spać we własnym, ciepłym łóżku.
###
Tom zbiegał szybko przeskakując co drugi schodek, prawie potykając się o własne nogi.
Wpadł jak z procy do kuchni, gdzie pachniało świeżo usmażonymi naleśnikami i kakao.
-Prze.. Przepraszam – wydyszał siadając przy stole. – Vivien mnie nie obudziła… - rozglądnął się po twarzach siedzących osób, ale nie dojrzał blondynki. – Gdzie ona jest?
-Gdybyśmy to wiedzieli.. Wróciła bardzo późno, nie wiemy czy w ogóle dzisiaj się zwlecze z łóżka. – zaśmiała się pani Franklin. – No, ale ty kochaneczku pędź już do samochodu – ponagliła go gestem dłoni.
-Do widzenia.. – odpowiedział lekko zmieszany i zdezorientowany Tom i poszedł do przedpokoju. Gdy prawie dotykał klamki od drzwi usłyszał za sobą stukot obcasów. Odwrócił się i zobaczył Viv schodzącą powoli po schodach.
Wyglądała zupełnie inaczej niż poprzedniego dnia. Miała na sobie okulary zasłaniające pół twarzy od Chanel, inaczej zwane „muchami”. Twarz miała jeszcze bledszą niż zwykle, włosy lekko potargane, co nie było do niej podobne. Sunęła się na dół jak zjawa, nic nie mówiąc.
Przeszła obok dredowłosego i wyszła na zewnątrz.
-Eee.. Cześć? – powiedział idąc za nią do samochodu. Pozostał bez odpowiedzi. – Coś się stało? – zapytał, gdy już jechali.
Ściągnęła powoli okulary pokazując idealnie zamaskowane cienie pod oczami.
-Nie. – skłamała szybko, żeby tylko nie wybuchnąć płaczem.
-O której wróciłaś? – ciągnął rozmowę.
-Po 3. – odgarnęła włosy i zaczęła je przeczesywać palcami.
-Co wyście tam tak długo z Billem na górze robili, hę? – zaśmiał się Tom myśląc, że rozmowa idzie w dobrym kierunku.
Vivien zacisnęła pięści i popatrzyła na niego z widoczną wrogością.
-Nic. Dobra? – wysyczała przez zęby. – Nie ciągnijmy tego bezsensownego tematu, ok.? – odwróciła wzrok do okna.
-Ok… Ok.. – odparł zrezygnowany i równocześnie zdziwiony reakcją dziewczyny.
Dojechali pod szkołę. Vivien wyskoczyła szybko chcąc jak najszybciej znaleźć się w klasie. Biegnąc po schodach jednak natrafiła na opór.
-Cześć piękna! – Shanti przytuliła ją mocno. Ona stała sztywna jakby każdy ruch sprawiał jej ból. – Ej, co jest? – spytała ją na ucho.
-Nic. – odpowiedziała beznamiętnie.
-No daj spokój Viv.. Widzę, że coś jest nie tak.. Nie masz błyszczyku na ustach… - wskazała na matowe wargi przyjaciółki.
Blondynka z ogniem w oczach odepchnęła Shanti, wyciągnęła z torebki błyszczyk i posmarowała sobie usta.
-ZADOWOLONA? – wrzasnęła.
-Vivien, skarbie… - ciemnowłosa nie dawała za wygraną.
-Daj mi spokój… - odparła blondynka i zniknęła w tłumie uczniów.
-Co jej się stało…? – spytała Shanti Toma, który przyglądał się całej scenie.
-Za Chiny pojęcia nie mam… Będę musiał się zapytać Billa..
-Billa? On ma mieć z tym coś wspólnego? – ciemnowłosa zmrużyła oczy.
-Podejrzewam, że tak.. – wzruszył ramionami dredowłosy i uśmiechnął się widząc zbliżającą się Izabelle. – A teraz wybacz. – przeprosił Shanti i złożył namiętny pocałunek na malinowych ustach swojej dziewczyny.
###
Blondynka pędziła przez zatłoczony korytarz, łzy cisnęły jej się do oczu. Błagała w duchu, żeby nikt jej teraz nie zaczepił, żeby o nic nie pytał… Jej wizerunek zawsze idealnej, poukładanej i bezuczuciowej runąłby za zawsze. A przecież tak długo nad nim pracowała. Od samego początku ludzie podziwiali w niej nie tylko urodę, ale również wiedzę i inteligencję.
Była wzorem dla młodszych dziewczyn i tych w swoim wieku. Zawsze otoczona tłumem ludzi, uśmiechnięta i chętna do rozmowy.
