|
Tokio Hotel Forum o zespole Tokio Hotel
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
***DieStar***
Dołączył: 13 Mar 2006
Posty: 250
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Chrzanów OC!
|
Wysłany: Czwartek 04-05-2006, 19:52 Temat postu: |
|
|
Ajajajaj... Avi! kiedy ten nowy part? czekaj schyle się pod moje łóżko [ha!] i wyciągne z niego sproszkowaną wenę dla ciebie chcesz? moge ci trocheodkopsnąc tylko coś napisz! Jak babcie kocham ja tutaj schodze z niecierpliwości!! Padam na kolana... nawet przed Wieżą Eiffla nie klękałam w sobote! No prooooszę!!!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
ashleyka
Dołączył: 24 Lut 2006
Posty: 1588
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 2/5 Skąd: ...
|
Wysłany: Czwartek 04-05-2006, 19:54 Temat postu: |
|
|
[link widoczny dla zalogowanych]
Lenka te to wyglądają jak na zebraniu moherowych beretow xD
zgadzam się strasznie trudno odpowiednią fotke znaleźć /
mam w głowie idealą postać ,ale takiego zdjecia brak xp
avi czekamy na niu parta...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
avi
Dołączył: 11 Sty 2006
Posty: 1577
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Czwartek 04-05-2006, 20:02 Temat postu: |
|
|
Avi dzisiaj rano sie obudzila i zaczela wymyslac kolejny odcinek xP
Chciala napisac przed poludniem, ale jakos nie moze sie zebrac w sobie
Za chwile beda jej ukochane 'Gotowe na wszystko' wiec moze ja wena jakas trzasnie :]
Ale mysle, ze cos nastukam dzisiaj.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Mariolka
Dołączył: 14 Lut 2006
Posty: 63
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Gliwice
|
Wysłany: Piątek 05-05-2006, 18:31 Temat postu: |
|
|
Kochana Avi:D:&
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Karolcia ;)
Dołączył: 06 Kwi 2006
Posty: 296
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5 Skąd: Z Polski ;)
|
Wysłany: Sobota 06-05-2006, 6:09 Temat postu: |
|
|
Kochana Avi dodaj wreszcie nowy part bo my tu siedzenia wygrzewamy
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
avi
Dołączył: 11 Sty 2006
Posty: 1577
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Sobota 06-05-2006, 23:55 Temat postu: |
|
|
mam fragment napisany.
moze dzisiaj dokoncze i wrzuce
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Mod-channel
TH FC Forum Team
Dołączył: 04 Lut 2006
Posty: 1640
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Z marzeń
|
Wysłany: Niedziela 07-05-2006, 8:51 Temat postu: |
|
|
No ja myśle! Bo już sie doczekać nie moge!!!!!!
Pisz pisz weny zycze
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Qrka
Dołączył: 05 Mar 2006
Posty: 412
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Boulevard of Broken Dreams
|
Wysłany: Niedziela 07-05-2006, 8:56 Temat postu: |
|
|
Aah ja mam dzisiaj komunie brata i w kościele pomodlę się o nowy odcinek i o wenę dla Avi. Będe przychodziła co jakiś czas i sprawdzała czy jest nowy odcinek. Pieprze gości Właściwie teraz to powinnam się już ubierać.
Weny, Avi
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
kasik
Dołączył: 14 Kwi 2006
Posty: 12
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Niedziela 07-05-2006, 13:47 Temat postu: |
|
|
qrde, ja myślałam że jak z Włoch wróce to będę miałą tyle do czytania tu... szukałam we Włoszech Twojej weny ale nie znalazłam buziaki
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
avi
Dołączył: 11 Sty 2006
Posty: 1577
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Niedziela 07-05-2006, 15:58 Temat postu: |
|
|
Guess who's back
W koncu udalo mi sie co-nieco dla Was nastukac *.*
Niestety.. Zadna z fotek pani Servanto mi nie przypadla do gusty SORRY
Mam nadzieje, ze mi wybaczycie..