Jednak po wypadku stała się zupełnie inna. Nadal utrzymywała się na poziomie, chociaż nie chodziła już na imprezy tak często jak przedtem, nie miała też ochoty na radosne gawędzenie przy lunchu. Stała się nieufna i podejrzliwa, wręcz opryskliwa i niemiła. Mimo wszystko nadal podziwiana i ceniona.
Wpadł z impetem do łazienki. Nie było w niej nikogo, bo przez dwiema minutami zadzwonił dzwonek. Odkręciła zimną wodę, zamoczyła w niej ręce i przetarła załzawione oczy. Westchnęła ciężko i popatrzyła na odbicie w lustrze.
Doprowadzenie się do porządku zajęło jej dużo czasu, więc uznała, że na pierwszą lekcję już nie warto wracać. Poszła za róg do Starbucks po waniliową latte i przysiadła na schodach przed szkołą wypijając ją prawie jednym łykiem.
-Ahh – westchnęła przy ostatnim łyku. – Tego mi było trzeba… - wstała i odgarnęła włosy. Równocześnie w tym momencie zadzwonił dzwonek na przerwę. Wyrzuciła kubek i weszła do szkoły, już w lepszym humorze.
Szła korytarzem szybkim krokiem, gdy była już przy końcu poczuła mocne szarpnięcie za ramię i po kilku obrotach ktoś ją mocno przycisnął do ściany w ciemnym kącie za ścianą.
-C-co.. – chciała powiedzieć, ale poczuła miękki i delikatny pocałunek, który jej to uniemożliwił.
-Cześć kochanie! – przy jej twarzy rozbłysnął rządek białych zębów.
-B-Bill? – zatkało ją na chwilę. – Co ty mi robisz!? – próbowała go odepchnąć, ale chłopak był silniejszy.
- Witam się z tobą! – odparł uradowany. – Czemu tak nagle znikłaś? Nie pożegnałaś się nawet.. – objął ją w pasie. Ale ona jednym ruchem zdjęła jego rękę.
-Zostawiłam ci wiadomość. – fuknęła.
-Tak, widziałem „Udawajmy, że nic nie zaszło”. Jaaasne.. – mrugnął. – Wiem, że to nie wypada tak rozpowiadać, ale nie musimy się chyba ukrywać, co?
-Nie o to chodzi. I ja naprawdę nie chcę tego ciągnąć… - jej wzrok zdradzał, że nie żartuje. Czarnowłosemu zszedł uśmiech z ust.
-Jak to…? – spytał półgłosem.
-Po prostu.. Zdarzyło się i koniec. Nikt nie musi o tym wiedzieć, uszanuj to. – odwróciła wzrok, bo znowu zbierało jej się na płacz.
-Ale.. Dlaczego? – chwycił ją za podbródek i przysuną w swoją stronę.
-Boże.. Byłam strasznie pijana i tyle, nic nie pamiętam.. – skłamała.
-Nie byłaś pijana. – nie dał za wygraną.
-Byłam i proszę, daj mi już spokój… - chciała się wyrwać z uścisku, ale Bill stawiał opór. – Nic nie czułam i tyle. – odparła po chwili, co kompletnie wbiło czarnowłosego w ziemię. Poczuł mocne ukłucie w klatce piersiowej.
-N-nic…? – wyszeptał. – Nic kompletnie..?
-Nic a nic. – sama siebie zadziwiała, że tak potrafi kłamać. W rzeczywistości to, co czuła zeszłej nocy było czymś niesamowitym, czego nie doznała nigdy przedtem.
-Powiedz mi to prosto w oczy. – czarnowłosy przytrzymał jej twarz wprost do siebie.
Chwilę się zbierała w sobie, czuła jak szklą jej się oczy. Wzięła jeden głęboki wdech i mimo tego, że serce krzyczało zupełnie coś innego, powiedziała:
-Billu, zeszłej nocy nic nie czułam. – wargi jej drżały, ale wciąż starała się utrzymać fason.
-Ok.. – zwolnił uścisk, a blondynka szybko pokierowała się znowu na korytarz. – Powiedz mi tylko.. – krzyknął jeszcze za nią. - … Czemu się przed tym tak bronisz?
Stanęła. Zacisnęła pięści. To było jedyne pytanie, którego nie chciała usłyszeć. Łzy zaczęły już jej ciec po policzkach.
Odwróciła się powoli spuszczając głowę.
-Nie rozumiesz.. – zaczęła pomiędzy kolejnymi szlochami. – Nie rozumiesz, że ja po prostu.. – odetchnęła głęboko. - .. Nie mogę się zakochać? – stwierdziła i pobiegła w nieznanym kierunku.
i postanowilam, ze nie bede robic Quizow, bo jak potem macie marudzic, ze ja jestem w zielonym a ja w czerwonym to dziekuje bardzo xp
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
shprot_ka
Dołączył: 11 Sty 2006
Posty: 401
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Wawa
|
Wysłany: Poniedziałek 10-04-2006, 17:24 Temat postu: |
|
|
ach cóż za wzruszając aczęść
jednak przeczytałam bardzo szybko, czyli zgrzytów gramatycznych nie było, albo ja ich nie zauważyłam
tak wyraźnie wątek miłosny zaczyna przewazać...
czekam na kolejną część...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Julie
Dołączył: 27 Sty 2006
Posty: 255
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z zaświatów =)
|
Wysłany: Poniedziałek 10-04-2006, 17:37 Temat postu: |
|
|
Pięknie, Avi... W tej części było tyle smutku... Dobrze, że Ci wenka przyszła ...
Biedna Viv... Nie lubiłam jej, ale teraz zaczęła wzbudzać we mnie litość. Co jej się mogło takiego stać, że nie może się... zakochać?
Byłam pierwsza, ale zanim napiszę, ktoś mi pewnie wlezie ...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
vaRiOoOtCa
Dołączył: 11 Sty 2006
Posty: 545
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5 Skąd: KrakÓw of course XD
|
Wysłany: Poniedziałek 10-04-2006, 17:41 Temat postu: |
|
|
oo gosz avi to było piękne.
ahh ta Viven znowu taka nieuległa.
ale dalej nie wiadomo o jaki wypadek chodzi... hmm
kilka opcji mi przychodzi do głowy XD uhaha, ale nieważne
ehh szybko się skończyło. szkoda XD
czuje niedosyt.
chociaż było cudownie.
ale ja chce więcej!
no nic to czekam na next
pozdrówki.
a i dzięki za dedyczkę
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Kawiożyca
Dołączył: 02 Mar 2006
Posty: 122
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Wrocław
|
Wysłany: Poniedziałek 10-04-2006, 17:55 Temat postu: |
|
|
Avi to było niesamowite.....
Jest mało opek,które mnie wzwuszają bardziej wywołują śmiech i się podobają.....
Ale twoje opko jest ty jednym z niepowtarzalnych....zatykających dech w piersi..... powodującym łzy....masz dar do pisania tylko, że piszesz bardzo żadko,,,, tego żałuję najbardziej.... mam nadzieję, że nowa część pojawi się szybko i dowiemy się dlaczego ona "nie może" się zakochać to znaczy niechce, ale to jest silniejsze od niej mimo wszystko.......
czekam avi z utęsknieniem... przepraszam, że dopiero teraz komentuje mimo, że wcześniej czytałam (od początku)...poprostu nie miało co mnie natchnąć, a poza tym chroniczny brak czasu dopada coraz częściej....
Pozdrówka...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Syś
Dołączył: 11 Mar 2006
Posty: 438
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5 Skąd: Gliwice xD
|
Wysłany: Poniedziałek 10-04-2006, 18:18 Temat postu: |
|
|
Avi! To było booooskie! Ah, no i dziękuję za dedykacje
Ja też napisałam opo. Co prawda jest BEZNADZIEJNE, ale to nic. Jakby co to "..::Senna Rozgrywka::..". Zaraz napisze nowy, debilny part. Jesteś moim natchnieniem normalnie!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Mod-DiaBollique
TH FC Forum Team
Dołączył: 23 Gru 2005
Posty: 1187
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Świdnik
|
Wysłany: Poniedziałek 10-04-2006, 18:31 Temat postu: |
|
|
No to jest inne, to widać, dowiadujemy się trochę o jej przeszłości... Ale ja nie chcę osobiście, żeby była z Billem, jakoś nie i tyle Szkoda mi go zresztą ja się założę, że w końcu będzie z Tomem Ale umie za to świetnie kłamać, prawie jak ja ;D że nawet powieka nie drgnie Szkoda, ja też załuje ze ostatnio mało gadamy, ale ta szkoła mnie dobija za to teraz idą święta, więc się nagadamy do woli a co do szlabanu komowego, to raczej nie zdejmą, ale jeden czy dwa eski każdego dnia mogę napisać
Czekam na kartkę Pozdro, Lovvanie ;*
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Nena133
Dołączył: 18 Mar 2006
Posty: 85
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5 Skąd: ...z piekła...
|
Wysłany: Poniedziałek 10-04-2006, 18:36 Temat postu: |
|
|
Avi po prostu boskie jak zwykle takie prawdziwe ... nie wiem czemu ale bardzo lubie smutne części ... podziwiam cię za twój talent pozdro dla ciebie ;*
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Możesz pisać nowe tematy Możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2002 phpBB Group
|