Sama znalazlam kogos, kto mi ja przypomina:
[link widoczny dla zalogowanych] cudna jest xD Teraz wiecie jak ja sobie wyobrazac, mniej-wiecej '
DEDICATIONS
*special
afterall; unen; dia; junka;
*other luvers
lenka; qrka; karolinkaaa; martoha; jofasia; anastasia; crispi_jones; diestar; simpleplanowa; antoska; sylvia; izu$k@; lina; senya; kamila; wandzia; grecian; shprot_ka; ing_uska; black swan; susanana; ashleyka; villish; szalona kaulitzowa; pikolina; gagus; astus; vlepka; anecia; ania14; kasik; madziaa; ank@; m!s!a; gosiulex; monis; sylwus; mavi; alara; lnd; talia; mariolka; songulek; karolcia; channel;
enjoy!
-Schodzimy na ląd za 10 minut! – ktoś krzyknął z pokładu.
-Szybko, szybko – ponaglali się nawzajem ludzie, doglądając jeszcze wszystkich szafek, czy coś w nich nie zostało.
-Co ty taka radosna dzisiaj, co? – dredowłosy zagadną do Vievien.
-A! Mam powody! – mrugnęła zadziornie. Dawno nie czuła się tak pełna optymizmu.
-Czy to ma związek z moim bratem? – kontynuował.
-Być może – uśmiechnęła się nieśmiało.
-Toleruję tylko odpowiedzi tak lub nie. – droczył się z nią.
-To masz pecha. – skwitowała go i zarzuciła torebkę na ramię. – Weźmiesz mi walizkę? – zrobiła błagalny wzrok. – Jest taaaka ciężka..
Tom tylko pokręcił głową i bez zbędnych słów wziął czerwoną walizkę Fendi ze skóry jelenia i zaniósł na pokład.
-Łaaa – usłyszeli za sobą głośne ziewnięcie.
-Cześć Bill. – przywitała się blondynka. – Jak się spało? Lepiej się czujesz?
Tom zmrużył oczy przysłuchując się rozmowie.
-Wszystko ok., dzięki. – uśmiechnął się leniwie czarnowłosy rozglądnął się dookoła. – Zaraz lądujemy, co?
-Tak. Poza dzisiaj impreza! – klasnęła w dłonie.
-Ah.. – zastanowił się chwilę. - .. No tak..
-Coś taki niemrawy, hę? – zaśmiał się.
-Ja? No co ty… – ziewnął znowu przeciągle ukazując wszystkim całe swoje uzębienie.
Dredowłosy uważnie przyglądał się rozmowie, ale po chwili nie mógł wytrzymać i wtrącił:
-Czy wy przypadkiem nie byliście aby trochę skłóceni?
-Może.. – przegryzła wargę blondynka. - .. Ale wszystko sobie wyjaśniliśmy i znowu się przyjaźnimy! – ktoś krzyknął, żeby schodzić ze statku. – Idziemy! – pobiegła pierwsza znikając gdzieś w tłumie.
-Niczego nie bądź taka pewna Viv.. – mruknął do siebie Bill.
-Co ty powiedziałeś? – zagadnął go Tom, któremu to zdanie nie umknęło uwadze.
-Nic takiego, tak sobie burczę czasem.. – zmieszał się czarnowłosy.
-W co pogrywasz, Bill? – szarpnął go za łokieć.
-W nic nie pogrywam, a co? – czarnowłosy zrobił minę jakby za chwilę miał zabić rodzonego brata, na dodatek bliźniaka.
-Daj spokój, mi nie powiesz? O co w tym wszystkim chodzi? – ciągnął rozmowę Tom.
-Mam jej dość i tyle. To ona z nami pogrywa i trzeba jej pokazać, kto tu rządzi. – odparł Bill schodząc ze statku.
-Ja myślałem.. – dredowłosy próbował sobie posklejać w myślach wszystkie fragmenty układanki. - … Że ona ci się podoba? – podrapał się po głowie.
-Oczywiście, że się podoba. Komu by się taka dziewczyna nie podobała, prawda? – czarnowłosy spojrzał pytająco na brata, a ten mu przytaknął. – Ale niech sobie nie myśli, że raz się uśmiechnie i cały świat jest u jej stóp..
-Boże, co ona ci zrobiła? – zaśmiał się Tom.
-Nie ważne, ale chcę się jej odpłacić. – Bill złożył jedną rękę w pięść i walną o drugą dłoń.
-Ale chyba nie będziesz jej lać, co? – dredowłosy przyjrzał się bratu.
-Nie no, daj spokój… - Bill klepnął go w ramię. – Są lepsze metody.
###
Podróż powrotna minęła im zaskakująco szybko. W Nowym Jorku znaleźli się w sam środek dnia, kiedy słońce prażyło jak nigdy dotąd.
Wszyscy rozjechali się do swoich domów. Tego wieczoru miała być impreza urodzinowa Vivien i Izabelle, więc obydwie umówiły się u tej drugiej na przygotowania.
Jako że Tom uważał się za chłopaka Izabelle i mieszkał z Vivien, został skazany na wielki, plazmowy telewizor w salonie, w apartamencie państwa De Graw.
-Przyniosłam trochę kiecek! – blondynka rzuciła wielką walizkę od Louisa Vuitton na czarno-białą narzutę z marihuaną w pokoju kuzynki.
-A wzięłaś tą Miu Miu z ta kokardką z tyłu? – brunetka zaczęła przewracać wszystkie sukienki.
-Gdzieś tam jest.. – blondynka właśnie smarowała usta błyszczykiem. - .. Ale przecież byłaś w niej na imprezie u Fiony, a ona też teraz będzie..
-No tak, muszę ubrać coś innego.. – grzebała dalej w walizce, co chwilę wyciągając kolejną sukienkę i przykładając ją do siebie przed lustrem. – Co myślisz o tym? – trzymała właśnie białą, zwiewną sukienkę od Michaela Korsa* z głębokim dekoltem.
-Idealna dla ciebie! – Viv przyglądała się z podziwem kuzynce. – Pasuje ci do charakteru.. – dodała wystawiając język, za co oberwała poduszką w głowę. – Ej! Nie zaczynaj się! Pogroziła jej palcem.
-No dobra, koniec zabawy. – Izabelle kręciła się poszukując dodatków do swojej sukienki. – Ty co wkładasz?
-Mam jedną, piękną sukienkę od Caroliny Herrery**, jest tam, w tym pudle czarnym.. – wskazała palcem na dno walizki.
-Oo! Super! – brunetka wyciągnęła długą, delikatną sukienkę w kwiatowe motywy bez pleców. Pod biustem miała czarny pas materiału wiązany z tyłu. Była niesamowicie elegancja ale równocześnie seksowna. – Dodatki rozumiem, że też już masz, co? – zachichotała.
-No pewnie, już od dawna. Czerwone pantofle na dużym obcasie i małe, koralowe kolczyki. Tyle wystarczy.. – Viv teraz nakładała powoli ciemno-turkusowy cień do powiek.
-Chodź się przebrać i się pokażemy Tomowi. – zaproponowała Izabelle i zniknęła w łazience.
Po 45 minutach dalszych przygotować stanęły przez dredowłosym robiąc różne, zabawne pozy, niczym prawdziwe modelki.
-I jak? – rzuciła w niego spojrzeniem brunetka.
-Oh! – wpatrywał się w nie z otwartymi ustami. – Aż mnie wbija w fotel! Hehe.
Wstał i objął Izabelle.
-Mogę cię pocałować? – przysunął swoją twarz do jej.
-Możesz, ale delikatnie, żeby mi się makijaż nie zniszczył! – zrobiła usta w „dziubek” i pozwoliła się delikatnie musnąć.
-Idziemy gołąbki! – przerwała napływ czułości parki Vivien.
Chwilę później znaleźli się w dużym klubie, który został cały wynajęty specjalnie na tą okazję.
-Wszystko gotowe? – zapytała Vivien menagera klubu.
-Jeszcze tylko ostatnie poprawki stylistyczne panno Frankin. – mężczyzna przeglądnął notatki i powiedział coś do mikrofonu uczepionego na uchu. – Muszę iść. – i oddalił się w bliżej nieznanym kierunku.
Lokal jak narazie był cały oświetlony. Miał on dwa piętra. Na dole był duży barek z pełnym asortymentem i miejsce do tańczenia. W kątach znajdowały się małe stoliczki, na których stałe mikroskopijnych rozmiarów lampki przykryte czerwonym materiałem dla nadania klimatu.
Pod jedną ścianą stał sprzęt i gramofony. DJ – młody chłopak o koreańskich rysach – przeglądał właśnie swoje płyty i układał je w kolejności alfabetycznej.
-Cześć Chang. – dziewczyny podeszły do niego. – Masz to o co prosiłyśmy?
-To i o wiele więcej! – zaśmiał się, mrużąc oczy tak, że już prawie nie było ich widać. – A to kto? – wskazał na Toma.
-Mój chłopaczek! – zaćwierkała Izabelle.
-Tom. – dredowłosy wyciągnął rękę do DJ’a.
-Chang Xo – ten odwzajemnił uścisk z uśmiechem na ustach.
-No Chang, liczymy na ciebie dzisiaj! – Viv klepnęła go w ramię i podeszła do barku. – Tutaj wszystko gotowe? – zapytała postawnego mężczyznę w białym fartuchu.
-Prawie. – odpowiedział jej.
-Jak to prawie? – zdenerwowała się lekko, zaraz mieli się schodzić goście.
-Zapasy Cristala jeszcze nie dojechały.. – zakłopotał się.
-ŻE NIBY CO? – wzburzyła się. – Jak mam niby obchodzić urodziny bez SZAMPANA? – chwyciła go za kołnierz i przyciągnęła do siebie.
-Vivien, uspokój się! – zainterweniowała Izabelle – Na pewno zaraz przywiozą, prawda? – zmrużyła oczy i popatrzyła na barmana.
-Ee.. Jasne, tak. Zaraz będzie, proszę się nie martwić. – jednak jego wyraz twarzy mówił zupełnie coś innego.
Blondynka ciągle z rządzą mordu na twarzy i z pulsującą żyłą na skroni oddaliła się od barku i znowu się natknęła na menagera.
-Może mi pan wyjaśnić, co z tym szampanem? – spytała.
-Jest mały korek.. – zakłopotał się. – Ale będzie na czas, obiecuję! – przyłożył rękę do serca i wyciągnął komórkę – Ej, Marvin co jest..
Dziewczyny razem z Tomem obeszły cały klub przypatrując się dekoracjom. Wszędzie na ścianach były zawieszone kawałki pół-przeźroczystych materiałów w odcieniach czerwieni, pomarańczy i różów. Ogólnie ściany były pomalowane na ciemno-fioletowy kolor, a co jakiś czas pojawiały się złote wstawki w postaci różnych figur geometrycznych.
Na suficie wisiała standartowo szklana kula oświetlana przez liczne reflektory umieszczone na ścianach.
-Super! – Tom stanął przy barierce na piętrze. Miał tu widok na cały klub. – Niezła impreza będzie!
-W to nie wątpię. – wyszczerzyła zęby brunetka i objęła go.
-Jak te szampany nie przyjadą na czas to wydrapię wszystkim oczy.. – blondynka nerwowo stukała palcami w poręcz.
-Oj, nie gorączkuj się tak! – pocieszyła ją kuzynka. – Będzie na pewno.. Poza tym gdybyś im to zrobiła to być trafiła do więzienia.. A tam rozumiesz.. Kible w celi, twarde łóżka, prysznic bierzesz ze wszystkimi..
-Stop, stop! – przerwała jej Viv. – Bo zaraz zwymiotuję.. – udała, że wsadza sobie palce do gardła, co wywołało salwę śmiechu u pary.
Wyciągnęła komórkę i wybrała numer.
-Mamo! Nie, nie.. Szampana jeszcze nie ma.. Zrób coś z tym! Co? Że jak? – krzyczała do słuchawki. – Jak to się SPÓŹNISZ!? Nie możesz! – żyła na skroni znowu zaczęła pulsować. – No.. Halo? HALO? – popatrzyła na wyświetlacz, matka się wyłączyła. – Nic nie mówcie.. – zatrzymała Toma i Izabelle, którzy już otwierali usta.
Zeszli do łazienki, która była urządzona w nowoczesnym stylu. Wielkie lustra bez ram i szklane umywalki z dnem podświetlanym na różne kolory, do tego obrazy w stylu pop-art na ścianach i neonowe lampy o różnych kształtach.
Vivien podeszła do jednej z umywalek, która świeciła się na niebieski kolor i pogrzebała chwilę w swojej kopertówce Balanciaga.
-Oh, to jest coś czego mi teraz potrzeba! – odetchnęła na widok ukochanego błyszczyku Chanel o malinowym kolorze. Posmarowała usta kilkoma warstwami i przeczesała włosy palcami. Następnie wyciągnęła mały, plastikowy flakonik i wypsikała jego zawartość przed siebie, po czym weszła w chmurę perfum, żeby każdy fragment jej ciała pachniał ulubionym zapachem. – Od razu lepiej.. – wzięła głęboki wdech i skierowała się do wyjścia. – Chodźmy, goście już powinni się schodzić..
W ciągu następnej godziny cały klub zapełnił się ludźmi. Byli to nie tylko znajomi i przyjaciele dziewczyn ze szkoły, ale również znane osobistości ze świata show-biznesu.
-Linds! Witaj kochana! – Vivien uścisnęła rudowłosą koleżankę. – Piękna sukienka! – powiedziała, a gdy dziewczyna się oddaliła dodała do Izabelle: - Okropna.. Widziałam ją trzy sezony temu w sklepie.. – zachichotały równocześnie i dalej witały gości.
-Jezus Maria! – Bill siedział przy jednym ze stolików z Enrique i z Tomem. – Tylu znanych osób to chyba nawet w telewizji nie widziałem..
-Hehe, to standard. – zarechotał Enrique. – Rodzice dziewczyn to jedne z centralnych osób nowojorskiego show-biznesu..
-Też bym tak chciał… - zamyślił się dredowłosy. – A będą Olsenki? – spojrzał z gwiazdkami w oczach najpierw na Hiszpana, potem na Billa, u którego również pojawił się błysk w oczach.
-Nie mam pojęcia.. Wiem, że się znają z Viv, ale czy będą? – wzruszył ramionami Enrique i pociągnął łyk piwa.
-Umówiłbym się z Mary-Kate.. – przegryzł wargę czarnowłosy.
-A ja z Ashley.. A najlepiej z obydwoma naraz! – zaśmiał się Tom i od razu zarobił od kogoś w tył głowy.
-Wszystko słyszałam! – brunetka usiadła mu na kolanach. – Ja ci już nie wystarczam? – udała smutną minę.
-Jesteś sto razy lepsza od nich dwóch razem wziętych – musnął ją w ucho.
-Oj.. łaskocze – zachichotała. – O! Chyba już się zaczyna! – wskazała palcem na Vivien stojącą na barku, która gestem ręki przywoływała kuzynkę. – Zaraz wracam! – cmoknęła Toma w nos i podbiegła do blondynki.
-No więc – zaczęła do mikrofonu. – Witamy wszystkich na naszych urodzinach! – rozległy się brawa.
-Pragniemy podziękować wszystkim za przybycie, rodzicom i takie tam.. – zaśmiała się Viv. – W każdym bądź razie..
-BAWCIE SIĘ DOBRZE! – zakończyły razem i łyknęły po kieliszku Tequili na dobry początek.
-Cholera no! – Vivien siedziała zniecierpliwiona przy barze.
-Co jest? – dosiadł się do niej Tom, trochę podchmielony.
-Matka moja nie odbiera, nie wiem co się dzieje, czemu nie przychodzi… - wpatrywała się uparcie w wyświetlacz komórki, jakby to miało sprawić, że zaraz zadzwoni.
-Ja gdzieś Izabelle zgubiłem.. Co pijesz? Fajnie wygląda.. – przyjrzał się napojowi, który przypominał sok z czerwonego grejpfruta, szklanka była przyozdobiona skórką od pomarańczy.
-Sunlight Shadow – odpowiedziała Viv wciąż nerwowo spoglądając na telefon.
-Chodź – Tom chwycił ją za ramię. – Potańczmy trochę! – pociągnął ją za sobą.
-Nie! – zatrzymała się. – Mam lepszy pomysł. – teraz ona chwyciła go mocno za łokieć i pociągnęła za sobą.
Wyszli z klubu i szli chodnikiem w jakimś kierunku.
-Dokąd idziemy? – spytał dredowłosy rozglądając się dookoła.
-Do biura mojej mamy, jest dwie przecznice stąd… - odpowiedziała Viv. – Ej uważaj! – przytrzymała Toma za rękaw, gdy wychodził na ulicę. – Tu jest przystanek autobusowy obok, uważaj trochę…
Doszli do ogromnego biurowca w kolorze kości słoniowej.
W kilku oknach paliło się jeszcze światło. Weszli do środka i skierowali się do złoconej windy.
-Dwudzieste trzecie proszę. – powiedziała do mężczyzny kierującego windą.
-Haha. – zachichotała Viv, kiedy przejeżdżali przez dziesiąte piętro.
-Co się śmiejesz? – udał oburzonego Tom.
-Taką minę walnąłeś dziwną, jakbyś myślał! – zauważyła, po czym wybuchła śmiechem.
-Oh, dzięki, starałem się.. – chciał coś jeszcze dopowiedzieć, ale przerwał mu pan od windy.
-Dwudzieste trzecie! – zaalarmował i drzwi otworzyły się.
W holu panował półmrok. Wszystkie biurka były puste, zapełnione różnymi papierami i innymi niepotrzebnymi rzeczami.
Na końcu, w szparze pod drzwiami widać było przebłysk światła.
-Oh, co ona tu jeszcze robi! Zabiję ją kiedyś… – westchnęła blondynka kierując się do gabinetu swojej mamy.
Jednym zamachem otworzyła dębowe drzwi i serce stanęło jej, a nogi zmiękły, że ledwo mogła na niech ustać.
-Co jest? – spytał Tom, który szedł kawałek za nią. Spojrzał na wnętrze pokoju. – O Boże…
Sukienki Viv i Izabelle
* [link widoczny dla zalogowanych]
** [link widoczny dla zalogowanych]
I male PYTANIE
Co zobaczyli?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
SimplePlanowa
Dołączył: 17 Lut 2006
Posty: 2037
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Cartoon Network. ^.-
|
Wysłany: Niedziela 07-05-2006, 16:01 Temat postu: |
|
|
1 ? czytam xD
Edit:
oł dzis musialam odetchnac .. przepraszam xD
boskie
a wydaje mi sie .. *ugh*
mama xD sie xD kochala xD z xD jakims xD gosciem xD
lol nie to bylo glupie xD
nie wiem xD
czekam na njuu Buska
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez SimplePlanowa dnia Niedziela 07-05-2006, 16:33, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
ashleyka
Dołączył: 24 Lut 2006
Posty: 1588
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 2/5 Skąd: ...
|
Wysłany: Niedziela 07-05-2006, 16:03 Temat postu: |
|
|
#2
czytam
EDIT:
no więc nie dziwię się że ci się nie podobały te fotki ktore dałam..miałam wyobrażenie co do tej babki tylko fotki nigdzie nie było
[link widoczny dla zalogowanych]
lol ta jest spoko
dobra czas na właściwy koment xD
Mam takie małe pytanko..co ten Billosław kombinuje?? Głupi jeden chce się zemscić na biednej Viv wredne stworzonko z niego...xp
Co do twojego pytanka to ja stawiam ,ze zobaczyli mamę Viv z kochankiem haha albo nie wiem...nic innego mi na myśl nie przyszło
dzieki za dedykację i czekam na niu parta..mam nadzieję ,że ukaże się niebawem
pozdrawiam i wenki życzę
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez ashleyka dnia Niedziela 07-05-2006, 16:18, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Mod-DiaBollique
TH FC Forum Team
Dołączył: 23 Gru 2005
Posty: 1187
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Świdnik
|
Wysłany: Niedziela 07-05-2006, 16:10 Temat postu: |
|
|
Ta biała sukienka fajna *.* Ey no, bejbe, wiesz że Cię kocham, ale to co ostatnio wyprawiasz, mnie się nie podoba. Nie obraź się, błagam. Ale mam wrażenie, że piszesz na odczep Nie ma tego humoru, poweru... Bardziej skupiasz się na kickach dziewczyn niż na opowieści... Ale ja wiem, to dlatego, że mnie na gg nie ma Zwaliło mi się jak cholera. Trzeba będzie coś kombinować... I gratuluję 40 stron ;*
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
vlepka18
Dołączył: 11 Sty 2006
Posty: 86
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Wawa
|
Wysłany: Niedziela 07-05-2006, 16:11 Temat postu: |
|
|
fajny parcik.. szkoda tylko, że tak skąpo opisałaś tą ich wycieczkę. ale ogólnie ok:) tak sobie myślę, że pewnie zobaczyli matkę vivien w dwuznacznej sytuacji z innym pracownikiem biura:)
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Karolcia ;)
Dołączył: 06 Kwi 2006
Posty: 296
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5 Skąd: Z Polski ;)
|
Wysłany: Niedziela 07-05-2006, 16:18 Temat postu: |
|
|
zawalista cześć normalnie nie mogę sie doczekac na nastepna
ciekawe co to było jak zobaczyła swoją matke ciekawe z kim albo co ???
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Qrka
Dołączył: 05 Mar 2006
Posty: 412
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Boulevard of Broken Dreams
|
Wysłany: Niedziela 07-05-2006, 16:27 Temat postu: |
|
|
Ah, vlepka, ja tez o tym pomyślałam ale może jej mamie coś sie stało..?
Ciekawe co ten Byll planuje. Vivien okropnie go potraktowała i należy jej się, no ale przeciez ten wypadek.. nie wiem
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Admin-Black Swan
TH FC Forum Team
Dołączył: 08 Sty 2006
Posty: 885
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: 3miasto
|
Wysłany: Niedziela 07-05-2006, 16:35 Temat postu: |
|
|
Avi mi sie bardzo podobało... ciekawe co się kroi między Viv a Billem
Też mi się wydaje, że zobaczyli matkę Viv w dwuznacznej sytuacji z szefem bądź innym pracownikiem
Pozdrawiam serdecznie
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Mariolka
Dołączył: 14 Lut 2006
Posty: 63
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Gliwice
|
Wysłany: Niedziela 07-05-2006, 16:40 Temat postu: |
|
|
Cud miód Trochę mało akcji, ale mam nadzieje, że kolejna część będzie żywsza Buźka słońce:*
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
alexa^^
Dołączył: 12 Lut 2006
Posty: 400
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5 Skąd: Rybnik.
|
Wysłany: Niedziela 07-05-2006, 16:52 Temat postu: |
|
|
heh Avi jak zwykle cudnie napisane a ja stawiam że zobaczyli mame Viv z kochankiem lub Billa z Izabell
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Madziaa ;**
Dołączył: 14 Lut 2006
Posty: 262
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Lublin
|
Wysłany: Niedziela 07-05-2006, 17:02 Temat postu: |
|
|
Łooo Avii xD cudownie, jak zwykle ;D tak na moje rozumowanie, to zobaczyli jej mamę z jakims kochankiem, alle... znajac moje szczęście to będzie sie pindrzyła na to przyjęcie, albo jakis prezent szykowała xP bussiak ! ;**
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Amore Pomidore
Dołączył: 11 Sty 2006
Posty: 316
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5
|
Wysłany: Niedziela 07-05-2006, 17:11 Temat postu: |
|
|
Tradycyjnie :
Świetnie... już nie wiem co mam pisać o twoim opku
Jest po prostu świetne.
A pierwsze co mi przyszło na myśl jak Viv weszła do pokoju, to to, że jej matka sie powiesiła a potem se pomyślałam, że z jakimś kochankiem czy cóś.
No ale nic pisz dalej
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
*JoFy*
Dołączył: 01 Mar 2006
Posty: 416
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5 Skąd: z wyobraźni :)
|
Wysłany: Niedziela 07-05-2006, 17:39 Temat postu: |
|
|
jeny dziewczyno tyle się uczekałam na ten odcinek a ty kończysz w takim momencie.....wykończysz mnie psychicznie ale parcik bomba!! no nie przypuszczałam, że Billuś taki mściwy ciekawe co wymyśli.....a co do tego co zobaczyli?? nie mam pojęcia....czyżby sie szykowała jakaś tragedia?? no cóź czekam na new i niech cie wena nie opuszcza kaffana
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Lunna
Dołączył: 11 Sty 2006
Posty: 724
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Niedziela 07-05-2006, 18:06 Temat postu: |
|
|
Hello Avi, wróciłam, chociaż pewnie się nie cieszysz
Przeczytałam i.. fantastyczna część. Bardziej się jakoś przywiązałam do tych początkowych części, kiedy bill i tom zachowywali się jak dzieciaczki.. ahhh.. słodkie to było, nie mniej jednak 'dorosłe życie' chłopaków też jest mrrrr..
Czekam na następną część i dużo weny życze..
haha, już teraz cie będę dalej prześladować z opem
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Mod-songulek
TH FC Forum Team
Dołączył: 02 Sty 2006
Posty: 216
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Niedziela 07-05-2006, 18:08 Temat postu: |
|
|
ja mysle ze zobaczlu jej matke z jakims chopem:P tzn jej matka ma romans:D a Bill mysle powinien odwdzieczyc sie Vivien:D strasznie ciekawa czesc i ta bilą sukienka jest sliczna [link widoczny dla zalogowanych]
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
shprot_ka
Dołączył: 11 Sty 2006
Posty: 401
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Wawa
|
Wysłany: Niedziela 07-05-2006, 18:27 Temat postu: |
|
|
Nie będe orginalna, jak wszyscy uważam, ze jej matka w biurze zabawiała sie z innym kolesiem...
Cześć jest swietna, musze stwierdzić, ze twój styl pisarski uległ poleprzeniu (względem pierwszych części).... naliczyłam kilka literówek i braki myślników w odpowiednich miejscach
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Możesz pisać nowe tematy Możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2002 phpBB Group
|